Brązowowłose farbowane Cz.V

[mcromance]

Napisane przez goldika

ta maska Scandic jest w drogeriach Hebe po 23zl chyba

Serio serio?! Ale to chyba za litr co?
O ja.... To mi się udało cudem wyhaczyć dobry sklep w Łodzi, bo inne fryzjerskie mają 250 ml po jakieś 12 zł.
Coś czuję, że póki go nie zamkną mój brat będzie jeździł na posyłki na Piotrkowską

Z ciekawości sprawdziłam. W tym sklepie litrowe opakowanie mają po niecałe 17 zł

[goldika]

Napisane przez mcromance

Serio serio?! Ale to chyba za litr co?
O ja.... To mi się udało cudem wyhaczyć dobry sklep w Łodzi, bo inne fryzjerskie mają 250 ml po jakieś 12 zł.
Coś czuję, że póki go nie zamkną mój brat będzie jeździł na posyłki na Piotrkowską

Z ciekawości sprawdziłam. W tym sklepie litrowe opakowanie mają po niecałe 17 zł

tak litr
tez jej uzywam i bardzo lubie ale obecnie wykanczam resztki innych masek a potem wroce do mojego stapiza

[ibyza]

Napisane przez Kachula82

Będę robić fotkę co tydzień w niedzielę i zobaczymy.

Ale ty lubisz takie złote odcienie a cytryna rozjaśnia Ja wolę ocet.

ok, to rób zdjęcia chociaż mówię, mnie korci majirel, a z nim może być całkowicie inaczej... bo tamto jest farba trwała już, ale to nic

lubię ciepłe odcienie, ale powiem Ci, że nie zauważyłam po cytrynie większego rozjaśnienia, może za rzadko ja stosuję bo to na serio jest "czasem"

Napisane przez anusiazg

No to super Poszukam jej u siebie w mieście, ale pewnie nie będzie, więc zamówię na allegro Tylko na napływ gotówki muszę poczekać ;p

A coś z kosmetyków Biovax stosowałyście? Dzisiaj zwróciłam na nie uwagę w aptece

mnie też Biovaxy nie zachwyciły, ale kiedyś kupiłam sobie Rainforest Wax (zdjęcie w załączniku)
i dla mnie to była po prostu bomba włosy po niej rewelacja, chyba znowu ja sobie kupię zastanawia mnie jedynie fakt, dlaczego ma tak kiepskie opinie na wizażu ale może ja jestem jakaś inna, bo dla mnie to była jedna z najlepszych (jeśli nie najlepsza) maska jaka używałam

[Kachula82]

Napisane przez ibyza

ok, to rób zdjęcia chociaż mówię, mnie korci majirel, a z nim może być całkowicie inaczej... bo tamto jest farba trwała już, ale to nic

lubię ciepłe odcienie, ale powiem Ci, że nie zauważyłam po cytrynie większego rozjaśnienia, może za rzadko ja stosuję bo to na serio jest "czasem"



mnie też Biovaxy nie zachwyciły, ale kiedyś kupiłam sobie Rainforest Wax (zdjęcie w załączniku)
i dla mnie to była po prostu bomba włosy po niej rewelacja, chyba znowu ja sobie kupię zastanawia mnie jedynie fakt, dlaczego ma tak kiepskie opinie na wizażu ale może ja jestem jakaś inna, bo dla mnie to była jedna z najlepszych (jeśli nie najlepsza) maska jaka używałam

Boję się tylko, że odrosty będą jaśniejsze bo nakładam ten Garnier Neril a wcierki lubią co nieco zmieniać, zobaczę.
A co do opinii to Wizaż kiedyś był wiarygodny, teraz to już sama nie wiem co myśleć o tych wszystkich opiniach. Ostatnio u mnie sprawdzają się opinie tylko te najstarsze najwcześniej dodane Dziwnie, nie?

[goldika]

Napisane przez Kachula82

Boję się tylko, że odrosty będą jaśniejsze bo nakładam ten Garnier Neril a wcierki lubią co nieco zmieniać, zobaczę.
A co do opinii to Wizaż kiedyś był wiarygodny, teraz to już sama nie wiem co myśleć o tych wszystkich opiniach. Ostatnio u mnie sprawdzają się opinie tylko te najstarsze najwcześniej dodane Dziwnie, nie?

ja tez coraz rzadziej kieruje sie opiniami z kwc. Jak widze, ze niektorsy wystawiaja opinie po tygodniu uzywania czegos to smiac mi sie chce. Albo najbardziej bawia mnie kosmetyki dla dzieci, gdzie glownie dziewczyny opisuja kosmetyk w calkiem innym zastosowaniu niz zaleca producent. Np jakies oliwki dzieciece oceniaja w pielegnacji OCM itp
chce kupic cos dla dziecka, a z opini sie dowiem ze zle sie tym zmywa makijaz

to samo z blogami sie dzieje... wszedzie wspolprace itp. A najbardziej mnie irytuje modne ostatnio mobile mix czy moj tydzien w zdjeciach. Co mnie obchodzi co jadla na obiad jakas blogerka urodowa? i to jeszcze tylko wrzuci fotke obiadu bez zadnego sensownego wpisu.

