Mamy Luty 2021 cz.V

[aktogimka]

Szoszo, a teraz dodajesz sobie jakieś wspomagacze w stylu herbatek czy femaltikera? Czy samo idzie bez pomocy? Jak już będę wiedziała kiedy idziemy do domu to też zamawiam cdl.

Wzięli małego na pobranie krwi na bilirubinę. Już przywieźli Bobasa to go szybko ubrałam w ten świecący pas na ostatnie 2h.

Uh, nogi tak mi popuchły że ledwo chodzę...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mansikkaa]

Napisane przez CharlotteSK

Pewnie niedługo polepszy ci się samopoczucie czyli wróciliście już do domu swojego, nie cioci? Jak tam z teściówką sprawy?



A ogólnie jak poradziłaś sobie z nawałem? Odciąganie i okłady? Dobrze ze już masz to za sobą




Może akurat w weekend akcja się rozkręci


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Wszyscy zachwyceni nowym członkiem rodziny. Teściowa to przychodziła w nocy sprawdzać czy z małym ok.

Wysłane z mojego Mi A2 Lite przy użyciu Tapatalka

[Szoszoszo]

Napisane przez aktogimka

Szoszo, a teraz dodajesz sobie jakieś wspomagacze w stylu herbatek czy femaltikera? Czy samo idzie bez pomocy? Jak już będę wiedziała kiedy idziemy do domu to też zamawiam cdl.

Wzięli małego na pobranie krwi na bilirubinę. Już przywieźli Bobasa to go szybko ubrałam w ten świecący pas na ostatnie 2h.

Uh, nogi tak mi popuchły że ledwo chodzę...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Taaaak, zasuwam z femaltikerem od samego początku może to coś daje. Bierz cdl od razu, tak jak piszesz, po co się męczyć i stresować.

Te spuchnięte nogi to dramat, ja myślałam, że wyjdę ze szpitala w klapkach tż i dalej trzyma. W buty wchdzę swoje, ale skarpetki podbieram od niego wczoraj na lontroli usłyszałam, ze jeszcze ze 2 tygodnie moze tak być.

Kciuki za malucha


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[aktogimka]

Wypiłam wczoraj femaltiker, popracowałam laktatorem i z lewej piersi ściągnęłam siarę. Wymieszałam z mm i podałam małemu w ten sposób. Mam nadzieję, że coś odżywczego z tego dostał, ale samej siary z butelki bym nie podała, więcej by na ściankach i smoczku zostało.
Boję się tu tak sama z tym femaltikerem i laktatorem działać na okrągło, bo nie chcę sobie jakichś zastojów czy problemów zrobić, skoro nikt nie jest skory do pomocy. Czuję, że już po wczoraj piersi są pełniejsze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[paula1456]

Napisane przez aktogimka

Szoszo, a teraz dodajesz sobie jakieś wspomagacze w stylu herbatek czy femaltikera? Czy samo idzie bez pomocy? Jak już będę wiedziała kiedy idziemy do domu to też zamawiam cdl.

Wzięli małego na pobranie krwi na bilirubinę. Już przywieźli Bobasa to go szybko ubrałam w ten świecący pas na ostatnie 2h.

Uh, nogi tak mi popuchły że ledwo chodzę...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mialam nogi jak słoń Na szzescie dzisiaj mija tydzień od porodu, a opuchlizna praktycznie cała mi zeszła
Mala cos od wczoraj jakas niespokojna Pieluszka sucha, mleko podane, ponoszona a i tak w nocy nie mogła się uspokoic i co jakis czas ryk W koncu dalam jej smoka, chcialam tego uniknąć, ale trudno

[Nairobi89]

Tez walczylam z opuchnietymi nogami po porodzie to byl dramat.
Mialam ambitny plan prasowac zawsze ubranka dla mojej niuni podaje sie nie ma kiedy chyba nic dziecku nie bedzie z tego powodu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[echme]

Napisane przez Nairobi89

Tez walczylam z opuchnietymi nogami po porodzie to byl dramat.
Mialam ambitny plan prasowac zawsze ubranka dla mojej niuni podaje sie nie ma kiedy chyba nic dziecku nie bedzie z tego powodu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie prasowałam nawet tych pierwszych wypranych i nie mam zamiaru a przy dziecku to już w ogóle sobie nie wyobrażam stać z żelazkiem.

