Co warto sobie odpuścić?

[Kasiula1201]

Witam wszystkie Wizażanki Pytanie moje kieruję główne do Pań które już miały swój wielki dzień (ewentualnie do spostrzegawczych uczestniczek wesela) Z czego radziłybyście zrezygnować przy np. dekoracji sali, samochodu itp. Jakie detale pochłaniają sporo wydatków a nie są zbyt widoczne i nie dają spodziewanego efektu?
Wiadomo że dbałość o szczegóły przynosi w większości przypadków oszałamiające efekty, ale nie zawsze.
Jednym słowem co najlepiej sobie darować, bo zwyczajnie w tych przypadkach "gra nie warta jest świeczki".

[MlodaKobieta]

Dobre pytanie Ja np. uważam, że nie jest niezbędny plan ułożenia stołów postawiony przed wejściem (to w sytuacjach, gdy goście mają przydzielone miejsca, a są małe, kilkuosobowe stoliki), z ilością dekoracji też nie należy przesadzać... My osobiście zrezygnujemy chyba z przystrojenia kościoła, u mnie w parafii i tak zawsze są kwiaty, a pamiętam ślub, na którym trzeba było uważać wychodząc z ławki, bo aby to uczynić, konieczne było przekroczenie wstęgi z organzy...panie w wąskich sukienkach miały problem

[Viollet87]

Napisane przez MlodaKobieta

Dobre pytanie Ja np. uważam, że nie jest niezbędny plan ułożenia stołów postawiony przed wejściem (to w sytuacjach, gdy goście mają przydzielone miejsca, a są małe, kilkuosobowe stoliki), z ilością dekoracji też nie należy przesadzać... My osobiście zrezygnujemy chyba z przystrojenia kościoła, u mnie w parafii i tak zawsze są kwiaty, a pamiętam ślub, na którym trzeba było uważać wychodząc z ławki, bo aby to uczynić, konieczne było przekroczenie wstęgi z organzy...panie w wąskich sukienkach miały problem

Akurat plan stołów to wg mnie konieczność - goście jeszcze przed wejściem na salę (podczas oczekiwania na Młodych) mogą rzucić okiem i od razu wiedzą w który rejon sali mają się kierować, nie ma biegania między stolikami.

Moim zdaniem zbędne jest nadmierne strojenie kościoła. Wstęgi wzdłuż alejki? Tylko utrudniają gościom wejście do ławek. Wielkie "ozdoby" na krzesłach Młodych? Odwracają uwagę od nich samych. Świeczki wzdłuż alejki? Bałabym się, że ktoś / coś się podpali i że zdjęcia wyjdą przez ich blask "rozmyte" Żywe kwiaty wystarczą.

Tak samo nigdy nie zdążyłam zauważyć jaka figurka stała na torcie (a raczej bacznie obserwuję detale, zwracam na nie uwagę). Dlatego wg mnie figurkę spokojnie można sobie darować.

[dezire]

Zupelnie rezygnuje z przystrojenia samochodu

Nie planuje ozdob u siebie "w domu"

W Kosciele standard - $ dla siostr na przyzdobienie Kosciola

W samym lokalu nie przewiduje dekoracji - lokal jest przepiekny i nie potrzebuje dodatkowej stylizacji (wystracza piekne zyrandole)

O ludzie malo tego - jedyna dekoracja jaka planuje sa winietki (konieczne) i kwiaty na stol. Zastanawiam sie rowniez nad fajna figurka na tort (ta ostatnia to juz fanaberia)


reprezentuje nurt minimalistek, ale wydaje mi sie duuuzo zalezy od lokalu w ktorym odbywa sie wesele.

Stad wychodzi na to ze jedynie kwiaty.

[melleczka]

Ciężko powiedzieć jednoznacznie z czego można zrezygnować, bo to bardzo indywidualna kwestia. Wszystko zależy od lokalu, kościoła, stylistyki wesela, sukni panny młodej, pory roku, miejsca wesela, odległości od kościoła, od upodobań pary, od zasobności portfela

[MlodaKobieta]

Viollet, to się sprawdza i jest przydatne, jeśli ma się dużą salę i wielu gości pisałam ze swojego punktu widzenia, będzie u nas ok. 80 osób, a stoły będą ułożone w literę "U", więc myślę, że nikt nie będzie biegać

[_Ciastko_]

Ja zrezygnowałabym całkowicie z przystrojenia klatki, wejścia do bloku itd - wg mnie wygląda to wręcz komicznie. Ale to moje zdanie.

Winietki na stole to obowiązek ale plan rozkładu kto gdzie siedzi juz nie.

Co do przystrojenia kościoła, ja akurat mialam taką sytuacje ze para, która miała ślub przed nami (i zabrała nam naszą godzinę ) przystrajała kościół i szczerze nigdy wcześniej i później nie wiedziałam tak bogato przystrojonego kościoła - wręcz uważam żę było tego aż nadto, dobrze że nie musiałam za to płacic

Sali nie przystrajałam bo sama w sobie była bardzo ładna. Nie miałam żadnej dekoratorki a wiem ze takie osoby czasami zyczą sobie astronomiczne kwoty -zdecydowanie zbędny wydatek.

