płacenie za mieszkanie facetowi - Strona 9 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-01-01, 09:34   #241
201608010929
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 3 884
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi

Ale przecież ja w swoich wypowiedziach ani słowa nie wspomniałam o jakimkolwiek lokatorze. Mi chodziło o to, że skoro teraz na wynajmowanym lokatorka i tak płaci te 600 złotych, to przeprowadzając się do nowego mieszkania chłopaka powinna płacić połowę rachunków plus dokupić bilet i czasem wesprzeć dodatkowo domowy budżet bo sprzęty do domu same się nie kupią a i od czasu do czasu coś się zepsuje czy trzeba coś wyremontować. I tak i tak - mieszkając i Pana Zenka by te pieniądze co miesiąc wydawała więc w tej sytuacji nie będzie stratna.
A tutaj większość odbiera to tak, ze ona by mu spłacała połowę raty za mieszkanie. Przecież rachunki bieżące też trzeba regulować. Wydawać pieniądze na mieszkanie u pana Zenka jest ok? Przecież w tej sytuacji w ogóle nic z tych pieniędzy nie ma.

Z tego co widzę, moim zdaniem Autorka ze wszystkimi swoimi dylematami - jak napisała w pierwszym poście czyli 60% raty (lol), wyliczanie ile kto zjadła na śniadanie czy na kolację, z możliwością tańszego utrzymania w wynajmowanym pokoju u kogoś obcego - niech mieszka osobno, prowadzi swój własny budżet i je tyle kanapek, ile potrzebuje skoro teraz jest taki ból doopy o finanse i czuje się taka pokrzywdzona, ewentualnie płacąc tyle samo co obecnie.
201608010929 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-01, 10:20   #242
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi

Cytat:
Ja niestety zauważyłam, że większość kobiet ma takie podejście - od siebie nic nie dać a czerpać ile się da. Jeszcze oczywiście uwagi, że misio to i tak zyskuje, bo przecież ona z nim sypia za darmo, bez zobowiązań! Tak jakby to była jakaś karta przetargowa. Najlepiej nic z siebie nie poświęcić, tylko przyjść na gotowe - niech najlepiej sam spłaca, nawet niech płaci rachunki a jak już kredyt będzie spłacony, to wtedy szybko zalegalizować związek

jakoś jak teraz chłopak płaci 3/5 wspólnych rachunków to mało kto na to zwraca uwagę, a jakby to Autorka dawała 900 a on 600 to od razu by było oburzenie: jak to? dajesz się wykorzystywać! Nie rozumiem takiego podejścia.
1. takie myślenie wzięło się z przekonań, że facet ma zapewnić rodzinie utrzymanie a kobieta zająć się domem i wychowywaniem dzieci. W dalszym ciągu kobiety lubią zamożnych facetów, a faceci szukają kobiet, które chętnie wezmą na siebie nudne domowe obowiązki i zajmowanie się dziećmi.
Aczkolwiek faceci też lubią wiązać się z zamożnymi kobietami. Nie bez znaczenia w koncu kiedyś dla panny było czy jest posiadanie posagu.

2. Ciekawe, jakbyś widziała sprawę, gdyby facet miał nie 3 razy więcej niż ona ale np. 15 x więcej i oczekiwał, że ona będzie mu się dorzucać do apartamentu w wysokim standardzie tudzież jachtu. Bo zauważ, że ona wyprowadzać się nie musiała, w dodatku dojezdża.

3. akurat w tym konkretnym przypadku to na pasożyta i cwaniaka wychodzi facet. Nie dość, że wziął bezrobotną dziewczynę z oczekiwaniami, że będzie przynajmniej te pół na pół (no doprawdy jakie to hojne z jego strony, że czynsz mieli 40:60, skoro odbija to sobie na wyżywieniu ), to jeszcze tak jakoś wyszło, że dla niej to mieszkanie cenowo najlepsza opcją nie jest, skoro płaci za dojazdy. I nie przeszkadza mu także oczywiście, że dziewczyna przez 1 tydzień w miesiącu kupuje mu jedzenie.
W gruncie rzeczy w tym wątku mowa nie o tym, że on ja ma utrzymywac, ale o tym, czy mógłby sobie darować tych jej ile 400? 300? zł opłaty za mieszkanie jako niebędące jej własnością.
Jak to jest, że on co miesiąc bierze od niej kilkaset zł na swoje jedzenie, i olewa, że ona przez ich wspólne zamieszkiwanie w takiej a nie innej lokalizacji musi kupować bilety, a jednocześnie nie potrafi być dla niej ''wyrozumiały'' na tych kilkaset zł w kwestii ''lokatornego''.

4. Owszem, ona jest studentką, więc to normalne, że rodzice pomagają, ale nie mają obowiązku fundować jej mieszkania z kochankiem, w sytuacji, gdy warunki do nauki spokojnie są w stanie zapewnić jej w rodzinnym domu/na miejscu.

5. Uważam raczej, że w związku w przypadku dysproporcji podziały układają się naturalnie, jesli jedna strona zarabia dużo lepiej niż druga to stara się chociaż trochę odciążyć tą pierwszą, by wspólnie żyło im się łatwiej. Na tym polega różnica między byciem w związku a kolezeństwem.
Cytat:
skoro teraz jest taki ból doopy o finanse i czuje się taka pokrzywdzona
to nie jest żaden ból dupy tylko jej świadomość, że ona ma 1/4 tego co on i on jej nie pomaga. A wprost przeciwnie. Ale zgadzam się z Tobą, że niw powinna z nim mieszkać bo koleś na to nie zasługuje.

Autorko, właściwie to powinnaś zapytać o zdanie rodziców. Ale coś mi podpowiada, że tego w zyciu nie zrobisz. Bo wiesz, jaką usłyszałabyś odpowiedź, a może nawet co gorsza kazaliby Ci prędziutko wracać do domciu.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2015-01-01 o 10:23
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-01, 10:32   #243
Emerald_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 32
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi

Autorko, ale Ty de facto nie zarabiasz. Uważasz,że skoro Twój partner ma więcej kasy od Ciebie, to ma Cię utrzymywać? Serio? Bo to Cię najbardziej boli. Skoro Ci tak źle z tym, to idź do pracy. Albo znajdź innego sponsora.
Emerald_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-01, 10:36   #244
201605161428
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi

Z drugiej strony czesc z was niezle ponosi z tym "ciagnie od niej kase na jedzenie". Nie widze w tym nic strasznego, ze zakupy robi ten co ma czas, bez wyliczania sie co do zlotowki kto ile ma akurat na koncie. I czemu u niektorych panuje taka presja na ten slub, ze bez slubu jest sie "gorsza konkubina". Tak samo zostanie bez mieszkania czy sie z nia w przyszlosci ozeni czy nie, w przypadku rozstania.
201605161428 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-01, 10:38   #245
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi

aha, i no cóż, jak planowali wspólne zamieszkanie to ona mu jasno określiła, ile może miesięcznie przeznaczyć na luksus zabawy w prawie jak małżeństwo.
Wyszło drożej. Panu to kompletnie nie przeszkadza, że nie na to się umawiali.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-01, 10:41   #246
201605161428
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi

Dobra, teraz doczytalam, ze wchodza oplaty w te 600zl. Pogadalabym o zmniejszeniu kwoty. Niech siada i przelicza ile bedzie czynszu, ile oplat i podziela na tyle na ile autorke stac. Nie mniej cos placic wypada, w koncu zuzywasz prad, wode, gaz etc.
201605161428 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-01, 10:42   #247
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi

Cytat:
Z drugiej strony czesc z was niezle ponosi z tym "ciagnie od niej kase na jedzenie". Nie widze w tym nic strasznego, ze zakupy robi ten co ma czas, bez wyliczania sie co do zlotowki kto ile ma akurat na koncie.
no ja też nie, ale jak się ma w przybliżeniu tysiąc, a druga strona 3 tysiaki, to kupowanie komuś jedzenia za kilkaset zł miesięcznie, chocby 200 (autorka nie podała, ile mięsięcznie przejadają ale coś nie bardzo wierze, że facet z dochodami 3 kafle żywi się najtanszą pseudoszynką ;-), szczególnie, że on nie mieszka sam tylko właśnie z dziewczyną, dzięki czemu san nie musi się utrzymywać) jest dla biedniejszej strony, jakby Ci to powiedzieć, odczuwalne, i nie nie jest to wtedy ''ten kupuje kto ma czas i nie liczy się co do złotówki'' (swoją drogą niezłe masz podejście do tego, co nazywasz złotówką) bo bynajmniej chyba nie o to tu chodzi.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2015-01-01 o 10:43
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-01-01, 10:44   #248
201605161428
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi

Hultaj: no to jak dla mnie opcje sa dwie. Albo sie licza jak w biznesie, co w dluzszej perspektywie ten zwiazek rozwali, albo zakladaja wspolne konto i uzytkuja z niego wedle potrzeb.
201605161428 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-01, 10:47   #249
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi

Ale ale stop. My tez sie nie rozliczamy z zakupow, kto ma czas ten idzie i je robi. U autorki byl jasny podzial na wstepie: 50/50.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-01, 10:47   #250
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi

Cytat:
Napisane przez TheUnlike Pokaż wiadomość
Nie mniej cos placic wypada, w koncu zuzywasz prad, wode, gaz etc.
A autorka w ogóle napisała, że nie chce dokładać NIC do tego wspólnego życia? Bo chyba nie doczytałam.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-01, 10:48   #251
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi

Cytat:
Hultaj: no to jak dla mnie opcje sa dwie. Albo sie licza jak w biznesie, co w dluzszej perspektywie ten zwiazek rozwali, albo zakladaja wspolne konto i uzytkuja z niego wedle potrzeb.
ale ja też się zgadzam, po prostu nie ogarniam tych wtrętów na temat materializmu kobiet w tu opisywanej sytuacji,
jej się wmawia, że ma ból dupy, bo nie jest aż taka tępa, żeby nie widzieć, że jak ma do dyspozycji 1000 zł miesięcznie i kupuje jedzenie np. za 500 a potrzebuje za 250 to, że to jest chyba trochę nie bardzo.
Tysiak to nie jest milion ;-) ani nawet 5 tyś żeby człowiek nie dostrzegał znikania takich ''drobnych'' kwot jak 200 zł np.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2015-01-01 o 10:50
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-01-01, 10:51   #252
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
1. takie myślenie wzięło się z przekonań, że facet ma zapewnić rodzinie utrzymanie a kobieta zająć się domem i wychowywaniem dzieci. W dalszym ciągu kobiety lubią zamożnych facetów, a faceci szukają kobiet, które chętnie wezmą na siebie nudne domowe obowiązki i zajmowanie się dziećmi.
Aczkolwiek faceci też lubią wiązać się z zamożnymi kobietami. Nie bez znaczenia w koncu kiedyś dla panny było czy jest posiadanie posagu.

2. Ciekawe, jakbyś widziała sprawę, gdyby facet miał nie 3 razy więcej niż ona ale np. 15 x więcej i oczekiwał, że ona będzie mu się dorzucać do apartamentu w wysokim standardzie tudzież jachtu. Bo zauważ, że ona wyprowadzać się nie musiała, w dodatku dojezdża.

3. akurat w tym konkretnym przypadku to na pasożyta i cwaniaka wychodzi facet. Nie dość, że wziął bezrobotną dziewczynę z oczekiwaniami, że będzie przynajmniej te pół na pół (no doprawdy jakie to hojne z jego strony, że czynsz mieli 40:60, skoro odbija to sobie na wyżywieniu ), to jeszcze tak jakoś wyszło, że dla niej to mieszkanie cenowo najlepsza opcją nie jest, skoro płaci za dojazdy. I nie przeszkadza mu także oczywiście, że dziewczyna przez 1 tydzień w miesiącu kupuje mu jedzenie.
W gruncie rzeczy w tym wątku mowa nie o tym, że on ja ma utrzymywac, ale o tym, czy mógłby sobie darować tych jej ile 400? 300? zł opłaty za mieszkanie jako niebędące jej własnością.
Jak to jest, że on co miesiąc bierze od niej kilkaset zł na swoje jedzenie, i olewa, że ona przez ich wspólne zamieszkiwanie w takiej a nie innej lokalizacji musi kupować bilety, a jednocześnie nie potrafi być dla niej ''wyrozumiały'' na tych kilkaset zł w kwestii ''lokatornego''.

4. Owszem, ona jest studentką, więc to normalne, że rodzice pomagają, ale nie mają obowiązku fundować jej mieszkania z kochankiem, w sytuacji, gdy warunki do nauki spokojnie są w stanie zapewnić jej w rodzinnym domu/na miejscu.

5. Uważam raczej, że w związku w przypadku dysproporcji podziały układają się naturalnie, jesli jedna strona zarabia dużo lepiej niż druga to stara się chociaż trochę odciążyć tą pierwszą, by wspólnie żyło im się łatwiej. Na tym polega różnica między byciem w związku a kolezeństwem.
to nie jest żaden ból dupy tylko jej świadomość, że ona ma 1/4 tego co on i on jej nie pomaga. A wprost przeciwnie. Ale zgadzam się z Tobą, że niw powinna z nim mieszkać bo koleś na to nie zasługuje.

Autorko, właściwie to powinnaś zapytać o zdanie rodziców. Ale coś mi podpowiada, że tego w zyciu nie zrobisz. Bo wiesz, jaką usłyszałabyś odpowiedź, a może nawet co gorsza kazaliby Ci prędziutko wracać do domciu.
Amen.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-01, 10:58   #253
201605161428
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi

Hultaj: a bierzesz pod uwage fakt, ze ona pracuje? W sensie rodzice jej daja to 600zl, a oprocz tego pracuje. Wiec nawet jesli ma ten 1200zl to to jest tylko na jedzenie i dodatkowe wydatki.
201605161428 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-01, 11:04   #254
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi

widzę, że pracuje, ale jakie to ma tutaj znaczenie? W moim przekonaniu jak się zarabia kilkaset zł miesięcznie to się ogląda każdą złotówkę a nie przepłaca za mieszkanie, bilety i jedzenie dla kogoś kto zarabia 6 x tyle; po to, żeby facet miał pod ręką dziewczynę, nie musiał do niej dojeżdżać i jeszcze mial mu kto obiady gotować.
Bo padło tutaj gdzies chyba, że to obraźliwe byłoby stwierdzić, że on ma za przeproszeniem, dupę do łóżka a to nie jest żadna karta przetargowa, więc ten kawałek dyskusji może pomińmy uprzejmym milczeniem.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-01, 11:07   #255
201605161428
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
widzę, że pracuje, ale jakie to ma tutaj znaczenie? W moim przekonaniu jak się zarabia kilkaset zł miesięcznie to się ogląda każdą złotówkę a nie przepłaca za mieszkanie, bilety i jedzenie dla kogoś kto zarabia 6 x tyle; po to, żeby facet miał pod ręką dziewczynę, nie musiał do niej dojeżdżać i jeszcze mial mu kto obiady gotować.
Bo padło tutaj gdzies chyba, że to obraźliwe byłoby stwierdzić, że on ma za przeproszeniem, dupę do łóżka a to nie jest żadna karta przetargowa, więc ten kawałek dyskusji może pomińmy uprzejmym milczeniem.
Chodzi mi o to, ze ona ma ta pensje cala, bo oplaty zalatwiaja rodzice. Wiec jak teraz z jego wyplaty odjac te 900zl ktore sam daje na rachunki etc to moze wyjsc calkiem podobnie do autorki, stanem konta.
201605161428 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-01, 11:09   #256
bezpaniki
Zadomowienie
 
