Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. X

[nothing_personal]

Jeżeli w ogłoszeniu jest podane," zeby podać w cv swoje oczekiwania fiansowe" to gdzie ja mam to wpisać w cv, czy w meilu do praccodawcy?

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez haru_haru

Btw dzisiaj zadzwoniła do mnie firma do której wysłałam cv całe wieki temu . Myślałam, że to call center i już się chciałam rozłączyć.
I znowu ta sama śpiewka '' skontaktujemy się później...'' - czyli zapewne szukają potencjalnych kandydatów a pracownika mają cały czas ...

To po co dzwonili, skoro skontaktują się później?

Napisane przez nothing_personal

Jeżeli w ogłoszeniu jest podane," zeby podać w cv swoje oczekiwania fiansowe" to gdzie ja mam to wpisać w cv, czy w meilu do praccodawcy?

Ja zwykle piszę tą samą śpiewkę w mailu, że zgłaszam kandydaturę bla bla bla. A dopiero w następnym akapicie coś w stylu `jeżeli chodzi o moje oczekiwania finansowe....`

[jestemkasia94]

Hej, mogłabym dołączyć? szukam pracy od jakiś 2 tygodni i nic

[gregia]

Napisane przez haru_haru

Ja jeszcze wrócę do tematu Poznania - owszem, jest dużo ogłoszeń, ale nie znaczy to, że jest dużo pracy.
Przykład: firmy zamieszczają ogłoszenia żeby zobaczyć, czy jeśli ich pracownik się zwolni, to będą mieli kandydatów na to stanowisko. Co oznacza, że wcale nie chcą cię zatrudnić, oni tylko chcą poznać ''profil potencjalnych kandydatów na stanowisko x'' . Takie rekrutacje czasem trwają pół roku, w końcu i tak cię nie zatrudnią. Ba, często firmy zamieszczają oferty pracy na stanowisko którego nawet nie ma utworzonego i nie planuje się go utworzyć w najbliższej przyszłości.
Poza tym większość moich znajomych pracuje u rodziny/z polecenia - tak, wtedy jest praca. Jeśli nie masz nikogo kto by cię polecił to masz praktycznie zerowe szanse dostania dobrej pracy, chyba , że kogoś zadowala call center, ulotki czy sprzątaczka ( czy tam house keeping ).

Btw dzisiaj zadzwoniła do mnie firma do której wysłałam cv całe wieki temu . Myślałam, że to call center i już się chciałam rozłączyć.
I znowu ta sama śpiewka '' skontaktujemy się później...'' - czyli zapewne szukają potencjalnych kandydatów a pracownika mają cały czas ...

Do czego zmierza polski rynek pracy?

[ytaaa]

Napisane przez haru_haru

Ja jeszcze wrócę do tematu Poznania - owszem, jest dużo ogłoszeń, ale nie znaczy to, że jest dużo pracy.
Przykład: firmy zamieszczają ogłoszenia żeby zobaczyć, czy jeśli ich pracownik się zwolni, to będą mieli kandydatów na to stanowisko. Co oznacza, że wcale nie chcą cię zatrudnić, oni tylko chcą poznać ''profil potencjalnych kandydatów na stanowisko x'' . Takie rekrutacje czasem trwają pół roku, w końcu i tak cię nie zatrudnią. Ba, często firmy zamieszczają oferty pracy na stanowisko którego nawet nie ma utworzonego i nie planuje się go utworzyć w najbliższej przyszłości.
Poza tym większość moich znajomych pracuje u rodziny/z polecenia - tak, wtedy jest praca. Jeśli nie masz nikogo kto by cię polecił to masz praktycznie zerowe szanse dostania dobrej pracy, chyba , że kogoś zadowala call center, ulotki czy sprzątaczka ( czy tam house keeping ).

Btw dzisiaj zadzwoniła do mnie firma do której wysłałam cv całe wieki temu . Myślałam, że to call center i już się chciałam rozłączyć.
I znowu ta sama śpiewka '' skontaktujemy się później...'' - czyli zapewne szukają potencjalnych kandydatów a pracownika mają cały czas ...

Skąd to wiesz?

