2009-01-02, 16:50 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 37
|
PKP...nienawidzę.
Wiem, że ludzie widzą, że naszymi kolejami jest źle, ale tak naprawdę cały czas nic nie zmienia się na lepsze. Tylko cena się zmienia - na wyższą.
Mam teraz przez nasze PKP problem. Jestem w związku na odległość, więc siłą rzeczy często jeżdżę trasą Warszawa - Gdańsk. Normalnie, jak kończę zajęcia (studentka ) w piątek 16.30, to jechałam Tanimi liniami po 18. Teraz widzę że to połączenie zlikwidowano, a raczej zastąpiono Expressem, za który zapłacę prawie dwa razy tyle. Jeżdżę tak średnio ze 2 razy w miesiącu, nie stać mnie na wydawanie około 240 złotych za same przejazdy w dwie strony. Obserwuję to już od dłuższego czasu - Tanie linie są wymieniane na expresy i intercity, a nawet jeśli są to są o dziwnych, nieludzkich porach (4 rano, 23 itp.) . Pośpiech - owszem - mam w piątek ale około 23 i jadę w nocy. Czy to normalne, że w naszym kraju połączenia z dwoma największymi miastami w Polsce są takie beznadziejne? A nawet jeśli są - to nie wszystkich na nie stać... Nie wspomnę już o warunkach w pociągu i opóźnieniach. PKP jest w naszym kraju na razie monopolistą, więc dyktuje warunki. Ja - jako obywatel i konsument - czuję się takim traktowaniem urażona. Czy naprawdę nic nie można w tek kwestii zmienić? Czy będziemy cały czas dawać się tak traktować? Nie wspomnę już o wymuszaniu pieniędzy poprzez strajki kolejarzy. To nie jest normalne. Nie wiem, co mam dalej robić. Ze związku przecież przez to nie zrezygnuję, a naszej sytuacji na razie nie da się zmienić. Ech... |
2009-01-02, 17:19 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 923
|
Dot.: PKP...nienawidzę.
Też nienawidzę PKP
ale niestety nic nie można z tym zrobić :/ Najbardziej nie znoszę nocnych pociągów osobowych, które są po prostu niebezpieczne. Puste, z podejrzanymi typami kręcącymi się po przedziałach. Jechałam raz i nigdy więcej! No i mnie również denerwuje brak połączeń Gdańsk-Warszawa...
__________________
start: 65, teraz: 64, cel I - 59,9 cel II - 58, cel III - 55, cel IV - 53 było: talia68(-6)brzuch82(-7)biodra95(-5)udo54(-5)łydka35(-1)
|
2009-01-02, 17:21 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 189
|
Dot.: PKP...nienawidzę.
Hmm, a może zamienisz PKP na PKS? Chociaż nie wiem, co gorsze .... :/ Tja, komunikacja w Polsce pozostawia wiele do życzenia
|
2009-01-02, 17:27 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 37
|
Dot.: PKP...nienawidzę.
Nie patrzyłam na PKS, ale wydaje mi się że na takiej długiej trasie jedzie przerażająco długo... Ale spojrzę z ciekawości.
|
2009-01-02, 17:40 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 085
|
Dot.: PKP...nienawidzę.
Lubię pociągi, zdecydowanie bardziej niż autobusy.
Teraz jako studentką mam dużą styczność z tymi środkami transportu.. Na studia ma 250km, tę trasę przemierzam pociągiem z dwoma przesiadkami w... 6 godzin PKSem 5 godzin. Do tej pory jeździłam mimo wszytko pociągiem bo taniej było. Po ostatnich zmianach w PKP, w moim pociagu nie uległo zmianic kompletnie nic-oprócz ceny. Średnio 7zł wyższa A szkoda, bo pociagi mimo przesiadek lubię. Teraz pozostają mi śmierdzące autobusy.
__________________
gdy chcę się napić to piję
a kiedy senna to leżę świętem radości jest życie kiedy chcę grzeszyć to grzeszę Edytowane przez krowa_bez_mleka Czas edycji: 2009-01-02 o 17:41 Powód: literówka |
2009-01-02, 18:02 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 707
|
Dot.: PKP...nienawidzę.
Pociągiem jeździć - uwielbiam. Jednak po ostatnich zmianach dużo się zmieniło. Do mojej szkoły 1/5 osób dojeżdza pociągiem z 6 małych miejscowości - po tych zmianach z domu wyjezdzają oni o 6:15 - co dla mnie jest przesadą, bo o 6:40 są już w szkole...
Mi rozkład jazdy nie zmienił się na szczęście tak drastycznie - boję się tylko ceny biletu - którą zobaczę dopiero w poniedziałek. Mimo- że dworce i pociągi wyglądają jak wyglądają - są one dużo tańsze. Do tej pory - dojeżdzając pociągiem do szkoły płaciłam 60 zł miesięcznie, a autobusem za tą samą trasę musiałabym płacić 120...
__________________
W życiu dróg wiele jest, którą wybrać jak iść?
A Bóg map nie rozdaje, nie wiesz dokąd iść... |
2009-01-02, 18:09 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 575
|
Dot.: PKP...nienawidzę.
Wiem, że stan naszych kolei nie jest zachwycający. Ja jednak 100 razy bardziej wolę pociąg niż autobus. Mimo wszystko większy komfort jazdy jak dla mnie no i krótszy czas jazdy. A cena też mniejsza niż autobusu (mam zniżkę studencką). Jeżdżę na trasie Tarnów-Kraków i na prawdę nie mam na co narzekać. Nie jeżdżę nocami więc nie wiem jak jest, ale generalnie nie czuję się niebezpiecznie w pociągach na mojej trasie.
|
2009-01-02, 18:19 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 988
|
Dot.: PKP...nienawidzę.
Ja też nie moge PKP. Ceny rosną ale jakość oferowanych usług już nie. Tory kolejowe stare a co za tym idzie prędkość, pociągi stare i w ogóle poroniony pomysł z tymi przedziałami chyba po to tylko one są żeby złodziejom było lepiej kraść no i po to żeby upchac więcej ludzi no tak ale żeby było śmieszniej to przedziały są w pociagach intercity czyli droższych. Teraz jeszcze koleje się podzieliły na dodatek żeby było śmieszniej. No i dworce na których strach przebywać, pełno pijaków i bezdomnych którzy zaczepiają ludzi, totalny brak poszanowania dla podróznych.
mhg20, rozejrzyj się może za jakimiś prywatnymi busami. |
2009-01-02, 18:45 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zagłębie
Wiadomości: 1 044
|
Dot.: PKP...nienawidzę.
proszę Cię... popatrz na to też z drugiej strony...
Pracuję na kolei od lat, raczej dla idei niż dla pieniędzy, i zgadzam się z Tobą, że jest bardzo źle. My też jeździmy tymi obskurnymi pociągami o niewydarzonych porach i tez cierpimy z tego powodu - z 12-godzinnej pracy robi się np. 16-godzinna przez niefortunny dojazd. Pracujemy w fatalnych warunkach i często traktowani jesteśmy jak śmieci. Kiedy prosimy o ludzkie warunki, nikt nas nie słucha; kiedy zdesperowani strajkujemy - pokazuje się pijanego konduktora albo panią kasjerkę, która sie nie przemęcza, a chce zarabiać krocie. A kibel brudny. A na dworcu żule. No tak. Ale co kasjerka ma zrobić z żulem? Wezwać policję? Zabiorą go? Wątpię. A jeśli, to wróci z kolegami. I z nożem, na jej nocnej zmianie... Ja prowadzę ruch pociągów i z kibelkiem w pociągu mam tyle wspólnego, że sama czasem też muszę skorzystać. No i jeszcze, że w pracy po torach chodzę po tym, co z kibelków wyleci... Praca trudna, męcząca, odpowiedzialna, barrrdzo stresująca. Jeśli ręka mi drgnie - może ktoś zginąć. Złodzieje na bieżąco kradną automatyczne urządzenia i wszystko, co się nadaje na złom. To, co kiedyś uruchamiałam przyciskami, teraz muszę metalowym drągiem w torach... A pociąg stoi pod semaforem, a podróżni klną na leni-kolejarzy... Kiedyś zapowiedziałam pociąg opóźniony o godzinę, bo złodzieje ukradli sieć trakcyjną (3000 V pod napięciem!) - pasażerowie na peronie wyzwali mnie od k... Na innej nastawni - nasz pracodawca nie zapłacił za prąd, i odłączono napięcie... na całe miesiące. Pracował agregat prądotwórczy, z potwornym łomotem, a gdy koledzy chcieli (w ciągu 12 godzin pracy) mieć chwilę ciszy, to musieli go wyłączyć. Więc żeby w tym czasie mieć światło, złożyli się na lampę naftową i naftę do niej... W XXI wieku! no właśnie... Nie "wymuszamy pieniędzy" dlatego, że nam się w głowach przewróciło, a pasażerów mamy gdzieś. Nam też jest źle... A jeśli ktos mi chce powiedzieć, że zawsze mogę się przekwalifikować i odejść, gdy mi jest źle, to tak, właśnie kończę studia. W innym kierunku. Pasażerom współczuję, proszę, nie myślcie źle o wszystkich pracownikach. Niesolidni i pijani trafiają się w każdym fachu - ale dziś już coraz rzadziej.
