Zazdrośnice XIII - chociaż za oknem ciągła plucha, my się śmiejemy od ucha do ucha :)

[hoppipolla]

Napisane przez mmalinowa

to się załatwił

szkoda gadać
mam tylko nadzieje, że wszystko dobrze się zagoi

[zielone_oko]

Napisane przez hoppipolla

Oczko skończyło się na gipsie i zastrzykach antyzakrzepowych

U biedak..

A mi znowu ciśnienie podskoczyło przez teściową

[Janis_]

Uuu hoppi to faktycznie nieciekawie... Oby Twój tż jak najszybciej wydobrzał
oczko a co takiego się stało?

A ja właśnie tworzę konspekt mojej pracy licencjackiej, niestety coś weny nie mam
H. napisał 'sprawdź maila', więc weszłam na pocztę, patrzę - wiadomość od niego zatytułowana 'Christmas gift'... A w załączniku pdf z Ryanair... lecę na Sylwestra do Paryża Co prawda, kiedyś gadaliśmy o tym, by spędzić Sylwestra razem w Krk albo we Francji, ale to były tylko plany. Ehh H. i te jego niespodzianki, masakra, jestem w szoku do tej pory

Dziś zwróciłam uwagę współlokatorowi o to, że jego dziewczyna tak naprawdę mieszka z nami (w jego pojęciu ona jest tylko gościem taaaa) i że w takiej sytuacji kasa powinna być dzielona na trzy osoby. Obecnie mam małą wojnę w mieszkaniu, obraził się oczywiście, co chwilę słyszę jak strzela drzwiami A dzisiaj jego laska już do nas nie zawitała (pierwszy raz od jakichś dwóch miesięcy)

[kamila2006]

Napisane przez Janis_

Uuu hoppi to faktycznie nieciekawie... Oby Twój tż jak najszybciej wydobrzał
oczko a co takiego się stało?

A ja właśnie tworzę konspekt mojej pracy licencjackiej, niestety coś weny nie mam
H. napisał 'sprawdź maila', więc weszłam na pocztę, patrzę - wiadomość od niego zatytułowana 'Christmas gift'... A w załączniku pdf z Ryanair... lecę na Sylwestra do Paryża Co prawda, kiedyś gadaliśmy o tym, by spędzić Sylwestra razem w Krk albo we Francji, ale to były tylko plany. Ehh H. i te jego niespodzianki, masakra, jestem w szoku do tej pory

janis ty to masz zycie zazdroszcze normalnie tych podrozy ja wyjade gdzioes raz na rok a ty ciagle gdzies latasz szczesciaro :P

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

Napisane przez zielone_oko

A mi znowu ciśnienie podskoczyło przez teściową

co sie stalo?

[zielone_oko]

Napiszę zaraz w klubie

[Janis_]

Napisane przez kamila2006

janis ty to masz zycie zazdroszcze normalnie tych podrozy ja wyjade gdzioes raz na rok a ty ciagle gdzies latasz szczesciaro :P

Nigdy wcześniej tak nie było, to od wakacji wszystko się zaczęło Czasami sobie myślę, że to jakaś rekompensata od życia po tym rozstaniu z exem...

[kamila2006]

Napisane przez Janis_

Nigdy wcześniej tak nie było, to od wakacji wszystko się zaczęło Czasami sobie myślę, że to jakaś rekompensata od życia po tym rozstaniu z exem...

jasne korzystaj poki jestes mloda, masz warunki i mozliwosci niejedna by ta chciala Sylwester w Paryzu ech...pomarzyc zawsze mozna ;P

[Parvanti]

Eee wbrew pozorom takie loty można upatrzeć sobie wcześniej całkiem tanio. Mam znajomą , która też ciągle gdzieś lata po Europie i dużo na to nie wydaje Są różne promocje tylko trzeba to śledzić na bieżąco.

[kamila2006]

Lot to jedno ale wiadomo, że pieniazki trzeba miec zakwaterowanie, wyzywienie, jakiej atrakcje wiadomo ojro ojro Janis ma to szczescie ze za wiekszosc zaplacic nie musi ale ja bym raczej na sylwestra w Paryzu sie nie rzuciła, moze kiedys...