[mcromance]

Oj weeeź. Ja się teraz głównie blogami kieruję przy wyborze "co mam do licha kupić, żeby pomogło", bo KWC teraz to można o 4 litery potłuc... Piękny przykład dała akcja pseudopromocyjna Orientany... Na własne życzenie obudzili się z rączkami w nocniku.

Ale blogom ufam tylko wybranym. Np. Anwen, Czarownicującej czy bodajże Czarnej Orchidei. No i Mysi mojej wybawicielce Bo one nawet jak testują ze współpracy to recenzują wiarygodnie. Jak coś jest "be" to to piszą.

Z resztą ja sama używam produktów niezgodnie z przeznaczeniem, ale do licha nie recenzuję ich wtedy. Bo co kogo obchodzi, że pianka do higieny intymnej Green Pharmacy jest dobra do dokładnego domycia twarzy po olejku myjącym?

Swoją drogą na blogi albo kręcenie filmików na YT jest ostatnio moda jakaś. No co druga ma. Żeby chociaż coś sensownego pisały/nagrywały. Ale nie, po co? Powydurniamy się i wrzucimy to do internetu. Niech inni widzą jakie z nas idiotki

A wracając do tematu włosów

No już mnie nosi. W czwartek na 11 do fryzjerki, ale już nie mogę się doczekać.

A włosy po Profisie z ceramidkami nadal fajne są Specjalnie nie użyłam jedwabiu na końcówki ani Kachulowego patentu na zmiękczenie włosów. Spałam w rozpuszczonych włosach i nawet mi się bardzo nie pozagniatały. A końce są jak po jedwabiu.
Się zobaczy czy jutro rano nie będzie masełka na główce. Jak nie to w końcu znalazłam maskę/odżywkę doskonałą dla moich włosów. Znaczy, doskonałą na chwile obecną.

[Kachula82]

Napisane przez goldika

ja tez coraz rzadziej kieruje sie opiniami z kwc. Jak widze, ze niektorsy wystawiaja opinie po tygodniu uzywania czegos to smiac mi sie chce. Albo najbardziej bawia mnie kosmetyki dla dzieci, gdzie glownie dziewczyny opisuja kosmetyk w calkiem innym zastosowaniu niz zaleca producent. Np jakies oliwki dzieciece oceniaja w pielegnacji OCM itp
chce kupic cos dla dziecka, a z opini sie dowiem ze zle sie tym zmywa makijaz

to samo z blogami sie dzieje... wszedzie wspolprace itp. A najbardziej mnie irytuje modne ostatnio mobile mix czy moj tydzien w zdjeciach. Co mnie obchodzi co jadla na obiad jakas blogerka urodowa? i to jeszcze tylko wrzuci fotke obiadu bez zadnego sensownego wpisu.

Ja dlatego ograniczyłam wpisy bo co można u licha non stop pisać? Owszem wstawiłam zdjęcie włosów po jednym razie jak użyłam Joanny, bo mnie tak zachwyciły te włosy po niej, ale nie pisałam, że maska jest zajefajna i wspaniała i tylko ona się liczy. Napisałam, że podoba mi się pierwszy efekt po.
Ogólnie co do tych współprac to mnie na przykład odstraszają blogi gdzie to zachwalane sa kosmetyki do kupienia w takich cenach, że ja mdleję. Ostatnio czytałam o cudownym kremie i tylko on oczywiście spełnia wszystkie wymagania blogerki bo te zwykłe są be a koszt słoiczka ok 220zł!!! Nie mam co robić tylko krem za dwie stówy kupować. Na prawdę nie ma nic takiego samego w normalnej cenie? Oczywiście blogerce on pasuje bo go za darmo dostała...

Napisane przez mcromance

Oj weeeź. Ja się teraz głównie blogami kieruję przy wyborze "co mam do licha kupić, żeby pomogło", bo KWC teraz to można o 4 litery potłuc... Piękny przykład dała akcja pseudopromocyjna Orientany... Na własne życzenie obudzili się z rączkami w nocniku.

Ale blogom ufam tylko wybranym. Np. Anwen, Czarownicującej czy bodajże Czarnej Orchidei. No i Mysi mojej wybawicielce Bo one nawet jak testują ze współpracy to recenzują wiarygodnie. Jak coś jest "be" to to piszą.

Z resztą ja sama używam produktów niezgodnie z przeznaczeniem, ale do licha nie recenzuję ich wtedy. Bo co kogo obchodzi, że pianka do higieny intymnej Green Pharmacy jest dobra do dokładnego domycia twarzy po olejku myjącym?

Swoją drogą na blogi albo kręcenie filmików na YT jest ostatnio moda jakaś. No co druga ma. Żeby chociaż coś sensownego pisały/nagrywały. Ale nie, po co? Powydurniamy się i wrzucimy to do internetu. Niech inni widzą jakie z nas idiotki

A wracając do tematu włosów

No już mnie nosi. W czwartek na 11 do fryzjerki, ale już nie mogę się doczekać.

A włosy po Profisie z ceramidkami nadal fajne są Specjalnie nie użyłam jedwabiu na końcówki ani Kachulowego patentu na zmiękczenie włosów. Spałam w rozpuszczonych włosach i nawet mi się bardzo nie pozagniatały. A końce są jak po jedwabiu.
Się zobaczy czy jutro rano nie będzie masełka na główce. Jak nie to w końcu znalazłam maskę/odżywkę doskonałą dla moich włosów. Znaczy, doskonałą na chwile obecną.

