Teściowa - mój wróg :) - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-01-23, 12:24   #1
c9ce64032b34c03b38ca5eba31819bbd4fc95b6e_5e77fc02437e3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 362

Teściowa - mój wróg :)


Cześć dziewczyny
Zakładam ten wątek dla osób które mają straszne teściowe tak jak ja
Chciałabym aby było to miejsce, gdzie możemy się na nie wyżalić i dawać sobie rady jak z nimi postępować aby nam na głowę nie weszły za takie rady będę wdzięczna ponieważ moja teściowa wg mnie jest okropna.

Może powiem coś o sobie i o niej
Ja mam 20 lat, jestem żoną od niedawna bo od końca grudnia. Moja teściowa ma 3 synów, 2 z jednym facetem i mojego tż z mężem swoim (późno wyszła za mąż) Tż był oczkiem w głowie swojego taty dopóki tata nie zmarł kiedy Tż miał 8 lat. Dostają po ojcu niezłą (wg mnie) rentę.
Ja swojego tż poznałam ponad 4 lata temu u jego brata (był to sąsiad mojej siostry do której przyjeżdżałam) , co prawda jego mamę znałam wcześniej (nie wiedziałam że to jego mama nawet jak zaczęłam się z nim spotykać) i nazywałam ją "rozdarta Ewka", jako matkę Tż poznałam ją po raz pierwszy gdy był u mnie (tzn u mojej siostry, ona mieszkała w 3 pokojowym domu gdzie były 3 rodziny) i ona wpadła bez pukania o północy do pokoju siostry z gębą na Tż wyzywając go m.in. "ty sku***nie zaj***bany taki z ciebie kawaler zaj***bany"itd ja byłam w szoku u było mi szkoda Tż (znaliśmy się dopiero parę dni, poza tym że w pokoju nie byliśmy sami, a ją słyszał cały dom i goście którzy byli)Tż się nią nie przejął poszedł do domu, na drugi dzień mi powiedział że ona taka już jest.
Może na początek tylko tyle ja opowiadań z teściową mam bez liku i w miarę rozwijania się wątku będę je opisywać. Najwięcej mnie denerwowała z związku ze ślubem i teraz po ślubie, ale to opowiem później.
czekam na was dziewczyny

Edytowane przez zlosliwiec
Czas edycji: 2011-01-25 o 06:47 Powód: odtworzenie treści zniszczonej wiadomości
c9ce64032b34c03b38ca5eba31819bbd4fc95b6e_5e77fc02437e3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-23, 12:58   #2
Mocny Akcent
Dolce vita
 
Avatar Mocny Akcent
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 409
Dot.: Teściowa - mój wróg :)

Moją teściową (obecną) widziałam raz. Odwoziłam mnie po sylwestrze(nieco pijaną) i od tamtej pory zawsze jak moj jest u mnie wydzwania z zapytaniem, kiedy wróci do domu. Raz zadzwoniła w trakcie....hm hm...
Mocny Akcent jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-23, 13:35   #3
Angel_00
Zakorzenienie
 
Avatar Angel_00
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
Dot.: Teściowa - mój wróg :)

Cytat:
Napisane przez Mocny Akcent Pokaż wiadomość
Moją teściową (obecną) widziałam raz. Odwoziłam mnie po sylwestrze(nieco pijaną) i od tamtej pory zawsze jak moj jest u mnie wydzwania z zapytaniem, kiedy wróci do domu. Raz zadzwoniła w trakcie....hm hm...
z tego co zrozumiałam to wątek jest o teściowych a nie mamach chłopaków
__________________




Angel_00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-23, 13:46   #4
c9ce64032b34c03b38ca5eba31819bbd4fc95b6e_5e77fc02437e3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 362
Dot.: Teściowa - mój wróg :)

.

Edytowane przez c9ce64032b34c03b38ca5eba31819bbd4fc95b6e_5e77fc02437e3
Czas edycji: 2011-01-24 o 21:45
c9ce64032b34c03b38ca5eba31819bbd4fc95b6e_5e77fc02437e3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-23, 14:10   #5
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: Teściowa - mój wróg :)

