Mój poród - mój wybór! - Strona 20 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-12-17, 14:28   #571
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
ano wlasnie ,najpierw wiedza,pozniej wybór -zeby czlowiek wiedział co wybiera
To prawda. I powinno to dotyczyć zarówno porodu SN, jak i CC.

Bardzo żałuję, że w szkole się o takich rzeczach nie mówi (chyba, że to tylko u mnie na biologii nikt o tym nie wspominał? ). Wiem, jak rozmnażają się paprocie, wiem, jaki jest uproszczony model dziedziczenia koloru oczu u ludzi i koloru futra u królików… A jak wygląda poród, się w szkole nie dowiedziałam.
Ale wiadomo, rozmnażanie się paproci bardziej mi się w życiu przyda

Cytat:
co do pęknięcia -to nie deformacja,zszywa się i tyle,ja wiem,ze moze zostać blizna itd ,ale przy cc tez zostaje
Ja jednak pęknięcie krocza nazwałabym już deformacją. Ale, jak zwał, tak zwał. Efekt ten sam

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
A popękane krocze vs. rozwalony brzuch - no nie wiem co lepsze, ale jedno jest pewne - krocze niekoniecznie popęka podczas porodu SN a brzuch podczas CC na pewno zostanie rozcięty
Z drugiej strony, jak już dojdzie do tego, to chyba lepsze jest kontrolowane nacięcie brzucha niż niekontrolowane pęknięcie krocza Ale żadna opcja mnie tutaj nie przekonuje
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-17, 14:48   #572
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Ten wniosek wydaje mi się mocno naciągany, w sumie nie spotkałam się u nikogo dzieciatego z taką opinią.
A spotkałaś kogoś dzieciatego, który ma chore/niepełnosprawne dziecko w wyniku powikłanego porodu ? Życie takiego rodzica, opieka nad chorym dzieckiem wygląda inaczej/jest trudniejsze niż rodzica, który ma zdrowe dziecko po udanym porodzie. Faktycznie, tak dużo wyobraźni trzeba, żeby dojść do tak oczywistego wniosku.


Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Hemoroidy czy inne "defekty" pojawiają się na długo, długo przed porodem. A popękane krocze vs. rozwalony brzuch - no nie wiem co lepsze, ale jedno jest pewne - krocze niekoniecznie popęka podczas porodu SN a brzuch podczas CC na pewno zostanie rozcięty
A skąd Ty wiesz kiedy u kogo pojawiają się hemoroidy ?
Niektórym wyłażą w trakcie parcia przy porodzie, tak samo jak niektorym rozstępy wychodzą dopiero PO porodzie.
Krocze niekoniecznie pęka, ale z danych przytoczonych wcześniej wynika, że większość rodzących jest nacinana i szyta. Więc nie każda rodząca będzie rozcinana na brzuchu, ale większość w kroku.

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Wiele kobiet chce wybrać CC bo żyją mitem, że je nie będzie bolało, tak piszesz, jakbyś w innym świecie żyła... Co innego przekonania, a co innego faktyczne odczucia. Dlatego jeszcze bym zrozumiała jakby ktoś po kiepskim porodzie SN chciał spróbować alternatywy, ale tak na pierwszy raz od razu, bez powodu?
Na pewno nie będą je bolały skurcze porodowe
To, co dla Ciebie jest bez powodu, dla kogoś może być ważnym powodem. Chodzi tylko o to, żeby przyjąć do wiadomości ten fakt i nie dorabiać jakiejś krzywej ideologii do tego.
Poza tym, przed cc pacjentka podpisuje zgodę na zabieg, a tam ma wypisane ew. powikłania i niebezpieczeństwa z tym związane. Nie jest przecież tak, że wchodzisz z ulicy, kładziesz się na stole i ciach - dzieciaka ci wyjmują. Jesteś do tego przygotowana, jeżeli to planowany zabieg.

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Skąd takie wnioski?
Położnicy twierdzą coś zupełnie innego.
Większość porodów przebiega bez problemu.

A wyjątek może się zdarzyć zawsze, także podczas CC.
No właśnie, wyjątek. Wnioski z prywatnych przemyśleń i obserwacji oraz z tego, że większość położników coś tam twierdzi, a sporo spośród nich tylko cesarki swoim kobietom "funduje".

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
To przeciskanie nie jest dla zabawy, ono jest po coś.
To dziecku coś daje.
Coś, czego nie dostanie gdy zostanie wyciągnięte przez lekarza.
Nie mówiąc już o tym, że poród SN jest dla dziecka mniejszą traumą niż poród za pomocą CC.
Doskonale wiem, że po coś jest. Była już o tym mowa, o "traumie" też.
Ale była też mowa o zachłyśnięciu się wodami, o niedotelnieniu, o urodzeniu ze złamaną ręką czy z uszkodzonymi barkami - jak dziecko mojej przyjaciółki.
I w ogóle o wszystkim już była tutaj mowa, dalsze odbijanie piłeczki uważam za bezcelowe.
Podzielam zdanie maryanny i potrzymuję swoją opinię o babach i grabiach, zresztą pięknie to tutaj wylazło dzisiaj w niektórych postach.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-17, 16:11   #573
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Znałam dziewczynę, która miała CC (dziecko było bardzo duże, ona drobniutka), przy operacji powiedziała, że wszytko czuje, czego czuć nie powinna. Na sali panika, dostała natychmiast znieczulenie ogólne. Trauma. W następnej ciązy panicznie bała się cc, ale też nie zdołala urodzić naturalnie, chociaż tego chciała.
Także nie zawsze cesarka taka piękna, jak się ją niekiedy maluje
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-17, 16:28   #574
Heledore
Zakorzenienie
 
Avatar Heledore
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 4 538
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
Nie rozumiem co takiego szczególnego jest w gabarytach tej koleżanki, chyba tylko wzrost nieco ponizej przeciętnej. Rozmiar 36 i waga dziecka są całkowicie przeciętne.
Waga dziecka przeciętna dla kobiety o przeciętnych wymiarach. Koleżanka była bardzo drobna a co za tym idzie miała mniejszą miednicę niż przeciętna kobieta. Przy jej wymiarach dziecko 3,8kg było bardzo duże. Rozmiar 36 w ciąży to chyba nie aż taka norma. Większość babeczek w ciąży raczej nosi większe rozmiary niż 36(młodzieżowe 36 a nie damskie, żeby była jasność). Zresztą z jakiegoś powodu lekarz wydał opinię, że biorąc pod uwagę wymiary matki i dziecka zalecana jest cc. A że inny stwierdził podobnie jak ty, przez co męczyła się strasznie to już inna historia.
__________________
"Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jak kieszonkowiec, dziwka albo sprzedawca losów na loterię: to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć"

