Ile wydajecie i oszczędzacie - praca, oszczędzanie i insze plotkowanie odsłona II ;)

[anka_res]

Witajcie w II odsłonie wątku jako że stary rozbuchał się do ogromnych rozmiarów - jak nasze oszczędności, zapewne

Zacznę tematycznie - zaraz wybieram się na zakupy do Auchana

Link do poprzedniej odsłony wątku oszczędzaniowego :

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=393046&page=168

(A mówiłam że lepiej żeby brał się za to ktoś z doświadczeniem)

[pumas]

Aniu, wklej jeszcze link do poprzedniej części dla niewtajemniczonych.

Ja dzisiaj też jadę do Auchana na zakupy. A jutro na giełdę kupić chemię "niemiecką"

[anka_res]

A ja myślałam, że Ty nie lubisz Auchana?

Lepsza ta niemiecka chemia faktycznie, czy po prostu tańsza jest?

[pumas]

Nie lubię, nawet nie cierpię !!! ale mam blisko, a że nie potrzebuję niczego wyszukanego, to czemu nie zaoszczędzić paru groszy

Nie każda "niemiecka" chemia jest "niemiecka". Wg mnie jest lepsza, ale kiedyś w TV robili testy i wyszło, że nie wszystko jest takie dobre jak nam się wydaje. Proszki i płyny do płukania tak, ale reszta podobno identyczna jak w Polsce. No i tańsze przede wszystkim, intensywnie ładnie pachną, więc dlatego czasem kupujemy, ale tylko przy okazji.

[anka_res]

Jak tańsze to bym spróbowała może...muszę się dowiedzieć, gdzie tego dopaść można w rzeszówku.

[neuilly.]

Ale wyjechałyście z tymi zakupami w oszołomie !!!


Pumas , gratuluję pracy i fajnie, że pierwsze wrażenia tak pozytywne.

A ja dzisiaj nigdzie nie jadę na zakupy - oszczędzam

Co do szkieł - nie spotkałam się. W tym rozporządzeniu ministra pracy jest mowa o okularach, chyba, że Wasz regulamin pracy coś wspomina o refundacji szkieł.

[Selene _]

Melduję się w nowej części i zaraz znikam - dziś miałam zakończenie studiów podyplomowych i wieczorem robimy z grupą imprezę pożegnalną, tak że dziś oszczędzać raczej nie będę
swoją drogą to nasza pierwsza wspólna impreza w większym gronie, rychło w czas

co do dofinasowania szkieł - szczerze mówiąc nie wiem, choć obawiam się, że nie - w końcu to jest kwota jednorazowa, dają 300 albo 500 zł na okulary (już nie pamiętam), a jakby się ze szkieł rozliczyli, gdyby się chciało np. jednodniowe? :P

[neuilly.]

Pracodawca określa zasady refundacji kosztów zakupu okularów, każdy zakład pracy może mieć inne widełki cenowe

[anka_res]

Hm, no mogliby dać te 300 czy ile tam i szkła kupiłabym na zapas? Ja noszę dwutygodniowe.

Nie wiem, ale się dopytam w pracy w przyszłym tygodniu i dam Wam znać.

Neuilly, że co, że my, że w Auchanie, że źle? <oburzona>

Toć to sama oszczędność, zaraz jadę oszczędzać Jadęęęęę bo już się zbieram jak kura za morze od południa. A wszystko przez dwie przedłużone przychodzące rozmowy telefoniczne, godzina na każdą

[neuilly.]

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Napisane przez anka_res

Neuilly, że co, że my, że w Auchanie, że źle?

Nie no, bardziej wzorcowo nie można było rozpocząć

[pumas]

Anka, czyzby tesciowa i Twoi rodzice? Jak moja mama zadzwoni, to godzina tez z głowy.

[anka_res]

Nie ale blisko: szwagierka i koleżanka z Irlandii umówiłam się z nią na wypad do niej na urlopie w lipcu (tzn. do niej w Góry Świętokrzyskie a nie do Irlandii).

