Akcja: nie katuję włosów prostownicą! - wątek zbiorczy

[milejdi]

Nie chodzi tu o robienie prostych,ale o to, żeby loki lub fale ładniej i estetyczniej się układały.I przy takich ścięciach wcale nie musisz tracić włosów z długości. Zresztą jak chcesz,bo zaczynasz robić się niemiła. Tak się składa,że jestem z Białegostoku i chciałam Ci polecić świetnego fryzjera, który potrafi ścinać cudnie,ale teraz już mi się nie chce. Spal sobie włosy do reszty i dopiero później zetnij się na łyso.

[andziuchna]

ojoj, mysle ze przezyje bez Twojego fryzjera a to ze odebralas to tak ze jestem niemila to hm Twoja sprawa, pisze co mysle a te "porady", ktorych mi udzielilas to raczej nie odkrycie ameryki

[oleczka87]

Dziewczyny naprawdę opłaca się nie prostować. Rzuciłam prostownice 6,5 miesięca temu. 1 zdjęcie jest z dnia, kiedy naturalnie wysuszyłam włosy, rzuciłam prostownicę, postanowiłam odżywiać i zapuszczać(przez ostatnie 3 lata prostowałam włosy a włosyt farbowałam 7 lat) Korciło mnie wiele razy przez pierwsze miesiące, ale teraz już nawet nie myślę o prostowaniu. Seboradin, Wax, olejek rycynowy, miliony odżywek, brak suszarki, koloryzacja tylko szamponami bez amoniaku i nie obcięłam nic od tamtego czasu. Następne dwa zdjęcia.

[milejdi]

Andziuchna, to po co wypowiadasz się w temacie o rzuceniu prostowania włosów, skoro po pierwsze nie zamierzasz tego zrobić,a po drugie ktoś stara Ci się pomóc bo myśli,że jesteś ograniczona umysłowo i nie potrafisz obsługiwać wyszukiwarki,a Ty się rzucasz,że dla Ciebie to żadne porady. Załóż sobie topic " chcę przestać prostować,ale tego nie zrobię" i tam użalaj się nad swoim sianem. Pozdrawiam.

Oleczka, hm... piękne włosy. Mam nadzieję,że mój skręt też wróci do takiego stanu.

[oleczka87]

Napisane przez milejdi

Oleczka, hm... piękne włosy. Mam nadzieję,że mój skręt też wróci do takiego stanu.

dziękuje . Wróci, wróci, tylko duuuuużo nawilżania, ja stosuje odżywkę ze spłukiwaniem i na nią na końcówki bez spłukiwania .
Prostownica to narzędzie szatana, nigdy już włosów nie wyprostuje, chociaż czasem jak teraz wstaje z łóżka to każdy włos w inną stronę i jak czarownica wyglądam
Ale trochę wody, czy czegoś do stylizacji i jest w miarę dobrze.

[milejdi]

Oleczka, no właśnie non stop nawilżam i pielęgnuje, widzę,że mój skręt wraca do normy,ale nie jest jeszcze to, co kiedyś. Myślę,że jeszcze z 2 miesiące i będę w pełni zadowolona...tylko szkoda,że tak wolno rosną pomimo,że się staram, no ale nie można chyba mieć wszystkiego.

[oleczka87]

Napisane przez milejdi

Oleczka, no właśnie non stop nawilżam i pielęgnuje, widzę,że mój skręt wraca do normy,ale nie jest jeszcze to, co kiedyś. Myślę,że jeszcze z 2 miesiące i będę w pełni zadowolona...tylko szkoda,że tak wolno rosną pomimo,że się staram, no ale nie można chyba mieć wszystkiego.

to się wydaje, że wolno rosną, bo wiesz skręcają się i wydaje nam się, że nie rosną. Pewnie jakbyś wyprostowała to byś widziała jakie są już długie .
Ja zapuszczam już prawie 7 miesięcy, myślę, że drugie tyle i będę zadowolona

[milejdi]

Eh no właśnie nie,to nie jest przez skręt, pisałam o swoim problemie w temacie o przyspieszeniu porostu włosów. Farbowałam sobie włosy jakiś czas temu i nie ma odrostu, po tym widzę,że włosy nie rosną. Ktoś mi poradził odstawienie chwilowo tych wszystkich wspomagaczy, bo może skóra się przyzwyczaiła, dlatego teraz mam przerwę,a później do nich wrócę i zobaczymy, czy będą efekty. Boję się trochę, że przy farbowaniu uszkodziłam sobie cebulki,chociaż mówię tylko hipotetycznie bo nie wiem,czy coś takiego jest możliwe,a jeśli już to czy objawem jest to,że włosy się chwilowo zatrzymały.

