rysy / pęknięcia na glazurze - kto zawinił?

[effcia82]

Niedawno zakończyłam gruntowny remont łazienki i niestety pojawił się poważny problem.
Po zafugowaniu ścian ciemną fugą na średnio co 3-4 płytce pojawiło się pęknięcie / rysa grubości włosa, długości 3-6 cm. Większość rys idzie pionowo (tj prostopadle do szrafury) od górnej lub dolnej krawędzi, nieliczne są poziome. Uszkodzenia te uwidoczniły się po zabrudzeniu ciemną fugą ale musiały powstać już wcześniej - tylko kiedy. Jak stwierdzić czy zawinił producent na etapie wypalania glazury, sklep - przechowywanie, transport, czy firma montująca - nieodpowiednia zaprawa?

Jak dotąd złożyłam reklamację u producenta płytek - rozpatrzona negatywnie na podstawie zbadanej naszej płytki która została z remontu (nie wyraziliśmy zgody na skucie płytki uszkodzonej co wiązało by sie z ruiną łazienki) i paczki z nowej partii. Producent winą obarczył glazurnika. Jednak to dobra, polecana firmy i co do reszty robocizny nie mamy zastrzeżeń.

Zastanawiam się nad złożeniem wniosku do Rzecznika Praw Konsumenta ale nie wiem przeciw komu.

I druga sprawa - czy możecie polecić jakiś skuteczny specyfik do rozpuszczania fug?
Czy w ogóle jest szansa, że te miejsca się uda doczyścić?

[sunshain]

wydaje mi się, że przy położeniu płytek doszło do ich uszkodzenia, powierzchnia była nierówna lub złe wypełnienie klejem i stąd ten problem

---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:51 ----------

Napisane przez effcia82

Jak dotąd złożyłam reklamację u producenta płytek - rozpatrzona negatywnie na podstawie zbadanej naszej płytki która została z remontu (nie wyraziliśmy zgody na skucie płytki uszkodzonej co wiązało by sie z ruiną łazienki) i paczki z nowej partii. Producent winą obarczył glazurnika. Jednak to dobra, polecana firmy i co do reszty robocizny nie mamy zastrzeżeń.

nie prawda, zawsze mozna dokupic kilka płytek i problem znika (skoro to jest remont własnie skończony), problem jest wtedy jak już takich płytek nie produkuja bo remont był kilka ładnych lat temu

zrestą zawsze kupuje sie o kilka płytek więcej - w razie czego

po drugie znasz marke i kolor fug - to po założeniu nowych płytek w miejsce skucia, zafugowaniu nie będzie śladu (przerabiałam to)

[effcia82]

problem w tym, że płytki są na regipsach więc raczej nie ma możliwości selektywnego skucia. poza tym trzeba by wymienić jakieś 20-30%

[asiulkaa]

Jeżeli zostały Ci jeszcze płytki po remoncie to spróbuj zrobić z nimi to samo co z tymi na ścianie, wtedy wyjaśni się czy tez mają smugi, jeżeli nie to oznacza że uszkodzenia powstały na etapie montażu.

[archinta]

Jeżeli na nowych płytkach nie ma tych pęknięć, a powstały tylko na tych przyklejonych na ścianie to najprawdopodobniej jest to wina zbyt dużej ilości kleju - płytki zaczynają "pracować", a glazura pęka.

[effcia82]

muszę chyba przejrzeć pozostałe płytki.
ale czym je najlepiej "ubrudzić" żeby pojawiły się ewentualne rysy?

[asiulkaa]

Napisane przez effcia82

muszę chyba przejrzeć pozostałe płytki.
ale czym je najlepiej "ubrudzić" żeby pojawiły się ewentualne rysy?

Najlepiej zastosuj tę samą fugę, wtedy masz gwarantowane że efekt powinien być widoczny, no chyba że zdążyłaś już resztki fugi wyrzucić.

[effcia82]

pomijając kwestię reklamacji to co zrobić, żeby to jakoś wyglądało?
może jakaś farba do płytek?
ponowny remont nie wchodzi w grę