Obiad - problem - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-03-26, 00:07   #31
LadyChatterbox
Zakorzenienie
 
Avatar LadyChatterbox
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 961
Dot.: Obiad - problem

Obydwoje umiemy gotowac, ja robie to czesciej. Natomiast nie jadamy wspolnie o wymuszonych porach, jak ktos chce to sobie cos bierze z lodowki/odgrzewa i zyje
LadyChatterbox jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-26, 00:10   #32
Barbarella05
Wtajemniczenie
 
Avatar Barbarella05
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
Dot.: Obiad - problem

Hm, to gotuj tylko dla siebie i tyle.
Ja jem raz maksymalnie dwa razy dziennie. Więcej nie jestem w stanie zjeść, umieram po zjedzeniu większej ilości jedzenia. Jem małe posiłki typu kanapki z twarożkiem, jogurt albo jeden porządny obiad typu kurczak,ryż,salatka. Więcej nie zjem.
Gdybym mieszkała z osobą która chciałaby zmienić moje nawyki żywieniowe, bo "posiłków się je conajmniej 3" to bym chyba popełniła mord.
Każdy je tyle ile chce i ile może, oraz to co chce. W tej kwestii powinno się pilnować własnego nosa.
Barbarella05 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-26, 00:24   #33
natash88
Wtajemniczenie
 
Avatar natash88
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
Dot.: Obiad - problem

Cytat:
Napisane przez Barbarella05 Pokaż wiadomość
Hm, to gotuj tylko dla siebie i tyle.
Ja jem raz maksymalnie dwa razy dziennie. Więcej nie jestem w stanie zjeść, umieram po zjedzeniu większej ilości jedzenia. Jem małe posiłki typu kanapki z twarożkiem, jogurt albo jeden porządny obiad typu kurczak,ryż,salatka. Więcej nie zjem.
Gdybym mieszkała z osobą która chciałaby zmienić moje nawyki żywieniowe, bo "posiłków się je conajmniej 3" to bym chyba popełniła mord.
Każdy je tyle ile chce i ile może, oraz to co chce. W tej kwestii powinno się pilnować własnego nosa.


Ale 'po drodze' jesz jakieś przekąski owoce, orzechy, słodycze etc.?
__________________
zakochana w sobie od urodzenia

natash88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-26, 00:30   #34
nazwanazwa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 2
Dot.: Obiad - problem

Dziękuję dziewczyny za wszystkie odpowiedzi.
W sumie macie rację z tym, że to ja sama narzuciłam sobie takie gotowanie. Ale to chyba przez to, że bardzo lubię gotować, no i jak on wraca z pracy a ja wtedy się zbudzę to oboje jesteśmy głodni. No i tak czy siak muszę sobie zrobić obiad ... Więc wolałam wstać wcześniej, aby nie tracić wtedy więcej dnia, no i aby TŻ zjadł porządny, zdrowy obiad. Bo inaczej zje jakiś syf ... Wiem, wiem, niech je. Kilka dni tak wytrzymam, a potem nie mogę na to patrzeć :P.
On robi czasami zupy na dwa dni, ale ogólnie on nie chce tracić czasu w kuchni na większe gotowanie. Nie skupia się na tym i uznaje, że jak ja zrobię coś pysznego to super, a jak nie to nie, zje co innego.
A myślę, że czuję irytację kiedy nie chce mi się nic robić, a on kupuje tego gotowca, zwykle to samo. Wtedy się wkurzam, że nie podejmuje żadnej inicjatywy. No, ale muszę uznać, że taki jest i to mój problem, że czegoś nie jem.

Zrobię tak jak polecałyście - będę mrozić. Może jak robię weekendowy obiad, to w międzyczasie zrobię (zrobimy) półprodukty na następny tydzień i pomrożę. Dodatkowo to duża oszczędność czasu w tygodniu i on będzie mógł też szybko coś z tego przygotować, co będzie mi odpowiadać.

Wiem, że dla kogoś może wydać się dziwne takie skupianie się na głupim obiedzie, ale uznaje, że ważne jest to co jemy.

