Jak powstrzymać się od wyciskania?!

[rudarybcia]

Chyba sie zaraz rozrycze...
Wlasnie sie powyciskalam, zrobilam masakre, dawno tak nie bolalo...
ale ja już wiem gdzie tkwi mój problem, tylko co z tego???
Moj tz poszedl w odwiedziny do swojej bylej laski, oczywiscie ja jestem ta jedyna i ta najkochansza..przynajmnie j tak mi mowi...
ale, jak to mi kolezanka powiedziala, nie poszedl przeciez do niej czytac wspolnie wierszy!!!!!! a ja wsciekla, smutna, i zrozpaczona poszlam sie powyciskac...i tu jest moj problem...ile razy sie z nim (z kimkolwiek w sumie) posprzeczam, za kazdym razem gdy jestem smutna, gdy mam jakies troski wlasnie to robie...wyciskam syfy z mojej twarzy.
co z tego, ze wiem gdzie tkwi problem, skoro nie potrafie temu zaradzic. Wiem, ze to trzeba sie wtedy czyms innym zajac i w ogole, ale ja nie potrafie....od razu chwytam za buzie i jazdaaaaa....
dziewczyny, czy to juz rodzaj samookaleczania sie???

[ViLLeMkA]

rudarybcio, tak, to jest rodzaj samookaleczenia... tak jak ciecie sie po rekach, brzuchu czy czymkolwiek
ja mam tak samo, najgorsze ze wyciskam cos czego nie ma a przynajmniej nie byloby gdybym nie wyciskala, bledne kolo...
zauwazylam tez ze gdy jestem sczezsliwa (np zakochana, poczatek znajomosci) to nie wyciskam... bo nie mam nawet na to ochoty

trzymaj sie ;* ja sie przyjaznie ze swoim bylym <yes> ... choc nie wiem czy to Ci pomoze bo gdyby on mial dziewczyne ona miala by naprawde wielkie powody do zazdrosci... wrecz to bylaby zdrada....
ale my nikogo nie mamy...
nie martw sie, poszedl po to zeby z nia porozmawiac, powyglupiac sie, pobyc ze soba, bo przeciez kiedys byli ze soba wiec sie lubia :P
trzymaj sie ;*

[patrycjap]

Witam dziewczęta
Za oknem szaro, na twarzy biało-czerwono, a w duszy... Dzisiaj jest taki dzień kiedy poprostu nie chce mi się wyciskać i pryszcze mnie nie obchodzą, bo cały dzień siedzę w domu Nic nie dotykałam, nie skubałam i wiem, że uniaknie lusterka znowu mi pomaga Pomimo że mam na twarzy kilka ropniaków, nie przejmuję się nimi i mam je w... wiadomo gdzie Brzuch mnie pobolewa, ale jak na pierwszy dzień okresu mam poprostu cudny nastrój i wam też takiego humorku życze No i przede wszystkim nie cisnąć bo inaczej (mnie też się to tyczy ) Rudarybciu może zapiszesz się ze mną na tai chi (taka sztuka walki) na takich zajeciach można się i wyżyć i uspokoić A i potem będziesz tak zmęczona, ze nie bedziesz miała siły wycinąć czegokolwiek :P Życze żebyś doszła do porozumienia z Tżecikiem
Pozdrawiam

[yaGódka]

rudarybcia,ViLLeMkA dobrze mówi jeśli chodzi o Twojego chłopaka.To jest pewnie zwykła przyjaźń,a Ciebie bardzo kocha
co do wyciskania to nie wiem co Ci powiedzieć.wiem,że to jest ciężkie,ale spróbuj się opamiętywać
trzymaj się

[bluegirl]

i znów to samo, cały tydzień świetnie sie trzymałam a tu wczoraj wycisk a dzis poprawki i nowe wyciskanie jestem zła na siebie

[patrycjap]

Bluegirl co sie dzieje? Przecież było super... Proszę opanuj się nie możesz zepsuć efektu na który tyle pracowałaś

[bluegirl]

Napisane przez patrycjap

Bluegirl co sie dzieje? Przecież było super... Proszę opanuj się nie możesz zepsuć efektu na który tyle pracowałaś

zbyt dużo wolnego czasu mam, sobota i niedziela pokazały że silna jednak nie jestem, a to że było tak dobrze to zasługa braku czasu na lustro i majstrowanie

[Sweet_21]

ja też sie nie lubie za to...przez dłuuuuuugi czass miałam spokój z syfkami a tu znowu.Przed okresem jestem ale to nie oznacza żeby moja buźka tak sie buntowała.Mam tak samo jak Villemkaczasem wyciskam coś czego normalnie by nie było a potem mam czerwoną plamkei tak.To jakas choroba.

