takie same ubrania

[Pyzaka]

Czy macie tak, że np macie dokładnie takie same dwa i więcej ubrania, chodzi mi bardziej o bluzki/podkoszulki, że kupujecie jakieś ubranie bardziej hurtowo i naprawdę je nosicie?

[Fenenna]

Napisane przez Pyzaka

Czy macie tak, że np macie dokładnie takie same dwa i więcej ubrania, chodzi mi bardziej o bluzki/podkoszulki, że kupujecie jakieś ubranie bardziej hurtowo i naprawdę je nosicie?

Ale chodzi o konkretny model w kilku egzemplarzach? Mam podwójne i potrójne topy i koszulki z długim rękawem basicowe i dwa zestawy podwójnych spodni ale w różnych kolorach. Jak mi pasuje fason to powielam ciuch, szczególnie właśnie basicowe góry bo przebieram je czasem dwa razy w ciągu dnia żeby czuć się świeżo.

[cukierek_z_cykuty]

Napisane przez Pyzaka

Czy macie tak, że np macie dokładnie takie same dwa i więcej ubrania, chodzi mi bardziej o bluzki/podkoszulki, że kupujecie jakieś ubranie bardziej hurtowo i naprawdę je nosicie?

Tak, jeansy i tiszerty - jak mi fason i materiał podpasuje to płynę. Kilka ciuchów, na przykład kurtka, bluzki, swetry, buty, sukienki - mam po dwie wersje kolorystyczne tego samego fasonu.

I nie mogę odżałować jednego sweterka, który był za bezcen i niby skład tyłka nie urywa - a ciuch w praktyce jest genialny, świetnie się nosi i cudnie pierze. Gdybym wtedy to wiedziała i miała obecne podejście, kupiłabym go chyba we wszystkich kolorach.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Pyzaka

Czy macie tak, że np macie dokładnie takie same dwa i więcej ubrania, chodzi mi bardziej o bluzki/podkoszulki, że kupujecie jakieś ubranie bardziej hurtowo i naprawdę je nosicie?

Tak. Mam i noszę dokładne kopie po kilka egzemplarzy niektórych ubrań, np. t-shirtów, spodni. Dzięki temu ubieram się każdego dnia mniej więcej tak samo i nie zastanawiam się co założyć.

[chimay]

Napisane przez Pyzaka

Czy macie tak, że np macie dokładnie takie same dwa i więcej ubrania, chodzi mi bardziej o bluzki/podkoszulki, że kupujecie jakieś ubranie bardziej hurtowo i naprawdę je nosicie?

Nie. Głównie dlatego, że większość mojej szafy pochodzi z second-handów oraz zakupów z drugiej ręki z różnych portali. Mam parę ciuchów, które chętnie kupiłabym po raz drugi albo w innej wersji kolorystycznej, no ale się nie da. Poza tym ja lubię ciuchy, sprawia mi frajdę kompletowanie różnych outfitów i nie czułabym się dobrze nosząc w kółko to samo.

[Pani_Robot]

Tak - jeansy, t-shirty.
Co do reszty garderoby, bardzo często zdarzają mi się te same modele w różnych wersjach kolorystycznych (buty, torebki, swetry, bluzki, topy). Szczególnie, że dopasowując ubrania do figury i typu urody mamy okrojony wybór i sprawdzone kroje/kolory, w których jest nam korzystnie.

[Marigold19]

Tak, też tak miewam, szczególnie jak kupię coś dobrej jakości albo w czym bardzo dobrze wyglądam.

[kasztanka3]

Ten sam kardigan mam w baaardzo wielu kolorach, czesto tez kupuje ten sam model sukienki w kilku kolorach.

[kaledonia]

Tylko skarpetki mam kilka par takich samych, jakieś spodnie czy bluzki to nie.

[j_fly]

Z takich rzeczy mam tylko dwa golfy, które różnią się kolorem (bordowy i musztardowy) i dwa kardigany (czarny i szary), a tak, to zawsze kupuję rzeczy, które się różnią (majtek, skarpetek i staników nie liczę).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[syyyyyylwia]

Tak, jak coś mi pasuje to zdarza się kupić to samo w 2-3 kolorach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rena]

Nie mowie, ze mi sie nigdy nie zdarzylo. Jednak nie lubie tak robic. Nie lubie miec za duzo ubran w szafie. Wyjatek to skarpetki, jak sa wszystkie takie same to latwo sie paruje po praniu.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Mam kardigan i bluzkę z długim rękawem takie same, tylko w dwóch kolorach.
Proste topy na ramiączkach - kupiłam x sztuk takich samych w chyba 4 różnych kolorach, ale kolory też się powtarzają, w sensie dwa identyczne czerwone, trzy takie same, tylko białe, itd.
W czasach, gdy obowiązywał mnie w pracy ścisły dress code kupowałam koszule po kilka sztuk identycznych.

[pani_smith]

Tak, bardzo często kupuję w ten sposób basici.

Na ten moment mam tshirty od mamyginekolog i kupuję je we wszystkich kolorach (białe i granatowe/czarne noszę do pracy, te w pastelowych kolorach sparowałam ze spodenkami i mam do spania).
Latem trafiłam świetne boyfriendy w zarze, więc wzięłam granatowe, błękitne i białe (i to był świetny strzał, bo później się okazało, że jestem w ciąży i na ten moment to moje ostatnie "normalne" spodnie, w które się mieszczę). Zresztą inne modele tak samo kupuję podwójnie, bo niekażdy mi odpowiada - jak są odpowiednio długie i średnie w stanie to kupuję w każdym możliwym kolorze.
Gładkie golfy i sweterki wykończone na okrągło też mam obowiązkowo przynajmniej w białym/beżu, kamelu, granacie i czerni, bo to genialna baza pod marynarkę w sezonie jesiennym.
I koszule - hurtowo je kupuję jak trafię dobry model, w zasadzie mam w szafie 7 sztuk, ale to dwa modele w różnych kolorach.

Nie dubluję droższych ciuchów czyli marynarek, sukienek, spódnic, swetrów (chyba nawet buty zdarza mi się dublować, zwłaszcza te do pracy)

[_hiver_]

Kupuję po 2-3 wersje kolorystyczne tego samego ubrania- kardigany, jeansy, basicowe bluzki bawełniane z długim rękawem, tshirty, jeśli mają dobry krój i skład.

[j_fly]

Napisane przez j_fly

Z takich rzeczy mam tylko dwa golfy, które różnią się kolorem (bordowy i musztardowy) i dwa kardigany (czarny i szary), a tak, to zawsze kupuję rzeczy, które się różnią (majtek, skarpetek i staników nie liczę).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam jeszcze dwie gładkie bluzki z długim rękawem, z sercami na łokciach - czarną i brudny róż.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Noor]

Mamy Choć częściej to samo ale w różnych wersjach kolorystycznych, to zdarza się i dokładnie ten sam model+kolor jeansów (o bieliźnie nawet nie wspominam).

[kuki9]

Tak, mam np po kilka sztuk takich samych t-shirtów albo spodni.

Koszulki są zwykłe, czarne a spodnie też zwykłe, proste. Mam jeden model jeansów chyba w 8 egzemplarzach. Bo tak fajnie leżą. A no i w tym roku na wyprzedaży w zarze kupiłam dwie pary takich samych męskich bojówek bo były tak tanie i tak dobrze leżały, że nie mogłam się powstrzymać.


Ja lubię proste ubrania, noszę głównie czerń i inne ciemne kolory, nie przepadam za wzorami więc jak coś jest proste i super leży to kupuję 2 takie same sztuki. Ale ja jestem nudna bo w rurkach i czarnym t-shircie mogłabym chodzić cały rok.

[oko_kocie]

T-shirty, bluzki basic - mam po kilka sztuk dokładnie takich samych. Swetry, koszule, dżinsy, spodnie - ten sam model w różnych kolorach. Nie powielam marynarek, spódnic i sukienek, płaszczy ani kurtek. No dobra, mam jeden płaszcz w dwóch wersjach kolorystycznych ale kocham je i noszę od 7 lat