Nie miałam fajerwerków - jak dla mnie dobre są tylko i wyłącznie w Sylwestra. Goście muszą wyjść i patrzeć na te fajerwerki, a dla mnie to akurat jest nudne - dla dzieci może frajda ale dla dorosłych niekoniecznie.

Aha, część osób kupuje wszelkie poduszeczki na ślub pod obrączki, też bym z tego zrezygnowała. My mieliśmy kościelną srebrną tacę i na zdęciach wyglądało to super.
Tak samo ozdobnymi kieliszkami które Mlodzi mogą stłuc lub piją z nich w trakcie wesela - całkowicie zbędna rzecz.

[misiadelko]

Ja na dzień dzisiejszy wiem, że rezygnuję z podwiązki, rękawiczek . Z dekoracji rezygnuję z wielkich bukietów, bo na ostatnim weselu musieliśmy go odstawić na ziemię, bo zasłaniał siedzące naprzeciwko osoby (a ja dziękuję płacić za coś, co zaraz będzie wzięte weg). No i chyba zrezygnuję z ozdabiania kościoła i tylko wielki bukiet przy ołtarzy postawię.

[Sehnsucht87]

Parę takich rzeczy do odpuszczenia się znajdzie
Na chwilę obecną - nie zamierzam dekorować kościoła, gdyż sam w sobie jest śliczny, dekoracja sali też odpada, to co restauracja proponuje w cenie, jak dla mnie jest wystarczające - no chyba, że tylko jak to któraś z Was pisała kwiaty na stół. Auta na pewno wypożyczać nie będziemy, po rodzinie się popyta. I na dzisiejszy dzień rezygnujemy z kamerzysty No ale mamy jeszcze trochę czasu i różnie to z tym wszystkim może być

[Xiezniczka89]

My rezygnujemy z kamerzysty, przystrajanie kościoła to tylko kwiaty, sala tak samo, nie będzie poduszeczki pod obrączki, samochód kogoś z rodziny. Nie przewiduję też fajerwerków ani lampionów

[kreoolka]

Napisane przez Sehnsucht87

Parę takich rzeczy do odpuszczenia się znajdzie
Na chwilę obecną - nie zamierzam dekorować kościoła, gdyż sam w sobie jest śliczny, dekoracja sali też odpada, to co restauracja proponuje w cenie, jak dla mnie jest wystarczające - no chyba, że tylko jak to któraś z Was pisała kwiaty na stół. Auta na pewno wypożyczać nie będziemy, po rodzinie się popyta. I na dzisiejszy dzień rezygnujemy z kamerzysty No ale mamy jeszcze trochę czasu i różnie to z tym wszystkim może być

To trochę w przeciwieńswie do nas ;p My dekorujemy kościół ale tylko przy ołtarzu bo chce aby było wokól mnie dużo kwiatów. Sama kupuje kwiaty a moje dwie ciocie będą ozdabiac. Dekoracje sali tez mamy w cenie ale ja sobie wyparzyłam takie kielichy z woda i świeczką na stołach ale z tym się narazie wstrzymujemy bo zobaczymy jak wyjdzie z kasą. A co najważniejsze mamy za darmo dorożke ponieważ mój wujek ma własną ale jest jeden problem hehe nie wyobrażam sobie jak my nią będziemy jechac przez kawałek miasta haha a wracając do tematu to staram się zaoszczędzic na tych drobiazgach typy ozdoby, dodatkowe serwetki, pierdołki ,wstążeczki i zaproszenia .

[Sehnsucht87]

Napisane przez Xiezniczka89

My rezygnujemy z kamerzysty, przystrajanie kościoła to tylko kwiaty, sala tak samo, nie będzie poduszeczki pod obrączki, samochód kogoś z rodziny. Nie przewiduję też fajerwerków ani lampionów

Oooo poduszeczki, fajerwerki i lampiony i takie duperele też odpadają

Napisane przez kreoolka

A co najważniejsze mamy za darmo dorożke ponieważ mój wujek ma własną ale jest jeden problem hehe nie wyobrażam sobie jak my nią będziemy jechac przez kawałek miasta haha a wracając do tematu to staram się zaoszczędzic na tych drobiazgach typy ozdoby, dodatkowe serwetki, pierdołki ,wstążeczki i zaproszenia .

Fajny pomysł z dorożką co się przejmujesz, zrobicie furorę w mieście, fajne zdjęcia i wspomnienia będą
Jeśli chodzi o drobiazgi, to fakt nie ma co przepłacać, i tak moim zdaniem nikt z gości jakoś specjalnie uwagi do tego nie będzie przykładał

[iceflower]

Napisane przez Kasiula1201

Witam wszystkie Wizażanki Pytanie moje kieruję główne do Pań które już miały swój wielki dzień (ewentualnie do spostrzegawczych uczestniczek wesela) Z czego radziłybyście zrezygnować przy np. dekoracji sali, samochodu itp. Jakie detale pochłaniają sporo wydatków a nie są zbyt widoczne i nie dają spodziewanego efektu?
Wiadomo że dbałość o szczegóły przynosi w większości przypadków oszałamiające efekty, ale nie zawsze.
Jednym słowem co najlepiej sobie darować, bo zwyczajnie w tych przypadkach "gra nie warta jest świeczki".