A co do używania kosmetyków nie ze swoim przeznaczeniem to niestety naszła taka moda przez blogi i wszystkie laski nagle studiujące kosmetologię, bo one znają składy. Owszem fajnie dowiedzieć się, że nie tylko szamponem można myć głowę ale odnoszę wrażenie, że nawet te typowe i słynne blogi włosomaniaczek prześcigają się w tym co wymyślić nowego i na włosy położyć i aby byc pierwszą. Ja już odpuściłam. Dbam o włosy, uważniej dobieram produkty ale kurde nie długo się okaże, że woda z kibla robi błysk i wszystkie nagle blogerki zaczną jej używać do mycia Kiedyś na zagranicznych stronach i blogach poczytałam o kozieradce i miałam sama testować, aż tu nagle każdy szanujący się włosowy blog o kozieradce pisze jak o własnym włosowym odkryciu. Czy to nie dziwne, że nagle wszystkie testują to co zagraniczne koleżanki? I jeszcze uznawać to za własne przepisy i własny pomysł wzięty, nie wiem, może z księgi zielarskiej a nie z innych stron? Proszę... Nagle ot tak wpadły na dany przepis? Ja chociaż dodaję skąd pomysł wzięłam. Nie kopiuję jak mi raz zarzucono. Po prostu sprawdzam działanie.

Ale się rozpisałam...

A co do mojego sposobu to ja polecam to na jakieś specjalne okazje, że tak to ujmę. Np zabezpieczamy włosy przed chlorem na basenie albo morską wodą na wakacjach. Tak na co dzień to ja tylko jedwab wcieram.

[mcromance]

Napisane przez Kachula82

Ja dlatego ograniczyłam wpisy bo co można u licha non stop pisać? Owszem wstawiłam zdjęcie włosów po jednym razie jak użyłam Joanny, bo mnie tak zachwyciły te włosy po niej, ale nie pisałam, że maska jest zajefajna i wspaniała i tylko ona się liczy. Napisałam, że podoba mi się pierwszy efekt po.
Ogólnie co do tych współprac to mnie na przykład odstraszają blogi gdzie to zachwalane sa kosmetyki do kupienia w takich cenach, że ja mdleję. Ostatnio czytałam o cudownym kremie i tylko on oczywiście spełnia wszystkie wymagania blogerki bo te zwykłe są be a koszt słoiczka ok 220zł!!! Nie mam co robić tylko krem za dwie stówy kupować. Na prawdę nie ma nic takiego samego w normalnej cenie? Oczywiście blogerce on pasuje bo go za darmo dostała...

A co do używania kosmetyków nie ze swoim przeznaczeniem to niestety naszła taka moda przez blogi i wszystkie laski nagle studiujące kosmetologię, bo one znają składy. Owszem fajnie dowiedzieć się, że nie tylko szamponem można myć głowę ale odnoszę wrażenie, że nawet te typowe i słynne blogi włosomaniaczek prześcigają się w tym co wymyślić nowego i na włosy położyć i aby byc pierwszą. Ja już odpuściłam. Dbam o włosy, uważniej dobieram produkty ale kurde nie długo się okaże, że woda z kibla robi błysk i wszystkie nagle blogerki zaczną jej używać do mycia Kiedyś na zagranicznych stronach i blogach poczytałam o kozieradce i miałam sama testować, aż tu nagle każdy szanujący się włosowy blog o kozieradce pisze jak o własnym włosowym odkryciu. Czy to nie dziwne, że nagle wszystkie testują to co zagraniczne koleżanki? I jeszcze uznawać to za własne przepisy i własny pomysł wzięty, nie wiem, może z księgi zielarskiej a nie z innych stron? Proszę... Nagle ot tak wpadły na dany przepis? Ja chociaż dodaję skąd pomysł wzięłam. Nie kopiuję jak mi raz zarzucono. Po prostu sprawdzam działanie.

Ale się rozpisałam...

A co do mojego sposobu to ja polecam to na jakieś specjalne okazje, że tak to ujmę. Np zabezpieczamy włosy przed chlorem na basenie albo morską wodą na wakacjach. Tak na co dzień to ja tylko jedwab wcieram.

Ano, moda modą. Ja głównie z potrzeby testowałam te wymysły o których czytałam. Np. jeśli o szampon chodzi to te z SLS wysoko w składzie i silikonami robiły mi śnieg na głowie i powodowały swędzenie głowy. Odstawiłam takie szampony i problem zniknął po tygodniu.

Dlatego próbowałam myć Facelle - domywał doskonale, ale zapach mnie wkjurzał (jestem wrażliwa na niektóre zapachy), Johnsons 3w1 - zdzierał aż za dobrze (i to ma być łagodne myjadło ?!), muszę jakoś wykończyć jeszcze pół butli. Szampon Granat i aloes Alterry jest spoko, ale mi się znudził po roku używania, a inne Alterrowe nie działają tak dobrze na mnie jak ten. Teraz będę sprawdzać Fitomed. Ma SLS, ale dość daleko w składzie i najwyżej będę sobie go rozcieńczać wodą jak coś.