Heledore jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-17, 16:47   #575
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Heledore Pokaż wiadomość
Waga dziecka przeciętna dla kobiety o przeciętnych wymiarach. Koleżanka była bardzo drobna a co za tym idzie miała mniejszą miednicę niż przeciętna kobieta. Przy jej wymiarach dziecko 3,8kg było bardzo duże. Rozmiar 36 w ciąży to chyba nie aż taka norma. Większość babeczek w ciąży raczej nosi większe rozmiary niż 36(młodzieżowe 36 a nie damskie, żeby była jasność). Zresztą z jakiegoś powodu lekarz wydał opinię, że biorąc pod uwagę wymiary matki i dziecka zalecana jest cc. A że inny stwierdził podobnie jak ty, przez co męczyła się strasznie to już inna historia.
Rozmiar noszonych ubrań ma takie znaczenie dla porodu co rozmiar buta Liczy się tylko wymiar miednicy. I obwod główki dziecka, a mniej jego waga
swoją drogą, ja też nosiłam 36 w ciąży, nawet na no uwagi nie zwróciłam; normalny rozmiar

Edytowane przez Linka25
Czas edycji: 2012-12-17 o 16:50
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-17, 23:10   #576
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Z drugiej strony, jak już dojdzie do tego, to chyba lepsze jest kontrolowane nacięcie brzucha niż niekontrolowane pęknięcie krocza Ale żadna opcja mnie tutaj nie przekonuje
Co do zasady po to położna gapi się rodzącej w krocze żeby nie dopuścić do niekontrolowanego pękania i powikłań z tym związanych. Po to właśnie w razie czego nacina (to, że w niektórych szpitalach nacinają "na wszelki wypadek" to inna bajka).

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
A spotkałaś kogoś dzieciatego, który ma chore/niepełnosprawne dziecko w wyniku powikłanego porodu ? Życie takiego rodzica, opieka nad chorym dzieckiem wygląda inaczej/jest trudniejsze niż rodzica, który ma zdrowe dziecko po udanym porodzie. Faktycznie, tak dużo wyobraźni trzeba, żeby dojść do tak oczywistego wniosku.
To może na wszelki wypadek wszystkie porody powinno się kończyć CC - bo jeszcze komuś się nie uda i dziecko ucierpi?

Dla mnie to bez sensu - to jak wyrwać sobie wszystkie zęby bo może jakiś się kiedyś zepsuje

Cytat:
A skąd Ty wiesz kiedy u kogo pojawiają się hemoroidy ?
Niektórym wyłażą w trakcie parcia przy porodzie, tak samo jak niektorym rozstępy wychodzą dopiero PO porodzie.
Krocze niekoniecznie pęka, ale z danych przytoczonych wcześniej wynika, że większość rodzących jest nacinana i szyta. Więc nie każda rodząca będzie rozcinana na brzuchu, ale większość w kroku.
Swoją poprzednią wypowiedź napisałaś tak, jakby kobieta całą ciążę była nietknięta i bez skazy a ruina organizmu następowała dopiero podczas porodu siłami natury, dlatego napisałam, że czasem "defekty" są dużo wcześniejsze.

Cytat:
Na pewno nie będą je bolały skurcze porodowe
To, co dla Ciebie jest bez powodu, dla kogoś może być ważnym powodem. Chodzi tylko o to, żeby przyjąć do wiadomości ten fakt i nie dorabiać jakiejś krzywej ideologii do tego.
Poza tym, przed cc pacjentka podpisuje zgodę na zabieg, a tam ma wypisane ew. powikłania i niebezpieczeństwa z tym związane. Nie jest przecież tak, że wchodzisz z ulicy, kładziesz się na stole i ciach - dzieciaka ci wyjmują. Jesteś do tego przygotowana, jeżeli to planowany zabieg.
Ale odsuwa sobie tylko ból w czasie i zmienia jego rodzaj, tak na prawdę nic nie zyskuje a zwiększa ryzyko - oczywiście piszę cały czas o cesarce na życzenie a nie tam, gdzie są do niej jakieś wskazania.

Ja po prostu uważam, że o konieczności CC decydować powinien zawsze lekarz.

Cytat:
No właśnie, wyjątek. Wnioski z prywatnych przemyśleń i obserwacji oraz z tego, że większość położników coś tam twierdzi, a sporo spośród nich tylko cesarki swoim kobietom "funduje".
Jakim swoim kobietom?
Już kiedyś pisałam w identycznym wątku, znam dużo młodych lekarek, żadna nie miała cc na życzenie a raczej bez trudu mogły je sobie załatwić.

Obecnie jest tyle dostępnych klinik oferujących porody w znieczuleniu (są go różne rodzaje od takich, gdzie całego porodu nie poczujesz, po takie, że tylko częściowo), że robienie komuś cesarki tam gdzie nie trzeba wydaje się na prawdę bez sensu.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-18, 19:53   #577
Schizophrenic
Raczkowanie
 
Avatar Schizophrenic
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: M-ów, miasto ze snów.
Wiadomości: 168
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość
Zawsze znalazlby sie lekarz, ktory by powiedzial "porod zaszedl juz za daleko, zaraz urodzi pani naturalnie wiec za pozno na CC".
To właśnie ja tak miałam, lekarz powiedział że nie zrobi mi cc mimo wskazań bo za parę minut urodzę. Tak samo ze znieczuleniem. Z tej ''chwili'' zrobiło się 5 godzin + dwie parcia, okrutnie bolesne. Nie znam osoby która tak długo leżała na łóżku porodowym. Skurcze można mieć, ale spędzić tyle godzin w niewygodniej pozycji to tragedia. Nigdy więcej.
Cytat:
Napisane przez new woman in town Pokaż wiadomość
Poza tym strach przed naturalnym porodem jest wskazaniem do cc.
Tak, istnieje coś takiego jak Tokofobia. Ale to za przeproszeniem g... gwarancja bo 3/4 szpitali weźmie to za wymysł i zostawi Cię na łóżku porodowym samą.
Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
Masa młodych kobiet nie ma pojęcia o swoim organizmie
Najwidoczniej niektórzy mają, bo jak od lekarza słyszysz że nie dasz rady, w rodzinie wiele porodów kończyło się tragicznie to zwyczajnie boisz się o swoje życie. Też byłam ''młodą, zdrową kobietą'' i co? Dostałam krwotoku a moje dziecko cudem uszło z życiem. Lekarz potem przepraszał że mnie olał i nie zrobił cc a na ch... byłyby mi jego przeprosiny po tylu godzinach męki gdyby mi dziecko umarło?!
Cytat:
Napisane przez DariaKom Pokaż wiadomość
ja chciałabym się podpisać gdzieś za BEZWZGLĘDNYM ROBIENIEM CESARKI JAK JEST WSKAZANIE bo to tu jest problem, lekarze zwlekają doprowadzając do dramatów swoją opieszałością ... Przez WSKAZANIE nie rozumiem sytuacji, gdzie ciężarna już jest nieprzytomna i całkiem nie współpracuje tylko leży jak zwłoki i wyciskają z niej dziecko
Właśnie w moim przypadku tak było. Prawie zemdlałam, dostałam krwotoku, ale było już za późno. Miałam ogromne szczęście że dziecko a tym bardziej ja przeżyliśmy.
Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
Martynka ja to nie ma planu porodu w PL ? jasne,ze jest
W moim szpitalu ten plan porodu jest o kant dupy rozwalić. Obiecują że to jest sto procent dostosowywania się a tu wał. Podpisałam ze nie chce być nacinana a jak będą względy medyczne to mają mnie pytać a zostałam nacięcia przez sukowatą położną bez skurczu. Wiedziała co robi bo od początku syczała pod nosem do mnie że baba przed 30 nie może mieć dzieci i ''żeby mnie jak najmocniej bolało''. Żałuje że byłam za słaba bo bym ją podała. W krajach typu Anglia dostałaby już dawno wilczy bilet.