[Janis_]

Napisane przez kamila2006

jasne korzystaj poki jestes mloda, masz warunki i mozliwosci niejedna by ta chciala Sylwester w Paryzu ech...pomarzyc zawsze mozna ;P

Racja, każdemu coś się od życia należy
Ciekawe tylko, co moi rodzice powiedzą na to, jak tuż po świętach wyjadę z domu (lecę na tydzień)... Zawsze siedziałam te całe dwa tygodnie w domu

Napisane przez Parvanti

Eee wbrew pozorom takie loty można upatrzeć sobie wcześniej całkiem tanio. Mam znajomą , która też ciągle gdzieś lata po Europie i dużo na to nie wydaje Są różne promocje tylko trzeba to śledzić na bieżąco.

Zgadzam się, ja za bilety do Mediolanu w obie strony płaciłam niecałe 100 zł (a mój szwagier kiedyś płacił ok 50 zł, więc naprawdę super tanio) Myślę, że H. właśnie trafił na taką promocję i dlatego już zarezerwował te bilety

[Parvanti]

Fakt ta moja znajoma ma przyjaciół w paru krajach i do nich lata, oni potem do niej przylatują i tak to się kręci. Są zresztą nawet specjalne strony gdzie oferują się ludzie, którzy wezmą turystów na stopa albo przenocują, inny znajomy ponad miesiąc w te wakacje objeżdżał Europę i wyniosło go to tysiąc złotych, bo właśnie poruszał się stopem. Poza tym tanie noclegi, hostele, wystarczy poszukać. Dla chcącego nic trudnego.

[Honey_Girl]

Napisane przez Lagunaaa

http://allegro.pl/kallos-odzywka-100...306553181.html

ja mam taką
też uwielbiam i kokosa i wanilię

Dziękuję, też mam tą maskę ale kokosowa to ona nie jest.

A u mnie ogólnie dół, część napisałam w klubie a druga część to jutrzejsza wizyta u lekarza..

[Caroline1920]

hoppi no to nieciekawie z TZtem ale miejmy nadzieje, ze szybko sie zagoi i bedzie ok
janis sylwester w Paryzu zazdroszcze i poki co to pomarzyc sobie o takim moge

[Lagunaaa]

Napisane przez Parvanti

Laguna, ja nie ogarniam, ciągle jakieś problemy z nim, Ty siedzisz się zamartwiasz, olej to tak jak i on olewa.

tzn może nie ma z nim problemów, poprostu jestem przewrażliwiona po związku z exem... mam wrażenie że jak się nie odzywa przez parę godzin to że już jest koniec itp napisał, że miał cały dzień spotkania z klientami, jutro ma po mnie wyjechac na pociąg bo ma wolne
chciałabym zmienić swoje podejście ... z jednej strony rozumiem go i to że nie może pisac ale z drugiej strony wkurza mnie to :/

[kamila2006]

Napisane przez Lagunaaa

tzn może nie ma z nim problemów, poprostu jestem przewrażliwiona po związku z exem... mam wrażenie że jak się nie odzywa przez parę godzin to że już jest koniec itp napisał, że miał cały dzień spotkania z klientami, jutro ma po mnie wyjechac na pociąg bo ma wolne
chciałabym zmienić swoje podejście ... z jednej strony rozumiem go i to że nie może pisac ale z drugiej strony wkurza mnie to :/

laguna nie wiem co ci doradzic bo sama wkurzam sie jak tż nie pisze do mnie długo. niby rozumiem, ze moze byc zajety w pracy, ze nie kazdy ma czas wolny, niby mowi sie ze napisanie smsa to tylko minutka ale jak ktos jest zalatany i ma milion mysli w glowie, skupia sie na pracy i nie moze oderwac to ciezko jest mu sobie przypomniec o tych smsach.

Ja jestem inna, ja potrafie napisac smsa z auta stojąc na swiatlach, ale przyzwyczailam sie ze moj tż z roboty raczej mnie wiadomosciami nie rozpieszcza wiec- nie jestes sama

postaraj sie moze nie skupiac calego dnia na oczekiwaniu wiadomosci od niego. Odłóż telefon, wyjdz z domu, zajmij sie czyms. zdarzaja sie takie dni ze czlowiek ma malo czasu

[Lagunaaa]

Napisane przez kamila2006

laguna nie wiem co ci doradzic bo sama wkurzam sie jak tż nie pisze do mnie długo. niby rozumiem, ze moze byc zajety w pracy, ze nie kazdy ma czas wolny, niby mowi sie ze napisanie smsa to tylko minutka ale jak ktos jest zalatany i ma milion mysli w glowie, skupia sie na pracy i nie moze oderwac to ciezko jest mu sobie przypomniec o tych smsach.