[pumas]

eeee myslalam, ze do Irlandii

[anka_res]

W Irlandii byłam, w G. Ś. nie

Że o różnicy w cenie dojazdu nie wspomnę

Auchan po (dzisiaj sporo ludzi). Oszczędzanie wyszło jak zwykle bo wróciłam z ciuchami ale naprawdę niedrogimi: w Quiosque nabyłam 3 rzeczy swetrowate + naszyjnik do koszuli za 119 zł (wsio razem, nie naszyjnik).

Potem zrobiłam coś, czego obiecywałam nigdy nie robić: wlazłam do CCC i tam kupiłam czarne skórzane lakierki - baleronki niby Lasockiego (przecena na 50 zł) i dosyć urokliwe (z pewnością rozlezą się po 2 tygodniach) haftowane na srebrno tenisówki za dychę

[linaya]

O rany kota norweskiego leśnego, znikłam na chwilę a tu wątek się rozrósł i przeniósł na część II, no proooszę jak miło

pumas, gratuluję tej pracy refundują wam naukę aż dwóch języków obcych? Fajnie macie, w korporacjach w których pracowałam normą był English dla pracowników, li i jedynie.

Wczoraj miałam w domu najazd rodziców i teściów, było miło, ale ciut męcząco Przywieźli masę owoców i warzyw, a ja się zastanawiam, kiedy my to wszystko zjemy?

Robiłam też wczoraj mini imprezę w pracy, właściwie do spółki z kolegą, bo on świętował swoje urodziny, ja robiłam takie spotkanie "poweselne" dla ludzi z pracy, zapodałam m. in. cukierki nadziewane alkoholem, to niby taki akcent weselny

Przekonałam się też po raz kolejny, jaki świat jest mały. Wczoraj w pracy spotkałam mojego promotora pracy mgr z dawnej uczelni! A przyszedł w sprawie służbowej, nie sądziłam, że go jeszcze spotkam, wybieralam się jak kura za morze, by go odwiedzić, ale czasu nie miałam. Pogadaliśmy chwilę, przypomniały mi się stare czasy, gdy jeszcze studiowałam. Jaka ja byłam wtedy młoda i beztroska! Ehh, dobrze powspominać...

Teraz szukam jakiejś inspiracji na mięso z grilla elektrycznego.

[anka_res]

Linaya, ale ja to już studia ładne parę lat temu zakończyłam (choć może rozpocznę niebawem drugie ) ale wcale się dojrzalsza ni doroślejsza nie czuję, heh

[linaya]

Napisane przez anka_res

Linaya, ale ja to już studia ładne parę lat temu zakończyłam (choć może rozpocznę niebawem drugie ) ale wcale się dojrzalsza ni doroślejsza nie czuję, heh

Bo młodośc to głównie stan umysłu, a nie metryka i tak trzeba! Wielu ludzi od nas młodszych już wcześniej mentalnie dziadzieje, pierniczeje, starzeje się, nic im się nie chce, rozwijać się, podróżować, poznawać nowych ludzi, miejsca, poszerzać zainteresowań i tłumaczą to...wiekiem

O drugich studiach też myślałam, ale tuż po zakończeniu pierwszych, ale trochę nie miałam wówczas ku temu warunków, a potem chyba straciłam serce i zapał. Próbowałam też doktorat robić, a jakże, ale to był chybiony strzał - z moim niedoszłym promotorem wyszły takie kwiatki, że to materiał na książkę Ale temat przyszłej pracy pasował mi bardzo i pod względem stricte merytorycznym żałuję, że rozminęłam się z karierą naukową.

Teraz raczej skupiam się na kursach rozmaitych, może z czasem pomyślę o podyplomówce, pod kątem obecnej pracy? Chcę też pójść na pewien kurs, ale taki hobbystyczno-niszowy, nijak się ma do mojej pracy. Czy coś by dał pod względem dodatkowego źródła dochodu, nie umiem powiedzieć, być i bym się wkręciła w pewne (niszowe) środowisko.

Pod kątem przydatności zawodowej myślałam o zrobieniu jako drugiego kierunku np. administracji. Ale po paru uprzednio odbytych kursach znajduję tę dziedzinę jako....nudną i nieciekawą choć przydatną i uniwersalną

[neuilly.]

Napisane przez linaya

Wczoraj miałam w domu najazd rodziców i teściów, było miło, ale ciut męcząco

Sprawdza się przepowiednia numerolożki

A o wieku weźta niemówta. Mi jest teraz dobrze i nawet na 24 bym się nie zamieniła, a na 18 to dopiero ! Dobrze mi teraz. Niech ten stan tak trwa jak najdłużej

Co do administracji, jeżeli ktoś ma doświadczenie biurowe, zna ustawy, kodeksy, pracował przy umowach, zamówieniach publicznych, środkach unijnych to te studia są zbędne, lepsze konkretne podyplomówki.

[anka_res]

Nio....jako świeżo upieczona niunia po studiach byłam znacznie mniej ogarnięta, i życiowo, i pracowo. Przejmował się człek byle czym, panikował w robocie. Nawet ubrać się teraz umiem lepiej

30tka jet fajna. Nie wiem, jak się będę czuła ze sobą za lat 10 - oby równie dobrze. Co ja mówię, lepiej!

[miczka21]

Ja bym chciała na 30 umieć posprzątać i mieć wokół siebie porządek

[neuilly.]

Nauczysz się, nawet nie będziesz wiedziała kiedy

[pumas]

Nie dotarłam do Auchana, bo się plany pokiełbasiły, zatem pewnie jutro wpadnę.
Przeraziłam się cenami biletów do Wwa - mój kosztował 159 zł. Chyba go wymienię na jakąś tańszą opcję, bo mam wyrzuty sumienia To straszne zdzierstwo! Jeszcze tydzień temu samolot z Kr do Waw kosztował 70 zł w jedną str.

Linaya, tak, 2 języki, bo 2 się powinno używać na co dzień, ale priorytetem jest ang of course

[anka_res]

A ten drugi to...?

Mi by się przydał taki bat, niestety -w pracy wymagają tylko angielskiego. Francuski byłby mile widziany, ale tego ja z kolei nie chcę się uczyć. Nawet na ich koszt. A nie jest na tyle "mile widziany" żeby realnie mieć wpływ na mój awans, więc motywacji brak. Bez sensu.

[zip sklad]

Selene _ gratulacje z okazji skonczenia podyplomowki , a jaki kierunek mialas? melduje sie i ja. milego wieczoru, pozdrawiam. Transformersy fajne, Optimus Prime rzadzi, u nas caly dzien leje, brzydka pogoda, nie na zakupy, bylismy na chwile w galerii. TŻt tylko cos sobie kupil plus spozywka i tyle.

[anka_res]

U nas też zimno, leje, bez sensu to

Ponoć ma się poprawić w przyszłym tygodniu, oby, bo wqrza mnie ta pogoda już.

[anka_res]

Sexy i na wakacjach przydatny he heh.

[pumas]

spanish

u nas dziś słońce było, ale zimno, zwłaszcza wieczorem to już w ogole bez bluzy nieeet.

[miczka21]

Hiszpański to przyjemny języka . Masz szczęście pumas


Nie marudzić na pogodę , cienka kurtka i cieplutko

[pumas]

ja nie lubię takich ciuchów. Jeszcze przeboleje dzisiejszą pogodę, bo słońce, ale dość chłodno, marynarka starczyła, ale jak leje, to nie!!!!! Od tygodnia nie miałam rozpuszczonych włosów, dopiero dziś. Nie opyla się, bo się powykręcają bleee

[anka_res]

Napisane przez pumas

Od tygodnia nie miałam rozpuszczonych włosów, dopiero dziś. Nie opyla się, bo się powykręcają bleee

Nie marudzić

Moje się nigdy nie kręcą, od niczego, never - a czasem bym chciała...

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Napisane przez miczka21

Nie marudzić na pogodę , cienka kurtka i cieplutko

Nie chcę cienka kurtka....

Ja chcę koszulkę, legginsy, sunglasses i baleronki lub sandałki....:cr y: