MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r. - Strona 65 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-07-09, 07:10   #1921
Jaatkaa85
Zadomowienie
 
Avatar Jaatkaa85
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Prosto z serca;)
Wiadomości: 1 614
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Dziewczynki, poczytajcie tę książkę, tam jest o tym napisane...

Robicie to samo co ja, płacz = cyc, bo uspokaja, bo może chce się pić itd. W efekcie dziecko ciągle pije zupę cukrową, co po 1. nie nasyca, więc faktycznie jest ciągle głodne, ale nie je, a po 2. powoduje większą burzę w brzuszku, a potem w jelitach, dużo powietrza, bo większa fermentacja...
Tak nie można.

no dobra, ale jak to się ma do tego, kiedy chce się poprawic laktację i zalecają, aby dziecko do piersi przystawiać kiedy chce??? Znów dezinformacje....
Wiem, że autorka języka niemowląt jest przeciko karmieniu na żadanie. I kiogo tu sluchać??
Jaatkaa85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 07:19   #1922
Miira
Zadomowienie
 
Avatar Miira
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 346
GG do Miira
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Cytat:
Napisane przez Miira Pokaż wiadomość
Śliczne te Wasze kruszynki

A nam w końcu (po miesiącu) odpadł kikut pępowinowy


Gringoo Mikołajek miał niedawno to samo. Płakał, prężył się, robił się cały czerwony do tego twardy brzuszek. Pomagało ( ale tylko na chwilę) kładzenie go brzuszkiem na moim brzuchu. I dopiero jak podałam mu krople - Sab simplex to zaczęły odchodzić gazy i kupki i było już dobrze.
My walczymy z pleśniawkami i mimo tego mały ładnie ssie (z butli)
Jednak zmieniam zdanie! Dziś rano mnie olśniło... Mikołaj ma fazy, że ładnie je i fazy że pluje, ulewa, połyka mnóstwo powietrza i tak jakby "cmoka" przy ciągnięciu... a co za tym idzie potem jest KRZYK, bo boli go brzuszek od nadmiaru gazów. Nie wiedziałam, od czego to zależy że raz ładnie je a raz nie. np. wczoraj rano ślicznie jadł a potem masakra... w nocy to samo nie chciał jeść rano dalej pluł. Aż mnie olśniło, wyciągnęłam mu butle, posmarowałam Nystatyną odczekałam chwile i znów butla i PIĘKNIE ZJADŁ. Więc problem chyba jednak tkwi w pleśniawkach....
[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;20560835]Tymek dziś skończył miesiąc. [/QUOTE]
Śliczniasty ten Twój syneczek... i jaki modniś

Cytat:
Napisane przez yustyna777 Pokaż wiadomość

Nietolerancja laktozy objawia się głównie biegunką. Kupy są tzw. fermentacyjne. Moja mała wydalała z siebie praktycznie pomarańczową wodę i pianę. Poza tym kupki są oddawane pod ciśnieniem, gdyby nie pielucha zatrzymałaby się na oknie U mojej Oli wystąpiła poza tym wysypka na buzi. Początkowo wyeliminowałam ze swojej diety wszelkie alergeny, praktycznie jadłam tylko kaszę, ryż, ziemniaki, marchewkę i jabłka w różnych w kombinacjach. Niestety to niczego nie zmnieniło, a było coraz gorzej. Do tego doszły wymioty i ulewania, a po tygodniu w kupce pojawiła się krew. Nie było na co czekać trzeba było przejść na Nutramigen.
Jednak upewnij się, czy aby na pewno twoje dzieciątko ma nietolerancję. Luźne kupki u dziecka karmionego piersią to normalne, ulewanie także. Jeśli nie ma żadnych innych objawów, a kupa nie jest fermentacyjna, to spróbuj przeczekać. Może się unormuje. Nutramigen to żadna rewelacja. Na moim mleku dziecko bolał brzuszek, a teraz ma mega kolki, a bóle brzucha są dużo częstsze. Gdyby nie wymioty i krew w kupce, to na pewno nie odstawiłabym piersi.

U nas podobnie. Po koprze jeszcze gorzej. Esputicon także nie pomaga w ogóle.

Słodziak
Dziękuje za odp.

Cytat:
Napisane przez bratkab Pokaż wiadomość
No witam Was!
Ja dziś jestem jak nowo narodzona. Wczoraj przeżyłam koszmar. Koło 11 zaczęły się dreszcze, poszłam zrobić sobie herbatę i zauważyłam że w okolicach lewej pachy mnie boli. Położyłam się nakarmić małego, a potem było tylko gorzej. Coraz większe dreszcze, leżałam w dresie pod kołdrą i się trzęsłam. Zmierzyłam temp i wyszło prawie 39st. Wzięłam apap i zadzwoniłam do położnej. Jak cudownie że ją mam tu pd ręką. Przyszła, obejrzała cycek i okazało się że się kanaliki przytkały. Rozmasowała mi to, zaczęła wyciskać mleko, kurcze a ja się darłam jak obdzierana ze skóry tak bolało. Powiedziała co robić dalej. No i jak małż wrócił to był masaż, ciepły prysznic, karmienie i po karmieniu kapusta. Tak do północy. Potem już tylko ciepły i zimny prysznic. Teraz czuję się już dobrze. No i musiałam sie przekonać do kapturków na cycki, bo już bez nich to w ogóle nie dałabym rady. Chyba zaraził mnie młody tymi jego pleśniawkami. Więc teraz smarujemy się oboje.


Tak takie jak w czasie ciąży

Witam yustyna Oleńka śliczna

Jak ja się cieszę, że pokierowałam się instynktem i karmię zawsze tylko z jednego cycka na jedno karmienie i staram się utrzymać rytm 2,5-3h. Czasem zdrowy rozsądek wystarczy i jeszcze mamina intuicja.

Dziwię się, że mu z żyły pobierały. Trudno jest znaleźć laboratorium, które pobierze krew takiemu maluszkowi z żyły. Panie wolą pobrac krew z paluszka.

Super Tymek

W załączeniu mój młody jak sobie ćwiczy podnoszeni główki w leżeniu na brzuszku
Ojojoj.... współczuje zastoju dobrze, że już lepiej

Ale super trzyma główke!

No i Mikołajek kończy dziś miesiąc
__________________
I'm running from the light, running from the day to night

Edytowane przez Miira
Czas edycji: 2010-07-09 o 07:36
Miira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 07:29   #1923
bydgoszczanka
Zakorzenienie
 
Avatar bydgoszczanka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 7 375
GG do bydgoszczanka
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Cytat:
Napisane przez tygrysek99 Pokaż wiadomość
bydgoszczanka pisałaś o histerii przed i w czasie karmienia - ja mam to samo od dwóch dni
Mała nie może zrobić kupy i drze się niesamowicie - dzisiaj w ruch poszedł czopek bo nie mogłam patrzeć jak się zachodzi z płaczu
a teraz spróbuję espumisanu ale tak czytam wasze opinie i nie mam się co spodziewać cudów szkoda....bo żal mi Małej
znalazłaś na to jakiś sposób????
a i mam jeszcze do Ciebie pytanie - nie wiem czy to zbieg okoliczności czy coś w tym jest - dopóki ja nie miałam problemów "kibelkowych" u Zuźki też większych nie było, a teraz właśnie mam i Ona też - ciekawe może to być jakoś powiązane czy nie bardzo????

Jako takiego to nie, ale jak mała zaczyna się prężyć, to ją przytulam i tak parę razy. Czasami jej się odbije, czasami purtnie. Trwa to nawet do 5 minut, ale później jest dobrze.

Nie mam pojęcia.


[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;20557745]Rumianek daję teraz z Hippa, spoko.
Koper sama piłam, nie dość że totalnej biegunki dostałam, to dziecię wyło z bólu.[/QUOTE]

U mnie tak było po rumianku.


