Szlafroki hotelowe - ukradłabyś?

[Mart_dyskutantka]

Hej,
natknęłam się ostatnio na wpis firmy adamaszek-horeca, oni chyba produkują rzeczy do hoteli, bo opisywali problem kradzieży rzeczy z hoteli... Wiecie szczoteczki, kosmetyki itd. Podobno kiedyś w jednym z hoteli przyłapali parkę na próbie kradzieży pościeli przemycali też szlafroki hotelowe Oczywiście wpadli, a sprawa trafiła na policję...
Co o tym myślicie? Zwinęlyście kiedyś coś z hotelu? Te male kosmetyki, mydełka, zabieracie?

[818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2]

Nie, nigdy. Znam dziewczynę która ma multum tych małych mydel, nie wiem po co bo nie korzysta z tego, dała mi kilka więc wykorzystałam. Chyba typowe zbieractwo. W życiu bym nie zabrała szlafroka czy ręcznika. Mydła też nie.


Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Nie, nie zabrałabym z hotelu pościeli czy szlafroka.
Natomiast dziwi mnie nazywanie kradzieżą zabierania tych mikroskopijnych kosmetyków. Czym dla hotelu różni się zabranie ich od zwyczajnego zużycia, do czego przecież one są przeznaczone?

[motyla]

tak, jak mam nocleg w hotelu, to o niczym innym nie marzę, jak o kradzieży ręczników i szlafroka, z których przede mną korzystała cała masa ludzi

[kalor]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;81241161]Nie, nie zabrałabym z hotelu pościeli czy szlafroka.
Natomiast dziwi mnie nazywanie kradzieżą zabierania tych mikroskopijnych kosmetyków. Czym dla hotelu różni się zabranie ich od zwyczajnego zużycia, do czego przecież one są przeznaczone?[/QUOTE]

To samo, te kosmetyki dla dekoracji tam tylko leżą, czy jak? Nie wzięłabym ich, mam poważne wątpliwości co do jakości, ale chyba są tam po to, żeby ich używać i nie muszą przetrwać kilku gości pod rząd.

Ręczniki czy szlafrok to tez dla mnie żadna atrakcja. Chociaz nawet jakby coś było dla mnie atrakcją, to nie ukradlabym.

[ruda_beksa]

Po pierwsze, hotelowy szlafrok nie jest dla mnie szczytem marzeń, więc nie wiem, po co ryzykować. A po drugie, to przecież podajesz w hotelu numer karty kredytowej na pokrycie dodatkowych wydatków (minibar, posiłki dostarczane do pokoju, ewentualne zniszczenia). Jeśli odkryją brak szlafroka, to obciążą twoją kartę kwotą o wiele wyższą niż jego wartość.

A miniaturowe kosmetyki są wliczone w koszt pokoju i są po to, żeby je zużyć, więc to nie kradzież.

[Krystaliczne szczescie]

Nie wzięłabym.
Chciałam coś więcej napisać, ale nie wiem co Po prostu bym nie wzięła.

[201803090921]

Ręczników, szlafroków czy innych tego typu rzeczy z hoteli nie wynoszę, bo uważam to za:
a) kradzież
b) zwykłe cebulactwo

Hotelowych kosmetyków zaś nie używam, wolę swoje.

Natomiast szefowa jednej z firm, w których pracowałam chwaliła się tym z ilu i jakich hoteli podpierniczyła ręczniki, szlafroki czy wieszaki Niby była moją rówieśnicą, do tego z "wyższej" klasy społecznej, ale w rzeczywistości słoma babie z butów wystawała na kilometry.

[Czarna2000]

Nie chciałabym szlafroka czy ręcznika z którego korzystało wiele osób. Te małe kosmetyki czasami zabieram, bo potem noszę na basen.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aramintha]

W Sheratonie mieli swego czasu takie papierowe etykiety na szlafroki, na których było napisane coś w stylu "Drogi gościu, nie zabieraj szlafroka. Jeśli chcesz mieć taki dla siebie, możesz go kupić u obsługi hotelu". Nie pamiętam dokładnie treści, ale mniej więcej taki był sens tej informacji.

[eyo]

nie ukradłabym szlafroka (na co mi używany szlafrok ?!) i nie biorę też tych mini kosmetyków bo nie potrzebuję sobie chaty zagracać

[kuki9]

Po co? W ogóle nigdy nie wpadłam na taki pomysł. Czasami kosmetyki wezmę (te miniaturki) ale też tylko takie, które mi się przydadzą a nie na zasadzie "za darmo to biere wszystko". Nie potrzebuje śmieci w domu.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez eyo

(na co mi używany szlafrok ?!)

Zapewne na to samo, co nieużywany.

