Co sądzicie o fotografowaniu i filmowaniu porodu?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Jak w tytule
Dla mnie - zbędne i niesmaczne. Niepotrzebne robienie cyrku.

[paula78]

A już myślałam ,że jestes zdecydowana i bedziesz miała w albumie rodzinnym foto swojej rozciągniętej waginy w akcji

Uważam to za zbytek zarówno foto jaki film,ew foto we wczesnej fazie -kiedy jeszcze masz usmiech na twarzy :P siedzacą na piłce ,w wannie(oczywiscie zaslonięta) czy tez leżąca podłączona do KTG ale po 3-4-5-10 godzinach ten aparat,kamera wyladowały by w cewce moczowej TŻ

Mam foto po porodzie ,mloda leży mi na brzuchu, czy twarzy ,przytulanki itp potem na sali ,itp ale nie lubie siebie na tych zdjęciach ,blada, wymęczona ,nie wyspana,jakas taka szpitalna .
Na szczescie ich ilośc jest w sam raz

[kropka75]

Ja bym tego nie nazwała cyrkiem, bo to bardzo ważne dla niektórych panów, choć nie wiem dlaczego. Mam dwóch znajomych, którzy filmowali poród i byli tak zafascynowani tym co się działo, że uwierzyć nie mogłam. Na moje pytanie po co, przecież to niesmaczne i komu oni to potem pokażą, uzyskałam oburzoną odp: "jakie niesmaczne?? to cud narodzin".
Dla jednego faceta poród będzie obrzydliwy, inny nie zechce pójść, a jeszcze inny twierdzi że to cud i chce to nagrać, bo to takie piękne.
Nic na to nie poradzimy.

Mój mąż będzie miał aparat, ale oboje jesteśmy zgodni co do tego, że fotografowane ma być dziecko, nie moja pękająca doopa.

[edytcia]

Dla mnie ok są zdjęcia bobasa, jak już się urodzi.

Ja nie chciałabym być w tej sytuacji od żadnej strony fotografowana.

Widziałam ładne zdjęcia z porodów, ale właśnie byłby to tylko dzieci, a nie wymęczone mamuśki.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No właśnie. Zdjęcie PO dziecka - super, ale wczoraj mi koleżanka np. pokazała takie coś:
http://fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/2...,godz1520.html
Żenada.

[_vixen_]

Wspaniałe ujęcie cellulitu na tym zdjęciu, bo głównie to rzuciło mi się w oczy, a nie żaden "cud narodzin"

A potem się dziwić, że położne są takie niemiłe, jak ludzie taką manianę odwalają na sali porodowej i sesje zdjęciowo-filmowe fundują...

Potem tylko na naszą-klasę i obłudne komentarze kolekcjonować

Utwierdzam się w przekonaniu, że ludzie, którzy nie mają czym się w życiu pochwalić (dobrą pracą, zarobkami, domem, ciekawym hobby, księgozbiorem itp), będą się chwalić swoim potomstwem, ile wlezie. Budząc tym niesmak nieco inteligentniejszego otoczenia.

Odzieranie porodu z intymności, odzieranie z niej także własnego dziecka.

[edytcia]

Napisane przez _vixen_

Wspaniałe ujęcie cellulitu na tym zdjęciu, bo głównie to rzuciło mi się w oczy, a nie żaden "cud narodzin"

Dokładnie.

[anya_krk]

a ja mam zdjęcia z porodu. ALE są to zdjęcia z I fazy jak sobie siedzę na piłce czy wcześniej jak leżę pod KTG i tyle bo potem mój małżonek był zajęty aktywnym uczestniczeniem w porodzie i zdjęcia mu nie były w głowie. Do głowy to mu wróciło z powrotem jak już dziecko było na świecie w moich rękach i na moim brzuchu. Był zbytnio przejęty, żeby czatować na wyjście dziecka no i myślę, że nie chciał przeszkadzać położnej i lekarzowi - mnie by to denerwowało jakby mi ktoś robił zdjęcia podczas pracy. A to zjęcie z linku nie jest może jakieś koszmarne, ale powinno zostać w rodzinnym albumie.