[goldika]

co do innych zastosowan produktow niz zaleca producent to jestem jak najbardziej za mi chodzi tylko, zeby na kwc opinie jednak dotyczyly pierwotnego przeznaczenia produktu.

kurde nie chce tu za duzo pisac zeby bana zaraz nie dostac ale mam wrazenie, ze niektorym blogerkom "slawa" troche uderzyla do glowy.

[mcromance]

Napisane przez Kachula82

A co do mojego sposobu to ja polecam to na jakieś specjalne okazje, że tak to ujmę. Np zabezpieczamy włosy przed chlorem na basenie albo morską wodą na wakacjach. Tak na co dzień to ja tylko jedwab wcieram.

A odnośnie twojego sposobu to nie będą go używać cały czas
Planuję tak raz w tygodniu robić póki włosy na końcach bardziej nie zmiękną. Bo sam jedwab nie dawał rady i musiałam nową jego porcję nakładać codziennie. A to już skutkowało u mnie efektem przetłuszczenia.

Chociaż teraz pokładam ogromne nadzieje w tej odżywko-masce. Jak na razie bez jedwabiu daje radę w zmiękczeniu tych suchelców. Oby tak dalej było...

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Napisane przez goldika

co do innych zastosowan produktow niz zaleca producent to jestem jak najbardziej za mi chodzi tylko, zeby na kwc opinie jednak dotyczyly pierwotnego przeznaczenia produktu.

kurde nie chce tu za duzo pisac zeby bana zaraz nie dostac ale mam wrazenie, ze niektorym blogerkom "slawa" troche uderzyla do glowy.

To najwyżej na priv się podziel, które to te z palmą "sławy" biegają według ciebie

A ja z tą pianką do higieny intymnej na serio LOL
Raz-dwa w tygodniu myję nią twarz już po olejku myjącym i jest bomba
Tylko mamy nie uświadomiłam co to jest, bo już za totalną świruskę by mnie miała

[Kachula82]

Napisane przez mcromance

Ano, moda modą. Ja głównie z potrzeby testowałam te wymysły o których czytałam. Np. jeśli o szampon chodzi to te z SLS wysoko w składzie i silikonami robiły mi śnieg na głowie i powodowały swędzenie głowy. Odstawiłam takie szampony i problem zniknął po tygodniu.

Dlatego próbowałam myć Facelle - domywał doskonale, ale zapach mnie wkjurzał (jestem wrażliwa na niektóre zapachy), Johnsons 3w1 - zdzierał aż za dobrze (i to ma być łagodne myjadło ?!), muszę jakoś wykończyć jeszcze pół butli. Szampon Granat i aloes Alterry jest spoko, ale mi się znudził po roku używania, a inne Alterrowe nie działają tak dobrze na mnie jak ten. Teraz będę sprawdzać Fitomed. Ma SLS, ale dość daleko w składzie i najwyżej będę sobie go rozcieńczać wodą jak coś.

Mi Fitomed pasuje ale też skóra się przyzwyczaja. Teraz używam ten do suchych i zniszczonych i mnie łepek nie swędzi, na razie ten do tłustych odstawiłam. Johnoson mam bo dzieciaki dostały w prezencie od handlowca i myje dobrze ale bez przesady, cudo to to nie jest. No a każdy szampon najpierw każą z odrobiną wody rozmieszać i ja tak robię.

Napisane przez goldika

co do innych zastosowan produktow niz zaleca producent to jestem jak najbardziej za mi chodzi tylko, zeby na kwc opinie jednak dotyczyly pierwotnego przeznaczenia produktu.

kurde nie chce tu za duzo pisac zeby bana zaraz nie dostac ale mam wrazenie, ze niektorym blogerkom "slawa" troche uderzyla do glowy.

Którym? Nie no, żartuję, nie obmawiajmy jawnie Ale co fakt to fakt

Napisane przez mcromance

A odnośnie twojego sposobu to nie będą go używać cały czas
Planuję tak raz w tygodniu robić póki włosy na końcach bardziej nie zmiękną. Bo sam jedwab nie dawał rady i musiałam nową jego porcję nakładać codziennie. A to już skutkowało u mnie efektem przetłuszczenia.

Chociaż teraz pokładam ogromne nadzieje w tej odżywko-masce. Jak na razie bez jedwabiu daje radę w zmiękczeniu tych suchelców. Oby tak dalej było...

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------



To najwyżej na priv się podziel, które to te z palmą "sławy" biegają według ciebie

A ja z tą pianką do higieny intymnej na serio LOL
Raz-dwa w tygodniu myję nią twarz już po olejku myjącym i jest bomba
Tylko mamy nie uświadomiłam co to jest, bo już za totalną świruskę by mnie miała

To kurcze mamy takie same końcówki. Jedwab daje radę ale tylko tak na chwilę. Muszę kurka kombinować i szukać czegoś innego, no i takiego co nie skleja lub nie tłuści włosów. Na pewno jedwab z Green Pharmacy jest lepszy niz biosilk, zdecydowanie.