Po wczorajszym dniu jestem taka obolała że masakra. Tak mnie krocze boli ze ledwo chodzę.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nairobi89]

Napisane przez echme

Ja nie prasowałam nawet tych pierwszych wypranych i nie mam zamiaru a przy dziecku to już w ogóle sobie nie wyobrażam stać z żelazkiem.

Po wczorajszym dniu jestem taka obolała że masakra. Tak mnie krocze boli ze ledwo chodzę.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To tak samo mniej wiecej bedzie bolec po porodzie ale szybko przechodzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CharlotteSK]

Napisane przez echme

Ja nie prasowałam nawet tych pierwszych wypranych i nie mam zamiaru a przy dziecku to już w ogóle sobie nie wyobrażam stać z żelazkiem.

Po wczorajszym dniu jestem taka obolała że masakra. Tak mnie krocze boli ze ledwo chodzę.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tez nie prasuje, ale susze w suszarce bębnowej.
Dziś mnie obudził mocny skurcz o 6 rano, potem kolejny o 8. Nie były jakieś tragicznie bolesne ale jednak jak na mega okres wiec od razu zaczelam panikować ze nie przezyje porodu Chociaż cała noc przespałam w końcu, chyba psychicznie już odpuscilam po wczorajszej wizycie jak już się dowiedziałam ze już za max 1.5 tygodnia będzie po wszystkim


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[echme]

W ogóle jak wczoraj siedziałam na izbie i czekałam na wizytę to widziałam tatusiów odprowadzających mamy i dzieciaczki w mydelniczkach na poporodowy oddział, słodki widok


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aktogimka]

Echme, nie pocieszy Cię to, ale po porodzie ból krocza to dopiero masakra, przynajmniej u mnie.

Chcecie opis porodu Księciunia czy już sobie odpuścić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MadziQ6]

Hej dziewczyny noc była ciężką bo wieczorem średnia od stawiała takie cyrki ze w głowie się nie mieścimala niespala od 16.40 wiec byłam pewna ze zaśnie po 20 ladnie a tu dupa padła po 21🤦🏻☠♀i pierwsza pobudka tez szybko bo o 12 a przy drugiej nie spala mi znowu 1,5h jak zasnęła była prawie 6 a o 6.45juz stekala i kwekala i o 7 musieliśmy juz wyjść z sypialni a myslalam ze dziś pospie jak niema szkoły itd u nas pogoda dziś taka sobie po południu może pojedziemy do ikei. Miłego dnia wam zycze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

Napisane przez Nairobi89

Tez walczylam z opuchnietymi nogami po porodzie to byl dramat.
Mialam ambitny plan prasowac zawsze ubranka dla mojej niuni podaje sie nie ma kiedy chyba nic dziecku nie bedzie z tego powodu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Prasowanie?a co to takiego?ja nieorasowalam ani razu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Napisane przez aktogimka

Echme, nie pocieszy Cię to, ale po porodzie ból krocza to dopiero masakra, przynajmniej u mnie.

Chcecie opis porodu Księciunia czy już sobie odpuścić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oczywiście ze tak

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CharlotteSK]

Napisane przez aktogimka

Echme, nie pocieszy Cię to, ale po porodzie ból krocza to dopiero masakra, przynajmniej u mnie.

Chcecie opis porodu Księciunia czy już sobie odpuścić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oczywiście ze chcemy!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Szoszoszo]

Napisane przez aktogimka

Echme, nie pocieszy Cię to, ale po porodzie ból krocza to dopiero masakra, przynajmniej u mnie.

Chcecie opis porodu Księciunia czy już sobie odpuścić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No pewnie, że chcemy!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[echme]

Napisane przez aktogimka

Echme, nie pocieszy Cię to, ale po porodzie ból krocza to dopiero masakra, przynajmniej u mnie.

Chcecie opis porodu Księciunia czy już sobie odpuścić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oczywiście że chcemy!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[faithworkswonders]

Napisane przez aktogimka

Szoszo, a teraz dodajesz sobie jakieś wspomagacze w stylu herbatek czy femaltikera? Czy samo idzie bez pomocy? Jak już będę wiedziała kiedy idziemy do domu to też zamawiam cdl.

