Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III

[Adrianna_8]

Napisane przez czekoladowoo

A jesli przeciwciala sa na niskim poziomie ale mieszcza sie w normach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja endokrynolog mi powiedziała, że co prawda moje przeciwciała przez długi okres utrzymywały się w normie, ale było wiadome, że choroba się rozwinie, skoro w ogóle występowały w organizmie. I faktycznie, choroba się rozwinęła przez rok.

Napisane przez X_ana_X

Dziewczyny, czy obecność przeciwciał zawsze oznacza hashimoto? Moja dotychczasowa endokrynolog stwierdziła, że przeciwciała mam ponieważ kiedyś miałam gravesa basedova. Żeby się nimi nie przejmować, bo one świadczą o przebytym gravesie basedovie a nie o hashimoto. Zrobiła mi usg i stwierdziła, ze wszystko jest ok. Z kolei moja endo gin stwierdziła, że tamta endokrynolog chyba oszalała i że mam hashimoto o czym świadczy obecnosć przeciwciał antyTPO i antyTG. Przeypisala letrox 25. Wybieram się z tym do trzeciego endokrynologa żeby zasięgnąć opinii.

Czy to możliwe że peirwsza endokrynolog popełniła aż taką gafę? I że nie zauważyła hashimoto na usg? W sumie mój stary gin twierdził, że jestem zdrowa a miałam pełno pęcherzyków i PCOS, które stwierdziła endo gin(ta sama, która stwierdziła, ze mam hashimoto)

Zawsze. Trafiłaś po prostu na złego lekarza.

Poza tym letrox jest na Niedoczynność. Hashimoto nie wyleczysz.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[marianna144]

chciałam sie pochwalic ze zrobiłam dzisiaj tsh i równo po miesiacu tsh z 3,7 cos tam spadło do 2,14

jednak w moim przypadku eutyrox wygrywa (ciekawe czemu jak te substancie podobne)
mam tez jodic ale watpie zeby on zadziałał bo brałam go bardzo nieregularnie-bardziej nie brałam niz brałam mam problem zeby pamietac w ciagu dnia o tabletkach. nie wiem moze sobie jakis alarm ustawie czy co

[Elfelins]

Napisane przez Adrianna_8

Moja endokrynolog mi powiedziała, że co prawda moje przeciwciała przez długi okres utrzymywały się w normie, ale było wiadome, że choroba się rozwinie, skoro w ogóle występowały w organizmie. I faktycznie, choroba się rozwinęła przez rok.



Zawsze. Trafiłaś po prostu na złego lekarza.

Poza tym letrox jest na Niedoczynność. Hashimoto nie wyleczysz.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

Nie zawsze przeciwciała się ujawniają, ja rok temu jak i teraz mam przeciwciała bardzo niziutko, w normie a na USG Hashi i objętość tarczycy 7ml czyli raczej zdegradowana przez wieloletni stan zapalny.

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

[chiarrra]

Za Waszą radą zaczęłam myć twarz żelem do higieny intymnej.. I mam spokój WOW! Dziękuję.
Nie będę tu zapeszać, odpukuje w niemalowane ale dawno nie miałam tak czystej twarzy

[macmiki]

Co do mycia twarzy - ja odkryłam glov. Bez żelu, tonika, mleczka. Samą wodą i czyścikiem z glov. Bardzo fajny efekt.

[czekoladowoo]

A mnie znowu nagle zaczęło wysypywac. Twarz jak twarz ale gorzej z reszta ciała ale wlasnie jade do endo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chiarrra]

Napisane przez macmiki

Co do mycia twarzy - ja odkryłam glov. Bez żelu, tonika, mleczka. Samą wodą i czyścikiem z glov. Bardzo fajny efekt.

Ja zakupiłam jakieś takie silikonowe coś do mycia twarzy, taka ala szczotka I zobaczę, bo podobno lepiej domywa twarz.

[macmiki]

Napisane przez chiarrra

Ja zakupiłam jakieś takie silikonowe coś do mycia twarzy, taka ala szczotka I zobaczę, bo podobno lepiej domywa twarz.

Miałam kiedyś taką szczoteczkę dodaną gratis do żelu. Chyba z garniera. Dobra była

[chiarrra]

To ulga, że świetnie zainwestowałam 3 złote

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Napisane przez chiarrra

Za Waszą radą zaczęłam myć twarz żelem do higieny intymnej.. I mam spokój WOW! Dziękuję.
Nie będę tu zapeszać, odpukuje w niemalowane ale dawno nie miałam tak czystej twarzy

ciesze sie, ze pomoglo

U mnie niestety skora jest przy tym tylko czystsza, ale nie czysta. Ale to raczej niepozadany efekt antykoncepcji.

[macmiki]

Napisane przez chiarrra

To ulga, że świetnie zainwestowałam 3 złote

Tyle hajsu!

[ama09]

Czy u Was też ciężko było/jest kupić Euthyrox? Kilka miesięcy temu naszukałam się aż w 10 aptkeach żeby kupić.. Ostatnio endokrynolog zaproponowała mi Letrox... Czy zauważyłyście różnicę w samopoczuciu?

[chiarrra]

Napisane przez macmiki

Tyle hajsu!

Nie ma lekko

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

Napisane przez ama09

Czy u Was też ciężko było/jest kupić Euthyrox? Kilka miesięcy temu naszukałam się aż w 10 aptkeach żeby kupić.. Ostatnio endokrynolog zaproponowała mi Letrox... Czy zauważyłyście różnicę w samopoczuciu?

U mnie Euthyrox dostępny zawsze i wszędzie. Kupujemy całą rodziną i nigdy nie zabrakło.
A co do Letroxu.. Sama nie próbowałam. Ale moja Ciotka dość źle go znosiła. :/

[Silence_]

Dziewczyny, czy coś z tymi wynikami jest nie tak? Niby raczej w normie, ale okresu już nie mam 66 dni Zrobiłam je sama, lekarze jednak problem ignorują. Twierdzą, że taka uroda i ewentualnie proponują tabletki anty.
Biorę lewotyroksynę 0,25mcg. Badania robione na czczo, bez tabletki.

Rok temu; tsh: 5,040 (0,270-4,200)

Teraz:
tsh (3cia generacja): 2,765 (0,55-4)
anty tg: 1,07 (0-4,11)
anty tpo: 0,65 (0-5,61)
progesteron: 4,17
(faza folikularna: 0,15-1,4
środek cyklu: 0,48-1,72
faza lutealna: 3,34-25,56
środek fazy lutealnej: 4,44-28,03)
testosteron: 69,47 (14-76)
ft3: 4,70 (3,5-6,5)
ft4: 17,13 (11,5 - 22,7)
fsh: 3,49
(faza folikularna: 2,5-10,2
środek cyklu: 3,4-33,4
faza lutealna: 1,5-9,1)
lh: 16,26
(faza folikularna: 1,9-12,5
środek cyklu: 8,7-76,3
faza lutealna: 0,5-16,9)
estradiol: 107,09
(faza folikularna: 19,5-144,2
owulacja: 63,9-356,7
faza lutealna: 55,8-214,5)

W usg tarczycy nic nie wyszło.

Mam też lipodogram jeśli ma to jakieś znaczenie

[Elfelins]

Brakuje prolaktyny a to ona odpowiada za zanik okresu. Prolaktynę robi się w 3-5 dniu cyklu.

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

[Silence_]

Napisane przez Elfelins

Brakuje prolaktyny a to ona odpowiada za zanik okresu. Prolaktynę robi się w 3-5 dniu cyklu.

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

Musiałam ją pominąć przy zamawianiu rok temu wynosiła 20,05 (1,2-29,93). Dwa lata temu rowniez była na podobnym poziomie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Elfelins]

Napisane przez Silence_

Musiałam ją pominąć przy zamawianiu rok temu wynosiła 20,05 (1,2-29,93). Dwa lata temu rowniez była na podobnym poziomie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja wynosiła 30 przy tych samych normach a okres mam co 2 miesiące także w kosmos, lekarz nie widzi problemu. Narazie zbijam ją castagnusem zobaczymy czy to coś da.

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

[Silence_]

Napisane przez Elfelins

Moja wynosiła 30 przy tych samych normach a okres mam co 2 miesiące także w kosmos, lekarz nie widzi problemu. Narazie zbijam ją castagnusem zobaczymy czy to coś da.