[mcromance]

Napisane przez Kachula82

Mi Fitomed pasuje ale też skóra się przyzwyczaja. Teraz używam ten do suchych i zniszczonych i mnie łepek nie swędzi, na razie ten do tłustych odstawiłam. Johnoson mam bo dzieciaki dostały w prezencie od handlowca i myje dobrze ale bez przesady, cudo to to nie jest. No a każdy szampon najpierw każą z odrobiną wody rozmieszać i ja tak robię.

Którym? Nie no, żartuję, nie obmawiajmy jawnie Ale co fakt to fakt

To kurcze mamy takie same końcówki. Jedwab daje radę ale tylko tak na chwilę. Muszę kurka kombinować i szukać czegoś innego, no i takiego co nie skleja lub nie tłuści włosów. Na pewno jedwab z Green Pharmacy jest lepszy niz biosilk, zdecydowanie.

Ja też zawsze rozcieńczam bo inaczej to bym pół butli na raz wylewała. Niby mam cienkie włosy, ale ciężko mi po zmoczeniu ich dotrzeć do skóry. Jedynie ten Alterrowy mogłam bez rozcieńczenia, jedynie mocno rozcierając w dłoniach nałożyć i był spoko. Ale tylko granat i aloes. Np. migdałowy czy morela i coś tam już musowo musiał być rozcieńczany.

A ten pseudojedwab z Biosilka. Nie dość, że nie działał, wysuszał włosy to jeszcze dla mnie zwyczajnie śmierdział. A jedwab GP ma tak ładny zapach, że można się uzależnić

[goldika]

Kachula to mowisz, ze wcierki moga wymywac farbe? tez to podejrzewalam ale nigdzie o tym nie slyszalam. Odrost mi sie odbarwia wlasnie po tym jak wracam do wcierek czyli ok 5dni po kazdym farbowaniu

[mcromance]

Ja stosowałam Jantar kiedy farbowałam Color&Soin i u mnie nic się nie działo z kolorem. Jedynie odrost naturalny pojawił się trochę szybciej. Ale niestety przyspieszyło się też przetłuszczanie i po 2 butelkach dałam sobie spokój.

Kurde, dziwna sprawa z tym ekspresowym wymywaniem koloru u ciebie

[anusiazg]

Dziewczyny, a do tej płukanki octowej można użyć octu spirytusowego 10% czy nie bardzo? bo taki akurat mam w domu ;p

[mcromance]

Napisane przez anusiazg

Dziewczyny, a do tej płukanki octowej można użyć octu spirytusowego 10% czy nie bardzo? bo taki akurat mam w domu ;p

To jest najzwyklejszy ocet. Sprawdziłam, też mam spirytusowy w domu i z takim robiłam płukanki. Włosy mi nie wypadły, więc jest ok

[anusiazg]

Napisane przez mcromance

To jest najzwyklejszy ocet. Sprawdziłam, też mam spirytusowy w domu i z takim robiłam płukanki. Włosy mi nie wypadły, więc jest ok

No to fajnie

a jak olejujecie włosy to jakich olejków używacie?

[mcromance]

Napisane przez anusiazg

No to fajnie

a jak olejujecie włosy to jakich olejków używacie?

Ja na dzień dzisiejszy zdążyłam przetestować te:
- Amla firmy Dabur - fajny, ale śmierdziuszek, ogromy otwór do wylewania i brak dozownika, więc trzeba było nakładać powoli albo przelac na coś odrobinę
- Vatika kokosowa - fajny, pachniał kokosem z dodatkami, trzeba rozgrzewać butlę w ciepłej wodzie przed użyciem
- Alterra Brzoza i pomarańcza - nie zrobił nic, trochę rzadki i wylewało się za dużo na raz mimo takiego niby kroplomierza, czy co to było (miałam jeszcze w starym opakowaniu)
- Sesa - tragedia nad tragediami, niby miał hamować wypadanie a u mnie je spotengował, musiałam ratować się kilkoma suplementami na raz żeby to zahamować; nie wiem czemu akurat tak zadziałał, ale ja zwykle mam na odwrót niż reszta stosujących
- czysty olej kokosowy - mniejsza tragedia, nic nie nawilżył, a powodował puch stulecia
- Alterra migdał i papaja - najlepszy z dotychczasowych olei, gęsty i nie rozlewa się wszędzie, pięknie mi nawilża i dociąża włosy bez przetłuszczania jeśli ominę partię przy samej skórze; dodatkowo jest już nowe opakowanie tych olejków z wygodnym dozownikiem; no i jest ok. 5-6 zł tańszy od brzozowego

[goldika]

Napisane przez anusiazg

No to fajnie

a jak olejujecie włosy to jakich olejków używacie?

migdalowy sezamowy
ewentualnie jakies indyjskie mieszanki olejow ale w sumie szkoda przeplacac.

[masija]

Napisane przez anusiazg

No to fajnie

a jak olejujecie włosy to jakich olejków używacie?