[1=c9ce64032b34c03b38ca5eb a31819bbd4fc95b6e_5e77fc0 2437e3;24560721]ja teraz z nią mieszkam to nie dzwoni, chyba nigdy do mnie ona nie dzwoniła pijana mnie nie widziała bo ja nie pije alkoholu. Cieszę się trochę że jest plotkarą to czasami często na wieś wychodzi a ja wole jak jej nie ma, bo jak jest i zejdę na dół (mamy pokoje na górze) to się wtrąca chociaż przed ślubem ze sto razy mówiła że po ślubie idziemy na osobny garnuszek żebyśmy sobie robili co chcemy i nie będzie wtrącania się i będzie miała nas wreszcie z głowy (bo ona gotuje a my nie jemy jak ona np gotuje krupnik a ani ja ani Tż go nie lubimy, a poza tym gotuje coś czego nie lubimy w jej wykonaniu, tylko jak sami sobie zrobimy) a teraz po ślubie jak idę do lodówki (mamy bardzo małą kuchnie i lodówka jest w jej pokoju) to się pyta co robię i jak mówię że np gyrosa to ona że kapusty nie mamy no to ja(J) że kupi Tż w sklepie to znów ona (T) że w sklepie na pewno nie ma (J) jak nie będzie to zrobię z piersi jutro kotlety (bo piersi zamrożone wtedy wyjmowałam) (T) ja już wyjęłam mięso na rosół dla nas na jutro i na obiad to mogę te piersi schować. Ja piersi nie schowałam, ona obiad nagotowała dla całej 3 , my jej nie jedliśmy zrobiliśmy sobie osobno, bo ona jak jej się zachce i gotuje obiad to gotuje dalej dla całej trójki i mówi żebyśmy jedli albo je jedzenie ze słoików (flaki jak podgrzała to śmierdziały jakby się zepsuły ale ona twierdziła że są dobre, a bigosu ja nie jem bo jak jadłam to się natknęłam na kawałek spory kieliszka i w dodatku ja go nie widziałam i poczułam go w buzi!! nie chce myśleć co by było jak bym to ugryzła). wkurzające to jest[/QUOTE]


Wybacz, ale jakby ktoś lodówkę w moim pokoju miał... sama swojej lodówki też bym nikomu nie oddała...?

Dziwne rzeczy piszesz, chyba nie tak powinno mieszkać młode małżeństwo?
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-23, 14:39   #6
Mocny Akcent
Dolce vita
 
Avatar Mocny Akcent
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 409
Dot.: Teściowa - mój wróg :)

Cytat:
Napisane przez Angel_00 Pokaż wiadomość
z tego co zrozumiałam to wątek jest o teściowych a nie mamach chłopaków
To się odsubskrybowuję. Aczkolwiek dla mnie tak się utarło, że mama mojego chłopaka to już tesciowa
Mocny Akcent jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-23, 14:46   #7
Finlora
Zakorzenienie
 
Avatar Finlora
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: To tu, to tam ;)
Wiadomości: 28 698
Dot.: Teściowa - mój wróg :)

Ja moją (przyszłą) teściową ostatni raz widziałam jakieś 8-9 lat temu. Jesteśmy z TŻ'em 9 lat, jesteśmy zaręczeni, mieszkamy razem a ona nadal uważa, że nie jestem odpowiednia dla jej syna. I raczej się to nie zmieni, jest bardzo prawdopodobne, że nawet na nasz ślub nie przyjdzie
Finlora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-01-23, 15:16   #8
c9ce64032b34c03b38ca5eba31819bbd4fc95b6e_5e77fc02437e3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 362
Dot.: Teściowa - mój wróg :)

.

Edytowane przez c9ce64032b34c03b38ca5eba31819bbd4fc95b6e_5e77fc02437e3
Czas edycji: 2011-01-24 o 21:45
c9ce64032b34c03b38ca5eba31819bbd4fc95b6e_5e77fc02437e3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-23, 15:28   #9
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: Teściowa - mój wróg :)

[1=c9ce64032b34c03b38ca5eb a31819bbd4fc95b6e_5e77fc0 2437e3;24562700]Finlora zazdroszczę ci . moja niby bardzo mnie lubi bo Tż zmieniłam na lepsze.

Angel_00 myślę że ten wątek może być dla wszystkich którzy mają problem z rodzicami Tż zarówno teściowe czy teście (ja teścia nie mam więc o tym nie pomyślałam) czy też z własnymi rodzicami którzy się wtrącają w nasze związki

mikia20 my mieszkamy w jednym domu, mamy jedną lodówkę w domu, (tak było już zanim Tż poznałam u nich w domu) w kuchni lodówka by się zmieściła gdyby piec kaflowy zburzyć ale teściowa powiedziała że puki żyje nie pozwoli na to bo było 2 razy w życiu że popsuł się piec centralny i ona wtedy paliła w tym kaflowym. Mam nadzieję że kiedyś wprowadzę zmiany w tym domu ale dopiero chyba jak ona kopyta wyciągnie[/QUOTE]


masakra...
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-23, 15:32   #10
Finlora
Zakorzenienie
 
Avatar Finlora
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: To tu, to tam ;)
Wiadomości: 28 698
Dot.: Teściowa - mój wróg :)

Cytat:
Napisane przez li_lia Pokaż wiadomość
Moja niestety mieszka po drugiej stronie ulicy, okno w okno...
Na ślub cywilny nie przyszła. Spotkałam ją kilka dni po ceremonii w Urzędzie, gdy zaniosłam wniosek o wyrobienie nowego dowodu. Poszła z nadzieją, że uda jej się unieważnić nasz ślub...
Po kościelnym (niecały rok po cywilnym), gdy goście składali nam przed kościołem życzenia, rzuciła się mojemu TŻowi na szyję i zaniosła się płaczem, manifestując jaki ogromny błąd w życiu popełnił.
Na wesele, które wyprawiła moja mama, matka TŻ wraz z rodziną weszła nieproszona. Opuszczając salę rzuciła do mnie ,,chcesz w mordę?".
Jestem ponad 5 lat po ślubie. Mamy 3 miesięczną córeczkę. Nie widziała jej ani razu. Ani razu gdy byłam w ciąży nie zapytała się o zdrowie dziecka (ciąża od początku była zagrożona, urodziłam w 34 tc).
Normalnie tak jakbym czytała o mojej przyszłej
Finlora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-23, 15:34   #11
blackamor
Zakorzenienie
 