[rudarybcia]

oh, dziewczynki, ja nie wiem co mam o tym myslec, po prostu jakos nie uznaje znajomosci z bylymi...zawsze ucinam pepowine....a on tego nie zrobil, nie wiem dlaczego, bo wiem, że na poczatku nie mial ochoty sie z nia widziec, teraz sie pogodzili. Ja wiem, że ona by chciała do niego wrócić i go męczy telefonami, smsami, itd. tzn. on uważa, że to ok, ale ja się czuję chyba trochę nie bardzo w tym trójkącie...ale zeszłam z tematu, ale na tym forum czuje, że jesteście jakoś najbliższe mym problemom, jeśli w ogóle mogę tak powiedzieć
co do skurfysynków....oh...szko da słów, tylko zaogniłam...
dzisiaj bolą mnie pryszcze i serce....

[Sweet_21]

rudarybcia wiem, że takie tematy to nie na tym forum ale ja bym tez sie źle czuła w takim przypadku..piszesz, ze w dodatku ona chciałaby do Niego wrócić itd.To dla mNie nie jest normalne.I On nie widzi w tym nic dziwnego??pozdrawiam

[rudarybcia]

Napisane przez Sweet_21

rudarybcia wiem, że takie tematy to nie na tym forum ale ja bym tez sie źle czuła w takim przypadku..piszesz, ze w dodatku ona chciałaby do Niego wrócić itd.To dla mNie nie jest normalne.I On nie widzi w tym nic dziwnego??pozdrawiam

Sweet_21 NIemcy zauważyłam bardzo często przyjaźnią się ze swoimi byłymi, jemu to już też powiedziałam, że osobiście uważam to za dziwne. Ale co jest najgorsze...ona do tej pory nie wie o moim istnieniu...boje sie, że to kolejny asekurant, i tyle, tzn. ona wie kim jestem, ale nie wie co mnie i jego łączy. i jak ją poznałam, zobaczyłam jej cerę...to aż mi się coś w żołądku zrobiło...bo ona ma cerę wręcz idealną!!!!! a moja (szczególnie dzisiaj) pozostawia wiele do życzenia

[Sweet_21]

Napisane przez rudarybcia

Sweet_21 NIemcy zauważyłam bardzo często przyjaźnią się ze swoimi byłymi, jemu to już też powiedziałam, że osobiście uważam to za dziwne. Ale co jest najgorsze...ona do tej pory nie wie o moim istnieniu...boje sie, że to kolejny asekurant, i tyle, tzn. ona wie kim jestem, ale nie wie co mnie i jego łączy. i jak ją poznałam, zobaczyłam jej cerę...to aż mi się coś w żołądku zrobiło...bo ona ma cerę wręcz idealną!!!!! a moja (szczególnie dzisiaj) pozostawia wiele do życzenia

Bardzo dobrze rozumiem Twoje rozgoryczenie i niepewność.Ale to że ona ma idealna cere jeszcze niczego nie wyjaśnia.Pewnie i tak w rzeczywistości Ty jestes ładniejsza nie tylko na buzi ale i w sercu i to sie liczyaha no i nie wiedziałam że Twój TŻ jest NiemcemNie wiem jaką Oni mają mentalność różnie bywa.No ale miłość to miłośćA pytałaś go kiedyś co Oni robią razem??Ale tak tylko niby żartem, żeby nie wyglądało na przesłuchanie??Przecież napewno jestes tego ciekawa.I nie przejmuj sie buźką.Ja dzisiaj też jednego wymeczyłam ;D

[In_ThE_ShAdOwS]