__________________
Wszystko wydaje się niemożliwe tym, którzy niczego nie próbują. |
2009-01-02, 18:50 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: dzikie południe
Wiadomości: 13 682
|
Dot.: PKP...nienawidzę.
mnie niezmiernie i niezmiennie dziwi realcja krakow-zakopane. trase te autobusem pokonac mozna w 2 godziny, pociagiem zas w... 4,5
jezeli mam wybor - wybieram autobus. czuje sie bezpieczniej.
__________________
Przemoknięte serca miast I tylko ty i ja szczęśliwi tym dniem Bo choć zapomniał o nas świat Mokrzy od stóp do głow nie tracimy nadziei |
2009-01-02, 19:00 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 189
|
Dot.: PKP...nienawidzę.
Ja też czuję sie bezpieczniej w autobusach, a cenowo czasem wychodzi podobnie na dłuższych trasach.
|
2009-01-02, 19:08 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 37
|
Dot.: PKP...nienawidzę.
Wanda64 - rozumiem Ciebie, jesteś tylko trybem w tej machinie - mam nadzieję, że to określenie Cię nie urazi.
No ale ktoś tam na wyższym stanowisku zlikwidował mi moje połączenie na rzecz takiego samego, ale droższego. Ktoś chyba za to wszystko w końcu odpowiada...prawda? Już sama nie wiem :? |
2009-01-02, 19:51 | #13 |
Wcale nie be, tylko cacy kasieńka
|
Dot.: PKP...nienawidzę.
Za to ja dziś muszę pochwalić PKP - kupiłam bilet na osobowy ale linię zasypało, pociąg miał problemy z dojazdem do Wisły i bez dopłaty kazano mi jechać InterCity Tak więc pojechałam wygodnym, cieplutkim i czystym expresem za niecałe 7zł
__________________
Blog Edytowane przez kasienka.b Czas edycji: 2009-01-02 o 19:55 |
2009-01-02, 20:11 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Nigdziebądź
Wiadomości: 3 847
|
Dot.: PKP...nienawidzę.
Ja do Gdańska jeździłam PKP systematycznie przez kilka lat. Jeszcze 6-8 lat temu ekspres do GDA jechał 3 h 20 min [no w porywach do 3 h 30 min], a teraz jedzie prawie 5 h. Cena niestety wzrastała proporcjonalnie do wydłużania się czasu podróży. Kiedyś z ciekawości zapytałam [pół żartem] kierownika pociągu, czy dłuższa podróż to przez rozciąganie się kuli ziemskiej. Ten grzecznie wyjaśnił, że to przez tory w kiepskim stanie i nie zdziwi się, jak niedługo na najgorszym odcinku trasy to pasażerowie będą pchac pociąg
Niestety, dopóki ktoś się porządnie nie zajmie PKP, będziemy się złościc. Co najgorsze, nasza złośc będzie w pierwszej kolejności odbijac się na Bogu ducha winnych ludziach takich, jak Wanda. Wanda - szacunek za Twoją pracę |
2009-01-02, 20:13 | #15 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 282
|
Dot.: PKP...nienawidzę.
