|
Notka |
|
Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
|
Narzędzia |
2005-10-29, 06:44 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 4 303
|
"Schizy" ciążowe
Dziewczyny chyba popadam w paranoje. Im dalej jestem w ciąży tym bardziej sie boje o malenstwo...kazde ukłucie w brzuchu czy bol inny od poprzednich wywoluje we mnie strach ze cos jest nie tak, wczoraj przez 3 godziny nasłuchiwalam brzucha bo dzidek nie chciał sie ruszac, juz chcialam dzwonic z alarmem do mojej ginki, nawet mojemu mezowi sie udzielają moje schizy...
Moja Pani Doktor podczas ostatniej wizyty napomknęła cos o swojej pacjentce, która niedawno straciła ciąze w 20 tyg., płód obumarł, nie wiadomo dlaczego - jak to usłyszałam caly czas o tym mysle i jeszcze bardziej mam pietra... jak chyba dostaje na głowe pomału... chyba lepsze juz były te mdłosci i wymioty bo koncentrowałam sie tylko na tym i nie miałam siły tyle myslec... Napiszcie czy tez tak macie czy tylko ze mnie taka przyszła matka-wariatka? |
2005-10-29, 09:07 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 2 135
|
Dot.: "Schizy" ciążowe
Kasiulka to chyba normalne zjawisko, że przyszła mamusia obawia się o to, czy wszystko jest dobrze z jej maleństwem, nawet wtedy jak wie, że wszystko jest w porządku.
Ja zawsze jak mam mieć wizyte u lekarza to z jednej strony się ciesze, że znowu dowiem się co słychać u mojego dzidziusia w brzuszku ile przytyła i jak rośnie ale z drugiej strony to boje się usłyszeć co powie lekarz, i przed wejściem do gabinetu zaczynam stresować się czy wszystko będzie dobrze. Wydaje mi się, że najgorsze są opowieści typu straszenie: że jakaś kobieta straciła ciążę a inna miała bardzo ciężki poród, a że jeszcze inna miała jakiegoś typu komplikacje itp. to napewno w nas ciężarnych budzi uśpione obawy do niepokoju. Nie rozumiem po co twoja ginekolog ci o tym opowiedziała ? Mnie dobijają opowieści usłyszane od tych bardziej "życzliwych" osób, w stylu: a słyszałam niedawno moja koleżanka rodziła, miała bardzo cięzki poród, strasznie się męczyła, lekarze mówili, że to dlatego, że była szczupła było jej tak cięzko a ty też jesteś taka szczupła, oj jak ty sobie poradzisz, współczuje, a co zrobisz jak coś będzie nie tak i ....... albo: o masz takie dolegliwości, słyszałam, że to może zle wpłynąć na dziecko............ No i nerwy puszczają człowiekowi. Zresztą przebieg naszej ciąży i porodu w duzej mierze zależy od naszej psychiki, a nie tylko od poczucia fizycznego. I wiadomo, że jak ktoś nam głupoty nagada to potem chcąc czy nie chcąc myslimy o tym niepotrzebnie i zaczynamy same zastanawiać się nad głupotami. A pozytywne myślenie to ponoć 90 % ciąży i porodu
__________________
------------------------------------------------------------------- 11.09.2008 - spotkanie z Katesią |
2005-10-29, 10:43 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: wieksze miasto :))
Wiadomości: 107
|
Dot.: "Schizy" ciążowe
Kasiulko, myślę, że każda kobieta tak ma i to nieważne na jakim etapie ciąży. Mnie takie schizy dopadały średnio codziennie wieczorem przed pójściem spać. leżałam i ryczałam bo codzień coś sobie wymyślałam, bałam się. Im bliżej porodu było tym bardziej bałam się komplikacji. Na poczatku ciąży bałam sie poronienia, później jak mały dłużej spał w brzuchu umierałam ze strachu, że się nie rusza. Najgorsze właśnie było jak się nasłuchałam czy naczytałam strasznych historii. Moja tesciowa była mistrzynią w opowiadaniu mi takich. Zatruwało mi to całe dnie. Teraz moje koleżanki sa w ciąży, jedne w pierwszej, inne w drigiej i wszystkie przeżywają takie lęki i strachy, bez wyjątku. To chyba nieuniknione ale nie możesz się dac temu zdominowac, trzeba myśleć pozytywnie, nie stresowac dzidziusia Wszystko będzie dobrze, niedługo urodzić i skończą się te strachy na lachy
__________________
Marysia |
2005-10-29, 20:39 | #4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 16
|
Dot.: "Schizy" ciążowe
kasiulko, wiem co czujesz. W poniedziałek idę na USG, na którym dzieciątko będzie bardzo dokładnie badane. Na razie staram się o tym nie myśleć, ale co będzie przed wejściem do gabinetu, lepiej wolę nie myśleć. Też się boję.