[Dadu]

Nie zgodziłabym się !!
i nie dlatego, że nie mogłabym ścierpieć potem tego jak wyglądałam tylko dlatego, że pewne wspomnienia są naprawdę piękne kiedy zachowane są wyłącznie w mojej głowie. Dlatego też nie robię sobie zdjęć w ważnych dla mnie momentach.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

szaja, fotka której link wkleiłaś. Nie chciałabym tego typu fotek, a filmu to już w ogóle.

Ale jakieś jedno ujęcie przed całą akcją, w kompletnej garderobie , z uśmiechem na twarzy, .. czemu nie.

[paula78]

Cud narodzin to dziecko ,dziecko jest tym cudem
Sam poród to czysta a raczej brudna ,upaprana w krwi,śluzie,czesto moczu i nie tylko fizjologia.

[h2o0]

Zgadzam się z autorką wątku. Do tego nie chciałabym, żeby mój facet był przy porodzie.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Piękne zdjęcie, choć nie jestem pewna czy można robić noworodkom zdjęcia z lampą.

Dla mnie akurat obrzydliwe są ciążowe brzuszki, majtki w ciapki, koronkowy stanik i bajzel w tle.

[Kasiuch]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;15529707]No właśnie. Zdjęcie PO dziecka - super, ale wczoraj mi koleżanka np. pokazała takie coś:
http://fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/2...,godz1520.html
Żenada.[/QUOTE]

cud narodzin- na pewno ale zdjecie??
ja tez nie chce byc nagrywana itd. aparat bedzie zeby zrbic zdjecie malemu i nim sie pochwalic a nie zajechana mna podczas akcji porodowej

[paula78]

Napisane przez h2o0

Zgadzam się z autorką wątku. Do tego nie chciałabym, żeby mój facet był przy porodzie.

dużo straci twoj facet jesli mu na to nie pozwolisz.
tym bardziej jesli tego chce lub jest nie przekonany.
nawet jesli w pierwszej chwili nie chce to osobiscie zachęcalabym sprobowac chociaz byc razem w 1 fazie porodu ,nie ma wiekszego komfortu i oczucia bezpieczenstwa majac obok siebie faceta ,ojca dziecka.
niektore kobiety biora mamy ,kolezanki ale wdg. mnie to nie to samo.

[Sosnowa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;15529707]No właśnie. Zdjęcie PO dziecka - super, ale wczoraj mi koleżanka np. pokazała takie coś:
http://fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/2...,godz1520.html
Żenada.[/QUOTE]
No proszę...
A ja dzisiaj wkleiłam tego samego linka na nasz wątek, bo mnie również poruszył.
Moje zdanie:
Zbyt intymne wydarzenie, żeby robić foty. Nie mieliśmy aparatu na porodówce. Ten moment jest cudowny, ale nie ładny. Chcieliśmy zapamiętać emocje, być razem, zachować w pamięci... uwieczniać na kliszy/karce pamięci - nigdy.
A już wysyłanie na konkurs, to moim zdaniem brak szacunku do dziecka.

[aa2]

ogólnie ja przy swoim porodzie nie chciałabym ani zdjęć ani kamery, ale rozumiem ludzi którzy zabierają ze sobą i jedno i drugie, myslę że w durzej mierze zalezne jest to od tego jak sie to wszystko widzi własnymi oczami jedni chcą oglądać krew itd a inni nie chcą do tego wracać, a jeżeli chodzi o pokazywanie pózniej tych filmów i fotek to chyba nie każdy lubi coś takiego oglądać wiec chyba lepiej do rodzinnego albumu i wspominać z najbliszą osóbką

[Luba]

Napisane przez _vixen_

Utwierdzam się w przekonaniu, że ludzie, którzy nie mają czym się w życiu pochwalić (dobrą pracą, zarobkami, domem, ciekawym hobby, księgozbiorem itp), będą się chwalić swoim potomstwem, ile wlezie. Budząc tym niesmak nieco inteligentniejszego otoczenia.

