Zarządzanie i inżynieria produkcji na UE we Wrocławiu czy Politechnice?

[froggy4]

Jakie są różnice poziomu?Którą Uczelnie lepiej wybrać?

[RainSong]

Zależy co cię interesuje bardziej, na UE będziesz mieć więcej przedmiotów związanych z ekonomią (np. rachunkowość, z tego co wiem na polibudzie nie ma, ale lepiej sprawdź), niż na polibudzie, a tam więcej technicznych zajęć. Przejrzyj siatki studiów na obu uczelniach i zdecyduj. Od siebie powiem tyle - studiowałam na UE wroc i zazdrościłam znajomym z PWr tego jak u nich wyglądają studia, ja bym bez wahania wybrała polibudę.

[mm444]

Treść usunięta

[froggy4]

Fakt Politechnika to Politechnika ale obawiam się opini o tym że jest tam wysoki poziom(tylko dla nadludzi)i wyjątkowo złośliwi wykładowcy

[Oh Peggy Brown]

RainSong, różnią się jakoś studia między PWr a UE?

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Napisane przez froggy4

Fakt Politechnika to Politechnika ale obawiam się opini o tym że jest tam wysoki poziom(tylko dla nadludzi)i wyjątkowo złośliwi wykładowcy

Bez przesady Studiuję na PWr i nie jestem nadczłowiekiem. A złośliwi wykładowcy są wszędzie. Można się uodpornić.

[mm444]

Treść usunięta

[RainSong]

Napisane przez Oh Peggy Brown

RainSong, różnią się jakoś studia między PWr a UE?

Tak, na PWr jest o wiele lepsza organizacja wszystkiego. W ogóle na politechnikach wydaje mi się że profesorowie są bardziej dla studentów, a na uniwerkach często traktują studentów jako konieczne zło (oczywiście są wyjątki). W sumie mam porównanie bo teraz też studiuje na politechnice, ale nie na wrocławskiej, i ze wszystkim jest o wiele lepiej.
Taki przykład: na UE semestr zaczyna się pod koniec września, tydzień wcześniej niż na PWr. Sprawa z feriami zimowymi wygląda tak: na UE jest 2 tyg. sesja, po czym zaczynają się tygodniowe ferie, w tym samym czasie trwa sesja poprawkowa. Ja zwykle miałam jakieś poprawki, więc ferii nie miałam w ogóle. W tym czasie moi znajomi z polibudy mieli 3 tygodnie albo nawet miesiąc wolnego, bo w sesji mieli prawie same przepisy z ćwiczeń (na UE dostałam przepis RAZ!!!, a na polibudzie to normalna praktyka), potem sesja poprawkowa tydzień w której większość osób nie musiała nic poprawiać, a potem dopiero tydzień ferii, więc nawet osoby z poprawkami miały gwarancje że mają tydzień ferii.
W styczniu muszę jechać na UE odebrać mój dyplom i na samą myśl mi się słabo robi.
Dodam jeszcze że przez jakiś czas nie mogłam się obronić, bo:
Promotorka: "wyznaczę pani termin obrony kiedy odda pani pracę i wszystkie potrzebne dokumenty do dziekanatu"
Dziekanat: "nie przyjmę pani pracy do póki nie zostanie wyznaczony termin obrony"
Miałam o wiele więcej takich absurdalnych sytuacji.

[viva91]

Napisane przez froggy4

Fakt Politechnika to Politechnika ale obawiam się opini o tym że jest tam wysoki poziom(tylko dla nadludzi)i wyjątkowo złośliwi wykładowcy

tak tak, a wszystkie blondynki są głupie, Polacy to złodzieje samochodów a Murzyni mają taką ciemną skórę bo się nie myją...

A to interesuje cię w końcu ZiIP czy logistyka?