W każdym razie wiem że nigdy w życiu nie zdecyduję się na drugie dziecko. Dziękuję mojemu lekarzowi.

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

Ile jest matek które planują ciąże, wyczekują dziecka a po traumatycznym porodzie te dziecko odrzucają lub oddają?
I to nie małolaty które na imprezie wpadły tylko dojrzałe kobiety mające kochającego męża.
Poród może wiele zmienić, tylko że nikt się nie potrafi do tego przyznać że nie raz jest wściekły za to ze musiał cierpieć.
Schizophrenic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-12-18, 19:56   #578
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Schizophrenic Pokaż wiadomość



[/COLOR]Ile jest matek które planują ciąże, wyczekują dziecka a po traumatycznym porodzie te dziecko odrzucają lub oddają?
I to nie małolaty które na imprezie wpadły tylko dojrzałe kobiety mające kochającego męża.
Poród może wiele zmienić, tylko że nikt się nie potrafi do tego przyznać że nie raz jest wściekły za to ze musiał cierpieć.
Odbijając piłeczkę: ile matek ma traumę że sn skończyło się cc, że z tego powodu czują się gorsze, a nie daj Boże - coś wyszło w trakcie ciąży i już od jakiegoś czasu wiedziały, że sn się nie da tylko cc - i łkanie w poduszkę, bo "jestem gorszą matką".

Tak też bywa.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-18, 20:22   #579
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Schizophrenic Pokaż wiadomość
Dla mnie dobre samopoczucie po porodzie naturalnym to parodia, i coś nieosiągalnego. Ja nie mówię że po cc nie boli, ale wtedy boli tylko blizna, a po porodzie sn można przez miesiąc nie usiąść, tak jak ja. Pierwszy raz wysikałam się po 4 dniach w szpitalu w takim bólu że szok. Zajęło mi to 40 minut. A o ''drugiej sprawie'' nie piszę... 2 tygodnie.
Taaa, po 4 dniach siku... Wybacz, ale to niemożliwe jest żeby nie oddawać moczu 4 doby.

Cytat:
Napisane przez Schizophrenic Pokaż wiadomość
To właśnie ja tak miałam, lekarz powiedział że nie zrobi mi cc mimo wskazań bo za parę minut urodzę. Tak samo ze znieczuleniem. Z tej ''chwili'' zrobiło się 5 godzin + dwie parcia, okrutnie bolesne. Nie znam osoby która tak długo leżała na łóżku porodowym. Skurcze można mieć, ale spędzić tyle godzin w niewygodniej pozycji to tragedia. Nigdy więcej.

Tak, istnieje coś takiego jak Tokofobia. Ale to za przeproszeniem g... gwarancja bo 3/4 szpitali weźmie to za wymysł i zostawi Cię na łóżku porodowym samą.

Najwidoczniej niektórzy mają, bo jak od lekarza słyszysz że nie dasz rady, w rodzinie wiele porodów kończyło się tragicznie to zwyczajnie boisz się o swoje życie. Też byłam ''młodą, zdrową kobietą'' i co? Dostałam krwotoku a moje dziecko cudem uszło z życiem. Lekarz potem przepraszał że mnie olał i nie zrobił cc a na ch... byłyby mi jego przeprosiny po tylu godzinach męki gdyby mi dziecko umarło?!

Właśnie w moim przypadku tak było. Prawie zemdlałam, dostałam krwotoku, ale było już za późno. Miałam ogromne szczęście że dziecko a tym bardziej ja przeżyliśmy.

W moim szpitalu ten plan porodu jest o kant dupy rozwalić. Obiecują że to jest sto procent dostosowywania się a tu wał. Podpisałam ze nie chce być nacinana a jak będą względy medyczne to mają mnie pytać a zostałam nacięcia przez sukowatą położną bez skurczu. Wiedziała co robi bo od początku syczała pod nosem do mnie że baba przed 30 nie może mieć dzieci i ''żeby mnie jak najmocniej bolało''. Żałuje że byłam za słaba bo bym ją podała. W krajach typu Anglia dostałaby już dawno wilczy bilet.

W każdym razie wiem że nigdy w życiu nie zdecyduję się na drugie dziecko. Dziękuję mojemu lekarzowi.


No. Położna cos do Ciebie syczała, lekarz też coś tam gadał przykrego, z tego co wcześniej pisałaś... I w ogóle, to wybacz, histeryzujesz.

Sorry, ale uważam, że to co piszesz trzeba dzielić gdzieś na pół. Kojarzysz mi się z tymi starymi ciotkami co to lubią postraszyć "opowieściami porodowymi".


Cytat:
Napisane przez Schizophrenic Pokaż wiadomość
Ile jest matek które planują ciąże, wyczekują dziecka a po traumatycznym porodzie te dziecko odrzucają lub oddają?
I to nie małolaty które na imprezie wpadły tylko dojrzałe kobiety mające kochającego męża.
Poród może wiele zmienić, tylko że nikt się nie potrafi do tego przyznać że nie raz jest wściekły za to ze musiał cierpieć.
No całe tłumy. Szczególnie tych co oddają.
Mozna mieć trudny poród, można mieć depresję poporodową, ale już nie opowiadaj, że takie to powszechne, ze matki po ciężkich porodach dzieci oddają.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-18, 20:41   #580
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Schizophrenic Pokaż wiadomość
Miałam ogromne szczęście że dziecko a tym bardziej ja przeżyliśmy.
Wybacz, ale Wiem, ze nie to miałaś na myśli

A z tym oddawaniem dzieci po trudach porodu to chyba trochę przeginka
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-18, 21:24   #581
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
Wybacz, ale Wiem, ze nie to miałaś na myśli

A z tym oddawaniem dzieci po trudach porodu to chyba trochę przeginka
może przeginka, a może dziewczynie chodziło o to, ze się zajmować dzieckiem nie chcą i mimo, że dziecko zostaje w rodzinie to i tak ktoś inny bardziej się nim opiekuje niż rodzona matka.

