Jak być dojrzalszą?

[szczesciaraaa089]

Postanowiłam założyć wątek bo ... jest coś z czym walczę juz pewien okres czasu. Chciałabym byc dojrzalsza, doroślej mówić, zachowywać się, byc bardziej samodzielna, rozsadna. Wszyscy wokol traktuja mnie z przymruzeniem oka, jak mala dziewczynke , nie zwierzaja mi sie, nie angazuja w powazne sprawy.
Jest mi strasznie przykro bo tak naprawde w glebi duszy mysle o wiele powazniej niz inni, troche przezylam ostatnio i w glebi duszy jestem dojrzala osoba. Przykro mi, ze inni mnie tak traktuja. Ostatnio kolezanka mi powiedziala, ze czuje sie przy mnie staro bo ja mam jeszcze takie dziecinne myslenie i kiedy ja w koncu dorosne?
Zrobila mi tym przykrosc...
Nie wiem z czego to wynika. Chyba z tego ze na ogol strasznie duzo zartuje, zyje jak kazdy student, lubie czasem gdzies wyjsc , pobawic sie... duzo sie smieje i duzo zartuje.
Jest mi tak źle.Kolezanki widze, ze traktuja mnie jak mala dziewczynke,nie zwierzaja sie i ogolnie nie traktuja mnie ludzie powaznie ..
co zrobic?

[maszToCoChcesz]

myślę, że nie da się tego zmienić. Taki masz charakter i tyle. Po co na siłę masz się robić poważna?

[Madzialenka_21]

Zawsze bądź sobą, wyrażaj siebie, miej wiarę w siebie, nie poszukuj ludzi sukcesu po to, aby stać się kopią ich osobowości.

Taki już masz charakter, poważnym jest się ponoć w grobie.

[mikolajkowa]

Właśnie Twoj sposob myslenia jest w tym momencie niedojrzały. Dojrzała osoba zna siebie, swoje mocne i slabe strony, i wie, ze nie warto sie przejmowac komentarzami osob, ktore niekoniecznie nas znaja. Chv=cesz na sile zmieniac sie, zeby ludzie Cie inaczej postrzegali? udawac kogos, kim nie jestes? i tak trwac w tych znajomosciach, przyjazniach, zwiazkach jako ktos zupelnie inny?
Nie ma sensu, jesli chcesz "dojrzec" tylko po to, aby inni patrzyli na Ciebie jak na dojrzałą.
Jesli jednak sama uwazasz, ze masz problem i jestes niedojrzla, nierozsądna i to chcialabys zmienic -to moze usiadz kiedys, zastanow się nad sobą i swoim życiem. Kim jesteś - właścnie mocne i slabe strony, zalety, wady, obiektywnie, kim chcialabys ostac, jak to zrobic, zastanow sie nad swoimi zachowaniami, ktore uznajesz za niedojrzale- dlaczego tak sie zachowalas, co zrobic, zeby w przyszlosci takich wpadek unikac.

[makeupnotwar]

idź do pracy, od razu nie będziesz miała czasu myśleć o głupotach, a i samodzielność finansowa będzie chociaż trochę bliżej

[kreolkaa]

Zmień znajomych
Miałam kiedyś koleżankę, która mówiła mi to samo (a była młodsza ode mnie) - przeszkadzała jej moja skłonność do żartów. Teraz, z perspektywy czasu widzę, że to ona była straszną sztywniarą Zamiast zmieniać siebie, zmień otoczenie. Ludzie są różni, na pewno znajdziesz takich, którym twoja osobowość nie będzie przeszkadzać, bo sądząc po twoim wieku (zakładam rocznik 89), to masz jeszcze czas, żeby spoważnieć

[tofaniutka]

kobieto im mniej poważna jesteś tym lepiej dla ciebie Ja tam wole się pobawić i pośmiać a nie zamulać! Oczywiście jeśli powaga to powaga. Trzeba mieć wyczucie... Ja tam uwielbiam takich ludzi z poczuciem humoru takiego...hmmm ja lubie hardcor

[baobabka]

Na pocieszenie dodam, że o Twoim problemie czytało mi się dużo lepiej, niż posty egzaltowanych "za wcześnie dorosłych" - "mam 18 lat, mój chłopak 47. Jestem jednak bardzo dojrzała jak na swój wiek/jestem inna niż wszyscy/moje koleżanki są dziecinne, ja już dawno nie jestem dzieckiem/dojrzałam do ślubu w wieku 16 lat, gdy tylko dostałam od TŻ-a po tygodniu chodzenia pierścień z cyrkonią/nie pasuję do reszty świata, wszyscy są tacy nudni i niedojrzali...

