olewający znajomi

[Pyzaka]

Co robić jeśli jest znajomy, który cię nazywał przyjaciólką, urodziny zawsze razem z jego drugą połowką która też była znajomą, a teraz nie widzieliście się od roku...Bo zawsze coś, bo teraz nie chce wychodzić bo epidemia, niedługo po tym fotki z wesela i z innymi znajomymi. Nie, nie ma małych dzieci. Nie było konfliktów, gdy pyta się o co chodzi, to jest ze wymyślasz i wszystko ok. Od tej rozmowy mijają kolejne miesiące. Czy w takiej sytuacji ponownie próbować się konfrontować i znowu słyszeć nieszczere wymówki, czy zamknąć znajomość raz na zawsze.

[niuja]

A Ty go nazywasz przyjacielem?
Ja się może rozwinę.
Jeżeli tak, to za co uważasz go za przyjaciela – to Ci pokaże czy przypadkiem nie jest to fikcja, może po prostu jesteś przyzwyczajona do tej osoby, A może z szacunku do siebie powinnaś zdefiniować kim taka osoba jest, żeby nie trafiać na osoby które będą cię ranić.
Jeżeli nie, to o co chodzi? Może jest dla ciebie tylko znajomym nie łączy was coś, a nie jest osobą na którą możesz zawsze liczyć. No i też z drugiej strony jaką przyjaciółką ty jesteś dla niego.

[Metheus]

Jednego dnia masz z kim porozmawiać, drugiego dnia ta osoba nawet nie poświęci Ci 5 minut.

A potem na społecznościowce widzisz, że tej osoby jakoś nic nie przeszkadzało, żeby spotkać się z kimś innym.

Skąd ja to znam...

Chyba nie ma na to lekarstwa, gdyż może to wynikać z Naszego charakteru (?). A przynajmniej to widzę ze swoich obserwacji.

Olać, znaleźć kogoś innego. Trzeba też się liczyć z ghostingiem, to plaga obecnych czasów w każdej relacji.

[Vanir410]

Skoro ktoś nie chce się z Tobą przyjaźnić, nic nie zrobisz. Ten przyjaciel jest nim tylko z nazwy. Widać, że nie zależy mu na kontakcie.
Czasami ludzie zwyczajnie rezygnują z przyjaciół, powody są różne. Nic nie poradzisz.

[Pyzaka]

Najchętniej bym dociekała o co co chodzi, ale jak próbowałam zostałam zbyta...No to jest trudne, jak ktoś nagle bez żadnego powodu po wielu latach odstawia cię na bok.

[hayir]

Napisane przez Pyzaka

Najchętniej bym dociekała o co co chodzi, ale jak próbowałam zostałam zbyta...No to jest trudne, jak ktoś nagle bez żadnego powodu po wielu latach odstawia cię na bok.

ghosting. Nic nie poradzisz do miłości/ przyjaźni, nie zmusisz nikogo. Miał jakieś swoje powody które wpłynęły na jego decyzje. Nie warto też być dociekliwym. Po co? Można się tylko dobić.

[567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b]

Ja bym olała taką osobę. Trzeba się szanować.

[Rockriderka]

Napisane przez Pyzaka

Najchętniej bym dociekała o co co chodzi, ale jak próbowałam zostałam zbyta...No to jest trudne, jak ktoś nagle bez żadnego powodu po wielu latach odstawia cię na bok.

Ja czuję że jestem dla mojej "przyjaciółki" niestety tylko jedną z opcji.Trwa to już ok 3 lata i coraz trudniej mi z tym.Kiedyś byłam nr 1 teraz czuję że spędzanie czasu w moim towarzystwie, ją męczy.Spotykamy się tylko w większym gronie.Zaczęło się od wykręcania od spotkania we dwie,że musi sprzątać itd.Szkoda że z naszą wspólną koleżanką miała czas na codzienne spotkania.Teraz pojawiła się kolejna koleżanka(jest w takiej samej sytuacji co "przyjaciółka") Spotkałam ją ostatnio na ulicy,szła właśnie do tej koleżanki i z tego co zauważyłam nie była zadowolona z faktu że wpadłyśmy na siebie.Przykre jest to że chyba zapomniała o tym że gdyby nie ja to parę lat temu musiałaby spać chyba na wycieraczce, bo jej pijany facet nie chciał jej wpuścić do domu i że to właśnie ja byłam przy niej kiedy zostawił ją w środku nocy w obcym mieście.Wiem,napiszecie że nikt mi nie kazał przecież tego robić.Ale albo jest się przyjaciółką "pełną gębą" albo wcale.Jak masz miękkie serce to musisz mieć twardą d... Dlaczego muszę zawsze dostać kopa? Pozdrawiam.

