Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)

[Fufka]

Wciąż jestem w domu, jakby się trochę uspokoiło, w sensie nie jest ten ból taki regularny, ale jest. Przespała bym się ale nie ma opcji leżeć, teraz siedzę w fotelu, ale chyba i tak nie zasnę, piłka jest najlepsza.

Jeszcze mam plan napisać do prowadzącej, z jednej strony chciałabym by to było to, ale z drugiej boję się jechać do szpitala, że się zatrzyma, albo odeślą do domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stookrotka1991]

Napisane przez Fufka

Spokojnie koleżanki, jeszcze trochę najgorzej, że przez cały czas nie miałam problemów z wypróżnianiem a od wczoraj lipka , więc na razie zupełnie inaczej niż wszyscy mówią

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Miałam to samo, nie przeczyściło mnie w ogóle także nie jest to wyznacznikiem mimo to czułam się komfortowo na porodówce a nie miałam ani lewatywy ani nie wzięłam czopka w domu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Persefonia]

Napisane przez Fufka

Wciąż jestem w domu, jakby się trochę uspokoiło, w sensie nie jest ten ból taki regularny, ale jest. Przespała bym się ale nie ma opcji leżeć, teraz siedzę w fotelu, ale chyba i tak nie zasnę, piłka jest najlepsza.

Jeszcze mam plan napisać do prowadzącej, z jednej strony chciałabym by to było to, ale z drugiej boję się jechać do szpitala, że się zatrzyma, albo odeślą do domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ile masz do szpitala?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stookrotka1991]

Napisane przez Fufka

Wciąż jestem w domu, jakby się trochę uspokoiło, w sensie nie jest ten ból taki regularny, ale jest. Przespała bym się ale nie ma opcji leżeć, teraz siedzę w fotelu, ale chyba i tak nie zasnę, piłka jest najlepsza.

Jeszcze mam plan napisać do prowadzącej, z jednej strony chciałabym by to było to, ale z drugiej boję się jechać do szpitala, że się zatrzyma, albo odeślą do domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisz do prowadzącej ja tak zrobiłam kazała chwilę czekać, ale miałam podobnie jak Ty. Zaczęło się o 1 w nocy w poniedziałek już nie spałam tylko byłam na piłce, ale dopiero we wtorek wieczorem już wiedziałam że jedziemy na porodowke wtedy miałam skurcze dość mocne już co 6 minut ale regularne i się okazało 5 cm rozwarcia. Powoli się rozkrecało u mnie może i u Ciebie tez będzie tak samo?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pani_smith]

@whimxx - o właśnie! Ciebie przeczyłam, faktycznie jeszcze się nie chwalilaś zmianą stanu skupienia 😁

Reszta tych, które tu zagladają, chyba już rozpakowana...



U mnie jakas gorsza noc. Obudzilam się ok 2 i nie moglam zasnac (a ja dalej przesypiam generalnie całe noce i bezsenność to mi się przydarzyła ledwie kilka razy), totalnie nie mogłam sobie znaleźć pozycji i obudziłam sie obolala (teraz wyczuwam taki malo przyjemny dyskomfort w podbrzuszu i plecach, który nasila mi się przy pochylaniu), do tego uruchomily mi się sensacje żołądkowe, ale to akurat zwalam na karb wczorajszego obiadu z garmażu, a nie zapowiedzi porodu. Dzidziuś z rana też był jakby bardziej pobudzony, ale teraz udal się na drzemkę i cisza. Eeeh. Męczące to. Oby mi na ktg cokolwiek zmierzajacego w kierunku porodu wyszło, bo już jestem mocno zniecierpliwiona.

[Bazille]

Napisane przez Fufka

Wciąż jestem w domu, jakby się trochę uspokoiło, w sensie nie jest ten ból taki regularny, ale jest. Przespała bym się ale nie ma opcji leżeć, teraz siedzę w fotelu, ale chyba i tak nie zasnę, piłka jest najlepsza.