Napisane przez rudarybcia

oh, dziewczynki, ja nie wiem co mam o tym myslec, po prostu jakos nie uznaje znajomosci z bylymi...zawsze ucinam pepowine....a on tego nie zrobil, nie wiem dlaczego, bo wiem, że na poczatku nie mial ochoty sie z nia widziec, teraz sie pogodzili. Ja wiem, że ona by chciała do niego wrócić i go męczy telefonami, smsami, itd. tzn. on uważa, że to ok, ale ja się czuję chyba trochę nie bardzo w tym trójkącie...ale zeszłam z tematu, ale na tym forum czuje, że jesteście jakoś najbliższe mym problemom, jeśli w ogóle mogę tak powiedzieć
co do skurfysynków....oh...szko da słów, tylko zaogniłam...
dzisiaj bolą mnie pryszcze i serce....

rybciuJa też bym się źle czuła w takiej sytuacji. Kochasz go i to normalne, że denerwujesz się kiedy on spotyka się z byłą. A w dodatku tej jej telefony i smsy. Szczerze, to nie wiem co Ci poradzić, może porozmawiaj z nim o tym jeszcze raz? Bo jeżeli za kazdym razem w takim momencie będziesz wyciskać, to...

[cynada]

Napisane przez rudarybcia

Chyba sie zaraz rozrycze...
Wlasnie sie powyciskalam, zrobilam masakre, dawno tak nie bolalo...
ale ja już wiem gdzie tkwi mój problem, tylko co z tego???
Moj tz poszedl w odwiedziny do swojej bylej laski, oczywiscie ja jestem ta jedyna i ta najkochansza..przynajmnie j tak mi mowi...
ale, jak to mi kolezanka powiedziala, nie poszedl przeciez do niej czytac wspolnie wierszy!!!!!! a ja wsciekla, smutna, i zrozpaczona poszlam sie powyciskac...i tu jest moj problem...ile razy sie z nim (z kimkolwiek w sumie) posprzeczam, za kazdym razem gdy jestem smutna, gdy mam jakies troski wlasnie to robie...wyciskam syfy z mojej twarzy.
co z tego, ze wiem gdzie tkwi problem, skoro nie potrafie temu zaradzic. Wiem, ze to trzeba sie wtedy czyms innym zajac i w ogole, ale ja nie potrafie....od razu chwytam za buzie i jazdaaaaa....
dziewczyny, czy to juz rodzaj samookaleczania sie???

rudarybcia- nie podoba mi sie to wszystko. Nie wypowiem sie na temat opisanej sytuacji ( bo nie wiem czy chcesz znać moje zdanie),ale powiem tylko jedno: Stan Twojej twarzy nie może zależeć od Twoich realcji z partnerem !!!

[patrycjap]

Rybciu zupełnie zgadzam się z Cynadką To nie może tak być...

[ViLLeMkA]

Napisane przez Sweet_21

Villemkaczasem wyciskam coś czego normalnie by nie było a potem mam czerwoną plamkei tak.To jakas choroba.

ejj, mnie rozdziera w srodku to ze ja mialabym taka ladna buzie, bez podkladu, korektora... bez niczego

rudarybciu musisz z nim porozmawiac!!
to jest najwazniejsze, powiedz mu jak sie czujesz itd
a Twoj TŻ napewno nie mierzy Was pod wzgledem wygladu cery
a mowisz ze to nie w temacie, to bardzo w temcie bo wszystko odbija sie na Twojej buzi i powstaje problem
ale bedzie dobrze musi byc łaski nie robi

P.S. czyli Ty niemiecki perfect?? zapisuje sie na korki

[Sweet_21]

Napisane przez ViLLeMkA

ejj, mnie rozdziera w srodku to ze ja mialabym taka ladna buzie, berz podkladu, korektora... bez niczego

Mnie tak samo sie słabo robi..trzeba sobie coś zrobić z tymi łapami!!!!!!

[cynada]

Napisane przez Sweet_21

Mnie tak samo sie słabo robi..trzeba sobie coś zrobić z tymi łapami!!!!!!

A próbowałyście szydełkowania?

[Sweet_21]

Napisane przez cynada

A próbowałyście szydełkowania?

To było dawno i nieprawda musze na powaznie o czymś pomysleć.Az dziwne że znajduje nawet czas na stanie przed lustrem???