Cytat:
A PKP sama równieć nienawidzę. Zawsze trafiam na wredne baby w kasie (w Warszawie, więc jest ich dużo), zaczęłam kupować bilety w automatach, omijam babsztyle i wiecznie ciągnące się kolejki (jak PKP i poczta to robią, że zawsze jest kolejka? ). - pociągi czasem kończą bieg, "bo tak" - raz miałam taką sytuację - nikt nawet nie poinformował pasażerów, że pociąg dalej nie pojedzie - konduktor sobie gdzieś poszedł, po 15 minutach ludzie powychodzili z pociągu i dopiero w kasie pani powiedziała nam, że najbliższy pociąg za 2 godziny, a tu zima, poczekalnia bez drzwi, ja nie wiem, jakim cudem się nie przeziębiłam - lokalne czasem nie zatrzymują się na wybranych stacjach (a kto by tam poinformował na dworcu Warszawa Śródmieście, że ten pociąg się gdzieś nie zatrzymuje - przecież każdy powinien wiedzieć) - no i te zawrotne prędkości, jakie osiągają pociągi - raz w telewizji było porównanie jednego pociągu Łódź-Warszawa z teżewe: pierwszy jedzie średnio 25 km/h a drugi 250 - a ceny ciągle rosną Najchętniej przesiadłabym się na pks, ale do miejscowości, do których jeżdżę, nie jeżdżą autobusy No i marzy mi się żeby pkp upadło, wiem, że jestem okrutna, ale na pewno po dłuższym czasie albo pks i prywatne autobusy by się bardzo rozwinęły, albo jakoś by się to sprywatyzowało. Wierzę, że byłoby lepiej, przecież nie może być gorzej! Ach, to sobie ponarzekałam, dziękuję za wątek PS. ale śmiesznie grzeją w pekapach Najpierw jest zimno, że się przymarza, a potem grzeją tak pod siedzeniami, że nikt nie chce siedzieć, bo można się poparzyć |
|
2009-01-02, 20:27 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: PKP...nienawidzę.
A nie ma pociągu do innego miasta z przesiadką? SPrawdź dobrze połączenia a nóż widelec będzie
__________________
"jeśli chcesz mieć ciało jak kocica, najpierw musisz się spocić jak świnia". |
2009-01-02, 20:31 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: PKP...nienawidzę.
Cytat:
|
|
2009-01-02, 20:37 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 37
|
Dot.: PKP...nienawidzę.
|
2009-01-02, 20:48 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: PKP...nienawidzę.
Niby takie proste a nie wszystkich niestety na to stać.
__________________
"jeśli chcesz mieć ciało jak kocica, najpierw musisz się spocić jak świnia". |
2009-01-03, 00:10 | #20 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 923
|
Dot.: PKP...nienawidzę.
Nie sądze żeby to rozwiązanie było "proste". Jazda samochodem męczy, nie można czytać, a benzyna jest bardzo droga! To nie jest dobre rozwiązanie ani dla studentki która nie ma zazwyczaj pieniedzy, ani dla biznesmena który nie ma czasu do marnowania!
__________________
start: 65, teraz: 64, cel I - 59,9 cel II - 58, cel III - 55, cel IV - 53 było: talia68(-6)brzuch82(-7)biodra95(-5)udo54(-5)łydka35(-1)
|
2009-01-03, 01:02 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: PKP...nienawidzę.
Nie lubię PKP, czuję sie brudna wychodząc z pociągu. W sumie doświadczenia z PKP mam duże, bo jakby tak zliczyć, to na trasach krajowych zrobiłam tyle, co wokół równika i jeszcze troszkę
Co się naoglądałam w pociągach, to moje, pomijam poziom bezpieczeństwa, niedomyte przedziały, toalety (tudzież latryny ), wagony. Najlepsze w tym wszystkim to widok napitych jak żaby mułu konduktorów. Po prostu poezja. Raz nawet byłam świadkiem jak pani konduktor biła swojego kolegę, który postanowił zapaść w alkoholowy sen. Tak go tłukła, że wióry leciały (ona była trzeźwa). Normalnym pracownikom, miłym, kulturalnym, niepijącym bardzo współczuję. Ciągłe niezadowolenie klientów, koledzy robiący antyreklamę firmie i innym pracownikom, długie godziny pracy... (Na marginesie mój teśc jest emerytowanym kolejarzem, jego pasją do dzisiaj są lokomotywy i pociągi, kawal życia poświęcil kolei, ale lepszego zdania o kolegach kolejarzach i PKP od przeciętnego Kowalskiego to wcale nie ma może dlatego, że jest abstynentem )
__________________
|
2009-01-03, 08:48 | #22 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 2 046
|
Dot.: PKP...nienawidzę.