Jeszcze mam plan napisać do prowadzącej, z jednej strony chciałabym by to było to, ale z drugiej boję się jechać do szpitala, że się zatrzyma, albo odeślą do domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A masz napinający się brzuch, twardniejący? Gdyby to doszło regularnie min co 10 min, to możesz jechać. Różnie bywa, czasem dłużej to trwa, a czasem pach i coraz częściej. Z córką wyjeżdżałam do szpitala (3 km od domu) z odstępami co 10 min, a pod szpitalem już co 5 min. Godzinę później była już na świecie.
Nie chce straszyć Cie, ale myślę, że lepiej pojechać już i sprawdzić jak jest z rozwarciem. Możesz wrócić do domu, nikt nie będzie Cie zmuszał do zostania w szpitalu i odwrotnie, jak coś się już rozpocznie to możesz powiedzieć, że słabo się czujesz i się boisz wracać do domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:32 ---------- Poprzedni post napisano o 08:26 ----------

Napisane przez pani_smith

@whimxx - o właśnie! Ciebie przeczyłam, faktycznie jeszcze się nie chwalilaś zmianą stanu skupienia

Reszta tych, które tu zagladają, chyba już rozpakowana...



U mnie jakas gorsza noc. Obudzilam się ok 2 i nie moglam zasnac (a ja dalej przesypiam generalnie całe noce i bezsenność to mi się przydarzyła ledwie kilka razy), totalnie nie mogłam sobie znaleźć pozycji i obudziłam sie obolala (teraz wyczuwam taki malo przyjemny dyskomfort w podbrzuszu i plecach, który nasila mi się przy pochylaniu), do tego uruchomily mi się sensacje żołądkowe, ale to akurat zwalam na karb wczorajszego obiadu z garmażu, a nie zapowiedzi porodu. Dzidziuś z rana też był jakby bardziej pobudzony, ale teraz udal się na drzemkę i cisza. Eeeh. Męczące to. Oby mi na ktg cokolwiek zmierzajacego w kierunku porodu wyszło, bo już jestem mocno zniecierpliwiona.

Ewidentnie rozpoczelo się zbliżanie do kulminacyjnego momentu zakończenia ciąży powoli się rozkręca. Oby ktg dało już Ci speeda.
To wsłuchiwanie się w ciało też jest już wyczerpujące, co nie? Powodzenia!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Persefonia]

Ja już od rana się pakuje, doszły do torby ciuchy na wywołanie i jedzenie i masakra- nie mieszcze się

Przygotowałam na każdy dzień ciuchy dla córki do przedszkola , co by Tz jej nie wysłała w łachach domowych , zaraz zakupy spożywcze i nie wiem czy jestem gotowa na jutro

Wysłane z mojego moto g(9) plus przy użyciu Tapatalka

[aga_fe]

Ostatnio rzadko się odzywam ale ten tydzień jestem sama z dwójką i jak poniedziałek był spoko to wczoraj musiałam wybierać które płaczące ratować pierwsze i tak na zmianę.

Nam kikut odpadł już przed weekendem ale jeszcze zrobił się strupek z krwi - na szczęście wczoraj zaginął

Napisane przez Fufka

Hej, w skrócie: generalnie nie śpię od 1. Na początku budziłam się co ok. 40-50 min. Od 5 zaczęłam trochę chodzić, przesiadłam się na piłkę i.jesy lepiej. Co mnie zastanawia nie mam typowych skurczy, ale teraz co ok. 5 min łapie mnie mocny ból jak na okres i zastanawiałam się czy jechać do szpitala czy jeszcze poczekać, bo to nie są typowe skurcze, jak sądzicie? Pora jest taka, że w sumie niema kogo zapytać. Genialne właśnie przyszło mi na myśl, żeby zadzwonić na IP

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Że starszakiem mialam tak ze się obudziłam z takim... nie bólem tylko napięciem brzucha takim co 5 min. Mi się wydawało że skurcze od początku będą bardzo bolały itp. Mąż się ze mnie do tej pory z tego śmieje bo chciałam to przeleżeć. Jakieś 2h później byliśmy w szpitalu I to było to. W tym czasie rzeczywiście zaczęły być coraz mocniejsze skurcze. Wyobraźcie sobie jak mój mąż był przerażony jak na szkole rodzenia się nasluchal ze jak jest co 10 min to jeszcze luz ale te co 5 to już najlepiej być w szpitalu