Ja uważam, że jednak kobieta powinna mieć możliwość podjęcia decyzji.

Ale...kobiety powinny być wręcz nadinformowane na temat porodu, jego przebiegu, powinny mieć możliwość obejrzenia szpitala, sal i zapoznania lekarzy odbierających porody. Nie wiem jak logistycznie miałoby się to odbyć...ale tak własnie powinno być- duuużo, wręcz przesyt informacji na temat, tak, zeby każda baba idąc rodzić wiedziała przynajmniej teoretycznie co ją czeka.
I nie mówię o sympatycznych, otwartych i ciepłych połoznych ze szkół rodzenia, bardziej chodzi mi o te delikatnie mówic "nieprzyjemne fakty" na temat porodu.
Bo mi nikt słowem nie wspomniał o zwijającej się macicy- jak to boli, zawsze wszelkie informacje konczyły się na samym porodzie, a o tym co będzie tuż po i jak ku...re...w.sko to boli- cisza


bardzo naprawdę bardzo chciałam rodzić naturalnie- cc wydawało mi się złem, powazną operacją- tym co mnie napewno nie spotka, no bo przeciez zdrowa, młoda kobieta...bla, bla, bla...patrząc na mojego syna- naprawdę do tej pory (prawie 2 lata) pierwsze wrażenie to wspomnienie porodu, bólu i bezradności.
Jestem przekonana, że CC uratowało nas obydwoje, jego na pewno- mnie nie do końca, skoro do tej pory mam traumę- fizycznie wszystko ok, ale psychika....do tej pory gdy przechodzę obok szpitala mam ataki paniki (przyspieszone tętno, fale gorąca i zimna, przeraźliwy strach, nogi jak z waty), boję się tamtędy chodzić, choć na logikę- wiem, ze przeciez nic mnie złego tam nie spotka...gdyby tylko poród był "do wyboru" to cesarkę miałabym po 10 czy może 15 godzinach porodu naturalnego...a nie po 36 i pewnie nie miałabym tych lęków przechodząc obok budynku szpitala
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...

Edytowane przez la'Mbria
Czas edycji: 2012-12-18 o 21:37
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-12-18, 21:38   #582
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
może przeginka, a może dziewczynie chodziło o to, ze się zajmować dzieckiem nie chcą i mimo, że dziecko zostaje w rodzinie to i tak ktoś inny bardziej się nim opiekuje niż rodzona matka.

Ja uważam, że jednak kobieta powinna mieć możliwość podjęcia decyzji.

Ale...kobiety powinny być wręcz nadinformowane na temat porodu, jego przebiegu, powinny mieć możliwość obejrzenia szpitala, sal i zapoznania lekarzy odbierających porody. Nie wiem jak logistycznie miałoby się to odbyć...ale tak własnie powinno być- duuużo, wręcz przesyt informacji na temat, tak, zeby każda baba idąc rodzić wiedziała przynajmniej teoretycznie co ją czeka.
I nie mówię o sympatycznych, otwartych i ciepłych połoznych ze szkół rodzenia, bardziej chodzi mi o te delikatnie mówic "nieprzyjemne fakty" na temat porodu.
Bo mi nikt słowem nie wspomniał o zwijającej się macicy- jak to boli, zawsze wszelkie informacje konczyły się na samym porodzie, a o tym co będzie tuż po i jak ku...re...w.sko to boli- cisza
Ja chodziłam do świetnej szkoły rodzenia, było dużo informacji o porodzie, połogu, bez owijania w bawełnę, ale też bez straszenia. Zresztą, to co usłyszalam, bardzo pomogło mi podczas mojego porodu. Położne nie mogły się mnie nachwalić.
Dla mnie ból jest bez znaczenia, serio, uważam, ze ten porodowy da się przeżyć. Fakt, boli k.ur.ew.sko ale to bez znaczenia. Świadomie nie wzięłam znieczulenia i nie żałuję. Dla mnie liczyło się tylko dobro i bezpieczeństwo dziecka.
Niestety przy moim porodzie zaistniało dużo niebezpieczeństwo dla dziecka - i "tylko" dlatego "zraziłam się" do porodu sn.
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-18, 21:48   #583
dacn
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Petycja jest niepoważna, w wyniku CC może dojśc do zatoru wodami płodowymi i zgonu, można tez przeciąć pęcherz oraz zafundowac sobie ropiejąca ranę na brzuchu to tak z najczęstrzych powikłań.

Po za tym wszystkim którzy twierdzą że cc to luksus w porównaniu z porodem to na prawdę radzę zorientowac sie z tym w jakim stanie sa kobiety po cc, na oddziale te po sn czują sie dużo lepiej niz po cc.

A i kilka faktów : porodu nie musi odbierac lekarz, ba lekarz w większości przypadków na sali porodowej jest zbędny. Położna ma wystarczające uprawnienia do odbierania porodu, oceny łozyska i ewentualnego zszycia krocza oraz ustalenia skali Apgar.


Fakt ze w Polsce nie ma standardowo proponowanego i refundowanego przez NFZ, ( ustawowo!!!) znieczulenia do porodu jest karygodny.

I szkoda ze nie ma darmowych szkół rodzenia, dzieki szkołom rodzenia kobiety sa bardziej świadome o tym jak przebiegać będzie poród, połóg i podczas nie panikuja ale współpracuja co skutkuje lepszym przebiegiem porodu.
dacn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-18, 21:48   #584
Schizophrenic
Raczkowanie
 
Avatar Schizophrenic
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: M-ów, miasto ze snów.
Wiadomości: 168
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Taaa, po 4 dniach siku... Wybacz, ale to niemożliwe jest żeby nie oddawać moczu 4 doby.

No. Położna cos do Ciebie syczała, lekarz też coś tam gadał przykrego, z tego co wcześniej pisałaś... I w ogóle, to wybacz, histeryzujesz.

Sorry, ale uważam, że to co piszesz trzeba dzielić gdzieś na pół. Kojarzysz mi się z tymi starymi ciotkami co to lubią postraszyć "opowieściami porodowymi".
Widać jednak możliwe. Przez takie osoby jak Ty które opisują ''cudowne porody'' inne kobiety myślą że przyjdą i od razu urodzą a potem szok. Wiem jak kobiety są mamione przed porodem że nic nie robią bez ich zgody blebleble a potem taka sytuacja.
Czepiasz się widzę tutaj każdego, a ja nie lubię odpowiadać na trolling. To że Ty miałaś za☠☠☠iście łatwy poród nie znaczy że każdy ma taki być. Nie każda kobieta ma studnie bez dna że dziecko wyskoczy szybciej niż ''weszło''. Powodzenia w dorabianiu sobie teorii do każdej wypowiedzi i osoby o której nie masz pojęcia. Nie życze nikomu źle ale osoby takie jak ty mogłyby przeżyć coś podobnego żeby nabrać pokory.
Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
może przeginka, a może dziewczynie chodziło o to, ze się zajmować dzieckiem nie chcą i mimo, że dziecko zostaje w rodzinie to i tak ktoś inny bardziej się nim opiekuje niż rodzona matka.
Tak, chodziło mi o to że potem kobiety podrzucają dziecko mężowi, babci. I też nie z lenistwa tylko z bezsilności. Ostatnio czytałam jakiś artykuł co kobiety się wypowiadały ''przed chwilą mnie bolało, dlaczego mam kochać?'' I nie zauważyłam żeby to był jakiś ''plebs'' tylko zdziwiłam się jakiej ligi to były osoby. Baby blues może dopaść każdego, i z byle powodu. Nawet mój lekarz to mówił że się dziwi że ja poprosiłam żeby mi dziecko przywieźli po porodzie.
Schizophrenic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-18, 21:56   #585
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Mój poród - mój wybór!

a dla mnie to jest dziwne - odrzucenie dziecka ze względu na ból
Czemu ono jest winne? namęczyło się nie mniej niz matka.

