2008-11-30, 23:16 | #1 |
Zadomowienie
|
Jak zareagowałyście na swoje zaręczyny?
Tyle się czyta o pięknych zaręczynach, większość z nas dokładnie wie jak one powinny wyglądać, że nasz TŻ powinien klęknąć, coś powiedzieć itd, my powinłyśmy powiedzieć tak, podać rękę by on założył nam pierścionek na palec itd...
Ale w praktyce różnie to wygląda Ja oczywiście o zaręczynach wiedziałam wszystko Znałam też ich datę, więc nie powinnam być zaskoczona Ale jak przyszło co do czego to: Mój TŻ uklęknął przede mną, spytał się czy zostanę jego żoną, a ja z wrażenia zaniemówiłam i rzuciłam się na pierścionek i chciałam go wyjąć i sama sobie go nałożyć Ale się kapnęłam, że to nie tak więc szybko go odłożyłam, cofnęłam rękę i wystawiłam mu ją, by to On mi go nałożył na palec... Mój TŻ pomyślał wtedy, że coś mi się nie podoba, że sie nie zgodzę (bo tak szybko cofnęłam rękę) Spytał się, czy coś jest nie tak, a ja dopiero wtedy sobie przypomniałam, że przecież powinnam się jeszcze zgodzić Powiedziałam, ze oczywiście, że chcę, On mi wtedy nałożył pierścionek, przytuliliśmy się, a ja potem przez pół godziny nie mogłam przestać płakać ze wzruszenia Jeszcze na drugi dzień mi łezki płynęły z oczu jak sobie pomyślałam o tym dniu... Mój TŻ zrobił wszystko idealnie a ja.. hmm ... Tak czy inaczej było to ogromne, niesamowite i bardzo miłe przeżycie dla nas obojga A jak Wy zareagowałyście w momencie, gdy dostałyście swój pierścionek?
__________________
Od dawna nie korzystam z tego profilu na wizażu tylko z innego. |
2008-12-01, 07:25 | #2 |
Kniaginia
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 2 799
|
Dot.: Jak zareagowałyście na swoje zaręczyny?
Ja nie wiedziałam nic, ani kiedy, ani jak... Byłam totalnie zaskoczona i to bylo najcudowniejsze. Moj TZ nawet sam (a dokladniej przy pomocy mojej siostry, ktora tez pary z geby nie puscila) kupil pierscionek. Gdy juz kleknął przede mną prosząc mnie o rękę, to z wrażenia włączył mi się sceptycyzm, że to żart, że w pudełku nie ma pierścionka... TŻ się lekko zaniepokoił, bo pyta po raz kolejny, a ja nie mówię "tak", ale szybko doszłam do siebie i powiedziałam Przytuliliśmy się, pocałowalismy, a potem siedziałam mu na kolanach, o on mi opowiadal, jak to się tajniaczył z moją siostrą od pary miesięcy. Przez nastepny cały dzień miałam uśmiech przyklejony do twarzy ze szczęścia jak durna
|
2008-12-01, 10:42 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
|
Dot.: Jak zareagowałyście na swoje zaręczyny?
eee czemu jak durna ten uśmiech jest normalny mi nie schodził z twarzy przez tydzień Chociaż przyznam, że bylam tak zaskoczona, że jak zadzwoniła do mnie przyjaciółka, to odpowiadałam jej tylko "Yhy. Yhy, nooo!!!", jakby mnie jakieś nieszczęście spotkało
Mój wybierał pierścionek sam, domyślałam się, że chce mi się oświadczyć, nie wiedziałam kiedy, ale Tż się 2 miesiące wczesniej wykrakał Byłam zaskoczona mimo wszystko, bo już myślałam, że nic z tego nie będzie, że tylko pogadał i tyle. Były moje urodziny, przyjechał po mnie pod pracę, tam też dostałam piękny bukiet róż i myślałam, że to już wszystko na dziś. Popołudniu Tż był jakiś podenerwowany, ale ja będąc zaślepiona swoim "nooo tak! powiedział, a się nie oświadczył!!!" niczego nie zauważałam Wieczorem poszliśmy na miasto coś zjeść i wracając Tż ni z tego ni z owego poprosił mnie o rękę, a moja mina? Bezcenna Stałam, jak słup soli i z niedowiedzianiem zapytałam "Naprawdę? Naprawdę? Ale... naprawdę tego chcesz?" Oczywiście się popłakalam i przytuliłam do Niego Pierścionek sama sobie na palec założyłam, Tżowi strasznie trzęsły się ręce, był taki zestresowany A ja capnełam za pierścionek, żeby się nie rozmyślił No i zamiast jak człowiek odpowiedzieć "Tak, tak!!!", to wtulona w ramię wychlipałam tylko "Yhyyyyym"
__________________
Edytowane przez chilanes Czas edycji: 2009-10-25 o 18:34 Powód: ortografia |
2008-12-01, 13:55 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 11 709
|
Dot.: Jak zareagowałyście na swoje zaręczyny?