I, żeby nie było TŻ nie lubi gotować, ale sprząta, pierze, naprawia itp. I w weekend jajecznice zrobi.
nazwanazwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-26, 00:32   #35
Barbarella05
Wtajemniczenie
 
Avatar Barbarella05
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
Dot.: Obiad - problem

Cytat:
Napisane przez natash88 Pokaż wiadomość


Ale 'po drodze' jesz jakieś przekąski owoce, orzechy, słodycze etc.?
Nie zazwyczaj nie.
Zdarza mi się czasem,jednak rzadko.
Barbarella05 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-26, 06:49   #36
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: Obiad - problem

Cytat:
Napisane przez Barbarella05 Pokaż wiadomość
Hm, to gotuj tylko dla siebie i tyle.
Ja jem raz maksymalnie dwa razy dziennie. Więcej nie jestem w stanie zjeść, umieram po zjedzeniu większej ilości jedzenia. Jem małe posiłki typu kanapki z twarożkiem, jogurt albo jeden porządny obiad typu kurczak,ryż,salatka. Więcej nie zjem.
Gdybym mieszkała z osobą która chciałaby zmienić moje nawyki żywieniowe, bo "posiłków się je conajmniej 3" to bym chyba popełniła mord.
Każdy je tyle ile chce i ile może, oraz to co chce. W tej kwestii powinno się pilnować własnego nosa.
w takiej sytuacji, kiedy się nie znamy, to jest mi to obojętne jak jesz, ale ja czuję mord jak pomyślę, że mój tż miałby jeść w ten sposób
nie byłoby szans, żebym pilnowała własnego nosa
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-26, 07:43   #37
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Obiad - problem

Cytat:
Napisane przez nazwanazwa Pokaż wiadomość
I, żeby nie było TŻ nie lubi gotować, ale sprząta, pierze, naprawia itp. I w weekend jajecznice zrobi.
to co Ty od niego chcesz?
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-03-26, 08:40   #38
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Obiad - problem

Cytat:
Napisane przez nazwanazwa Pokaż wiadomość
Kilka dni tak wytrzymam, a potem nie mogę na to patrzeć :P.
Nie mamusiuj mu.
Może jakby tak miał jeść miesiąc, to i jemu by się przejadło i znudziło, i jednak by zaczął mieć więcej motywacji żeby coś ugotować, ew. odgrzać.

Cytat:
On robi czasami zupy na dwa dni, ale ogólnie on nie chce tracić czasu w kuchni na większe gotowanie.
Czemu tylko na dwa dni? Nie lepiej zrobić duże zakupy raz na tydzień, żeby nie zawracać sobie głowy co drugi dzień?
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-26, 08:54   #39
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Obiad - problem

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
(...)
Czemu tylko na dwa dni? Nie lepiej zrobić duże zakupy raz na tydzień, żeby nie zawracać sobie głowy co drugi dzień?
Nie, lepiej sobie utrudniać życie i być niewyspaną. Matka-Polka, cóż z tego, że bezdzietna.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-26, 09:38   #40
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Obiad - problem

Cytat:
Napisane przez y@kor Pokaż wiadomość
Proponuję dobrą garmażerkę - w większości miast można kupić naprawdę smaczne, domowe obiady - co tylko zapragniesz - dzięki temu oszczędzasz czas i nerwy.


Cytat:
Napisane przez Barbarella05 Pokaż wiadomość
Nie zazwyczaj nie.
Zdarza mi się czasem,jednak rzadko.
generalnie nie masz się czym chwalić. a zaburzenia odżywiania się leczy.
Cytat:
Napisane przez nazwanazwa Pokaż wiadomość
Dziękuję dziewczyny za wszystkie odpowiedzi.
W sumie macie rację z tym, że to ja sama narzuciłam sobie takie gotowanie. Ale to chyba przez to, że bardzo lubię gotować, no i jak on wraca z pracy a ja wtedy się zbudzę to oboje jesteśmy głodni. No i tak czy siak muszę sobie zrobić obiad ... Więc wolałam wstać wcześniej, aby nie tracić wtedy więcej dnia, no i aby TŻ zjadł porządny, zdrowy obiad. Bo inaczej zje jakiś syf ... Wiem, wiem, niech je. Kilka dni tak wytrzymam, a potem nie mogę na to patrzeć :P.
On robi czasami zupy na dwa dni, ale ogólnie on nie chce tracić czasu w kuchni na większe gotowanie. Nie skupia się na tym i uznaje, że jak ja zrobię coś pysznego to super, a jak nie to nie, zje co innego.
A myślę, że czuję irytację kiedy nie chce mi się nic robić, a on kupuje tego gotowca, zwykle to samo. Wtedy się wkurzam, że nie podejmuje żadnej inicjatywy. No, ale muszę uznać, że taki jest i to mój problem, że czegoś nie jem.