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Napisane przez Metheus

Olać, znaleźć kogoś innego.

Łatwo powiedzieć,trudniej zrobić.Mnie np.trudno znaleźć dziewczynę która nadaje na tych samych falach.Z tego co zauważyłam to lepiej dogaduję się z facetami i przez to wydaje mi się że nie jestem lubiana przez kobiety

[Pyzaka]

Rockriderka - to tylko świadczy jaka jesteś fajną osobą, a ona żmijką jak tak jej pomogłaś i uratowałaś, a ona cię zbywa.

[Fleroviun]

Widocznie ta osoba nie chce z Tobą utrzymywać kontaktu. Powody mogą być różne. Ja bym nie dociekała i olała temat.

[Rockriderka]

Nie odzywam się,nie szukam kontaktu.Ciekawi mnie kiedy i czy w ogóle ona napisze do mnie.Ale myślę że jak nadarzy mi się okazja to powiem co mi leży na sercu.Po to żeby nie myślała sobie że nie widzę co się dookoła mnie dzieje.Za bardzo pokazałam że mi zależy na tej relacji i chyba stwierdziła że już zawsze bez względu na wszystko będę się jej kurczowo trzymać.

[Pyzaka]

Ja tez już się nie odzywam ze 3 miechy i tak to jest, zawsze ja zagadywałam, proponowałam, a jak ja się nie odezwę to cisza. Mam ochotę napisać tej osobie i wygarnąć jaka jest fałszywa, ale nie sądzę by to wzięła do siebie

[Rockriderka]

Napisane przez Pyzaka

Ja tez już się nie odzywam ze 3 miechy i tak to jest, zawsze ja zagadywałam, proponowałam, a jak ja się nie odezwę to cisza. Mam ochotę napisać tej osobie i wygarnąć jaka jest fałszywa, ale nie sądzę by to wzięła do siebie

Jej ostatni telefon do mnie był z zapytaniem czy nie mam może pożyczyć cukru wanilinowego... i tyle Mój facet powiedział że korona mi z głowy nie spadnie jak ja po raz kolejny napiszę pierwsza co słychać

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Trzeba olać. Próbowałaś. Wiem, ze to przykre.

[Frozen_Rose]

Napisane przez Pyzaka

Ja tez już się nie odzywam ze 3 miechy i tak to jest, zawsze ja zagadywałam, proponowałam, a jak ja się nie odezwę to cisza. Mam ochotę napisać tej osobie i wygarnąć jaka jest fałszywa, ale nie sądzę by to wzięła do siebie

To tak jak ja kiedyś. Niby wielka przyjaźń, a kiedy wyjechała do innego miasta, kontakt pomału się zaczął urywać. Zawsze to ja pierwsza pisałam, żeby tylko utrzymać naszą relacje. W końcu się wkurzyłam i powiedziałam dość. Minęło mniej więcej 3 lata, ani ja się nie odezwałam, ani moja dawna przyjaciółka. Dlaczego zerwała znajomość? Nie wiem, może jej się znudziłam, może nie byłam jej potrzebna, albo za bardzo zajęła się swoimi misiaczkiem i zapomniała o przyjaciółce. Jakiś tam powód miała, mnie to nie obchodzi.

I ty autorko też powinnaś olać znajomego. Zerwanie przyjaźni boli, ale trzeba się szanować. Jakby chciał się z tobą dalej kolegować, to by cię nie olewał, tylko dbał o przyjaźń. Pytasz się go o powód oziębienia relacji, a on cię zbywa, nie szanuje cię, więc po co dalej utrzymywać z nim kontakt.

[Rockriderka]

Pyzaka,a nie pomyślałaś o tym że może to ma związek z jego drugą połówką? Że jej przeszkadza Wasza znajomość?


Kobiety bardziej przeżywają ochłodzenie w przyjaźni.Do mojego faceta jak napisze kumpel po 3 miesiącach ciszy czy idzie na piwo to idzie.Poprosi o pomoc w remoncie idzie i pomaga i nie ma z tym problemu.Nie czuje się wykorzystywany,ja bym zaraz pomyślała że odzywa się tylko wtedy kiedy czegoś potrzebuje

[Pyzaka]

[QUOTE=Rockriderka;8818351 6]Pyzaka,a nie pomyślałaś o tym że może to ma związek z jego drugą połówką? Że jej przeszkadza Wasza znajomość?


No nie pomyślałam bo ja absolutnie nigdy nie kokietowałam, spotykaliśmy się wspólnie, ja zawsze dbałam by włączać ją do rozmów i o jej dobre samopoczucie.