Baby blues moze dopaść kobietę po cc i po sn ,i po super łatwym porodzie ,a nie dopasc po bardzo ciężkim.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-18, 22:04   #586
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Schizophrenic Pokaż wiadomość
Widać jednak możliwe. Przez takie osoby jak Ty które opisują ''cudowne porody'' inne kobiety myślą że przyjdą i od razu urodzą a potem szok. Wiem jak kobiety są mamione przed porodem że nic nie robią bez ich zgody blebleble a potem taka sytuacja.
Czepiasz się widzę tutaj każdego, a ja nie lubię odpowiadać na trolling. To że Ty miałaś za☠☠☠iście łatwy poród nie znaczy że każdy ma taki być. Nie każda kobieta ma studnie bez dna że dziecko wyskoczy szybciej niż ''weszło''. Powodzenia w dorabianiu sobie teorii do każdej wypowiedzi i osoby o której nie masz pojęcia. Nie życze nikomu źle ale osoby takie jak ty mogłyby przeżyć coś podobnego żeby nabrać pokory.

Bredzisz
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-18, 22:08   #587
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
a dla mnie to jest dziwne - odrzucenie dziecka ze względu na ból
Czemu ono jest winne? namęczyło się nie mniej niz matka.
Myślę, że takie odrzucenie dziecka zwykle nie jest efektem długich rozważań i podjęcia świadomej decyzji (), ale efektem emocji, na które nie ma się większego wpływu. Ba, często są to emocje, których nawet się nie rozumie i z którymi nie wie się, jak walczyć.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)

Edytowane przez Chatul
Czas edycji: 2012-12-18 o 22:10
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-18, 22:13   #588
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Schizophrenic Pokaż wiadomość
Tak, chodziło mi o to że potem kobiety podrzucają dziecko mężowi, babci. I też nie z lenistwa tylko z bezsilności. Ostatnio czytałam jakiś artykuł co kobiety się wypowiadały ''przed chwilą mnie bolało, dlaczego mam kochać?'' I nie zauważyłam żeby to był jakiś ''plebs'' tylko zdziwiłam się jakiej ligi to były osoby. Baby blues może dopaść każdego, i z byle powodu. Nawet mój lekarz to mówił że się dziwi że ja poprosiłam żeby mi dziecko przywieźli po porodzie.
No właśnie. Ciężki/lekki poród nie ma na to większego wpływu, tak samo może "dopaść" kobietę, która rodziła sn i przez cc. .

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Myślę, że takie odrzucenie dziecka zwykle nie jest efektem długich rozważań i podjęcia świadomej decyzji, ale efektem emocji, na które nie ma się większego wpływu. Ba, często są to emocje, których nawet się nie rozumie i z którymi nie wie się, jak walczyć.
To jest przede wszystkim biologia. Opada adrenalina, zaczyna się opieka nad dzieckiem, kobieta jest zmęczona (czy to po porodzie sn czy cc) i tu czy tam ją boli a "życie" wymaga od niej aktywności. To niekóre kobiety wprowadza w huśtawki emocjonalne, dziwne przemyślenia (czy jestem/będę dobrą matką? czy się nadaję itd)
To nie jest tak naprawdę odrzucenie samego dziecka ale całej sytuacji, kiedy potrzebujemy wypoczynku a musimy bardzo sie wysilać.
I naprawde malutko kobiet przeżywa to mysląc: nienawidzę dziecka. Raczej wątpią w siebie i swoje siły.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!

Edytowane przez Luba
Czas edycji: 2012-12-18 o 22:16
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-18, 22:13   #589
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Schizophrenic Pokaż wiadomość
Widać jednak możliwe. Przez takie osoby jak Ty które opisują ''cudowne porody'' inne kobiety myślą że przyjdą i od razu urodzą a potem szok. Wiem jak kobiety są mamione przed porodem że nic nie robią bez ich zgody blebleble a potem taka sytuacja.
Czepiasz się widzę tutaj każdego, a ja nie lubię odpowiadać na trolling. To że Ty miałaś za☠☠☠iście łatwy poród nie znaczy że każdy ma taki być. Nie każda kobieta ma studnie bez dna że dziecko wyskoczy szybciej niż ''weszło''. Powodzenia w dorabianiu sobie teorii do każdej wypowiedzi i osoby o której nie masz pojęcia. Nie życze nikomu źle ale osoby takie jak ty mogłyby przeżyć coś podobnego żeby nabrać pokory.

Tak, chodziło mi o to że potem kobiety podrzucają dziecko mężowi, babci. I też nie z lenistwa tylko z bezsilności. Ostatnio czytałam jakiś artykuł co kobiety się wypowiadały ''przed chwilą mnie bolało, dlaczego mam kochać?'' I nie zauważyłam żeby to był jakiś ''plebs'' tylko zdziwiłam się jakiej ligi to były osoby. Baby blues może dopaść każdego, i z byle powodu. Nawet mój lekarz to mówił że się dziwi że ja poprosiłam żeby mi dziecko przywieźli po porodzie.
Zgadzam się z Lubą, to co wypisujesz, to woła o pomstę do nieba. Skąd Ty bierzesz te rewelacje? Baby blues nie dopada z "byle powodu" a głównie jest skutkiem zmian hormonalnych. Lekarz był zdziwiony że zechciałaś dziecko po porodzie no co Ty nie powiesz. Czapki z głów .
Do reszty nie chce mi sie nawet odnosić.
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-12-18, 22:15   #590
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Myślę, że takie odrzucenie dziecka zwykle nie jest efektem długich rozważań i podjęcia świadomej decyzji (), ale efektem emocji, na które nie ma się większego wpływu. Ba, często są to emocje, których nawet się nie rozumie i z którymi nie wie się, jak walczyć.
ale te najsliniejsze emocje zwykle są krótkotrwałe ,to jedno,poza tym -od czegoś jest rodzina,lekarze itd.