Też nie znoszę pkp.
Mieszkam 40 km od uczelni i dojeżdżam codziennie pociągiem, trochę ponad godzinę w jedną stronę. Dwa razy w tygodniu wyjazd o 5.40. Zapchane przedziały, duszno... Nie wspominając o brudzie i hałasie. Denerwuje mnie też rozkład jazdy, pociągi po godzinie 15 jeżdżą co pół godziny, przez co często po zajęciach tracę kolejne pol godziny na czekanie. Mogliby bardziej pomyśleć przy układaniu tego rozkładu, zwłaszcza że na mojej uczelni gdzieś 1/3 dojeżdża pociągami.
__________________
Wymiana - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=735896 |
2009-01-03, 08:48 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 10 084
|
Dot.: PKP...nienawidzę.
Dużo bezpieczniej czuję się w autobusie. Do tej pory pociągiem jeździłam tylko z Tż na wakacje. Nocnym na trasie Wrocław-Łeba. Raz trafiła nam się w wagonie cała grupa poborowych, to było szaleństwo O i właśnie wtedy mniej więcej trzy godziny drogi do celu konduktor poinformował nas, że nasz wagon zostanie za chwile odczepiony. Spędziliśmy te trzy godziny w przedsionku na walizkach stłoczeni z poborowymi.
__________________
|
2009-01-03, 08:53 | #24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 161
|
Dot.: PKP...nienawidzę.
Lubię podróże PKP, nie narzekam na kibelki itp. Ale ostatnio jestem na nich bardzo zła Mogę powiedzieć, że mam związek na odległość. Mimo, że mamy do siebie 20km to dziennie jeżdżą po 3 pociągi... Przed 6 rano, po 15 i ostatni przed 18... A jest to połączenie pomiędzy miastami do 100tys. Jestem strasznie zła, bo usunęli mi 2 pociągi, nawet pośpieszny i niczym ich nie zastąpili, a nigdy nie jeździły puste... Z autobusami nie jest wcale lepiej, a za PKSa płacę prawie 2 razy więcej... Nie stać mnie, żeby kilka razy w tygodniu jeździć sobie na 2 godziny do mojego faceta i płacić za to po 10zł... Niestety nie pracuję.
|
2009-01-03, 09:01 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 10 084
|
Dot.: PKP...nienawidzę.
Cytat:
__________________
|
|
2009-01-03, 09:03 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
|
Dot.: PKP...nienawidzę.
Doświadczenia z PKP mam duże bo dojeżdżam codziennie.. na brak połączeń do mojego miasta nie narzekam ale mogłoby być lepiej bo na dworcu jest brudno, nie ma gdzie czekać na pociąg (poczekalnie są zajęte przez bezdomnych i ogólnie wolę tam nie siadać)...
podstawiają za krótkie pociągi, ludzie stoją ściśnięci,czasami mdleją... czasami wolę jechać wcześniejszym pociągiem o6 rano niż cisnąć się w tym o 7... opóźnienia są i to najczęściej gdy jest zimno, nieoczekiwane zmiany peronu, o których mogli poinformować wcześniej bo pociąg jest tam już dawno podstawiony a ludzie marzną na innnym peronie... albo czekanie na zimnie pod pociągiem bo chociaż pociąg jest to konduktor sobie rozmawia z kolegą i nie ma czasu otworzyć drzwi... oczywiście jest też druga strona- konduktorzy zazwyczaj mili, w pociągach w miarę czysto itp. mają pracę w nieciekawych warunkach a i ludzie często są dla nich niemili- np. obwiniają ich o opóźnienie pociągu jakby to była wina konduktorów chociaż w sumie co się dziwić jak ktoś spóźnia się do pracy 2 godziny to ma prawo być zdenerwowanym.... natomiast nie ma się co oszukiwać- płacę a za te pieniądze dostaję marne warunki i opóźnienia. Mam bilet miesięczny ale połowę razy w miesiącu stoję a nie siedzę jadąc pociągiem. W sumie przyzwyczaiłam się do czegoś co nie jest normalne i powinni być zmienione.... jeśli chodzi o jazdę samochodem... nie każdego na to stać.
