Manicure hybrydowy ?

[dark01]

darko a jak ty ściagasz hybrydy? zawiajasz?Nie wiem jak się ściaga Milano...da rade rozpuscić?
---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------
.....
Milano najpierw trzeba zmatowić ,potem zawijam w folie nasączoną takim płynem od nich, w taką pogodę jak teraz podgrzewam to wszystko delikatnie suszarką żeby ciepło podkręciło całą akcje z tym,że robie tak na bazie EASY OFF,hybrydę na tej drugiej bazie od nich trzeba popiłować.Ale mam 2 klientki,na których ten sposób się nie sprawdza i trzeba odmoczyc przez chwile całe pazury...nie wiem czemu tak jest..one zawsze i ciągle mają mega zimne dłonie,takie skostniałe.

[abra30]

powiem Ci ,że patent z suszarką mnie zafascynował...zwłaszcza w taki mróz teraz u mnie jest chyba z 10 poniżej zera wrrr hmm masz suszarkę w lampie? No ciepło to jest najlepszy sposób dlatego latem złazi jeszcze szybciej...ale co lakier to inaczej... próbowalam jeszcze z Indigo ale hmmm zbyt długo okres jak dla mnie trzymania w tych zlotkach...więc odpada. Chciałam kiedys spróbować z Mistero..żeby mieć wybór. Ale obawiam się właśnie ,że nie będzie się rozpuszczać..a ja mam niektóre babki nieźle nakręcone na to żeby nie pilować nie "trzymac w tych zlotkach za długo itp..... Zreszta sama je nakręciłam...stosując Shellac..

[babyvip]

Dziewczynki potrzebuję rady, ostatnio bardzo denerwuje mnie malowanie paznokci, chodze czesto na basen i caly lakier mi schodzi platami. I stad moje pytanie lepiej polozyc zel na swoje pazurki czy manicure hybrydowy?

[dark01]

Napisane przez abra30

powiem Ci ,że patent z suszarką mnie zafascynował...zwłaszcza w taki mróz teraz u mnie jest chyba z 10 poniżej zera wrrr hmm masz suszarkę w lampie? No ciepło to jest najlepszy sposób dlatego latem złazi jeszcze szybciej...ale co lakier to inaczej... próbowalam jeszcze z Indigo ale hmmm zbyt długo okres jak dla mnie trzymania w tych zlotkach...więc odpada. Chciałam kiedys spróbować z Mistero..żeby mieć wybór. Ale obawiam się właśnie ,że nie będzie się rozpuszczać..a ja mam niektóre babki nieźle nakręcone na to żeby nie pilować nie "trzymac w tych zlotkach za długo itp..... Zreszta sama je nakręciłam...stosując Shellac..

.......
suszarkę mam taką małą do włosów i też czasami delikatnie nią podmucham żeby odparowac primer ,u mnie jest bardzo chłodno w pomieszczeniu niestety i wszystko wolniej idzie.
ps.patent z suszarką zapozyczony z warsztatów fryzjerskich.

[madziulkaa]

Napisane przez babyvip

Dziewczynki potrzebuję rady, ostatnio bardzo denerwuje mnie malowanie paznokci, chodze czesto na basen i caly lakier mi schodzi platami. I stad moje pytanie lepiej polozyc zel na swoje pazurki czy manicure hybrydowy?

Ja noszę i jedno i drugie i jest ok. Nic się nie dzieje na basenie. A co wybrać... to zależy co Ci bardziej odpowiada. Przy hybrydzie paznokcie będą delikatniejsze, cienkie... jak pomalowane lakierem. Utwardzone żelem zawsze będą bardziej toporne. Jeśli zależy Ci na krótkich paznokciach - ja bym postawiła na manicure hybrydowy. Jeśli chcesz dłuższe, mocniejsze paznokcie tradycyjną metodą utwardzone żelem

[babyvip]

Napisane przez madziulkaa

Ja noszę i jedno i drugie i jest ok. Nic się nie dzieje na basenie. A co wybrać... to zależy co Ci bardziej odpowiada. Przy hybrydzie paznokcie będą delikatniejsze, cienkie... jak pomalowane lakierem. Utwardzone żelem zawsze będą bardziej toporne. Jeśli zależy Ci na krótkich paznokciach - ja bym postawiła na manicure hybrydowy. Jeśli chcesz dłuższe, mocniejsze paznokcie tradycyjną metodą utwardzone żelem

Dziękuję za odpowiedź a jeśli możesz mi jeszcze powiedzieć jak jest z uzupełnianiem hybrydy? i czy można uzyskać efekt francuskiego?