ja tez bylam totalnie zszokowana... rok temu duzo o tym rozmawialismy, jednak moj tzt caly czas utrzymywal mnie w przekonannhiu, ze w w tym roku na pewno sie nie zareczymy, moxe w przyszlym no i tak czesto to powtarzal, ze mu uwierzylam...
w wigilie rok temu nic nie kapowalam..wiczorem po wigilie siedzielismy u niego w pokoju w pewnym momencie zaczal tak pieknie mowic, ze mnie kochac, ze jestem cudowna itp itd i a patrze a on wyciaga pierscinek z szuflady i mi go na palec zaklada a za chwile wyciaga przepikeny bukiet roz z szafy... ja w szoku zaczelam ze wzruszenia ryczec no oczywiscie sie zgodzilam, pozniej nie moglam do siebie dojsc, dostalam jeszcze certyfikat, ze to brylant pojechalismy do moich rodzicow z szampanem i kwiatami dla mamy hehe to mial w drugiej szafei no i pojechalismy na 00.00 na pasterke
__________________
Aleksandra 19.04.2011 |
2008-12-01, 15:40 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Milton Keynes
Wiadomości: 1 669
|
Dot.: Jak zareagowałyście na swoje zaręczyny?
Moj TZ oswiadczyl mi sie w moje urodziny, bylam totalnie zaskoczona, niczego sie nie spodziewalam. I w sumie to wcale nie poprosil mnie abym zostala jego zona, ale z pierscionkiem w reku i na kolanach zapytal czy moze sie do mnie przytulac do konca zycia. bylo to juz prawie rok temu a ja do tej pory chodze usmiechnieta i jak tylko spojrze na moj paluszek z pierscionkiem robi mi sie goraco w serduszku. teraz tylko czekam na ten drugi pierscionek- obraczke.
|
2008-12-01, 16:50 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 38 118
|
Dot.: Jak zareagowałyście na swoje zaręczyny?
To była nasz 3 rocznica, TZ zabrał mnie do naszej ukochanej restauracji, do której jeździliśmy co roku i tam mi się oświadczył, a ja się popłakałam nie pamiętam nawet co do mnie mówił
__________________
|
2008-12-03, 15:30 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 2 559
|
Dot.: Jak zareagowałyście na swoje zaręczyny?
TZ mi sie oswiadczyl w piatek ;p zabral mnie na jakis zamek niby , ze sie pojdziemy przejsc i pod pretekstem ze zapomnial czegos z samochodu poszedl ;p i przyszedl z bukietem roz i pierscionkiem ;p ale bylam zaskoczona , poniewaz nic nie wiedzialam.A pierwsze moje slowa to byly: " chyba sobie jaja robisz " hahha
__________________
Mąż i żona They lived happily ever after ... |
2008-12-04, 10:21 | #8 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak zareagowałyście na swoje zaręczyny?