[lazada]

Napisane przez haru_haru

Ja jeszcze wrócę do tematu Poznania - owszem, jest dużo ogłoszeń, ale nie znaczy to, że jest dużo pracy.
Przykład: firmy zamieszczają ogłoszenia żeby zobaczyć, czy jeśli ich pracownik się zwolni, to będą mieli kandydatów na to stanowisko. Co oznacza, że wcale nie chcą cię zatrudnić, oni tylko chcą poznać ''profil potencjalnych kandydatów na stanowisko x'' . Takie rekrutacje czasem trwają pół roku, w końcu i tak cię nie zatrudnią. Ba, często firmy zamieszczają oferty pracy na stanowisko którego nawet nie ma utworzonego i nie planuje się go utworzyć w najbliższej przyszłości.
Poza tym większość moich znajomych pracuje u rodziny/z polecenia - tak, wtedy jest praca. Jeśli nie masz nikogo kto by cię polecił to masz praktycznie zerowe szanse dostania dobrej pracy, chyba , że kogoś zadowala call center, ulotki czy sprzątaczka ( czy tam house keeping ).

Btw dzisiaj zadzwoniła do mnie firma do której wysłałam cv całe wieki temu . Myślałam, że to call center i już się chciałam rozłączyć.
I znowu ta sama śpiewka '' skontaktujemy się później...'' - czyli zapewne szukają potencjalnych kandydatów a pracownika mają cały czas ...

Serio jakieś poważne firmy mają na to czas? Raczej firma skoncentrowana na wyniku nie będzie sobie robiła analizy rynku pracy..wbrew pozorom jest to czasochłonne.
To, że Ty masz takich znajomych to nie znaczy, że tak jest. I nie pisz proszę, że osoba bez znajomości ma zerowe szanse na dobrą pracę. Może to Ty nie jesteś atrakcyjna dla pracodawcy i w ten sposób wylewasz swój jad? Ja rozumiem, że jest teraz ciężko na rynku pracy i nie mówię, że jest inaczej. Wiele z nas znalazło pracę bez znajomości, w tym również i ja więc wiem, że jest to możliwe.

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Poza tym nawet jeśli jakieś firmy dodają fałszywe ogłoszenia, żeby sprawdzić kto się zgłosi, to jest to jakiś ułamek procenta. I w dalszym ciągu zostaje dużo ofert pracy.

[Apelly]

Pierwszy raz słyszę, żeby firmy robiły takie podchody Trochę się jednak zaniepokoiłam.

[cyanide sun]

firmy tak robią. i dziwie się, ze o tym nie slyszalyscie.

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Napisane przez cyanide sun

firmy tak robią. i dziwie się, ze o tym nie slyszalyscie.

Ja też o tym nie słyszałam

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

Napisane przez jestemkasia94

Hej, mogłabym dołączyć? szukam pracy od jakiś 2 tygodni i nic

2 tygodnie to nie jest źle, tutaj się szuka sporo czasu, ja jestem wybredna i szukam już 2 lata A tak poważnie średni czas szukania pracy w Polsce to ponoć rok.

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez jestemkasia94

Hej, mogłabym dołączyć? szukam pracy od jakiś 2 tygodni i nic

A w jakiej branży szukasz i jakie masz doświadczenie?

[mardy bum]

Hej!
Jutro mam spotkanie rekrutacyjne do Ikei na dział gastronomiczny. Jestem studentką, bez doświadczenia, nigdy wcześniej nie byłam na rozmowie. Przeczytałam milion wskazówek i porad, ale może któraś z Was była na podobnym spotkaniu w tej sieci i ma jakieś info...?
Pozdr.

[zaksy]

2 tygodnie...szukam już prawie 10 miesięcy. nie wiem, czemu nie jestem atrakcyjna dla pracodawców - znam 2 języki, wykształcenie wyższe (państwowa uczelnia, studia dzienne), pracowałam 40 h tygodniowo już na 5 roku, na studiach cały czas jakaś praca dorywcza, wolontariat, po studiach w jednej firmie prawie 4 lata. czasami myślę, że nie odzywają się, bo pewnie myślą, że nie będę chciała pracować za najniższą krajową, chociaż faktycznie nie chciałabym...a może jestem w takim wieku, że boją się, że mogą zajść w ciążę

[Kirenne]

Cześć dziewczyny.

Pomyślałam, że Was odwiedzę i chyba zostanę na chwilę. Mam nadzieję jak najszybciej znaleźć pracę.
Miałam dobre stanowisko, a dostałam wypowiedzenie z dnia na dzień
Sprawa jest o tyle świeża, że trochę jeszcze do mnie nie dociera co się dzieje. Kolejną noc nie mam spania. Obudziłam się przed 5:00 i w międzyczasie zdążyłam nawet wysłać jedno CV. Normalnie to bym wstawała za 1,5h.

Liczę na wsparcie, bo chciałabym już spać spokojnie i szukać wszelakich możliwości na to, żeby znaleźć jakąś pracę.

[jestemkasia94]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;50882291]A w jakiej branży szukasz i jakie masz doświadczenie?[/QUOTE]


Doświadczenie mam małe bo tylko jako sekretarka, i to pare miesiecy w wakacje bo po technikum szłam na studia. Niestety nie zdalam sesji i szukam teraz pracy, choćby do września bo od października wracam na studia. Szczerze mówiąc watpie ze sie gdziekolwiek zaczepie, a telemarketing mnie nie interesuje. Nie mam żadnego praktycznie doświadczenia, języki znam ale co z tego...szukam wszędzie, głównie sklepy z ubraniami, biura itp.

[kasia1608]

kiszenie ogórków

Witam
Poszukuję osób do stosunkowo łatwej pracy, nie trzeba się w tej dziedzinie wykazywać ponadprzeciętnymi umiejętnościami.
Praca polega na kiszeniu ogórków, przewiduję pracę dla około 10 osób, gdyż ogórków jest sporo.
Wszystkie potrzebne rzeczy udostępniam. Praca odbywa się na terenie mojej firmy, zaraz obok szklarni.
Wynagrodzenie 8,5zł/h
Kto pierwszy ten lepszy
Rekrutacja odbywa się telefonicznie, proszę nie wysyłać e-maili
Postępowanie odbywać się będzie wg poniższego przepisu:

Ogórki i koper - umyć. Czosnek, chrzan obrać i rozdrobnić. Ogórki układać w słoikach pionowo, jaśniejszym końcem do góry. Do każdego słoika dodać 2 ząbki czosnku, 3 kawałki chrzanu, niedużą gałązkę kopru. Można również dołożyć 1-2 liście wiśni, czarnej porzeczki lub liść dębu. Zalać słoje z ogórkami zimną zalewą, dobrze zakręcić i odstawić do ukiszenia.

[invisible_01]

Napisane przez haru_haru

Jeśli nie masz nikogo kto by cię polecił to masz praktycznie zerowe szanse dostania dobrej pracy, chyba , że kogoś zadowala call center, ulotki czy sprzątaczka ( czy tam house keeping ).

Nie pisz bzdur, że bez znajomości nie ma się żadnej szansy na znalezienie dobrej pracy, bo to nieprawda.

Dziewczyny, czy Waszym zdaniem warto wpisywać do CV znajomość języków na poziomie A2 z zastrzeżeniem, że jest się w trakcie nauki (czyli poziom powinien rosnąć)? Niektórzy twierdzą, że tak, bo każdy język może się przydać, inni że nie, bo poziom podstawowy na nic się nie przyda, bo i tak nie porozumiesz się z obcokrajowcem.

[Maguda_]

Napisane przez invisible_01

Nie pisz bzdur, że bez znajomości nie ma się żadnej szansy na znalezienie dobrej pracy, bo to nieprawda.

Dziewczyny, czy Waszym zdaniem warto wpisywać do CV znajomość języków na poziomie A2 z zastrzeżeniem, że jest się w trakcie nauki (czyli poziom powinien rosnąć)? Niektórzy twierdzą, że tak, bo każdy język może się przydać, inni że nie, bo poziom podstawowy na nic się nie przyda, bo i tak nie porozumiesz się z obcokrajowcem.