Cytat:
Napisane przez ewciak123 Pokaż wiadomość

a teraz czytajcie ku przesrodze glupoty ludzkiej.
Zadzwonilam dziisaj do prywatnego labolatorium w Szczecinie zeby potwierdzic czy oby na pewno pobieraja krew od niemowlakow. Pani recepcjonistka potwierdzila. Przyjezdzamy, 5 osob w kolejce , maly wyje wiec pytam czy mozemy wejsc jako pierwsi na co pani recepcjonistka odpowiada ze nie ma kolejki i mam czekac....
wiec czekam, bierze skierowanie i pyta co to z abadanie jedno z kilku, bo ona nie wie... oczywiscie powiedzialam zeby sie dowiedziala i tyle...
wchodzimy z malym do pokoju gdzi epobieraja krew, Pani z przerazeniem patrzy na malego i moi ze wszyscy na urlopach i ona sama nie pobierze mu krwi, bo nie ma ko potrzymac...wiec wolam ta pania recepcjinistke slawna i pytam dlaczego mnie w blad wprowadzila, po czym ona ze si emoze nie zrozumialysmy...w kocnu Pani ktora pobiera mowi ze sprobuje, ze Pani z recepcji jej pomoze...
okolo 10 minut ostrego placzy gdy szukala zyly...nastepnie patrze a Pani z R podchodzi do zabiegu bez rekawiczek...dodam ze wczesniej odbierala mocz od pacjentki , a cholera wie co jeszcze w reku wczesniej trzymala...zwrocilam uwage...oburzona postanowila nalozyc po moim naleganiu...
5 razy sie wklowaly...a na sam koniec Pani r wypuscila raczke malemu i polala si ekrew...nie wytrzymalam wyszlam z placzem zostawiajac malego z tata...i z dwiema oprawczyniami....
ale to nic...po poludniu okazalo sie ze pobraly za malo krwi i nie mogli zrobic wszystkich badan!!!Aaa no i nie zrobili takze tego o ktore pani z recepcji pytala co to ...widocznie za duzo miala na glowie zeby sie dowiedziec i postanowila olac sprawe...
mialy jeszcze od mnie po poludniu zadzwonic...Pani z R sama miala dopilnowac wszystkiego...

a ze nie dopilnowala pisze pismo ze skarga do dyrektora placowki...a takze krotka notke do sanepidu o niewyszkolohnych pracownikach dopuszczanych do pobierania probek, bez zabezpieczenia...

HELP zyjemy wsrod bandy debili...
Co za durne baby Skargę pisz.

U mnie krew pobierają z główki.

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;20560835]Tymek dziś skończył miesiąc. [/QUOTE]

Śliczny kawaler
Rezerwuję dla Luizki

Cytat:
Napisane przez bratkab Pokaż wiadomość

W załączeniu mój młody jak sobie ćwiczy podnoszeni główki w leżeniu na brzuszku
Super

Ja zawsze karmię tylko z jednej, tak też robiłam przy Łukim.

Czasami też dawałam pierś jak tylko Luiza marudziła, ale ostatnio jak ona nie chce jeść, to się krzywi na moje mleko i wtedy wiem, że to jednak nie głód. Biorę na ręce i lulam. Wczoraj włożyłam ją do leżaczka chwilkę pobujałam i zasnęła na prawie 3 godziny

Lecę bo kupal poszedł ( wczoraj nie robiła )

Miira, śliczny synuś i gratki za skończony miesiąc

Jeszcze jedno odnosnie naszego jedzenia. Pediatra pytała się mnie czy jem wędliny ze sklepów...no normalne, że jem. Powiedziała, żeby upiec sobie pierś z indyka i to jeść, bo wiadomo w wędlinach pełno różnych świństw. Upiekłam i jem od paru dni, ale jakoś poprawy z jelitami Luizki nie widzę. Pojem jeszcze trochę, bo dobra mi wyszła
__________________
Łukasz

http://suwaczki.maluchy.pl/li-44203.png

Luiza

http://suwaczki.maluchy.pl/li-44331.png

Jaka jest różnica między kobietą z PMS a terrorystą?
Z terrorystą można negocjować.

Edytowane przez bydgoszczanka
Czas edycji: 2010-07-09 o 08:12
bydgoszczanka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 08:23   #1924
araczki
Zadomowienie
 
Avatar araczki
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 1 382
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Cytat:
Napisane przez bratkab Pokaż wiadomość
No witam Was!
Ja dziś jestem jak nowo narodzona. Wczoraj przeżyłam koszmar. Koło 11 zaczęły się dreszcze, poszłam zrobić sobie herbatę i zauważyłam że w okolicach lewej pachy mnie boli. Położyłam się nakarmić małego, a potem było tylko gorzej. Coraz większe dreszcze, leżałam w dresie pod kołdrą i się trzęsłam. Zmierzyłam temp i wyszło prawie 39st. Wzięłam apap i zadzwoniłam do położnej. Jak cudownie że ją mam tu pd ręką. Przyszła, obejrzała cycek i okazało się że się kanaliki przytkały. Rozmasowała mi to, zaczęła wyciskać mleko, kurcze a ja się darłam jak obdzierana ze skóry tak bolało. Powiedziała co robić dalej. No i jak małż wrócił to był masaż, ciepły prysznic, karmienie i po karmieniu kapusta. Tak do północy. Potem już tylko ciepły i zimny prysznic. Teraz czuję się już dobrze. No i musiałam sie przekonać do kapturków na cycki, bo już bez nich to w ogóle nie dałabym rady. Chyba zaraził mnie młody tymi jego pleśniawkami. Więc teraz smarujemy się oboje.
o jej, to mialas zapalenie cycka?
Wspolczuje ale cale szczescie, ze szybko dzialalas i juz lepiej.
Ja nie wiem dlaczego ale ubzduralam sobie, ze tez mnie to kiedys spotka i tak czekam...
durna ja...
A synol cudny i jaki silny

Cytat:
Napisane przez Miira Pokaż wiadomość
No i Mikołajek kończy dziś miesiąc
swietny chlopczyk
gratulacje miesiaca!

Lea, maluszek Twoj rosnie slicznie. Fajne zdjecie

_________
U nas upalow czesc dalsza. Wczoraj w cieniu 31 stopni i przy tym strasznie parno. Wieczorem lunal deszcz a dzisiaj od nowa upalnie.

Wieczorem Malwinka padla o 23 wczesniej pociumkala troche mleka i myslalam, ze bedzie nocne budzenie ale o dziwo spala jak zwykle do 6.00.
Wydaje mi sie, ze ona za malo przybiera na wadze. Kolejna wizyta u poloznej dopiero 27.7 a ja sie zamartwiam - mam to we krwi chyba.
__________________
IF MOMMA AIN'T HAPPY
AIN'T NOBODY HAPPY

körö körö kirkkoon
araczki jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 08:49   #1925
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Cytat:
Napisane przez justin18061976 Pokaż wiadomość
Stefanek dzisiaj konczy 2 miesiace (8 tygodni i 5 dni)
wczoraj bylam u ginki, wszystko ok, tylko blizna sie jeszcze nie zabliznila tak do konca i kazala zaczekac z igraszkami ze trzy tygodnie a tak to czysciutko no i babka byla mega delikatna
dzisiaj ide do internisty na kontrole poporodowa, czyli mocz, chyba krew, zobaczymy
Stefanek mial sporo dziwnych plam, wypryskow przez jakis czas, juz mialam mu ochote zmieniac mleko, bo wiele z tych plam przypominalo te na skaze...ale smaruje mu teraz konsekwentnie 2 razy dziennie buziaka kremem dla dzieci i jest lepiej, nie wiem moze to wroci, moze sie okaze, ze skaze ma (jedziemy na modyfikowanym, ktore bazuje na krowim), ale taki mu sie ladny buziaczek teraz zrobil
no i nie chce za bardzo chwalic, ale lekko sie ustabilizowalo marudzenie, Maly owszem ma fazy - lepsze i gorsze, ale ostatnio po kapieli okolo 22 sam zasypia w lozeczku, budzi sie kolo 2 na papu, a potem 5-6 i jeszcze troche podsypia, w dzien raczej czuwa, ale tez z tym roznie - wczoraj dwa razy zadrzemal przez 2,5 godzinki,
oby tak do nastepnego skoku

yustyna777 nie zazdroszcze przezyc, dzielna babka z Ciebie!!!
oby teraz do przodu, Malenka sliczna!!!!!
No proszę, kawał faceta, 2miesięczniak

Cytat:
Napisane przez bratkab Pokaż wiadomość
No witam Was!
Ja dziś jestem jak nowo narodzona. Wczoraj przeżyłam koszmar. Koło 11 zaczęły się dreszcze, poszłam zrobić sobie herbatę i zauważyłam że w okolicach lewej pachy mnie boli. Położyłam się nakarmić małego, a potem było tylko gorzej. Coraz większe dreszcze, leżałam w dresie pod kołdrą i się trzęsłam. Zmierzyłam temp i wyszło prawie 39st. Wzięłam apap i zadzwoniłam do położnej. Jak cudownie że ją mam tu pd ręką. Przyszła, obejrzała cycek i okazało się że się kanaliki przytkały. Rozmasowała mi to, zaczęła wyciskać mleko, kurcze a ja się darłam jak obdzierana ze skóry tak bolało. Powiedziała co robić dalej. No i jak małż wrócił to był masaż, ciepły prysznic, karmienie i po karmieniu kapusta. Tak do północy. Potem już tylko ciepły i zimny prysznic. Teraz czuję się już dobrze. No i musiałam sie przekonać do kapturków na cycki, bo już bez nich to w ogóle nie dałabym rady. Chyba zaraził mnie młody tymi jego pleśniawkami. Więc teraz smarujemy się oboje.