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

Z tymi lekarzami to masakra a co najlepsze co lekarz to inna diagnoza.
U mnie okres pojawiał się co 45 dni (+- 2dni) tylko teraz tyle czekam mimo ze od 3 tygodni wszystkie znaki wskazują, ze już powinien pojawić się


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Elfelins]

Czyli to ewidentnie prolaktyna. Zbadaj jak już dostajesz okres.

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

[damdalena]

Napisane przez Silence_

Dziewczyny, czy coś z tymi wynikami jest nie tak? Niby raczej w normie, ale okresu już nie mam 66 dni Zrobiłam je sama, lekarze jednak problem ignorują. Twierdzą, że taka uroda i ewentualnie proponują tabletki anty.
Biorę lewotyroksynę 0,25mcg. Badania robione na czczo, bez tabletki.

Rok temu; tsh: 5,040 (0,270-4,200)

Teraz:
tsh (3cia generacja): 2,765 (0,55-4)
anty tg: 1,07 (0-4,11)
anty tpo: 0,65 (0-5,61)
progesteron: 4,17
(faza folikularna: 0,15-1,4
środek cyklu: 0,48-1,72
faza lutealna: 3,34-25,56
środek fazy lutealnej: 4,44-28,03)
testosteron: 69,47 (14-76)
ft3: 4,70 (3,5-6,5)
ft4: 17,13 (11,5 - 22,7)
fsh: 3,49
(faza folikularna: 2,5-10,2
środek cyklu: 3,4-33,4
faza lutealna: 1,5-9,1)
lh: 16,26
(faza folikularna: 1,9-12,5
środek cyklu: 8,7-76,3
faza lutealna: 0,5-16,9)
estradiol: 107,09
(faza folikularna: 19,5-144,2
owulacja: 63,9-356,7
faza lutealna: 55,8-214,5)

W usg tarczycy nic nie wyszło.

Mam też lipodogram jeśli ma to jakieś znaczenie

Wiele wskazuje na zespół policystycznych jajników.
Ciężko to zinterpretować, bo nie wiemy jaka faza cyklu.
Niski wynik progesteronu raczej świadczy o tym, że owulacji jeszcze nie było lub cykl jest bezowulacyjny.
Stosunek LH do FSH za wysoki.
Szkoda, że nie oznaczyłaś z jednego pobrania SHBG razem z testosteronem. Bo poziom testosteronu jak na młodą kobietę za wysoki. Jeśli do tego wyjdzie niski poziom białka go wiążącego, to będzie to świadczyło o nadmiarze androgenów.
TSH przy takich zaburzeniach często jest nieco podwyższone.
Jeżeli są jakieś nieprawidłowości w lipidogramie, to one potwierdzają PCO.
Przydałoby się zrobić jeszcze takie badania: insulina (a najlepiej od razu krzywa glukozow0-insulinowa), prolaktyna bez obciążenia, może jeszcze DHEA.
USG dopochwowe było?

[Silence_]

Napisane przez damdalena

Wiele wskazuje na zespół policystycznych jajników.
Ciężko to zinterpretować, bo nie wiemy jaka faza cyklu.
Niski wynik progesteronu raczej świadczy o tym, że owulacji jeszcze nie było lub cykl jest bezowulacyjny.
Stosunek LH do FSH za wysoki.
Szkoda, że nie oznaczyłaś z jednego pobrania SHBG razem z testosteronem. Bo poziom testosteronu jak na młodą kobietę za wysoki. Jeśli do tego wyjdzie niski poziom białka go wiążącego, to będzie to świadczyło o nadmiarze androgenów.
TSH przy takich zaburzeniach często jest nieco podwyższone.
Jeżeli są jakieś nieprawidłowości w lipidogramie, to one potwierdzają PCO.
Przydałoby się zrobić jeszcze takie badania: insulina (a najlepiej od razu krzywa glukozow0-insulinowa), prolaktyna bez obciążenia, może jeszcze DHEA.
USG dopochwowe było?

Owulacje miałam prawdopodobnie kilka dni po badaniu, a przynajmniej wskazywała na to wydzielina.
Nie wiedziałam o shbg Gin rowniez powiedział, ze testosteron wysoki, ale w normie wiec nie ma czym się przejmować.

Lipidogram:
Cholesterol całkowity 163 (115-190)
Cholesterol hdl 61 (45-)
Trójglicerydy 81 (-150)
Cholesterol Ldl 86 (-115)

Mam krzywa cukrowa z zeszłego roku:
Insulina 0: 8,8 (2,6-24,9)
Insulina 1: 58,5
Insulina: 65,3

Glukoza 0: 95,06 (70,00-99,00)
Glukoza 1: 101,77 (-160)
Glukoza 2: 108,76 (-140)

Glukoza w tym roku: 90 (70-99)

USG dopochwowe robię każdego roku, ale lekarze twierdzą, że wszystko jest w porządku.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Smerfetkaa]

Napisane przez chiarrra

Za Waszą radą zaczęłam myć twarz żelem do higieny intymnej.. I mam spokój WOW! Dziękuję.
Nie będę tu zapeszać, odpukuje w niemalowane ale dawno nie miałam tak czystej twarzy

Aż żałuję, że nie mam tu Rossmanna ;(

Napisane przez Hiiro

ciesze sie, ze pomoglo

U mnie niestety skora jest przy tym tylko czystsza, ale nie czysta. Ale to raczej niepozadany efekt antykoncepcji.

Masz gorszą cerę w trakcie stosowania antykoncepcji (?hormonalnej)??
Ja miałam piękną cerę. A teraz jak już nie biorę od początku lutego - trądzik, wzmożone wydzielanie sebum itp

Myślałam o wierzbownicy, ale chyba nie będę jej mieszać z leczeniem niedoczyności, bo póki co nie znalazłam jeszcze za dużo informacji o tym.
Będę natomiast ratować się olejem lnianym, stosowanym głównie wewnętrznie.

Interesuje mnie również ashwagandha. Ktoś to stosuje, ale nie pamiętam kto. Jakie rezultaty???
Brzmi obiecująco http://rozanski.li/1028/witania-ospa...j-fitoterapii/

[smerffie]

Napisane przez Smerfetkaa

Aż żałuję, że nie mam tu Rossmanna ;(

Masz gorszą cerę w trakcie stosowania antykoncepcji (?hormonalnej)??
Ja miałam piękną cerę. A teraz jak już nie biorę od początku lutego - trądzik, wzmożone wydzielanie sebum itp

Myślałam o wierzbownicy, ale chyba nie będę jej mieszać z leczeniem niedoczyności, bo póki co nie znalazłam jeszcze za dużo informacji o tym.
Będę natomiast ratować się olejem lnianym, stosowanym głównie wewnętrznie.

Interesuje mnie również ashwagandha. Ktoś to stosuje, ale nie pamiętam kto. Jakie rezultaty???
Brzmi obiecująco http://rozanski.li/1028/witania-ospa...j-fitoterapii/

Ja biore ashwagandhe Ogólnie polecam, dobrze śpię, jestem zdecydowanie mniej nerwowa (praca z klientami, którzy zawsze doprowadzali mnie do szewskiej pasji, wyklinałam wszędzie i wszystkim obok i w ogóle - teraz chodzę niemal jak baranek, aż się znajomi dziwią). I ogólnie mam lepsze poziomy ft3 i ft4, ale nie powiem czy to ashwa bo też od tego samego czasu mniej wiecej biore novothyral

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Napisane przez Smerfetkaa

Aż żałuję, że nie mam tu Rossmanna ;(

Masz gorszą cerę w trakcie stosowania antykoncepcji (?hormonalnej)??
Ja miałam piękną cerę. A teraz jak już nie biorę od początku lutego - trądzik, wzmożone wydzielanie sebum itp

Myślałam o wierzbownicy, ale chyba nie będę jej mieszać z leczeniem niedoczyności, bo póki co nie znalazłam jeszcze za dużo informacji o tym.
Będę natomiast ratować się olejem lnianym, stosowanym głównie wewnętrznie.