Myślę, że to zależy o jakim języku mowa i czy zna się już inne na wyższym poziomie Ja u siebie mam wpisany japoński właśnie na a2, co myślę przyciągnęło potencjalnych pracodawców gdy wysyłałam cv.

[uniperfect]

Napisane przez lazada

Serio jakieś poważne firmy mają na to czas? Raczej firma skoncentrowana na wyniku nie będzie sobie robiła analizy rynku pracy..wbrew pozorom jest to czasochłonne.
Może to Ty nie jesteś atrakcyjna dla pracodawcy i w ten sposób wylewasz swój jad?

A co z ludźmi nieatrakcyjnymi ?. Przykłady 1. ludzie bez studiów 2. na jakieś uczelni na jakimś kierunku jest 3 mega wybitnie, uzdolnionych studentów , reszta przeciętni. Więc się pytam czy tylko tych troje uzdolnionych ma prawo pracować a ci bez studiów i przeciętni mają wyemigrować na zmywak do Anglii, im się praca w Polsce nie należy ? W Polsce praca powinna być tylko dla ludzi wybitnych lub po kierunkach technicznych i medycynie ? Reszta ma nie jeść, nie mieć za co kupić nowej lodówki jak stara się zepsuje, nie mieć za co kiedyś postawić czy kupić własne M ? Praca powinna być dla każdego, każdy powinien mieć na jedzenie, naprawę czegoś jak się zepsuje, kupno czegoś nowego np pralki, a nie martwić się, że jutro nie będzie miał co do garnka dzieciom włożyć czy w czym wyprać bo kasy na pralkę nie będzie. Nie mówię to o wczasach zagranicznych np Turcja, o jedzeniu w restauracjach bo to już jest wyższa półka ale o przeciętnym życiu.

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez kasia1608

kiszenie ogórków

Witam
Poszukuję osób do stosunkowo łatwej pracy, nie trzeba się w tej dziedzinie wykazywać ponadprzeciętnymi umiejętnościami.
Praca polega na kiszeniu ogórków, przewiduję pracę dla około 10 osób, gdyż ogórków jest sporo.
Wszystkie potrzebne rzeczy udostępniam. Praca odbywa się na terenie mojej firmy, zaraz obok szklarni.
Wynagrodzenie 8,5zł/h
Kto pierwszy ten lepszy
Rekrutacja odbywa się telefonicznie, proszę nie wysyłać e-maili
Postępowanie odbywać się będzie wg poniższego przepisu:

Ogórki i koper - umyć. Czosnek, chrzan obrać i rozdrobnić. Ogórki układać w słoikach pionowo, jaśniejszym końcem do góry. Do każdego słoika dodać 2 ząbki czosnku, 3 kawałki chrzanu, niedużą gałązkę kopru. Można również dołożyć 1-2 liście wiśni, czarnej porzeczki lub liść dębu. Zalać słoje z ogórkami zimną zalewą, dobrze zakręcić i odstawić do ukiszenia.

Dobrze, że w pracy można wykazać się kreatywnością i dodawać rodzaje liści wedle uznania.
Ktoś wie czemu ogórki wkładać jaśniejszym końcem do góry? ja zawsze robię na odwrót.

Napisane przez zaksy

2 tygodnie...szukam już prawie 10 miesięcy. nie wiem, czemu nie jestem atrakcyjna dla pracodawców - znam 2 języki, wykształcenie wyższe (państwowa uczelnia, studia dzienne), pracowałam 40 h tygodniowo już na 5 roku, na studiach cały czas jakaś praca dorywcza, wolontariat, po studiach w jednej firmie prawie 4 lata. czasami myślę, że nie odzywają się, bo pewnie myślą, że nie będę chciała pracować za najniższą krajową, chociaż faktycznie nie chciałabym...a może jestem w takim wieku, że boją się, że mogą zajść w ciążę

Masz wpisane w CV, że to studia dzienne?

Napisane przez invisible_01

Nie pisz bzdur, że bez znajomości nie ma się żadnej szansy na znalezienie dobrej pracy, bo to nieprawda.

