brak laktacji

[ryba1001]

Witam ,was wszystkich , ratujcie kobiety urodziłam 6tyg temu i szok dzisiaj moja niunia sie darła ja patrze a tu nie mam mleka , moze ktos zna jakiś sposób na powrót mleka. Pije bawarke, sok jabłkowy wlasnej roboty ,sciągam laktatorem co ok 2 godziny i z dwóch piersi sciągam ok 30ml, nie wiem co moze byc przyczyną , prosze poradzcie cos mi.

[poissonivy]

Ryba przede wszystkim jak najczęściej przystawiaj małą do piersi. To najlepszy znany mi sposób. Twoja niunia przechodzi pierwszy skok rozwojowy (właśnie około 6 tygodnia). Oznacza to, że ma większe zapotrzebowanie na mleko, a piersi przystosowały się do produkcji wcześniejszej.

To dopiero pierwszy skok rozwojowy, więc nic się nie denerwuj, bo będzie ich jeszcze więcej. Ja też za każdym razem biadoliłam, że kończy mi się mleko i że moja Ola głoduje. Nic bardziej mylnego, najwięcej mleka produkuje się właśnie kiedy dziecko ssie.

Kładź się z córcią do łóżka i rób "dzień ssaka". Niech mała ssie ilekroć będzie mieć na to ochotę, a laktacja na pewno się rozkręci, wiem co mówię karmię już ponad 9 miesięcy

Edit: I najważniejsze... karmienie zaczyna się w głowie!!! Jak będziesz się stresować, to faktycznie może to doprowadzić nawet do zatrzymania laktacji.

[fredziunia]

Tak jak wyzej napisane trzeba jak najczesciej przykladac mala do piersi co do laktatora to ja jakos malo jestem przekonana do niego sadze ze malenstwo potrafi duzo wiecej wyciagnac niz my laktatorem
Mozesz tez sprobowac wypic herbatke z pokrzywy (jedna dziennie) gdy ja mialam poczatkowo problemy z pokarmem polozna mi tak powiedziala (zreszta ja zawsze lubialam pokrzywe) ze mozna bo ona jest dobra na mleko ale zeby nieprzesadzac bo wtedy bedzie nadmiar
Ale najwazniejsze przykladac , przykladac , przykladac malenstwo do piersi niech ssie nawet co 5 min niepoddawaj sie to wroci do normy tylko trzeba to jakos przetrzymac

[novalijka]

picie duzej ilosci plynow bardzo pomaga.

[Patrilla]

są jeszcze globulki homeopatyczne Ricinus Communis 5CH
pokarm jest w głowie nie martw się przystawiaj a będzie aaa i miękkie piersi oraz to ze jak Ty naciskasz lub mało ściągasz laktatorem o niczym nie świadczą ja ściągałam max 20 ml a córcia była w wieku 6 miesiecy 9 kg klopsem

[martka83]

Napisane przez poissonivy

Ryba przede wszystkim jak najczęściej przystawiaj małą do piersi. To najlepszy znany mi sposób. Twoja niunia przechodzi pierwszy skok rozwojowy (właśnie około 6 tygodnia). Oznacza to, że ma większe zapotrzebowanie na mleko, a piersi przystosowały się do produkcji wcześniejszej.

To dopiero pierwszy skok rozwojowy, więc nic się nie denerwuj, bo będzie ich jeszcze więcej. Ja też za każdym razem biadoliłam, że kończy mi się mleko i że moja Ola głoduje. Nic bardziej mylnego, najwięcej mleka produkuje się właśnie kiedy dziecko ssie.

Kładź się z córcią do łóżka i rób "dzień ssaka". Niech mała ssie ilekroć będzie mieć na to ochotę, a laktacja na pewno się rozkręci, wiem co mówię karmię już ponad 9 miesięcy

Edit: I najważniejsze... karmienie zaczyna się w głowie!!! Jak będziesz się stresować, to faktycznie może to doprowadzić nawet do zatrzymania laktacji.