Ja jestem inna, ja potrafie napisac smsa z auta stojąc na swiatlach, ale przyzwyczailam sie ze moj tż z roboty raczej mnie wiadomosciami nie rozpieszcza wiec- nie jestes sama

postaraj sie moze nie skupiac calego dnia na oczekiwaniu wiadomosci od niego. Odłóż telefon, wyjdz z domu, zajmij sie czyms. zdarzaja sie takie dni ze czlowiek ma malo czasu

Dokładnie o to chodzi ja potrafię pisac smsy gdy mam zajęcia na uczelni, gdy uczę się, gdy coś robię ważnego.... on pracuje z klientami i logiczne że nie wyjmie przy nich telefonu i nie będzie do mnie pisał...są dni że jeździ z miasta do miasta, więc też rozumiem że nie może pisac...ale i tak mnie to irytuje ehhh i to nie jest tak że cały dzień czekam na smsa od niego. Dziś np napisał mi rano i przez cały dzień nie patrzyłam na telefon bo wiedziałam że jest w pracy, sama też miałam trochę spraw i jakoś zleciało, najgorzej jak już usiądę w domu i zacznę myślec..

[Parvanti]

Napisane przez Lagunaaa

tzn może nie ma z nim problemów, poprostu jestem przewrażliwiona po związku z exem... mam wrażenie że jak się nie odzywa przez parę godzin to że już jest koniec itp napisał, że miał cały dzień spotkania z klientami, jutro ma po mnie wyjechac na pociąg bo ma wolne
chciałabym zmienić swoje podejście ... z jednej strony rozumiem go i to że nie może pisac ale z drugiej strony wkurza mnie to :/

Ja uważam, że jak ktoś bardzo chce to nawet siedząc w toalecie skrobnie sms-a, jak zabiegany by nie był. Ale Twoje zachowanie też jest dziwne, zajmij się może czymś, bo jak masz siedzieć i ciągle czekać aż on łaskawie znajdzie chwilę i napisze to nic z tego dobrego nie będzie. Ty się starasz za bardzo, on nie, więc TY tez wyluzuj.

[kamila2006]

Par ja zawsze tak uwazalam, dokladnie tak jak Ty, jak tż nie odzywal sie pol dnia zawsze mialam pretensje ze chociaz z kibla moglby napisac w zamian slyszalam "ty nigdy nie pracowalas nie wiesz jak to jest, ja nie mam czasu zjesc sniadania, szef mnie goni, zap.ierdziel w robocie milion spraw na glowie, setki telefonow a ty sie czepiasz o smsa" wiec odpuscilam.
wiem ze kiedy moze to napisze, zadzwoni, ale sa dni kiedy 8h sie nie odzywa

Laguna to chyba przypadlosc kobiet ze potrafia robic kilka rzeczy na raz ja tez piszę smsy podczas wykladow, ogladajac filmy, czytajac ksiazki, uczac sie, raczej nie stanowi to dla mnie problemu ale trzeba zrozumiec ze sa takie zawody, takie roboty ze czlowiek faktycznie musi sie skupic na tym co robi a nie rozpraszac. Twoj tz na pewno musi pamietac z ktorym klientem o ktorej gdzie sie spotkac, gdzie jechac i jak szybko zeby sie nie spoznic do tego pewnie planuje co w robocie czeka go jutro, na pewno nie ma czasu na rozbijanie mysli smsami i flirtami

[hoppipolla]

wróciłam od mojego kaleki i zmykam pod prysznic.

Janis sylwester w Paryżu, aa, wspaniała sprawa móc coś takiego przeżyć. i fakt, jak się szuka i dobrze trafi, to można w naprawdę okazyjnych cenach znaleźć bilety i polatać po Europie. tylko właśnie jak któraś z dziewczyn napisała, lot lotem, ale trzeba mieć jakieś pieniążki na życie tam albo dobrych znajomych.

też zauważyłam, że ja zawsze i wszędzie mogę napisać sms'a, mój TŻ już ma z tym problem, jak np ma próbę czy nagrywa to wiem, że nie mam co liczyć na wiadomość, zadzwoni jak skończy i tak jak Kamila na początku nie potrafiłam tego pojąć i byłam zła, a teraz już wiem jak jest, może Twój X Laguna też taki jest, że najpierw się skupia na pracy, załatwia wszystko najlepiej jak może, a później na spokojnie dzwoni, rozmawia i opowiada.