Dziś na przykład kruszynka ruszyła się ze dwa razy bardzo delikatnie i już się zastanawiam co tak słabiutko kopie. Jednak rozsądek mi podpowiada, że będzie wszystko dobrze. Jestem z siebie dumna, bo kompletnie nie zwracam uwagi na takie "opowiastki" o poronieniach, czy chorych dzieciach. Mogę oglądać takie programy w telewizji i nie przypisuje tych sytuacji sobie. Pod tym względem jestem silna. Najważniejsze jest pozytywne myślenie. Jednak czasami też i mnie nachodzą czarne myśli. Jesteśmy na tym samym etapie ciąży i zobaczysz pod koniec marca będziemy sobie opowiadać o naszych wspaniałych maleństwach. Sciskam Cię bardzo gorąco i głowa do góry |
2005-10-30, 22:35 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 2
|
Dot.: "Schizy" ciążowe
Twoje zachowanie jest zupełnie normalne sama byłam dwa razy w ciazy i tez balam sie o swoje MALEŃSTWA ale to podobno bardzo dobry objaw to znaczy ze bedziesz bardzo dobra i kochajaca MAMA ZYCZE POWODZENIA BEDZIE DOBRZE !!! ZOBACZYSZ
|
2005-10-30, 22:39 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 2
|
Dot.: "Schizy" ciążowe
Napisz nam na kiedy masz termin ...Bedziemy trzymaly kciuki
|
2005-10-31, 01:12 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dania
Wiadomości: 2 053
|
Dot.: "Schizy" ciążowe
Kasiulko nie przejmuj się U mnie było tak samo, wręcz popadałam w paranoje, także nasłuchałam się opowieści o kobietach które straciły dziecko w siódmym miesiącu czy w ósmym miesiącu ciąży, i także naczytałam się w gazetach o tym pełno. Natomiast po porodzie także nasłuchałam się pełno o śmierci łóżeczkowej, itp. Więc wstawałam po parę razy w nocy i sprawdzałam czy dziecko oddycha
Najważniejsze to licz ruchy dziecka i nie przejmuj się i nie denerwuj na zapas, ponieważ jak wiesz twoje poddenerwowanie także wyczuwa dziecko. Pozdrawiam i powodzenia |
2005-11-02, 08:00 | #8 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 740
|
Dot.: "Schizy" ciążowe
dziewczyny, nie ma się czym denerwować, chyba że rzeczywiscie cia,ża jest zagrożona i wiecie to od lekarza. Czyjeś opowiadania dotyczące ciaży "koleżanki czjejś koleżanki" mogą doprowadzić do szału i szuka się u siebie tych samych objawów a później denerwuje na zapas. A to przecież odczuwa maleństwo.
|
2005-11-14, 10:20 | #9 |
Zakorzenienie
|
Dot.: "Schizy" ciążowe
jestem juz na koncówce, bo to juz 31/32tydzien, a schizy mam coraz wieksze, nawet jak dzidzia sie rusza to i tak mam lęki czy aby nie za duzo- bo moze sie dusi pępowina, albo czy nie za mało.....dlatego z utęsknieniem czekam na poród, bo wtedy bedę dzidzie widzała, choc wiem ze wtedy tez bede sie lekac o nią.....taki jest żywot nas-mamus. Staram sie myslec optymistycznie ,ale jak sie człowiek nasłucha, napatrzy, naczyta.....
Miejmy jednak nadzije ze wszystko wporządku... |
2005-11-16, 15:26 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 37
|
Dot.: "Schizy" ciążowe
Ja też Kasiula boję sie zwłaszcza, ze kiedyś poroniłam. Codziennie boję sie o dziecko i oczekuje ruchów. Jak sie rusza jestem spokojna. Dziewczyny mają rację, ludzie nie powinni nam opowiadać o poronieniach i komplikacjach swoich bliskich czy znajomych takie opowieści tylko nas dołują. My dopuszczamy tylko pozytywne myśli do siebie. Trzymaj sie cieplutko
|
2005-11-18, 10:32 | #11 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 648
|
Dot.: "Schizy" ciążowe
Schizy ciążowe to normalka
Jak bobas nie kopnie mnie w brzuszek w ciagu 2-3 godzin jak chodzę to się zaczynam denerwować czy cos jest nie tak... ale dziecko też musi pospać Poza tym mam chore sny... dzisiaj snilo mi się, ze wyciagnełam swoje dziecko przez skóre.. tzn widziałam je przez cienką skórę pod (miało długie włosy i patrzylo na swojego tatusia) i schowalismy je z powrotem do brzuszka Dziewczyny to zupelnie normalne. Mam termin za 16 dni i... boję sie jak niczego innego, ale głowa do góry bo pesymistyczne myślenie nie działa dobrze na nasze skarby |
2007-08-28, 21:15 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 084
|
Dot.: "Schizy" ciążowe
Ja mam akurat pytanko odnośnie porodu i podłanczams ie do wątku...
Czy to że jestem szczupła i wąska w biodrach może wplynac na to ze bede miec fatalny poród ?? ostatnio zaczelam sie tym zastanawiać i troch emnei to martwi. Niech sie wypowiedzą kobitki ktore są podobnej budowy i to przeżyły na wlasnej skorze ..prosze. Z góry dzieki za odpowiedzi ( mam nadzieje ze troch epozytywowo bedzie chociaż..)
__________________
Stażysta 2011 Misja WAKACJE- Gdańsk Misja język niemiecki Misja Wiedeń Romantycznie: Chuck&Blair, Blair&Chuck have to be together |
2007-08-29, 06:17 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
|
Dot.: "Schizy" ciążowe
gosiaska nie ma zadnego znaczenia szerokowc twoich bioder... dziecko wychodzi przez otwor a nie cale biodra na czas porodu wiezadla i tak puszczaja i sie poszerza wszystko... jedyna kwestia to ja duze masz dziecko.... ale jak bedzie za duze zrobia ci cesarke wiec sie nie martw
__________________
wiosna!! zaczynam biegać ! |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:59.