Radzę słuchać tej mamusi.
Ona bardzo mądrze pisze, mi już też nie raz w głowie poukładała

[Rzabba]

Córcia ma skok rozwojowy (zwany też często kryzysem laktacyjnym) czyli wszystko idzie zgodnie z planem
Najbardziej na to pomaga spokój i częste przystawianie do piersi a za kilka dni piersi przystosują się do zwiększonego zapotrzebowania

To ile ściągniesz laktatorem, świadczy tylko o tym ile ściągasz laktatorem (swoją drogą 30 ml to niezły wynik przy kryzysie laktacyjnym)
Jednym mamom wychodzi to nieźle inne muszą się namęczyć żeby ściągnąć kilka kropel.

Poza tym po południu i wieczorem zmniejsza się ilość prolaktyny - hormonu odpowiedzialnego za laktację, jeśli do tego dojdzie wieczorne zmęczenie dziecka i marudzenie przy wolniejszym wypływie mleka, to panika gotowa.

Ja przy kryzysach po prostu kładłam sie z córkami i karmiłam jeśli trzeba było i drugą piersią i trzecią i czwartą a bywało, że ósmą a tak serio to wyglądało to właśnie tak że przez 3-4h co 10-15 minut zmieniałam pierś i aż do zaśnięcia, było to jedno długie karmienie.

Za miesiąc minie mi trzyletni staż w karmieniu, więc nie jeden kryzys już przeżyłam, łącznie ze spadkiem laktacji w trakcie drugiej ciąży, jak widać karmię dalej z powodzeniem

Wam też życzę powodzenia i dużo spokoju

[ryba1001]

Dzięki dziewczyny pocieszyłyście mnie że to dlatego ze maluszek rośnie ,z tego strachu ,że mój maluszek mało dostaje pokarmu zaczełam dokarmiać mlekiem sztucznym babilon, jestem straszna panikara ,ale piers tez podaje tylko ,ze po piersi bardziej sie wije , mimo tego że uwazam strasznie co jem , a po tym mleku śpi 3-4 godziny.
Tylko ,że ja wolałabym karmić piersią bo to wygoda i dla maleństwa najlepsze.
Teraz sciągam laktatorem i wstawim do lodówki pokarm ,żeby podawać jej wiecej w danym momencie.

[evela_20]

bez konsultacji z pediatrą nie powinnaś dokarmiać sztucznie... a poza tym jak Ci się dziecko przywzyczai do butelki to może nie chcieć ssać piersi bo sie więcej trzeba namęczyć( tak być moze ale nie musi), ja osobiście mam wypróbowany inny sposób na laktacje... i wpadłam na niego przypadkiem, kupiłam sobie kiedyś nektar bananowy i zaouwazyłam że po jego wypiciu aż mnie piersi bolały z nadmiaru mleka, teraz jak mam gorszą laktację piję sok bananowy i od razu jest lepiej, a nie zauważyłam zeby moja pszczółka źle sie czuła po tym moim napoju... życze powodzenia i pamiętaj że podstawa to ciągłe przystawianie bobasa!

[poissonivy]

Napisane przez ryba1001

Dzięki dziewczyny pocieszyłyście mnie że to dlatego ze maluszek rośnie ,z tego strachu ,że mój maluszek mało dostaje pokarmu zaczełam dokarmiać mlekiem sztucznym babilon, jestem straszna panikara ,ale piers tez podaje tylko ,ze po piersi bardziej sie wije , mimo tego że uwazam strasznie co jem , a po tym mleku śpi 3-4 godziny.
Tylko ,że ja wolałabym karmić piersią bo to wygoda i dla maleństwa najlepsze.
Teraz sciągam laktatorem i wstawim do lodówki pokarm ,żeby podawać jej wiecej w danym momencie.

nie, nie, nie dokarmiaj, bo zrobi się z tego zamknięte koło .