Wzięli małego na pobranie krwi na bilirubinę. Już przywieźli Bobasa to go szybko ubrałam w ten świecący pas na ostatnie 2h.

Uh, nogi tak mi popuchły że ledwo chodzę...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez Szoszoszo

Taaaak, zasuwam z femaltikerem od samego początku może to coś daje. Bierz cdl od razu, tak jak piszesz, po co się męczyć i stresować.

Te spuchnięte nogi to dramat, ja myślałam, że wyjdę ze szpitala w klapkach tż i dalej trzyma. W buty wchdzę swoje, ale skarpetki podbieram od niego wczoraj na lontroli usłyszałam, ze jeszcze ze 2 tygodnie moze tak być.

Kciuki za malucha


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja polecam jeszcze herbatke bocianek ma pyszny smak. Oczywiście jak ktoś jest ziołolubny

Napisane przez Nairobi89

Tez walczylam z opuchnietymi nogami po porodzie to byl dramat.
Mialam ambitny plan prasowac zawsze ubranka dla mojej niuni podaje sie nie ma kiedy chyba nic dziecku nie bedzie z tego powodu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja już 18 dni po porodzie a dalej mi stopy puchną

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CharlotteSK]

Dziewczyny, bo mówi się ze powinno się pierwsza fazę porodu spędzić aktywnie, ale z drugiej strony zeby między skurczami odpoczywac. To co się robi między skurczami? Co się u was sprawdziło?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Francesc_a]

Dzień dobry
Charlotte - z nawalem poradziłam sobie okładami zimnymi po każdym karmieniu (oprócz niektórych nocnych) i odciaganie laktatorem. Teraz już jest ok

Szoszo - cieszę się, że stanęłaś na nogi i że kp zaczyna wychodzić
Co do opuchlizny to zeszła mi po 5 dniach od porodu

Aktogimka - pewnie że chcemy opis

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[faithworkswonders]

Napisane przez CharlotteSK

Dziewczyny, bo mówi się ze powinno się pierwsza fazę porodu spędzić aktywnie, ale z drugiej strony zeby między skurczami odpoczywac. To co się robi między skurczami? Co się u was sprawdziło?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Już Ci Tłumaczę. Jeżeli np. skaczesz na piłce - to chodzi o to że podskoki wykonujesz w trakcie skurczu, a między skurczami odpoczywasz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[paula1456]

Napisane przez Nairobi89

To tak samo mniej wiecej bedzie bolec po porodzie ale szybko przechodzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja jestem tydzień po porodzie i nadal mnie pobolewa...

[Francesc_a]

Napisane przez faithworkswonders

Już Ci Tłumaczę. Jeżeli np. skaczesz na piłce - to chodzi o to że podskoki wykonujesz w trakcie skurczu, a między skurczami odpoczywasz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mi jeszcze położna kazała bujać się z boku na bok albo kółeczka robić między skurczami.
Najczęściej podczas skurczów minimalnie się ruszałam bo nie dawałam rady. A wtedy powinno się najwięcej pracować.
I ogólnie o wiele lepiej mi się stało niż skakało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CharlotteSK]

Napisane przez Francesc_a

Mi jeszcze położna kazała bujać się z boku na bok albo kółeczka robić między skurczami.
Najczęściej podczas skurczów minimalnie się ruszałam bo nie dawałam rady. A wtedy powinno się najwięcej pracować.
I ogólnie o wiele lepiej mi się stało niż skakało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czyli pomiędzy skurczami takie delikatne bujania na piłce? Albo można właśnie chodzić i podczas skurczu stanąć i kręcić biodrami?

Napisane przez faithworkswonders

Już Ci Tłumaczę. Jeżeli np. skaczesz na piłce - to chodzi o to że podskoki wykonujesz w trakcie skurczu, a między skurczami odpoczywasz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale między skurczami co robisz? Chodzisz po mieszkaniu/szpitalu? Bujasz się na tej piłce, robisz koła czy ósemki? Leżysz na łóżku?