Avatar blackamor
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 868
Dot.: Teściowa - mój wróg :)

Nie żebym nie lubiała swojej (przyszłej) teściowej, ale jak to mówi kumpela, ona po prostu jest jakaś "niesłona"

No, ale kiedyś to mnie rozwaliła swom tekstem.. Siedzimy w kuchni ja, mój TŻ oraz mamuśka i o czymś tam gadają. TŻ nadaje na brata, a teściowa do niego: "Co? Zazdrościsz mu? Bo on ma dziewczyne, a Ty nie?" Kminicie? Powiedziała tak przy mnie.
__________________
Podpis w remoncie.

Edytowane przez blackamor
Czas edycji: 2011-01-23 o 15:35
blackamor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-01-23, 15:40   #12
Finlora
Zakorzenienie
 
Avatar Finlora
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: To tu, to tam ;)
Wiadomości: 28 698
Dot.: Teściowa - mój wróg :)

Cytat:
Napisane przez li_lia Pokaż wiadomość
Ech, to tylko kilka przykładów z naszego pożycia ,,rodzinnego".
Nie pozwól sobie wejść na głowę. Od razu zaznacz granice.
Zastanawiam się czy jeszcze kiedykolwiek w ogóle ją zobaczę - nie powiem, że bym chciała
Jeśli nie przyjdzie na ślub (tylko cywilny) to też płakać nie będę, jedynie ze względu na TŻ'a może być mi trochę przykro.
Finlora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-23, 15:47   #13
theMonique
Zakorzenienie
 
Avatar theMonique
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Nibyland
Wiadomości: 5 550
Dot.: Teściowa - mój wróg :)

hej!
a nie chcielibyscie mieszkac sami? na jakiejs stancji czy cos? my jestesmy juz prawie 5 lat po slubie i od samego poczatku mieszkamy sami, nie wyobrazam sobie zycia ani z moimi rodzicami ani z jego - nic nie mam do zadnych, ale uwazam, ze mlode malzenstwo powinno mieszkac oddzielnie. wiem, ze to dodatkowa kasa i czasem nam ciezko, ale naprawde warto sie usamodzielnic

bede sie tu jeszcze udzielac, bo mam duzo do pisania o mojej tesciowej ale narazie musze leciec

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:44 ----------

Finlora i li_lia, wspolczuje
ja z moja tez mialam niezle poczatki, ale teraz jako tako sie dogadujemy, co oczywiscie nie znaczy, ze nie ma jazdy czasem
__________________
Nic mi się nie chce, bo mam depresję a gdy mam depresję to nic mi się nie chce

ja UMIEM
ja ROZUMIEM

BLOG http://themonique-girlsjustwant.blogspot.com/
theMonique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-23, 15:48   #14
Lavogadra
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 19
Dot.: Teściowa - mój wróg :)

Cytat:
Napisane przez li_lia Pokaż wiadomość
Moja niestety mieszka po drugiej stronie ulicy, okno w okno...
Na ślub cywilny nie przyszła. Spotkałam ją kilka dni po ceremonii w Urzędzie, gdy zaniosłam wniosek o wyrobienie nowego dowodu. Poszła z nadzieją, że uda jej się unieważnić nasz ślub...
Po kościelnym (niecały rok po cywilnym), gdy goście składali nam przed kościołem życzenia, rzuciła się mojemu TŻowi na szyję i zaniosła się płaczem, manifestując jaki ogromny błąd w życiu popełnił.
Na wesele, które wyprawiła moja mama, matka TŻ wraz z rodziną weszła nieproszona. Opuszczając salę rzuciła do mnie ,,chcesz w mordę?".
Jestem ponad 5 lat po ślubie. Mamy 3 miesięczną córeczkę. Nie widziała jej ani razu. Ani razu gdy byłam w ciąży nie zapytała się o zdrowie dziecka (ciąża od początku była zagrożona, urodziłam w 34 tc).
współczuję... a jak do jej zachowania odnosi się twój TŻ?
Lavogadra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-23, 16:27   #15
c9ce64032b34c03b38ca5eba31819bbd4fc95b6e_5e77fc02437e3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 362
Dot.: Teściowa - mój wróg :)

.