Kokosowy - właśnie skończyłam dzisiaj.
Olejki z Alverde.
Ryżowy. Lniany. Ze słodkich migdałów

[anusiazg]

Napisane przez mcromance

Ja na dzień dzisiejszy zdążyłam przetestować te:
- Amla firmy Dabur - fajny, ale śmierdziuszek, ogromy otwór do wylewania i brak dozownika, więc trzeba było nakładać powoli albo przelac na coś odrobinę
- Vatika kokosowa - fajny, pachniał kokosem z dodatkami, trzeba rozgrzewać butlę w ciepłej wodzie przed użyciem
- Alterra Brzoza i pomarańcza - nie zrobił nic, trochę rzadki i wylewało się za dużo na raz mimo takiego niby kroplomierza, czy co to było (miałam jeszcze w starym opakowaniu)
- Sesa - tragedia nad tragediami, niby miał hamować wypadanie a u mnie je spotengował, musiałam ratować się kilkoma suplementami na raz żeby to zahamować; nie wiem czemu akurat tak zadziałał, ale ja zwykle mam na odwrót niż reszta stosujących
- czysty olej kokosowy - mniejsza tragedia, nic nie nawilżył, a powodował puch stulecia
- Alterra migdał i papaja - najlepszy z dotychczasowych olei, gęsty i nie rozlewa się wszędzie, pięknie mi nawilża i dociąża włosy bez przetłuszczania jeśli ominę partię przy samej skórze; dodatkowo jest już nowe opakowanie tych olejków z wygodnym dozownikiem; no i jest ok. 5-6 zł tańszy od brzozowego

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...el-papaya.html
o tym mowa?jak dobrze, że do rossmanna tak blisko
a możesz mi przypomnieć, jak się z nim obchodzić? jeszcze raz powiedzieć jak się robi to olejowanie? bo zgodnie z tym, co Kachula mi wysłała http://zwyczajnienic.blogspot.com/20...-maska-do.html , potrzebny jescze miód i mleko. A mleko może być 2% czy tylko 3,2? są też inne sposoby, bez użycia miodu i mleka? z góry dziękuję

[mcromance]

Napisane przez anusiazg

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...el-papaya.html
o tym mowa?jak dobrze, że do rossmanna tak blisko
a możesz mi przypomnieć, jak się z nim obchodzić? jeszcze raz powiedzieć jak się robi to olejowanie? z góry dziękuję

Tak ten. Ale może być ciężko go dostać. Wczoraj w Rossie byłam i z ciekawości spojrzałam na półkę. Brzoza oraz limonka z czymś były, a migdał wywiało. Dobrze, że skubaniec wydajny to mogę sobie na niego polować.

Ja olejuję albo na suche, albo na wilgotne (spryskane jakąś odżywką w spreju, mgiełką albo wodą). Teraz na szczęście ten olejek ma wygodną pompkę.
Normalnie rozczesuję włosy i oddzielam sobie horyzontalnie pasmo od dołu a resztę związuję/spinam na czubku głowy. Biorę 1-2 pompki olejku, rozcieram w dłoniach i przejeżdżam po paśmie (tak jak do prostownicy się je rozkłada). Związuję delikatnie gumką to zaolejowane pasmo, wydzielam kolejne nad nim i tak do czubka.
Związuję włosy w luźny kucyk, okręcam żeby zrobił się koczek i zabezpieczam przez rozwinięciem. I tak sobie chodzę zależnie ile mam czasu. Czasem pół godziny, czasem i z 5. Efekt jest podobny za każdym razem.

[anusiazg]

Napisane przez mcromance

Tak ten. Ale może być ciężko go dostać. Wczoraj w Rossie byłam i z ciekawości spojrzałam na półkę. Brzoza oraz limonka z czymś były, a migdał wywiało. Dobrze, że skubaniec wydajny to mogę sobie na niego polować.

Ja olejuję albo na suche, albo na wilgotne (spryskane jakąś odżywką w spreju, mgiełką albo wodą). Teraz na szczęście ten olejek ma wygodną pompkę.
Normalnie rozczesuję włosy i oddzielam sobie horyzontalnie pasmo od dołu a resztę związuję/spinam na czubku głowy. Biorę 1-2 pompki olejku, rozcieram w dłoniach i przejeżdżam po paśmie (tak jak do prostownicy się je rozkłada). Związuję delikatnie gumką to zaolejowane pasmo, wydzielam kolejne nad nim i tak do czubka.
Związuję włosy w luźny kucyk, okręcam żeby zrobił się koczek i zabezpieczam przez rozwinięciem. I tak sobie chodzę zależnie ile mam czasu. Czasem pół godziny, czasem i z 5. Efekt jest podobny za każdym razem.

Więc to lepiej wieczorem zrobić ? Albo na noc ? Bo to potem trzeba zmyć, tak?

[Kachula82]

Napisane przez goldika

Kachula to mowisz, ze wcierki moga wymywac farbe? tez to podejrzewalam ale nigdzie o tym nie slyszalam. Odrost mi sie odbarwia wlasnie po tym jak wracam do wcierek czyli ok 5dni po kazdym farbowaniu

No wiesz niektóre może mają jakiś składnik. Grom ich wie. Musisz najlepiej sprawdzić na partii włosów. Wcieraj w jedno miejsce najpierw i zobacz czy ci się farba zmywa. Pamiętaj, że nie używasz farb chemicznych a ziołowych i może jakieś zioła z wcierek jak się mieszają z tymi od farby we włosach... Tak tylko mówię...