Nie wierzę,ze kobieta,która chciała dziecka z powodu trudnego porodu odrzuca je (nie mam tu na mysli pierwszych chwil,szoku itd. a "długofalowe" odrzucenie ,brak miłości do dziecka itd. )
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-18, 22:18   #591
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
To nie jest tak naprawdę odrzucenie samego dziecka ale całej sytuacji, kiedy potrzebujemy wypoczynku a musimy bardzo sie wysilać.
I naprawde malutko kobiet przeżywa to mysląc: nienawidzę dziecka. Raczej wątpią w siebie i swoje siły.
Mnie dopadły wahania nastroju, nie powiem. Ale nie było tam nawet odrobiny negatywnych uczuć do dziecka. Raczej przerażenie nową sytuacją, obawa itp.

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:17 ----------

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
Nie wierzę,ze kobieta,która chciała dziecka z powodu trudnego porodu odrzuca je (nie mam tu na mysli pierwszych chwil,szoku itd. a "długofalowe" odrzucenie ,brak miłości do dziecka itd. )
też nie wierzę
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-18, 22:19   #592
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
Mnie dopadły wahania nastroju, nie powiem. Ale nie było tam nawet odrobiny negatywnych uczuć do dziecka. Raczej przerażenie nową sytuacją, obawa itp.
Też to przeszłam,jakoś po tygodniu chyba. Młoda płakała,ja płakałam ...spadek nastroju,obawa czy dam sobie radę. Jeden dzień to trwało
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-18, 23:18   #593
Schizophrenic
Raczkowanie
 
Avatar Schizophrenic
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: M-ów, miasto ze snów.
Wiadomości: 168
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
a dla mnie to jest dziwne - odrzucenie dziecka ze względu na ból
Czemu ono jest winne? namęczyło się nie mniej niz matka.

Baby blues moze dopaść kobietę po cc i po sn ,i po super łatwym porodzie ,a nie dopasc po bardzo ciężkim.
No chyba mi nie powiesz że matka po kilkunastogodzinnym porodzie tryska energią i miłością do dziecka. Ja leżałam w szpitalu dość długo i wiele kobiet mi się przewinęło tak jak i po cc, tak jak i po porodzie sn. I właśnie zauważyłam że po cesarce kobiety po pionizacji radziły sobie o wiele lepiej. Dwie były po jednym porodzie naturalnym i jednej cesarce i obie zgodnie powiedziały że gdyby miały jeszcze raz rodzić to bez wahania cc. Przypadek?
Nie będę się kłócić kogo bardziej boli bo każdy poród jest inny. Ale w każdym razie opieka powinna się należeć po równo a nie ''pani po cc, nie musi pani karmić, dokarmimy butelką'' a do kobiety po naturalnym ''chciałaś dziecko to przystawiaj'' i bez wyjaśnień. Gdzie tu jest logika? Wiem że cesarka to operacja ale szacunek należy się każdemu. Bo bez przesady że po cc ma się możliwość nieograniczonego dostępu do środków przeciwbólowych a jak ja poprosiłam o apap to mi powiedzieli że po porodzie naturalnym nie ma prawa boleć A ja przez miesiąc nie potrafiłam usiąść bo miałam nacięcie po sam tyłek.
Schizophrenic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-19, 06:51   #594
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Schizophrenic Pokaż wiadomość
No chyba mi nie powiesz że matka po kilkunastogodzinnym porodzie tryska energią i miłością do dziecka.
Nie, no jasne, że przede wszytskim nienawidzi dzieciaka i chce go jak najszybciej utopić

Czy ty myślisz czasem?

Tak, matka zaraz po porodzie tryska energią, bo tak to urządziła ta wstrętna natura. Przeważnie też kocha dziecko, chociaż zdarzają się wypadki kiedy ta miłość przychodzi dopiero później, jednak nawet jesli nie od razu kocha, to dość rzadko nienawidzi, dziecko raczej budzi czułość.
Niedługo po porodzie czuje się napływ energii (adrenalina), bo tak to jest, że matka musi miec siłę, żeby się dzieckiem zajmować, natura nas do tego "zmusza". Trwa to do trzech dni po porodzie, dopiero potem przestajemy działać "na haju" czyli na adrenalinie i zaczyna się dla niektórych większe lub mniejsze załamanie poporodowe.
Które, przypominam, nie polega na tym, że się nienawidzi dziecka ale raczej swojej niemocy. Czy ja to wyjasniłam dość przystępnie?
Cytat:
Napisane przez Schizophrenic Pokaż wiadomość
Ja leżałam w szpitalu dość długo i wiele kobiet mi się przewinęło tak jak i po cc, tak jak i po porodzie sn. I właśnie zauważyłam że po cesarce kobiety po pionizacji radziły sobie o wiele lepiej. Dwie były po jednym porodzie naturalnym i jednej cesarce i obie zgodnie powiedziały że gdyby miały jeszcze raz rodzić to bez wahania cc. Przypadek?
Nie będę się kłócić kogo bardziej boli bo każdy poród jest inny. Ale w każdym razie opieka powinna się należeć po równo a nie ''pani po cc, nie musi pani karmić, dokarmimy butelką'' a do kobiety po naturalnym ''chciałaś dziecko to przystawiaj'' i bez wyjaśnień. Gdzie tu jest logika? Wiem że cesarka to operacja ale szacunek należy się każdemu. Bo bez przesady że po cc ma się możliwość nieograniczonego dostępu do środków przeciwbólowych a jak ja poprosiłam o apap to mi powiedzieli że po porodzie naturalnym nie ma prawa boleć A ja przez miesiąc nie potrafiłam usiąść bo miałam nacięcie po sam tyłek.
Nie no, jasne, znowu to tobie ktoś powiedział cos okropnego
Jaki ten świat dla ciebie jest okrutny.

Powiem tak, patrząc na poziom wiedzy o porodzie i o swojej fizjologii nie tylko kobiet który nie rodziły ale też i tych po porodach, uważam, że zanim dopuścimy cc na życzenie, należałoby jednak solidnie doedukować ludzi.
Strach przed nieznanym jest naturalny dla człowieka, tak samo jak strach przed bólem już poznanym. Ale mimo strachu należy mysleć.
Wiadomo, może sie wydawać, że tym po cc jest łatwiej.
Ale to nie ma polegać na "wydaje się". Trzeba wiedzieć co się dzieje z naszym organizmem po porodzie sn i przez cc. Trzeba wiedzieć, że poród boli niestety czasem sam akt porodu (sn) a w innych wypadkach późneij (cc). Trzeba wiedzieć co sie dzieje (lub co może się dziać) i dlaczego z naszą psychiką po porodzie. Trzeba wiedzieć np także to, że i po cc się przez dłuższy czas krwawi. Dlaczego w połogu nie należy uprawiać seksu. Itd
Tej wiedzy jest dość sporo, ale może jednak należałoby ją sobie przyswoić dla własnego dobra?
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!

Edytowane przez Luba
Czas edycji: 2012-12-19 o 07:00
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-19, 07:14   #595
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Schizophrenic Pokaż wiadomość
No chyba mi nie powiesz że matka po kilkunastogodzinnym porodzie tryska energią i miłością do dziecka. Ja leżałam w szpitalu dość długo i wiele kobiet mi się przewinęło tak jak i po cc, tak jak i po porodzie sn. I właśnie zauważyłam że po cesarce kobiety po pionizacji radziły sobie o wiele lepiej.
Ubawiłam się.

Nie tryskałam energią, bo rodziłam 22h, a potem mnie jeszcze pocięli, ale miłością do dziecka tryskałam do tego stopnia, że jak mi go pierwszej nocy chcieli zabrać do akwarium, żebym się wyspała, to nie dałam i wzięłam do łóżka.
A kolejnej nocy poszłam go szukać, bo zabrali na lampy i nie odnieśli o północy.

Po CC radziłam sobie świetnie.
Przez miesiąc płakałam wstając z łóżka. Dziecko wzięłam do siebie na noc, bo nie mogłam z łóżeczka wyjąć.
Tyle samo czasu chodziłam w poporodowch siatkowych majtkach i spodniach ciążowych. Potem przyszedł upał i musiałam pomysł porzucić.
Nim doszłam do siebie minęły trzy miechy.
Nim spadłam z obwodu brzucha - siedem.

Dodam jeszcze, że do wszystkiego doszły bóle z porażenia nerwów, przy nakłuciu podpajęczynówkowym. Napierdzielała mnie jedna noga, tyłek, biodro, promieniowało na plecy. Chodziłam jak kaleka i wyłam ze strachu, że to nigdy nie minie.

Do dziś mam martwy kawałek brzucha, pod blizną.

No nic tylko zazdrościć.

Cytat:
Napisane przez Schizophrenic Pokaż wiadomość
Dwie były po jednym porodzie naturalnym i jednej cesarce i obie zgodnie powiedziały że gdyby miały jeszcze raz rodzić to bez wahania cc. Przypadek?
A ja Ci podam sto przykładów dziewczyn, które rodziły raz tak, a drugi siak i mówią: nigdy więcej CC.
Moja kuzynka napisała mi po CC esa: Kur... jak to boli, jak pomyślę że kobiety za to płacą?!
Pierwszy poród miała sn.
Po CC mędziła przez miesiąc jak fatalnie się czuje.

Przypadek?

***

Osobnicze odczucia traktujesz jak wyrocznię. To nie są argumenty na nic.

Cytat:
Napisane przez Schizophrenic Pokaż wiadomość
Ale w każdym razie opieka powinna się należeć po równo a nie ''pani po cc, nie musi pani karmić, dokarmimy butelką'' a do kobiety po naturalnym ''chciałaś dziecko to przystawiaj'' i bez wyjaśnień. Gdzie tu jest logika? Wiem że cesarka to operacja ale szacunek należy się każdemu. Bo bez przesady że po cc ma się możliwość nieograniczonego dostępu do środków przeciwbólowych a jak ja poprosiłam o apap to mi powiedzieli że po porodzie naturalnym nie ma prawa boleć A ja przez miesiąc nie potrafiłam usiąść bo miałam nacięcie po sam tyłek.
I należy.
To nie jest kwestia CC czy SN tylko szpitala, gdzie trafiłaś.

Ja jeszcze leżałam sztywna z zakazem ruszania się, a już mi dziecko przystawili. Sami, bo nie umiałam się ruszyć. Naukładali mi kocyków i innych bzdetów, ułożyli małego na boku na mnie i ssał...

To nie ma związku z metodą porodu.
Zależy na kogo trafisz po prostu.
__________________

"Masz świra to go hoduj."




Edytowane przez kropka75
Czas edycji: 2012-12-19 o 07:18
kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-19, 07:15   #596
201706190936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Ubawiłam się.

Nie tryskałam energią, bo rodziłam 22h, a potem mnie jeszcze pocięli, ale miłością do dziecka tryskałam do tego stopnia, że jak mi go pierwszej nocy chcieli zabrać do akwarium, żebym się wyspała, to nie dałam i wzięłam do łóżka.
A kolejnej nocy poszłam go szukać, bo zabrali na lampy i nie odnieśli o północy.

Po CC radziłam sobie świetnie.
Przez miesiąc płakałam wstając z łóżka. Dziecko wzięłam do siebie na noc, bo nie mogłam z łóżeczka wyjąć.
Tyle samo czasu chodziłam w poporodowch siatkowych majtkach i spodniach ciążowych. Potem przyszedł upał i musiałam pomysł porzucić.
Nim doszłam do siebie minęły trzy miechy.
Nim spadłam z obwodu brzucha - siedem.

Dodam jeszcze, że do wszystkiego doszły bóle z porażenia nerwów, przy nakłuciu podpajęczynówkowym. Napierdzielała mnie jedna noga, tyłek, biodro, promieniowało na plecy. Chodziłam jak kaleka i wyłam ze strachu, że to nigdy nie minie.

Do dziś mam martwy kawałek brzucha, pod blizną.

No nic tylko zazdrościć.


A ja Ci podam sto przykładów dziewczyn, które rodziły raz tak, a drugi siak i mówią: nigdy więcej CC.
Moja kuzynka napisała mi po CC esa: Kur... jak to boli, jak pomyślę że kobiety za to płacą?!
Pierwszy poród miała sn.
Mędziła przez miesiąc jak fatalnie się czuje.

Przypadek?

***

Osobnicze odczucia traktujesz jak wyrocznię. To nie są argumenty na nic.


I należy.
To nie jest kwestia CC czy SN tylko szpitala, gdzie trafiłaś.

Ja jeszcze leżałam sztywna z zakazem ruszania się, a już mi dziecko przystawili. Sami, bo nie umiałam się ruszyć. Naukładali mi kocyków i innych bzdetów, ułożyli małego na boku na mnie i ssał...

To nie ma związku z metodą porodu.
Zależy na kogo trafisz po prostu.
Samo sedno
201706190936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-19, 07:20   #597
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
Nie wierzę,ze kobieta,która chciała dziecka z powodu trudnego porodu odrzuca je (nie mam tu na mysli pierwszych chwil,szoku itd. a "długofalowe" odrzucenie ,brak miłości do dziecka itd. )
Niektórym pokręconym się zdarza.

Jedną taką znam.
Jak się w ciąży i po nastawiła, tak przed 40 już blisko lat ma "specyficzny" stosunek do syna.
Teraz już nie ględzi, ale przez dwadzieścia parę nie dawała mu zapomnieć, że jej problemy zdrowotne to przez niego.