Jeżeli chodzi o dekoracje, to moim zdaniem warto zrezygnować całkiem z dekoracji samochodu - ewentualnie jakieś skromne wstążki na klamkach które kupisz za kilka złotych w pasmanterii i podkreślą że jesteście parą młodą.

Tablica z rozpiską gości - jeżeli macie dużo małych stołów albo bardzo dużo gości i np. 3 stoły, jest konieczna. Ale jeżeli macie mało gości, mało stołów to nie ma sensu - u mnie było 70 osób i 2 stoły - nikt nawet na tablicę nie spojrzał, a kleiłam ją długo i wytrwale.

Dekoracja sali - warto zapytać co sala oferuje z dekoracji w cenie, być może będzie to wystarczające i nie będziecie musieli wynajmować dekoratorki dodatkowo. Moim zdaniem na stołach dekoracje powinny być dyskretne i nieduże żeby nie przeszkadzały w komunikacji gości, byłam na weselu na którym żeby porozmawiać z koleżanką po drugiej stronie stołu musiałam wychylać się zza wielkiego bukietu prawie na kolana męża, koszmar!
Warto natomiast zadbać o kilka świec na stołach.

Jeżeli krzesła są ładne nie warto inwestować w pokrowce. Wielka dekoracja za parą młodą też nie jest potrzebna, lepiej ładne i nieprzesłaniające kwiaty na stole.

Uważam też że nie warto inwestować w figurki na tort, zawieszki na wódkę, ozdobne pudełka na ciasto i inne takie papierowe/jednorazowe rzeczy które zostaną natychmiast zapomniane i wyrzucone. Winietki można zrobić samemu na ładnym papierze, wtedy też do ostatniego dnia jest możliwość zmian.

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------

Napisane przez _Ciastko_

Nie miałam fajerwerków - jak dla mnie dobre są tylko i wyłącznie w Sylwestra. Goście muszą wyjść i patrzeć na te fajerwerki, a dla mnie to akurat jest nudne - dla dzieci może frajda ale dla dorosłych niekoniecznie.

Aha, część osób kupuje wszelkie poduszeczki na ślub pod obrączki, też bym z tego zrezygnowała. My mieliśmy kościelną srebrną tacę i na zdęciach wyglądało to super.
Tak samo ozdobnymi kieliszkami które Mlodzi mogą stłuc lub piją z nich w trakcie wesela - całkowicie zbędna rzecz.

O własnie to też są bzdury, zwłaszcza ozdobne kieliszki kupione za kilkadziesiąt złotych tylko po to żeby je stłuc.
Nawet o tym nie pomyślałam wcześniej.

[kreoolka]

Napisane przez iceflower

Jeżeli chodzi o dekoracje, to moim zdaniem warto zrezygnować całkiem z dekoracji samochodu - ewentualnie jakieś skromne wstążki na klamkach które kupisz za kilka złotych w pasmanterii i podkreślą że jesteście parą młodą.

Tablica z rozpiską gości - jeżeli macie dużo małych stołów albo bardzo dużo gości i np. 3 stoły, jest konieczna. Ale jeżeli macie mało gości, mało stołów to nie ma sensu - u mnie było 70 osób i 2 stoły - nikt nawet na tablicę nie spojrzał, a kleiłam ją długo i wytrwale.

Dekoracja sali - warto zapytać co sala oferuje z dekoracji w cenie, być może będzie to wystarczające i nie będziecie musieli wynajmować dekoratorki dodatkowo. Moim zdaniem na stołach dekoracje powinny być dyskretne i nieduże żeby nie przeszkadzały w komunikacji gości, byłam na weselu na którym żeby porozmawiać z koleżanką po drugiej stronie stołu musiałam wychylać się zza wielkiego bukietu prawie na kolana męża, koszmar!
Warto natomiast zadbać o kilka świec na stołach.

Jeżeli krzesła są ładne nie warto inwestować w pokrowce. Wielka dekoracja za parą młodą też nie jest potrzebna, lepiej ładne i nieprzesłaniające kwiaty na stole.

Uważam też że nie warto inwestować w figurki na tort, zawieszki na wódkę, ozdobne pudełka na ciasto i inne takie papierowe/jednorazowe rzeczy które zostaną natychmiast zapomniane i wyrzucone. Winietki można zrobić samemu na ładnym papierze, wtedy też do ostatniego dnia jest możliwość zmian.

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------



O własnie to też są bzdury, zwłaszcza ozdobne kieliszki kupione za kilkadziesiąt złotych tylko po to żeby je stłuc.
Nawet o tym nie pomyślałam wcześniej.

haha teraz mi przypomnialyście jak kilka lat temu moja znajoma wychodziła za mąż i pojechałyśmy razem na zakupy a ona chciała kupic jakies kryształowe kieliszki za prawie 200 zł dopiero wtedy jej uśwadomiłam ,że te 2 stówki potrzyma w ręce tylko 5 min . Haha nie wiem o czym ona myślala szukając ich :p w efekcie kupiła jakieś najtańsze i nałożyła zieloną wstążkę.

[misiadelko]

Ja słyszałam o sytuacji (nie wiem czy to nie na wizażu) jak dziewczyna dała piękne ozdobne kieliszki po to by pić z nich podczas wesela, a jakiś osioł z sali dał im te kieliszki na stłuczenie...