[lilly78]

słyszałam o kosmetyczkach, które bawią się w uzupełnianie hybrydy, ale ja moim klientkom zmywam lakier i kładę nowy, często po tych dwóch tygodniach panie chcą zmienić kolor co do frencza, można go zrobić bez problemu, wyżej dziewczyny pisały o tym więcej

[abra30]

kobitki a teraz pytanie za sto punktów...która z was wykonuje zwykły manicure przed położeniem hybrydów?

ja jestem przeciwniczka moczenia przed nałożeniem lakieru i nie wykonuje a wy? ograniczam sie do odsunięcia skórek ale jakoś nie wyobrażam sobie robienia manicure przed nałożeniem lakiero żelu i z tej przyczyny przed chwilą odmówiłam wykonania usługi.. babka sie uparła że mam jej zrobic manicure? a potem wziąść odpowiedzialność za trwałosc lakieru na płytce.. nie dosc ,że aceton bo miałam ściągać (pomijam fakt że połowy nie miała) to jeszcze manicure (moczenie)? to jest wbrew zasadom..

pierwszy raz mi się to zdarzyło..

[dark01]

Napisane przez abra30

kobitki a teraz pytanie za sto punktów...która z was wykonuje zwykły manicure przed położeniem hybrydów?

ja jestem przeciwniczka moczenia przed nałożeniem lakieru i nie wykonuje a wy? ograniczam sie do odsunięcia skórek ale jakoś nie wyobrażam sobie robienia manicure przed nałożeniem lakiero żelu i z tej przyczyny przed chwilą odmówiłam wykonania usługi.. babka sie uparła że mam jej zrobic manicure? a potem wziąść odpowiedzialność za trwałosc lakieru na płytce.. nie dosc ,że aceton bo miałam ściągać (pomijam fakt że połowy nie miała) to jeszcze manicure ? to jest wbrew zasadom..

pierwszy raz mi się to zdarzyło..

......
ja nie robię,tylko odsuwam skórki,pomimo tego,że np MM ma specjalny żel zmiekczający który jest dostosowany do hybrydy,ale jakos mnie to nie przekonuje........ale faktycznie jest kłopot często ,gdy klientka ma zaniedbane dłonie i błagają o manicure przed hybrydą...jak się umawiaja to zwracam im uwagę,ze trzeba przed zabiegiem zająć sie dłońmi...Czasami tez juz po hybrydzie gdy skór jest duzo/kołnierz/ to je delikatnie podcinam tylko.
ps.próbowałam wczoraj dać ten Romantique na akryl i wyszedł okropnie,smugasto,noooo nadawał sie tylko do zmycia

[abra30]

Dlatego jak ja odmówiłam manicure tej kobiecie to była zaszokowana .Mnie nie było przyjemnie ,jasne ,że jak skórki wielgachne to można podciąć (nie miała wielkich skórek ,ale miała nadzieje ,że zamoczę jej te palce w wodzie z kulką..i wtedy . Mówiła też że była w dwóch salonach i tak jej robili...ja powiedziałam że jest to wbrew moim zasadom i nie chce potem brać odpowiedzialności jak na drugi dzień coś jej odpryśnie.. No nie dogadałyśmy się.. chyba muszę w ofercie napisać że manicure hybrydowy nie obejmuje manicure klasycznego.. bo już nie wiem. Ale pierwsza klientka taki numer odwaliła. Wstała i sie pożegnałyśmy... stwierdziła ,że dla niej manicure przed hybrydem jest logiczny...no cóż.. dla mnie nie jest. Powiedziałam ,że to dwie różne usługi i ,że dłonie powinna mieć przygotowane. (zreszta ludzie którzy przychodzą do mnie nie maja z tym problemu) to zrobiła wielkie oczy i spytała "za tą cenę"?? a ja na to ,że może isc gdzie taniej zresztą na stronie jest wyraźnie opisane co obemuje usługa skórki moge wyciąć (chociaz wole odsunąć) ale na sucho......i na tym sie skończyło..

no robi smugi darko to prawda...