Zrobię tak jak polecałyście - będę mrozić. Może jak robię weekendowy obiad, to w międzyczasie zrobię (zrobimy) półprodukty na następny tydzień i pomrożę. Dodatkowo to duża oszczędność czasu w tygodniu i on będzie mógł też szybko coś z tego przygotować, co będzie mi odpowiadać.

Wiem, że dla kogoś może wydać się dziwne takie skupianie się na głupim obiedzie, ale uznaje, że ważne jest to co jemy.

I, żeby nie było TŻ nie lubi gotować, ale sprząta, pierze, naprawia itp. I w weekend jajecznice zrobi.
nie rozumiem jednego, dlaczego jak wstajesz tak wcześnie, nie zjeść najpierw śniadania? później masz chwilę czasu, żeby na spokojnie się ogarnąć i zrobić jakiś obiad, nie będąc już głodną. twój facet też może zjeść wtedy coś szybkiego, nie umrze. ja bym nie wytrzymała z facetem, który nie troszczy się o mnie, bo niestety z opisu to jakiś egoista. zacznij go włączać do wspólnego gotowania. zamiast marudzić, że głodny, niech zacznie kroić jakieś rzeczy.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-26, 09:48   #41
Barbarella05
Wtajemniczenie
 
Avatar Barbarella05
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
Dot.: Obiad - problem

Skazana na bluesa.
Chyba nie wiesz co to są zaburzenia odzywiania.
Pomysł zanim coś głupio palniesz.
Barbarella05 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-03-26, 09:49   #42
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Obiad - problem

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
(...)
nie rozumiem jednego, dlaczego jak wstajesz tak wcześnie, nie zjeść najpierw śniadania? później masz chwilę czasu, żeby na spokojnie się ogarnąć i zrobić jakiś obiad, nie będąc już głodną. twój facet też może zjeść wtedy coś szybkiego, nie umrze. ja bym nie wytrzymała z facetem, który nie troszczy się o mnie, bo niestety z opisu to jakiś egoista. zacznij go włączać do wspólnego gotowania. zamiast marudzić, że głodny, niech zacznie kroić jakieś rzeczy.
No właśnie.

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

Cytat:
Napisane przez Barbarella05 Pokaż wiadomość
Skazana na bluesa.
Chyba nie wiesz co to są zaburzenia odzywiania.
Pomysł zanim coś głupio palniesz.
Ale nad tym należy pracować, a nie się w tym pogrążać i sobie życie rozwalać.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-26, 10:05   #43
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Obiad - problem

zupy na 2 dni, nie zakupy


Jeśli to jest jego jedyna wada czy tam jedna z nielicznych, a związek masz udany, to ja bym nie robiła problemu.
Kwestia organizacji. Gotujesz w czasie który Ci odpowiada, mrozisz całe dania i/lub półprodukty, robisz słoiki. Tak naprawdę czego potrzebujesz to sporej lodówki. Budzisz się, o której Ci pasuje, szykujesz na szybko obiad. Faceta angażujesz do jakiejś tam pomocy.
On tego widocznie nie lubi, i nie chce robić, a raczej wykoncypował dziad skubany, że to zajmuje czas.

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------

Cytat:
bo niestety z opisu to jakiś egoista.
bo ja wiem, oni mają na tym polu różne potrzeby.
On po prostu nie chce tracić czasu na gotowanie, woli zjeść kupny obiad. Ona preferuje gotowanie domowe. Ma do wyboru albo doginać na siłę dla idei faceta i zmuszać go albo tak to przeorganizować, żeby on nie czuł się pod presją a ona nie miała żalu. Jak dla mnie można to rozwiązać planując jadłospisy, zakupy, mrożonki, słoiki, oraz angażując faceta w jakimś zakresie, żeby nie pasożytował.
Wg mnie nie mają jeszcze dzieci, może nigdy nie będą mieć, nie mają nadmiaru obowiązków, to po co generować sztuczne problemy.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2016-03-26 o 09:59
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-26, 10:06   #44
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Obiad - problem

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
zupy na 2 dni, nie zakupy
A, no racja

Ja bym po prostu jemu oddała jakieś inne obowiązki domowe, nie wiem, sprzątanie, zakupy, pranie - do wyboru. No i trzeba się dobrze zorganizować, po prostu. Ja autorko miałam taki czas, że wprawdzie nie pracowałam na nocki, tylko normalnie na etat w dzień, ale dodatkowo miałam kilka razy w tygodniu szkołę, w tym raz w weekend. No i czasu mi wiecznie brakowało, jak gotowałam, to duże ilości. Jak miałam kiedyś dwa wolne dni, to zrobiłam chyba ze 30 kotletów w 3 rodzajach i zamroziłam spakowane po 2 sztuki
Dobre są też różne potrawy jednogarnkowe, wychodzi ich sporo i nie wymagają zwykle dużo roboty.

W ogóle może to Cię zainteresuje:
https://www.youtube.com/channel/UCQO...o-B-68wSKdcfMQ
Oglądam sobie czasem, babka pokazuje różne przepisy na posiłki, często właśnie dość proste (szczególnie te z playlisty Dinner), a ma też serię Meal Prep Made Easy Menus, gdzie właśnie pokazuje jak można przygotować sobie posiłki na cały tydzień, gotując w niedzielę. Nie wszystkie jej pomysły mi odpowiadają, ale czymś się zawsze można zainspirować

Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2016-03-26 o 10:08
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-26, 10:19   #45
M221
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 28
Dot.: Obiad - problem

Ja miałam taki problem z moim byłym. Byłam na redukcji, on sportowiec wiecznie głodny. Moje obiadki były dość drogie i dużo czasu spędzałam w kuchni żeby je przyrządzić, jak on gotował to potrafił zrobić na obiad np. ryż z jogurtem truskawkowym W końcu się wkurzyłam i zarządziłam że każdy gotuje tylko dla siebie, ale to się też nie sprawdzało bo jak ugotowałam sobie obiad na 3 dni, to zjadłam jedną porcję, poszłam na uczelnię a jak wróciłam do domu to reszty jedzenia już nie było bo on to zjadał. Strasznie mnie to wkurzało, raz się nawet poryczałam ze złości jak zjadł mój ryż z curry kurczakiem i ananasem. Koniec końców problem sam się rozwiązał bo się rozstaliśmy.
M221 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-26, 10:22   #46
201803090921
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
Dot.: Obiad - problem

U nas gotuje TZ, który ma zboczenie na punkcie zdrowego odżywiania. Mi to baaardzo pasuje, bo sama na pewno bym gotowała "na odwal" - mogę zrobić w domu wszystko, ale garów szczerze nie znoszę.
201803090921 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-26, 10:50   #47
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Obiad - problem

Cytat:
Napisane przez Barbarella05 Pokaż wiadomość
Skazana na bluesa.
Chyba nie wiesz co to są zaburzenia odzywiania.
Pomysł zanim coś głupio palniesz.
no właśnie z racji, że WIEM, co to są zaburzenia odżywiania to napisałam o nich.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-26, 11:28   #48
natash88
Wtajemniczenie
 
Avatar natash88
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
Dot.: Obiad - problem

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
no właśnie z racji, że WIEM, co to są zaburzenia odżywiania to napisałam o nich.
coś w tym jest, co pisze skazana.

Niestety nie ma co oszukiwać się, ale fizjologia z pewnością od tego cierpi. Takie odzywanie to organizm znosi w sytuacjach ekstremalnych - głód w wyniku jakichś katastrof, wojen etc. Ale to trzymanie organizmu non stop w stanie takiego ekstremum fizjologicznego.

Szczerze - naprawde bym nad tym popracowała, jestes mloda, mozesz nie odczuwac jeszcze nic, ale mysle, ze ok 30 jak zaczyna metabolizm organizmu powoli zwalniac, to sie odbije - wlosy, cera, uklad pokarmowy + UKLAD NERWOWY (tego bym sie najbardziej bała - skutków takiego odzywania w niedoenergetyzowanym mózgu).
__________________
zakochana w sobie od urodzenia

natash88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-26, 11:35   #49
Arya90
Zakorzenienie
 
Avatar Arya90
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 11 001
Dot.: Obiad - problem

U nas nie gotuje nikt. Ja pracuję w świetlicy środowiskowej i tam dzieciaki dostają obiady- ja jako wychowawca także. A mój Tż chodzi sobie na stołówkę i ma domowy obiad w niskiej cenie. W weekendy zazwyczaj ja gotuję.
__________________
Żonka 6.08.2016
Wegetarianka 1.02.2017


6cs
Arya90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-03-26, 11:43   #50
201606291621
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 343
Dot.: Obiad - problem

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
no właśnie z racji, że WIEM, co to są zaburzenia odżywiania to napisałam o nich.
Zgadzam się. Dziewczyny dobrze prawią. Miałam podobny problem z jedzeniem, tak było odkąd pamiętałam, więc myślałam że "taka moja uroda" i że w sumie nic się nie dzieje. Zwykle jeden posiłek na dzień (niewielki), czasami zdarzało się, że nic. Mam 21, więc jestem stosunkowo młoda, ale ostatnio z moim organizmem było coraz gorzej. Od ponad miesiąca jem normalne posiłki, wiem, że jeszcze wiele pracy przede mną, ale już czuję OGROMNĄ różnicę. Zniknęły wszelkie problemy żołądkowe, bóle brzucha, moja odporność wzrosła, nie trzęsę się ciągle z zimna. Psychicznie też o wiele lepiej się czuję. Na początku się zmuszałam do jedzenia, nieraz chciało mi się wymiotować, teraz już jest ok.
201606291621 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-26, 11:50   #51
skatex3
Obserwuję .
 
Avatar skatex3
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 598
Dot.: Obiad - problem

Mówisz, że nie zabardzo potrafi coś sensownego ugotować. To może róbcie to razem? Naucz go gotować po prostu i po problemie.
Też nie umiałam gotować, kupowałam gotowce, dzień w dzień robiłam schabowego albo po prostu TŻ musiał coś pichcić. I to właśnie mój TŻ mnie nauczył gotować
__________________
Z roku na rok starszy, ale duchem wciąż jak dzieciak...
... Już nie chce mi się czekać, za złem świata uciekać.
skatex3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-26, 12:58   #52
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Obiad - problem

Cytat:
Napisane przez Arya90 Pokaż wiadomość
U nas nie gotuje nikt. Ja pracuję w świetlicy środowiskowej i tam dzieciaki dostają obiady- ja jako wychowawca także. A mój Tż chodzi sobie na stołówkę i ma domowy obiad w niskiej cenie. W weekendy zazwyczaj ja gotuję.
Czyli jednak ktoś u Was gotuje.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-26, 14:10   #53
lilka_vanilka
Zakorzenienie
 
Avatar lilka_vanilka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 905
Dot.: Obiad - problem

Cytat:
Napisane przez sialala3 Pokaż wiadomość
Zgadzam się. Dziewczyny dobrze prawią. Miałam podobny problem z jedzeniem, tak było odkąd pamiętałam, więc myślałam że "taka moja uroda" i że w sumie nic się nie dzieje. Zwykle jeden posiłek na dzień (niewielki), czasami zdarzało się, że nic. Mam 21, więc jestem stosunkowo młoda, ale ostatnio z moim organizmem było coraz gorzej. Od ponad miesiąca jem normalne posiłki, wiem, że jeszcze wiele pracy przede mną, ale już czuję OGROMNĄ różnicę. Zniknęły wszelkie problemy żołądkowe, bóle brzucha, moja odporność wzrosła, nie trzęsę się ciągle z zimna. Psychicznie też o wiele lepiej się czuję. Na początku się zmuszałam do jedzenia, nieraz chciało mi się wymiotować, teraz już jest ok.
Powinnas isc do lekarza.
__________________
_/\"/\_
(=^.^=)(")
(,("')("')
lilka_vanilka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-26, 14:24   #54
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Obiad - problem

Tak się składa, że czasami również pracowałam na noce, a mój wtedy pracował TŻ na normalną, dzienną zmianę. Kiedy wracałam po nocy o 6 rano to kladlam się spać, spalam do 14-15. Po czym gotowałam coś sobie, zazwyczaj po to, żeby zabrać do pracy. Mój facet gotował sobie zawsze sam w domu, albo przyrządzal coś w pracy. Do głowy by mi nie przyszło, że mam go traktować jak swojego synka i dawać mu pod nos obiadki. Jeszcze kosztem mojego niewysypiania się. Jeśli mieliśmy wolne to gotował on, albo ja - dla nas obojga. Czasami, gdy pracowałam na zmianę dzienną, lub szlam do pracy, a TŻ miał wolne to jeszcze on mi robił obiad, czy kolację lub jedzenie do pracy.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-26, 14:26   #55
Arya90
Zakorzenienie
 