[Parvanti]

Napisane przez kamila2006

Par ja zawsze tak uwazalam, dokladnie tak jak Ty, jak tż nie odzywal sie pol dnia zawsze mialam pretensje ze chociaz z kibla moglby napisac w zamian slyszalam "ty nigdy nie pracowalas nie wiesz jak to jest, ja nie mam czasu zjesc sniadania, szef mnie goni, zap.ierdziel w robocie milion spraw na glowie, setki telefonow a ty sie czepiasz o smsa" wiec odpuscilam.
wiem ze kiedy moze to napisze, zadzwoni, ale sa dni kiedy 8h sie nie odzywa

Ja też pracowałam, pracuję też teraz i nadal zdania nie zmieniam. TŻ też miał taką pracę, że kontaktować się w trakcie nie mógł to odzywał się na przerwach na jedzenie czy toaletę. U mnie w związku nie ma takiego problemu, że ja siedzę i się zadręczam, że on nie dzwoni, bo zawsze wiem wcześniej gdzie jest i jak mówi, że będzie zajęty mocno to do niego pretensji nie mam, odzywa się wieczorem. Za to Laguna ma z tym problem i radzę jej wyluzować. Zresztą skoro ma czas na wchodzenie na jakieś portale społecznościowe w necie to powinien mieć czas i napisać do niej, chociażby na tym portalu- to pewnie ją najbardziej zabolało, że jednak nie jest jakoś masakrycznie zajęty i jak ma wolną chwilę to nie pomyśli o niej.

[Lagunaaa]

Napisane przez kamila2006

Par ja zawsze tak uwazalam, dokladnie tak jak Ty, jak tż nie odzywal sie pol dnia zawsze mialam pretensje ze chociaz z kibla moglby napisac w zamian slyszalam "ty nigdy nie pracowalas nie wiesz jak to jest, ja nie mam czasu zjesc sniadania, szef mnie goni, zap.ierdziel w robocie milion spraw na glowie, setki telefonow a ty sie czepiasz o smsa" wiec odpuscilam.
wiem ze kiedy moze to napisze, zadzwoni, ale sa dni kiedy 8h sie nie odzywa

Laguna to chyba przypadlosc kobiet ze potrafia robic kilka rzeczy na raz ja tez piszę smsy podczas wykladow, ogladajac filmy, czytajac ksiazki, uczac sie, raczej nie stanowi to dla mnie problemu ale trzeba zrozumiec ze sa takie zawody, takie roboty ze czlowiek faktycznie musi sie skupic na tym co robi a nie rozpraszac. Twoj tz na pewno musi pamietac z ktorym klientem o ktorej gdzie sie spotkac, gdzie jechac i jak szybko zeby sie nie spoznic do tego pewnie planuje co w robocie czeka go jutro, na pewno nie ma czasu na rozbijanie mysli smsami i flirtami

hahaha mój mówi mi to samo, że studia to sielanka a jak pójdę do pracy to zobaczę jak to jest na prawdę
mojego X najbardziej podziwiam za to że potrafi np 3 dni nie spac tylko jeździc z miasta do miasta i pokazywac te mieszkania

Par tak, zabolało mnie to że był na necie a nie odezwał się do mnie. Ja na tym portalu nie mam konta ale moja współlokatorka ma okazało się, że owszem wszedł na niego ale nie korzystał tylko był na allegro bo samochód sprzedaje i od razu potem napisał do mnie jak jechał do pracy
muszę koniecznie wyluzowac:sciana:

[Caroline1920]

Napisane przez kamila2006

Par ja zawsze tak uwazalam, dokladnie tak jak Ty, jak tż nie odzywal sie pol dnia zawsze mialam pretensje ze chociaz z kibla moglby napisac w zamian slyszalam "ty nigdy nie pracowalas nie wiesz jak to jest, ja nie mam czasu zjesc sniadania, szef mnie goni, zap.ierdziel w robocie milion spraw na glowie, setki telefonow a ty sie czepiasz o smsa" wiec odpuscilam.
wiem ze kiedy moze to napisze, zadzwoni, ale sa dni kiedy 8h sie nie odzywa

oj ja tez kiedys tak myslalam, ale tak jak mowisz zycie zweryfikowalo to myslenie i trzeba sie bylo przyzwyczaic, ze nie zawsze TZ moze zadzwonic czy nawet smsa napisac (choc ja nie mam z tym problemow, smsa dla mnie nie problem napisac)... TZ za to oddzywa sie kiedy moze, zawsze na przerwach dzwoni...
i moj TZ tez mi zawsze mowil tak jak Twoj, ze ja nie pracowalam to nie wiem jak to jest itd... mysle, ze maja racje...