Już wielokrotnie to pisałam, piersi działają na zasadzie popyt - podaż, dokarmiając sztucznym zmniejszasz popyt, a więc i podaż zostaje na dotychczasowym poziomie.

Krótko rzecz ujmując, dziecko chce więcej ssać, to dlatego, że tego potrzebuje. W momencie kiedy podajesz maleństwu mleko modyfikowane, nie ma ono szansy sobie zapewnić większej produkcji. No i koło się zamyka. Dziecko żąda więcej mleka, Ty w panice lecisz robić butlę z modyfikowanym (do piersi nie dociera informacja, że trzeba więcej mleka produkować, no bo skąd ) i dalej produkują na dotychczasowym poziomie. I znów maleństwo krzyczy, że za mało mamo mleka mam!!! i znów butla .

Niestety cycek za przeroszeniem głupi jest i dopiero jak jest pobudzany przez malutki języczek dziecka produkuje to co trzeba i w takiej ilości jak trzeba.

Schemat działania (głupiej ) piersi:

dziecko --> ssanie --> mózg --> hormony (oksytocyna i prolaktyna) --> produkcja mleka



Prośba do Rzabby:
Może na początku strony odchowalnia, założyć taki wątek informacyjny o tym co robić, jak są problemy z laktacją, piersiami podczas karmienia itp. bo co jaki czas ciągle ten temat wypływa, a my to samo ciągle piszemy. To taka moja nieśmiała propozycja . Proponuję bez możliwości pisania postów (żeby tylko moderator mógł dopisywać ważne informacje), bo wtedy strasznie się zaśmieci, można dodać link do tej wiadomości, że jak ma się konkretnie pytanie, to żeby tu pisać.

[Rzabba]

Potwierdzam, podawanie mleka modyfikowanego nie rozwiązuje problemu

Poissonivy pomysł fajny postaram się coś napisać w najbliższych dniach

[poissonivy]

Napisane przez Rzabba

Poissonivy pomysł fajny postaram się coś najbliższych dniach

Bardzo dziękuję , bo na pewno ten temat będzie ciągle aktualny, a niestety jak ktoś jest w potrzebie (ja to rozumiem i usprawiedliwiam, bo nie wynika z lenistwa, ale z tego, że dzieciak ryczy, a mleka wydaje się w piersi brak), to nie używa szukaja, tylko wali kolejny tego typu wątek. A tak będzie choć szansa, że rzuci się mu w oczy temat na górze.

[evela28]

zgadzam się z poissonivy karmienie zaczyna się od głowy nie denerwuj się dasz radę ja po porodzie nie mogłam karmić bo mała była wcześniakiem ale ja to uparta jestem i przez miesiąc ściągałam mleko byle tylko utrzymać laktację było ciężko ale się udało mała wróciła do domu a ja karmiłam 8 miesięcy dasz radę nie dokarmiaj

[ryba1001]

Witam , wszystkich musze napisać ,że u mnie z pokarmem co raz lepiej , znalazłam dobry sposób nie wiem czy słyszałyście ale powiedziała mi starsza położna -kompot jabłkowy zrobić samemu -narazie u mnie rewelacja maluszek je nie ma żadnych kolek ,to chyba dział .

[Rzabba]

Gratuluję i trzymam kciuki na przyszłość

[poissonivy]

Również dołączam się do gratulacji i życzę powodzenia w karmieniu na przyszłość

[Ania mama Buddy]