[iceflower]

Napisane przez misiadelko

Ja słyszałam o sytuacji (nie wiem czy to nie na wizażu) jak dziewczyna dała piękne ozdobne kieliszki po to by pić z nich podczas wesela, a jakiś osioł z sali dał im te kieliszki na stłuczenie...

U mojej przyjaciółki też tak było - ale nie pamiętam czy opisywałam to na wizażu - ale do ostatniej chwili starałam się ją przekonać żeby ich nie kupowała.

[kreoolka]

Napisane przez iceflower

U mojej przyjaciółki też tak było - ale nie pamiętam czy opisywałam to na wizażu - ale do ostatniej chwili starałam się ją przekonać żeby ich nie kupowała.

To widze ,że mamy podobne doswiadczenia

[m.a.r.t.a]

Napisane przez misiadelko

Ja słyszałam o sytuacji (nie wiem czy to nie na wizażu) jak dziewczyna dała piękne ozdobne kieliszki po to by pić z nich podczas wesela, a jakiś osioł z sali dał im te kieliszki na stłuczenie...

Brak dobrej organizacji.

Swoją drogą wydaje mi się, że nie ma co szaleć z balonami na sali. Potrafią w dużej ilości wydzielać nieprzyjemny zapach, czego miałam okazje zaznać oglądając salę po czyimś weselu.
Ozdoby na stołach nie powinny zabierać za dużo miejsca, żeby zmieściło się to co najważniejsze czyli jedzenie. Ważne, żeby młodzi byli widoczni (ze względu chociażby na zdjęcia). Wszelkie wiejskie stoły i inne przekąski powinny być odpowiednio umiejscowione na sali tak by ktoś podczas tańca nie wpadł na stół z jedzeniem.

Dekoracja auta-balony potrafią być złośliwe i gdy nimi udekorujemy auto, pod wpływem wiatru (podczas jazdy) mogą odlecieć. Wydaje mi się, że wystarczy ozdoba na maskę oraz na klamki np kwiatuszki z białymi wstęgami. Uwaga aby samoprzylepne ozdoby nie zostawiły śladu kleju na lakierze.


W kościele- warto zadbać o ołtarz i tam zainwestować w żywe kwiaty. Można dogadać się z inną Parą Młodą, która będzie miała ślub tego samego dnia i złożyć się na wspólną dekorację. ładnie wyglądają też ozdoby na zew częściach ławek. Nie bawiłabym się w żadne bramy.

[201610281624]

Napisane przez _Ciastko_

Ja zrezygnowałabym całkowicie z przystrojenia klatki, wejścia do bloku itd - wg mnie wygląda to wręcz komicznie. Ale to moje zdanie.

Winietki na stole to obowiązek ale plan rozkładu kto gdzie siedzi juz nie.

Co do przystrojenia kościoła, ja akurat mialam taką sytuacje ze para, która miała ślub przed nami (i zabrała nam naszą godzinę ) przystrajała kościół i szczerze nigdy wcześniej i później nie wiedziałam tak bogato przystrojonego kościoła - wręcz uważam żę było tego aż nadto, dobrze że nie musiałam za to płacic

Sali nie przystrajałam bo sama w sobie była bardzo ładna. Nie miałam żadnej dekoratorki a wiem ze takie osoby czasami zyczą sobie astronomiczne kwoty -zdecydowanie zbędny wydatek.

Nie miałam fajerwerków - jak dla mnie dobre są tylko i wyłącznie w Sylwestra. Goście muszą wyjść i patrzeć na te fajerwerki, a dla mnie to akurat jest nudne - dla dzieci może frajda ale dla dorosłych niekoniecznie.

Aha, część osób kupuje wszelkie poduszeczki na ślub pod obrączki, też bym z tego zrezygnowała. My mieliśmy kościelną srebrną tacę i na zdęciach wyglądało to super.
Tak samo ozdobnymi kieliszkami które Mlodzi mogą stłuc lub piją z nich w trakcie wesela - całkowicie zbędna rzecz.

Podpisuję się pod wszystkim obiema rączkami

Napisane przez iceflower

Jeżeli chodzi o dekoracje, to moim zdaniem warto zrezygnować całkiem z dekoracji samochodu - ewentualnie jakieś skromne wstążki na klamkach które kupisz za kilka złotych w pasmanterii i podkreślą że jesteście parą młodą.

Tablica z rozpiską gości - jeżeli macie dużo małych stołów albo bardzo dużo gości i np. 3 stoły, jest konieczna. Ale jeżeli macie mało gości, mało stołów to nie ma sensu - u mnie było 70 osób i 2 stoły - nikt nawet na tablicę nie spojrzał, a kleiłam ją długo i wytrwale.

Dekoracja sali - warto zapytać co sala oferuje z dekoracji w cenie, być może będzie to wystarczające i nie będziecie musieli wynajmować dekoratorki dodatkowo. Moim zdaniem na stołach dekoracje powinny być dyskretne i nieduże żeby nie przeszkadzały w komunikacji gości, byłam na weselu na którym żeby porozmawiać z koleżanką po drugiej stronie stołu musiałam wychylać się zza wielkiego bukietu prawie na kolana męża, koszmar!
Warto natomiast zadbać o kilka świec na stołach.