To co podkreśliłam to jest zwykły badziew przy dziecku. Nie warto sie tym chwalic, ba, osobiście chwalenie się dobra pracą, autem i zarobkami uważam za zdecydowane wieśniactwo. Ale oczywiscie co kto uważa.
My się specjalnie niczym i nikim nie chwalimy ale jak juz co do czego, to dzieci to jest to co nam najlepiej w życiu wyszło i nimi jedynymi warto się chwalić.

Co do zdjęć przy porodzie czy kamery, ja jestem zdecydowanie przeciwna. Jak już ktos chce przeżywać cud narodzin własnego dziecka, to niech przeżywa a nie kręci film w trakcie. Są chwile w życiu człowieka, które nie powinny być uwieczniane.

[_vixen_]

Rozumiem, że dla normalnego człowieka fakt posiadania samochodu czy nowego modelu telefonu jest niczym w porównaniu z dzieckiem.

Ale chwalenie się dzieckiem wynikające z samego faktu jego spłodzenia i istnienia?

[Luba]

Tak samo jak chwalenie się autem, coż to za powód do dumy, że się ma to czy tamto.

A samo istnienie dziecka jest dla niektórych powodem do dumy. Sam fakt tego cudu istnienia jest wart nieustannego chwalenia sie
Dla niektórych zaznaczam. Bo sa ludzie którzy wolą się pochwalić autem. I co ja sobie o tym myślę, to myślę, oni w sumie maja prawo się tym pochwalić. Każdy raczej chwali się tym co uważa za swoje największe osiagnięcie. Jeśli dla kogos auto jest największym osiągnięciem to niech pokazuje.
I dobrze,. Bo ja sobie mogę już jakąś część zdania o człowieku wyrobić na podstawie tego jakie zdjęcia pokazuje.
Osobnicy, którzy światu pokazują to, jak się ich dziecko rodzi, tez maja własne miejsce w mojej osobistej skali wiesniactwa.

[aa2]

chwalenie sie dzieckiem to jedno , matki mają to do siebie ze lubią sie chwalić swymi pociechami, pewnie też taka bede a pokazywanie wszystkim wkoło zdjęć z porodówki to inna rzecz

[ever-dream]

Napisane przez _vixen_

Wspaniałe ujęcie cellulitu na tym zdjęciu, bo głównie to rzuciło mi się w oczy, a nie żaden "cud narodzin"

To tak jak mi

Nie rozumiem jak można nagrywać najintymniejszą chwilę w życiu kobiety? Najintymniejszą, ale niestety mało estetyczną. A już na pewno mało estetyczną dla osób postronnych.

Może w łazience też sobie kamery zainstalują? Dla mnie brak słów.

[edytcia]

Napisane przez Luba

To co podkreśliłam to jest zwykły badziew przy dziecku. Nie warto sie tym chwalic, ba, osobiście chwalenie się dobra pracą, autem i zarobkami uważam za zdecydowane wieśniactwo. Ale oczywiscie co kto uważa.
My się specjalnie niczym i nikim nie chwalimy ale jak juz co do czego, to dzieci to jest to co nam najlepiej w życiu wyszło i nimi jedynymi warto się chwalić.

Co do zdjęć przy porodzie czy kamery, ja jestem zdecydowanie przeciwna. Jak już ktos chce przeżywać cud narodzin własnego dziecka, to niech przeżywa a nie kręci film w trakcie. Są chwile w życiu człowieka, które nie powinny być uwieczniane.