Dziewczyny, czy Waszym zdaniem warto wpisywać do CV znajomość języków na poziomie A2 z zastrzeżeniem, że jest się w trakcie nauki (czyli poziom powinien rosnąć)? Niektórzy twierdzą, że tak, bo każdy język może się przydać, inni że nie, bo poziom podstawowy na nic się nie przyda, bo i tak nie porozumiesz się z obcokrajowcem.

Jak masz miejsce to wpisz.

[invisible_01]

Napisane przez Maguda_

Myślę, że to zależy o jakim języku mowa i czy zna się już inne na wyższym poziomie Ja u siebie mam wpisany japoński właśnie na a2, co myślę przyciągnęło potencjalnych pracodawców gdy wysyłałam cv.

No właśnie to jeden z tych rzadszych języków, nienauczany w naszych szkołach. Gdyby chodziło o angielski na poziomie A2 to darowałabym sobie, ale w przypadku rzadszych języków, typu duński, chiński, węgierski jednak pomyślałam, że to może być zaletą.

[cyanide sun]

potrzebuje porady odnosnie umowy zlecenie. jesli ktoras z was pracowala to prosz e o pomoc.

1. na jakie zapisy powinnam zwrocic uwage przy podpisaniu takiej umowy?
2. jakie skladki sa odprowadzane? tzn. przede wszystkim chodzi mi o skladki, dzieki ktorym bede mogla skorzystac z panstwowej sluzby zdrowia. to jest chyba skladka ub zdrowotnego, tak? i jak mogę sprawdzic czy pracodawca to opłaca? czy info o skladkach powinno byc w umowie? (chyba nie?)
3. po zakonczeniu pracy na umowe zlecenie dostaje sie jakis dokument? czy moim potwierdzeniem pracy bedzie tylko umowa? czy moze mogę od pracodawcy wymagac wydania jakiegos dokumentu?
4. czy umowa zlecenie wlicza się do zasilku dla bezrobotnych? i do wymiaru urlopu?
5. a no i jak wyglada pozniej kwestia rozliczenia? czy dostaje sie jakis PIT?

bedze wdzieczna za info na ten temat.

[Maguda_]

Napisane przez invisible_01

No właśnie to jeden z tych rzadszych języków, nienauczany w naszych szkołach. Gdyby chodziło o angielski na poziomie A2 to darowałabym sobie, ale w przypadku rzadszych języków, typu duński, chiński, węgierski jednak pomyślałam, że to może być zaletą.

W takim razie zdecydowanie warto napisać

[Rysia Siarzewska]

Napisane przez Apelly

Pierwszy raz słyszę, żeby firmy robiły takie podchody Trochę się jednak zaniepokoiłam.

Napisane przez cyanide sun

firmy tak robią. i dziwie się, ze o tym nie slyszalyscie.

Ja słyszałam o tym tylko na tym wątku

[SofiaPrunikos]

Można się dołączyć?
Jestem na magisterce (z nieszczęsnego IŚ ) i zaczęłam szukać jakiś praktyk, stażu a najlepiej to pracy, ale jest taka posucha i cisza w eterze, że się zastanawiam nad przekwalifikowaniem się... (informatyka lub elektrotechnika).

Wysyłam na razie CV i listy motywacyjne do wszystkich firm zajmujących się instalacjami sanitarnymi, ale mam wrażenie, że to jak szukanie igły w stogu siana, bo jest ZEROWY odzew

A mój chłopak został właśnie zwolniony z pracy ponieważ "kierownik się go bał" . A robił za trzech. Chyba teraz to lepiej się nawet w pracy nie starać, bo i tak Cię mogą zwolnić

[syklamen]

Napisane przez SofiaPrunikos

Można się dołączyć?
Jestem na magisterce (z nieszczęsnego IŚ ) i zaczęłam szukać jakiś praktyk, stażu a najlepiej to pracy, ale jest taka posucha i cisza w eterze, że się zastanawiam nad przekwalifikowaniem się... (informatyka lub elektrotechnika).