Nic na siłę, moja droga Im bardziej będziesz się starała, tym mierniejsze będą wysiłki. Spokojnie, powoli i naturalnie

[klempaa]

Napisane przez szczesciaraaa089

Postanowiłam założyć wątek bo ... jest coś z czym walczę juz pewien okres czasu. Chciałabym byc dojrzalsza, doroślej mówić, zachowywać się, byc bardziej samodzielna, rozsadna. Wszyscy wokol traktuja mnie z przymruzeniem oka, jak mala dziewczynke , nie zwierzaja mi sie, nie angazuja w powazne sprawy.
Jest mi strasznie przykro bo tak naprawde w glebi duszy mysle o wiele powazniej niz inni, troche przezylam ostatnio i w glebi duszy jestem dojrzala osoba. Przykro mi, ze inni mnie tak traktuja. Ostatnio kolezanka mi powiedziala, ze czuje sie przy mnie staro bo ja mam jeszcze takie dziecinne myslenie i kiedy ja w koncu dorosne?
Zrobila mi tym przykrosc...
Nie wiem z czego to wynika. Chyba z tego ze na ogol strasznie duzo zartuje, zyje jak kazdy student, lubie czasem gdzies wyjsc , pobawic sie... duzo sie smieje i duzo zartuje.
Jest mi tak źle.Kolezanki widze, ze traktuja mnie jak mala dziewczynke,nie zwierzaja sie i ogolnie nie traktuja mnie ludzie powaznie ..
co zrobic?

Podstawowe pytanie: ile masz lat?
Bo inaczej jesli masz 20, inaczej 30.

[Paula SHIN]

Napisane przez tofaniutka

kobieto im mniej poważna jesteś tym lepiej dla ciebie Ja tam wole się pobawić i pośmiać a nie zamulać! Oczywiście jeśli powaga to powaga. Trzeba mieć wyczucie... Ja tam uwielbiam takich ludzi z poczuciem humoru takiego...hmmm ja lubie hardcor

Bycie powaznym, to niekoniecznie "zamulanie", jak to napisalas.

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

Napisane przez klempaa

Podstawowe pytanie: ile masz lat?
Bo inaczej jesli masz 20, inaczej 30.

[szczesciaraaa089]

Mam 22 lata..
Nie chce zmieniac sie dla nikogo , ale dla siebie. Na dodatek wygladam na 16 .. wiec to jeszcze bardziej pogarsza moj stan.
Po prostu chce aby ludzie brali mnie juz za osobe ktora jestem. Koncze studia, szukam pracy. I naprawde w glebi duszy jestem powazniejsza od wiekszosci moich kolezanek... ale mam juz taka nature..
Przeszkadza mi to coraz bardziej

[klempaa]

No to ja czegoś nie rozumiem.

Skoro w środku jesteś poważna... to dalczego udajesz?

[tofaniutka]

Napisane przez Paula SHIN

Bycie powaznym, to niekoniecznie "zamulanie", jak to napisalas.

nie odnoś się do moich wypowiedzi jak nie rozumiesz...

[aldenea]

witam w klubie. też wyglądam na mniej niż mam i ciągle się mnie pytają o dowód w sklepie osiedlowym (też mam 22 lata). moi znajomi też mnie raczej średnio poważnie traktują, a wręcz co niektóre koleżanki mają wobec mnie jakieś zapędy macierzyńskie.
ja się po prostu do tego przyzwyczaiłam. zdaje sobie sprawę, że bywa to irytujące, czasem nawet przykre, ale te osoby z którymi jestem blisko i mi na nich zależy traktują mnie poważnie. co do reszty, nie wiedzą co tracą czasami najlepiej jest odpuścić.

[A kuku]

Jak być dojrzalszą?

Nie rozkminiać o pierdołach!

[roxyroxy]

Nie za bardzo rozumiem Twoj problem

Osoby wesole,zartujace, pogodne na codzien moga byc rowniez dojrzale.

Dojrzalosc polega na tym aby wiedziec kiedy byc wesolym a kiedy smutnym, kiedy sie smiac a kiedy zachowac powage.

Dla mnie dziwne jest to,ze znajomi tak Cie traktuja. Ja wole sie otaczac osobami wesolymi ktore nawet w najgorszej sytuacji potrafia mnie rozsmieszyc... nie ma nic gorszego niz osoby ktore swoja powaga jeszcze dodatkowo dobijaja

i watpie ,zeby sama chec dojrzewania, sprawila,ze automatycznie dojrzejesz. Dojrzalosc na ogol przychodzi z czasem i z doswiadczeniami ( a i tak nie do wszystkich)

Ciesz sie zyciem i tyle, ja mam 27 lat i czesto zachowuje sie jak dzieciak i dobrze mi z tym.. nie ma nic gorszego niz sztywni ludzie

[kermitowa]

Napisane przez A kuku

Jak być dojrzalszą?