Jeżeli krzesła są ładne nie warto inwestować w pokrowce. Wielka dekoracja za parą młodą też nie jest potrzebna, lepiej ładne i nieprzesłaniające kwiaty na stole.

Uważam też że nie warto inwestować w figurki na tort, zawieszki na wódkę, ozdobne pudełka na ciasto i inne takie papierowe/jednorazowe rzeczy które zostaną natychmiast zapomniane i wyrzucone. Winietki można zrobić samemu na ładnym papierze, wtedy też do ostatniego dnia jest możliwość zmian.

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------



O własnie to też są bzdury, zwłaszcza ozdobne kieliszki kupione za kilkadziesiąt złotych tylko po to żeby je stłuc.
Nawet o tym nie pomyślałam wcześniej.

DOKŁADNIE!!!!!!!!!!!

Napisane przez misiadelko

Ja słyszałam o sytuacji (nie wiem czy to nie na wizażu) jak dziewczyna dała piękne ozdobne kieliszki po to by pić z nich podczas wesela, a jakiś osioł z sali dał im te kieliszki na stłuczenie...

Jak go nie uprzedzili, to chłopina pomyślał, że na stłuczenie. Właśnie wiele osób kupuje wypasione kieliszki na stłuczenie, ale co tam?Widać na zdjęciach, że były cudne

Napisane przez m.a.r.t.a

Brak dobrej organizacji.

Swoją drogą wydaje mi się, że nie ma co szaleć z balonami na sali. Potrafią w dużej ilości wydzielać nieprzyjemny zapach, czego miałam okazje zaznać oglądając salę po czyimś weselu.
Ozdoby na stołach nie powinny zabierać za dużo miejsca, żeby zmieściło się to co najważniejsze czyli jedzenie. Ważne, żeby młodzi byli widoczni (ze względu chociażby na zdjęcia). Wszelkie wiejskie stoły i inne przekąski powinny być odpowiednio umiejscowione na sali tak by ktoś podczas tańca nie wpadł na stół z jedzeniem.

Dekoracja auta-balony potrafią być złośliwe i gdy nimi udekorujemy auto, pod wpływem wiatru (podczas jazdy) mogą odlecieć. Wydaje mi się, że wystarczy ozdoba na maskę oraz na klamki np kwiatuszki z białymi wstęgami. Uwaga aby samoprzylepne ozdoby nie zostawiły śladu kleju na lakierze.


W kościele- warto zadbać o ołtarz i tam zainwestować w żywe kwiaty. Można dogadać się z inną Parą Młodą, która będzie miała ślub tego samego dnia i złożyć się na wspólną dekorację. ładnie wyglądają też ozdoby na zew częściach ławek. Nie bawiłabym się w żadne bramy.

Popieram w zupełności

Napisane przez Sehnsucht87

Oooo poduszeczki, fajerwerki i lampiony i takie duperele też odpadają


Fajny pomysł z dorożką co się przejmujesz, zrobicie furorę w mieście, fajne zdjęcia i wspomnienia będą
Jeśli chodzi o drobiazgi, to fakt nie ma co przepłacać, i tak moim zdaniem nikt z gości jakoś specjalnie uwagi do tego nie będzie przykładał

Dokładnie, szczegóły interesują może kilka osób, które akurat będą przed organizacją wesela.Kazdy będzie ciekawy nowinek, co i jak

Napisane przez kreoolka

To trochę w przeciwieńswie do nas ;p My dekorujemy kościół ale tylko przy ołtarzu bo chce aby było wokól mnie dużo kwiatów. Sama kupuje kwiaty a moje dwie ciocie będą ozdabiac. Dekoracje sali tez mamy w cenie ale ja sobie wyparzyłam takie kielichy z woda i świeczką na stołach ale z tym się narazie wstrzymujemy bo zobaczymy jak wyjdzie z kasą. A co najważniejsze mamy za darmo dorożke ponieważ mój wujek ma własną ale jest jeden problem hehe nie wyobrażam sobie jak my nią będziemy jechac przez kawałek miasta haha a wracając do tematu to staram się zaoszczędzic na tych drobiazgach typy ozdoby, dodatkowe serwetki, pierdołki ,wstążeczki i zaproszenia .

Popieram oszczędzanie na pierdołkach i duperelkach

Napisane przez melleczka

Ciężko powiedzieć jednoznacznie z czego można zrezygnować, bo to bardzo indywidualna kwestia. Wszystko zależy od lokalu, kościoła, stylistyki wesela, sukni panny młodej, pory roku, miejsca wesela, odległości od kościoła, od upodobań pary, od zasobności portfela

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

My ślubowaliśmy 20. 08. 2011 r.|
Zaraz po zaręczynach dwa i pół roku przed zaczęłam rozglądać się i orientować w ślubnym temacie
Trafiłam na forum Wizaż- nie żałuję. Wspólnie z dziewczynami spędziłyśmy wiele chwil, doradzałyśmy sobie, wspierałyśmy...
Patrzyłam na wiele rzeczy i poczynań dziewczyn co niektórych z niedowierzaniem...
Byłam zszokowana tym, co teraz się " wymyśla i cuduje ", aby upiększyć ( udziwnić ) swoje wesele.
Oczywiście kwestia gustu, każdy robi jak uważa.
Jeżeli chodzi no mnie to ( mam nadzieję, że nikogo nie urażę, ale to moja opinia, więc proszę nie brać do siebie).
Uważam, że zbędnymi wydatkami na weselu są:
1. Udziwnione zaproszenia z kwiotkami, cyrkoniami, kokardkami, brokacikami, aniołkami, gołąbkami;...
2. Strojenie klatki, zespół pod blokiem...na błogosłwieństwie;...
3. Nadmierne strojenie samochodu PM- kwiaty na masce, super śmieszne tablice, kwiaty przy klamkach, balony- uważam, że same kokardki przy klamkach wystarczą;
4. Przestrojony kościół- nie ma co przesadzać, to jest świątynia i w zupełności świeże kwiaty wystarczą...a nie lampiony, szarfy utrudniające ludziom wejście do ławek, świeczuszki małe...
My np. tego samego dnia mieliśmy 7 ślubów i ze wszystkimi PM złożyliśmy się po 100 zł i daliśmy kościelnemu- sam nam udekorował- bardzo ładnie, każdej się podobało...a w kwiaciarni 1500 zł zawołali;
5. Tuby strzelające płatkami róż- tandeta...szkoda kasy, nie zawsze da się zsynchronizować razem wszystkich- już lepiej jak goście rzucają ryżem i grosikami i płatkami róż- zamawiając dekorację kościoła lub bukiet i kwiaty dla rodziców można poprosić o płatki, bez przesady, że drogo- na pewno taniej niż te tandetne tuby;
6. Poduszeczki pod obrączki- kicz...
7. Bukiet można samemu iść kupić pęczek róż, zawinąć tasiemką i już;
8. Zawieszki, winietki można zrobić samemu;
9. Wszelkie wspomniane już pudełka kartonowe w kwiatuszki, które po włożeniu dwóch kawałów ciasta mogą się rozlecieć;
10. Podziękowania dla gości w formie gipsowych aniołeczków ( chciałam mieć), migdałów w lukrze ( chciałam mieć), czekoladek ze zdjęciem PM i naklejki na wódkę ze zdjęciem PM...
Aniołków i migdałów nie kupiłam, bo mi było szkoda kasy i po ok. roku okazało się, że słusznie, bo sama dostałam będąc na ślubie i jedno i drugie i niestety...migdały nie smakowały nikomu w rodzinie, a ten aniołek?Taka duperelka- kurzołap, nie lubię takich bzdetek. Dostałam i wrzuciłam do pudła z różnymi pamiątkami.
Szkoda kasy...Połowa tych aniołków nawet przez gości z sali nie została zabrana.
Ale dziewczyny chwala, że goście zachwyceni- A znacie PM, której ktoś nie powiedział, że ich wesele było naj i super?
Każdy chwali, bo głupio tak, nawet jak się nie podoba. A zawsze znajdzie się ktoś, komu coś nie pasi. Bo NIE MA WESEL IDEALNYCH.
11. Co do dekoracji na sali...to zależy wszystko od sali...Jak są ładne krzesła, nie ma sensu prześcieradłami ich przykrywać i obwiązywać kokardami.
Ładne są, ale po co zbędnie kasę wyrzucać?
12. Dekoracja tortu w postaci figureczek śmiesznych, rac...I tak połowa gości wcięta i nie podziwia tego cuda...jedynie zdjęcia...
13. Wszelkie atrakcje tupu sztuczne ognie, lampiony, szczudlarze, pokazy barmańskie, pokazy taneczne, fireshow...
Główną atrakcją na weselu powinna być zadowolona, szczęśliwa, uśmiechnięta Para Młoda
Nie ma co przesadzać z dodatkamiZaoszczędzone pieniążki przeznaczyć, na dobry zespół, kamerzystę, jedzonko, fotografa i podróż poślubną
To tyle...jak mi się przypomni, to dorzucę...

[stukstuk]

Ainhoa wypisała chyba wszystko
My zrezygnowaliśmy z kamerzysty, bo oglądanie siebie na filmie jest zawsze trochę żenujące. Uważałam też, że nie warto dekorować kościoła, bo sam w sobie jest ładny - jednak bracia udekorowali go przepięknie za naprawdę symboliczne pieniądze, szczególnie jeśli rozłożyło się to na trzy pary tego dnia. Więc nie żałuję, to była chyba najpiękniejsza dekoracja kościoła jaką widziałam :P
Wypożyczanie samochodu - my akurat mamy bliskiego znajomego, który ma świetne auto, ale gdybyśmy nie mieli, pojechalibyśmy pewnie swoim. Nie dekorowaliśmy go prawie wcale, miał tylko kokardki na klamkach - mniej znaczy więcej, to samo tyczy się dekoracji sali, postawiliśmy tylko na duże bukiety na każdym stole (w bardzo wysokich wazonach, żeby nie przeszkadzały gościom w rozmowie).
Durnostojki jako podzękowania dla gości są bez sensu, wystarczy weselne ciasto i tort w ładnych pudełkach.
Buty - kupiłam takie, w których normalnie potem chodziłam. Sukienkę też chciałam zafarbować i używać jako letnią, krawcowa jednak zaszalała i wszyła w nią trochę bez sensu gorset :P Jednak uważam właśnie, że wywalanie takiej kasy na strój na jeden wieczór jest wariactwem (ale uważam też, że ślub to jedna z niewielu okazji, dla których na takie wariactwo możemy sobie pozwolić ). Najchętniej poszłabym w jakiejś "rodowej" sukience po mamie czy babci, albo czymś oryginalnie przerobionym, ale nic takiego nie znalazłam
Warto sobie odpuścić po prostu tandetne rzeczy - papierowe gołąbki, strzelające tuby, plastikowe dekoracje, szmaty przy suficie, puszczanie balonów, etc. Fajerwerki i lampiony też nie są obowiązkowe