Napisane przez mcromance

Ja też zawsze rozcieńczam bo inaczej to bym pół butli na raz wylewała. Niby mam cienkie włosy, ale ciężko mi po zmoczeniu ich dotrzeć do skóry. Jedynie ten Alterrowy mogłam bez rozcieńczenia, jedynie mocno rozcierając w dłoniach nałożyć i był spoko. Ale tylko granat i aloes. Np. migdałowy czy morela i coś tam już musowo musiał być rozcieńczany.

A ten pseudojedwab z Biosilka. Nie dość, że nie działał, wysuszał włosy to jeszcze dla mnie zwyczajnie śmierdział. A jedwab GP ma tak ładny zapach, że można się uzależnić

No zapach jest piękny.

Napisane przez anusiazg

Dziewczyny, a do tej płukanki octowej można użyć octu spirytusowego 10% czy nie bardzo? bo taki akurat mam w domu ;p

Zwykły i jabłkowy dobry jest. Te dwa testowałam.

Napisane przez anusiazg

No to fajnie

a jak olejujecie włosy to jakich olejków używacie?

Dobre dla mnie:
olejek ze słodkich migdałów
olej lniany
olejek z korzenia łopianu 100% czysty
oliwa z oliwek
Mam jeszcze jakiś alterry ale to dla mnie nic ciekawego poza zapachem

Napisane przez anusiazg

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...el-papaya.html
o tym mowa?jak dobrze, że do rossmanna tak blisko
a możesz mi przypomnieć, jak się z nim obchodzić? jeszcze raz powiedzieć jak się robi to olejowanie? bo zgodnie z tym, co Kachula mi wysłała http://zwyczajnienic.blogspot.com/20...-maska-do.html , potrzebny jescze miód i mleko. A mleko może być 2% czy tylko 3,2? są też inne sposoby, bez użycia miodu i mleka? z góry dziękuję

mleko pełno tłuste bo to ten tłuszczyk z mleka Ci nawilża i prawdziwy miodek w tej masce muszą być. Mleko 2% to już nie to samo.
Wiesz, są inne maski do włosów ja Ci tylko podałam przepis na naprawdę działającą cuda. Włosy mi po przesuszu po farbie uratowała, co żadna nawet profesjonalna nie dała rady.

Olejowanię zawsze robię tak samo. Olejek na dłonie wylewam i rozcieram aż ciepły będzie i przejeżdżam po włosach. takie dwie łyżki stołowe mi starczają ale ja nie wcieram w skalp ani we włosy przy skórze.

[mcromance]

Napisane przez anusiazg

Więc to lepiej wieczorem zrobić ? Albo na noc ? Bo to potem trzeba zmyć, tak?

Jak nie boisz się, że ludzie na ulicy będą się dziwnie patrzeć to możesz i w dzień chodzić
No i trzeba to koniecznie zmyć, bo aż tyle olejku to włosy nie wchłoną. Chyba że są masakrycznie skatowane rozjaśnianiem i prostownicą jak to niektóre dziewczyny potrafią.
Ja włosy myję wieczorem, więc olejuję w dzień. Jeśli ty wolisz myć rano to spokojnie możesz stosować na noc

[Kachula82]

Napisane przez mcromance

Jak nie boisz się, że ludzie na ulicy będą się dziwnie patrzeć to możesz i w dzień chodzić
No i trzeba to koniecznie zmyć, bo aż tyle olejku to włosy nie wchłoną. Chyba że są masakrycznie skatowane rozjaśnianiem i prostownicą jak to niektóre dziewczyny potrafią.
Ja włosy myję wieczorem, więc olejuję w dzień. Jeśli ty wolisz myć rano to spokojnie możesz stosować na noc

Ja robię to na noc bądź na 1-2 gdziny przed myciem włosów.

[mcromance]

Napisane przez anusiazg

bo zgodnie z tym, co Kachula mi wysłała http://zwyczajnienic.blogspot.com/20...-maska-do.html , potrzebny jescze miód i mleko. A mleko może być 2% czy tylko 3,2? są też inne sposoby, bez użycia miodu i mleka? z góry dziękuję

Do tego to potrzebny jest olejek ze słodkich migdałów. Ten Alterry to jest mieszanka. Spróbować z nim można, ale nie wiem jakie efekty będą.
I z tego przepisu to taka maska wychodzi i ja bym jak zwykłą maskę nakładała. Dużo łatwiejsza jest w obsłudze niż sam olejek.

[anusiazg]

Napisane przez Kachula82

Dobre dla mnie:
olejek ze słodkich migdałów
olej lniany
olejek z korzenia łopianu 100% czysty
oliwa z oliwek
Mam jeszcze jakiś alterry ale to dla mnie nic ciekawego poza zapachem


mleko pełno tłuste bo to ten tłuszczyk z mleka Ci nawilża i prawdziwy miodek w tej masce muszą być. Mleko 2% to już nie to samo.
Wiesz, są inne maski do włosów ja Ci tylko podałam przepis na naprawdę działającą cuda. Włosy mi po przesuszu po farbie uratowała, co żadna nawet profesjonalna nie dała rady.

Olejowanię zawsze robię tak samo. Olejek na dłonie wylewam i rozcieram aż ciepły będzie i przejeżdżam po włosach. takie dwie łyżki stołowe mi starczają ale ja nie wcieram w skalp ani we włosy przy skórze.