Tak takie jak w czasie ciąży

Witam yustyna Oleńka śliczna

Jak ja się cieszę, że pokierowałam się instynktem i karmię zawsze tylko z jednego cycka na jedno karmienie i staram się utrzymać rytm 2,5-3h. Czasem zdrowy rozsądek wystarczy i jeszcze mamina intuicja.

Dziwię się, że mu z żyły pobierały. Trudno jest znaleźć laboratorium, które pobierze krew takiemu maluszkowi z żyły. Panie wolą pobrac krew z paluszka.

Super Tymek

W załączeniu mój młody jak sobie ćwiczy podnoszeni główki w leżeniu na brzuszku
Dobrze, że już dobrze A synuń - rany, moja starsza, a na brzuchu główki nie chce podnosić jeszcze, tylko na rękach jak jest to piknie prostuje...

Cytat:
Napisane przez Miira Pokaż wiadomość



No i Mikołajek kończy dziś miesiąc
Że tak powiem brzydko starzej wygląda Fajny niuniek.

Cytat:
Napisane przez bydgoszczanka Pokaż wiadomość




Jeszcze jedno odnosnie naszego jedzenia. Pediatra pytała się mnie czy jem wędliny ze sklepów...no normalne, że jem. Powiedziała, żeby upiec sobie pierś z indyka i to jeść, bo wiadomo w wędlinach pełno różnych świństw. Upiekłam i jem od paru dni, ale jakoś poprawy z jelitami Luizki nie widzę. Pojem jeszcze trochę, bo dobra mi wyszła
No piknie, ale nie zawsze jest możliwość pieczenia...

Cytat:
Napisane przez araczki Pokaż wiadomość


Wydaje mi sie, ze ona za malo przybiera na wadze. Kolejna wizyta u poloznej dopiero 27.7 a ja sie zamartwiam - mam to we krwi chyba.
A nie możesz do jakiejś przychodni iść zważyć? Ja tak robię, ale nie wiem, jak za "zagramanicą

WIeczór i noc b. fajne, pomijając problemy ze zrobieniem kupsztala. Wreszcie o 6 rano jej daliśmy czopka, po 36 godzinach bez, i po widocznym męczeniu się małej. Kupa pooooszła i od razu lepiej. Musimy jej dawać więcej pić.

A dzisiaj doczytałam na opakownaiu bebilonu, że od 3 miesiąca, a więc niebawem, dziecię ma jeść 5 x 150ml Już to widzę... Kropka, czeka nas niezła przeprawa podejrzewam

Znalezione w gazecie - plan dnia. Fajny, ale brakuje mi w nim jeszcze ostatniego jedzenia:

7:00 pobudka
7:30-8:00 śniadanie
8-9:30 zabawa
9:30-10 II śniadanie
10-13:00 spacer
13-13:30 obiad
13:30-17:00 drzemka i spacer, w tym ok. 16:00 podwieczorek
17-19:00 zabawa i kolacja
19-20:30 kąpiel i sen

No i tu mi jeszcze na razie brakuje właśnie posiłku, który me dziecię zjada ok północy teraz. Wczoraj np. kolację zjadła po 18, a ostatni posiłek o 23:30.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 09:12   #1926
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;20560835]Tymek dziś skończył miesiąc. [/QUOTE] Śliczny strojniś.

Cytat:
Napisane przez Jola00 Pokaż wiadomość
Masz rację we wszystkim
Może uda Ci się jeszcze powrócić do karmienia? Tak czy inaczej życzę Wam,aby problemy kolkowe szybko odeszły w zapomnienie,abyście mogli cieszyć się sobą
Dziękuję.

Nie wiem czy się uda, bo tam tylko parę kropli jest. Cyc miękki i dwa rozmiary mniejszy. Mniejszy niż przed ciążą.

Cytat:
Napisane przez ewciak123 Pokaż wiadomość
eh...a co do tego ze Twoj maly zrobil kupke po dostawieniu do cyca...to moj wlasnie najczesciej robi podczas jedzenia...tylko troche cycka pociagnie i juz slysze jak sie prezy...ciekawe czemu...

kropko sab simplex w niemczech mozna w aptece...jesli chcesz to jak bede przy okazji moge Ci kupic i podelsac...daj znac. ale trzeba przed kazdym jedzeniem podawac regularnie i od razu nie zadzialaja...

a jak dziala na wasze maluchy debridat? ...do tych ktore podaja...moj maly pierwszy dzien i w koncu zaczal kupsztyc tak jak za dawnych czasow...czyli po 5 kupek na dzien a nie jak ostatnio jedna i to z wielkim placzem....dobrze ze nioe przeszlam na modyfikowane bo juz wogole by go zablokowalo chyba...
Nasze mleko jest lekkostrawne, a laktoza której jest dużo w I fazie pobudza jelita - pewnie dlatego.

Za propozycję dziękuję. Dostałam wcześniej jeszcze parę propozycji, może któraś wypali. A jak nie to zastukam.

U mnie nie działa Debridat. Dwa tyg. bierzemy i kupy nadal co drugi dzień i wielka męka.

Cytat:
Napisane przez yustyna777 Pokaż wiadomość
Dzięki.
Chyba jednak wypróbuję. Chwytam się jak tonący brzytwy.


Na Allegro jest dziewczyna (mieszkająca w Niemczech), która sprzedaje różne niemieckie aptekowe suplementy. Ja jak potrzebuję jakiś niemiecki specyfik to piszę do niej i ona wystawia go na aukcji. Jeśli byś chciała jej nick z Allegro to napisz. Nie będę go tytaj umieszczać, bo nie wiem czy by sobie tego życzyła.
Słusznie.

Dziękuję, poproszę o nicka.

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

Pytanko do dziewczyn, które kładą swoje rozbawione maluchy do łóżeczek...

Co w momencie, gdy dziecko poleży sobie grzecznie i pogada, no i w efekcie się zmęczy? Zacznie płakać i? Należałoby je wtedy położyć do spania, ale ono już leży...
Podnieść, uspokoić i odłożyć? Aż zaśnie?

Szaja, melduj coś...

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Cytat:
Napisane przez bratkab Pokaż wiadomość

W załączeniu mój młody jak sobie ćwiczy podnoszeni główki w leżeniu na brzuszku
Ślicznie.

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Cytat:
Napisane przez Jaatkaa85 Pokaż wiadomość
no dobra, ale jak to się ma do tego, kiedy chce się poprawic laktację i zalecają, aby dziecko do piersi przystawiać kiedy chce??? Znów dezinformacje....
Wiem, że autorka języka niemowląt jest przeciko karmieniu na żadanie. I kiogo tu sluchać??
Rzecz w tym, że dziecko 24 na dobę nie chce jeść i nie żąda piersi tak często jak dostaje. Mylimy jego płacz bo pić, bo mokro, bo źle, bo zmęczone... i dajemy cyca.

Nie tędy droga.

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------

Cytat:
Napisane przez Miira Pokaż wiadomość

No i Mikołajek kończy dziś miesiąc
Jakie patrzałki ma fajne, jak guziczki.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;20567534]

A dzisiaj doczytałam na opakownaiu bebilonu, że od 3 miesiąca, a więc niebawem, dziecię ma jeść 5 x 150ml Już to widzę... Kropka, czeka nas niezła przeprawa podejrzewam [/QUOTE]
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 09:25   #1927
ewciak123
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 381
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Cytat:
Napisane przez Miira Pokaż wiadomość
No i Mikołajek kończy dziś miesiąc
Gratuluje

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Pytanko do dziewczyn, które kładą swoje rozbawione maluchy do łóżeczek...

Co w momencie, gdy dziecko poleży sobie grzecznie i pogada, no i w efekcie się zmęczy? Zacznie płakać i? Należałoby je wtedy położyć do spania, ale ono już leży...
Podnieść, uspokoić i odłożyć? Aż zaśnie?