Edytowane przez c9ce64032b34c03b38ca5eba31819bbd4fc95b6e_5e77fc02437e3
Czas edycji: 2011-01-24 o 21:45
c9ce64032b34c03b38ca5eba31819bbd4fc95b6e_5e77fc02437e3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-23, 17:05   #16
blackamor
Zakorzenienie
 
Avatar blackamor
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 868
Dot.: Teściowa - mój wróg :)

Jak czytam te historie to ..
__________________
Podpis w remoncie.
blackamor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-23, 17:10   #17
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Teściowa - mój wróg :)

[1=c9ce64032b34c03b38ca5eb a31819bbd4fc95b6e_5e77fc0 2437e3;24562700]Finlora zazdroszczę ci . moja niby bardzo mnie lubi bo Tż zmieniłam na lepsze.

Angel_00 myślę że ten wątek może być dla wszystkich którzy mają problem z rodzicami Tż zarówno teściowe czy teście (ja teścia nie mam więc o tym nie pomyślałam) czy też z własnymi rodzicami którzy się wtrącają w nasze związki

mikia20 my mieszkamy w jednym domu, mamy jedną lodówkę w domu, (tak było już zanim Tż poznałam u nich w domu) w kuchni lodówka by się zmieściła gdyby piec kaflowy zburzyć ale teściowa powiedziała że puki żyje nie pozwoli na to bo było 2 razy w życiu że popsuł się piec centralny i ona wtedy paliła w tym kaflowym. Mam nadzieję że kiedyś wprowadzę zmiany w tym domu ale dopiero chyba jak ona kopyta wyciągnie[/QUOTE]

masakra....

powiem Ci tylko jedno,taką synową jak Ty przegoniłabym na cztery wiatry

Edytowane przez stokrotka_to_ja
Czas edycji: 2011-01-23 o 17:13
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-23, 17:12   #18
kurremkarmerruk
Przyczajenie
 
Avatar kurremkarmerruk
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 24
Dot.: Teściowa - mój wróg :)

[1=c9ce64032b34c03b38ca5eb a31819bbd4fc95b6e_5e77fc0 2437e3;24563975]też jest niezłe ziółko z niej. Ja mam problemy natury kobiecej i lekarz powiedział że jak chce mieć dziecko to żebym się o to teraz postarała bo później może być za późno (z tż mieliśmy kilka poważnych rozmów na ten temat i on od początku był za tym że teraz dzidziuś i się staramy obie mamy uprzedziliśmy żeby nie było)moja się ucieszyła a jego powiedziała że jak trzeba to trzeba trudno. no i tż chciał żebyśmy wzięli ślub kościelny on miał odłożone pieniądze na koncie (po sprzedaży pola jego taty jego mama założyła konto na którym miały być pieniądze dla niego) tylko że musielibyśmy trochę pożyczyć to ona powiedziała że albo moja mama się dołoży albo ona na to nie pozwoli(dodając że wszystko było już zarezerwowane oprócz kościoła bo ślub miał być w marcu) bo my pożyczymy kasę (były 2 osoby które same się zaoferowały) a ona będzie musiała na stare lata oddawać bomy dostaniemy 20 zelazek, 10 zastaw stołowych, 30 zestawów sztućców a żadnej kasy nie dostaniemy, a te pieniądze są odłożone że jakby powódź była albo inne zjawisko atmosferyczne żebyśmy później nie musieli na kasę liczyć (co prawda tu jest rzeczka ale nawet do głównej drogi nie dochodzi jak są roztopy czy deszcze a my mieszkamy kawałek za tą drogą jeszcze na górce, bo mieszamy na wsi). A wie że moja mama nie ma pieniędzy (jak ja byłam w domu mieliśmy 500 zł miesięcznie na 3 os, teraz mama jest sama z siostrą i maja ok 250zł na miesiąc), Tż się wkurzył jak ona to powiedziała ja wyszłam z domu i się popłakałam, tż wybiegł za mną i powiedział że powie jej żeby te pieniądze sobie w *** wsadziła. ale ona nawet tego nie zrozumiała bo (ja się do niej nie odzywałam) przyszła dwa dni później spytać się kiedy do księdza idziemy. a my powiedzieliśmy albo ślub kościelny z weselem, albo wcale. W końcu postanowiliśmy że weźmiemy ślub cywilny w grudniu (czyli wtedy półtora miesiąca później) i ustaliliśmy ze będzie kameralnie tylko rodzeństwo, chrzestni i mamy (chociaż tż bracia mają liczną rodzinę po 6 i 8 dziec, ja tylko brata z żoną i siostrę) ale ona postanowiła zaprosić jeszcze siostrę z całą rodziną, dobra zgodziliśmy się bo dobrze ich znaliśmy, często razem imprezki były itd ale potem stwierdziła żeby zaprosić rodzinę całą brata (tż ich bardzo rzadko widywał, ostatni raz ponad 2 lata temu nawet nie wiedział dobrze gdzie mieszkają) tż nie chciał ale ona powiedziała że jak my nie zaprosimy to ona zaprosi, w dodatku kupiła takie drogie zaproszenia dla nich (jej 5 zaproszeń kosztowało tyle co naszych 20!), zaczęliśmy się z tż na nią wku***wiać bo się za bardzo rządziła. w końcu z kameralnej imprezy zrobiło się 70 os !!! i ona chciała to robić w domu!!! w końcu wpłynęliśmy na żeby przyjęcie było w szkole na naszej wsi (za wynajęcie nie płaciliśmy bo to jest dla ludzi szkoły dla dzieci nie ma już). Półtora tygodnia przed ślubem poszła do swojej siostry i potem z nią do chrzestnego tż żeby razem pojechać do kościoła pogadać z nim żeby ze ślubem cywilnym zrobić kościelny, oczywiście to wszystko robiła bez naszej wiedzy!!! zadzwoniła żona chrzestnego żeby nam o tym powiedzieć Tż się tak bardzo wku***ił na nią, jak przyszła do domu to się z nią pokłócił to powiedziała że jak tak duzo ludzi jest to można kościelny zrobić (to była cała rodzina tz ode mnie miało być łącznie ze świadkową co jest rodziną Tż 17 os, ona zaprosiła całą rodzinę oprócz jednej ciotki z dziećmi)) i tż powiedział żebyśmy sobie nie myśleli że ktoś później do nas na kościelny przyjdzie bo ludzie nie będą 2 razy przychodzić i kasę tracić).
w dniu ślubu rodzina tż zadzwoniła że nie przyjdzie i na ślubie było ok 30os albo mniej.
na drugi dzień po ślubie w szkole miało być spotkanie zespołu wiejskiego ludowego do którego ona należała, po ślubie z mamą posprzątały wszystko do sal, zostały tylko stoły ale one miały zostać tak na sylwestra to ona o 8 rano zaczęła zwozić to wszystko z wnuczkiem zanim będzie to spotkanie a potem z******ła moją mamę że ona tu (czyli mama) nie przyjechała się wyspać tylko sprzątać i ona musiała sama wszystko zwozić (jak by to nie mogło być po południu po spotkaniu,rozumiem jakby wszystko było na stole ale było pochowane w salach) i szliśmy ostatni raz zwieźć i miał jechać tż chrzestny do szkoły bo zostały tam buciki jego córki i powiedział że jak coś zostało to przywiezie to ona nas w ogóle nie słuchała poszła do drugiego syna pół rodziny od niego przyjechało i nie potrzebnie bo my z chrzestnym już wzięliśmy. i całą drogę do szkoły mówiła że ostatni raz imprezę nam robiła bo ona by się zaje***ła a my byśmy spali to jej powiedziałam że że miała być kameralna impreza a ona sobie gości sama naspraszała to się zamknęła, i tak nie przyszli przecież wszyscy.
a dodam że z cywilnego samej kasy bez prezentów tyle zebraliśmy że byłaby to połowa kasy co chcieliśmy pożyczyć na kościelny z weselem[/QUOTE]

Uh... Używanie znaków interpunkcyjnych nie boli. Serio. Może pomóc nawet zebrać myśli przed próbą ich wyrażenia. Myślę, że to by się przydało w tym przypadku.

A poza wszystkim, to uważam, że to normalne, że matka nie chce, żeby całe oszczędności, jakie posiadacie poszły na weselisko.
Popatrz na to wszystko z jej perspektywy -- syn chciał wydać wszystkie oszczędności na wesele (nie myśląc o tym, że mogą być potrzebne w przyszłości; różne tragedie się zdarzają w życiu -- może nie powódź, a trąba powietrzna?) i na dodatek się jeszcze zadłużyć. Czy to takie dziwne, że rodzic chce, żeby dziecko miało zabezpieczenie?
Może żądanie, żeby twoja matka też się dołożyła do wesela było ciosem poniżej pasa, ale tu też ją potrafię zrozumieć.
Żyła z synem, aż tu nagle wparowała jakaś młoda, zamieszkała w jej domu, nie wniosła zapewne nic w zamian. Nie wiem, czy pracujesz, ale jeśli nie, to dodatkowo "darmozjadujesz" (mówię, jak ona ma prawo to odbierać).

Widać, że ona ma swoje przeboje i wariuje trochę, ale myślę, że jako matka chce poczuć się widoczna dla kogoś. Dlatego gotuje, dlatego próbuje wcisnąć swoje trzy grosze w przygotowanie wesela.

Ona żyje w swoim domu, ma pod dachem syna i synową, a ty oczekujesz od niej, żeby udawała, że jej nie ma. Ma się odczepić od was, chociaż to wy mieszkacie u niej, a nie na odwrót. Trochę to egoistyczne z twojej strony.

Edytowane przez kurremkarmerruk
Czas edycji: 2011-01-23 o 17:44
kurremkarmerruk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-23, 17:58   #19
c9ce64032b34c03b38ca5eba31819bbd4fc95b6e_5e77fc02437e3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 362
Dot.: Teściowa - mój wróg :)

.