Pytam was bo oglądałam webinar z Dembińską i ona mówiła ze błędem jest ze panie właśnie skaczą na piłce pomiędzy skurczami itp, bo to jest czas na odpoczynek. Ale czy chodzenie jest odpoczynkiem W porównaniu do skurczu pewnie tak


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Paulina1671]

Napisane przez Nairobi89

Tez walczylam z opuchnietymi nogami po porodzie to byl dramat.
Mialam ambitny plan prasowac zawsze ubranka dla mojej niuni podaje sie nie ma kiedy chyba nic dziecku nie bedzie z tego powodu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też nie prasuje, teściowa przestała w końcu przychodzić i prasować i nic małemu nie jest. W życiu bym na to czasu nie znalazła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Napisane przez aktogimka

Echme, nie pocieszy Cię to, ale po porodzie ból krocza to dopiero masakra, przynajmniej u mnie.

Chcecie opis porodu Księciunia czy już sobie odpuścić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiadomo że chcemy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Napisane przez MadziQ6

Hej dziewczyny noc była ciężką bo wieczorem średnia od stawiała takie cyrki ze w głowie się nie mieścimala niespala od 16.40 wiec byłam pewna ze zaśnie po 20 ladnie a tu dupa padła po 21🤦🏻♀i pierwsza pobudka tez szybko bo o 12 a przy drugiej nie spala mi znowu 1,5h jak zasnęła była prawie 6 a o 6.45juz stekala i kwekala i o 7 musieliśmy juz wyjść z sypialni a myslalam ze dziś pospie jak niema szkoły itd u nas pogoda dziś taka sobie po południu może pojedziemy do ikei. Miłego dnia wam zycze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

Prasowanie?a co to takiego?ja nieorasowalam ani razu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Oczywiście ze tak

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może kolejna noc będzie lepsza..? Mój robi sobie drzemkę codziennie od 18:30 do 19:30, kąpiel i o 20 śpi do 21:30. Daje mu butelkę po 22 żeby najedzony poszedł spać ale on protestuje i dopiero ok 24 zasypia pospal do 2, dałam jeść z cyca i pierwszy raz po zjedzeniu przez chwilę z piersi poszedł spać jeszcze na 2h ale od 4 to już nie śpimy teraz tż poszedł z nim do teściowej więc ja zamiast odpoczywać posprzątałam całe mieszkanie i poleciałam się całą ogolić bo przy małym nie ma jak

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nairobi89]

Napisane przez Paulina1671

Ja też nie prasuje, teściowa przestała w końcu przychodzić i prasować i nic małemu nie jest. W życiu bym na to czasu nie znalazła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Wiadomo że chcemy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Może kolejna noc będzie lepsza..? Mój robi sobie drzemkę codziennie od 18:30 do 19:30, kąpiel i o 20 śpi do 21:30. Daje mu butelkę po 22 żeby najedzony poszedł spać ale on protestuje i dopiero ok 24 zasypia pospal do 2, dałam jeść z cyca i pierwszy raz po zjedzeniu przez chwilę z piersi poszedł spać jeszcze na 2h ale od 4 to już nie śpimy teraz tż poszedł z nim do teściowej więc ja zamiast odpoczywać posprzątałam całe mieszkanie i poleciałam się całą ogolić bo przy małym nie ma jak

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie mala padla spac po spacerze i zastanawiam sie co robic isc spac z nia, ogarniac mieszkanie czy poogladac serial? O to jest pytanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paulina1671]

Napisane przez Nairobi89

U mnie mala padla spac po spacerze i zastanawiam sie co robic isc spac z nia, ogarniac mieszkanie czy poogladac serial? O to jest pytanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Iść spać mój się zsynchronizowal z twoja i też właśnie śpi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lausanne]

Ja nie wiem co się dzieje u nas. Gabrys wybudza się nagle, płacze, pręży. A potem po ok 10 minutach jest koopka. Nie brzmi to jak klasyczna kilka, ale nie mam innego pomysłu. Moze to zaburzona flora po tych wszystkich antybiotykach??? Jest to trudne o tyle, ze nie śpi po jedzonku dlugo, każda dwójka to płacz i od nowa uspokajanie przy piersi

[stookrotka1991]