A ten olejek ze słodkich migdałów gdzie można kupić ?
Hm no skoro mówisz, że z miodem i mlekiem bardziej skuteczne, to chyba się do tego zastosuję, bo przecież o to w tym wszystkim chodzi A miód ma być zwykły naturalny?

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Napisane przez mcromance

Jak nie boisz się, że ludzie na ulicy będą się dziwnie patrzeć to możesz i w dzień chodzić
No i trzeba to koniecznie zmyć, bo aż tyle olejku to włosy nie wchłoną. Chyba że są masakrycznie skatowane rozjaśnianiem i prostownicą jak to niektóre dziewczyny potrafią.
Ja włosy myję wieczorem, więc olejuję w dzień. Jeśli ty wolisz myć rano to spokojnie możesz stosować na noc

fakt, prostuję codziennie, ale nikt mi nie mówił, że mam zniszczone, na temat włosów słyszałam wiele komplementów ;p no, może nie teraz, jak mam powiedzmy prawie "dwukolorowe" ;p
No ja właśnie myję zawsze rano włosy. Na noc nie lubię, bo wtedy rano są nieznośne;p
A maskę z bloga Kasiuli też się stosuje na noc lub kilka godzin przed myciem tak? Trzeba to czyms zasłonić, żeby zbytnio pościeli nie pobrudzić? ;P Jeszcze nie czytałam dokładnie opisu, jeśli tam jest o tym napisane, to z góry przepraszam, ale jestem w trakcie pisania pracy magisterskiej i dziś tylko tu zaglądam w przerwach ;p

[Kachula82]

Napisane przez mcromance

Do tego to potrzebny jest olejek ze słodkich migdałów. Ten Alterry to jest mieszanka. Spróbować z nim można, ale nie wiem jakie efekty będą.
I z tego przepisu to taka maska wychodzi i ja bym jak zwykłą maskę nakładała. Dużo łatwiejsza jest w obsłudze niż sam olejek.

Olejek nie musi być migdałowy Można spróbować innego ale takiego dobrego, np łopianowy. Migdałowy jest po prostu świetny w nawilżaniu włosów.

Napisane przez anusiazg

A ten olejek ze słodkich migdałów gdzie można kupić ?
Hm no skoro mówisz, że z miodem i mlekiem bardziej skuteczne, to chyba się do tego zastosuję, bo przecież o to w tym wszystkim chodzi A miód ma być zwykły naturalny?

Zielarski, apteka, koszt ok 12-13zł za 100ml ale jest bardzo wydajny.
Miód ma byc prawdziwy a jaki to zobacz co masz w domu. Byle nie sztuczny.

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

Napisane przez anusiazg

fakt, prostuję codziennie, ale nikt mi nie mówił, że mam zniszczone, na temat włosów słyszałam wiele komplementów ;p no, może nie teraz, jak mam powiedzmy prawie "dwukolorowe" ;p
No ja właśnie myję zawsze rano włosy. Na noc nie lubię, bo wtedy rano są nieznośne;p
A maskę z bloga Kasiuli też się stosuje na noc lub kilka godzin przed myciem tak? Trzeba to czyms zasłonić, żeby zbytnio pościeli nie pobrudzić? ;P Jeszcze nie czytałam dokładnie opisu, jeśli tam jest o tym napisane, to z góry przepraszam, ale jestem w trakcie pisania pracy magisterskiej i dziś tylko tu zaglądam w przerwach ;p

Maska jak maska. Nie na noc. CZYTAĆ PROSZĘ! Na blogu napisane, że 30min. I nie zdziw się jak włosy bedziesz miała sklejone jak ulepek Tak ma być, dlatego potem trzeba umyć włosy.

[mcromance]

Napisane przez anusiazg

A ten olejek ze słodkich migdałów gdzie można kupić ?
Hm no skoro mówisz, że z miodem i mlekiem bardziej skuteczne, to chyba się do tego zastosuję, bo przecież o to w tym wszystkim chodzi A miód ma być zwykły naturalny?

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------



fakt, prostuję codziennie, ale nikt mi nie mówił, że mam zniszczone, na temat włosów słyszałam wiele komplementów ;p no, może nie teraz, jak mam powiedzmy prawie "dwukolorowe" ;p
No ja właśnie myję zawsze rano włosy. Na noc nie lubię, bo wtedy rano są nieznośne;p
A maskę z bloga Kasiuli też się stosuje na noc lub kilka godzin przed myciem tak? Trzeba to czyms zasłonić, żeby zbytnio pościeli nie pobrudzić? ;P

Ja olejek ze słodkich migdałów na doz-ie kupiłam. Jakoś 10 zł za 100ml.

A maskę tą też trzeba zmyć, bo masz mleko, które sfermentowane za ładnie nie pachnie Miód będzie się sam kleił a olejek jest tłusty. Więc raczej trzeba zmyć

No i gdzieś czytałam, że każdą maskę można trzymać jakieś 30 minut do godziny, bo w takim czasie najlepiej działa. Przy stosowaniu na dłużej skuteczność nie wzrasta, a tylko wygląda się głupio z turbanem na głowie

A ty na pewno nie masz zniszczonych, bo raczej ci się w palcach nie kruszą ani nie ciągną, co ?