[dark01]

Napisane przez abra30

Dlatego jak ja odmówiłam manicure tej kobiecie to była zaszokowana .Mnie nie było przyjemnie ,jasne ,że jak skórki wielgachne to można podciąć (nie miała wielkich skórek ,ale miała nadzieje ,że zamoczę jej te palce w wodzie z kulką..i wtedy . Mówiła też że była w dwóch salonach i tak jej robili...ja powiedziałam że jest to wbrew moim zasadom i nie chce potem brać odpowiedzialności jak na drugi dzień coś jej odpryśnie.. No nie dogadałyśmy się.. chyba muszę w ofercie napisać że manicure hybrydowy nie obejmuje manicure klasycznego.. bo już nie wiem. Ale pierwsza klientka taki numer odwaliła. Wstała i sie pożegnałyśmy... stwierdziła ,że dla niej manicure przed hybrydem jest logiczny...no cóż.. dla mnie nie jest. Powiedziałam ,że to dwie różne usługi i ,że dłonie powinna mieć przygotowane. (zreszta ludzie którzy przychodzą do mnie nie maja z tym problemu) to zrobiła wielkie oczy i spytała "za tą cenę"?? a ja na to ,że może isc gdzie taniej zresztą na stronie jest wyraźnie opisane co obemuje usługa skórki moge wyciąć (chociaz wole odsunąć) ale na sucho......i na tym sie skończyło..

no robi smugi darko to prawda...

..........
mi sie wydaje,że nazwa''manicure hybrydowy'' może mylić klientki,zresztą One zazwyczaj uważają,ze jak juz''idą na paznokcie'' to ja im wszystko od razu na miejscu zrobię,że nie muszą niczego wczesniej przygotowywać,więc skóry na pół palca to normalka przed akrylem/żelem.Sądze,że trzeba je uczulać na fakt rozgraniczenia manicuru od hybrydy.
ps.ale masz pięknego Kotaczka w avku

[Aragreacht]

Ale to jest do tipsów czy też naturalnych paznokci?

[dark01]

Napisane przez Aragreacht

Ale to jest do tipsów czy też naturalnych paznokci?

...
na naturalne paznokcie,ale...mozna tez nałożyc na akryl/żel.

[abra30]

No ja po dzisiejszej akcji już uczulam...nie chce żeby potem ktoś był rozczarowany.
Aragreacht ja kładę często pod żel..ale wtedy na zmatowionego odtłuszczonego pazurka baze kolor i na kolor kładę jednoazowy clear i wtedy jade dalej.. nie daje już wtedy topu i narazie sie trzyma.


darko ten kotecek to Harlej ma 1,5 roku i waży całe 8 kg...wielkie kocie dziecko
ale mam jeszcze dwa inne i psa kociara jestem

[madziulkaa]

Napisane przez babyvip

Dziękuję za odpowiedź a jeśli możesz mi jeszcze powiedzieć jak jest z uzupełnianiem hybrydy? i czy można uzyskać efekt francuskiego?

Uzupełnianie hybrydy mija się z celem. Ona jest tak cienko położona, ze tak naprawdę robi się wówczas zabieg od nowa. Tyle samo czasu by to zajmowało...

Napisane przez abra30

kobitki a teraz pytanie za sto punktów...która z was wykonuje zwykły manicure przed położeniem hybrydów?

ja jestem przeciwniczka moczenia przed nałożeniem lakieru i nie wykonuje a wy? ograniczam sie do odsunięcia skórek ale jakoś nie wyobrażam sobie robienia manicure przed nałożeniem lakiero żelu i z tej przyczyny przed chwilą odmówiłam wykonania usługi.. babka sie uparła że mam jej zrobic manicure? a potem wziąść odpowiedzialność za trwałosc lakieru na płytce.. nie dosc ,że aceton bo miałam ściągać (pomijam fakt że połowy nie miała) to jeszcze manicure (moczenie)? to jest wbrew zasadom..

pierwszy raz mi się to zdarzyło..