Napisane przez aktogimka

Sorry, że się nie odnoszę do Waszych postów, ale jestem mega rozżalona. Wczoraj wpadła położna po 20tej, pyta czy bobasy były ważone. Nie były. To zabiera. Przywiozła Księciunia i mówi, że ona go umyła, bo ja chyba dokładnie go nie oglądałam i nie ogarniałam, a ta maź płodowa zalegała pod paszkami i w pachwinach i dziecko już bardzo śmierdziało. Ma teraz tak suchą skórę, że mam wrażenie, że zaraz popęka.
Rano był obchód bobasów, zostajemy, bo żółtaczka. :/ Doradca laktacyjny na urlopie, jedyna rada - mamy dostawiać dzieci, on nic nie chwyta, ciągle daję mm. Blok porodowy i opieka tam cudowna, poporodowy to dramat i kabaret w jednym. Poryczałam się już, ale muszę zacisnąć zęby i przetrwać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Miałam tak samo w szpitalu mały nie chwytał w ogóle dramat. Łóżka tak niewygodne wysoko nie ma jak dostawić myślałam że szału dostanę. Okazało się że mały mnie przybiera tak jak powinien i ledwo wyszliśmy do domu bo cudem załapał się w widełki. Nie ma to jak w domu to powiem od siebie ale i polecam AKP turki medela ja bez tego chyba bym w ogóle zrezygnowała z karmienia chyba nie byłoby takiej opcji ja szybko poprosiłam TŻ aby mi kupił i dostarczył - różnica niesamowita.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lausanne]

Dziewczyny a używa ktoś tej magicznej buteleczki? Czy tylko laktator? I czy warto kupić tą buteleczkę gdy podczas kp nie wypływa nic z drugiej piersi?

[echme]

Dziewczyny, zanim urodzilyscie miałyście tak że się nie mogłyście doczekać aż poznacie swoje dziecko, wreszcie je zobaczycie? Bo ja nie mam czegoś takiego. Chce już urodzić bo jestem tą ciążą po prostu zmęczona. Córka jest wyczekana, staraliśmy się o nią wiele miesięcy ale jak koleżanka się mnie zapytała czy ją kocham to nie potrafiłam odpowiedzieć na to pytanie? Czuje się z tym dziwnie i nie wiem czy to normalne.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paulina1671]

Napisane przez lausanne

Dziewczyny a używa ktoś tej magicznej buteleczki? Czy tylko laktator? I czy warto kupić tą buteleczkę gdy podczas kp nie wypływa nic z drugiej piersi?

Ja używam ale przy karmieniu na leżąco ciężko to ogarnąć ściągam nią z 20-30ml z tego górnego cycka jeśli jest pełny, bo jak mały cały dzień ssie to i laktatorem nic nie wyciągnę. Przy leżeniu rzadko samo mi coś wycieka, ja jej pomagam bo później dokarmiam małego swoim albo mam je na wyjście więc staram się porcje zawsze zebrać. (pomagam w sensie dociskam pierś w odpowiednim miejscu i w tedy zaczyna z jednego kanalika psiukac stałym strumieniem )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------

Napisane przez echme

Dziewczyny, zanim urodzilyscie miałyście tak że się nie mogłyście doczekać aż poznacie swoje dziecko, wreszcie je zobaczycie? Bo ja nie mam czegoś takiego. Chce już urodzić bo jestem tą ciążą po prostu zmęczona. Córka jest wyczekana, staraliśmy się o nią wiele miesięcy ale jak koleżanka się mnie zapytała czy ją kocham to nie potrafiłam odpowiedzieć na to pytanie? Czuje się z tym dziwnie i nie wiem czy to normalne.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja to nie wiem czy się nie mogłam małego doczekać czy właśnie miałam dosyć tych dolegliwości ciążowych.. Pamiętam jak w 30tc mówiłam że mogę rodzic bo mam dość (co dopiero jakbym chodziła w ciąży do 40tyg ). A teraz uważam że ciąża była najpiekniejszyn i najwspanialszym czasem w moim życiu, chętnie byłabym w niej jeszcze raz ale przy małym już by tak beztrosko nie było. Wieczorami sobie wyobrażałam jak to będzie jak urodzę. I w dniu porodu jak usłyszałam że rodze to między strachem było coś takiego że się ucieszyłam że go zobaczę niedługo..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz