Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2

[201605041146]

Dziewczyny czy domy dziecka przyjmuja odzież, butelki do mlela, smoczki dla dzieci? Oczywiście nowe

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Domy małego dziecka pewnie tak.

[Layla79]

Napisane przez flammis

Moja 7-miesięczna córeczka ma żółty nosek i kąciki oczu przy nosku. Tłumaczyłam to sobie zawartością marchewki i dyni w diecie. Wczoraj znajomy robił zdjęcia w czasie rodzinnej uroczystości i dzisiaj, zaniepokojony tym, co zobaczył na dużym ekranie, zadzwonił do męża, zwracając uwagę na ten pomarańczowy nosek. Jego zdaniem powinniśmy coś z tym zrobić. Pojechałabym do pediatry, ale nie chcę wpadać w panikę. O czym może świadczyć ten kolor noska? Mam się zacząć martwić?

Ale ten źolty nosek mialby swiadczyc o źóltaczce? Z tego, co wiem, to bialka zrobilyby sie źółte. Wydaje mi sie, ze jak moja corka jadla duzo marchewki, to tez miala taki zolty nosek. Coprawda kaciki oczu raczej nie, ale wygladalo to zupelnie normalnie. A kolega moze zrobil jakies przeswietlone zdjeciA? Brzmi to jak rodem z horroru, ze wyszlo na zdjeciu cos, czego nie ma zywo. Moim zdaniem raczej nie ma podstaw do niepokoju.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez anettka

Dziewczyny czy domy dziecka przyjmuja odzież, butelki do mlela, smoczki dla dzieci? Oczywiście nowe

W zwykłym domu dziecka raczej nie ma takich maluchów- celowałabym w dom małego dziecka lub dom samotnej matki

[Layla79]

Ja tez bym zaniosla do domu samotnej matki.

[flammis]

Napisane przez Layla79

Ale ten źolty nosek mialby swiadczyc o źóltaczce? Z tego, co wiem, to bialka zrobilyby sie źółte. Wydaje mi sie, ze jak moja corka jadla duzo marchewki, to tez miala taki zolty nosek. Coprawda kaciki oczu raczej nie, ale wygladalo to zupelnie normalnie. A kolega moze zrobil jakies przeswietlone zdjeciA? Brzmi to jak rodem z horroru, ze wyszlo na zdjeciu cos, czego nie ma zywo. Moim zdaniem raczej nie ma podstaw do niepokoju.

Właśnie nie wiem, o czym zażółcenie noska mogłoby świadczyć. Stąd moje pytanie Żółtaczki raczej nie brałam pod uwagę, ale inne problemy z wątrobą już tak. Gdzieś czytałam o wirusie cmv... I zaczynam sobie wkręcać problemy zdrowotne córki.
Na szczęście w przyszłym tygodniu jedziemy do gastroenterologa, więc przy okazji zapytam, czy to normalne.
Synek też jadł i nadal je obiadki z marchewką i żółty nie jest.
Kolega męża robi profesjonalne zdjęcia profesjonalnym sprzętem, więc ciężko winę zrzucić na zdjęcia. Innym fotografowanym dzieciakom żółte buziole nie wyszły
Jak się przyjrzałam córci, w swietle dziennym, faktycznie jest żółtawa, tylko w okolicy noska i oczu.

[kordelka85]

W jaki sposób najlepiej nosić w chuście 15 miesięczne dziecko? Wyjeżdżamy w góry i z wózkiem się nie zapakujemy, a mały nie koniecznie da rade chodzić nie wiadomo ile.

[ajah]

Napisane przez kordelka85

W jaki sposób najlepiej nosić w chuście 15 miesięczne dziecko? Wyjeżdżamy w góry i z wózkiem się nie zapakujemy, a mały nie koniecznie da rade chodzić nie wiadomo ile.

Moim zdaniem na plecach.

[201605041146]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;49355435]Domy małego dziecka pewnie tak.[/QUOTE]







[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;49357925]W zwykłym domu dziecka raczej nie ma takich maluchów- celowałabym w dom małego dziecka lub dom samotnej matki[/QUOTE]

Napisane przez Layla79

Ja tez bym zaniosla do domu samotnej matki.

Dzięki dziewczyny, dzwonilam do centrum obslugi placowek opiekuńczo-wychowawczych w moim miescie i pani z ktora rozmawialam powiedziala ze najbardziej im się wszystkie rzeczy przydadza w pogotowiu opiekunczym, więc w weekend jadę i przekażę im te rzeczy co mam.

[Layla79]

Napisane przez flammis

Właśnie nie wiem, o czym zażółcenie noska mogłoby świadczyć. Stąd moje pytanie Żółtaczki raczej nie brałam pod uwagę, ale inne problemy z wątrobą już tak. Gdzieś czytałam o wirusie cmv... I zaczynam sobie wkręcać problemy zdrowotne córki.
Na szczęście w przyszłym tygodniu jedziemy do gastroenterologa, więc przy okazji zapytam, czy to normalne.
Synek też jadł i nadal je obiadki z marchewką i żółty nie jest.
Kolega męża robi profesjonalne zdjęcia profesjonalnym sprzętem, więc ciężko winę zrzucić na zdjęcia. Innym fotografowanym dzieciakom żółte buziole nie wyszły
Jak się przyjrzałam córci, w swietle dziennym, faktycznie jest żółtawa, tylko w okolicy noska i oczu.

moim zdaniem wszystko bedzie dobrze. obstawiam, ze jakby bylz zoltaczka, to cala bylaby zolta, a nie tylko czesciowo. Ale wiadomo, lepiej byc czujnym. Brzuszek bylby bolesny w badaniu.

[201708160922]

Jest jakiś wątek o wózkach dla bliźniaków/rok po roku? Jest zbiorczy o wózkach, a nie chce mi się tam przekopywać.

[201711281320]

Napisane przez CzasKomety

Jest jakiś wątek o wózkach dla bliźniaków/rok po roku? Jest zbiorczy o wózkach, a nie chce mi się tam przekopywać.

Hi hi, ja taki miałam. Bardzo ułatwił mi życie

[201708160922]

Napisane przez sliweczka85

Hi hi, ja taki miałam. Bardzo ułatwił mi życie

A jaki? Polecasz?

[201711281320]

To już było trochę temu. Ułatwił mi życie, bo mogłam dzieci wygodnie razem wziąć na dłuższy spacer. Nie mam porównania z innymi, kupiłam po taniości na allegro. Ja miałam starszą wersję tego http://www.ceneo.pl/10622826

[201708160922]

Napisane przez sliweczka85

To już było trochę temu. Ułatwił mi życie, bo mogłam dzieci wygodnie razem wziąć na dłuższy spacer. Nie mam porównania z innymi, kupiłam po taniości na allegro. Ja miałam starszą wersję tego http://www.ceneo.pl/10622826

A te kółka ci nie przeszkadzały? Ja szukam właśnie podobnego wózka (żeby dzieci nie siedziały jeden obok drugiego), ale wszędzie kółka takie ciulowe

[Layla79]

A u nas sluchajcie, beznadzieja, mloda od soboty miala temp.38, potem spadla, niby zwykla infekcja,tylko paskudny suchy duszący kaszel i to raz na jakis czas takie napady, totalnie bezgorączkowo i dzisiaj kontrola, rtg i zapalenie pluc. Lekarz powiedzial, ze teraz co 3 dziecko ma zapalenie pluc, totalnie atypowe, z wirusa. A dzisiaj zaczęla miec apetyt, myslalam, ze idzie ku lepszemu, a tu masz babo placek.
czy musieliscie sie hospitalizowac przy zapaleniu pluc? Dzisiaj podalam pierwsza dawke antybiotyku i powiedzcie mi, co to bedzie?

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

Napisane przez Layla79

A u nas sluchajcie, beznadzieja, mloda od soboty miala temp.38, potem spadla, niby zwykla infekcja,tylko paskudny suchy duszący kaszel i to raz na jakis czas takie napady, totalnie bezgorączkowo i dzisiaj kontrola, rtg i zapalenie pluc. Lekarz powiedzial, ze teraz co 3 dziecko ma zapalenie pluc, totalnie atypowe, z wirusa. A dzisiaj zaczęla miec apetyt, myslalam, ze idzie ku lepszemu, a tu masz babo placek.
czy musieliscie sie hospitalizowac przy zapaleniu pluc? Dzisiaj podalam pierwsza dawke antybiotyku i powiedzcie mi, co to bedzie?

Jeśli antybiotyk, to raczej atypowa bakteria, najczęściej mykoplazma- robiliście p/ciała w tym kierunku?
Jaki antybiotyk- klarytromycyna (np. klacid)?
Steryd wziewny do inhalacji na suchy kaszel?
Jeśli nie ma duszności, to możliwe, że bez szpitala.

U nas z kolei nagła poważna choroba zagrażająca życiu w bliskiej rodzinie, szpital- święta na zasadzie jakoś to będzie, najważniejsza chora osoba i na zmianę wszyscy będziemy jeździć do szpitala.

[201711281320]

Napisane przez CzasKomety

A te kółka ci nie przeszkadzały? Ja szukam właśnie podobnego wózka (żeby dzieci nie siedziały jeden obok drugiego), ale wszędzie kółka takie ciulowe

No po leśnych dróżkach nie pojeździsz ale po zwykłym chodniku czy asfalcie bez problemu.

[iizabelaa]

My w szpitalu byłyśmy z zapaleniem płuc.
U nas było bezovjawowe aż się dusić nie zaczęła.

[Layla79]

[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;49399467]Jeśli antybiotyk, to raczej atypowa bakteria, najczęściej mykoplazma- robiliście p/ciała w tym kierunku?
Jaki antybiotyk- klarytromycyna (np. klacid)?
Steryd wziewny do inhalacji na suchy kaszel?
Jeśli nie ma duszności, to możliwe, że bez szpitala.

U nas z kolei nagła poważna choroba zagrażająca życiu w bliskiej rodzinie, szpital- święta na zasadzie jakoś to będzie, najważniejsza chora osoba i na zmianę wszyscy będziemy jeździć do szpitala.[/QUOTE]
Arytromycyna z grupy makrolidow, steryd flixotide tez jest, licze na to, ze przy antybiotyku stan sie nie poglebi. U kolezanki tez dziecko ma wlasnie zapalenie plus i juz drugi antybiotyk. Dobrze, ze maz ma urlop do 6 stycznia, to moze uda sie wyleczyc, bo ja dzisiaj w nowej pracy i zwolnien nie moge brac zadnych. Nie wiem kurcze, jak to sie rozwija, wiem ze potrafi tygodniami, moze szybkie rozpoznanie cos zadziala, bo we wtorek nie bylo zadnych szmerow, a pojawily sie w czwartek. Wiec tak leczone na swiezo, chyba tylko to nas ratuje.
Wspolczuje Ci choroby w rodzinie, to duzy stres i trzeba pilnowac lekarzy, wiem, ze lepiej sie opiekuja, jak rodzina sie interesuje.wspolczuje Ci.

Napisane przez iizabelaa

My w szpitalu byłyśmy z zapaleniem płuc.
U nas było bezovjawowe aż się dusić nie zaczęła.

No wlasnie, kaszel bywa paskudny, takie napady duszacego kaszlu, ale dosc rzadkie, licze na to, ze antybiotyk szybko zadziala. Naprawde nie spodziewalam sie czegos takiego, ale lekarz mowi, ze teraz co 3 dziecko ma zapalenie pluc. Ja nigdy nie mialam /odpukac/. Sytuacja bylaby lepsza, gdyby nie ta astma, ale o tyle jestem spokojna, ze maz ma urlop laczony ze zwolnieniem, inaczej byloby kilka dni wspolnego mieszkania z tesciowa

[flammis]

Ja korzystam obecnie z wózka bliźniaczego (kupiliśmy jeden z najtańszych, Graco Stadium Duo) - dzieci nie jeżdżą obok siebie, a jeden za drugim. Nie kupiłabym wózka 'podwójnego wszerz' bo z żadnego marketu nie wyjechałabym przez kasy. Założyliśmy, że damy radę z małymi, niepompowanymi kołami, bo nie zamierzaliśmy wydawać 3000 zł na wózek! Wózek się sprawdza, tylne siedzenie rozkłada się pięknie do leżenia, za to przednie... no mercedesem nie jest, ale starszy synuś daje radę.

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Jeszcze mi jedno pytanie przyszło do głowy.

Synek ma 20 miesięcy. Ma mało włosków, są cienkie, takie piórka, widać mu skórę głowy. Szczotkuję włoski, podcinam, ale nie widzę, żeby rosło ich więcej. Coś można z tym zrobić? Inne dzieciaki (rówieśnicy) mają wiecej tych włosków. Synek wszystko je, ma apetyt, więc nie podejrzewam, żeby mu czegokolwiek brakowało. Je warzywa, owoce, kasze, no wszystko! I wszystko jest "Mniam "

[ajah]

Napisane przez flammis

Ja korzystam obecnie z wózka bliźniaczego (kupiliśmy jeden z najtańszych, Graco Stadium Duo) - dzieci nie jeżdżą obok siebie, a jeden za drugim. Nie kupiłabym wózka 'podwójnego wszerz' bo z żadnego marketu nie wyjechałabym przez kasy. Założyliśmy, że damy radę z małymi, niepompowanymi kołami, bo nie zamierzaliśmy wydawać 3000 zł na wózek! Wózek się sprawdza, tylne siedzenie rozkłada się pięknie do leżenia, za to przednie... no mercedesem nie jest, ale starszy synuś daje radę.

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Jeszcze mi jedno pytanie przyszło do głowy.

Synek ma 20 miesięcy. Ma mało włosków, są cienkie, takie piórka, widać mu skórę głowy. Szczotkuję włoski, podcinam, ale nie widzę, żeby rosło ich więcej. Coś można z tym zrobić? Inne dzieciaki (rówieśnicy) mają wiecej tych włosków. Synek wszystko je, ma apetyt, więc nie podejrzewam, żeby mu czegokolwiek brakowało. Je warzywa, owoce, kasze, no wszystko! I wszystko jest "Mniam "

Moim zdaniem włosy najlepiej zostawić w spokoju.
Podcinać wedle uznania.

[201708160922]

Napisane przez flammis

Ja korzystam obecnie z wózka bliźniaczego (kupiliśmy jeden z najtańszych, Graco Stadium Duo) - dzieci nie jeżdżą obok siebie, a jeden za drugim. Nie kupiłabym wózka 'podwójnego wszerz' bo z żadnego marketu nie wyjechałabym przez kasy. Założyliśmy, że damy radę z małymi, niepompowanymi kołami, bo nie zamierzaliśmy wydawać 3000 zł na wózek! Wózek się sprawdza, tylne siedzenie rozkłada się pięknie do leżenia, za to przednie... no mercedesem nie jest, ale starszy synuś daje radę.

No właśnie, te same rozterki mam. Faktycznie tani. Z drugiej strony boje się, że na każdym kroku będę się wkurzała, bo jednak z maluchami niechodzącymi to trochę czasu spędza się z wózkiem.

[201711281320]

Napisane przez CzasKomety

No właśnie, te same rozterki mam. Faktycznie tani. Z drugiej strony boje się, że na każdym kroku będę się wkurzała, bo jednak z maluchami niechodzącymi to trochę czasu spędza się z wózkiem.

A ty masz bliźniaki czy dzieci rok po roku? Moim zdaniem dla bliźniaków taki wózek to trochę lipny, bo przednie siedzisko się rozkłada tylko trochę. Jak dziecko zaśnie to będzie mieć niewygodnie. Dla dzieciaków rok po roku lepszy, bo starsze z przodu już raczej nie zasypia na spacerach, a małe wygodnie leży z tyłu.

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Flammis moja córka była łysa jak kolano do 2 r. ż. a zakola jej dopiero zniknęły jak już miała grubo ponad 3 latka. Z kolei syn na 2 urodziny bez obcinania miałby pewnie włosy do ramion. Włosy to kwestia indywidualna

[karolca]

Napisane przez Layla79

A u nas sluchajcie, beznadzieja, mloda od soboty miala temp.38, potem spadla, niby zwykla infekcja,tylko paskudny suchy duszący kaszel i to raz na jakis czas takie napady, totalnie bezgorączkowo i dzisiaj kontrola, rtg i zapalenie pluc. Lekarz powiedzial, ze teraz co 3 dziecko ma zapalenie pluc, totalnie atypowe, z wirusa. A dzisiaj zaczęla miec apetyt, myslalam, ze idzie ku lepszemu, a tu masz babo placek.
czy musieliscie sie hospitalizowac przy zapaleniu pluc? Dzisiaj podalam pierwsza dawke antybiotyku i powiedzcie mi, co to bedzie?

Moja córka złapała już 3 razy zapalenie płuc w tym roku. Zaczyna się niewinnie. Katar, kaszel, temperatura. Kaszel zazwyczaj ma mokry, niezbyt męczący. Pierwszy dzień lekko czerwone gardło. Drugie dnia tez bez zmian. Trzeciego pojawiają się szmery na płucach.
We wtorek mąż jedzie z młodą zrobić badanie w kierunku mykoplazmy.

Jak wygląda leczenie? Jeśli stan ogólny jest dobry, wychodzimy nawet na spacery (pod warunkiem braku temperatury). Antybiotyki, w dzień flegamina lub inny wykrztuśny, inhalacje (pulmicort, nebbud), dodatkowo z soli fizjologcznej, neosine, na noc przeciwkaszlowo diphergan. Na ten rok wyczerpaliśmy już limit antybiotyków (rodzaje). Za każdym infekcja trwa 9-10 dni.

Osoby postronne nigdy nie powiedziałyby, że dziecko jest tak poważnie chore. W marcu idziemy do pulmonologa.

[Layla79]

Napisane przez karolca

Moja córka złapała już 3 razy zapalenie płuc w tym roku. Zaczyna się niewinnie. Katar, kaszel, temperatura. Kaszel zazwyczaj ma mokry, niezbyt męczący. Pierwszy dzień lekko czerwone gardło. Drugie dnia tez bez zmian. Trzeciego pojawiają się szmery na płucach.
We wtorek mąż jedzie z młodą zrobić badanie w kierunku mykoplazmy.

Jak wygląda leczenie? Jeśli stan ogólny jest dobry, wychodzimy nawet na spacery (pod warunkiem braku temperatury). Antybiotyki, w dzień flegamina lub inny wykrztuśny, inhalacje (pulmicort, nebbud), dodatkowo z soli fizjologcznej, neosine, na noc przeciwkaszlowo diphergan. Na ten rok wyczerpaliśmy już limit antybiotyków (rodzaje). Za każdym infekcja trwa 9-10 dni.

Osoby postronne nigdy nie powiedziałyby, że dziecko jest tak poważnie chore. W marcu idziemy do pulmonologa.

ja tez nie podejrzewalabym zapalenia pluc,zawsze kojarzylo mi sie z temperatura,czlowiek lezy plackiem i odczuciem ciezkiej choroby. Moje dziecko bryka, nie ma nawet kataru aktualnie, za to suchy ostry kaszel i takie cos moze byc zapaleniem pluc. No szok. Dzieki, ze podzielilas sie swoimi doswiadczeniami. moze obedzie sie bez szpitala, chociazz tego, co widze, w ogole nie wiadomo, czego sie spodziewac.

[wika82]

Nie straszcie z tym zapaleniem płuc!!!
Nigdy w życiu bym nie podejrzewała, że to może tak wyglądać. Życzę dużo zdrowia.

Przy okazji, Flammis, a jak tam Twoje zdrowie?

[flammis]

Napisane przez CzasKomety

No właśnie, te same rozterki mam. Faktycznie tani. Z drugiej strony boje się, że na każdym kroku będę się wkurzała, bo jednak z maluchami niechodzącymi to trochę czasu spędza się z wózkiem.

My kupiliśmy ten wózek w jakiejś mega promocji i zapłaciliśmy 630 zł z przesyłką!
Kupowałam w czerwcu - latem i jesienią było ok. Łatwo się prowadzi, chociaż minusem są te budy, bo słońce świeci strasznie na dzieci. Jak nie miałam jeszcze córeczki, synek miał świetny wózek sam dla siebie, no pierwsza klasa, a przesiadł się do tandetki, nie oszukujmy się. Jak już ktoś zauważył, dla bliźniąt ten wózek absolutnie się nie sprawdzi. Dla dzieci rok po roku, jak u mnie, zdecydowanie lepiej.
Teraz nie wychodzę z domu, więc się nie wypowiem, ale ten wiatr... masakryczny, zwłaszcza dla dziecka siedzącego z przodu. I nie wiem, jak na śniegu będzie.

Napisane przez wika82

Przy okazji, Flammis, a jak tam Twoje zdrowie?

wika82, jestem załamana Już nawet Wam nie pisałam, bo to woła o pomstę do nieba. W skrócie: lekarzowi operacja, delikatnie mówiąc, nie wyszła. W Wigilię mija miesiąc, a ja nadal funkcjonuję na leżąco, nie mogę usiąść. Jak doktorek sam określił - wybebeszył mi wargę sromową, wyciął co trzeba było wyciąć z nadmiarem tkanek (więc nie mam 1/3 wargi sromowej!) i rany nie szył, tylko skoagulował. Słowem, mam w pochwie ranę poparzeniową, która się nie goi Jak źle się poruszę, z bólu wyskoczyłabym na Księżyc A przy tym po domu biega mi synek, a córka robi się naprawdę wymagająca.
Lekarz nie udziela mi pomocy, traktuje mnie jak idiotkę, docina, nie mogę się dowiedzieć, co mi jest, czy to normalne, że tak to się "goi" czy nie. Poza tym on sugerował mi wręczenie dużej białej koperty... Szkoda gadać. Było źle, a teraz jest tragicznie.
A, jeszcze jedno: nie mam czucia w tej wardze sromowej. Mam takie wrażenie, jakby była ona znieczulona stomatologicznie. Nie wiem, co to będzie

[Layla79]

A daj spokój, ja dzisiaj zaczęlam nową pracę, a wczoraj do wieczora siedzialam w przychodni na konsultacji z rtg a potem na poszukiwaniach antybiotyku. Nie wiem, czy jakies zacmienie mnie ogarnęlo, ale jezeli dziewczyny dostajecie anybiotyk i nie ma go w aptece, to nie zamawiajcie, tylko pytajcie o zamiennik. Czemu nie informują o tym w aptece? Nalatalam sie jak glupia, a moglam poprosic o inny antybiotyk zawierajacy arytromycyne.
musze sie nauczyc osluchiwac dziecko, bo jak tak dalej pójdzie, to bede musiala byc wszystkim w jednym, w tym lekarzem. i tak juz lepiej od nich wiem, czym leczyc dziecko. Dwoch lekarzy potrafi miec kompletnie odmienne stanowisko w zakresie podawania syropow wykrztusnych, najpierw jak suchy kaszel to zakaz mucosolvanu, a jak ten sam suchy kaszel wynika z zapalenia pluc,to mucosolvan. Najlepiej nagadac byle co i luzik, kontrola za 2 dni.

[pani-jesień]

flammis, a miało być tak pięknie Strasznie mi przykro