Gazetowe dziewczyny!!

[milka69]

Szukalam w wyszukiwarce i mam nadzieje ze nie bylo wczesniej tego tematu bo ja na nic nie trafiłam!!!
ale do rzeczy...

Przeglądałam własnie niektore watki i z obserwacji dziewczyn otaczajacych mnie mam pytanie co sadzicie o dziewczynach ktore głownie swoj wizerunek kreuja na gazetach??? i twierdza ze jesli nie napisali ze w tym tygodniu sa modne "majtki reformy" to one nie popieraja ich noszenia i za zadne skarby tego nie kupia!!!(po czym za tyzien okazuje sie ze jednak sa modne) nie wiem moze ja mam inne poglady i inny styl bycia ale to ja sama stwarzam swoj wizerunek i nie interere mnie czy w gazecie modne jest to czy to:/ ... wiadomo mozna cos podpatrzec ale bez przesady..,
spotkalam sie nie raz z sytuacja ze dziewczyna krytykowala w mojim towarzystwie kogos kto byl ubrany na swoj sposob co nie znaczylo ze zle byl ubrany, tyle ze nie po gazetowemu! spotkalyscie sie z takim czyms?! badz tez nie denerwuje was takie zachowanie na sile udawanie kogos kim sie nie jest?! albo ja mam jakies fanaberie w glowie... piszcie bo po przeczytaniu paru watkow myslalam ze mnie krew zaleje :| i mam nadzieje ze nie jestem sama ... pozdrawiam

[bess]

a gdzie to takie ciekawe rzeczy wypisuja?ktore to watki?nie zwrocilam uwagi na cos takiego..
ja nie kupuje takich gazet bo juz daawno wyroslam z czytania a wlasciwie przegladania ich(do czytania tam niewieleprzestalam kiedy zorientowalam sie ze wyrabiaja tylko we mnie komplexy i chec posiadania roznych zupelnie niepotrzebnych mi rzeczy,kosmetyków.
Ani mnie ziebi ani grzeje czy ktos krytykuje moj styl.Ja nic o tym nie wiem i zwisa mi to jak kilo kitu.I tak wiem ze ladnie sie ubieram

[BERRY21]

Napisane przez bess

a gdzie to takie ciekawe rzeczy wypisuja?ktore to watki?nie zwrocilam uwagi na cos takiego..
ja nie kupuje takich gazet bo juz daawno wyroslam z czytania a wlasciwie przegladania ich(do czytania tam niewieleprzestalam kiedy zorientowalam sie ze wyrabiaja tylko we mnie komplexy i chec posiadania roznych zupelnie niepotrzebnych mi rzeczy,kosmetyków.
Ani mnie ziebi ani grzeje czy ktos krytykuje moj styl.Ja nic o tym nie wiem i zwisa mi to jak kilo kitu.I tak wiem ze ladnie sie ubieram

Bess, to mi sie podoba .

[besciara]

Napisane przez milka69

Szukalam w wyszukiwarce i mam nadzieje ze nie bylo wczesniej tego tematu bo ja na nic nie trafiłam!!!
ale do rzeczy...

Przeglądałam własnie niektore watki i z obserwacji dziewczyn otaczajacych mnie mam pytanie co sadzicie o dziewczynach ktore głownie swoj wizerunek kreuja na gazetach??? i twierdza ze jesli nie napisali ze w tym tygodniu sa modne "majtki reformy" to one nie popieraja ich noszenia i za zadne skarby tego nie kupia!!!(po czym za tyzien okazuje sie ze jednak sa modne) nie wiem moze ja mam inne poglady i inny styl bycia ale to ja sama stwarzam swoj wizerunek i nie interere mnie czy w gazecie modne jest to czy to:/ ... wiadomo mozna cos podpatrzec ale bez przesady..,
spotkalam sie nie raz z sytuacja ze dziewczyna krytykowala w mojim towarzystwie kogos kto byl ubrany na swoj sposob co nie znaczylo ze zle byl ubrany, tyle ze nie po gazetowemu! spotkalyscie sie z takim czyms?! badz tez nie denerwuje was takie zachowanie na sile udawanie kogos kim sie nie jest?! albo ja mam jakies fanaberie w glowie... piszcie bo po przeczytaniu paru watkow myslalam ze mnie krew zaleje :| i mam nadzieje ze nie jestem sama ... pozdrawiam

Nie spotkałam się jeszcze z takim zachowaniem, ale jeśli jest ktoś kto tak się zachowuje to jest poprostu głupi i niedojrzały.

[Olunia90]

Napisane przez milka69

Szukalam w wyszukiwarce i mam nadzieje ze nie bylo wczesniej tego tematu bo ja na nic nie trafiłam!!!
ale do rzeczy...

Przeglądałam własnie niektore watki i z obserwacji dziewczyn otaczajacych mnie mam pytanie co sadzicie o dziewczynach ktore głownie swoj wizerunek kreuja na gazetach??? i twierdza ze jesli nie napisali ze w tym tygodniu sa modne "majtki reformy" to one nie popieraja ich noszenia i za zadne skarby tego nie kupia!!!(po czym za tyzien okazuje sie ze jednak sa modne) nie wiem moze ja mam inne poglady i inny styl bycia ale to ja sama stwarzam swoj wizerunek i nie interere mnie czy w gazecie modne jest to czy to:/ ... wiadomo mozna cos podpatrzec ale bez przesady..,
spotkalam sie nie raz z sytuacja ze dziewczyna krytykowala w mojim towarzystwie kogos kto byl ubrany na swoj sposob co nie znaczylo ze zle byl ubrany, tyle ze nie po gazetowemu! spotkalyscie sie z takim czyms?! badz tez nie denerwuje was takie zachowanie na sile udawanie kogos kim sie nie jest?! albo ja mam jakies fanaberie w glowie... piszcie bo po przeczytaniu paru watkow myslalam ze mnie krew zaleje :| i mam nadzieje ze nie jestem sama ... pozdrawiam

Ja też się nie spotkalam z takim zachowaniem a tacy ludzie muszą mieć bardzo dużo kompleksów

[Aphrodisyack]

ja również nie spotkałam się z tego typu zachowaniami pośród moich znajomych, ale odnoszę wrażenie, że jest to problem dotyczący głównie młodych dziewczątek - nastolatek w wieku 12-15 przejdzie im, dorosną nie ma się co przejmować

[Malinka_Malwinka]

Też się nie spotkałam A takie gazetki omijam szerokim łukiem Szkoda kasy i puszczy amazońskiej

[euphemia]

Eee tam, gazety też są różne i różne style się w nich pokazuje.
Ja myślę, że gust wielu osób kształtuje "ulica". To co nosi większość ludzi spotykanych na ulicy jest dla wielu kryterium dobrego ubioru. Zdarza się, że czasem niektóre nowe trendy (pokazywane już w gazetach) początkowo są krytykowane, bo można je zobaczyć bardzo rzadko na pojedynczych osobach. A potem ten sam trend w tajemniczy sposób staje się masowy. No cóż, ale na tym właśnie polega moda
Najlepiej nie wzorować się ani na gazetach, a tym bardziej na ulicy, tylko samemu główkować, a wtedy jest duża szansa, że się wyprzedzi jakiś trend. Tylko czasem wymaga to dość dużo odwagi, a nawet odporności psychicznej

[Lavenda]

Napisane przez Aphrodisyack

ja również nie spotkałam się z tego typu zachowaniami pośród moich znajomych, ale odnoszę wrażenie, że jest to problem dotyczący głównie młodych dziewczątek - nastolatek w wieku 12-15 przejdzie im, dorosną nie ma się co przejmować

Te| mi si tak wydaje.

[Ninedin]

A ja się spotkałam co prawda nie na forum, ale w rzeczywistości Mam koleżankę, która właśnie w ten sposób się zachowuje Jak w gazecie napiszą,że to modne to ona to ubiera Wiele razy krytykowała mnie za strój, bo jak były modne fiolety to ja kupiłam zielony zakiecik
Nie sądze, że z takiego zachowania się wyrasta, to już taki typ człowieka

[Sathi]

Nie kieruje sie poradami z gazet.
Kupuje tylko to co mi sie podoba, nie kieruje sie modą.
I w swoim otoczeniu też nie spotykam takich osób.

[Germini]

Napisane przez Ninedin

jak były modne fiolety to ja kupiłam zielony zakiecik

jak mogłaś?!?!?! toż to w ogóle dżezi nie było!!!

[milka69]

A jednak zdarza sie to nie tylko wsrod 12 latek a dziewczyn majacych po ponad 20 lat co dla mnie jest zalosne no coz chcialam tylko przeczytac wasze zdanie na ten temat hehe cos mi sie wydaje ze to tylko ja mam dziwne towarzystwo

[martini.]

Napisane przez bess

a gdzie to takie ciekawe rzeczy wypisuja?ktore to watki?nie zwrocilam uwagi na cos takiego..
ja nie kupuje takich gazet bo juz daawno wyroslam z czytania a wlasciwie przegladania ich(do czytania tam niewieleprzestalam kiedy zorientowalam sie ze wyrabiaja tylko we mnie komplexy i chec posiadania roznych zupelnie niepotrzebnych mi rzeczy,kosmetyków.
Ani mnie ziebi ani grzeje czy ktos krytykuje moj styl.Ja nic o tym nie wiem i zwisa mi to jak kilo kitu.I tak wiem ze ladnie sie ubieram

Bess! ! Mam identycznie!Niech sobie mówią co chcą,ważne,że mnie sie podoba i ja się dobrze czuję.A poza tym co?Co pół roku mam wymieniać garderobę,bo na wiosnę okaże się,że np. róż,na który był szał zimą,w marcu staje się kompletnie passe ? Znam ciekawsze formy rozstawania się z gotówką.

[kuki9]

A gdzie są takie dziewczyny?
Chyba w podstawówce.
Ja tam osobiście się z tym nie spotkałam

[morelowa]

Napisane przez bess

a gdzie to takie ciekawe rzeczy wypisuja?ktore to watki?nie zwrocilam uwagi na cos takiego..
ja nie kupuje takich gazet bo juz daawno wyroslam z czytania a wlasciwie przegladania ich(do czytania tam niewieleprzestalam kiedy zorientowalam sie ze wyrabiaja tylko we mnie komplexy i chec posiadania roznych zupelnie niepotrzebnych mi rzeczy,kosmetyków.
Ani mnie ziebi ani grzeje czy ktos krytykuje moj styl.Ja nic o tym nie wiem i zwisa mi to jak kilo kitu.I tak wiem ze ladnie sie ubieram

hehehe a u mnie kompleksy wywołuje wątek o ciucholandach i przeróżnych stylach. serio. zaraz chciałabym miec te wszystkie ubrania!

[Fronka]

Napisane przez morelowa

hehehe a u mnie kompleksy wywołuje wątek o ciucholandach i przeróżnych stylach. serio. zaraz chciałabym miec te wszystkie ubrania!

U mnie tak samo Dlatego rzadko oglądam, a jak już mi się zdarzy, to jak tylko zaczynam odczuwać przemożną chęć pędzenia do sklepu, albo jakże dotkliwy żal, że nie mam teraz kasy - uciekam z takiego wątku.

[Aribeth]

E tam. Kto by sie tym przejmowal. Ja zawsze chodzilam na ciemno ubrana i jakos ze dwa lata temu zaczelam sobie na lato kupowac ciuszki w bieli i bezu bo stwierdzilam, ze zbyt ponuro latem wygladam w tej calej czerni. Kupilam sobie plaszczyk, bluzeczki i spodnie. Nie mialam butow do tego pasujacych bo wszystkie mialam czarne badz brazowe, az raz trafilam na biale butki firmy Rieker takie jak trampki tylko, ze ze skory. Super wygodne. I co sie okazalo? Ze podobno biel jest teraz bardzo modna i wszyscy wkolo ja nosza, a ja wtopilam sie w tlum, tak jakbym slepo podazala za moda. Po drugie podobno biale buty jakie by nie byly sa szczytem bezguscia jak niektore Wizazanki sie wypowiadaly. No coz ja w kazdym badz razie nie zaloze do bialych i ecri ciuchow czarnych butow. A co tam brak mi najwyzej gustu. A no i moda na mokasyny. Chyba z 3 4 lata temu kupilam sobie w Rylko takie mokasyny, a teraz wszyscy w nich biegaja, chociaz wtedy nie szczegolnie "zadawalam szyku". Nigdy mody nie traktowalam jak jakiegos prawa, jak to niektorzy robia, a nawet probuja narzucac innym. Jak dla mnie jest to zabawa, ktora urozmaica zycie. A take panienki, ktore slepo podazaja za moda - pies je drapal. Jak mawia moja Babcia.

[plameczka]

Ostatniej zimy kupiłam sobie żółtą bluze w Croppie. Oczywiscie zrobiła furore w mojej szkole bo nikt wczesniej nie ubieral takich odwaznych kolorkow. Zdarzaly sie jakies zielenie, ale nie zółty. Po miesiacu zauwazylam ze kilka innych lasek biega w zoltych bluzach badz bluzeczkach Ale mialam ubaw z kumpela Moim zdaniem najwazniejszy jest wlasny styl, a nie slepe nasladowanie panienek w gazetach. Mozna sie czyms zainspirowac, ale bez przesady

[Poison27]

Pierwszy raz słyszę o "gazetowych dziewczynach". Często spotykam się z szydzeniem z osób, które ubierają się oryginalnie, inaczej. I nikogo nie interesuje, że ubranie jest schludne, czyste, uprasowane, tylko ten ktoś się wyróżnia - jakim prawem?!;/ Ehh... Myśle, że na zachodzie tak nie jest, bo tam więcej ludzi sledzi pokazy mody, a wiadomo że nie powinno się nikogo kserować tylko wybierać poszczególne modne rzeczy, które nam sie podobają i dopasowujemy je do własnego stylu... Pozdrawiam

[taniacos]

oj tak spotkałam się wiele razy z sytuacją ,że pewne ooby komentował wygląd i strój innej osoby,tak jakby jej zazdrościł figury "odwagi "w doborze stroju ii dodatków.Nie chciałm się wtrącać w ta gadaninę ,ale takie osoby najpierw same muszą popatrzeć na siebie zanim zaczną takie rozmowy.dobrze ,ze otaczam sie ludzmi którzy nie zachowują się w taki sposób i akceptuja ubior i wygląd innych tosób poprostu traktując to,jeśli taka osoba ma odwage i chęć noszenia takich ubran to jej wybór i poprostu czują sie w nim dobrze.ja zreszta uwielbim gdy na ulicy w klubie ktoś łamie pewne zasady czy to zestawieniem kolorystycznym, faktura materiału czy ciekawym zestawieniem poszczególnych częsci garderoby dla mnie to pewna egzotyka która bardzo mi sie podoba,bo wkoncu czy wszyscy muszą tak samo wygladać.Oczywiście smieszy mnie troche widok gdy na na niedługim odcinku ulicy mijam kilka dziewczyn ubranych identycznie ale wmawiam sobie ,ze to zbieg okolicznosci.i kocham to gdy jedna ogląda sie za drugą.z taką złością w spojrzeniu.co do mojego ubioru to noszę to co mi sie podoba i w czym jest mi w miarę twarzowo,jakoś nie podązam ślepo za moda czasami żeby od trendów nie odbiegać kupię cos tzw"modnego" ale bez przesady nie wymieniam całej szafy co sezon

[zaczarovana]

dla mnie to to samo co pytanie sie na forum czy coś tam coś tam jest nadal modne :/

[ratta]

Pamiętam, że raz byłam z koleżankami w sklepie - ot tak pooglądać ubrania. Gdy przechodziłyśmy obok ciemnofioletowych takich trochę barzdiej wyjściowych spodni, moja koleżanka się oburzyła i powiedziała mniej więcej tak: "o boże przecież nikt tego nie kupi, to było modne sezon temu". Ja zrobiłam tak i chciałam jak najszybciej stamtąd zwiać.
Spodnie były ciemne i jak najbardziej stonowane. Ja w ogóle nie rozumiem takich zachowań. Spodnie jak spodnie. Nie mogę słuchać takich bzdur z ust innych bo to jest dla mnie jakiś szcyt absurdu. Jak ktoś chce to kupi sobie takie spodnie, ja nie muszę na nie patrzeć i tyle.

Gazet nie kupuję, ale czasem podpatruję coś w necie lub a ulicy. Musi mi się podobać. Jest wiele rzeczy uważanych za modne, których nigdy nie założę. Są też rzeczy uważane za niemodne, które noszę ale pasują do mojego stylu.

Właśnie styl polega na wyborach, kreowaniu siebie tak, żeby nie wyglądać jak połowa miasta, ale ze smakiem. Tak żeby bes pomocy gazet, internetu, innych ludzi, umieć wybrać coś co jest fajne i będzie służyło dłużej niż jeden sezon.