Moj Narzeczony oswiadczył mi sie 5 grudnia 2007,a pierscionek był kupiony w sierpniu. Oswiadczyny miały byc dla mnie niespodzianka,wiec zwlekał. A ja widziałam,ze w koncu kiedys mi sie oswiadczy,tylko pytanie kiedy. 5 grudnia napisał mi smsa,ze dzis idziemy na kolacje,bo dawno nigdzie nie bylismy. Juz wtedy pomyslałam,ze to bedzie dzis. Pojechalismy do lokalu, usiedlismy. I nic sie nie działo, ani kwiatów, ani za specjalnie takiej atmosfery. Moj P. widac było, ze sie denerwuje, bo wypił 2 lampki wina i to prawie za jednym zamachem. Jak zjedlismy kolacje, poszłam do łazienki. Jak wrociłam do stolika nadal nic sie nie działo, wiec pomyslałam, ze to jednak nie dzis. Za pare min. wchodzi kelner z duzym bukietem kwiatów i daje P. P. wstał i dał mi je, kleknął i mowił cos tam(z zaskoczenia nie pamietam co) tylko tyle, ze powiedział, ze mnie kocha. Spojrzałam na reke, ale nie miał pierscionka, a ze wczesniej nosiłam pierscionek od Niego na palcu, wiec przełozyłam go szybko i patrze, pudełeczko jest, a w nim moj pierscionek. I zadał pyt. Czy zostane jego zona. Smiałam sie jak optetana, ale bylam w szoku. Odpowiedziałam tak, włozył mi go na palca. Pocałowałam go, przytulił mnie. Kelner zrobił nam fotke, a była jakas para to złozyli nam gratulacje. Po powrocie, powiedziałam rodzicom, P. tez. 3 m-ce poźniej odbyły sie oficjalne zareczyny. Takze kleknąl i ze wzruszenia tez nie pamietam co mowił. Slub bedzie 26.06.2010r.
|
2008-12-05, 18:07 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 151
|
Dot.: Jak zareagowałyście na swoje zaręczyny?
Ale super się czyta wasze opowieści o tym dniu taaak wam zazdroszcze, ja cierpliwie muszę jeszcze poczekac pewnie ze dwa lata, bo teraz mamy dopiero po 20 lat, no i TŻ jeszcze nie myśli o takich rzeczach Pozdrawiam was serdecznie dziewczyny i życzę wspaniałego wesela
|
2008-12-08, 13:15 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 125
|
Dot.: Jak zareagowałyście na swoje zaręczyny?
Moje Kochanie oświadczyło mi się w ostatnią sobotę.... 06.12.2008
jak to zrobił opisałam już w jednym wątku teraz tylko wkleję.... a jak było... było cudownie...ale tak powie pewnie każda z Was.... w sobotę Mój Narzeczony strasznie mnie zaskoczył...najpierw zabrał mnie do centrum handlowego...wydawałoby się normalne zakupy.... nawet nie spodziewałam sie jednak jak ten dzień może sie skończyć... ;D jednak po powrocie...w domu czekał na mnie wielki kosz czerwonych róż... zapalone świece....kolacja...pełen romantyzm... (czego się nie spodziwałam bo zazwyczaj mój Tż zbyt romantyczny nie jest ;P) miał podobno jakąs mowę uszykowaną...ale coś mu się nie kleiło... i po prostu uklęknąl i zapyatał... WYJDZIESZ ZA MNIE...?? zamurowało mnie.... nawet nie wiecei jak się ciesze ... jak zobaczyłam pierścionek zamurowało mnie i dopiero po chwili powiedziałam TAK nie ukrywam, że uroniłam też łezkę ze wzruszenia.... jeszcze dziś jestem strasznie podekscytowana i na niczym się nie mogę w pracy skupić...a to nie dobrze, bo pracuję w księgowości... ;P
__________________
L’amour n’a pas de frontières! Jestesmy RAZEM http://www.suwaczki.com/tickers/2nn3d5qpj5vb87n1.png http://www.suwaczek.pl/cache/ab7b0cde4f.png http://www.suwaczek.pl/cache/3bc8642ae3.png |
2008-12-09, 21:10 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 34
|
Dot.: Jak zareagowałyście na swoje zaręczyny?
Mój Kochany Skarb oświadczył sie również na Mikołajki 6.12.2008r
Przez cały tydzień mówił , że muszę do niego przyjechać po swój prezent , który zostawił dla mnie Mikołaj W sobotę rano pojechałam do Mojego Skarba . Oczywiście wyszedł po mnie na przystanek Gdy przyszliśmy do niego podziwiał moją nową fryzurkę Później włączył komedię romantyczną pt. " Nie kłam kochanie". Oczywiście byliśmy na tym filmie w kinie ale,że ja kocham komedie romantyczne to oprzeć się nie mogłam i musiałam jeszcze raz pooglądać Po filmie Skarb przygotował dla mnie chińszczyznę, była bardzo dobra wręcz wyśmienita A ja w szoku patrzyłam na niego z podziwem , ponieważ to ja zawsze coś tak przy kuchni robiłam i myślałam co On kombinuje Oczywiście przy kolacji były świece, wino, muzyka romantyczna i my dwoje:c mok: Po kolacji wyskoczył z bukietem róż i malutkim pudełeczkiem:ee k: Byłam jeszcze większym szoku łzy same płynęły ze szczęścia po policzkach. Skarb uklęknął i wyszeptał, że bardzo mnie kocha i czy zostanę jego żoną W tych łzach szczęścia powiedziałam:"TAK" Jemu tez łzy ze szczęścia płynęły łzy Włożył mi pierścionek na palec i słodziutko pocałował oraz mocno przytulił Pierścionek jest przepiękny z brylantem i z certyfikatem W niedzielę przyjechał z bukietem róż do moich rodziców. Jeszcze dziś myślami jestem w tym dniu. Już pomału planujemy ślub oraz wesele Pozdrawiam !!!!!!
__________________
"Kocham Cię do dna, po brzegi, do samego szczytu, jak daleko sięgnąć może moja dusza..." 6.12.2008 zaręczyny 16.01.2010 nasz ślub |
2008-12-16, 20:38 | #12 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3
|
Dot.: Jak zareagowałyście na swoje zaręczyny?
Cytat:
sama wybralam pierscionek, data byla niby ustalona - albo wigilia albo sylwester - ale jak juz ten moment nstapil bylo jak w filmie skonczylismy jeść kolacje wigilijna, moj meżuś przed cala rodzina wyjal pierscionek, ukleknal i zapytal czy wyjde za niego!! to bylo piekne - nie zapomne tego do konca zycia!! za pare dni 4 rocznica tego wydarzenia, a za pare miesiecy 2 rocznica slubu |
|
2008-12-21, 11:18 | #13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 771
|
Dot.: Jak zareagowałyście na swoje zaręczyny?
Nasze zaręczyny były najcudowniejszą chwilą jaką chyba dotąd przezyliśmy.. ja o niczym nie wiedzialam.. pojechalismy sobie na wakacje nad morze.. plaża, szum fal.. tylko ja i TŻ siedzielismy sobie na plaży słuchając szumu morza.. bylismy tam tylko ja i On nagle zaczęliśmy sobie mówić do naszej miłości.. TŻ obiecał że zrobi dla mnie wszystko.. i nagle zapytał mi się czy za niego wyjdę.. ja już łzy w oczch przytuliłam się do niego i powiedziałam "TAk" potem TŻ włozył mi na palec pierscionek.. a najwspanialsze jest to że sam wybierał pierścionek i leżał u niego przez jakiś czas.. Fajnie że to były niespodziewane zaręczymy.. będe je pamietać do końca życia..tydzień po zaręczynach TŻ przyjechał do moich rodziców z buteleczką i kwiatami i poprosił rodziców o moją rękę.. tak ładnie wtedy mówił że się jeszcze raz popłakałam
|
2008-12-22, 06:04 | #14 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 440
|
Dot.: Jak zareagowałyście na swoje zaręczyny?
dziewczyny a jak to jest , jak sie oświadczy tż to potem musi do tesciow z kwiatami tez jechac i cos tam spytac sie czy dadza reke córki ?
|
2008-12-22, 09:36 | #15 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 545
|
Dot.: Jak zareagowałyście na swoje zaręczyny?
A mój narzeczony oświadczył mi się 26 lipca 2008 Byliśmy wtedy razem sami na weekendzie w Bieszczadach. Zbyt wiele sobie nie pochodziliśmy po górach wtedy bo troszeczkę pogoda nie dopisała więc szukaliśmy innych atrakcji.. W sobotę pojechaliśmy nad Solinę, pochodziliśmy tam, poszliśmy do wesołego miasteczka i popołudniu wracaliśmy na kwaterę. Po drodze zatrzymaliśmy się najpierw koło takiego ślicznego drewnianego kościółka żeby sobie zdjęcia porobić a później zatrzymaliśmy się koło takiego dworku w Olszanicy który jest bardzo ładny i jest przerobiony na taki fajny hotel.. Pochodziliśmy dookoła ale ja już byłam zmęczona i marzyłam o tym żeby się położyć toteż chciałam jechać dalej a TŻ nalegał, że nie jeszcze bo jeszcze na spacer po parku chce iść.. No to poszliśmy do tego parku i usiedliśmy na ławce i sobie rozmawialiśmy wtedy tak z pół godziny.. W końcu ja chciałam jechać znowu bo głodna byłam (haha) a on mówi, że jeszcze chwileczkę żebym poczekała
No i wtedy się mnie pyta czy wiem jaki dziś dzień.. No ja mówię że sobota a on na to że dziś jest dzień w którym chce mi powiedzieć jak bardzo mnie kocha.. To ja odpowiedziałam "ja też Cię bardzo kocham skarbie" a wtedy on z kieszonki kurtki wyjął pudełeczko z pierścionkiem i zapytał czy zostanę z nim do końca życia.. Ja nic nie odpowiedziałam, przytuliłam się do niego i mi łezki popłynęły.. A on tak trzymał ten pierścionek dalej.. Potem dopiero powiedziałam że tak a on mi go nałożył Efekt totalnego zaskoczenia murowany jako że oświadczyn to się spodziewałam najwcześniej za jakiś rok, choć bardzo chciałam żeby wcześniej były Wieczorem poszliśmy na romantyczną kolacyjkę do restauracji, wtedy też ustaliliśmy wstępnie sobie datę ślubu. Na następny dzień po powrocie do domku kupił TŻ bukiet kwiatów dla mojej mamy, alkohol dla taty i poszliśmy do moich rodziców oznajmić tę wieść.. I najlepsza była reakcja rodziców.. Mama nas przytuliła i powiedziała że się strasznie cieszy a tata poszedł do łazienki bo się wzruszył i popłakał I przez niego mi też łezki poleciały no ale w ostateczności też nam pogratulował Póki co to był najpiękniejszy weekend mojego życia |
2008-12-22, 11:22 | #16 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Jak zareagowałyście na swoje zaręczyny?
Cytat:
Gosica502, Twój TŻ bardzo fajnie to zorganizował, a Ty z głodu chciałaś przed tym uciec Nie ma to jak zaskoczenie
__________________
Od dawna nie korzystam z tego profilu na wizażu tylko z innego. |
|
2008-12-22, 17:53 | #17 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 545
|
Dot.: Jak zareagowałyście na swoje zaręczyny?
Cytat:
Haha dokładnie.. On był zdenerwowany to głodu nie czuł.. Ale później ja też już przestałam być głodna z tych wszystkich emocji |
|
2008-12-23, 18:39 | #18 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 771
|
Dot.: Jak zareagowałyście na swoje zaręczyny?
Mi się bardzo miło zrobiło jak TŻ przyszedł do moich rodziców nie nalegałam bo dla mnie zaręczyny to tylko we dwoje
|
2008-12-24, 07:47 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Strzegom
Wiadomości: 87
|
Dot.: Jak zareagowałyście na swoje zaręczyny?
A mi mój kochany oświadczył się w ubiegły piątek 19 grudnia. O wszystkim wiedziałam, bo wybierałam z nim pierścionek.Dzień wcześniej przyjechał do mnie ze śliczną różą... a w dzień oświadczyn... najpierw pojechalismy na wielkie lody do przytulnej restauracji, a pożniej poszliśmy na spacer po deptaku w Szczawnie i koło ostatniej latarni zatrzymalismy się, on wyciągnął z kieszeni pudełeczko z pierścionkiem i spytał, czy będę już zawsze jego.... ja ja sie przytuliłam do niego a on spytał czy mu odpowiem i włożył mi pierścionek na serdecznego paluszka Bardzo się cieszyłam mimo iż o wszystkim wiedziałam wcześniej...
Później pojechalismy po szampana i do mnie do domu oznajmić nowinę...mój tata również miał świeczki w oczach a mama pogratulowała Po szampanie u mnie w domu pojechalismy do mamy mojego już nażeczonego a ona od progu kazała mi pokazać rękę momo że pierścionek widziała wczesniej. Uściskała mnie i przez resztę wieczoru mówiła do mnie synowa Było bardzo miło Na pewno niezapomniany dzień.... |
2008-12-27, 19:30 | #20 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 11
|
Dot.: Jak zareagowałyście na swoje zaręczyny?