[mm444]

Treść usunięta

[RainSong]

Napisane przez froggy4

Fakt Politechnika to Politechnika ale obawiam się opini o tym że jest tam wysoki poziom(tylko dla nadludzi)i wyjątkowo złośliwi wykładowcy

Haha, jak dla mnie to na UE są o wiele bardziej złośliwi :P
Jeszcze coś dodam, na UE za warunek z samego wykładu płaci się 500zł, a na PWr nic :P na PWr płaci się tylko za niezaliczone ćwiczenia/laborki/projekty, i to jest jakiś przelicznik w zależności od tego ile było godzin z przedmiotu. Na UE nawet jak jest z jakiegoś przedmiotu tylko wykład np 10 godzin w semestrze, to jak się tego nie zaliczy to i tak płaci się 500zł

[mm444]

Treść usunięta

[RainSong]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

No kursy poprawkowe, jakoś trzeba poprawić niezaliczony przedmiot, prawda? Na UE to jest to samo, tylko nazywa się warunek, i płaci się za to 500zł, obojętnie czego się nie zaliczy Na pwr jest przelicznik, za niezaliczony wykład się nic nie płaci, a za ćwiczenia itp w zależności od tego ile było godzin, ale na pewno nie wyjdzie z tego 500zł :P tylko o wiele mniej...

[WhiteCherry]

wybrałabym politechnikę.

[Oh Peggy Brown]

RainSong, między sesją, a semestrem miałam 3 dni wolnego (po to aby pozałatwiać sprawy w dziekanacie i zapisać się na semestr letni), sesja poprawkowa i sesja zwykła jest w tym samym czasie, czyli wszystko trwa 14 dni. To że przepisują oceny z ćwiczeń... mi przepisali jedną do tej pory- z algebry. Na pwr nie jest tak kolorowo jak Ci się wydaje.
Co do niezaliczonych wykładów... nie wiem od kogo to wiesz, ale to stek bzdur :O Za wszystko się płaci. Mój kolega nie płacił, bo chodził do dziekana i błagał go o umorzenie długu, bo on taki biedny i chory

[mm444]

Treść usunięta

[Oh Peggy Brown]

mm444, na pwr takie przedmioty jak analiza1, analiza2, algebra1, fizyka1 na niektórych wydziałach mają kursy powtórkowe w następnym semestrze. Niezaliczona analiza1 z pierwszego semestru sprawia, że blokuje analizę2 z drugiego semestru, więc w drugim robisz jedynkę, w trzecim dopiero dwójkę. Podobnie mam z elektroniką- nie zaliczyłam jej w 2 semestrze, teraz powinnam mieć laborki, ale blokują mi je niezaliczony wykład, który będę robiła dopiero na 4 semestrze, więc laborki będę mogła robić dopiero w 5 semestrze. I przez ten cały czas deficyt za te laborki się za mną ciągnie.

[WhiteCherry]

Napisane przez Oh Peggy Brown

mm444, na pwr takie przedmioty jak analiza1, analiza2, algebra1, fizyka1 na niektórych wydziałach mają kursy powtórkowe w następnym semestrze. Niezaliczona analiza1 z pierwszego semestru sprawia, że blokuje analizę2 z drugiego semestru, więc w drugim robisz jedynkę, w trzecim dopiero dwójkę. Podobnie mam z elektroniką- nie zaliczyłam jej w 2 semestrze, teraz powinnam mieć laborki, ale blokują mi je niezaliczony wykład, który będę robiła dopiero na 4 semestrze, więc laborki będę mogła robić dopiero w 5 semestrze. I przez ten cały czas deficyt za te laborki się za mną ciągnie.

a tak nie jest na każdej uczelni? ja co prawda nie studiuję we Wrocławiu ale też tak mam - niezaliczona fizyka z 1go semestru powoduje, że automatycznie nie chodzę na fizykę z 2 semestru (bo nawet jeśli bym chodziła, to oceny końcowej i tak nie uzyskam ) i tak dalej... ;-)

[Oh Peggy Brown]

Wydawało mi się, że jest Ale nie, nie wszędzie tak jest. Np. koleżanka na PP na ziipie ma jakiś inny system.

[mm444]

Treść usunięta

[Oh Peggy Brown]

mm444, właśnie u nas tylko przedmioty podstawowe można robić w następnym semestrze. A kierunkowe, zawodowe niestety nie :/ Wtedy jedynym wyjściem po 6 semestrze jest albo dziekanka albo robienie przedmiotu eksternistycznie (a niektórzy dziekani niechętnie się na to zgadzają).

[viva91]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Teoretycznie tak, praktycznie nie zawsze

[Oh Peggy Brown]

Napisane przez viva91

Teoretycznie tak, praktycznie nie zawsze

Zgadza się Rok temu nie zaliczyłam analizy1, zapisałam się na analizę2 i analizę1 w semestrze letnim, bo miałam zgodę z instytutu matematyki. Zaliczyłam analizę2 na 4,5, poszłam po wpis, wykładowca przełożył kartki indeksu, zobaczył, że nie miałam analizy1 zaliczonej, zrobił się czerwony ze złości i chciał zgłosić to do prorektora, ale na szczęście tylko anulował mi kurs. A koleżance się udało i dostała wpis.

[viva91]

Napisane przez RainSong

Taki przykład: na UE semestr zaczyna się pod koniec września, tydzień wcześniej niż na PWr.

no ale za to wcześniej rok się kończy pamiętam jak rok temu rozmawiałam z koleżanką upchana jak sardynka w autobusie podczas czerwcowych upałów, jechałyśmy na ostatnie wykłady i dołączyła do nas znajoma z UE która z walizą jechała do domu - była już po sesji
co prawda ja nie z PWr, ale po sąsiedzku UP i wiem że sesja na PWr nałożyła się z moją.

Napisane przez mm444

Treść usunięta

kolega nazywa to "cegiełkami budującymi PWr"

[froggy4]

Akurat na Pwr są inne specjalizacje niż na UE dlatego też można wybrać według zainteresowań.

[neia]

Napisane przez viva91

kolega nazywa to "cegiełkami budującymi PWr"

Kiedy przyjaciolka oprowadzala mnie po PWr to pokazywala mi wielki, nowoczesny budynek uczelni, ktory podobno powstal tylko z kasy za poprawki

[Oh Peggy Brown]

Napisane przez neia

Kiedy przyjaciolka oprowadzala mnie po PWr to pokazywala mi wielki, nowoczesny budynek uczelni, ktory podobno powstal tylko z kasy za poprawki

Mój dziekan zażartował tak samo

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez RainSong

Haha, jak dla mnie to na UE są o wiele bardziej złośliwi :P
Jeszcze coś dodam, na UE za warunek z samego wykładu płaci się 500zł, a na PWr nic :P na PWr płaci się tylko za niezaliczone ćwiczenia/laborki/projekty, i to jest jakiś przelicznik w zależności od tego ile było godzin z przedmiotu. Na UE nawet jak jest z jakiegoś przedmiotu tylko wykład np 10 godzin w semestrze, to jak się tego nie zaliczy to i tak płaci się 500zł

jak dla mnie to jest TYLKO 500zl. u nas warunek jest tylko z kilku przedmiotow w czasie 5,5 roku nauki. kosztuje 800zl. te przedmioty trwaja maksymalnie semestr, niektore pol semestru!!! oblanie przedmiotu dwusemestrowego (oprocz powtorki roku) to okolo 1200zl. takze prosze nie narzekac na te 500zl

Napisane przez WhiteCherry

a tak nie jest na każdej uczelni? ja co prawda nie studiuję we Wrocławiu ale też tak mam - niezaliczona fizyka z 1go semestru powoduje, że automatycznie nie chodzę na fizykę z 2 semestru (bo nawet jeśli bym chodziła, to oceny końcowej i tak nie uzyskam ) i tak dalej... ;-)

u nas w wiekszosci przedmiotow jak czegos nie zaliczysz to:
a- na pierwszym roku - wylatujesz
b- na pozniejszych latach - powtarzasz rok. i pozniej poznajesz ludzi, ktorzy prosto po maturze trafili na nasz kierunek, sa na 6 roku, a maja 27 lat

---------- Dopisano o 00:20 ---------- Poprzedni post napisano o 00:15 ----------

a - i jesli chodzi o ten kierunek to ja bym wybrala PWr

[neia]

Napisane przez skazana_na_bluesa

jak dla mnie to jest TYLKO 500zl. u nas warunek jest tylko z kilku przedmiotow w czasie 5,5 roku nauki. kosztuje 800zl. te przedmioty trwaja maksymalnie semestr, niektore pol semestru!!! oblanie przedmiotu dwusemestrowego (oprocz powtorki roku) to okolo 1200zl. takze prosze nie narzekac na te 500zl

To ja jeszcze dodam. Niezaliczenie ☠☠☠☠☠☠☠owatego przedmiotu semestralnego (2 godziny tygodniowo) - 2,5tysiaca. Niezaliczenie przedmiotu dwusemestralnego - nawet do 8 tysiecy.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez neia

To ja jeszcze dodam. Niezaliczenie ☠☠☠☠☠☠☠owatego przedmiotu semestralnego (2 godziny tygodniowo) - 2,5tysiaca. Niezaliczenie przedmiotu dwusemestralnego - nawet do 8 tysiecy.

cenia sie

[RainSong]

Napisane przez Oh Peggy Brown

RainSong, między sesją, a semestrem miałam 3 dni wolnego (po to aby pozałatwiać sprawy w dziekanacie i zapisać się na semestr letni), sesja poprawkowa i sesja zwykła jest w tym samym czasie, czyli wszystko trwa 14 dni. To że przepisują oceny z ćwiczeń... mi przepisali jedną do tej pory- z algebry. Na pwr nie jest tak kolorowo jak Ci się wydaje.
Co do niezaliczonych wykładów... nie wiem od kogo to wiesz, ale to stek bzdur :O Za wszystko się płaci. Mój kolega nie płacił, bo chodził do dziekana i błagał go o umorzenie długu, bo on taki biedny i chory

Z tego co pamiętam to na PWr jeszcze 2 lata temu nie płaciło się za niezaliczone wykłady, ale mogę się mylić. Teraz widzę że się płaci, ale kwota jest o WIELE niższa:
http://www.portal.pwr.wroc.pl/files/..._2011_2012.pdf
Czyli na powtarzanie samego wykładu 30h płacimy 105 zł, myślę że różnica między 105 zł a 500 zł jest spora
A co do dziewczyn które piszą że u nich powtarzanie przedmiotu jest za 1200 zł, 2500 zł - no niestety tak jest że na medycynie, weterynarii itd. płaci się więcej, pewnie któryś z tych kierunków studiujecie. Tu rozmawiamy jednak o ZIP, jakby mi ktoś powiedział że za powtarzanie np. mikroekonomii mam zapłacić 2500 zł, to sorry, ale rzuciłabym studia

Jeśli chodzi o przepisy, to pewnie zależy od wydziału, mój ex na wydziale elektroniki miał przez 2 lata jeden egzamin, z reszty dostawał przepisy, zimą miał miesiąc wolnego, a latem już w połowie czerwca miał wolne. Znam jeszcze sporo osób z wydziału inf. i zarz., u nich taka sama sytuacja.
Zawsze miałam zimą taką sytuację że siedziałam tydzień sama w mieszkaniu (2 współlokatorów PWr i 1 UWr). A sesje letnią zawsze kończyliśmy w tym samym czasie.

UE ciągnie kasę strasznie od studentów i to nie tylko moja opinia Nie poszłam na 2 stopień bo jeden doktorek wyznaczył sobie termin egzaminu poprawkowego po terminie rekrutacji na 2 stopień. Miałam do wyboru, albo iść za rok, albo iść na zaoczne w tym roku, zapłacić za pół semestru (1300zł) i przenieść się na dzienne po obronie. Tak właśnie, na UE można iść na studia magisterskie bez obrony licencjatu!!! Tylko musisz zapłacić Ja podziękowałam.