Szaja, melduj coś...


ja jak wdrazalam latwy plan...to nie odkladalam rozbawionego do lozka...jak widzialam ze oczy szeroko otwarte i sie rozglada to kladlam na macie, na bujaczku...tam sie zajmowal roznie dlugo...a jak zaczynal kwekac lub plakac tulilam odkladalam do lozka...mojemu pomaga klepanie w tylek do zasniecia...jelsi sie nie uspokaja, bralam na rece potem znowu do lozeczka i tak czasami bardzo dlugo az zasnal...

tylko ze jak maly jest z tatusiem to tatus nosi na rekach i moja praca zodkladaniem do lozka idzie na marne... wzoraj spal z 2 h na rekach tatusia...wiec nie dziwne ze pozniej jak budzi sie w lozku to placze bo to nie to samo co cieply tato

czy wasze dzieciaczki po zasnieciu w lozku budza sie czesto jeszcze przed ostatecznym snem??? moj usypia niby za 10 min budzi si ez placzem, klepie po dupce i zasypia znowu...a czasmi si erozbeczy po tych 10 min takze nie mozna uspic...
teraz wlasnie polecialam bo z piskiem sie obudzil wpadam a on juz uspokojony...moze sie mu te baby od pobierania krwi przysnilly

http://museum.thetech.org/ugenetics/...alculator.html

kalkulator koloru oczu..hmm...ciekawe czy dziala

Edytowane przez ewciak123
Czas edycji: 2010-07-09 o 09:32
ewciak123 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-07-09, 09:28   #1928
301185
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 509
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

witam,
czytam na bieżąco wszystkie wasze wypowiedzi, od "poczekalni" do "odchowalni". Postanowiłam napisać, ponieważ zainteresowały mnie pewne wypowiedzi na temat karmienia piersią. Zacznę od początku. Natalia urodziła się 3 maja 2010 roku przez cięcie cesarskie. Poród zaczął się 3 maja o godz 3.30, odeszły wody, w szpitalu byłam o 4.30, regularne skurcze co 2 minuty zaczęły się o 7, ok 9.25 przy 9cm rozwarcia, zaczęło spadać tętno dziecka i lekarz zdecydował cc. Miałam znieczulenie ogólne, córeczka urodziła się o 9.55 z wagą 2990 i 55cm. Ok. 12 przebudziłam się, o 14 wstałam przy pomocy położnych, zdjęły mi cewnik, opatrunek i poszłam sama pod prysznic. ok 16 położna przyniosła Natalkę o od tej chwili sama się nią zajmowałam.
teraz Natalia ma 9tyg, przy badaniu na pierwszym szczepieniu ważyła 4 980 (po wyjściu ze szpitala 9 maja ważyła 2980, czyli przez 6 tyg przybrała 2kg).
Córkę karmię piersią na żądanie, w dzień nie ograniczam piersi, malutka usypia ok 21, budzi się o 3, później ok 6-7. Sama ustaliła sobie taki rytm nocny, pediatra mówiła, że nie trzeba budzić w nocy na częstsze jedzenie, ponieważ dobrze przybiera na wadze. Kolki są, nie codziennie, tylko 1-2 razy w tygodniu, nagle zaczyna płakać i przez dwie godziny nie mogę jej w żaden sposób uspokoić, po czym nagle przechodzi i leży sobie w łóżeczku uśmiechnięta. W dzień śpi różnie, robi jedna dłuższą drzemkę ok. 3 godziny, poza tym śpi po o,5-1 godz. Czuwanie też nieregularne, czasem leży w łóżeczku. patrzy na misie w w pewnym momencie zasypia, czasem muszę ją na rękach usypiać, a jeszcze innym razem przy piersi.
Zaciekawiły mnie wypowiedzi, z których wynika, że nie powinnam w dzień karmić tak często córeczki piersią. Czy u was sprawdzają się dłuższe przerwy w karmieniu? A jeśli dziecko chce się tylko napić wdanym momencie, a nie najeść? Szczególnie w takie upały, chyba trzeba często przystawiać maluszka do piersi? Straszą córkę karmiłam 18miesięcy, z czego pierwszy rok na żądanie, ładnie przybierała na wadze i nie miała kolek.
Gratuluję wszystkim mamusiom!śliczne są wasze maleństwa
zdj. nr 1 i 2 Natalka w dzień urodzin
zdj. nr 3 i 4 w domu z siostrzyczką Ewelinką

Edytowane przez 301185
Czas edycji: 2010-07-09 o 09:32
301185 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 09:42   #1929
ewciak123
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 381
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Witamy...piekne coreczki...
co do karmienia na zadanie...widze ze w twoim przypadku sie sprawdza wiec moze nie zmieniaj tym bardziej ze mala spi w nocy bardzo dlugo...
ja probuje wydluzac pory karmienia bo moj w nocy takze sie domaga ciaglego szamania...
moge zapytac od kiedy tak ladnie spi w nocy? od ktorego tygodnia zycia?

zazdroszcze
ewciak123 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 10:04   #1930
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Cytat:
Napisane przez 301185 Pokaż wiadomość
Zaciekawiły mnie wypowiedzi, z których wynika, że nie powinnam w dzień karmić tak często córeczki piersią. Czy u was sprawdzają się dłuższe przerwy w karmieniu? A jeśli dziecko chce się tylko napić wdanym momencie, a nie najeść? Szczególnie w takie upały, chyba trzeba często przystawiać maluszka do piersi? Straszą córkę karmiłam 18miesięcy, z czego pierwszy rok na żądanie, ładnie przybierała na wadze i nie miała kolek.
Jeśli to dobrze działa u Ciebie, dziecko nie ma problemów, nie boli brzuszek, to zostań przy tym.

Witamy i gratulujemy.

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Daniel od początku fajnie śpi w nocy. O dzięki Ci Panie! A w dzień to moja wina generalnie, że jest jak jest... I mojej matki.
W 3 tyg. chyba zaczęło się tak, że jak mama była, a młody zakwękał to ona zaraz przy nim stała. Na dworze jak jej zakwękał to wyjmowała z wózka i tuliła... Jestem u niej, dziecko marudzi, głaszczę i podaję smoka, a ona wpada: "daj ja go ponoszę, odpocznij".
W efekcie po paru tyg. doszło do tego, że cały dzień trzeba go było na rękach nosić.
Rozbudził się na dobre koło 9ej powiedzmy, godzinę poleżał i pogadał, potem marud się włączał, to babcia fik - na rączki. Albo tatuś z hasłem "on jest głodny". I dziecko albo było dokarmiane bez sensu (uspokaja się tylko na cycu albo na suszarce!) albo noszone... Potem trzeba było zmieniać osoby, ręce, pozycje... bo się nudziło. A ono po prostu było już zmęczone. A jak zmęczone to płakało, bo powinno spać. A że płakało to brano na rączki...

Kółeczko się zamknęło. Dziś mam w domu dziecię wrzeszczące od rana do wieczora. A potem padające na buzię ze zmęczenia. Ja padam z nim.
A na deser kolki.

A ja też durna, zamiast sięgnąć po jakieś książki mądrzejsze od babć i koleżanek... No ale... jak coś przed porodem jeszcze powiedziałam kiedyś o takim zjawisku, to zostałam napadnięta, że tak małego dziecka nie można rozpieścić ani złych nawyków wpoić, bo on szuka bliskości i jak płacze, trzeba nosić.
__________________

"Masz świra to go hoduj."




Edytowane przez kropka75
Czas edycji: 2010-07-09 o 10:06
kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 10:16   #1931
301185
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 509
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

córeczka tak śpi od 6 tyg życia. Cieszę się, że mogę się wyspać, jeden minus tylko, że nauczyłam córeczkę noszenia na rękach. Teraz takie pytanie na oderwanie się od problemów z brzuszkiem. (Natalkę męczą dzisiaj gazy, wzdęcia, teraz śpi). Czy u waszych maluszków widać już kolor oczu? Chodzi mi o kolor, który zostanie już na całe życie, kiedy u dzieci można twierdzić,że to właśnie ten kolor? Natalka na początku, jak większość dzieci miała ciemne, niebieskie oczka, takie jakby za mgła, ale teraz coraz bardziej widać błękitny odcień, ciekawa jestem czy oczka będzie miała, takie jak Ewelinka. Mnie ciągle męczy rodzina dlaczego nie daje smoczka, dlaczego nie dokarmiam mm, powinnam dawać herbatkę koperkową itp. ale ja robię to co ja uważam za słuszne i co mi intuicja mówi.