Interesuje mnie również ashwagandha. Ktoś to stosuje, ale nie pamiętam kto. Jakie rezultaty???
Brzmi obiecująco http://rozanski.li/1028/witania-ospa...j-fitoterapii/

Ja nie biore tabletek. Przez 2 lata stosowalam zastrzyk hormonalny (niestety). Brzydka cera to najmniejszy efekt uboczny. Kilka dni temu nie zrobilam juz zastrzyku i za miesiac ide do gina po tabletki

[Smerfetkaa]

Napisane przez smerffie

Ja biore ashwagandhe Ogólnie polecam, dobrze śpię, jestem zdecydowanie mniej nerwowa (praca z klientami, którzy zawsze doprowadzali mnie do szewskiej pasji, wyklinałam wszędzie i wszystkim obok i w ogóle - teraz chodzę niemal jak baranek, aż się znajomi dziwią). I ogólnie mam lepsze poziomy ft3 i ft4, ale nie powiem czy to ashwa bo też od tego samego czasu mniej wiecej biore novothyral

A gdzie kupujesz i który konkretnie produkt?
Bardzo mnie kusi taki rezultat

Napisane przez Hiiro

Ja nie biore tabletek. Przez 2 lata stosowalam zastrzyk hormonalny (niestety). Brzydka cera to najmniejszy efekt uboczny. Kilka dni temu nie zrobilam juz zastrzyku i za miesiac ide do gina po tabletki

Nigdy zastrzyków hormonalnych nie miałam, ale widzi mi się to tak - duża dawka hormonów naraz - gwałtowne zmiany w organizmie.
Po tabletkach powinno być lepiej, tak mi się wydaje.
Nie miałam żadnych doleglowośći przy tabletkach, ale już nie będę do nich wracać. W sumie już prawie pół roku bez. Wystarczą mi problemy z samą tarczycą póki co

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Podobno hormony uwalniaja sie stopniowo, ale efekt i tak jest okropny. Balam sie tabletek ze wzgledu na problemy zoladkowe i dosc czeste biegunki, ale teraz mysle, ze chyba juz lepiej ryzykowac niz miec libido rowne 0.

Docelowo chce wkladke bezhormonalna gynefix ale do tego musi sie najpierw cykl unormowac.

[smerffie]

Napisane przez Smerfetkaa

A gdzie kupujesz i który konkretnie produkt?
Bardzo mnie kusi taki rezultat

Nigdy zastrzyków hormonalnych nie miałam, ale widzi mi się to tak - duża dawka hormonów naraz - gwałtowne zmiany w organizmie.
Po tabletkach powinno być lepiej, tak mi się wydaje.
Nie miałam żadnych doleglowośći przy tabletkach, ale już nie będę do nich wracać. W sumie już prawie pół roku bez. Wystarczą mi problemy z samą tarczycą póki co

Obecnie kończę jeszcze Swansona, ale następne opakowanie mam z KFD, lepszy skład, więcej witanolidów kupowane online

[agnieszka_2612]

Napisane przez ama09

Czy u Was też ciężko było/jest kupić Euthyrox? Kilka miesięcy temu naszukałam się aż w 10 aptkeach żeby kupić.. Ostatnio endokrynolog zaproponowała mi Letrox... Czy zauważyłyście różnicę w samopoczuciu?

nigdy nie miałam problemu, nawet jeśli kupuję 4 opakowania

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

ja po tabsach nie mam żadnych problemów... pod żadnym kątem...

[natalka_115]

Hej dołączam oficjalnie do niedoczynnych dziś miałam I wizytę u endo. Stwierdziła Hashimoto i niedoczynność, dostałam euthyrox 25. Tsh miałam w lipcu prawie 5 i dawało się powoli we znaki... Moje pytanko: po jakim czasie czułyście poprawę? Chodzi mi głównie o zmęczenie i wieczną senność...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[damdalena]

Napisane przez natalka_115

Hej dołączam oficjalnie do niedoczynnych dziś miałam I wizytę u endo. Stwierdziła Hashimoto i niedoczynność, dostałam euthyrox 25. Tsh miałam w lipcu prawie 5 i dawało się powoli we znaki... Moje pytanko: po jakim czasie czułyście poprawę? Chodzi mi głównie o zmęczenie i wieczną senność...

Pierwsze oznaki poprawy już po kilku dniach. Rodzina twierdzi, że po tygodniu Letroxu w końcu zobaczyła uśmiech na mojej twarzy . Po pół roku nastąpiła korzystna zmiana w wyglądzie, poprawiły się wszystkie wyniki badań, byłam już prawie zdrowa. Najdłużej utrzymywały się u mnie: "mgła mózgowa" i szybka męczliwość - tu na efekty czekałam aż półtora roku, z tym że ja bardzo długo byłam niezdiagnozowana (a podobno tak długo wychodzi się z niedoczynności, ile się w niej trwało).