Napisane przez Justysia2203

Wczoraj w południe rodziła moja znajoma, pojechała na wywołanie z powodu cukrzycy. Na początku naturalnie, ale młody chciał wyjść na Supermana i zabrali ją na cesarkę... Czacie że jej całkiem nie znieczulił? Nie wiem jak to możliwe ale mówi że normalnie czuła ból w południe będzie 24h a ona nie jest jeszcze po pionizacji bo tak ją boli i nie może wstać, a pielęgniarki oczywiście teksty typu "młoda jesteś to dasz radę" "pasowałoby się może obmyć, co?"
Nie wiem o co tam chodzi ale kurde mi jak robili CC to anastezjolog z 5 razy się upewniał czy nic nie czuję i już po jak mówiłam że mnie bardzo boli to kombinowali z tabletkami jak tylko mogli żeby mi ulżyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

🤯 ale że jak to się stało? Biedna dziewczyna. Mi anestezjolog mówiła zeby dawać znać jak cokolwiek się dzieje i tak samo po cc... szok

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Persefonia]

Napisane przez aga_fe

Ostatnio rzadko się odzywam ale ten tydzień jestem sama z dwójką i jak poniedziałek był spoko to wczoraj musiałam wybierać które płaczące ratować pierwsze i tak na zmianę.

Nam kikut odpadł już przed weekendem ale jeszcze zrobił się strupek z krwi - na szczęście wczoraj zaginął Że starszakiem mialam tak ze się obudziłam z takim... nie bólem tylko napięciem brzucha takim co 5 min. Mi się wydawało że skurcze od początku będą bardzo bolały itp. Mąż się ze mnie do tej pory z tego śmieje bo chciałam to przeleżeć. Jakieś 2h później byliśmy w szpitalu I to było to. W tym czasie rzeczywiście zaczęły być coraz mocniejsze skurcze. Wyobraźcie sobie jak mój mąż był przerażony jak na szkole rodzenia się nasluchal ze jak jest co 10 min to jeszcze luz ale te co 5 to już najlepiej być w szpitalu ale że jak to się stało? Biedna dziewczyna. Mi anestezjolog mówiła zeby dawać znać jak cokolwiek się dzieje i tak samo po cc... szok

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj rozśmieszyło mnie to , które ratować pierwsze piękne czasy mi się przypomniały jak siedziałam po środku dwójki i miałam stereo tylko wtedy miałam 16 miesięcy różnicy , teraz mam nadzieję że już tak nie będzie

Wysłane z mojego moto g(9) plus przy użyciu Tapatalka

[aga_fe]

Napisane przez Persefonia

Ja już od rana się pakuje, doszły do torby ciuchy na wywołanie i jedzenie i masakra- nie mieszcze się

Przygotowałam na każdy dzień ciuchy dla córki do przedszkola , co by Tz jej nie wysłała w łachach domowych , zaraz zakupy spożywcze i nie wiem czy jestem gotowa na jutro

Wysłane z mojego moto g(9) plus przy użyciu Tapatalka

Czyli u Ciebie też już na poważnie oby zaczęło się samo!
Masakra z tymi naszymi szpitalami... też musiałam mieć chyba wszystko... a i tak mąż mi dowoził raz paczke... szkoda tylko że w drugą stronę to nie działało zeby oddać ciuchy np do prania... przy tygodniowym pobycie byłoby miło...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Persefonia]

Napisane przez aga_fe

Czyli u Ciebie też już na poważnie oby zaczęło się samo!
Masakra z tymi naszymi szpitalami... też musiałam mieć chyba wszystko... a i tak mąż mi dowoził raz paczke... szkoda tylko że w drugą stronę to nie działało zeby oddać ciuchy np do prania... przy tygodniowym pobycie byłoby miło...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ooo właśnie mnie uświadomiłas że muszę spakować jakieś woreczki, żeby te ciuchy schować . U mnie to nawet trzeba mieć swój papier toaletowy

Wysłane z mojego moto g(9) plus przy użyciu Tapatalka

[Fufka]

Generalnie rodzę, jeszcze nie jestem w szpitalu, ale jestem w drodze. Skurcze są często ale rozwarcie tylko na 2 cm.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pani_smith]

No to teraz już z górki, powodzenia Fufka!

Czekamy na wieści

[Persefonia]

Napisane przez Fufka

Generalnie rodzę, jeszcze nie jestem w szpitalu, ale jestem w drodze. Skurcze są często ale rozwarcie tylko na 2 cm.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ktoś Cię badał przed szpitalem? Powodzenia

Wysłane z mojego moto g(9) plus przy użyciu Tapatalka

[Fufka]

Tak, pojechałam do swojej przychodni. Pielęgniarka po ktg stwierdziła, że to już, lekarka, że mam jeszcze trochę czasu, ale mam jechać do szpitala. Stosunkowo małe rozwarcie, ale częste i mocne skurcze. Trochę się zrelaksowałam, wysłałam pilne maile i wydaje mi się, że skurcze są ciut rzadziej. Miała. Pomysł, by podejść do szpitala, żeby przyspieszyć, ale jednak TŻ zostawił mnie pod drzwiami. Teraz czekam na IP, jak powiedziałam, że to pierwszy poród, to było "aaa to mamy jeszcze czas", mam nadzieję, że to nie zatrzyma akcji. Na razie się wyłączam i skupiam na wywoływaniu dziecka, żeby nie poszło na marne to co mam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Roma1987]

Fufka może ciepły prysznic? Trzymam kciuki żeby sprawnie poszło, mierzysz sobie co ile masz i ile trwają?

Ja nie wierzyłam ze się zaczęło dopóki nie zaczęłam liczyć z zegarkiem



Justysia, Bazille, co do ciszy, od początku mały jest z nami w

salonie, śpi sobie w koszu mojzesza postawionym na kanapie, czasem TZ go bierze do siebie jak ja chce gdzies jechać albo wziąć prysznic, a na noc wstawiamy kosz do dostawki i nie musimy go wybudzać przy przenoszeniu

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Doczytałam ze już w szpitalu. Powodzenia!

[stookrotka1991]

Napisane przez Fufka

Tak, pojechałam do swojej przychodni. Pielęgniarka po ktg stwierdziła, że to już, lekarka, że mam jeszcze trochę czasu, ale mam jechać do szpitala. Stosunkowo małe rozwarcie, ale częste i mocne skurcze. Trochę się zrelaksowałam, wysłałam pilne maile i wydaje mi się, że skurcze są ciut rzadziej. Miała. Pomysł, by podejść do szpitala, żeby przyspieszyć, ale jednak TŻ zostawił mnie pod drzwiami. Teraz czekam na IP, jak powiedziałam, że to pierwszy poród, to było "aaa to mamy jeszcze czas", mam nadzieję, że to nie zatrzyma akcji. Na razie się wyłączam i skupiam na wywoływaniu dziecka, żeby nie poszło na marne to co mam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymam kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnnLady]

Napisane przez Fufka

Tak, pojechałam do swojej przychodni. Pielęgniarka po ktg stwierdziła, że to już, lekarka, że mam jeszcze trochę czasu, ale mam jechać do szpitala. Stosunkowo małe rozwarcie, ale częste i mocne skurcze. Trochę się zrelaksowałam, wysłałam pilne maile i wydaje mi się, że skurcze są ciut rzadziej. Miała. Pomysł, by podejść do szpitala, żeby przyspieszyć, ale jednak TŻ zostawił mnie pod drzwiami. Teraz czekam na IP, jak powiedziałam, że to pierwszy poród, to było "aaa to mamy jeszcze czas", mam nadzieję, że to nie zatrzyma akcji. Na razie się wyłączam i skupiam na wywoływaniu dziecka, żeby nie poszło na marne to co mam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powodzenia i szybkiego porodu

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[aaska92]

Napisane przez Fufka

Tak, pojechałam do swojej przychodni. Pielęgniarka po ktg stwierdziła, że to już, lekarka, że mam jeszcze trochę czasu, ale mam jechać do szpitala. Stosunkowo małe rozwarcie, ale częste i mocne skurcze. Trochę się zrelaksowałam, wysłałam pilne maile i wydaje mi się, że skurcze są ciut rzadziej. Miała. Pomysł, by podejść do szpitala, żeby przyspieszyć, ale jednak TŻ zostawił mnie pod drzwiami. Teraz czekam na IP, jak powiedziałam, że to pierwszy poród, to było "aaa to mamy jeszcze czas", mam nadzieję, że to nie zatrzyma akcji. Na razie się wyłączam i skupiam na wywoływaniu dziecka, żeby nie poszło na marne to co mam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powodzenia trzymam mocno kciuki, aby poszło sprawnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fufka]

Jestem na patologii, przez 2h nie przybyło rozwarcia, więc mnie zatrzymali na obserwację na pato. Skurcze mam teraz co ok. 7 min. :/, już mam dzisiaj 3 KTG. Zaczął mi odchodzić czop (tak myślę). I to na tyle wieści z frontu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Bazille]

Napisane przez Fufka

Jestem na patologii, przez 2h nie przybyło rozwarcia, więc mnie zatrzymali na obserwację na pato. Skurcze mam teraz co ok. 7 min. :/, już mam dzisiaj 3 KTG. Zaczął mi odchodzić czop (tak myślę). I to na tyle wieści z frontu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Coś te rozwarcia nam nie idą, ale są skurcze regularne, więc wszystko może pójść albo w mig albo spokojnie. Moim zdaniem dobrze, że już jesteś w szpitalu. Ogółem to kwestia kilku dni i wszystko pójdzie w "niepamięć", a Ty jesteś teraz przynajmniej pod okiem lekarzy. Polecam jak najwięcej się ruszać, nie być w jednej pozycji, bujać, tańczyć to co Ci wygodniej, wtedy ciężar będzie napierał na akcję i rozwarcie.
Wskazówki położnej z oddziału (przy moim pierwszym porodzie) - kawa, kąpiel i chodzenie po schodach. Nie pamiętam czy kolejność robiła jakąś różnice, ale mi pomogło w rozkręceniu akcji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fufka]

Ja bym chętnie pochodziła, ale teraz znów mnie podłączyli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ok, odłączyli, więc zaczynam się ruszać

[PaniAuto]

Napisane przez Fufka

Ja bym chętnie pochodziła, ale teraz znów mnie podłączyli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ok, odłączyli, więc zaczynam się ruszać

Powodzenia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fufka]

Dzięki, nie sądziłam, że kolejna relacja będzie mojego autorstwa, ale skoro już zaczęłam to idę ta drogą do końca

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[whimxx]

Fufka, bacznie obserwuję relację

Trzymam mocno kciuki, żeby coś się zaczęło dziać mocniej, a rozwarcie postępowało.
I obyś dzisiaj już tuliła córeczkę <3

[Persefonia]

Napisane przez Fufka

Dzięki, nie sądziłam, że kolejna relacja będzie mojego autorstwa, ale skoro już zaczęłam to idę ta drogą do końca

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Liczę że jutro będzie moja więc proszę mi tu dzisiaj urodzić co by jutro atencji nie odbierać

Wysłane z mojego moto g(9) plus przy użyciu Tapatalka

[Fufka]

Napisane przez Persefonia

Liczę że jutro będzie moja więc proszę mi tu dzisiaj urodzić co by jutro atencji nie odbierać

Wysłane z mojego moto g(9) plus przy użyciu Tapatalka

Spróbuję 🤣

Dzięki dziewczyny za wsparcie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[vidia9]

Napisane przez Fufka

Spróbuję 🤣

Dzięki dziewczyny za wsparcie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powodzenia

Mi dziś krew przetaczają , słabe wyniki mam, trochę mnie to wykończyło wszystko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[whimxx]

Vidia, przykro mi bardzo :/ Jakieś rokowania, kiedy wyjdziecie? Jak psychicznie się czujesz? Jak Piotruś?

[Persefonia]

Napisane przez vidia9

Powodzenia

Mi dziś krew przetaczają , słabe wyniki mam, trochę mnie to wykończyło wszystko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale powiem Ci że po przetoczeniu człowiek dostaje kopa , jakby mu wlali przynajmniej redbulla



Wysłane z mojego moto g(9) plus przy użyciu Tapatalka