Edytowane przez 301185
Czas edycji: 2010-07-09 o 10:21
301185 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-07-09, 10:20   #1932
ewciak123
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 381
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Cytat:
Napisane przez 301185 Pokaż wiadomość
córeczka tak śpi od 6 tyg życia. Cieszę się, że mogę się wyspać, jeden minus tylko, że nauczyłam córeczkę noszenia na rękach. Teraz takie pytanie na oderwanie się od problemów z brzuszkiem. (Natalkę męczą dzisiaj gazy, wzdęcia, teraz śpi). Czy u waszych maluszków widać już kolor oczu? Chodzi mi o kolor, który zostanie już na całe życie, kiedy u dzieci można twierdzić,że to właśnie ten kolor? Natalka na początku, jak większość dzieci miała ciemne, niebieskie oczka, takie jakby za mgła, ale teraz coraz bardziej widać błękitny odcień, ciekawa jestem czy oczka będzie miała, takie jak Ewelinka.
podobno okolo 3ciego miesiaca moga sie zmienic a nawet do roku czasu...

a oczka boskie!
ewciak123 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 10:31   #1933
egorska85
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 132
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Witam!!
Ja również karmię na żądanie ale mała ma już 10 tygodni więc teraz pory karmienia wydłużyły się do ok. 2 godzin.W nocy ostatnie karmienie ok .22 i do 4-5 spanko i pózniej budzi się około 7.U mnie to rozwiązanie się sprawdza i mała sama sobie ustaliła taki system od pierwszej nocy w domu ,bo w szpialu się darła dzień i noc.
__________________
Nasz dzień: 01.08.2009 godz.16.00!!!
egorska85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 11:48   #1934
Jaatkaa85
Zadomowienie
 
Avatar Jaatkaa85
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Prosto z serca;)
Wiadomości: 1 614
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Cytat:
Napisane przez 301185 Pokaż wiadomość
witam,
czytam na bieżąco wszystkie wasze wypowiedzi, od "poczekalni" do "odchowalni". Postanowiłam napisać, ponieważ zainteresowały mnie pewne wypowiedzi na temat karmienia piersią. Zacznę od początku. Natalia urodziła się 3 maja 2010 roku przez cięcie cesarskie. Poród zaczął się 3 maja o godz 3.30, odeszły wody, w szpitalu byłam o 4.30, regularne skurcze co 2 minuty zaczęły się o 7, ok 9.25 przy 9cm rozwarcia, zaczęło spadać tętno dziecka i lekarz zdecydował cc. Miałam znieczulenie ogólne, córeczka urodziła się o 9.55 z wagą 2990 i 55cm. Ok. 12 przebudziłam się, o 14 wstałam przy pomocy położnych, zdjęły mi cewnik, opatrunek i poszłam sama pod prysznic. ok 16 położna przyniosła Natalkę o od tej chwili sama się nią zajmowałam.
teraz Natalia ma 9tyg, przy badaniu na pierwszym szczepieniu ważyła 4 980 (po wyjściu ze szpitala 9 maja ważyła 2980, czyli przez 6 tyg przybrała 2kg).
Córkę karmię piersią na żądanie, w dzień nie ograniczam piersi, malutka usypia ok 21, budzi się o 3, później ok 6-7. Sama ustaliła sobie taki rytm nocny, pediatra mówiła, że nie trzeba budzić w nocy na częstsze jedzenie, ponieważ dobrze przybiera na wadze. Kolki są, nie codziennie, tylko 1-2 razy w tygodniu, nagle zaczyna płakać i przez dwie godziny nie mogę jej w żaden sposób uspokoić, po czym nagle przechodzi i leży sobie w łóżeczku uśmiechnięta. W dzień śpi różnie, robi jedna dłuższą drzemkę ok. 3 godziny, poza tym śpi po o,5-1 godz. Czuwanie też nieregularne, czasem leży w łóżeczku. patrzy na misie w w pewnym momencie zasypia, czasem muszę ją na rękach usypiać, a jeszcze innym razem przy piersi.
Zaciekawiły mnie wypowiedzi, z których wynika, że nie powinnam w dzień karmić tak często córeczki piersią. Czy u was sprawdzają się dłuższe przerwy w karmieniu? A jeśli dziecko chce się tylko napić wdanym momencie, a nie najeść? Szczególnie w takie upały, chyba trzeba często przystawiać maluszka do piersi? Straszą córkę karmiłam 18miesięcy, z czego pierwszy rok na żądanie, ładnie przybierała na wadze i nie miała kolek.

No właśnie, jak to ma się do teorii pani Tracy Hogg, że dziecko nalezy karmic co 2-3 godziny?
Jesli karmi się piersią, bez herbatek i wody, a jest upał. Rozumiem dzieci butelkowe, latwiej zaprogramować, bo zamiast mleka daje się piciu. Dziecko lezy całe spocone i zaczyna ryczeć i szukać cycka, choc jadło godzine temu 20 minut, przystawiane jest dobrze do piersi? Ewidentnie wskazuje na to, że chce mu się pić.
Mnie się chce pic co chwile, dziecku zapewne też... Nie będę pzrecież czekała, bo inaczej zaburzy mi to plan dnia! Z drugiej strony - kiedy się chce napić, , to wypije mleko I fazy - trochę się jednak naje. Przy następnym karmieniu zatem zje mniej. I koło się zamyka.
Z kolei jak dam popitke jakaś - wodę, herbatę czy co, to zaburzy karmienie - brzuszek pełny i mniej je z piersi.
:conf used:
Jaatkaa85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 11:59   #1935
bratkab
Zadomowienie
 
Avatar bratkab
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 1 064
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Cytat:
Napisane przez Miira Pokaż wiadomość
Jednak zmieniam zdanie! Dziś rano mnie olśniło... Mikołaj ma fazy, że ładnie je i fazy że pluje, ulewa, połyka mnóstwo powietrza i tak jakby "cmoka" przy ciągnięciu... a co za tym idzie potem jest KRZYK, bo boli go brzuszek od nadmiaru gazów. Nie wiedziałam, od czego to zależy że raz ładnie je a raz nie. np. wczoraj rano ślicznie jadł a potem masakra... w nocy to samo nie chciał jeść rano dalej pluł. Aż mnie olśniło, wyciągnęłam mu butle, posmarowałam Nystatyną odczekałam chwile i znów butla i PIĘKNIE ZJADŁ. Więc problem chyba jednak tkwi w pleśniawkach....

No i Mikołajek kończy dziś miesiąc
Gratki dla Mikołajka A jak długo już stosujecie Nystatynę??
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;20567534]Dobrze, że już dobrze A synuń - rany, moja starsza, a na brzuchu główki nie chce podnosić jeszcze, tylko na rękach jak jest to piknie prostuje...[/QUOTE]
Nas też to zaskoczyło. Nie spodziewaliśmy się, że jak go położymy na brzuchu to on będzie tak głowę podnosił.
Cytat:
Napisane przez 301185 Pokaż wiadomość
witam,
czytam na bieżąco wszystkie wasze wypowiedzi, od "poczekalni" do "odchowalni".
Zaciekawiły mnie wypowiedzi, z których wynika, że nie powinnam w dzień karmić tak często córeczki piersią. Czy u was sprawdzają się dłuższe przerwy w karmieniu? A jeśli dziecko chce się tylko napić wdanym momencie, a nie najeść? Szczególnie w takie upały, chyba trzeba często przystawiać maluszka do piersi? Straszą córkę karmiłam 18miesięcy, z czego pierwszy rok na żądanie, ładnie przybierała na wadze i nie miała kolek.
Gratuluję wszystkim mamusiom!śliczne są wasze maleństwa
zdj. nr 1 i 2 Natalka w dzień urodzin
zdj. nr 3 i 4 w domu z siostrzyczką Ewelinką
Witam serdecznie A dziewczynki śliczne Co do karmienia - u nas od początku jak wróciłam do domu to ustaliliśmy małemu dłuższe przerwy między karmieniami i się jak najbardziej sprawdza. I przy tym systemie mój młody też nie ma zasadniczo kolek - raz się zdarzyły jak zjadłam coś pikantnego.
Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość

Daniel od początku fajnie śpi w nocy. O dzięki Ci Panie! A w dzień to moja wina generalnie, że jest jak jest... I mojej matki.
W 3 tyg. chyba zaczęło się tak, że jak mama była, a młody zakwękał to ona zaraz przy nim stała. Na dworze jak jej zakwękał to wyjmowała z wózka i tuliła... Jestem u niej, dziecko marudzi, głaszczę i podaję smoka, a ona wpada: "daj ja go ponoszę, odpocznij".
W efekcie po paru tyg. doszło do tego, że cały dzień trzeba go było na rękach nosić.
Rozbudził się na dobre koło 9ej powiedzmy, godzinę poleżał i pogadał, potem marud się włączał, to babcia fik - na rączki. Albo tatuś z hasłem "on jest głodny". I dziecko albo było dokarmiane bez sensu (uspokaja się tylko na cycu albo na suszarce!) albo noszone... Potem trzeba było zmieniać osoby, ręce, pozycje... bo się nudziło. A ono po prostu było już zmęczone. A jak zmęczone to płakało, bo powinno spać. A że płakało to brano na rączki...

Kółeczko się zamknęło. Dziś mam w domu dziecię wrzeszczące od rana do wieczora. A potem padające na buzię ze zmęczenia. Ja padam z nim.
A na deser kolki.