[kreoolka]

Ja akurat nie wyobrażam sobie nie posiadac filmu z własnego wesela ! Kamerzysta obowiązkowo!
Za to absolutnie zgadzam się, że nie ma sensu przesadzac z dekorowaniem domu, auta, kościoła itp. Strzelające tuby czy fajerwerki to dla mnie przesada. Zresztą uważam podobnie jak Ainhoa, która szczegółowo wypisała na czym można zaoszczędzic. Mi się marzą zamiast kwiatów na stołach takie kielichy z wodą i pływającymi świeczkami ale to kolejny wydatek i na tą chwilę odpuściliśmy sobie... Mamy tylko księgę dla gości , która sama robię. Nie mamy żadnych upominków dla gości i innych dupereli. Doszliśmy do wniosku, że są to rzeczy bez których się obejdzie. Dla nas najważniejszy jest fotograf, kamerzysta, zespół, tort( którego nadal nie mamy), obrączki, no i oczywiście nasze stroje .

[_Ciastko_]

Napisane przez stukstuk

Ainhoa wypisała chyba wszystko
My zrezygnowaliśmy z kamerzysty, bo oglądanie siebie na filmie jest zawsze trochę żenujące. Uważałam też, że nie warto dekorować kościoła, bo sam w sobie jest ładny - jednak bracia udekorowali go przepięknie za naprawdę symboliczne pieniądze, szczególnie jeśli rozłożyło się to na trzy pary tego dnia. Więc nie żałuję, to była chyba najpiękniejsza dekoracja kościoła jaką widziałam :P
Wypożyczanie samochodu - my akurat mamy bliskiego znajomego, który ma świetne auto, ale gdybyśmy nie mieli, pojechalibyśmy pewnie swoim. Nie dekorowaliśmy go prawie wcale, miał tylko kokardki na klamkach - mniej znaczy więcej, to samo tyczy się dekoracji sali, postawiliśmy tylko na duże bukiety na każdym stole (w bardzo wysokich wazonach, żeby nie przeszkadzały gościom w rozmowie).
Durnostojki jako podzękowania dla gości są bez sensu, wystarczy weselne ciasto i tort w ładnych pudełkach.
Buty - kupiłam takie, w których normalnie potem chodziłam. Sukienkę też chciałam zafarbować i używać jako letnią, krawcowa jednak zaszalała i wszyła w nią trochę bez sensu gorset :P Jednak uważam właśnie, że wywalanie takiej kasy na strój na jeden wieczór jest wariactwem (ale uważam też, że ślub to jedna z niewielu okazji, dla których na takie wariactwo możemy sobie pozwolić ). Najchętniej poszłabym w jakiejś "rodowej" sukience po mamie czy babci, albo czymś oryginalnie przerobionym, ale nic takiego nie znalazłam
Warto sobie odpuścić po prostu tandetne rzeczy - papierowe gołąbki, strzelające tuby, plastikowe dekoracje, szmaty przy suficie, puszczanie balonów, etc. Fajerwerki i lampiony też nie są obowiązkowe

Mam takie samo zdanie na temat kamerzysty. Moja siostra tez nie miala, z czego bylam bardzo zadowolona bo bylam u niej swiadkowa, a poprostu nie cierpie jak ktos mnie filmuje. Pamietam jak bedac na jednym weselu cos jadlam i podszedl do mnie kamerzysta i burak filmuje jak jem, po co I stał tak z 5 minut, nie wiem czy chciał uchwycić erotyczny podtekst wkladania widelca do moich ust Rozumiem, niech filmuje pare mloda jesli chca kamerzyste ale po co tak bezsensownie gosci Mi wystarczyly zdjecia z fotoreportażu z uchwyceniem chwil... Nawet jak teraz ktos mnie zaprasza do siebie abym obejrzala film z jego wesela na ktorym jestem to...grzecznie odmawiam. Skoro bylam na tym weselu i wszystko widzialam (a jestem osoba nie pijaca wiec tez wszystko pamietam) to po kiego grzyba mam znow to ogladac

[clara099]

Napisane przez Kasiula1201

Witam wszystkie Wizażanki Pytanie moje kieruję główne do Pań które już miały swój wielki dzień (ewentualnie do spostrzegawczych uczestniczek wesela) Z czego radziłybyście zrezygnować przy np. dekoracji sali, samochodu itp. Jakie detale pochłaniają sporo wydatków a nie są zbyt widoczne i nie dają spodziewanego efektu?
Wiadomo że dbałość o szczegóły przynosi w większości przypadków oszałamiające efekty, ale nie zawsze.
Jednym słowem co najlepiej sobie darować, bo zwyczajnie w tych przypadkach "gra nie warta jest świeczki".