Edytowane przez c9ce64032b34c03b38ca5eba31819bbd4fc95b6e_5e77fc02437e3
Czas edycji: 2011-01-24 o 21:45
c9ce64032b34c03b38ca5eba31819bbd4fc95b6e_5e77fc02437e3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-01-23, 18:04   #20
annula22
Raczkowanie
 
Avatar annula22
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 176
GG do annula22
Dot.: Teściowa - mój wróg :)

witam.pewnie wyda wam sie smieszne to co napisze dziewczyny ale moja tesciowa potrafi z kolei gadac ze mna godzine na temat tego jaka posciel nam kupic w prezencie na gwiazdke, zapisac wymiary na kartce, potem jechac z ta kartka do sklepu, kupic posciel na ktorej wyraznie jest zaznaczone ze jej rozmiar jest inny, a poza tym wyglada badziewnie i dac mi ja jako prezent gwiazdkowy dla mnie a potem za tydzien sie spytac czy juz zalozylam. i nie wiem czy zrobila to specjalnie czy nienormalna jest - ale ja dupa urazic nie chcialam i nic nie powiedzialam a potem glupio bylo po fakcie do tego wracac.ale zla bylam troche
__________________
"Na zakręcie jestem życia
Taki przyszedł czas
Jutro też jest dzień
Tak pociesza każdy mnie
Mówią- nie daj się, trzeba dzielnie trzymać się
Trzeba zacząć od początku, trzeba zamknąć drzwi"


[ori_bas]478720[/ori_bas]

[ori_ivo]478720[/ori_ivo]
annula22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-23, 18:10   #21
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Teściowa - mój wróg :)

Trzeba było brać ślub wtedy,kiedy bylibyście samodzielni finasowo. Przykro mi,ale niestety tak to wygląda,jak dwoje niedojrzałych ludzi bawi się w małżeństwo. Staracie sie o dziecko...i co dalej? Myslisz,że bedzie łatwiej? Wtedy dopiero znajdzie sie wiecej powodow do starc.
Według mnie,jesli tesciowa jest taka zła,to pora się wyprowadzić. Do samodzielnego mieszkania. i wtedy mozna sobie robić co sie chce,malwoac pokoj jak sie chce i nie musiec ogladac na czyjes gadanie.

Odnosnie tego,że zona chrzestnego Twojego TZ poroniła przez teściową -zmusiła ja do pracy ponad siły? Z batem stała?Czy z pistoletem nad glową? Bo nie wyobrazam sobie sytuacji,ze dorosła kobieta wiedzac,ze cos moze zaszkodzic jej dziecku da sie do czegokolwiek zmusic.
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-23, 18:14   #22
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: Teściowa - mój wróg :)

[1=c9ce64032b34c03b38ca5eb a31819bbd4fc95b6e_5e77fc0 2437e3;24565961]ale ona nie pozwoliłaby się nam wyprowadzić żeby obcym ludziom płacić jak tu jest duży dom i miejsca pełno. Nie pracuję bo tu strasznie trudno pracę znaleźć jak się nie ma znajomości, nawet jak jest ogłoszenie o pracę to i tak cię nie przyjmą bo oni mają rodzinę, tu są "rodzinne" firmy staram się o staż chociaż na razie i to co zarobie wszystko zaoszczędzę. co do klęsk to tutaj nigdy nic takiego nie było, nawet jak były w okolicach to tu jakiś przechodziło, ale dobra zostawmy te tragedie, ale jakby tż chciał kupić samochód to całą kasę by mu dała (sama to podsuwała kilka razy przed wakacjami) i na samochód lepiej wydać, a mój tż powiedział że wolał by wesele to wesele już nie. jestem z Tż już ponad 4 lata i myślę że już do mojej obecności się przyzwyczaiła tymbardziej że ona mnie wielbi za to że tż się zmienił, wcześniej się ciągle o niego martwiła (bo raz wracał pijany i przysnął koło płotu niedaleko domu jak był małolatem) a teraz wie że jak jest ze mną to się nie musi martwić (no chyba że by nas oboje szlag trafił).
co do tego że chce być widoczna to ona najpierw coś zrobi a potem po wsi gada że my nic nie robimy tylko ona musi, mieliśmy związku z tym uwagi od życzliwych że teraz po ślubie (bo ona rozgłaszała że my idziemy na osobny garnczek) chcemy się tych jej ustaleń trzymać, a ona sama je łamie i jeszcze nas oczernia.
Tż jest zły bo kiedyś ona nie miała pieniędzy odłożonych i 2 synom wesele zrobiła a jemu takie problemy sprawia, to nie jest tak że tylko ja widzę same złe rzeczy w niej, tż tez, a nie lubi ją cała wieś oprócz bajorów i moherowych beretów bo ona mówi ci tak a zaraz inaczej i bajki opowiada. A ludzie ze wsi wcześniej o wszystkim wiedzieli niż my, chcieliśmy ślub w tajemnicy żeby bajek nie było, prosiliśmy ją o to to ona od razu wszystkim powiedziała. nikt oprócz niej nie wiedział to niby skąd wieś się dowiedziała?
co do mieszkania dom jest na tż przepisany a poza tym ona nie pozwoliła by nam się wyprowadzić. I powiem ci szczeże że jak sie z tż z nią pokłócił i się nie odzywała to było bosko,zero wtrącania się, a ona z natury drze sie na wszytsko i o wszystko nawet na kota ze wszedl na podwórko jakby to jakiś złodziej co najmniej był i ma bardzo głośny i donosny głos. największą jej wadą jest to darcie się o byle co i plotkowanie. każdy ze wsi ci to powie, bo ona się wtrąca nawet w cudze życia, żona chrzestnego tż przez nią poroniła bo kazała w ciąży jej w polu ciężko pracować. i wytyka u innych coś czego sama nie robi. to jest bardzo częste.