[ruda_beksa]

Napisane przez Aramintha

W Sheratonie mieli swego czasu takie papierowe etykiety na szlafroki, na których było napisane coś w stylu "Drogi gościu, nie zabieraj szlafroka. Jeśli chcesz mieć taki dla siebie, możesz go kupić u obsługi hotelu". Nie pamiętam dokładnie treści, ale mniej więcej taki był sens tej informacji.

Hotele Ace i W robią tak samo. Jeśli ktoś się zakocha w szlafroku, a te Ace są faktycznie fajne, to można kupić.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Te minikosmetyki zapewne są wyrzucane, a nie przekazywane na zasadzie pałeczki kolejnym gościom. Zupełnie nie rozumiem zestawiania tego z kradzieżą przedmiotów należących do hotelu.

[ruda_beksa]

Dla mnie to zupełnie dwie osobne sprawy.

Ostatnio w hotelu dostałam małą buteleczkę z kulką z olejkami eterycznymi "na sen". W hotelu byłam tylko dobę, zużyłam może 1/10 tej buteleczki. Musiałabym się oblać tymi olejkami żeby zużyć ją na raz. Według niektórych powinnam była ją zostawić albo wyrzucić przy wyjściu z hotelu?

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez ruda_beksa

Dla mnie to zupełnie dwie osobne sprawy.

Ostatnio w hotelu dostałam małą buteleczkę z kulką z olejkami eterycznymi "na sen". W hotelu byłam tylko dobę, zużyłam może 1/10 tej buteleczki. Musiałabym się oblać tymi olejkami żeby zużyć ją na raz. Według niektórych powinnam była ją zostawić albo wyrzucić przy wyjściu z hotelu?

Gdzieś na samym początku mi mignął taki post i też zaliczyłam mindfucka.

Jakość jakością, jakiejś ostatniej chemii bym na siebie na siłę nie lała, ale na marnotrawstwo mam alergię. Nie chodzi o skąpstwo czy założenie "należy mi się", ale o to, by nie wyrzucać bezsensownie czegoś, co jeszcze można wykorzystać. Niewykorzystany/niezabrany kosmetyk zostanie wyrzucony, bo każdy kolejny gość dostanie nowy.

[myszka197]

Też nie chciałabym na własność, hotelowego ręcznika, czy szlafroka, nawet jeśli bym chciała mieć, to i tak bym niE ukradła, tak samo jak nic innego bym nie ukradła
Natomiast mój zakręcony tz który często śpi w hotelach, ponieważ dużo jeździ w delegacje już 2 razy przywiózł mi do domu hotelowe ręczniki, i to z bardzo drogich hoteli, ( zgarnął co leżało na łóżku, nie zauważył że to nie jego). Za każdym razem zadzwonił potem do hotelu, powiedział co zrobił, przeprosił i spytał czy ma odesłać te ręczniki, czy zrobić przelew na konto hotelu, i za każdym razem usłyszał, że nic się nie stało, żeby się nie fatygowal , może znaczenie miał fakt, że był tam służbowo, a firma w której pracuje to regularnie korzysta właśnie z tych hotelI
Kosmetyki mini przywozi mi regularnie "zobacz jakie słodkie malutkie mydelka" czasem jest później wykorzystujemy na weekendowe wyjazdy do tańszych hoteli, gdzie takich nie ma

[khloe]

Napisane przez ruda_beksa

Dla mnie to zupełnie dwie osobne sprawy.

Ostatnio w hotelu dostałam małą buteleczkę z kulką z olejkami eterycznymi "na sen". W hotelu byłam tylko dobę, zużyłam może 1/10 tej buteleczki. Musiałabym się oblać tymi olejkami żeby zużyć ją na raz. Według niektórych powinnam była ją zostawić albo wyrzucić przy wyjściu z hotelu?

Kiedyś była właśnie dyskusja o tych minikosmetykach z jakąś Panią od sawłarwiwru i chyba z jakimś właścicielem czy pracownikiem z obsługi hoteli i oni zgodnie stwierdzili,ze nie widza nic złego w tym,ze goście sobie wezmą te kosmetyki ze sobą,bo i tak niezużyte lądują w koszu..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ZamyslonaRoztargniona]

Jako były pracownik hotelu potwierdzam, mini kosmetyki są wyrzucone. Zwłaszcza te w buteleczkach, bo nikt nie otwiera i nie sprawdza czy napoczete czy nie.
Jedynie małe mydelka nie są wyrzucane jeśli są hermetycznie zamknięte.

Dużo częściej niż ręczniki i szlafroki ludzie zabierali male alkohole z minibaru myśląc, że są bezplatne. Jak sie okazywało że jednak płatne i to sporo, wyciągali z torebek i walizek buteleczki.