Byłam przy tym blisko, bo to był wtedy mój facet i dostawałam k...cy.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-19, 07:27   #598
201706190936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Niektórym pokręconym się zdarza.
całe szczęście że tylko niektórym..
ale mimo wszystko strasznie to przykre
201706190936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-19, 07:31   #599
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Senses Woman Pokaż wiadomość
całe szczęście że tylko niektórym..
ale mimo wszystko strasznie to przykre
Owszem.
Nawet bardzo.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-19, 08:00   #600
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
Ale...kobiety powinny być wręcz nadinformowane na temat porodu, jego przebiegu, powinny mieć możliwość obejrzenia szpitala, sal i zapoznania lekarzy odbierających porody. Nie wiem jak logistycznie miałoby się to odbyć...ale tak własnie powinno być- duuużo, wręcz przesyt informacji na temat, tak, zeby każda baba idąc rodzić wiedziała przynajmniej teoretycznie co ją czeka.
I nie mówię o sympatycznych, otwartych i ciepłych połoznych ze szkół rodzenia, bardziej chodzi mi o te delikatnie mówic "nieprzyjemne fakty" na temat porodu.
Bo mi nikt słowem nie wspomniał o zwijającej się macicy- jak to boli, zawsze wszelkie informacje konczyły się na samym porodzie, a o tym co będzie tuż po i jak ku...re...w.sko to boli- cisza
Ale wiesz, tak naprawdę to jest taka możliwość
ALe znów wraca to o czym pisałam: jeśli któraś sobie kobieta wybiera lekarza na pałę, leci rodzić do pierwszego lepszego szpitala... No niestety, PL jest, jaka jest, ja z pierwszą córą wybrałam lekarza i szpital bardzo dokładnie, po czym tam byłam w szkole rodzenia a niezależnie od tego - umówiłam się z lekarzem w szpitalu na zwiedzanie go. Sprawdziłam co i jak, pogadałam z położnymi, nawet na porodówkę udało się wejść bo akurat pusta była.
Z tego, co teraz słyszę od mam różnych - robią to samo - w różnych szpitalach.

Obecnie mam innego lekarza, inny szpital ale tu już sobie na patologii poleżałam to zdążyłam obejrzeć co trzeba ale w trakcie wizyt lekarza wypytałam o to, co ważne dla mnie.

A w szkole rodzenia - też mnie uświadamiano, jak to miło będzie po porodzie, jak połóg wygląda, że niestety obkurczająca się macica boli, nie jest to ból nie do zniesienia, ale jednak jest, że to jest normalne, że się, za przeproszeniem, krwawi jak prosiak przez kilka dni (potem też, tyle, że powiedzmy mniej) = a jak kobieta nie idzie do SR to naprawdę, wystarczy choćby w necie poczytać.
21 wiek jest, informacje są podane na tacy, trzeba tylko chcieć.
Tak ogólnie piszę, nie do ciebie bo tak, SR powinna informować o tym, co dalej - również :/

Cytat:
Napisane przez dacn Pokaż wiadomość


I szkoda ze nie ma darmowych szkół rodzenia, dzieki szkołom rodzenia kobiety sa bardziej świadome o tym jak przebiegać będzie poród, połóg i podczas nie panikuja ale współpracuja co skutkuje lepszym przebiegiem porodu.
Są darmowe nawet w moim mieście, gdzie położnictwo z ginekologią to głęboki PRL - szkoła jest darmowa, kilkanaście spotkań.
Z tego, co szukałam swego czasu w sieci - sporo darmowych jest.

Już pomijam, że ja za swoją płaciłam 300zł, nie są to grosze, ale z drugiej strony -jakbym nie miała to bym kupiłam np. używany wózek, byleby do SR iść. A wiele kobiet nie idzie, bo - NIE.

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
Zgadzam się z Lubą, to co wypisujesz, to woła o pomstę do nieba. Skąd Ty bierzesz te rewelacje? Baby blues nie dopada z "byle powodu" a głównie jest skutkiem zmian hormonalnych. Lekarz był zdziwiony że zechciałaś dziecko po porodzie no co Ty nie powiesz. Czapki z głów .
Do reszty nie chce mi sie nawet odnosić.
Ojjjj pamiętam do dzisiaj, chociaż nie miałam typowego baby bluesa ale jak mi coś tam mąż odpowiedział nie tak jak chciałam to ryczałam że on mnie już nie kooooochaaaaa taka huśtawka jakieś 10 dni trwała, najlepsze, że doskonale zdawałam sobie sprawę z tego, że to hormony i to jeszcze bardziej wkurzało.


Cytat:
Napisane przez Schizophrenic Pokaż wiadomość
No chyba mi nie powiesz że matka po kilkunastogodzinnym porodzie tryska energią i miłością do dziecka.
Jaja sobie robisz?

Standardowo poród trwa właśnie kilkanaście godzin. I normą jest, że matka dostając malucha na pierś, czyli skóra do skóry, pierd...ca ze szczęścia dostaje, tryska miłością, z energią różnie ale osobiście byłam świadkiem gdzie dziewczyna po urodzeniu bliźniaczek mogłaby góry przenosić a druga w 3h po porodzie poszła sama pod prysznic jakby nigdy nic.

To JEST norma. Jakby było tak jak piszesz, to żaden normalmny szpital nie dawałby dziecka matce, ba - nikt by nie wymyślił hasła "skóra do skóry", bo zwyczajnie, nie byłoby to rozsądne

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Ubawiłam się.

Nie tryskałam energią, bo rodziłam 22h, a potem mnie jeszcze pocięli, ale miłością do dziecka tryskałam do tego stopnia, że jak mi go pierwszej nocy chcieli zabrać do akwarium, żebym się wyspała, to nie dałam i wzięłam do łóżka.
A kolejnej nocy poszłam go szukać, bo zabrali na lampy i nie odnieśli o północy.



A ja Ci podam sto przykładów dziewczyn, które rodziły raz tak, a drugi siak i mówią: nigdy więcej CC.
Moja kuzynka napisała mi po CC esa: Kur... jak to boli, jak pomyślę że kobiety za to płacą?!
Pierwszy poród miała sn.
Po CC mędziła przez miesiąc jak fatalnie się czuje.
Ja dla odmiany miałam cc późnym wieczorem, cały czas byłam przytomna, gadałam z lekarzami :d ale nie pamiętam momentu wywożenia z sali - usnęłam, a potem tak mi zimno było, że małą mi na 10 minut przywieźli i zabrali do pielęgniarek, bo bym jej nie utrzymała. 2 następne noce też spała nie ze mną, bo z kolei temp. miałam i się bałam zwyczajnie :/
W dzień trzeba było się maluchem zająć i pewnie, dawało się radę tym bardziej że młoda głównie spała.

Oooo widzisz - ja po cc, a teraz na sn się zdecydowałam, świadomie może się uda jak nie, to trudno, rwać włosów z głowy nie będę ani samobiczować się - ale jednak z jakiś tam powodów nie wybrałam cc chociaż mogłam dziwne, doprawdy :d
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:07.