A ja też durna, zamiast sięgnąć po jakieś książki mądrzejsze od babć i koleżanek... No ale... jak coś przed porodem jeszcze powiedziałam kiedyś o takim zjawisku, to zostałam napadnięta, że tak małego dziecka nie można rozpieścić ani złych nawyków wpoić, bo on szuka bliskości i jak płacze, trzeba nosić.
Oj Kropko, dobrze że potrafisz przeanalizować sytuację i wyciągnąć wnioski. Ja będąc po cc od razu powiedziałam małżowi że nie będziemy młodego przesadnie nosić, bo ja nie dam rady sobie potem jak on pójdzie do pracy. Więc jak młodemu smutno i chce się tulić to leży na brzuszku jednego z nas. On ma poczucie bliskości, a nam jest wygodnie bo można sobie w tym czasie książkę poczytać, tv obejrzeć albo coś na kompie napisać.
Cytat:
Napisane przez 301185 Pokaż wiadomość
córeczka tak śpi od 6 tyg życia. Cieszę się, że mogę się wyspać, jeden minus tylko, że nauczyłam córeczkę noszenia na rękach. Teraz takie pytanie na oderwanie się od problemów z brzuszkiem. (Natalkę męczą dzisiaj gazy, wzdęcia, teraz śpi). Czy u waszych maluszków widać już kolor oczu? Chodzi mi o kolor, który zostanie już na całe życie, kiedy u dzieci można twierdzić,że to właśnie ten kolor? Natalka na początku, jak większość dzieci miała ciemne, niebieskie oczka, takie jakby za mgła, ale teraz coraz bardziej widać błękitny odcień, ciekawa jestem czy oczka będzie miała, takie jak Ewelinka. Mnie ciągle męczy rodzina dlaczego nie daje smoczka, dlaczego nie dokarmiam mm, powinnam dawać herbatkę koperkową itp. ale ja robię to co ja uważam za słuszne i co mi intuicja mówi.
Rób co Ci intuicja mówi i nie słuchaj innych bezkrytycznie. Tak będzie najlepiej dla maluszka.

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Cytat:
Napisane przez Jaatkaa85 Pokaż wiadomość
No właśnie, jak to ma się do teorii pani Tracy Hogg, że dziecko nalezy karmic co 2-3 godziny?
Jesli karmi się piersią, bez herbatek i wody, a jest upał. Rozumiem dzieci butelkowe, latwiej zaprogramować, bo zamiast mleka daje się piciu. Dziecko lezy całe spocone i zaczyna ryczeć i szukać cycka, choc jadło godzine temu 20 minut, przystawiane jest dobrze do piersi? Ewidentnie wskazuje na to, że chce mu się pić.
Mnie się chce pic co chwile, dziecku zapewne też... Nie będę pzrecież czekała, bo inaczej zaburzy mi to plan dnia! Z drugiej strony - kiedy się chce napić, , to wypije mleko I fazy - trochę się jednak naje. Przy następnym karmieniu zatem zje mniej. I koło się zamyka.
Z kolei jak dam popitke jakaś - wodę, herbatę czy co, to zaburzy karmienie - brzuszek pełny i mniej je z piersi.
:conf used:
Ja młodemu wyrobiłam rytm i je co 2,5 - 3h i w międzyczasie nie woła pić. To co je mu starcza. Jak jest ciepło to je w czasie karmienia krócej bo może mu się właśnie chce pić. A co do popitki to czasem na spacerze dostał młody herbatkę koperkową i jadł normalnie w tych samych odstępach. Herbatka jest raczej tymczasowym ratunkiem dla taty jakby się młody rozdarł ale u nas niczego nie zmienia. A to że szuka cycka to normalne u małego ssaka dlatego ktoś wymyślił smoczek, żeby ssak cały czas nie jadł tylko mógł sobie possać jak czuje taką potrzebę.
__________________
BOGUŚ
Moje ząbki
bratkab jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 12:03   #1936
Silpe
Zadomowienie
 
Avatar Silpe
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 1 453
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Witajcie . wczoraj nie miałam czasu tu zajżec i rozpisałyscie sie bardzo , tylko troszke przejzałam o czym był temat

dzieciaczki śliczne i gratuluje skonczonych pełnych tygodni - czyli czterech w kilku przypadkach

Z tego co doczytałam to wszedzie to samo u mnie tez - temat kolek , kupek , wzdec brzuszka , cyca i marudzenia .....
Moja mama jest na szcze scie u mnike od dwuch dni to troszke odpoczełam psychicznie bo fizycznie mniej ale to moja wina staram sie wszystko nadrobic czego nie zrobiłam wczesniej a mama zajmuje sie małą. ale nie jest zle .
Teraz mała śpi juz drugą godz na tarasie z umalowaną buzka na fioletowo - pozbywamy sie aft - i wygląda jak małpeczka

Widze ze kropelki sab simplex poszły w ruch na forum - polecam żeczywiscie niezawodny srodek na kolki i wzdecia .
Moja nie ma kolek ale czasem histeryzuje przy jedzeniu no moze czesciej niz czasem a to wina tego że je bardzo łapczywie i nałyka sie powietrza w rezultacie czego to powietrze krąży po jelitkacha ona nie moze sie wyprukac i to jej sprawia ból . Daje te kropelki do kazdej flachy - połowe zalecanej porcji i Gabryska pruka jak stara
Tak do flachy bo choc karmie cycem to jednak jest to juz sporadyczne dokarmianie . Moje dziecie potrzebuje zjesc i cycek starcza jej na bardzo krótko w rezultacie jest ciągle nie dojedzona . Nie nadążam z produkcja niestety ..
Daje jej flache , dopajam , cherbatką z koperku lub rumianku i mój cyc sporydycznie lub jako flacha po odciągnieciu. Jaki z tego wniosek - jestesmy szczesliwsze - mała jest najedzona i mniej marudzi.

wczoraj po południu odciągnełam sobie mleczko oczywiscie od rana nie karmiłam i było 150ml czyli mała fłacha było by wiecej ale po co mała tyle nie wypija aja musiałam sobie ulżyc - wniosek - pokarm jest po całym dniu niekarmienia - na ządanie to tylko rozdrażniam dziecko...
Taki system wprowadziłam od wczoraj i zobaczymy na razie sie sprawdza i nie mam żadnych wyżutów . Miałaby je ciągle patrząc na niedokarmione dziecko i marudzące a moja flustracja tylko by sie pogłebiała ..

Był jeszcze u nas problem z kupką czyli mała nie mogła od wczoraj nic wyprodukowac i meczyła sie strasznie dzis wreszcze dała rade poszły 2 kupy i dzieciak szcześliwszy od razu .
Ale i tak marudna potrafi byc . uwielbia na rączkac h przysypiac i jest zła jak ją odkładam . do południa jeszcze jeszcze ale po południu cos sie aktywna i marudna zrobiła nie chce spac łapie tylko takie drzemnki po maksymalnie pół godzinki . nocki w miare raz lepiej raz gorzej jak wszedzie z tego co tu doczytałam .
ok tyle u mnie na razie spadam obiad konczyc puki mała spi
__________________
God is a DJ
---------------------------------------




Silpe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 12:05   #1937
Jaatkaa85
Zadomowienie
 
Avatar Jaatkaa85
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Prosto z serca;)
Wiadomości: 1 614
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Cytat:
Napisane przez bratkab Pokaż wiadomość
Ja młodemu wyrobiłam rytm i je co 2,5 - 3h i w międzyczasie nie woła pić. To co je mu starcza. Jak jest ciepło to je w czasie karmienia krócej bo może mu się właśnie chce pić. A co do popitki to czasem na spacerze dostał młody herbatkę koperkową i jadł normalnie w tych samych odstępach. Herbatka jest raczej tymczasowym ratunkiem dla taty jakby się młody rozdarł ale u nas niczego nie zmienia. A to że szuka cycka to normalne u małego ssaka dlatego ktoś wymyślił smoczek, żeby ssak cały czas nie jadł tylko mógł sobie possać jak czuje taką potrzebę.
ja jeszcze nie dopajałam, młody je mniej wiecej co 2 godziny ( poza dwoma drzemkami dlugimi dziuennymi , po 3-4 h i w nocy przerwa 6 godzin)choc zaczyna juz co 3. Tylko mnie korci, aby w upaly go dopajac, bo wydaje mi sie ze pic mu sie chce...
Jaatkaa85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 13:41   #1938
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Cytat:
Napisane przez Jaatkaa85 Pokaż wiadomość
No właśnie, jak to ma się do teorii pani Tracy Hogg, że dziecko nalezy karmic co 2-3 godziny?
Jesli karmi się piersią, bez herbatek i wody, a jest upał. Rozumiem dzieci butelkowe, latwiej zaprogramować, bo zamiast mleka daje się piciu. Dziecko lezy całe spocone i zaczyna ryczeć i szukać cycka, choc jadło godzine temu 20 minut, przystawiane jest dobrze do piersi? Ewidentnie wskazuje na to, że chce mu się pić.
Albo chce ssać.
Albo chce się uspokoić.