Avatar bezpaniki
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: ŚwinkaMorska/Kraków
Wiadomości: 1 359
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi

Cytat:
Napisane przez LusiaPlotkara Pokaż wiadomość

Patrz wyzej. Pewnie lokatora nie bedzie bo mieszkanie bedzie za male. Czyli albo placi Autorka albo on wyklada pieniadze z wlasnej kieszeni Nie ma opcji ze on straci jak zamieszka z Autorka i ona nie bedzie placic, on straci jak Autorka nie bedzie z nim mieszkac i nie bedzie placic. Czyli zyskuje na zamieszkaniu z Autorka.
No tak, ale mogoly rowniez mieszkanie wynajac i samemu w wynajmowanym zostac, zawsze to pare zl do przedu i mieszkanie amo sie splaci - z reszta pisalam teoretycznie.
Z calej tej dyskusji wynika, ze jak sie jest w zwiazku, to nie mozna sobie samemu nic kupic (chyba ze na wspolwlasnosc) bo sie potem wyjdzie na wykorzystywacza.
Ja bylabym ta druga strona, czyli z wlasnym mieszkaniem (splaconym) i widze cala sytuacje nieco inaczej niz wiekszosc tutaj.
W tym, konkretnym watku, sprawa jest taka, ze autorki nie stac na samodzielne utrzymanie (utrzymuja ja rodzice), a je facet juz jes niejako na swoim. I zaloze sie, ze mimo wiekszego wkladu w utrzymanie i zycie, wiazac sie z nia nie myslal w kategoriach 'wzialem sobie studentke na garnuszku, to ja bede utrzymywal i fundowal jej mieszkanie prawie za free, bo ona biedna'. Uwazam, ze placenie smiesznych 600zl z oplatami, ktore teaz ona wydaje na wynajem, to jakies minimum przywoitosci, a nie placenie byloby wykorzystywaniem faceta, a nie na odwrot.
bezpaniki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-01, 11:21   #257
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi

Cytat:
Chodzi mi o to, ze ona ma ta pensje cala, bo oplaty zalatwiaja rodzice. Wiec jak teraz z jego wyplaty odjac te 900zl ktore sam daje na rachunki etc to moze wyjsc calkiem podobnie do autorki, stanem konta.
może ja gdzieś czegoś nie zauwazyłam, ale mowa była o tym, że on ma pieniędzy 3 x tyle co ona. Ona płaciła 600, on 900, różnica 300, nie wiem jak miałoby to dać im poziom porównywalny ale widocznie jestem za głupia.
Cytat:
Ja bylabym ta druga strona, czyli z wlasnym mieszkaniem (splaconym) i widze cala sytuacje nieco inaczej niz wiekszosc tutaj.
ale co tu jest do widzenia inaczej. Masz mieszkanie, jest Twoje. Czy mieszkasz w nim sama czy z kimś opłatę masz tą samą. Zmienia się zużycie wody, prądu czy za śmieci, ale nie metr kwadrat.
Jak wprowadza sie do Ciebie facet (facet, nie kolega, tylko ktoś z kim sypiasz, dzielisz zycie, być może planujesz lub masz dzieci, kto ma się Tobą opiekować gdy zachorujesz lub kim Ty masz się opiekować gdy zachoruje, kto ma Ci pomóc gdy jesteś bez pracy lub któremu Ty pomagasz, gdy jest bez pracy) to pytanie, czy każesz mu płacić jak lokatorowi. Bo jesli tak to jak dla mnie facet decyduje, czy Twoje mieszkanie mu się podoba, a jak nie to wynajmuje sobie lepsze albo np. tansze.

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Cytat:
Z calej tej dyskusji wynika, ze jak sie jest w zwiazku, to nie mozna sobie samemu nic kupic (chyba ze na wspolwlasnosc) bo sie potem wyjdzie na wykorzystywacza.
nic to znaczy co, bo nikt się tu nie zapytał, co on robi z resztą swoich pieniędzy?
Ja nie wiem ale jak dla mnie dobrze zarabiający facet, który sam nie kupuje sobie jedzenia (no dobrze, kupuje sobie 3/4 ) tylko ktoś kogo na to nie stac mu je ciągle kupuje, chyba jest wykorzystywaczem.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-01, 11:54   #258
notold
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 67
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi

Cytat:
Napisane przez bezpaniki Pokaż wiadomość
No tak, ale mogoly rowniez mieszkanie wynajac i samemu w wynajmowanym zostac, zawsze to pare zl do przedu i mieszkanie amo sie splaci - z reszta pisalam teoretycznie.
Z calej tej dyskusji wynika, ze jak sie jest w zwiazku, to nie mozna sobie samemu nic kupic (chyba ze na wspolwlasnosc) bo sie potem wyjdzie na wykorzystywacza.
Ja bylabym ta druga strona, czyli z wlasnym mieszkaniem (splaconym) i widze cala sytuacje nieco inaczej niz wiekszosc tutaj.
W tym, konkretnym watku, sprawa jest taka, ze autorki nie stac na samodzielne utrzymanie (utrzymuja ja rodzice), a je facet juz jes niejako na swoim. I zaloze sie, ze mimo wiekszego wkladu w utrzymanie i zycie, wiazac sie z nia nie myslal w kategoriach 'wzialem sobie studentke na garnuszku, to ja bede utrzymywal i fundowal jej mieszkanie prawie za free, bo ona biedna'. Uwazam, ze placenie smiesznych 600zl z oplatami, ktore teaz ona wydaje na wynajem, to jakies minimum przywoitosci, a nie placenie byloby wykorzystywaniem faceta, a nie na odwrot.

Jak ciebie czytam, to przywracasz mi wiarę w uczciwość kobiet. Fajnie, że jest kilka dziewczyn, myślących, mam dwie ręce mam dwie nogi, rozum czasem inteligentniejszy od mężczyzny, więc mogę utrzymać się sama.
Bo większość tu kobiet prezentuje postawę, ode mnie wara, od faceta daj daj daj.....bo mi się należy z racji, że jestem kobietą.

DO HULTAJ

No i co z tego, że on więcej zarabia? To jego sprawa, oni nie są małżeństwem ze wspólnym budżetem, jako para też nie ustanowili wspólnego budżetu, na zasadzie nasze dochody wpływają na jedno konto i każdy wypłaca ile potrzebuje. Mają rozdzielność, są parą, kto wie jak długo to potrwa, a wy wyskakujecie, że on powinien ją utrzymywać bo więcej zarabia, przekazać cześć mieszkania.....

DO Lusia Plotkara
Argument, że jak ona nie zamieszka z nim to on będzie musiał sam płacic całość też jest nie na miejscu, bo do konca nie wiadomo jakby było, w końcu w salonie mógłby zamieszkać sam, a sypialnie ten mniejszy pokój wynająć, zresztą, dziewczyna także jak nie zamieszka z nim to pójdzie na stacje do Pana Zenka i będzie musiała płacić, to nie lepiej dołożyć chłopakowi niż obcemu, to nie samolubne?


Z tym argumentem, że chłopak więcej je, to też śmieszne, skoro ze wspólnych pieniędzy kupują wyżywienie, to tak samo może być że ze wspólnych kupują inne rzeczy, typu kosmetyki. Dziewcyzna zapewne zużywa więcej szamponu, może jakieś kremy, tusze czy inne pierdoły sobie kupować podpaski etc.....i wyjdzie na to samo.

Żeby było jasne ja jestem za wspieraniem strony mniej zarabiającej, ale nie na zasadzie, że się należy ale z dobrego serca. Może chłopak ma lub kupi samochód? Przecież ona nie będzie dokładać a jeździć będzie razem, jak pojadą na wakacje a ona będzie bez kasy to też pewnie za nią zapłaci, czy jak będzie chciała na zimowe kozaczki to nie wierze że jej nie kupi, i dobrze tak powinno być, ale to tylko z dobrej chęci chłopaka, a nie dawaj bo masz więcej.
notold jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-01, 12:05   #259
201608010929
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 3 884
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
1. takie myślenie wzięło się z przekonań, że facet ma zapewnić rodzinie utrzymanie a kobieta zająć się domem i wychowywaniem dzieci. W dalszym ciągu kobiety lubią zamożnych facetów, a faceci szukają kobiet, które chętnie wezmą na siebie nudne domowe obowiązki i zajmowanie się dziećmi.
Aczkolwiek faceci też lubią wiązać się z zamożnymi kobietami. Nie bez znaczenia w koncu kiedyś dla panny było czy jest posiadanie posagu.
Mamy równouprawnienie. Nie wydaje mi się, aby Autorka wyłącznie zajmowała się domem i tym bardziej utrzymywała dzieci. Przekonanie, że kobieta jest słabsza i nie potrafi na siebie zarobić na równi z facetem to chyba jakieś pozostałości minionej epoki.

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
A autorka w ogóle napisała, że nie chce dokładać NIC do tego wspólnego życia? Bo chyba nie doczytałam.
Nie napisała tak, ale w pierwszym poście możemy przeczytać, że ona traktuje te 600 zł jako 60% raty chłopaka. I dlatego zastanawia się, czy powinna mu taką kwotę płacić.

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
może ja gdzieś czegoś nie zauwazyłam, ale mowa była o tym, że on ma pieniędzy 3 x tyle co ona. Ona płaciła 600, on 900, różnica 300, nie wiem jak miałoby to dać im poziom porównywalny ale widocznie jestem za głupia.
No i co z tego, że on ma pieniędzy 3x tyle co ona? Czy to oznacza, ze ma ją utrzymywać bo zarabia więcej? Może do tej pory odkładał nadwyżki finansowe i dzięki temu ma 50% wkładu własnego?

Jakoś jakby na siebie do tej pory chłopak brał koszta utrzymania ich obojga to nikt by nie wypalił z tekstem, że w razie rozstania on nie ma żadnych oszczędności.
Fakt, że chłopak więcej zarabia i więcej przeznacza na wspólny budżet to powinna być inicjatywa faceta po wspólnej rozmowie a nie jego obowiązek.

Już teraz liczone jest, że ona wydaje więcej na jedzenie a on z tego jedzenia korzysta a nikt nie liczy że on wydaje więcej na rachunki i ona z tego korzysta?
201608010929 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-01-01, 12:14   #260
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi

[QUOTE=MistrzyniSprzecznos ci;49549197]Mamy równouprawnienie. Nie wydaje mi się, aby Autorka wyłącznie zajmowała się domem i tym bardziej utrzymywała dzieci. Przekonanie, że kobieta jest słabsza i nie potrafi na siebie zarobić na równi z facetem to chyba jakieś pozostałości minionej epoki.



Nie napisała tak, ale w pierwszym poście możemy przeczytać, że ona traktuje te 600 zł jako 60% raty chłopaka. I dlatego zastanawia się, czy powinna mu taką kwotę płacić.



No i co z tego, że on ma pieniędzy 3x tyle co ona? Czy to oznacza, ze ma ją utrzymywać bo zarabia więcej? Może do tej pory odkładał nadwyżki finansowe i dzięki temu ma 50% wkładu własnego?

Jakoś jakby na siebie do tej pory chłopak brał koszta utrzymania ich obojga to nikt by nie wypalił z tekstem, że w razie rozstania on nie ma żadnych oszczędności.
Fakt, że chłopak więcej zarabia i więcej przeznacza na wspólny budżet to powinna być inicjatywa faceta po wspólnej rozmowie a nie jego obowiązek.

Już teraz liczone jest, że ona wydaje więcej na jedzenie a on z tego jedzenia korzysta a nikt nie liczy że on wydaje więcej na rachunki i ona z tego
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-01, 12:27   #261
201607111040
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 542
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi

Cytat:
Napisane przez bezpaniki Pokaż wiadomość
No tak, ale mogoly rowniez mieszkanie wynajac i samemu w wynajmowanym zostac, zawsze to pare zl do przedu i mieszkanie amo sie splaci - z reszta pisalam teoretycznie.
Z calej tej dyskusji wynika, ze jak sie jest w zwiazku, to nie mozna sobie samemu nic kupic (chyba ze na wspolwlasnosc) bo sie potem wyjdzie na wykorzystywacza.
Ja bylabym ta druga strona, czyli z wlasnym mieszkaniem (splaconym) i widze cala sytuacje nieco inaczej niz wiekszosc tutaj.
W tym, konkretnym watku, sprawa jest taka, ze autorki nie stac na samodzielne utrzymanie (utrzymuja ja rodzice), a je facet juz jes niejako na swoim. I zaloze sie, ze mimo wiekszego wkladu w utrzymanie i zycie, wiazac sie z nia nie myslal w kategoriach 'wzialem sobie studentke na garnuszku, to ja bede utrzymywal i fundowal jej mieszkanie prawie za free, bo ona biedna'. Uwazam, ze placenie smiesznych 600zl z oplatami, ktore teaz ona wydaje na wynajem, to jakies minimum przywoitosci, a nie placenie byloby wykorzystywaniem faceta, a nie na odwrot.
Mozna sobie cos kupic, ale nie nalezy oczekiwac ze ta druga strona bedzie sie dokladac. Bedzie placic mu te 600 zl w ktorych sa oplaty + raty krdytu zeby szybciej chlopak oddal. Placenie samych oplat to moim zdaniem rzecz normalna, ale placenie rat kredytu juz nie.

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

Cytat:
Napisane przez notold Pokaż wiadomość
DO Lusia Plotkara
Argument, że jak ona nie zamieszka z nim to on będzie musiał sam płacic całość też jest nie na miejscu, bo do konca nie wiadomo jakby było, w końcu w salonie mógłby zamieszkać sam, a sypialnie ten mniejszy pokój wynająć, zresztą, dziewczyna także jak nie zamieszka z nim to pójdzie na stacje do Pana Zenka i będzie musiała płacić, to nie lepiej dołożyć chłopakowi niż obcemu, to nie samolubne?


Z tym argumentem, że chłopak więcej je, to też śmieszne, skoro ze wspólnych pieniędzy kupują wyżywienie, to tak samo może być że ze wspólnych kupują inne rzeczy, typu kosmetyki. Dziewcyzna zapewne zużywa więcej szamponu, może jakieś kremy, tusze czy inne pierdoły sobie kupować podpaski etc.....i wyjdzie na to samo.

Żeby było jasne ja jestem za wspieraniem strony mniej zarabiającej, ale nie na zasadzie, że się należy ale z dobrego serca. Może chłopak ma lub kupi samochód? Przecież ona nie będzie dokładać a jeździć będzie razem, jak pojadą na wakacje a ona będzie bez kasy to też pewnie za nią zapłaci, czy jak będzie chciała na zimowe kozaczki to nie wierze że jej nie kupi, i dobrze tak powinno być, ale to tylko z dobrej chęci chłopaka, a nie dawaj bo masz więcej.
Zauwaz ze mieszkanie chlopaka w centrum miasta jej nie odpowiada bo ma dalej do uczelni i bedzie musiala wydac dodatkowo na bilet.

Autorka chyba nigdzie nie wspominala ze kupuje podpaski za wspolne. Pieniadze na jedzenie to pieniadze na jedzenie.

Tu nie chodzi o zasade daj mi bo masz wiecej. Tu chodzi o to nie zabieraj mi bo mam mniej
201607111040 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-01, 12:34   #262
ataszat278
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 41
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi

Cytat:
Napisane przez MistrzyniSprzecznosci Pokaż wiadomość
Magicznie się nie zrobi, ale znam mnóstwo przypadków, kiedy kobiety po zawarciu małżeństwa zaczynają naciskać na to, aby zrobić współwłasność małżeńską, poza tym jak będziecie chcieli przenieść się do większego mieszkania to wówczas istnieje opcja sprzedaży mieszkania chłopaka bądz podnajmu, z czego jest już wkład finansowy który idzie na wspólne konto. No, chyba że nadal będziecie sobie kanapki wyliczać.

Moja droga, na pewno mnie to nie boli - to są wasze finanse, ja natomiast wyrażam zdanie na temat sytuacji, która się pojawiła - z którą zresztą sama przyszłaś na to forum.
To, że on zarabia 3x więcej to jest jego sprawa, może powinnaś za jego przykładem sama poszukać jakiejś dobrze płatnej pracy zamiast wyliczać mu, ile więcej zarabia od Ciebie. Nie pomyślałaś o tym? Rościsz sobie jakieś dziwne prawo do jego pensji.

z tymi kanapkami było już kilka razy wytłumaczone o co chodziło. Większość zrozumiała od razu przekaz, naprawdę nie wiem czemu kilka osób usilnie próbuje to interpretować jako wypominanie jedzenia

No pewnie, najlepiej rzucić studia i iść na etat..no właśnie, gdzie? do tesco? Tam zarobię tyle co mój facet po dobrych studiach? Serio tak uważasz?

Cytat:
Napisane przez Emerald_ Pokaż wiadomość
Autorko, ale Ty de facto nie zarabiasz. Uważasz,że skoro Twój partner ma więcej kasy od Ciebie, to ma Cię utrzymywać? Serio? Bo to Cię najbardziej boli. Skoro Ci tak źle z tym, to idź do pracy. Albo znajdź innego sponsora.
a gdzie ja napisałam że chcę żeby mnie utrzymywał? Nie wiem czy wiesz ale za jedzenie i swoje zachcianki muszę sama płacić utrzymują mnie na dobrą sprawę moi rodzice.

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
A autorka w ogóle napisała, że nie chce dokładać NIC do tego wspólnego życia? Bo chyba nie doczytałam.
Też właśnie nie wiem skąd ten pomysł u niektórych, chyba problem z czytaniem ze zrozumieniem

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Autorko, właściwie to powinnaś zapytać o zdanie rodziców. Ale coś mi podpowiada, że tego w zyciu nie zrobisz. Bo wiesz, jaką usłyszałabyś odpowiedź, a może nawet co gorsza kazaliby Ci prędziutko wracać do domciu.
Jeśli nie dojdziemy do porozumienia to trzeba będzie, zobaczę wtedy jak oni to widzą. Ale to musi być rozmowa w 'realu' więc najpierw muszę do domu pojechać.

Cytat:
Napisane przez notold Pokaż wiadomość

DO Lusia Plotkara
Argument, że jak ona nie zamieszka z nim to on będzie musiał sam płacic całość też jest nie na miejscu, bo do konca nie wiadomo jakby było, w końcu w salonie mógłby zamieszkać sam, a sypialnie ten mniejszy pokój wynająć, zresztą, dziewczyna także jak nie zamieszka z nim to pójdzie na stacje do Pana Zenka i będzie musiała płacić, to nie lepiej dołożyć chłopakowi niż obcemu, to nie samolubne?

Z tym argumentem, że chłopak więcej je, to też śmieszne, skoro ze wspólnych pieniędzy kupują wyżywienie, to tak samo może być że ze wspólnych kupują inne rzeczy, typu kosmetyki. Dziewcyzna zapewne zużywa więcej szamponu, może jakieś kremy, tusze czy inne pierdoły sobie kupować podpaski etc.....i wyjdzie na to samo.

Żeby było jasne ja jestem za wspieraniem strony mniej zarabiającej, ale nie na zasadzie, że się należy ale z dobrego serca. Może chłopak ma lub kupi samochód? Przecież ona nie będzie dokładać a jeździć będzie razem, jak pojadą na wakacje a ona będzie bez kasy to też pewnie za nią zapłaci, czy jak będzie chciała na zimowe kozaczki to nie wierze że jej nie kupi, i dobrze tak powinno być, ale to tylko z dobrej chęci chłopaka, a nie dawaj bo masz więcej.

było już mówione, że przy kupnie tego mieszkania jakie chce nie ma za bardzo opcji na wynajęcie.. salon jest przechodni, jak sobie wyobrażasz takie coś?


Bogu dzięki za czytanie ze zrozumieniem pisałam wcześniej że kosmetyki itp rzeczy kupuję ze swoich pieniędzy... i niestety nie używam męskich kosmetyków, także jego żelu czy szamponu nie dotykam ubrań, jeśli nie np na mikołaja też mi nie kupuje, nie widzę powodu by miał to robić
ataszat278 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-01, 12:39   #263
Layla79
Zakorzenienie
 
Avatar Layla79
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi

Cytat:
Napisane przez MistrzyniSprzecznosci Pokaż wiadomość
Magicznie się nie zrobi, ale znam mnóstwo przypadków, kiedy kobiety po zawarciu małżeństwa zaczynają naciskać na to, aby zrobić współwłasność małżeńską, poza tym jak będziecie chcieli przenieść się do większego mieszkania to wówczas istnieje opcja sprzedaży mieszkania chłopaka bądz podnajmu, z czego jest już wkład finansowy który idzie na wspólne konto. No, chyba że nadal będziecie sobie kanapki wyliczać.

Moja droga, na pewno mnie to nie boli - to są wasze finanse, ja natomiast wyrażam zdanie na temat sytuacji, która się pojawiła - z którą zresztą sama przyszłaś na to forum.
To, że on zarabia 3x więcej to jest jego sprawa, może powinnaś za jego przykładem sama poszukać jakiejś dobrze płatnej pracy zamiast wyliczać mu, ile więcej zarabia od Ciebie. Nie pomyślałaś o tym? Rościsz sobie jakieś dziwne prawo do jego pensji.
Zgadzam sie z wiekszoscia tego, co napisalas tu i w innych wypowiedziach, tez zauwazylam, ze ludzie z niewiadomych i niezrozumialych dla mnie względow oczekują większego wkladu od tych bogatszych. Nie bez powodu rozbieznosci finansowe sa traktowane jako powazna przeszkoda w stabilnosci zwiazku, czytalam jakies badania na ten temat. Prędzej czy pozniej, jeden czuje sie wykorzystywany, a drugi nie dosc wsparty finansowo ze tak powiem, wiec rowniez pokrzywdzony. Najlepiej wg mnie wspolnie w takim samym procencie wspoluczestniczyc w roznych zakupach, wtedy nikt nie moglby sie czuc pokrzywdzony, niestety, czesto sa sytuacje, jak ta z wątku i biedniejszy i tak czuje sie wykorzystywany, bo liczy kazdy grosz i czuje sie objadany z tych kanapek, a bogatszy nie chce utrzymywac calego mieszkania wlacznie z zakupem pralek etc, bo nie chce czuc sie wykorzystywany. Wg mnie bardzo trudny dylemat do rozwiazania, rodzący same problemy, jezeli jeden ma mentalnosc dawcy, a drugi biorcy, to pewnie bedzie równowaga, ale gdy jeden jest podejrzliwy i drugi tez i obydwoje w sposob nieufny podchodza do zwiazku, na zasadzie zabezpieczenia sie, to ja wietrze same problemy. Mysle, ze nie ma opcji, zeby nie wystapil kryzys w takim schemacie zwiazku jak ten, z watku. Cos na zasadzie ying i yang, jezeli jest dawca/biorca, to zagra, ale jezeli nie ma tego uzupelnienia postaw zyciowych, to moze byc tylko wielka kupa, ze tak powiem.
Layla79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-01, 12:49   #264
martynka89
Zakorzenienie
 
Avatar martynka89
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi

Cytat:
Napisane przez MistrzyniSprzecznosci Pokaż wiadomość
W jakim akademiku? Przecież ona pisała o POKOJU PRZY UCZELNI, czyli jak rozumiem o pokoju w mieszkaniu wynajmowanym przez studentów. Teraz za mieszkanie z chłopakiem i tak płaci te 600 zł a on więcej. I jestem ciekawa jak za wyżywienie płaciłaby mniej, chyba o te 100zł które miś przejada w postaci kanapek w relacji 3:1

2. jaką większość rat będzie mu spłacać? Przecież on ma płacić 1000 zł raty a oprócz tego partycypować w połowie kosztów utrzymania. Ona też powinna płacić połowę rachunków a Ty liczysz, ze te pieniądze która ona hipotetycznie mu da pójdą na spłatę kredytu a przecież rachunki też trzeba zapłacić więc jaką większość rat Ty tu widzisz? Nie umiesz liczyć że patrzysz na te 600 zł jak na 60%? Parę postów wyżej rozpisałam tak, że jest chyba łatwo zrozumieć?

Moim zdaniem to ona powinna płacić bezwzględnie połowę kosztów utrzymania, czyli powiedzmy 300 zł, opłacić sobie bilet powiedzmy za 100zl i żeby nie mieszkać na krzywy ryj to czasem coś odpalić właścicielowi mieszkania, tak jak zresztą robi to teraz. I nie będzie stratna - będzie wydawać co miesiąc tyle samo.

Ja, gdybym mieszkała z Tż w jego mieszkaniu i gdyby on nawet powiedział mi, ze mam się nie dokładać, to i tak bym starała się do tych rachunków dokładać lub w jakiś sposób finansowo się rekompensować. Jakoś przy tych wyliczankach nikt nie wspomniał, że obecnie wynajmują razem i to on ponosi większe koszta i nie żąda on niej równej kwoty, takiej jak on płaci.
Pokoj w akademiku czy w mieszkaniu studenckim- czepiasz sie szczegolow. Grunt, ze wyszloby ja to taniej. Odpadaja dojazdy i mniejsze wydatki na jedzenie. I nieistotne, ze na jedzeniu zaoszczedzilaby "tylko" 100 zl bo biorac pod uwage kwote jaka ma co miesiac do dyspozycji to te 100zl jednak jest wydatkiem sporym. Do tego pewnie kolejne 100 by doszlo za dojazdy i juz mamy 200zl.

Ja liczyc potrafie. Autorka napisala, ze on chce splacac po 1000zl miesiecznie, ona ma dolozyc 600 tak jak placi teraz wiec wychodzi 60%. Do tego rachunki + jedzenie. Moze cos przeoczylam ale autorka na poczatku watku zaznaczyla, ze nie chce splacac 60% jego raty wiec latwo sie domyslec, ze do tego dochodza osobno koszta jedzenia i rachunkow z jej strony.
martynka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-01, 12:51   #265
201608010929
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 3 884
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi

Cytat:
Napisane przez ataszat278 Pokaż wiadomość
No pewnie, najlepiej rzucić studia i iść na etat..no właśnie, gdzie? do tesco? Tam zarobię tyle co mój facet po dobrych studiach? Serio tak uważasz?

a gdzie ja napisałam że chcę żeby mnie utrzymywał? Nie wiem czy wiesz ale za jedzenie i swoje zachcianki muszę sama płacić utrzymują mnie na dobrą sprawę moi rodzice.
Dlaczego od razu rzucić studia? Przecież można pracować w trakcie studiów, zdobywać doświadczenie, przyuczać się do zawodu, udzielać korepetycji i tak dalej... wiele osób studiuje i pracuje w dzisiejszych czasach, nie widzę w tym nic dziwnego, żeby później nie być zdziwionym pustkami w cv...

Może nie zarobisz tyle samo ale ten 1000-1500 z pewnością.

A tak swoją drogą to dziwi mnie podejście rodziców dwudziestoletnich dzieci, którzy sponsorują konkubinaty. Moim zdaniem jak dziewczyna jest na tyle dorosła, żeby wynajmować mieszkanie z partnerem w czasie studiów to powinna pokazać, ze jest w stanie zarobić na to samodzielne funkcjonowanie.
Wiadomo, że jest to ich sprawa, i jak ich stać to super, ale mi by było najzwyczajniej w świecie wstyd brać od rodziców kasę na moje "samodzielne, dorosłe życie". Chyba bym wolała sama na siebie zarabiać a rodzicom pozwolić wyjechać na jakieś fajne wakacje niż sponsorować mój niby-dom. Ale to jest tylko moje zdanie.
201608010929 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-01, 12:58   #266
201605161428
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi

Cytat:
Napisane przez MistrzyniSprzecznosci Pokaż wiadomość
Dlaczego od razu rzucić studia? Przecież można pracować w trakcie studiów, zdobywać doświadczenie, przyuczać się do zawodu, udzielać korepetycji i tak dalej... wiele osób studiuje i pracuje w dzisiejszych czasach, nie widzę w tym nic dziwnego, żeby później nie być zdziwionym pustkami w cv...