Mam takie pytanie czy jest tu jakaś mamusia, która po przerwie wróciła do karmienia piersią i jej się to udało??? Moja historia wyglądała tak: od urodzenia już w szpitalu po konsultacji z lekarzem ustaliliśmy, że będę ściągała pokarm laktatorem, z powodów anatomicznych i bardzo wklęsłych sutków, nie było problemów bo pokarmu miałam ogrom i ściągałam bardzo dużo, karmiłam maluszka, zarażałam i jeszcze wylewałam.... Karmiłam maluszka pół roku, po czym przestałam i już go nie karmię miesiąc i tydzień czego teraz bardzooo żałuję.... Przez ten miesiąc produkowałam jeszcze mleko, które ręcznie pod prysznicem wyciskałam by mieć ulgę ale robiłam to jak najrzadziej by piersi produkowały mniej i mniej.... Teraz gdy nacisnę lub użyję laktatora to jeszcze leci troszkę jakieś 20-30ml, bardzo chciałabym wrócić i znów synka zacząć karmić tym bardziej, ze ma teraz tylko mleczko sojowe i uczulenie na nabiał, <nie wiem dlaczego bo gdy był na piersi to ja jadłam wręcz tony nabiału??>, czy powrót do piersi w moim przypadku jest jeszcze możliwy?????

[Ania mama Buddy]

hehe powinnam była tam napisać że zamrażałam pokarm a nie zarażałam

[Rzabba]

Jeśli masz jeszcze trochę pokarmu to jak najbardziej

Z tego co wiem, to wklęsłe sutki dzieciom zwykle nie przeszkadzają, wiec może spróbujesz przystawiać do piersi? wtedy laktacja powinna wrócić szybciej

[Ania mama Buddy]

No niestety, od początku był na butelce, w czasie tego pół-rocznego karmienia nawet, gdy próbowałam przystawiać to nie chciał, wygina sie w 2 stronę, zabiera główkę, on po prostu ie wie że to pierś, nawet jak ma ją w buzie to nie próbuje ssać,a ni gryźć tylko robi minkę i trzyma bo jemu się pierś nie kojarzy z jedzeniem :/ więc tylko laktator pozostaje, będę próbować odciągać może zacznie więcej lecieć.... Wypróbuję także spsosoby <picie, jedzenie> jakie proponujecie powyżej może coś pomoże. Dziękuję

[evela28]

myślę że to możliwe ale z laktatorem będzie ciężko ale jeśli brzdąc nie chce ciągnąć to tylko to ci pozostaje

[mała migotka]

Po urodzeniu Małekj karmiłam ja piersią jakiś miesiac,choc było ciezko,bo jej ulewało sie,nie umiała zachwycic piersi,ja nie umiałam przystawic jej itp. Zaczełma karmic w kapturkach. W koncu zaczełąm odciagac pokarm,bo miałm go dośc dużo i podawałam jej z butelki.Mezczy ło to mnie ... chciałm przejsc na sztuczne mleko.Nieraz próbowałm przystwaicn ją do piesri,ale ona nie chciał ssac i już tesciowa stwierdziła,ze Mała już nie bedzie piła z piesri.Co za szczescie,ze nei posłuchałm tej baby do końca!!!! Kiedys (po 2 tygodnia cały czas picia przez butelkę) po prostu przystawaiłm ją i ona od razu zachwyciła i tak jest nadal.Malutkla ma juz niedługo 3 miesiąceDodam jescze,że unikam smoczka.

Próbuj póbuj i jescze raz próbuj ją przystawic. U niemowlak jest silny odruch ssania i jesli wykluczysz butelkę,smoeczek,dziecko bezdie musiał "ssac"wiec chgwyci piers z braku innych. Mozesz też spróbowac przez kapturki silikonowe karmic.Ja miałm z Aventu i dobrze sprawdziły sie.
POWODZENIA

[ryba1001]

Teraz siostra przysłała mi herbate organiczna na laktacje uzywam od 3 dni i karmie moja Amelke juz przez caly czas piersia i nie placze , spi normalnie do tego pije sok bananowy tz nektar i jedno karmi schłodzone jak któras z was pisała i to działa ,pozdrawiam.aha jeszcze bawarke popijam.

[poissonivy]

Aniu ja mam wklęsłe brodawki i to bzdura całkowita, że nie można karmić, jak ma się ten problem. Mi nawet położne po porodzie próbowały wmówić, że nie będzie moja córcia ssać.