Cytat:
Napisane przez Jaatkaa85 Pokaż wiadomość
Mnie się chce pic co chwile, dziecku zapewne też... Nie będę pzrecież czekała, bo inaczej zaburzy mi to plan dnia! Z drugiej strony - kiedy się chce napić, , to wypije mleko I fazy - trochę się jednak naje. Przy następnym karmieniu zatem zje mniej. I koło się zamyka.
Z kolei jak dam popitke jakaś - wodę, herbatę czy co, to zaburzy karmienie - brzuszek pełny i mniej je z piersi.
:conf used:
To chyba nie tyle chodzi o zaburzenie dnia, co o dobro dziecka. Żeby nie wyrobić nawyku uspokajania na piersi, żeby nie poić ciągle cukrem, żeby ustalić mu rytm dnia, który notabene bardzo dziecku pomaga.
Żadne dziecko na świecie nie potrzebuje cyca co kwadrans. A mój syn owszem. Ja to brałam jako pragnienie, bo było gorąco. Tymczasem figa - chciał ssać.

Dziś na butli mam cyrk, bo on się uspokaja na cycku tylko. Sprawdziłam dziś rano, gdy się rozmarudził. Wisiał na mnie 50 minut i choć trochę mleka mam, wisiał i ssał z przerwami, jak smoka, ale nie łykał...
I wcale mu nie przeszkadzało, że pora karmienia nastała. Bez problemu zjadł dopiero po 4,5 godz. Choć na samej butli gdy cycka nie ma tylko smoczek, drze pysk co 2-3 godziny.

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Cytat:
Napisane przez bratkab Pokaż wiadomość
Oj Kropko, dobrze że potrafisz przeanalizować sytuację i wyciągnąć wnioski. Ja będąc po cc od razu powiedziałam małżowi że nie będziemy młodego przesadnie nosić, bo ja nie dam rady sobie potem jak on pójdzie do pracy. Więc jak młodemu smutno i chce się tulić to leży na brzuszku jednego z nas. On ma poczucie bliskości, a nam jest wygodnie bo można sobie w tym czasie książkę poczytać, tv obejrzeć albo coś na kompie napisać.
Niestety u mnie to leżenie na brzuszku też wyszło bokiem... Ja już nie mam siły go ciągle nosić, więc też go tak biorę. Ostatnie parę dni, gdy byłam u rodziców, tak w dzień spał. Tylko tak.
Zaczęłam robić notatki... wczoraj je przejrzałam. Wychodzi z nich, że mój syn nie sypia od dwóch tygodni inaczej jak: na rękach na samolot, na moim brzuchu, na cyckach mojej matki, na klacie swojego ojca, ewentualnie bujany w bujaku, ale to już rzadko.
Dwa tygodnie temu jeszcze spał na spacerze, nawet 2 godziny... teraz już nie. Dlaczego? Bo dwa tygodnie temu zaczęłam dawać syna mojej mamie na spacery, a ona zaczęła go wyjmować z wózka (a w efekcie jak marudził to nosiła) bo: a) pewnie chce pić, b) pewnie już jest głodny, c) marudzi...

Dziś spacer z Danielem to męka.
Wyszłam o 13:15. O 13:30 zaczął marudzić. Przemęczyłam go kwadrans na smoku i głaskając. Zasnął na kwadrans. Potem ryk. Drugi raz już się nie dał smokiem uspokoić. Po 10 min. wzięłam na ręce, uspokoiłam, położyłam, ryk. Znowu wzięłam, uspokoiłam... pokwękał ale się poddał, pospał 10 minut i ryk...

Nie wiem kiedy znowu wyjdę na spacer, pewnie nie prędko. :/
__________________

"Masz świra to go hoduj."




Edytowane przez kropka75
Czas edycji: 2010-07-09 o 13:43
kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 14:35   #1939
bydgoszczanka
Zakorzenienie
 
Avatar bydgoszczanka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 7 375
GG do bydgoszczanka
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Byłyśmy na szczepieniu, wzięłam skojarzoną Musiałam wyjść na dwór, w taki skwar - 32 stopnie w cieniu Dobrze, że do przychodni mam 3 minuty drogi.

Nadrobię później.
__________________
Łukasz

http://suwaczki.maluchy.pl/li-44203.png

Luiza

http://suwaczki.maluchy.pl/li-44331.png

Jaka jest różnica między kobietą z PMS a terrorystą?
Z terrorystą można negocjować.
bydgoszczanka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-07-09, 16:15   #1940
kumkura
Rozeznanie
 
Avatar kumkura
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 904
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Cytat:
Napisane przez bydgoszczanka Pokaż wiadomość
Byłyśmy na szczepieniu, wzięłam skojarzoną Musiałam wyjść na dwór, w taki skwar - 32 stopnie w cieniu Dobrze, że do przychodni mam 3 minuty drogi.

Nadrobię później.
Ja tez mysle o skojarzonej, ale mamy jeszcze troche czasu.
Dzis bylsmy z Adasiem u lekarza- mały po dwóch tygodniach od narodzin waży 4005g, więc przytył jakieś 500g wsio w porzadku, na ropiejace oczka zalecono nam sol fizjologiczna( na razie), na nosek takze- tutaj przy upalach zalewac kilka razy na dzien, jesli jest taka potrzebado tego zalecenie wietrzenia jajek, bo gorąco i nie przegrzewania dziecka,ale akurat z tym nie mamy problemow- body to i tak za wiele przy takiej pogodzie.Acha- wczoraj odpadl nam kikutek po kapieli widzialam sie z polozna, jakby cos mam dzwonic, a i wizyt srodowiskowej nie bedzie i dobrze w ogole pediatra super, jestem zadowolona: facet mily, z ogromna wiedza i do pogadania
Adas byl wyjatkowo spokojny u lekarza, a spodziewalam sie najgorszego..w nocy marudzil, rano marudzil.ehh
Dzisiaj spakowalismy go do wozka(w sumie drugi raz byl na spacerze) i heja do przychodni- spal jak zabity, po powrocie do domu zjadl ok.13.30 i teraz znowu spi jak zabity- chyba za duzo wrazen jak na jeden dzien czekam na lezaczek-bujaczek z FP i chyba bedzie dopiero jutro...
ale skwar na dworze, dobrze, ze pozamykalam wczesniej okna, to zatrzymalam troche chlodu..
__________________
Adaś 26.06.2010
Agatka 17.02.2012
kumkura jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 16:25   #1941
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Już dziś gorąco... a wiecie, że w nd podobno ma być temperaturowa masakra?
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 16:43   #1942
kardashi
Zakorzenienie
 
Avatar kardashi
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 12 869
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Maatko jak gorąco
Tż spaceruje z Blanką pod blokiem, bo tylko tam jest cień

Od dziś zaczynam ćwiczyć i biegać
Mam dosyć swojej oponki

Jutro jadę na plażeee
Tż bedzie siedział z mała a ja bede się moczyła i opalała

Ja karmie na żądanie.. ale w sumie te żądania to co 2-3 godz Rzadko kiedy częściej.
__________________



10.11.12 - zapuszczam włosy





kardashi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 16:44   #1943
Jaatkaa85
Zadomowienie
 
Avatar Jaatkaa85
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Prosto z serca;)
Wiadomości: 1 614
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Dziś spacer z Danielem to męka.
Wyszłam o 13:15. O 13:30 zaczął marudzić. Przemęczyłam go kwadrans na smoku i głaskając. Zasnął na kwadrans. Potem ryk. Drugi raz już się nie dał smokiem uspokoić. Po 10 min. wzięłam na ręce, uspokoiłam, położyłam, ryk. Znowu wzięłam, uspokoiłam... pokwękał ale się poddał, pospał 10 minut i ryk...

Nie wiem kiedy znowu wyjdę na spacer, pewnie nie prędko. :/

A zatrzymujesz się z wózkiem, czy jeździsz cały czas??
Bo ja cały czas jeżdzę i mały śpi. Jak uśnie porządnie, to nie trzeba sie zatrzymywać. Jak nie zaśnie dobzre i sie zatrzymam, to kiszka. Zauwazyłam, ze nie lubi zbytnio regularnego bujania, tylko takie neiregularne, jak na chodniku, trawie, w lesie wyboje są.
Jaatkaa85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 17:13   #1944
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Cytat:
Napisane przez Jaatkaa85 Pokaż wiadomość
A zatrzymujesz się z wózkiem, czy jeździsz cały czas??
Bo ja cały czas jeżdzę i mały śpi. Jak uśnie porządnie, to nie trzeba sie zatrzymywać. Jak nie zaśnie dobzre i sie zatrzymam, to kiszka. Zauwazyłam, ze nie lubi zbytnio regularnego bujania, tylko takie neiregularne, jak na chodniku, trawie, w lesie wyboje są.
Ja się nigdy nie zatrzymuję. Nawet minutowy postój w kiosku powoduje pobudkę.