Avatar Arya90
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 11 001
Dot.: Obiad - problem

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Czyli jednak ktoś u Was gotuje.
ale się czepiasz
__________________
Żonka 6.08.2016
Wegetarianka 1.02.2017


6cs
Arya90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-26, 15:00   #56
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Obiad - problem

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Tak się składa, że czasami również pracowałam na noce, a mój wtedy pracował TŻ na normalną, dzienną zmianę. Kiedy wracałam po nocy o 6 rano to kladlam się spać, spalam do 14-15. Po czym gotowałam coś sobie, zazwyczaj po to, żeby zabrać do pracy. Mój facet gotował sobie zawsze sam w domu, albo przyrządzal coś w pracy. Do głowy by mi nie przyszło, że mam go traktować jak swojego synka i dawać mu pod nos obiadki. Jeszcze kosztem mojego niewysypiania się. Jeśli mieliśmy wolne to gotował on, albo ja - dla nas obojga. Czasami, gdy pracowałam na zmianę dzienną, lub szlam do pracy, a TŻ miał wolne to jeszcze on mi robił obiad, czy kolację lub jedzenie do pracy.
Zgadzam się, ale mam wrażenie, że autorka chce zmienić nawyki żywieniowe swojego faceta, bo martwi się, że jak mu nie ugotuje, to on będzie jadł śmieciowe żarcie.
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-26, 15:50   #57
Ellsa
Raczkowanie
 
Avatar Ellsa
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 237
Dot.: Obiad - problem

Cytat:
Napisane przez nazwanazwa Pokaż wiadomość
Cześć. Chciałabym się dowiedzieć jak jest u Was z gotowaniem obiadów. Kto to robi, a może bardziej jak widzicie moją sytuację.
Mieszkamy z TŻ razem. Ja pracuję na nocki, chodzę spać po 5 lub 6, plus dwa razy w tyg. idę na zajęcia. Mój chłopak kończy pracę o 13.
Najczęściej jest tak, że ja wstaje niewyspana po 11 lub 12 i robię obiad, ale jest to dla mnie na dłuższą metę ciężkie, ponieważ po dniach kiedy mam zajęcia i idę do pracy muszę się wyspać, bo jestem padnięta.
I często kłócimy się o te głupie obiady, ponieważ kiedy ja nic nie zrobię mój TŻ najczęściej kupuje gotowce. Ja jem najczęściej zdrowo, kupuje specjalne, dosyć drogie rzeczy. A on kupuje sobie jakiś syf a mi idzie po chińczyka - z czego już mi niedobrze na samą myśl o tym ... Sam jak ma coś zrobić - to najczęściej jest - kasza, jajko, gotowa surówka. Ja już mam dość. Ja się staram, abyśmy jedli zdrowo, a on żadnej inicjatywy nie wykazuje. Dodam, że on jest sportowcem, więc powinien bardziej zwracać na to uwagę.
Totalnie dobił mnie dzisiejszy dzień, kiedy on wrócił do domu, ja dopiero wstawałam, nic nie kupił oboje byliśmy baaardzo głodni i on zjadł sobie gotowy syf ze sklepu jaki został mu z innego dnia - czego ja nie jem a o mnie nie pomyślał co ja zjem. Wiem, że nie jestem dzieckiem i każdy może robić sobie co chce jeść i sam gotować. Już kilka razy mówiłam, że już nic mu nie robię tylko sobie. Wytrzymam kilka dni i potem i tak mu robię, bo czemu nie jak już wstałam i sobie gotuje.
Aha, no i często jest tak, że on przychodzi i np. obiad się już kończy robić a on jest "zły", że musi czekać - ja to czuję, bo gada, że jest głodny itp... A dzisiaj po tym jak zjadł, nie poszedł mi po nic, ja spałam jeszcze 2 h jak był, mnie miał w d. i poszedł na trening. Dopiero teraz godzina 18 - on z telefonem co mi kupić - oczywiście gotowego.

Nie wiem czy taki problem może być powodem rozstania, ale ja uznaje, że do siebie nie pasujemy. Wole mieć kogoś z moim poglądem na jedzenie, choć komuś może to wydać się głupie. ale ja nie mogę patrzeć na to co on je.
U nas to ja gotuję, z racji tego, że pracuję w domu. Ale też nie codziennie- dziecko w tygodniu je obiady w przedszkolu, więc jak zdarza się, że mąż jest dłużej w pracy to przygotuję sobie coś na szybko na ciepło (jakiś makaron z sosem na przykład albo nawet jajecznicę) a normalnego obiadu nie gotuję. W weekendy gotuje mąż albo idziemy to teściowej Zdarza się też, że idziemy do baru mlecznego albo na pizzę. Generalnie nie przejmuję się tym, czy mąż będzie jadł- on jest z reguły mięsożerny, ale jak mi się nie chce nic specjalnego gotować to na obiad jest np. tylko zupa albo nieśmiertelne sadzone z ziemniakami i git. Tobie radzę się po prostu nie przejmować facetem- jak Ci się chce to gotuj, jak nie to nie, nie patrz na niego- jest przecież dorosły i ma ręce

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------

Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
To w jaki sposób się odzywiasz.
Zależy co je- niekoniecznie muszą to być rakotwórcze zupki chińskie od rana do nocy. Jak coś lubię to też zdarza się, że jem to samo na obiad i np. kolację albo nawet na śniadanie. To, że je przez cały dzień to samo, to nie znaczy, że je niezdrowo...
Ellsa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-26, 18:51   #58
Layla79
Zakorzenienie
 
Avatar Layla79
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
Dot.: Obiad - problem

Mi to sie wydaje, ze problemem jest to, nasza autorka mysli o swoim chlopaku, a on o niej nie. I chyba o to tutaj chodzi, a nie o obiad. Zazwyczaj, jezeli jest zaburzona jakas rownowaga, to mozna sie przyczepic o taka glupote, ze nikt nie rozumie o co chodzi. A jezeli czlowiek w aspekcie obiadu mysli o rozstaniu, to znaczy ze nie o obiad chodzi a zaklocenie rownowagi w dawaniu i braniu.
Layla79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-27, 08:56   #59
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Obiad - problem

U nas gotuję ja,bo TŻ nie umie. Tzn proste potrawy jak ma przepis krok po kroku (bardzo dokładnie), to zrobi. Ale mnie to nie przeszkadza. Aczkolwiek to,ze nie gotuje, nie znaczy,że mi nie pomaga. Bo jak np. wraca wcześniej niż ja, to obierze warzywa,pokroi mięso, wstawi wodę na makaron itp. To już daje duuużo do przodu.

W życiu bym nie wstawała niewyspana,zeby ugotować obiad na 12. Przecież możesz zjeść obiad przed pracą.

Gotuj potrawy jednogarnkowe, które można jeść dlużej niż jeden dzień (ja gotuję max na 2 dni,bo nie lubię dłużej jeść jednej potrawy).

W dni wolne możesz ugotować coś w większej ilości i pomrozić sobie porcje i potem w tygodniu tylko wyjmować z zamrażarki np. leczo, gulasz, pierogi,klopsiki, zupy itp.

Poza tym jak nie ma czasu, to przecież można ugotować coś mega szybkiego, np. ryż/kasza/makaron/ziemniaki + filet z kurczaka/indyka/ryba podsmażona/gotowana na parze + warzywa mrożone np. Hortex.
Całość się robi 20 minut.

Mnie by nie przeszkadzało, że facet nie gotuje, ale przeszkadzałoby mi, że on kupuje coś dla siebie, a dla mnie nie.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-27, 13:27   #60
ellen72
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 483
Dot.: Obiad - problem

Nie musicie dzielic sie obowiazkami "od linijki".

Wstajesz wczesnie, zeby jemu zdazyc zrobic obiad? A nie mozesz zrobic pozniej sobie obiadu, a dla niego to bedzie ciepla kolacja?

Nie chodzi przypadkiem o to, ze czujesz, ze on duzo mniej wnosi do Waszej relacji albo po prostu nie troszczy sie o Ciebie, a to gotowanie to tylko "objaw" problemu?
ellen72 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-03-27 19:09:15


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:43.