stokrotka_to_ja ja mówię prawdę, do ludzi ona mówi że możemy robić co chcemy a naprawdę to nam nie pozwala. nawet pokój przemalować, tz ma zawsze niebieski pokój i chciał żeby był choć trochę ciemniejszy zgodziła się, a farbę kupiła taką samą! ona zawsze wie wszystko lepiej nawet jak nie ma racji to broni się do końca i nie ustąpi. ja mogłabym się wyprowadzić do mojego rodzinnego domu (100km dalej)ale tż by się nie przeprowadził bo ja tam mam pokój z kuchnią a do spania tylko łóżko i fotel, poza tym on ma tu uczelnie. i wiem ze jak bym się wyprowadziła to by się z matka bardzo pokłócił o to ze przez nią się wyprowadziłam. kłócimy się głównie przez nią i dobrze o tym wiemy. jak wyjechaliśmy ze znajomymi na wakacje to było super żadnych kłótni.
ona teraz ciągle przebywa w pokoju pod nami (nigdy tam nie siedziała dłużej niż trzeba jakieś dokumenty wyjąć) a teraz tam przesiaduje. tż to denerwuje bo nawet nie mamy żadnej intymności bo na dole wszystko słychać jak na dłoni i czekamy aż pójdzie spać a potrafi tam siedzieć do 1 w nocy![/QUOTE]


Wybacz, ale jesteś niedojrzała i... dla mnie śmieszna. Teściowa nie pozwoli Wam się wyprowadzić? Sama farbę kupuje do pokoju? To co Wy, po 15 lat macie?

Nie macie intymności... ojej, biedaczki
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-23, 18:23   #23
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Teściowa - mój wróg :)

Dzieci bawią się w małżeństwo. Zamiast się wyprowadzić i żyć jak ludzie, to będą gnieździć się w kołchozie i z teściową użerać.
I jeszcze do kompletu, żeby już piekło na ziemi powstało, didka dorobią.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-23, 18:29   #24
c9ce64032b34c03b38ca5eba31819bbd4fc95b6e_5e77fc02437e3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 362
Dot.: Teściowa - mój wróg :)

.

Edytowane przez c9ce64032b34c03b38ca5eba31819bbd4fc95b6e_5e77fc02437e3
Czas edycji: 2011-01-24 o 21:45
c9ce64032b34c03b38ca5eba31819bbd4fc95b6e_5e77fc02437e3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-23, 18:37   #25
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Teściowa - mój wróg :)

Nie mieliście pieniędzy na godziwe samodzielne życie - trzeba było ślubu nie brać. Nie potrzeba wielkiego sprytu, żeby przewidzieć, że życie małżeńskie bez pieniędzy na łasce teściowej to będzie koszmar.
Jakoś mało szczęśliwa żonka z Ciebie.

Sama sobie taki los zgotowałaś, tylko oszczędź jeszcze temu nieszczęsnemu didkowi życia w tym kieracie.

Edytowane przez _vixen_
Czas edycji: 2011-01-23 o 18:38
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-23, 18:40   #26
kurremkarmerruk
Przyczajenie
 
Avatar kurremkarmerruk
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 24
Dot.: Teściowa - mój wróg :)

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
Odnosnie tego,że zona chrzestnego Twojego TZ poroniła przez teściową -zmusiła ja do pracy ponad siły? Z batem stała?Czy z pistoletem nad glową? Bo nie wyobrazam sobie sytuacji,ze dorosła kobieta wiedzac,ze cos moze zaszkodzic jej dziecku da sie do czegokolwiek zmusic.
Dokładnie

A co do koloru pokoju - to taki problem samemu pojechać do sklepu i farbę kupić (tudzież barwnik, żeby kolor zakupiony przez teściową przyciemnić)? Albo pojechać razem z nią?

No, oki, wieś jej nie lubi. Rodzina jej nie lubi. Syn z nią mieszkał całe życie. Wniosek? Wiadomo było od początku, jak to będzie. O konsekwencjach swoich decyzji powinno się myśleć.
Trzeba było iść do miasta "na swoje" (nawet jeśli w cudzym mieszkaniu). W mieście i łatwiej o pracę i tż miałby bliżej na uczelnie. I teściowej by nie było.
Nie wiem, jak ona niby mogłaby wam zabronić się wyprowadzić.
Jej pozostali dwaj synowie w końcu z nią nie mieszkają, prawda?