Ale musi być dość płynnie dla mojej marudy, bo wszelkie nagłe podskoki, choćby patyk na chodniku, powodują u niego odruch Moro - łapki wylatują w górę i czasem dziecko się wtedy budzi i cała akcja uspokajania zaczyna się na nowo... Nerwowy rocznik jakiś.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 17:35   #1945
farminka
Wtajemniczenie
 
Avatar farminka
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 407
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Cześć! Jestem "lipcową" mamusią Lenki.Dzisiaj kończy 4 tygodnie.Podczytuję sobie Was juz od czasów poczekalni,ale teraz pomyślałam,że może sie przyłączę,bo widzę,że jestesmy na podobnym etapie i mamy te same problemy i czasem chciałabym o cos zapytać,poradzic się,a na wakacyjnych mamusiach dopiero zaczyna sie rozpakowywanie Przyjmiecie mnie?
Ja karmie na żądanie.Na ogół jest to co 3-4h,czasem co 2,przy czym nie ma różnicy czy to dzień czy noc.Wręcz mam wrażenie,że pomyliły jej się pory,bo w nocy nie może spać (dzisiaj zasnęła dopiero o 5 ),je co 3h,a w dzień np. teraz spi juz od 4h i nie zamierza sie obudzic na karmienie.Nie wiem za bardzo jak ja przestawić,a już padam z niewyspania,bo mnie dla odmiany spanie w dzien nie wychodzi...
farminka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 18:03   #1946
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Cytat:
Napisane przez farminka Pokaż wiadomość
Cześć! Jestem "lipcową" mamusią Lenki.Dzisiaj kończy 4 tygodnie.Podczytuję sobie Was juz od czasów poczekalni,ale teraz pomyślałam,że może sie przyłączę,bo widzę,że jestesmy na podobnym etapie i mamy te same problemy i czasem chciałabym o cos zapytać,poradzic się,a na wakacyjnych mamusiach dopiero zaczyna sie rozpakowywanie Przyjmiecie mnie?
Ja karmie na żądanie.Na ogół jest to co 3-4h,czasem co 2,przy czym nie ma różnicy czy to dzień czy noc.Wręcz mam wrażenie,że pomyliły jej się pory,bo w nocy nie może spać (dzisiaj zasnęła dopiero o 5 ),je co 3h,a w dzień np. teraz spi juz od 4h i nie zamierza sie obudzic na karmienie.Nie wiem za bardzo jak ja przestawić,a już padam z niewyspania,bo mnie dla odmiany spanie w dzien nie wychodzi...
Witaj wakacyjna mamusiu.

Co do przestawiania to ostatnio czytałam, że żeby dziecku dzień z nocą zamienić nie wolno dopuścić do przespania dnia, czyli trzeba koniecznie budzić na karmienie.

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

_________
Dzisiaj miałam dzień walki...

Muszę się pochwalić i pożalić... Temat pierwszy jest taki, że mój dzieć został dziś zmuszony do snu: rano między 6 a 8 (na suszarce), potem chwilę mi się udało go przespać przed południem (związanego w ciemnym pokoju komputerowym mojego męża), później po spacerze godzinę (tak samo) i teraz kolejną (jak wyżej plus suszarka)... Dzięki czemu uszy mi odżyły, płaczu było dużo mniej.

A porażka jest taka, że mój syn nie chce już jeść mojego mleka. Chce mnie ciamkać, owszem, ale jako smoczek. Wkurza się, gdy coś leci, a jak nie leci to chętnie wisi na cycku. Przewisiał dziś rano 50 minut.
Oto cała tajemnica, dlaczego moje dziecko nie śpi od czasu przejścia na butelkę... To nie wina mleka, a braku cyca. Karmienie piersią poza żywieniem uspokajało go, stąd sen w ciągu dnia, którego teraz brak.
Trochę mnie to zdołowało...

Przy okazji dowiedziałam się, że owa nietolerancja wynika z tego o czym pisze babka w książce o Języku Niemowląt - ze zbyt dużej ilości laktozy przy ciumkaniu cyca non stop, a nie jest stricte nietolerancją w sensie choroby i nieprzyswajania laktozy z ogóle...
A wiem to stąd, że 1) mały dziś trzy razy ciągnął cyca i to co wyciągnął było tylko mlekiem I fazy, bo są to naprawdę resztki; 2) zagęściłam mu mleko połową miarki Bebilonu Comfort, żeby nie jadł Nutramigenu 8 razy po 120ml i żeby poczuł nasycenie - i nic, pierwszy raz dziś od dwóch tygodni nic, żadnej kolki, żadnego bólu brzucha, nic...

Nie wiem tylko czy autorka książki ma rację, że zwykle owa kolka to nic innego jak skrajne zmęczenie, czy po prostu taka dobra jest jej technika odbijania - stosuję ją od wczoraj i nagle cud - Daniel odbija prawie za każdym razem.
__________________

"Masz świra to go hoduj."




Edytowane przez kropka75
Czas edycji: 2010-07-09 o 18:05
kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 18:14   #1947
Jola00
Zadomowienie
 
Avatar Jola00
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 604
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

U nas nocka fajna nawet. May jadł co trzy godziny i nawet obyło się bez płaczu. Za to dzień masakra... Ile się trzeba nawalczyć,on jest wiecznie głodny...Płacze jakby go ktoś ze skóry obdzierał. Do tego spania prawie nie było,takie tylko drzemanie po parę minut. Na spacerze też krzyk nie z tej ziemi...
Ale walczę dalej i nie poddaję się. Nie karmię go częściej niż dwie godziny.

Kochane mam prośbę o "Język niemowląt" chętnie poczytałabym Która mogłaby mi przesłać?
__________________
Oliver już jest z nami
14.06.2010



Jola00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 18:25   #1948
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Cytat:
Napisane przez Jola00 Pokaż wiadomość
U nas nocka fajna nawet. May jadł co trzy godziny i nawet obyło się bez płaczu. Za to dzień masakra... Ile się trzeba nawalczyć,on jest wiecznie głodny...Płacze jakby go ktoś ze skóry obdzierał. Do tego spania prawie nie było,takie tylko drzemanie po parę minut. Na spacerze też krzyk nie z tej ziemi...
Ale walczę dalej i nie poddaję się. Nie karmię go częściej niż dwie godziny.

Kochane mam prośbę o "Język niemowląt" chętnie poczytałabym Która mogłaby mi przesłać?
Pewnie dlatego płakał, bo zmęczony. Ja tak mam dwa tygodnie to już wiem jak to fajnie... Krzyk może być obłędny, a spania mimo tego, że dziecko pada, zero. Masakra.
Nie karm częściej, usypiaj. Karmienie częściej nic nie da.

Maila daj na pw, wyślę książkę.
__________________

"Masz świra to go hoduj."




Edytowane przez kropka75
Czas edycji: 2010-07-09 o 18:26
kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 18:53   #1949
Jola00
Zadomowienie
 
Avatar Jola00
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 604
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Pewnie dlatego płakał, bo zmęczony. Ja tak mam dwa tygodnie to już wiem jak to fajnie... Krzyk może być obłędny, a spania mimo tego, że dziecko pada, zero. Masakra.
Nie karm częściej, usypiaj. Karmienie częściej nic nie da.

Maila daj na pw, wyślę książkę.
Wiem,że to ze zmęczenia... Jak wisiał na cycu i tak miewał dni,że nie mógł spać jak dziś... Kupy były,pierdy były nie wiem o co chodzi...
__________________
Oliver już jest z nami
14.06.2010



Jola00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 18:57   #1950
luthien79
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 37
Dot.: MAJOWO-CZERWCOWE Maluszki opuściły nasze brzuszki. Mamy V- VI 2010 r.

U nas od 3 dni masakra. Małej przepisano żelazo na słabą morfologię i okazało się, że codziennie dostaje po nim ataku szału, coś takiego jak wcześniejsze kolki, tylko dziesięcokrotnie spotęgowane. Jesteśmy załamani, dziecko stało się nerwowe i nadpobudliwe przez cały dzień. We wtorek mamy wizytę, narazie przez tel pediatra powiedział żeby odstawić żelazo i we wtorek ustalimy inną strategię leczenia, ale martwimy się że mała będzie miała anemię. Bo czym innym można suplementować jak dziecko ma zbyt niski poziom żelaza?
Przeżyliśmy też kryzys laktacyjny, dziecko było ciągle głodne, zaczęło tracić na wadze, więc musiałam dokarmiać. Myślałam, że może będzie lepiej niż po moim mleczku, okazało się że wręcz przeciwnie, kolki jeszcze gorsze, plus fakt, że jednak przy piersi ślicznie się uspokaja i tuli do mamy, a przy butli nic takiego nie następuje. Staram się więc dostawiać jak najczęściej, żeby odzyskać mleczko
Dobrze, że mąż kochany mi we wszystkim pomaga, bo inaczej zaczęłabym dostawać ataków kolki razem z małą, i tak byśmy obie wrzeszczały
Śliczne te Wasze maleństwa, nasza też ładna, ale tylko jak nie płacze, czyli dosyć rzadko.
Wszystkie mamusie kolkowych dzieci, łącze się z Wami w bólu
luthien79 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:53.