W moim przypadku było o tyle smiesznie ze bylo kilka sytuacji w ktorych bylam przekonana ze za chwile nastapi ten moment, łacznie z tą w dniu moich urodzin gdy zobaczylam pudełko od kruka a w nim ....... wisiorek niestety
Natomiast prawdziwego momentu nie spodziewałam sie w ogole. Moj narzeczony oswiadczył mi sie podczas naszego urlopu w Turcji. Tachał gdzies w bagazu podrecznym zbunkrowany pierscionek, kupiony na rozmiar innego ktory uprowadził mi ze szkatułki.Ma szczescie ze trafił w moj gust Co najlepsze oswiadczyny odbyły sie podczas uroczystej kolacji przy hotelowym basenie, na ktorym była conajmniej 100 gosci, bijacych brawo. Byłam totalnie zszokowana. Do tej pory sobie z niego czasem zartuje ze musiałam sie zgodzic, skoro miałam taka widownie.W cały spisek wtajemniczył kilka z osob ktore zapoznalismy i kelnera ktory czaił sie z szampanem. Moment niezwykły i niesamowity, nie zapomne widoku mojego kleczacego narzeczonego ktoremu załamywał sie głos. |
2008-12-28, 11:12 | #21 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 482
|
Dot.: Jak zareagowałyście na swoje zaręczyny?
Gratuluję Wam Waszych zaręczyn!!
Ja też się nie spodziewałam. W pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia poszliśmy na spacer w miejsce, w które zawsze chodzimy razem- w dodatku mój TŻ tak zmanipulował sytuację, że byłam święcie przekonana, że to ja jestem inicjatorem tego spaceru- więc o domysłach mowy nie było. To, że był pod krawatem też mnie bardzo nie zdziwiło- w końcu święta. Poszliśmy, łaziliśmy, przytulaliśmy się i nagle przystanął i powiedział, że ma dla mnie w te święta jeszcze jedną niespodziankę, ale najpierw muszę mu odpowiedzieć na jedno pytanie. Nadal nie bardzo byłam zorientowana, ale chyba to był moment, gdy zaczęło mnie wmurowywać w podłoże. Wtedy chwycił mnie za ręce i zapytał, czy za niego wyjdę. W szoku byłam i nie pamiętam dokładnie, co odpowiedziałam, ale musiałam się zgodzić, bo pierścionek mam na palcu Już nie mogę się doczekać naszego ślubu, nie mówiąc już o życiu po nim!! |
2008-12-28, 11:27 | #22 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 440
|
Dot.: Jak zareagowałyście na swoje zaręczyny?
Cytat:
|
|
2008-12-29, 14:07 | #23 |
Zadomowienie
|
Dot.: Jak zareagowałyście na swoje zaręczyny?
Ja tez sie trochę w tym pogubiłam przy swoich zaręczynach, chociaz kolejność tą tez dobrze znałam
__________________
Od dawna nie korzystam z tego profilu na wizażu tylko z innego. |
2008-12-29, 15:39 | #24 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 482
|
Dot.: Jak zareagowałyście na swoje zaręczyny?
Heh, źle mnie zrozumiałyście. Najpierw zapytał, później ja odpowiedziałam (nie do końca pamiętam co- z wrażenia i przejęcia), pierścionek był na końcu Też znam taką samą kolejność, jak Wy Pisałam tylko, że nie pamiętam co powiedziałam, ale musiało być to jakieś oblicze słowa "tak", bo pierścionek na palcu wylądował. Przepraszam za mało precyzyjne wyrażenie się
|
2008-12-29, 15:42 | #25 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 440
|
Dot.: Jak zareagowałyście na swoje zaręczyny?
Cytat:
ja pewnie tez z wrazenia to albo zemdleje albo mi sie nogi ugna albo nie wiem co... napewno powiem tak |
|
2008-12-29, 19:00 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 3 132
|
Dot.: Jak zareagowałyście na swoje zaręczyny?
A moj TŻ oswiadczyl mi sie przedwczoraj.Wogole sie nie spodziewalam:P (hmmm nie oznacza to ze nie marzylam o tym:P).Z wrazenie odpowiedzialam "nie wiem" i mnie wrylo i sie poplakalam ze szczescia i sie cala rozmazalam:P na szczescie w pore sie ocknelam i powiedzialam "TAK"
__________________
Razem od 04.12.2004 Zaręczeni od 27.12.2008 Zaobrączkowani od 11.09.2010 Nasz skarb...Julka... 06.10.2013 |
2009-01-04, 19:35 | #27 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 470
|
Dot.: Jak zareagowałyście na swoje zaręczyny?
a moj ukochany oswiadczył mi sie w nocy z 31.12.2008/1.01.2009 na Gubałowce.
poszlismy spacerkiem na Gubałowke bo od dawna planowalismy ten wyjazd a ja bardzo chciałam zoabczyc zakopane z góry noca i z fajerwerkami... moj kochany nie miał nic.. nie było kiwatów (i tak by z nich niewiele zostało... - plany miał inne, ale przykry los je pokrzyzował...) ale miał cos co teraz z usmiechem nosze na palcu stalismy w sniegu po kolana na tej Gubałowce i patrzelismy na to miasto w dole i te kolorowe fajerwerki i smialismy sie ze ejszcze nie wybiała północ a juz tak radośnie... i gdy na zegarze pojawiła sie godzina 00:00 moj TŻ uklęknął przede mna w tym sniegu i... wyciągnał cos z kieszeni( ciemno było, nic nie widziałam co to jest..) pierwsza mysl... cos mu spadło, bo to nie moze byc to o czym mysle.... a on sie zapytał: Zostaniesz moją żoną? ... przytuliłam go kazałam mu wstac... no jak moge go tak katowac na sniegu... rozpłakała sie nie powiedziałam nic... zapytał, to jak? ja na to TAK ... choć sama nie wiedziałam o co chodzi tak naprawde... i gdy załozył mi ten pierscionek to... to juz w ogóle sie rozpusciłam.. przytulałam go całowałałm , jak nawiedzona.. ale taka byłam szczesliwa.. nadal jestem kocham to miejsce... on dobrze o tym wiedział... i własnie tam postanowił sie oswiadczyc... to poprostu... cudowne ehhh... nikomu jeszcze nie opowiadałam tego moi rodzice wiedzieli wczeszniej ze tak to sie skonczy... bo przed wyjsciem na sywlestrowy spacer jak ja juz wyszłam z domu to im powiedział.. ze niby zapomniał rekawiczek,... ehhh
__________________
|
2009-01-05, 17:56 | #28 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: wszędzie gdzie ON
Wiadomości: 3 251
|
Dot.: Jak zareagowałyście na swoje zaręczyny?
a ja oswiadczyny kompletnie "spaliłam"... było wino, muzyka i tak dalej... rozmowy o wszystkim i o niczym... i on cos zaczął kręcić i tak sie niby przymierzać... no i ja oczywiście wypaliłam.. "chyba nie będziesz sie teraz oświadczał"... ... czar tego wieczoru prysł... ale pierścionek dał.... potem mi opowiadał że przez miesiac sie do tego dnia przygotowywał: pytał kolegów, oglądał filmy i wogóle... a ja to tak zniszczyłam w parę sekund....
|
2009-01-05, 19:12 | #29 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 036
|
Dot.: Jak zareagowałyście na swoje zaręczyny?
Hehe ty palnęłas bo nie byłas przygotowana ale ja na jego miejsu odpowiedziałabym "a własnie ze bede" i bym uklekła xD
__________________
160 cm 78 77 76 75 74 73 72 71 70 69 68 67 66 65 |
2009-01-05, 22:22 | #30 |
Zadomowienie
|
Dot.: Jak zareagowałyście na swoje zaręczyny?
Mógł też poprostu przełożyć ten moment na kiedy indziej. Tak zrobił narzeczony mojej koleżanki. Chciał jej się oświadczać w jakimś romantycznym miejscu, a ona palnęła to co Ty Edyto. On powiedział, ze nie a oświadczył jej sie tydzień później w najmniej spodziewanym momencie
Wiec jakby co, to nie tylko ty jesteś winna pryśnięciu tego czaru
__________________
Od dawna nie korzystam z tego profilu na wizażu tylko z innego. |
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:28.