Ja myślę, że z nią mieszkacie, bo tak jest wam łatwiej. Narzekać każdy potrafi. Sztuką jest próba znalezienia wyjścia z sytuacji (ale to wymaga wysiłku).
kurremkarmerruk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-23, 18:40   #27
c9ce64032b34c03b38ca5eba31819bbd4fc95b6e_5e77fc02437e3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 362
Dot.: Teściowa - mój wróg :)

.

Edytowane przez c9ce64032b34c03b38ca5eba31819bbd4fc95b6e_5e77fc02437e3
Czas edycji: 2011-01-24 o 21:46
c9ce64032b34c03b38ca5eba31819bbd4fc95b6e_5e77fc02437e3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-23, 18:41   #28
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Teściowa - mój wróg :)

[1=c9ce64032b34c03b38ca5eb a31819bbd4fc95b6e_5e77fc0 2437e3;24566695]

stokrotka_to_ja a co ty byś zrobiła jakby ktoś cię wyzywał i mówił że ciąża to nie choroba i w ciąży można pracować do końca, nie byłą to praca ponad siły ale dość wyczerpująca. nie wiem czy siłą ją zaciągnęła ale wiem że potrafi z człowieka przy ludziach szm**e zrobić, i to było zanim poznałam ją wiec nie wiem jakie są szczegóły wiem tylko ze przez nią. [/QUOTE]

Sama jestem teraz w ciązy. I jedno jest pewne -nie ma takiego wrzasku,ktory zmusilby mnie do czegos,co jest szkodliwe dla mojego dziecka. Mowic to sobie moze ktokolwiek co chce. Dorosły człowiek sam podejmuje decyzje i ponosi konsekwencje.
moglabys powiedziec,ze poroniła przez tesciowa gdyby np.pobila ja czy w inny sposob niezalezny od tej ciezarnej wplynela na przebieg ciazy.

I co to znaczy,ze "nie da" wam renty TZ?
Jestes pewna,ze to dobry moment na dziecko?
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-23, 18:45   #29
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: Teściowa - mój wróg :)

[1=c9ce64032b34c03b38ca5eb a31819bbd4fc95b6e_5e77fc0 2437e3;24566695]nie pozwoli bo nie da nam tz renty i gadała by po całej wsi, poza tym za samą rentę tż mielibyśmy tylko na czynsz i nawet z moim stażem ciężko było by nam w miescie wyżyć (tu połowę rzeczy się uprawia i hoduje) farbę kupowała zanim byliśmy małżeństwem i ona kasę miała i nią rządziła, a poza tym jak napisałam doszliśmy do porozumienia jaki kolor ma być a ona i tak zrobiła po swojemu.

stokrotka_to_ja a co ty byś zrobiła jakby ktoś cię wyzywał i mówił że ciąża to nie choroba i w ciąży można pracować do końca, nie byłą to praca ponad siły ale dość wyczerpująca. nie wiem czy siłą ją zaciągnęła ale wiem że potrafi z człowieka przy ludziach szm**e zrobić, i to było zanim poznałam ją wiec nie wiem jakie są szczegóły wiem tylko ze przez nią. ona potrafiła do niej mieć pretensje ze u niej kurczęta na dworze pod zadaszeniem musiały być 5 min (zanim samochodem od mamy przyjechała która mieszka 500m dalej) w czasie deszczu a nie w kurniku, podczas gdy ona zamiast zając się swoimi kurczakami darła się na nią! potrafi na niewinnego człowieka się wydrzeć bo coś źle zrozumiała i nie przegadasz jej bo ona wie co usłyszała!!!

możne to wygląda jakby same złe rzeczy o niej pisała i tylko tyle ale niestety uzbierało się tego trochę i niestety dobrego słowa to o niej nie powiem, bo przez to co ona komuś powie jakąś bajkę albo swoje zdanie mi sie po prostu obrywa[/QUOTE]

Kończ Waść, wstydu oszczędź

TŻ do roboty powinien się wziąć, jeśli renta jest jego to mu teściowa nie odbierze niezależnie od wyprowadzki.

Dzieciaka jak znam życie to szybko zrobicie.

Ten typ tak ma i tyle...

Moja mama to też niezły charakter, z rodzicami TŻ mam mało kontaktu (zasada - ja dyskutuję problematyczne kwestie ze swoimi, on ze swoimi, i nie ma złej synowej i zięcia) ale nikomu nie przyszłoby się w takie gierki bawić
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-23, 18:47   #30
c9ce64032b34c03b38ca5eba31819bbd4fc95b6e_5e77fc02437e3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 362
Dot.: Teściowa - mój wróg :)

.

Edytowane przez c9ce64032b34c03b38ca5eba31819bbd4fc95b6e_5e77fc02437e3
Czas edycji: 2011-01-24 o 21:44
c9ce64032b34c03b38ca5eba31819bbd4fc95b6e_5e77fc02437e3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:26.