Wysyłam na razie CV i listy motywacyjne do wszystkich firm zajmujących się instalacjami sanitarnymi, ale mam wrażenie, że to jak szukanie igły w stogu siana, bo jest ZEROWY odzew

A mój chłopak został właśnie zwolniony z pracy ponieważ "kierownik się go bał" . A robił za trzech. Chyba teraz to lepiej się nawet w pracy nie starać, bo i tak Cię mogą zwolnić

Jestem w podobnej sytuacji jak Ty, i również spotkałam się z zerowym odzewem, jeśli chodzi o zapytania skierowane do firm, które ogłoszeń nie dawały. Będę się pewnie łapać byle czego po świętach, tak jak już wcześniej pisałam, trudno. Pewnie jakaś praca w sklepie, bo chciałabym coś zarobić, a nie bezczynnie siedzieć. Ale szczerze mówiąc trochę się boję o swoją przyszłość.

[nelciak]

Jeśli czyimś zdaniem w Poznaniu praca tylko po znajomości to gdzie jego zdaniem w Polsce jest normalna praca? Przecież to miasto z mikrobezrobociem, ok jest dużo studentów, ale pracy też.

[zaksy]

Napisane przez invisible_01

Dziewczyny, czy Waszym zdaniem warto wpisywać do CV znajomość języków na poziomie A2 z zastrzeżeniem, że jest się w trakcie nauki (czyli poziom powinien rosnąć)? Niektórzy twierdzą, że tak, bo każdy język może się przydać, inni że nie, bo poziom podstawowy na nic się nie przyda, bo i tak nie porozumiesz się z obcokrajowcem.

sama jestem ciekawa, bo uczę się norweskiego i nie wiem, że ma sens wpisywać to do cv. oprócz tego uczyłam się kiedyś hiszpańskiego, czasami coś tam powtarzam, ale tak naprawdę utknęłam na tym A2. bo znam jeszcze 2 języki i nie wiem czy nie za dużo tych języków będzie.

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------

[/COLOR][1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;50888275] Masz wpisane w CV, że to studia dzienne? [/QUOTE]

Tak, jest wpisane, że Studia dzienne, czy to dobrze czy źle?

[gregia]

Napisane przez zaksy

sama jestem ciekawa, bo uczę się norweskiego i nie wiem, że ma sens wpisywać to do cv

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------



Tak, jest wpisane, że Studia dzienne, czy to dobrze czy źle?

Tak się zapytam z ciekawości czemu akurat język norweski? Mieszkasz w Norwegii? Ja to w 2 stronę, bo język holenderski

[natuso]

Napisane przez cyanide sun

potrzebuje porady odnosnie umowy zlecenie. jesli ktoras z was pracowala to prosz e o pomoc.

1. na jakie zapisy powinnam zwrocic uwage przy podpisaniu takiej umowy?
2. jakie skladki sa odprowadzane? tzn. przede wszystkim chodzi mi o skladki, dzieki ktorym bede mogla skorzystac z panstwowej sluzby zdrowia. to jest chyba skladka ub zdrowotnego, tak? i jak mogę sprawdzic czy pracodawca to opłaca? czy info o skladkach powinno byc w umowie? (chyba nie?)
3. po zakonczeniu pracy na umowe zlecenie dostaje sie jakis dokument? czy moim potwierdzeniem pracy bedzie tylko umowa? czy moze mogę od pracodawcy wymagac wydania jakiegos dokumentu?
4. czy umowa zlecenie wlicza się do zasilku dla bezrobotnych? i do wymiaru urlopu?
5. a no i jak wyglada pozniej kwestia rozliczenia? czy dostaje sie jakis PIT?

bedze wdzieczna za info na ten temat.

Powiem jak to u mnie wyglądało, gdy miałam zlecenie.

1. Trudno mi powiedzieć, przejrzyj sobie wzory umów w necie.
2. Składkę zdrowotną miałam odprowadzaną. Sprawdzić można w NFZ. W umowie raczej nie ma takiego zapisu.
3. Ja dostałam zaświadczenie, że pracowałam z rozbiciem na poszczególne miesiące i zarobki z tych miesięcy.
4. Do zasiłku wlicza się, ale musi być wypracowana za miesiąc co najmniej najniższa krajowa. I tu jest ważne, aby mieć zaświadczenie. Do urlopu nie wlicza się.
5. Tak dostajesz normalny pit.