[żurawinka]

Jaki sens w niewykorzystaniu kosmetyku który jest przeznaczony do wykorzystania w hotelu przez klienta? Przecież po to jest Szlafroków i ręczników nieswoich jakoś się brzydzę używać chociaż mi się zdarzyło tego drugiego Napoczętego mydełka ani nie wyrzucam - marnotrawstwo ani nie zostawiam bo po co, dla innego klienta?

Nie przyszłoby mi do głowy że można ukraść ręcznik, szlafrok - ciary żenady że ktoś to robi - a jeszcze się tym chwalić? szok.

[tiramisu_]

Nigdy bym nic nie ukredła w stylu ręcznik czy szlafrok, ale te małe kosmetyki biorę często jeżeli akurat mam swoje, bo przydają mi się potem na jakieś delegacje krótkie - skoro to dla mnie i jest wyrzucane potem, to znaczy że zawarte w cenie pokoju = zapłaciłam za to, więc czemu to jest nie tak..

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Nie wzięłabym ręczników ani szlafroka, bo nie jestem złodziejką.

Mini kosmetyki wzięłam, przecież i tak wylądowałyby w koszu.

[Wolha wRedna]

Złodziejstwo mnie nie interesuje tak więc zabranie ręcznika czy szlafroka jest dla mnie niepojęte.

Jeśli chodzi o kosmetyki nie widzę problemu. W końcu one są po to żeby je zużyć i wyrzucić. Otworzone i tak wylądują w koszu. Ja nie używam, bo mam własne, ale jeśli ktoś korzysta moim zdaniem może je sobie zabierać.

[Rena]

Nie wiem jak duza musialabym miec walizke, by zmiescic tam posciel czy szlafrok... Poza tym to tez wazy. Dokupic bagaz na lotnisku by przewiesc kilka kilo bawelny? Chyba taniej jest zajrzec do ikea czy lidla, niz przywozic takie "pamiatki" z podrozy.

[aa2]

nigdy w życiu, żadnych ręczników, szlafroków, parasoli , papci i innych tego typu rzeczy. Nie widzę najmniejszego sensu. Po co mi to w domu? raczej wstyd niż radość z łupu

Natomiast jeśli chodzi o kosmetyki to generalnie tez nie brałam,a raczej zużywałam jeśli mi pasowały(a nie wszystkie są dobrej jakości czy choćby nie odpowiadają pod innym względem)
Ostatnio jednak skusiłam sie i zabrałam , ponieważ były w buteleczkach i bardzo przypadły mi do gustu. Dodatkowo mimo iz nie zużywałam na bieżąco, obsługa ciągle dokładała nowe, nawet jeśli mówiłam że jeszcze mamy (pani sprzątająca mówiła ze to prezent dla gości).
A kosmetyki naprawdę mi pasowały, do tego stopnia że wyjeżdżając zakupiłam sobie komplet (były w sprzedaży przy wejściu do strefy basenowej i spa ).
Przy tego typu rzeczach, jeśli hotel prowadzi dystrybucje, takie mini próbki w pokojach to żywa reklama i wręcz zachęcają, aby z nich korzystać.
Ostatnio nawet szukałam ich na necie bo chciałam zakupić nowa partie

[Dagunia]

Ja raz wyniosłam ręcznik Ale przez zupełny przypadek i nieświadomie - pakowałam się z Tżtem w tempie ekspresowym, bo za długo siedzieliśmy na basenie i wrzuciłam do walizki ręcznik, bo był biały i identyczny jak ten co mieliśmy swój. W domu się zorientowałam, że zamiast dwóch mamy trzy

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Ja też ostatnio zabrałam przez przypadek ręcznik. A konkretnie TŻ spakował
Napisałam tam, że wzięłam i ile im przelać na konto, ale nikt mi nie odpisał nic nawet...

[invisible_01]

[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;81262296]Ja też ostatnio zabrałam przez przypadek ręcznik. A konkretnie TŻ spakował
Napisałam tam, że wzięłam i ile im przelać na konto, ale nikt mi nie odpisał nic nawet...[/QUOTE]
Ładnie się zachowałaś, każdemu się mogło zdarzyć.

[samotny_t]

Napisane przez ruda_beksa

A po drugie, to przecież podajesz w hotelu numer karty kredytowej na pokrycie dodatkowych wydatków (minibar, posiłki dostarczane do pokoju, ewentualne zniszczenia). Jeśli odkryją brak szlafroka, to obciążą twoją kartę kwotą o wiele wyższą niż jego wartość.

Myślę, że ci co kradną coś większego typu szlafrok (albo suszarkę do włosów ), blokują kartę albo mocno obniżają limit w momencie wyjazdu