__________________
31maj 2013 HANIA |
2009-01-03, 09:22 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 161
|
Dot.: PKP...nienawidzę.
No niestety nie ma... Są do nawet mniejszych miast, ale akurat do tego nie ma :/ Szkoda, bo pomijając, że jeżdżą nawet do godziny 23 to ceny są ponad połowę niższe niż PKS.
|
2009-01-03, 09:26 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 17 871
|
Dot.: PKP...nienawidzę.
Ja pokonuje co tydzien krotkie trasy okolo 30 km.
I pociag az dziwne bo jezdzi szybko- okolo 25 minut i jest sie na miejscu(auta nie raz jada wolniej z powodu warunkow na drogach) Tanio jest aczkolwiek nawet podobaly mi sie te pociagi pospieszne z przedzialami(duzo wygodniejsze,lepszy komfort) a na mojej trasie tylko 1 zl drozej. Co do ceny place nie wiele ponad 4 zl za 30 km wiec sadze ze to jest tanio. (legitymacja uczniowska) Autobus kosztuje 8.50 w 1 strone
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.
|
2009-01-03, 11:19 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 427
|
Dot.: PKP...nienawidzę.
Cóż powiedzieć ... Polak i tak zawsze będzie narzekać.
Co do PKP to ... jeżdże raz w miesiącu z Krakowa do Torunia i z powrotem. Dworzec w Toruniu ... mam ciągle nadzieje, że coś z tym zrobią. Warunki w pociągach? Różnie to bywa. Pociąg którym jeżdżę był do miesiąc temu relacji Gdynia Kraków i co najśmieszniejsze posiadał tylko 4 wagony- wg mnie paradoks! Kiedyś jak wracałam z Wszystkich Świętych to za Łodzią po prostu nie było jak się wepchać i ludzie zwyczajnie nie mieli szans nawet wejść do pociągu. Czasem zimno w zimie, latem okna nie wszystkie działają, zapach nieciekawy z toalet ale najważniejsze, że mam miejsce siedzące! Naprawdę, można się przyzwyczaić- trzeba tylko chcieć! Czytałam post wyżej osoby która pracuje na PKP i doszłam do wniosku że pasażerowie myślą ciągle o sobie, nie o tych którzy pracują na PKP. Myślę, że obydwie strony są w zamkniętym kręgu, który trzeba przerwać. A PKS? Odpada ... w PKP można chociaż na korytarz wyjść i do toalety
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum |
2009-01-03, 11:28 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
|
Dot.: PKP...nienawidzę.
Cytat:
Dla mnie codzienny dojazd to cześć życia- od tego czy pociąg dojedzie na czas zależy wiele,dlatego to co robi pkp jest bardzo uciążliwe i to ciężko zrozumieć ludziom,którzy pociągiem jeżdżą od czasu do czasu. Tu nie chodzi o to czy Polak narzeka czy nie, Anglik zapewne byłby oburzony takim poziomem usług a Polacy mają się przyzwyczaić i potulnie płacić za takie warunki bo na lepsze nie zasługują. Ja rozumiem,że nie ma pieniedzy,że pociągi są stare itp. ale w sumie nie powinno mnie to obchodzić skoro płacę za bilet to PKP ma mi zapewnić wygodną podróż i dotarcie na czas...a tak nie jest. Co do pracowników to mają ciężko ale nie mam zrozumienia dla strajków polegających na zatrzymywaniu pociągów w polu, skąd ludzie (osoby starsze, dzieci) muszą iść niezły kawałek do dworca piesz (chociaż zapłaciły za bilet i pkp tym samym zdeklarowało się ich do tego dworca dowieźć), ludzie spóźniają się do pracy itp. kolejarze mają w d** pasażerów czy zdążą czy nie...ważne,że oni mają strajsk..trochę nie fair. Z jednej strony rozumiem,że chcą protestować a z drugiej to prostest krzywdzi pasażerów, którzy niczemu winni nie są. nie dziwię się,że ludzie bedą się procesować o to bo pkp nie wywiązało się z umowy nie dowożąc ich na miejsce-dla mnie to oczywiste.
__________________
31maj 2013 HANIA Edytowane przez Chii1986 Czas edycji: 2009-01-03 o 11:30 |
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:30.