Twoja oczywiście historia jest inna, bo popełniono błąd od samego początku. Laktacja może wrócić, jeżeli masz jeszcze mleko, to zacznij jak najszybciej działać laktatorem, jak już dziewczyny pisały.

Moja córcia nie chciała ssać piersi przez tydzień, ściągałam, karmiłam butelką. Po tygodniu położna środowiskowa pokazała jak przystawiać dziecko i okazało się, że jednak mój ssak umie ssać . Był okres, że Ola jadła moje mleko i z piersi i z butelki, a teraz odrzuciła całkowicie butelkę (do tego stopnia, że wodę muszę jej podawać łyżeczką ).

Spróbuj, jak napisała Migotka, przez kapturki. A może przez sen da się oszukać synka? Mi tak numer na początku wychodził z butelką .

[ryba1001]

A od kiedy podaje sie cos do picia dzidzi tz np herbatke czy wode?

[Rzabba]

Napisane przez ryba1001

A od kiedy podaje sie cos do picia dzidzi tz np herbatke czy wode?

Po wprowadzeniu innych pokarmów niż mleko mamy

[poissonivy]

Napisane przez Rzabba

Po wprowadzeniu innych pokarmów niż mleko mamy

Rzabba mam nadzieję, że się nie obrazisz... (wiesz, że cenię Twoją wiedzę, ale nie każdy przypadek jest książkowy)

Mojej Oli podawałam w 3 miesiącu życia wodę (pomimo, że całodobowo była na moim mleku), spowodowane to było odwodnieniem, które z kolei spowodowało centralne ogrzewanie (piszę o tym, bo w naszym przypadku mało nie zakończyło się szpitalem). Generalnie malutkie niemowlaki nie potrzebują i nie chcą pić wody, nawet podczas upałów, wystarczy częściej dziecko przystawiać do piersi.

[justinak25]

Witam dziewczyny, ja niestety posłuchałam "mądrej " rady i po pierwszym kryzysie zaczęłam podawać antykolkowe herbatki i potem było coraz gorzej z karmieniem . Karmiłam do 6 miesiąca, na koniec tylko na spaniu, pokarm zanikał. Nie wiem czy to miało co wspólnego bo niedługo potem okazało sie ze mam problemy ogromne z tarczycą...(spałam nawet nad gotującym się obiadem, bolało mnie wszystko, nie mogłam z łóżka wstać). Czy któraś z was miała coś takiego???

[Rzabba]

Napisane przez poissonivy

Rzabba mam nadzieję, że się nie obrazisz... (wiesz, że cenię Twoją wiedzę, ale nie każdy przypadek jest książkowy)

Mojej Oli podawałam w 3 miesiącu życia wodę (pomimo, że całodobowo była na moim mleku), spowodowane to było odwodnieniem, które z kolei spowodowało centralne ogrzewanie (piszę o tym, bo w naszym przypadku mało nie zakończyło się szpitalem). Generalnie malutkie niemowlaki nie potrzebują i nie chcą pić wody, nawet podczas upałów, wystarczy częściej dziecko przystawiać do piersi.

Pewnie, że nie wiadomo, że każde dziecko jest inne i wiele przypadków trzeba rozpatrywać indywidualnie ale najczęściej sprawdzają sie jednak proste algorytmy działania
Odniosłam wrażenie, że to było ogólne pytanie o "termin" wprowadzenia napojów, więc moja odpowiedź też była prosta i ogólna.
Ja też młodszej córci kilka razy podałam ciepłą wodę, bo tak mi poradziła health visitor przy kolce ale to nie było wprowadzenie napojów na stałe, tylko konkretne działanie w konkretnej sytuacji, tak jak u Ciebie

[ryba1001]

Dzięki za przybliżony termin podawania herbatki.
Dziewczyny a karmiac piersia można chodzić na basen ?