Może nie zarobisz tyle samo ale ten 1000-1500 z pewnością.

A tak swoją drogą to dziwi mnie podejście rodziców dwudziestoletnich dzieci, którzy sponsorują konkubinaty. Moim zdaniem jak dziewczyna jest na tyle dorosła, żeby wynajmować mieszkanie z partnerem w czasie studiów to powinna pokazać, ze jest w stanie zarobić na to samodzielne funkcjonowanie.
Wiadomo, że jest to ich sprawa, i jak ich stać to super, ale mi by było najzwyczajniej w świecie wstyd brać od rodziców kasę na moje "samodzielne, dorosłe życie". Chyba bym wolała sama na siebie zarabiać a rodzicom pozwolić wyjechać na jakieś fajne wakacje niż sponsorować mój niby-dom. Ale to jest tylko moje zdanie.
Uzywasz slowa "konkubinat" z dziwna pogarda. Skoro dziewczyna uczy sie w innym miescie, to i tak by jej pokoj oplacali. To normalne, ze rodzic chce dla swojego dziecka jak najlepiej. Ja np. robie dwa kierunki i nie mam czasu na prace, wiec utrzymuja mnie rodzice. I ani ja sie nie czuje z tym zle, ani oni - wlasnie sie przymierzaja do fajnego wyjazdu na ferie, wiec specjalnie od tego nie zbiednieli Gdyby kazdy wychodzil z domu dopiero jak ma stala kase i pewne utrzymanie, to srednia wieku wyprowadzki z domu, oscylowalaby kolo 30.
201605161428 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-01, 13:03   #267
201608010929
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 3 884
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi

Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość
Ja liczyc potrafie. Autorka napisala, ze on chce splacac po 1000zl miesiecznie, ona ma dolozyc 600 tak jak placi teraz wiec wychodzi 60%. Do tego rachunki + jedzenie. Moze cos przeoczylam ale autorka na poczatku watku zaznaczyla, ze nie chce splacac 60% jego raty wiec latwo sie domyslec, ze do tego dochodza osobno koszta jedzenia i rachunkow z jej strony.
No może i liczyć potrafisz ale chyba nie zrozumiałaś treści pierwszego postu Autorki. Pozwól, że Ci przytoczę:

Cytat:
W chwili obecnej są na wynajmie, facet płaci pi razy drzwi 900 (zależy od miesiąca - tyle ile brakuje jak dziewczyna mu przeleje swoją część), dziewczyna zawsze 600zł (wynajem, internet, itp opłaty)
Więc skoro chłopak chce, aby dziewczyna nadal płaciła te 600 zł jak wczesniej, to oznacza to, ze w tych 600 zł on liczy już opłaty bieżące, które dziewczyna i tak powinna uiścić. Nie było mowy o spłacaniu 600zł + rachunki+ jedzenie, bo wtedy musiałaby płacić około 1200 zł i faktycznie byłoby to 60% raty. Chłopak chce, aby te 600 zł stałej opłaty, jaką ma teraz, płaciła po prostu na nowym miejscu.

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

Cytat:
Napisane przez TheUnlike Pokaż wiadomość
Uzywasz slowa "konkubinat" z dziwna pogarda. Skoro dziewczyna uczy sie w innym miescie, to i tak by jej pokoj oplacali. To normalne, ze rodzic chce dla swojego dziecka jak najlepiej. Ja np. robie dwa kierunki i nie mam czasu na prace, wiec utrzymuja mnie rodzice. I ani ja sie nie czuje z tym zle, ani oni - wlasnie sie przymierzaja do fajnego wyjazdu na ferie, wiec specjalnie od tego nie zbiednieli Gdyby kazdy wychodzil z domu dopiero jak ma stala kase i pewne utrzymanie, to srednia wieku wyprowadzki z domu, oscylowalaby kolo 30.
Nie z pogardą, bo sama żyję w konkubinacie. I tak jak napisałam, wiadomo, że jeśli rodzice chcą to pomagają ale mnie osobiście byłoby głupio ciągnąć kasę na zabawę w dom.

Poza tym ja tez studiowałam dwa kierunki i utrzymywałam się sama, więc jest to możliwe wbrew pozorom
201608010929 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-01, 13:33   #268
enchant
Raczkowanie
 
Avatar enchant
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 288
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi

Cytat:
Napisane przez ataszat278 Pokaż wiadomość

z tymi kanapkami było już kilka razy wytłumaczone o co chodziło. Większość zrozumiała od razu przekaz, naprawdę nie wiem czemu kilka osób usilnie próbuje to interpretować jako wypominanie jedzenia

No pewnie, najlepiej rzucić studia i iść na etat..no właśnie, gdzie? do tesco? Tam zarobię tyle co mój facet po dobrych studiach? Serio tak uważasz?


a gdzie ja napisałam że chcę żeby mnie utrzymywał? Nie wiem czy wiesz ale za jedzenie i swoje zachcianki muszę sama płacić utrzymują mnie na dobrą sprawę moi rodzice.


Też właśnie nie wiem skąd ten pomysł u niektórych, chyba problem z czytaniem ze zrozumieniem


Jeśli nie dojdziemy do porozumienia to trzeba będzie, zobaczę wtedy jak oni to widzą. Ale to musi być rozmowa w 'realu' więc najpierw muszę do domu pojechać.



było już mówione, że przy kupnie tego mieszkania jakie chce nie ma za bardzo opcji na wynajęcie.. salon jest przechodni, jak sobie wyobrażasz takie coś?


Bogu dzięki za czytanie ze zrozumieniem pisałam wcześniej że kosmetyki itp rzeczy kupuję ze swoich pieniędzy... i niestety nie używam męskich kosmetyków, także jego żelu czy szamponu nie dotykam ubrań, jeśli nie np na mikołaja też mi nie kupuje, nie widzę powodu by miał to robić
Widzę, że wielu osobom uciekło meritum wątku, jakim jest pomoc w spłacaniu zobowiązania finansowego zaciągniętego na potrzeby zakupu nieruchomości. To, że do tej pory wynajmowali lokum nie oznacza, że po zakupie mieszkania przez niego ona nadal ma płacić za wynajem, bo do tego się to sprowadzi. Nie chodzi tutaj o dokładanie się do domowego budżetu, robienie zakupów czy płacenie rachunków, bo to jest oczywiste i ona o tym pisze.
Ciekawi mnie, czy chciałybyście po poznaniu faceta (motylkach w brzuchu i jakimś czasie wspólnego spotykania się) usłyszeć propozycję, że gość marzy o wspólnym zamieszkaniu ale poza partycypacją w kosztach macie mu pomóc spłacać hipotekę a Wy bez mrugnięcia okiem w to wchodzicie, really?
ataszat278 widzę, że rozsądna z Ciebie dziewczyna i jestem przekonana, że dogadacie się z partnerem. Całkiem możliwe, że rzucił tę propozycję bez większego zastanowienia, a jak przegadacie temat to zrozumie więcej.
enchant jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-01, 14:07   #269
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi

Cytat:
Napisane przez Layla79 Pokaż wiadomość
Zgadzam sie z wiekszoscia tego, co napisalas tu i w innych wypowiedziach, tez zauwazylam, ze ludzie z niewiadomych i niezrozumialych dla mnie względow oczekują większego wkladu od tych bogatszych. Nie bez powodu rozbieznosci finansowe sa traktowane jako powazna przeszkoda w stabilnosci zwiazku, czytalam jakies badania na ten temat. Prędzej czy pozniej, jeden czuje sie wykorzystywany, a drugi nie dosc wsparty finansowo ze tak powiem, wiec rowniez pokrzywdzony. Najlepiej wg mnie wspolnie w takim samym procencie wspoluczestniczyc w roznych zakupach, wtedy nikt nie moglby sie czuc pokrzywdzony, niestety, czesto sa sytuacje, jak ta z wątku i biedniejszy i tak czuje sie wykorzystywany, bo liczy kazdy grosz i czuje sie objadany z tych kanapek, a bogatszy nie chce utrzymywac calego mieszkania wlacznie z zakupem pralek etc, bo nie chce czuc sie wykorzystywany. Wg mnie bardzo trudny dylemat do rozwiazania, rodzący same problemy, jezeli jeden ma mentalnosc dawcy, a drugi biorcy, to pewnie bedzie równowaga, ale gdy jeden jest podejrzliwy i drugi tez i obydwoje w sposob nieufny podchodza do zwiazku, na zasadzie zabezpieczenia sie, to ja wietrze same problemy. Mysle, ze nie ma opcji, zeby nie wystapil kryzys w takim schemacie zwiazku jak ten, z watku. Cos na zasadzie ying i yang, jezeli jest dawca/biorca, to zagra, ale jezeli nie ma tego uzupelnienia postaw zyciowych, to moze byc tylko wielka kupa, ze tak powiem.
Znam dużo związków, gdzie jest rozbieżność w zarobkach i jakoś nikt się nie czuje wykorzystywany (bo też nie oczekuje, że strona mniej zarabiająca będzie wyskakiwać z dużej kasy). Tylko to jest opcja na normalnych ludzi, którzy świadomie decydują się na związek z kimś, wiedząc jakie są plusy, minusy, ograniczenia. A nie mentalnych całodobowych biznesmenów. Jak się zwyczajnie, tak przyziemnie KOCHA, widzi inne plusy związku, widzi ile partner z siebie daje w innych sferach, to się kasy nie liczy tak skrupulatnie. W końcu do związku nikt nie zmusza. Jak ktoś chce nie wydawać na innych, to niech sobie żyje sam lub szuka partnerki wg klucza "5000 tysięcy na rękę". Szkoda tylko, że życie może zaskoczyć i wielki pan biznesmen lub wielka pani biznesmenka może stracić pracę, albo natrafić na inne życiowe przeszkody. I co wtedy z tą wątpliwej jakości biznesową miłością?

Ludzie się mogą wiązać ze sobą tylko jeżeli zarabiają tyle samo co do grosza? Inaczej będzie kryzys? Spoko... Na szczęście są i tacy, którzy kasę mają po prostu wspólną i nie spędzają dni na myśleniu kto ile do kasy włożył (a przy tym są rozsądnymi ludźmi i mają jakieś swoje ustalenia co do wydawania tej kasy, szanowania jej).

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2015-01-01 o 14:15
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-01, 14:09   #270
ataszat278
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 41
Dot.: płacenie za mieszkanie facetowi

Cytat:
Napisane przez MistrzyniSprzecznosci Pokaż wiadomość
Dlaczego od razu rzucić studia? Przecież można pracować w trakcie studiów, zdobywać doświadczenie, przyuczać się do zawodu, udzielać korepetycji i tak dalej... wiele osób studiuje i pracuje w dzisiejszych czasach, nie widzę w tym nic dziwnego, żeby później nie być zdziwionym pustkami w cv...

Może nie zarobisz tyle samo ale ten 1000-1500 z pewnością.

A tak swoją drogą to dziwi mnie podejście rodziców dwudziestoletnich dzieci, którzy sponsorują konkubinaty. Moim zdaniem jak dziewczyna jest na tyle dorosła, żeby wynajmować mieszkanie z partnerem w czasie studiów to powinna pokazać, ze jest w stanie zarobić na to samodzielne funkcjonowanie.
Wiadomo, że jest to ich sprawa, i jak ich stać to super, ale mi by było najzwyczajniej w świecie wstyd brać od rodziców kasę na moje "samodzielne, dorosłe życie". Chyba bym wolała sama na siebie zarabiać a rodzicom pozwolić wyjechać na jakieś fajne wakacje niż sponsorować mój niby-dom. Ale to jest tylko moje zdanie.

No niestety praca w sieciówce niewiele mi da do zatrudnienia w szpitalu jeśli chodzi o cv .
A co do pracy w trakcie studiów.. to zależy od kierunku, w chwili obecnej nie da rady choćby nie wiem jak się chciało, bo zajęcia mam od 8/9 do 20 zazwyczaj - ze względu na godzinne/2/3godzinne okienka po praktycznie każdych zajęciach. Więc niestety ale nie ma jak, chyba że by mnie przyjęli na uczelni, ale wątpię


Cytat:
Napisane przez MistrzyniSprzecznosci Pokaż wiadomość
Więc skoro chłopak chce, aby dziewczyna nadal płaciła te 600 zł jak wczesniej, to oznacza to, ze w tych 600 zł on liczy już opłaty bieżące, które dziewczyna i tak powinna uiścić. Nie było mowy o spłacaniu 600zł + rachunki+ jedzenie, bo wtedy musiałaby płacić około 1200 zł i faktycznie byłoby to 60% raty. Chłopak chce, aby te 600 zł stałej opłaty, jaką ma teraz, płaciła po prostu na nowym miejscu.

Poza tym ja tez studiowałam dwa kierunki i utrzymywałam się sama, więc jest to możliwe wbrew pozorom


Tylko wiesz, z tego co płacimy to większość jednak idzie do kieszeni właścicielki. To w większości nie są pieniądze na opłaty - prąd, gaz, woda bo te wychodzą nas około 200zł z internetem w środku

Brawo, gratuluję. Myślę jednak że wiele zależy od kierunku u mnie nikt nie pracuje na roku, nie da się fizycznie tego pogodzić. Gratuluję uczelni i sensownego planu.
Cytat:
Napisane przez enchant Pokaż wiadomość
Widzę, że wielu osobom uciekło meritum wątku, jakim jest pomoc w spłacaniu zobowiązania finansowego zaciągniętego na potrzeby zakupu nieruchomości. To, że do tej pory wynajmowali lokum nie oznacza, że po zakupie mieszkania przez niego ona nadal ma płacić za wynajem, bo do tego się to sprowadzi. Nie chodzi tutaj o dokładanie się do domowego budżetu, robienie zakupów czy płacenie rachunków, bo to jest oczywiste i ona o tym pisze.
Ciekawi mnie, czy chciałybyście po poznaniu faceta (motylkach w brzuchu i jakimś czasie wspólnego spotykania się) usłyszeć propozycję, że gość marzy o wspólnym zamieszkaniu ale poza partycypacją w kosztach macie mu pomóc spłacać hipotekę a Wy bez mrugnięcia okiem w to wchodzicie, really?

ataszat278 widzę, że rozsądna z Ciebie dziewczyna i jestem przekonana, że dogadacie się z partnerem. Całkiem możliwe, że rzucił tę propozycję bez większego zastanowienia, a jak przegadacie temat to zrozumie więcej.

no ja też wątpię że taka by była reakcja

Dzięki za opinię, mam nadzieję że jest tak jak mówisz i po prostu źle to sformułował
ataszat278 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-01-07 14:21:02


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:11.