Z własnego doświadczenia wiem, że zaoszczędzić można na wiele sposobów:
- zrobieniu zaproszeń samemu,
- kupieniu kwiatów do kościoła na giełdzie kwiatowej, a nie w kwiaciarni,
- poduszeczce na obrączki (jest metalowa taca w kościele),
- zrobieniu biżuterii samemu (na allegro są gotowe elementy do biżuterii, zaoszczędziłam ponad 100 zł),
- zakupie taniego welonu.
Warto poszukać promocji / rabatów na pozostałe rzeczy. Na ślubie i weselu można naprawdę bardzo dużo zaoszczędzić!

[stukstuk]

Napisane przez clara099

Z własnego doświadczenia wiem, że zaoszczędzić można na wiele sposobów:
- zrobieniu zaproszeń samemu,
- kupieniu kwiatów do kościoła na giełdzie kwiatowej, a nie w kwiaciarni,
- poduszeczce na obrączki (jest metalowa taca w kościele),
- zrobieniu biżuterii samemu (na allegro są gotowe elementy do biżuterii, zaoszczędziłam ponad 100 zł),
- zakupie taniego welonu.
Warto poszukać promocji / rabatów na pozostałe rzeczy. Na ślubie i weselu można naprawdę bardzo dużo zaoszczędzić!

To tez zależy od umiejętności, jeśli ktoś ma dwie lewe ręce to nie radziłabym robić samemu biżuterii albo zaproszeń Ja robiłam sama, wyszły ładnie, ale nie jestem wcale pewna, czy taniej. Musiałam do tego kupić sobie porządne nożyczki, dziurkacz, wiele wydruków nie wychodziło mi tak jak bym chciała, więc na metodę prób i błędów zużyłam sporo materiałów. Efekt był zadowalający, ale raczej nie tańszy. Byłam też na weselu, gdzie panna młoda sama robiła zaproszenia i część poligrafii i było to po prostu... brzydkie Dlatego ostrzegam przed takimi "pseudooszczędnościam i" - czasem lepiej zapłacić specjaliście niż próbować robić coś samemu lub po znajomości. Jako sposób na oszczędzenie jest też często wymieniany "znajomy z lustrzanką zamiast profesjonalnego fotografa" - a to moim zdaniem ogromna pułapka

[clara099]

Jeszcze mi coś przyszło do głowy, a mianowicie obrączki...
Można popytać po rodzicach, czy nie mają złota, niesparowanych kolczyków, pierścionków, których już nie noszą, złotnik przetopi złoto i weźmie tylko za robociznę 200-500 zł i zrobi obrączki takie jakie chcemy. Można naprawdę sporo zaoszczędzić!

[201610281624]

Napisane przez clara099

Jeszcze mi coś przyszło do głowy, a mianowicie obrączki...
Można popytać po rodzicach, czy nie mają złota, niesparowanych kolczyków, pierścionków, których już nie noszą, złotnik przetopi złoto i weźmie tylko za robociznę 200-500 zł i zrobi obrączki takie jakie chcemy. Można naprawdę sporo zaoszczędzić!

Oczywiście polecam!!! Też tak zrobiliśmy250 zł za robociznę

[clara099]

jak już ktoś chce ciąć koszty, to może jeszcze odpuścić sobie bukiet dla świadkowej

[myszeczka87]

My też nie chcemy kamerzysty.Trochę już nawet zaoszczędziliśmy...Mam już suknię ślubną (tylko muszę ją troszkę zwęzić w biuście) kupiliśmy ją od koleżanki Tż razem z marynarką, i krawatką dla Tż za 700złotych łącznie, welon pożyczę od tej koleżanki. Buty kupiłam używane na Allegro w bardzo dobrym stanie za 42złote razem z przesyłką

Zrobiłam już projekt zaproszeń, winietek na stół...Czekam tylko na przesyłkę (papier, tasiemki i woreczki z organzy - będą w nich czekoladki w podziękowaniu dla Gości z dedykacją od nas). Stwierdziłam,że bez sensu jest wydawać tyle kasy na jakieś aniołki czy gołąbki.

Salę pomoże nam przystroić właścicielka bo ma u siebie wazony, tiule,lampeczki,świecznik i itp. Z balonów zrezygnowaliśmy bo nie chemy mieć ich na Sali. Sala sama w sobie jest ładna Jedynie pozostaje nam do dekoracji Sali kupić kwiaty.

Samochód pożyczymy od kogoś z Rodziny lub znajomych i kupię tylko kilka kwiatków takich na przyssawki (orientowałam się że to dosyć tanio)....


Tak naprawdę z wielu rzeczy można zrezygnować, zależy to tylko od Pary Młodej i ich preferencji

[_Ciastko_]

Napisane przez clara099

jak już ktoś chce ciąć koszty, to może jeszcze odpuścić sobie bukiet dla świadkowej

Ja bedac u mojej siostry swiadkowa nie mialam bukietu lecz jednego storczyka przyczepionego do bialej tasiemki na nadgarstku. O wiele tansze rozwiazanie, wygodne (bo czesto w trakcie slubu trzymalam bukiet mojej siostry, wiec gdybym miala jeszcze swoj to byloby mi niewygodnie), a przede wszystkim bardzo ladnie wygladala taka ozdoba.

[misiadelko]

U nas w ogóle nie ma tradycji kwiatów dla świadkowej, ale u mojego TZta jest