[andziuchna]

milejdi jesli tu jest ktos ograniczony to jestes to Ty a weszlam tu zeby zobaczyc czy sa jakies inne sposoby ujarzmienia niesfornych wlosow (nie niedzialajace kosmetyki) i wyobraz sobie ze je znalazlam bez Twoich glupawych tekstow i rad w stylu zetnij wlosy ale dzieki heh

[milejdi]

[andziuchna]

milejdi zmiana zdania i kultura? wiec zakladam ze cos "niemilego" pod moim adresem to zeby zakonczyc "konflikt" napisze ze moze sie niepotrzebnie unioslam ale naprawde chce przesatc prostowac wlosy nie zmieniajac fryzury poprostu sie zirytowalam ale niewazne juz
a dodam ze dzis nie wyprostowalam (tylko grzywke) i jakos przezylam dzien...

[milejdi]

Hm, może nie tyle, że "niemiłego" bo potrafię się wypowiadać bez przeklinania i tym podobnych, ale doszłam do wniosku,że kontynuacja kwestii dotyczącej Twojego problemu z włosami nie ma chyba większego sensu, więc po prostu zaniechałam.

[andziuchna]

milejdi nie chcialam byc niemila ale widze ze jednak brakuje Ci inteligencji wiec wytlumacze Ci 2 rzeczy
po pierwsze mozna byc dla kogos niemilym nie przeklinajac
po drugie jesli nie chcesz dyskutowac nad czyimis "problemami" to po co wlasciwie wchodzisz na fora?

[milejdi]

To źle widzisz.Nie stwierdzaj czy brakuje mi inteligencji czy nie,bo nie znasz mnie i nie Ci to oceniać, a robiąc to świadczysz tylko i wyłącznie o sobie. A po drugie to naucz się czytać ze zrozumieniem kochana, bo Twój problem przeze mnie został już rozpatrzony, więc ja nie mam dalszej potrzeby dyskutowania na ten temat, dlatego też kończę tą bezsensowną rozmowę z Tobą, która i tak do niczego nie prowadzi.

[andziuchna]

masz racje, skoncz bo Twoje "rady" i teksty sie nadaja... ekhm

[kasssiac90]

Ja już od paru miesięcy radzę sobie bez prostownicy. Często kusi mnie, kiedy na nią patrzę, ale staram się, jak umiem. Najważniejsze są zdrowe, piękne, mocne i zadbane włosy taa..

[malinowa0]

Trzymajmy się razem w naszym naprawdę trudnym postanowieniu. Walczmy z uzależnieniem jak alkoholicy, narkomani, pracoholicy itp, może ktoś w to nie uwierzy, ale można być tak samo uzależnionym od tak zwyczajnej rzeczy jak.. prostownica! Wytrwałam jak na razie niecały miesiąc, pomogła mi siostra, bo wyjechała z prostownicą na wycieczkę Byłam gotowa kupić następną, ale się powstrzymałam))))))))) Pozdrawiam Kochane

Aha, byłam u fryzjera i mam śliczną nową fryzurę {włosy wycieniowane do ramion No i nawet te fale zaczynają mi się podobać Ale wolę mieć jednak zdrowe i długie..


To tak, od 6.04.08 NIE PROSTUJĘ !

od 2.05.08- NIE ŚCINAM

[natalka2]

jakieś 2 miesiące temu przestałam regularnie prostować włosy, a gdy w Wielki Czwartek niechcący upuściłam prostownicę i pękła mi jedna płytka to prostuję baardzo rzadko. Ponad rok temu, kiedy zaczęłam moją przygodę z prostownicą miałam włosy prawie proste, ale oczywiście chciałam efekt idealnych włosów. Babcia mi odradzała i miała rację. Po roku stosowania kondycja włosów już nie taka jak kiedyś...
Chciałam małej zmian więc przerzuciłam się na falowane włosy. Po myciu wgniatam piankę i mam falowane włosy

[*~Carmen~*]

Oj dziewczyny muszę się przyznać i miałąm kryzys. Znowu zaczęłam prostować No i znowu wróciło siano. Ale wiecie co ? Mam w klasie koleżankę, która ma PRZECUDNE długie włosy i proste bez prostownicy. A wiecie jak to robi? Suszarka + szczotka. Na początku nie wierzyłam, a wczoraj mnie olśniło. Pochyliłam głowę w dół i zaczęłam wyciągać pasma włosów suszarką i wygładzałam je szczotką aż do wyschnięcia całych włosów. I wiecie co? Byłam w szoku Włosy lepsze niż po prostownicy ! Oczywiście troche sianowate, ale to wynik 3-letniego katowania prostownicą Od teraz odżywiam, nawilżam i wzmacniam )Mam nadzieję, że jak rzucę prostoswnice to zaczną szybciej rosnąć )

[*~Carmen~*]

Oj dziewczyny muszę się przyznać i miałąm kryzys. Znowu zaczęłam prostować No i znowu wróciło siano. Ale wiecie co ? Mam w klasie koleżankę, która ma PRZECUDNE długie włosy i proste bez prostownicy. A wiecie jak to robi? Suszarka + szczotka. Na początku nie wierzyłam, a wczoraj mnie olśniło. Pochyliłam głowę w dół i zaczęłam wyciągać pasma włosów suszarką i wygładzałam je szczotką aż do wyschnięcia całych włosów. I wiecie co? Byłam w szoku Włosy lepsze niż po prostownicy ! Oczywiście troche sianowate, ale to wynik 3-letniego katowania prostownicą Od teraz odżywiam, nawilżam i wzmacniam )Mam nadzieję, że jak rzucę prostoswnice to zaczną szybciej rosnąć )

[Ewuuuus]

Ja prostuję włosy od 3 lat. Postanowiłam coś zrobił z włosami. A więc: w weekendy nie prostuję ich, w tygodniu jak chodze do szkoły to prostuję tylko grzywke. Co 2 dzień robie sobie maseczkę z nafty kosmetycznej. I widzę poprawe moich włosów. Są miękkie w dotyku i błyszczące. Bez prostownicy moje wlosy wyglądały jak siano. Przeczytałam własnie na wizaz.pl o nafcie i tak postanowilam udac sie do apteki i wydac 4 zl na nafte i NIE ZAŁUJĘ TEGO ZAKUPU. Teraz zbliżają sie wakacjie i prostownice odstawie na 2 miesiące. Moim zdaniem nie powinninyscie całkowicie rezygnowac z prostownicy. Jak bedziecie odpowiednio zbać o włosy to uzycie prostownicy raz na jakis czas wam nie zaszkodzi.

[malinowa0]

A ja odkąd nie prostuję włosów słyszę same komplementy: 'to ty masz tyle włosów?' 'ale ładne fale' )) aż je pokochałam)))) bo ja mimo wielu zabiegów na włosach {prostownica 4 LATA! włosy z blondu na brąz, z brązu na blond..] nie mam aż tak złego stanu, niektórzy nawet zazdroszczą, mam taką strukturę włosa, ze nie widać poza tym zawsze o nie dbałam {odżywki itp}

[flyhigh17]

Ja prostowałam włosy przez 2,3 gimn i 1 liceum...Teraz jestem w 3 i od 2 lat nie prostuję włosów (tylko okazyjnie) Kocham gładkie, długie włosy, ale takie są tylko na początku prostowania, potem ten efekt zanika..włosy się strasznie niszczą i chyba nie ma "cudownych prostownic" które by tego nie robiły..
pozdrawiam



P.S JUTRO MATURA!!! brrrr

[czarna180]

ja tez tak myślę co dziennie ;d. Ale nie lubię swoich kędziorkow ;d;d. 3mam za was kciuki ;*

[effectt]

Witam dziewczyny! Bardzo Wam zazdroszczę, że oduczyłyście się korzystać z prostownicy bądź też graniczyłyście jej używanie. Prostuję włosy codziennie, gdyż niestety mam włosy ni to kręcone ni proste tzn. w niektórych miejscach są w miarę proste, w innych poskręcane..rano wyglądają strasznie... nie przypomina to niczego. Chciałabym zerwać z tym nałogiem (tak tak nałogiem) i od dzisiaj postaram się podpinać włosy mokre na noc czy ewentualnie próbować innych sposobów by wyglądać jak człowiek i jednocześnie ograniczyć lub kompletnie zrezygnować z prostownicy. Motywujecie mnie do tego i to bardzo! wydaje mi się jednak, że ciężko będzie mi z nią zerwać a bynajmniej tak z dnia na dzień. Dobre chęci jednak są

[malinowa0]

Napisane przez effectt

Witam dziewczyny! Bardzo Wam zazdroszczę, że oduczyłyście się korzystać z prostownicy bądź też graniczyłyście jej używanie. Prostuję włosy codziennie, gdyż niestety mam włosy ni to kręcone ni proste tzn. w niektórych miejscach są w miarę proste, w innych poskręcane..rano wyglądają strasznie... nie przypomina to niczego. Chciałabym zerwać z tym nałogiem (tak tak nałogiem) i od dzisiaj postaram się podpinać włosy mokre na noc czy ewentualnie próbować innych sposobów by wyglądać jak człowiek i jednocześnie ograniczyć lub kompletnie zrezygnować z prostownicy. Motywujecie mnie do tego i to bardzo! wydaje mi się jednak, że ciężko będzie mi z nią zerwać a bynajmniej tak z dnia na dzień. Dobre chęci jednak są

Damy radę))!

[monika150793]

Tak bardzo chcialabym powiedziec : ja tez ale nie moge. Ja sie uzaleznilam od prostownicy

[Anethka]

Chyba do Was dołączę. Nie będę prostować dopóki nie będę miała włosów odpowiedniego (czyt, wymarzonego) koloru i długości... A tak mnie korci żeby sięgnąć po prostownicę ...

[iziaczek]

A ja trwam w swoim postanowieniu

Zapuściłam grzywkę,więc mając spięte włosy nie musze nieczego prostowac.

Końcówki mniej się rozdwajają kiedy nie prostuje

[effectt]

Napisane przez monika150793

Tak bardzo chcialabym powiedziec : ja tez ale nie moge. Ja sie uzaleznilam od prostownicy

To dość śmiesznie brzmi, ale ja niestety także
Teraz łatwiej mi nie sięgać po prostownicę, bo mam kilka dni wolnego i nie muszę koniecznie przebywać wśród większej ilości znajomych bo z takimi niewyprostowanymi włosami to bym się raczej nie pokazała...