[kamila2006]

Napisane przez Caroline1920

oj ja tez kiedys tak myslalam, ale tak jak mowisz zycie zweryfikowalo to myslenie i trzeba sie bylo przyzwyczaic, ze nie zawsze TZ moze zadzwonic czy nawet smsa napisac (choc ja nie mam z tym problemow, smsa dla mnie nie problem napisac)... i moj TZ tez mi zawsze mowil tak jak Twoj, ze ja nie pracowalam to nie wiem jak to jest itd... mysle, ze maja racje...

jasne ze maja i trzeba to zaakceptowac. Ja wiem, ze kiedy moj tz moze sie odezwac to robi to, przewaznie wysyla z roboty 2-3 smsy. Ale tak jak mowie sa dni kiedy nie napisze nic. Ja raczej nie mam pretensji, wiem jaka jest jego praca wiem jak odpowiedzialne ma stanowisko i jak duzo ma w robocie stresow po co ja mam mu dokladac kolejnych moimi pretensjami o bzdury.

Poza tym nie przesadzajmy, czy nasi rodzice wysylaja sobie smsy z pracy? nie dajmy sie zwariowac ze cos sie dzieje jak ktos sie nie odezwie pol dnia swiat sie przeciez nie wali

[Lagunaaa]

Napisane przez kamila2006

jasne ze maja i trzeba to zaakceptowac. Ja wiem, ze kiedy moj tz moze sie odezwac to robi to, przewaznie wysyla z roboty 2-3 smsy. Ale tak jak mowie sa dni kiedy nie napisze nic. Ja raczej nie mam pretensji, wiem jaka jest jego praca wiem jak odpowiedzialne ma stanowisko i jak duzo ma w robocie stresow po co ja mam mu dokladac kolejnych moimi pretensjami o bzdury.

Poza tym nie przesadzajmy, czy nasi rodzice wysylaja sobie smsy z pracy? nie dajmy sie zwariowac ze cos sie dzieje jak ktos sie nie odezwie pol dnia swiat sie przeciez nie wali

ja w głębi duszy rozumiem to, ale tak jak już pisałam związek z exem dał mi taką niepewnośc że jak się nie odzywa to dzieje się coś złego, nie chce byc ze mną itp. I teraz boje się że będzie to samo. Wiem, że przesadzam momentami, chciałabym nie wkręcac się w te chore myśli, ale na prawdę już nie wiem co robic... od tego roku zaczęłam drugi kierunek, zapisałam się do szkoły języków obcych i tak na prawdę nie mam czasu na nic, na imprezy, wyjścia itp ale na myślenie czemu X nie pisze zawsze znajdę czas...

[Parvanti]

Napisane przez kamila2006

Poza tym nie przesadzajmy, czy nasi rodzice wysylaja sobie smsy z pracy? nie dajmy sie zwariowac ze cos sie dzieje jak ktos sie nie odezwie pol dnia swiat sie przeciez nie wali

No ja nie mam pretensji i dlatego kompletnie nie rozumiem jak można być złym, że TŻ nie pisze ileś tam czasu jak jest w pracy. Z drugiej strony jednak, jeśli czasem potrzebujemy tego kontaktu to też nie wierzę, że się napisać nie da i nie dałabym sobie wmówić, że zobaczę jak będę pracować...Bo jak były jakieś ważne sprawy to dawałam radę. Ogólnie trzeba się w związku dogadać kiedy się do siebie odzywamy, ile razy dziennie mniej-więcej, żeby każdemu pasowało i potem nie ma takich rozterek.

[paprif]

Janis... ale masz fajnie, sylwester w Paryżu... no, no

[Honey_Girl]

Byłam u lekarza, napiszę w klubie co i jak.

[Caroline1920]

jejku jaka tu dzis cisza... gdzie wszystkie wywialo?;P

ja czekam na TZta, za kilka godzin u mnie bedzie i spedzimy ze soba kazda chwile az do nocy z niedzieli na poniedzialek wiec wpadne tu dopiero w poniedzialek, no ale moze w sobote tez na chwilke zajrze

[Honey_Girl]

Ja wróciłam z zajęć, straszne nuuudy, przepisywanie notatek na kartki
No i zaczyna się nudny, w dodatku długi weekend.

Czy tylko ja mam taki ,,świetny'' weekend ?

[PurBlanka]

Napisane przez Honey_Girl

Ja wróciłam z zajęć, straszne nuuudy, przepisywanie notatek na kartki
No i zaczyna się nudny, w dodatku długi weekend.

Czy tylko ja mam taki ,,świetny'' weekend ?

Witaj w klubie Maleńka

M poszedł na balet a konkretniej "naje*** się jak świnia"..cóż

Zaraz oglądam tap madl