[bluegirl]

i mam juz za swoje na twarzy jeden wulkan niepotrzebnie dotykany wogóle i plamki po reszcie i znów cały tydzień bede się pilnowac a przyjdzie weekend i nabroję, a tu trzeba się kontrolowac bo za 2 tygodnie wesele
narazie wysmarowana jestem maścią nagietkowa zeby rany szybciej sie goiły

[rudarybcia]

Dziewczynki, ja strasznie sie ciesze ze mam Was tutaj, na forum, obiektywne
mimo to mam mega kryzys, i nie w zwiazku, bo z jego strony jest ok, to ja mam jazdy, wymyslam sobie teorie, co on robi jak go nie ma przy mnie...
nie ufam mu, nie mowi mi wszystkiego, tego jestem pewna...;(
Sweet_21 wiem, ze to nie cera wplywa na zwiazek, ale jednak to jest moj mega kompleks, ktorego nie moge sie pozbyc, jestem jakas chbya nienormalna, bo pierwsze na co patrze, jak kogos poznaje to na stan jego buzi...obojetnie czy to facet czy kobieta. ale tylko dlatego ze sie porownuje do innych
In the Shadows rozmawialam z nim...i on mnie zapewnia, mowi ze jestem glupiutka myszka, skoro tak jestem zazdrosna...uh..nie lubie jak okresla mnie zazdrosna...bo ja nie wiem czy to zazdrosc, raczej smutek...nie potrafie robic mu scen i jazd zazdrosci...
cynada chce znac Twoje zdanie!!!! koniecznie!!! bitte!!!!!!
villemka korki nie ma sprawy moze przy Tobie nie bede lapami Twarzy dotykac
bluegirl masc nagietkowa dobra??
dziewczynki, jakie macie sposoby na niegrzebanie? wiem, ze ten temas sie caly czas przewija,ale musimy sobie co chwile powtarzac, szukac nowych rozwiazan....tzw. TQM - Total Quality Management
hmm, ja nie drapie gdy:
1)jestem szczesliwa
2)gdy jestem w towarzystwie
3) gdy musze cos szybko zrobic
4) gdy uprawiam sport
5) gdy siedze z mazidlami na gebie, najlepiej troche tlustymi typu aknemycin masc
drapie gdy:
1)mam dola
2)jestem wsciekla
3)ogladam tv
4)mysle i cos musze zrobic w robocie takiego, ze jak spiernicze, to beda dymy
5)jak sie nudze
6)jak dlugo gadam przez telefon

nowy pomysl na niedrapanie: folia z pecherzykami powietrza, do trzaskania taka jaka sie dodaje do paczek z delikatna zawartoscia. co Wy na to? troche chyba glosne, co nie?

[rudarybcia]

Napisane przez Sweet_21

Bardzo dobrze rozumiem Twoje rozgoryczenie i niepewność.Ale to że ona ma idealna cere jeszcze niczego nie wyjaśnia.Pewnie i tak w rzeczywistości Ty jestes ładniejsza nie tylko na buzi ale i w sercu i to sie liczyaha no i nie wiedziałam że Twój TŻ jest NiemcemNie wiem jaką Oni mają mentalność różnie bywa.No ale miłość to miłośćA pytałaś go kiedyś co Oni robią razem??Ale tak tylko niby żartem, żeby nie wyglądało na przesłuchanie??Przecież napewno jestes tego ciekawa.I nie przejmuj sie buźką.Ja dzisiaj też jednego wymeczyłam ;D

Sweet_21, boje sie zapytac co oni wspolnie robia....bo boje sie ze albo mnie oklamie, albo powie prawde, co mnie zmierzi, albo powie, ze jestem zazdrosna i ze mu nie ufam, albo powie ze szukam klotni...
jakbys to zrobila, zeby nie nabral podejrzen ze weszysz?? bo ja nie wiem... po mnie od razu widac emocje, mam wszystko wypisane na twarzy nie tylko pryszcze dziekuje Ci za wsparcie

[Sweet_21]

Napisane przez rudarybcia

Sweet_21, boje sie zapytac co oni wspolnie robia....bo boje sie ze albo mnie oklamie, albo powie prawde, co mnie zmierzi, albo powie, ze jestem zazdrosna i ze mu nie ufam, albo powie ze szukam klotni...
jakbys to zrobila, zeby nie nabral podejrzen ze weszysz?? bo ja nie wiem... po mnie od razu widac emocje, mam wszystko wypisane na twarzy nie tylko pryszcze dziekuje Ci za wsparcie

Witam Cie ponownie!! Zdaje sobie sprawe z tego, ze sie boisz jego odpowiedzi, ale wydaje Mi sie że niezależnie od Niej i tak będziesz podejrzliwa..bez względu na to jakiego typu ta odpowiedz będzie
Ja jak jestem czegoś ciekawa po prostu obracam pytanie w żart albo prowokuje ( niechcący) do rozmowy na ten temat.Ja też czułabym sie źle w takij sytuacji, normalne że czujesz zazdrość- w końcu to Twój chłopak i masz do tego prawo.Albo postaw po prostu wszystko na ostrzu noża i powiedz Mu jak sie czujesz, jak Ty to wszystko odbierasz i co Cię męczy.I nie chcesz słyszeć, że jesteś "głupiutką myszką"Po prostu chcesz usłyszeć co On o tym wszystkim myśli.
Jeśli chodzi o ten pomysł z folią to uwielbiam sie nią bawić!!!Świetny pomysł Pozdrawiam i życze miłego dnia

[In_ThE_ShAdOwS]

Ja ostatnio gniotę piłęczkę, która ma trochę spuszczonego powietrza
I efekt taki, że...wydusiłam tylko maciupenką krosteczkę

[patrycjap]

Ja dzisiaj rano wydusiłam kilka ropniaków i poszłam do lumpka na zakupy, a potem zemdlałam na ulicy i karetka odwiozła mnie do domu Ale sobie noge zbiłam... Już trzeci raz tak mam i w środe ide na badania, może przy okazji coś wyjdzie w sprawie trądziku Ale mimo wszystko nadal dopisuje mi humor i wy też się nie zadręczajcie tylko

[rudarybcia]

jejku, patrycja, czy Ty jestes na jakiejs diecie albo co? moze wlasnie odnajda Twoja przyczyne tradziku! idz koniecznie na badania, bo takie omdlenia to nie przelewki. dobrze, ze Ci humor dopisuje chociaz podziwiam

[rudarybcia]

aha, caly czas zapominam!!! co chcialam powiedziec...a propos naszych tradzikowych kompleksow!! wczoraj majac maske aspirynowa na buzi ogladnelam sobie reportaz o kobietach, ktore cierpia na tzw. hirsutyzm, czyli nadmierne owlosienie. pokazywano skrajne przypadki kobiet, u ktorych wystepowalo tak silne owlosienie ciala, ze niejeden facet by sie nie powstydzil takiego....i wiecie co...moze to jest okrutne i egoistyczne...ale ja tam wole moj tradzik....

[patrycjap]

Rudarybciu na żadnej diecie nie jestem, poprostu ze mnie francuski piesek jest i zawsze jak mam ochote coś zjeść to ide do lodówki i nic mi nie pasuje, więc nie jem A propos Twojego posta, już cynadka pisała o tym, że nie warto zaprzątać tak sobie głowy trądzikiem bo ludzie mają gorsze problemy Ja powoli zaczynam rozumieć, że pryszcze nie są aż tak wielkim problemem I spokojnie na badania na pewno sie wybiorę

[ViLLeMkA]

Napisane przez Sweet_21

Mnie tak samo sie słabo robi..trzeba sobie coś zrobić z tymi łapami!!!!!!

zwiazac
ja tam proponuje przystojnego faceta do pilnowania

rudarybciu tylko ze ja z niemieckim bardzo poczatkujaca... bardzo
tyle ze jedze na wymiane i sie oslucham troche, a tak narazie to ja umiem tlyko sie przedstawic i cos tam o sobie opowiedziec... a naprawde mam mozliwosci, no bo wymiana, i znajoma niemka, i moglabym sie szkolic i mowic calkiem niezle

a ja wczoraj nie skubalam (raczej, bo nawet sie tym zbyt bardzo nie interesowalam) tylko uwolnilam kilka takich skurfysynkow buzka sie oczyscila, dzisiaj nawet paraduje bez "tapety" tzn tylko tusz i blyszczyk... a buzia oddycha

bluegirl jesli Twoje zalamiania powtarzaja sie regularnie to wynajmij sobie kogos do pilnowania omijaj z daleka lustra, zajmij sie czyms, a bedzie dobrze

[kasssandra]

Uprzejmie donosze że jakoś się trzymam. Chyba ta wizja wesela tak na mnie podzialała bo nic nie cisne. A okazji nie brakuje i delikwentów też hehe.
Teraz jestem na etapie poszukiwań podkładu niewypryszczającego. Cięzko jest bo mam podejrzenia że silikony mnie zapychają. A na jaki puder nie spojrze tam silikon w składzie