Na co nie pozwala mi TŻ ;D

[96LadyPoziomka96]

Na co nie pozwala mi TŻ

Pomysł na ten wątek podsunęła mi pewna dziewczyna która dodała pytanie w którym jej TŻ nie pozwalał na sesje i jeszcze miała inne problemy.. http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=359078

A Wasi TŻ na co nie pozwalają ?

[asia^^]

Mój nie pozwala mi na chodzenie bez czapki w mróz

[foremka001]

Nie pozwala mi oglądać MTV, kiedy on jest w pobliżu

[Sarrai]

mi nie pozwala na czytanie "głupiego wizażu"

ale się go nei słucham!!

[zagubiona_w_swoich_snach]

oprocz standardowych rzeczy co do ktorych wiekszosc Tż-ów miałaby ale w stylu " nie sypiaj z innymi " itp to zakladac opasek i tego typu akcesoriow na wlosy bo mu sie to wyjatkowo nie podoba , natomiast jest duzo rzeczy ktore mi "kaze" robic - uwazac na siebie , jesc , lykac lekarstwa jak cos mi jest a ja sie upieram ze samo przejdzie itp

[Wroclovianka]

A mi niczego nie zabrania Wie, że mam swój rozum i może mi zaufać.

[DontSaySorry]

Tak sie wlasnie zastanawialam i stwierdzilam, ze moj mi nic nie zabrania.
Az dziwne

[JOANNA16]

Napisane przez Sarrai

mi nie pozwala na czytanie "głupiego wizażu"

ale się go nei słucham!!

haha niezle

mój TŻ zabrania mi oglądać się za innymi facetami

[Klarissa]

Mnie TŻ nigdy nawet nie próbował czegoś zabraniać. Facet to nie mama, a ja już jestem dużą dziewczynką i nie potrzebuje nakazów/zakazów od nikogo, sama dobrze wiem co mam robić, a czego nie

[windbag]

mi nie pozwala podchodzić do krawędzi peronu jak nadjeżdża pociąg

[Delave]

Mój zazdrośnik regularnie mi czegoś niepozwala
np. czytać wzizażu w jego obecności
nosić krótkich spódniczek bez jego obecności
jeżdzcić autostopem
wychodzić do bardzo późna z koleżankami
Hmmm, oprócz jazdy stopem to tak nie bardzo się chyba słucham mojego Tż biednego

[aniyam]

a ja jestem taka, że jak ktoś mi coś zabrania to na przekrój to robię taki mój urok!! Mój TŻ już mnie zna i nie zabrania mi niczego no oprócz sypiania z innymi ale to mu przed ołtarzem przysięgałam więc.......

[justi699]

na wszystko mi pozwala
nie potrafi mi odmawiać
no i przede wszystkim mi ufa

[Monifash34]

Niczego mi nie zabrania.Jestem dorosła i sama dobrze wiem co mogę robić,a czego nie.

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez 96LadyPoziomka96

Pomysł na ten wątek podsunęła mi pewna dziewczyna która dodała pytanie w którym jej TŻ nie pozwalał na sesje (...)

A, sesja zdjęciowa... Myślałam, że jej nie pozwala chodzić na egzaminy na studiach
A ja nie mam TŻ-ta, więc "mogę wszystko"

[layla_lbn]

Napisane przez Klarissa

Mnie TŻ nigdy nawet nie próbował czegoś zabraniać. Facet to nie mama, a ja już jestem dużą dziewczynką i nie potrzebuje nakazów/zakazów od nikogo, sama dobrze wiem co mam robić, a czego nie

Nie mogłabym być z facetem, który mi czegoś zabrania.

[Serendipity]

Tż to nie jest mój rodzic, żeby mi czegoś zabraniał.

[Ponura]

co to w ogóle za pomysł?

Rozumiem: powiedzieć, że mu się coś tam nie podoba, ale zabronić ? Dobre, uśmiałam się.

[marta_d1]

Długo sie zastanawiałam na tym tematem i nic mi nie przyszło do głowy. Tak więc należę do grona tych którym TŻ nie stawia żadnych zakazów.

[wsiowy_gupek]

On może sobie zakazywać....

[Avv]

Nawet jakby czegoś mi zabronił... to bym go wyśmiała. ;>
Nie dam się podporządkować i nie pozwolę sobą dyrygować, dlatego on wie, że mi się niczego zabronić po prostu... nie da.

Jedyną rzeczą, o jaką mnie prosi jest nieużywanie błyszczyka do ust, argumentuje to tym, że `dostanie raka.` ;>

[czikuś]

Co innego "zabraniać", a co innego grzecznie prosić o nierobienie czegoś, bo przykro, się nie lubi itp. Mój TŻ nie zabrania i ja mu też nie zabraniam. Jeśli mamy co do czegoś wątpliwości, to mówimy to sobie otwarcie.

Myślę, że to jest kwestia dojrzałości w związku. Jeśli ktoś jest zazdrosny o to, że jego dziewczyna pozuje do zdjęć innym ludziom, to jest dzieckiem. Co innego akty, oczywiście, tu już jest o czym dyskutować. Natomiast sytuacje typu "nie idź do klubu z koleżankami, bo na pewno zrobisz coś złego" to kwestia braku zaufania i cecha świeżych związków. Jeśli to się dzieje w związku kilkuletnim, to nie świadczy dobrze.

Dlatego nie ma mowy o zabrananiu. Można tylko negocjować pewne kwestie, gdy para ma podzielone zdanie.

[panierrka]

Napisane przez wsiowy_gupek

On może sobie zakazywać....

Dokładnie

[karoolecka]

mi ostatnio zabronił spotykania się z przyjaciółką...
"... to dla twojego dobra skarbie."

[Flames]

Żyję w związku bez zakazów, w którym każdy ma swój rozum i wie jakie są granice
Chociaż w sumie TŻ bardzo nie lubi, jak ubieram spódniczkę, sukienkę, jak wychodzę bez niego, no ale oficjalnie jeszcze mi tego nie zakazał.

[Serendipity]

Napisane przez karoolecka

mi ostatnio zabronił spotykania się z przyjaciółką...
"... to dla twojego dobra skarbie."

Podpis w połączeniu z tą wiadomością wygląda groteskowo

[angela0033]

Nie mam Tż-ta

[Madia]

Raz próbował...i już tego nie robi

[Madaleinee]

śmieszne jest zabranianie.
Proponuję zastosować cudowną moc KOMPROMISU.

[windbag]

tak się teraz zastanowiłam i ... on mi nie zabrania. On mnie prosi lub przekonuje