Mi się wydaje, że vixen chodziło o chwalenie się zdjęciami z porodu, jako duma.
Bo po co ktoś umieszcza takie zdjęcia w necie? Chyba nie aby pokazać jakie cudne dziecko... bo nawet tu kilka osób stwierdziło, że pierwsze co to cellulit się rzuca w oczy.

A chwalenie się dzieckiem... co kto lubi. Ja jestem dumna, że Zosia jest kochana, ale żeby się nią chwalić... Wszystko dobre, ale z umiarem.

[Luba]

No coż, ja zrozumiałam to jednak inaczej. Że autem czy pozycją zawodową można się pochwalić a dzieckiem nie wypada.
Może się mylę, upierac sie nie będę

Co do umiaru w chwaleniu się, wyraziłam się już na ten temat w zacytowanym przez Ciebie poście.

[_vixen_]

A ja już wolę chwalenie się pozycją zawodową niż dzieckiem. Bo w zasadzie, to jakie dziecko "nadaje się" do chwalenia? Ładne, mądre, zdrowe?
Czy takie np. kalekie, upośledzone, to już nie ma się czym chwalić? Ciekawe, czy takie zdjęcia mamuśki by wrzucały na naszą klasę?
Można być z dziecka dumnym - to rozumiem. Ale chwalenie się jest dla mnie niezrozumiałe. Kogo tak naprawdę interesuje 15 takie samo zdjęcie pociechy wystawione na tej nieszczęsnej naszej-klasie? Myślę, że nikogo.
Tym bardziej wystawianie na widok publiczny obcych ludzi gołego rodzącego tyłka, zakrwawionego i pokrytego śluzem dziecka...zresztą chyba nikomu tak bardzo nie współczuję, jak dzieciom, które mają zwyczajnie głupich rodziców.

[201710120930]

Chwalenie się kim/czymkolwiek jest w porządku ale w granicach zdrowego rozsądku. Jeśli młodzieniec uzbierał sobie na wymarzone 4 kółka czy ktoś wybudował dom , wyremontował fajnie mieszkanie to za naturalne uważam ze ma powód do dumy. Ale jeśli ten ktos będzie podjeżdzał za kazdym razem z piskiem opon i częściej siedział ze szmateczką w garazu niz w domu a inny nie wyjedzie od 11 lat nigdzie z dziećmi tylko ładuje w tę swoją willę to wiadomo ze to buractwo.Zresztą chyba wiadomo.
Dzieci to osobny temat.Jak dla mnie oczywiście.
Najważniejsze to nie zamęczać innych opowieściami o swoim Kubusiu czy Oliwce. Kazda mama(i tata) jest czuła na punkcie swoich dzieci i uwaza że ma dzieci naj ,naj ,naj.Ja osobiście nigdzie zdjęć swojej córki nie umieszczam*,zauwazyłam po porodzie zwiekszoną ilość wejść na mój profil n-k ,i często pytanie czemu nie umieściłam fotki
Dla niektórych to już norma
Co do w/w foty,myślę ze ta kobieta się na to zgodziła.Są siebie warci.Zresztą na you tube pełno jest takich -Amelka je/pije/bawi się/robi kupę!Szkoda mi tych dzieci

*zostały umieszczone za moją zgodą na wystawie u fotografa dwie ogromne foty(swoją drogą bardzo ale to bardzo polecam profesjonalną sesję-to nie to samo niż 100 zwykłych zdjęć),i co mam powiedzieć ?połechtało mnie to i paru znajomym to obwieściłam,burak!

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez _vixen_

A ja już wolę chwalenie się pozycją zawodową niż dzieckiem. Bo w zasadzie, to jakie dziecko "nadaje się" do chwalenia? Ładne, mądre, zdrowe?
Czy takie np. kalekie, upośledzone, to już nie ma się czym chwalić? Ciekawe, czy takie zdjęcia mamuśki by wrzucały na naszą klasę?
Można być z dziecka dumnym - to rozumiem. Ale chwalenie się jest dla mnie niezrozumiałe. Kogo tak naprawdę interesuje 15 takie samo zdjęcie pociechy wystawione na tej nieszczęsnej naszej-klasie? Myślę, że nikogo.
Tym bardziej wystawianie na widok publiczny obcych ludzi gołego rodzącego tyłka, zakrwawionego i pokrytego śluzem dziecka...zresztą chyba nikomu tak bardzo nie współczuję, jak dzieciom, które mają zwyczajnie głupich rodziców.

Owszem, niektóre wrzucają. Mam koleżankę, mającą 2 córki - starsza jest poważnie chora, młodsza zdrowa. Chwali się nimi na równi Obie kocha, każda jest inna. Ale do głowy jej nie przyjdzie wstydzić się chorego dziecka - a tu tak to zabrzmiało - że chore dziecko to beee i wstydzić się trzeba, a najlepiej udawać, że go nie ma

[Luba]

Napisane przez _vixen_

A ja już wolę chwalenie się pozycją zawodową niż dzieckiem. Bo w zasadzie, to jakie dziecko "nadaje się" do chwalenia? Ładne, mądre, zdrowe?
Czy takie np. kalekie, upośledzone, to już nie ma się czym chwalić? Ciekawe, czy takie zdjęcia mamuśki by wrzucały na naszą klasę?
Można być z dziecka dumnym - to rozumiem. Ale chwalenie się jest dla mnie niezrozumiałe. Kogo tak naprawdę interesuje 15 takie samo zdjęcie pociechy wystawione na tej nieszczęsnej naszej-klasie? Myślę, że nikogo.
Tym bardziej wystawianie na widok publiczny obcych ludzi gołego rodzącego tyłka, zakrwawionego i pokrytego śluzem dziecka...zresztą chyba nikomu tak bardzo nie współczuję, jak dzieciom, które mają zwyczajnie głupich rodziców.

Do chwalenia "nadaje się" każde dziecko. Skąd pomysł, że rodzice pokazują tylko te zdrowe i ładne? Widuję zdjęcia dzieci chorych z podpisami: nasz największy skarb czy z innymi tego rodzaju. I to własnie jest piękne. Że każdym, dokładnie każdym dzieckiem można się pochwalić. I tu nie chodzi o pochwalenie się (dlatego piszę ten wyraz ciągle kursywą) ale włąśnei o dumę z dziecka. I obojętne jest czy rodzice sa dumni z tego, że dziecko jest najlepszym uczniem, najlepszym deskorolkarzem czy też dlatego, ze po cieżkiej rehabilitacji zrobiło jeden krok.
Tak jak nie podobają mi się zdjęcia z porodu, czy 150 zdjęć pt. mój maluch spi, je, robi kupke, tak pojedyncze sztuki zdjeć (no, powiedzym do dziesięciu ) np. dzieci osób znajomych oglądać po prostu lubię.
Ja mam w rodzinie fotografów (fotograficzki) i przyznaję Łajce rację, ze takie zdjecia robione przez fachowców mają inną jakość.

Buraku pokaż jakie zdjątko, pokaż. Zdjęcia moich dzieci były na artystycznych wystawach fotograficznych

[_vixen_]

Może mam takie podejście, bo nie jestem jeszcze matką, ale krew mnie zalewa, jak ktoś na jakieś spotkanie przynosi plik zdjęć dzieciaka i każe wszystkim nieszczęśnikom je oglądać

[Luba]

Nie no, pliku to nikt nie zniesie Ja sama wymiękam po kilku. Naprawdę chętnie oglądam zdjęcia cudzych dzieci ale parę, żeby zobaczyc jak dzieciak wygląda i już, a nie we wszelkich konfiguracjach

Ale to podobnie niektórzy ludzie mają ze zdjeciami z wakacji. Mają ze sto i musi człek wszytskie obejrzeć. Ogólnie wszytsko w nadmiarze jest niestrawne.