Nie rozkminiać o pierdołach!

Dokładnie.

[Seph]

Napisane przez roxyroxy

Nie za bardzo rozumiem Twoj problem

Osoby wesole,zartujace, pogodne na codzien moga byc rowniez dojrzale.

Dojrzalosc polega na tym aby wiedziec kiedy byc wesolym a kiedy smutnym, kiedy sie smiac a kiedy zachowac powage.

Dla mnie dziwne jest to,ze znajomi tak Cie traktuja. Ja wole sie otaczac osobami wesolymi ktore nawet w najgorszej sytuacji potrafia mnie rozsmieszyc... nie ma nic gorszego niz osoby ktore swoja powaga jeszcze dodatkowo dobijaja

i watpie ,zeby sama chec dojrzewania, sprawila,ze automatycznie dojrzejesz. Dojrzalosc na ogol przychodzi z czasem i z doswiadczeniami ( a i tak nie do wszystkich)

Ciesz sie zyciem i tyle, ja mam 27 lat i czesto zachowuje sie jak dzieciak i dobrze mi z tym.. nie ma nic gorszego niz sztywni ludzie

Jak widać każdy sobie pojęcie "dojrzałość" różnie definiuje,a tymbardziej znajomi autorki wątku. Zgodze się ze dojrzałość to też umiejętność zachowania się w danej sytuacji i także zgodzę się z tym ,że osoby pogodne,żartujące nie muszą być osobami dziecinnymi.. w ogole nie wiem dlaczego to tak kojarzą z tym.. Moim zdaniem autorka wątku wcale nie udaje,że jest dziecinna bo takie rzeczy wychodzą bardziej w strefie prywatnej do której nie musi być wtajemniczony krąg znajomych.
Do autorki: Na Twoim miejscu postarała bym się tym nie przejmować, bo niestety tak już bywa ,że ludzie lubią tak pochopnie i łatwo kogoś oceniać.. często niesłusznie .. Jak dla mnie to ta koleżanka co CI tak powiedziałą, że jestes dziecinna to nie ma wobec CB zdrowych intencji.. i kosztem CB się chce wywyższyć.. niestety ludzie tacy są;/ Olałabym takich znajomych. Miałam sama taką koleżankę,która uważała mnie za osobę niedojrzałą, a sama z siebie robiła wielką dorosłą na siłę. Zerwałam kontakt i wcale nie żałuje: )

[vainilla]

Napisane przez szczesciaraaa089

Postanowiłam założyć wątek bo ... jest coś z czym walczę juz pewien okres czasu. Chciałabym byc dojrzalsza, doroślej mówić, zachowywać się, byc bardziej samodzielna, rozsadna. Wszyscy wokol traktuja mnie z przymruzeniem oka, jak mala dziewczynke , nie zwierzaja mi sie, nie angazuja w powazne sprawy.
Jest mi strasznie przykro bo tak naprawde w glebi duszy mysle o wiele powazniej niz inni, troche przezylam ostatnio i w glebi duszy jestem dojrzala osoba. Przykro mi, ze inni mnie tak traktuja. Ostatnio kolezanka mi powiedziala, ze czuje sie przy mnie staro bo ja mam jeszcze takie dziecinne myslenie i kiedy ja w koncu dorosne?
Zrobila mi tym przykrosc...
Nie wiem z czego to wynika. Chyba z tego ze na ogol strasznie duzo zartuje, zyje jak kazdy student, lubie czasem gdzies wyjsc , pobawic sie... duzo sie smieje i duzo zartuje.
Jest mi tak źle.Kolezanki widze, ze traktuja mnie jak mala dziewczynke,nie zwierzaja sie i ogolnie nie traktuja mnie ludzie powaznie ..
co zrobic?

czym ty sie przejmujesz. bycie niepowaznym ma duzo plusów - jestem taka wlasnie z natury. niepowazna i nie przeszkadza mi to. czasem mysle jak dziecko, bawia mnie glupoty, zawsze palne jakies glupstwo. życie

[Krusiak]

Dojrzalym sie albo jest albo nie
To cecha naszego charakteru
Piszesz,ze wygladasz na 16lat-moze to a nie charakter jest wyznacznikiem tego jak postrzegaja Cie inni