Moczenie nie, ale usuwanie skórek tak. Przed zabiegiem minimalnie, ew. po zabiegu dokładniej. Nie wypuszczę klientki ze skórkami latającymi jak firanki wokół żelu... też nie powiem żeby przychodziła z przygotowanymi paznokciami. Bo będą mi przychodzić z wyciętymi na maxa skórkami i lejącą się krwią Wolę sama.

[abra30]

Generalnie zależy w jakich okolicznościach madziulka (wycinanie) chyba ,że klientka ma naprawdę wiszące fałdy skóry zarośnięte to wtedy logiczne ,że tak... inaczej w ogóle nie wycinam..wole małe skórki jednak odsuwać. Większość moich klientek tych hybrydowych ma jednak dość zadbane dłonie.
"Bo będą mi przychodzić z wyciętymi na maxa skórkami i lejącą się krwią"

Przez 8 lat pracy zdarzyło mi sie jeden raz by klientka powycinała sobie skórki do krwi :-D ja wiem ,że są takie agentki . Ale generalnie jestem daleka od wycinania uważam bowiem najlepiej stosować tylko biologiczny manicure .Jak już , lepsze jest stosowanie żeli czy płynów wszelkiej maści do usuwania skórek ..częste wycinanie skórek sprawia ,że naskórek narasta większy (fałda)twardnieją i staja się bardziej nieestetyczne.. po za tym z tego co wiem w ogóle nie powinno się wycinać skórek. Ten martwy "niepotrzebny" naskórek w efekcie jest potrzebny w pewnym stopniu, po coś spełnia swoja rolę w tych okolicach paznokci..skórka ta chroni paznokieć przed chorobotwórczymi bakteriami a nawet grzybami w tym miejscu paznokieć jest najdelikatniejszy ,dlatego przed usunięciem skórek warto się poważnie zastanowić.A już na pewno nie wycinać i nie docinać do końca...jak trzeba zachować estetykę, robić to z rozwagą. Unikam cążek jak ognia..
w ogóle jestem osoba która wyszukuje jak najmniej inwazyjnych i szkodliwych metod w mojej pracy. Ale także w połączeniu z wysoką estetyką.. takie zboczenie na rzecz klientki.

[madziulkaa]

Jasne, ja też na co dzień odsuwam skórki frezarką. Cążki, tylko przy ekstremalnych przypadkach Fajnie masz... mi się zdarzyło nie raz masochistyczne wycinanie skórek

[dark01]

darko ten kotecek to Harlej ma 1,5 roku i waży całe 8 kg...wielkie kocie dziecko
ale mam jeszcze dwa inne i psa kociara jestem [/QUOTE]
.......
o mamooo....to waży tyle ile 10miesięczna córa mojej Przyjaciółki...jest co ponosić hehe..

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------

.
"Bo będą mi przychodzić z wyciętymi na maxa skórkami i lejącą się krwią"

Przez 8 lat pracy zdarzyło mi sie jeden raz by klientka powycinała sobie skórki do krwi :-D ja wiem ,że są takie agentki . Ale generalnie jestem daleka od wycinania uważam bowiem najlepiej stosować tylko biologiczny manicure .Jak już , lepsze jest stosowanie żeli czy płynów wszelkiej maści do usuwania skórek ..częste wycinanie skórek sprawia ,że naskórek narasta większy (fałda)twardnieją i staja się bardziej nieestetyczne.. po za tym z tego co wiem w ogóle nie powinno się wycinać skórek. Ten martwy "niepotrzebny" naskórek w efekcie jest potrzebny w pewnym stopniu, po coś spełnia swoja rolę w tych okolicach paznokci..skórka ta chroni paznokieć przed chorobotwórczymi bakteriami a nawet grzybami w tym miejscu paznokieć jest najdelikatniejszy ,dlatego przed usunięciem skórek warto się poważnie zastanowić.A już na pewno nie wycinać i nie docinać do końca...jak trzeba zachować estetykę, robić to z rozwagą. Unikam cążek jak ognia..
w ogóle jestem osoba która wyszukuje jak najmniej inwazyjnych i szkodliwych metod w mojej pracy. Ale także w połączeniu z wysoką estetyką.. takie zboczenie na rzecz klientki.[/QUOTE]
......
popieram,popieram w całej rozciągłości ! niestety jak to mówią,przyzwyczajenie naszą drugą naturą...bardzo częsty widok:skóry powycinane do krwi+zbliznowacenia tkanek po bokach paznokci,bo przeciez głebiej sie juz nie da wycinanie-bliznowacenie-wycinanie-jeszcze więcej bliznowacenia...tylko kilka Pań udało mi się tego oduczyć<przy pomocy kremu Cerkoderm 30%.

[joannavp]

Napisane przez abra30

kobitki a teraz pytanie za sto punktów...która z was wykonuje zwykły manicure przed położeniem hybrydów?

ja jestem przeciwniczka moczenia przed nałożeniem lakieru i nie wykonuje a wy? ograniczam sie do odsunięcia skórek ale jakoś nie wyobrażam sobie robienia manicure przed nałożeniem lakiero żelu i z tej przyczyny przed chwilą odmówiłam wykonania usługi.. babka sie uparła że mam jej zrobic manicure? a potem wziąść odpowiedzialność za trwałosc lakieru na płytce.. nie dosc ,że aceton bo miałam ściągać (pomijam fakt że połowy nie miała) to jeszcze manicure (moczenie)? to jest wbrew zasadom..

pierwszy raz mi się to zdarzyło..

Ja zawsze robię najpierw manicure przed położeniem Shellac-ka z moczeniem pazurków itd. Oczywiście nie długim moczeniem.Jeszcze nikt do mnie z reklamacją nie przyszedł Sama sobie też tak robie i zdziwiło mnie to pytanie i odmowa zrobienia manicure klientce , ale każdy ma swój sposób , a ja tylko tak cichutko się wypowiem

[lilly78]

ja nie moczę pazurków przed nakładaniem Shellaca, tylko zmiękczam skórki preparatem, odsuwam i jak są naprawdę duże i sterczące to usuwam cążkami, no i standardowo jak mają za długie pazurki to trochę skracam, wedle życzenia

[abra30]

ma swój sposób...

Napisane przez joannavp

Ja zawsze robię najpierw manicure przed położeniem Shellac-ka z moczeniem pazurków itd. Oczywiście nie długim moczeniem.Jeszcze nikt do mnie z reklamacją nie przyszedł Sama sobie też tak robie i zdziwiło mnie to pytanie i odmowa zrobienia manicure klientce , ale każdy ma swój sposób , a ja tylko tak cichutko się wypowiem

Oczywiście ,każdy ma swój sposób. Jednak generalnie jest to sprzeczne z zasadami a propo stylizacji paznokci. Moim zdaniem jest to metoda ryzykowna.Jeżeli znasz zasady stylizacji paznokci , to dobrze wiesz ,że przed zabiegiem odtłuszczaniem przedłużania czy utwardzania paznokci nie wykonuje się manicure.To samo dotyczy Shellacu.
Każdy ma oczywiście swoje zdanie na ten temat.

[olack]

Napisane przez madziulkaa

Jasne, ja też na co dzień odsuwam skórki frezarką. Cążki, tylko przy ekstremalnych przypadkach

Jezu - czy ja nie lapie jakiegos zartu, czy ty naprawde skorki traktujesz frezarka????

[dark01]

Napisane przez olack

Jezu - czy ja nie lapie jakiegos zartu, czy ty naprawde skorki traktujesz frezarka????

....
spokojnieeee,są specjalne frezy do skórek właśnie <ja nie stosuję>

[olack]

chyba mnie przycmilo wczoraj....wiem ze sa - piaskowe...

zapomnialam o nich pewnie dlatego ze nie pasuja do mojej frezarki - jd700. Trzpien jest za dlugi i za gruby - kupilam u dobrej rady.

Ale i tak dziwnie to zabrzmialo - skorki frezarka traktowac - mozna usunac z plytki te przyczepione, suche, ale dalej zostaja te gigantyczne narosla wogol paznokcia.
Dzis mialam klienke na przedluzenie. Paznokcie ok. 5mm dlugosci - te najdluzsze, chciala nakleic tipsa, nie chciala go skracac nawet i mial byc ksztalt rosyjski....
20 min tlumaczylam, ale beton....maja byc dlugie i szpicaste i finish..
A pisze o niej bo nigdy w zyciu nie widzialam tak zarosnietych skorkami paznokci - a skorki tak cholernie suche i twarde, ze gdybym nie wyciela, nie odsunelka to nie byloby widac paznokcia nawet....
A ona pierwotnie chciala shillaca na swoich ogryzkach - najdluzszy pazurek mial 5mm...
ciezko czasem z ludzmi....nic do nich nie dochodzi

[dark01]

Napisane przez olack

chyba mnie przycmilo wczoraj....wiem ze sa - piaskowe...

zapomnialam o nich pewnie dlatego ze nie pasuja do mojej frezarki - jd700. Trzpien jest za dlugi i za gruby - kupilam u dobrej rady.

Ale i tak dziwnie to zabrzmialo - skorki frezarka traktowac - mozna usunac z plytki te przyczepione, suche, ale dalej zostaja te gigantyczne narosla wogol paznokcia.
Dzis mialam klienke na przedluzenie. Paznokcie ok. 5mm dlugosci - te najdluzsze, chciala nakleic tipsa, nie chciala go skracac nawet i mial byc ksztalt rosyjski....
20 min tlumaczylam, ale beton....maja byc dlugie i szpicaste i finish..
A pisze o niej bo nigdy w zyciu nie widzialam tak zarosnietych skorkami paznokci - a skorki tak cholernie suche i twarde, ze gdybym nie wyciela, nie odsunelka to nie byloby widac paznokcia nawet....
A ona pierwotnie chciala shillaca na swoich ogryzkach - najdluzszy pazurek mial 5mm...
ciezko czasem z ludzmi....nic do nich nie dochodzi

.....
ciekawa jestem dalszego ciągu tej historii ...chociaz może lepiej dla Ciebie,żeby jednak tego ciągu nie było czasem lepiej z czegos zrezygnować,uniknąć stresu.

[abra30]

spoko darko ))bez emocji ;p

aj tam....frezara czy nie frezara grunt ze cązkami nie obrywasz hehe
a powaznie ja też czasem frezarka "jadę"... rzadko bo rzadko ale się zdarza i wole to od cążek

[olack]

Napisane przez dark01

.....
ciekawa jestem dalszego ciągu tej historii ...chociaz może lepiej dla Ciebie,żeby jednak tego ciągu nie było czasem lepiej z czegos zrezygnować,uniknąć stresu.

ale ktorej? tej o frezarce na skorki czy lady z ogryzkami co chciala shellac a potem zmienila zdanie i chciala szpice rosyjskie?
Obie wersje moge rozwinac jak cos hehehehe

[dark01]

Napisane przez olack

ale ktorej? tej o frezarce na skorki czy lady z ogryzkami co chciala shellac a potem zmienila zdanie i chciala szpice rosyjskie?
Obie wersje moge rozwinac jak cos hehehehe

....
''o tej'' z rosyjskimi szpicami na 5mm-trowej płytce :brzyda l:

[olack]

byla wczoraj rano - bez paznokci - zrobilam jej delikatny i krotki french...obiecala nie gryzc, nie pracowac i nie ruszac palcami przez tydzien

[dark01]

[QUOTE=olack;32151762]byla wczoraj rano - bez paznokci - zrobilam jej delikatny i krotki french...obiecala nie gryzc, nie pracowac i nie ruszac palcami przez tydzien....
....... i oddychać co drugi raz