Długi i komornik u chłopaka, czy warto w tym siedzieć ?

[SylwiaKaja]

Skoro ma faktycznie milon, to raczej cięzko nazwać go biednym. :P
Nie wiem ile ten dług w końcu wynosi, bo tu padają rózne kwoty. Jednak myśle, że mając milion złotych można dogadać z się z wierzycielem. I życ dalej, tylko już bez miliona.
Czyli to mieszkanie i samochód zostało kupione z tego milona?

Ogólnie to teraz może się wydawać, ze jest bardzo fajnie, tylko po prostu konsekwencje mogą sie pojawić w Przyszłości. Teraz jest młody i może zarobić spokojnie na budowie te 4 tysiące. Tylko ile czasu da radę tak pracować? To jest cięzka fizyczna praca. Nie mówiąc o wypadkach, które na budowie się zdarzają. Chyba, ze w razie czego ma zamiar żyć dalej z tego milona.

[emilianka8787]

No więc z tego co obliczył po sprzedaży wszystkiego zostało by mu ponad 600 tys + odsetki do spłaty a te przybywają i mnożą się w bardzo szybkim tempie. Co do ubezpieczenia ma wszystko z UP zapewnione plus ubezpieczenie indywidualne od wypadków oraz na wypadek śmierci na bardzo wysoką kwote.

Wiadomo że gdyby pomnożył jakoś te pieniądze i miał tyle że spłacił by wszystko i jeszcze zostało to pewnie chętnie poszedł by na taki układ. Zapewnia mnie że wszystko w sprawie przepisania majątku oraz pieniędzy na brata konsultuje z radcami prawnymi i nie ma mowy o jakichś problemach ze skarbówką czy prokuraturą.
Poza tym nic więcej przede mną nie ukrywa i widzę że mnie kocha i ja jego również, dba abym nie była smutna i żeby było mi jak najlepiej więc nie chce mnie oszukać.

[201604130936]

Napisane przez emilianka8787

No więc z tego co obliczył po sprzedaży wszystkiego zostało by mu ponad 600 tys + odsetki do spłaty a te przybywają i mnożą się w bardzo szybkim tempie. Co do ubezpieczenia ma wszystko z UP zapewnione plus ubezpieczenie indywidualne od wypadków oraz na wypadek śmierci na bardzo wysoką kwote.

Wiadomo że gdyby pomnożył jakoś te pieniądze i miał tyle że spłacił by wszystko i jeszcze zostało to pewnie chętnie poszedł by na taki układ. Zapewnia mnie że wszystko w sprawie przepisania majątku oraz pieniędzy na brata konsultuje z radcami prawnymi i nie ma mowy o jakichś problemach ze skarbówką czy prokuraturą.
Poza tym nic więcej przede mną nie ukrywa i widzę że mnie kocha i ja jego również, dba abym nie była smutna i żeby było mi jak najlepiej więc nie chce mnie oszukać.

Hehe a skąd wiesz, że nic więcej? O turbodlugu też nie wiedzialas.

[klempaa]

Napisane przez emilianka8787

Poza tym nic więcej przede mną nie ukrywa i widzę że mnie kocha i ja jego również, dba abym nie była smutna i żeby było mi jak najlepiej więc nie chce mnie oszukać.

Autorko, może to i dobrze, że nie napisałaś ze swojego prawdziwego konta. Przykro mi by było, gdyby się okazało, że któraś z Wizażanek które lubię jest tak kompletnie bezrefleksyjną, nieodpowiedzialną i niemyślącą dziewczyną.
A tak - jesteś anonimowa, to przynajmniej mi rozczarowania oszczędziłaś.

[201605161428]

Napisane przez emilianka8787

No więc z tego co obliczył po sprzedaży wszystkiego zostało by mu ponad 600 tys + odsetki do spłaty a te przybywają i mnożą się w bardzo szybkim tempie. Co do ubezpieczenia ma wszystko z UP zapewnione plus ubezpieczenie indywidualne od wypadków oraz na wypadek śmierci na bardzo wysoką kwote.

Wiadomo że gdyby pomnożył jakoś te pieniądze i miał tyle że spłacił by wszystko i jeszcze zostało to pewnie chętnie poszedł by na taki układ. Zapewnia mnie że wszystko w sprawie przepisania majątku oraz pieniędzy na brata konsultuje z radcami prawnymi i nie ma mowy o jakichś problemach ze skarbówką czy prokuraturą.
Poza tym nic więcej przede mną nie ukrywa i widzę że mnie kocha i ja jego również, dba abym nie była smutna i żeby było mi jak najlepiej więc nie chce mnie oszukać.

Szczerze? Glupota ludzka mnie przerasta. Nie widzisz jak oszukuje panstwo z usmiechem na twarzy? To teraz sobie wyobraz, ze kiedys bedzie tak oszukiwal ciebie, opowiadajac nowej pannie, ze ty bogata/wiedzialas w co sie pakujesz, wiec nic ci sie nie nalezy.
Facet jest zlodziejem. Brzydzilabym sie tknac jego kasy, a co dopiero zyc z takim czlowiekiem. Nie ma zasad mornalnych wiec nie ludz sie, ze nie zostawi cie w skarpetkach w momencie roztsania/rozwodu.

[klempaa]

Napisane przez harleyka

Hehe a skąd wiesz, że nic więcej? O turbodlugu też nie wiedzialas.

bo dba o to, żeby ona nie była smutna, no ej, to jest ważny agrument... ej.

[201605161428]

W sumie jak psa sobie czlowiek kupi to on tez bedzie sie staral rozweselic

[oliwia18]

Napisane przez emilianka8787

No więc z tego co obliczył po sprzedaży wszystkiego zostało by mu ponad 600 tys + odsetki do spłaty a te przybywają i mnożą się w bardzo szybkim tempie. Co do ubezpieczenia ma wszystko z UP zapewnione plus ubezpieczenie indywidualne od wypadków oraz na wypadek śmierci na bardzo wysoką kwote.

Wiadomo że gdyby pomnożył jakoś te pieniądze i miał tyle że spłacił by wszystko i jeszcze zostało to pewnie chętnie poszedł by na taki układ. Zapewnia mnie że wszystko w sprawie przepisania majątku oraz pieniędzy na brata konsultuje z radcami prawnymi i nie ma mowy o jakichś problemach ze skarbówką czy prokuraturą.
Poza tym nic więcej przede mną nie ukrywa i widzę że mnie kocha i ja jego również, dba abym nie była smutna i żeby było mi jak najlepiej więc nie chce mnie oszukać.

No dobra, to na czym polega Twój problem, bo nie rozumiem idei wątku?

Żeby mieć ubezpieczenie z UP trzeba być wpisanym jako bezrobotny. Wtedy z kolei trzeba się stawiać na wezwania UP w celu odbycia staży u chętnych pracodawców. Trzykrotne odmówienie podjęcia takiego stażu/ pracy powoduje wykreślenie z rejestru i utratę świadczeń. Nie wierzę, że przez rok faceta nigdzie nie skierowali.
Coraz mniej wierzę w prawdziwość tego wątku.

[201607040940]

Napisane przez TheUnlike

W sumie jak psa sobie czlowiek kupi to on tez bedzie sie staral rozweselic

i pies długów nie narobi, co najwyżej g... na chodniku.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Gosiaczek1969

rolnikowi który jest tylko sąsiadem nierzetelnego dłużnika komornik zabrał ciągnik. I sprzedał go mimo sprzeciwów właściciela.

Dość głośna ostatnio sprawa.

wiem, ale komornik już poniósł konsekwencje swojego zachowania. nie jest to też codzienność jeśli chodzi o egzekucje.

[SylwiaKaja]

No tak, bo wtedy ewidentnie komornik zajął traktor sąsiada, który stał na posesji sąsiada. Czyli na pewno nie był na posesji dłużnika. Z kolei w przypadku przedmiotów, które znajdują się w mieszkaniu dłużnika, to komornik ma prawo uznać, ze są w jego władniu. Wtedy dużnik zgłasza do protokołu, że to nie jest jego własność i jeśli wierzyciel dobrowolnie nie zwolni jej spod egzekucji, to wtedy właściciel musi pozwać wierzyciela do sądu. Naprawdę jest całkiem spor takich spraw.

[patiicheer]

Nie rozumiem w ogóle problemu... Mój facet kiedyś nie wspomniał mi, że ma 600 zł długu (było to po pół roku związku) i jakie wywołałam mu trzęsienie ziemi! A Twój nie powiedział Ci przez rok że ma do spłaty jedynie DWA MILIONY a Ty się zastanawiasz czy chcesz żyć z takim długiem czy nie? Nawet bym się nie zaczęła zastanawiać bo by mnie to nie obchodziło. Gość Cie po prostu okłamał w tak ważnej kwestii - to się liczy! Jak można żyć z takim kłamcą? Kij z długiem ja tego kłamstwa nie rozumiem. Piszesz, że on Cie nie okłąmał tylko po prostu Ci nie powiedział bo nie pytałaś. No myślałam, że spadne z krzesła jak to przeczytałam i tak jak któraś dziewczyna już tutaj wcześniej pisała: gdyby Ci nie powiedział że ma kochanke, żone, dzieciaki, chorobe weneryczną i cholera wie co jeszcze to wtedy też spoko? Bo przecież nie okłamał Cie tylko po prostu Ci o tym nie wspominał. Radziłabym zapytać o te wszystkie rzeczy bo może akurat trafisz.
Ja piernicze. Taka tam drobnostka. 2 mln? Takie tam drobne

[Chatul]

Napisane przez emilianka8787

Poza tym nic więcej przede mną nie ukrywa (…)

Właściwie to nie masz żadnego powodu, by tak podejrzewać, skoro przez długi czas nie mówił Ci o gigantycznym długu.

(…) i widzę że mnie kocha i ja jego również, dba abym nie była smutna i żeby było mi jak najlepiej więc nie chce mnie oszukać.

Podejrzewam, że spółdzielni, której teraz jest winien duże pieniądze też nie sugerował, że ewentualnego długu spłacać nie chce.

[slonecznikow_a]

Mogłabym rozważyć kontynuowanie tego związku jedynie pod warunkiem, że pan natychmiast podejmie działania zmierzające do oddania długu.
Czyli: od dziś robimy wszystko, żeby spłacić dług i zacząć "od zera".

[Cherry Blossom Girl]

Jakbyście nie odbyli tej rozmowy, w dalszym ciągu żyłabyś w słodkiej nieświadomości. Gdyby facet był z natury uczciwy, to na początku znajomości usiadłby z Tobą i powiedział Ci o problemach finansowych. Spójrz prawdzie w oczy- związałaś się z cwaniakiem, oszustem który wybiela się - co z tego że spółdzielnia bogata?

Ale to Twoje życie, Twoje wybory i Twoje problemy, krzyżyk na drogę.

[patiicheer]

Napisane przez Cherry Blossom Girl

Spójrz prawdzie w oczy- związałaś się z cwaniakiem, oszustem

Oj tam, oj tam... Ale obiady robi i posprząta i w ogóle


Ja tam się na prawie nie znam ale faktycznie przez fakt, że wspólnik ulotnił się gdzieś za granicę cały dług ma prawo spaść na Autorki TŻ? Dla mnie to dość dziwne. A jeśli dług spadnie na dwie osoby to na jedną jest to przecież ponad milion. Biorąc pod uwagę, że facet ma milion w zapasie + sprzedaje mieszkanie... Problem z głowy. Niech czeka dłużej. Zadlużenie urośnie do kolosalnej kwoty i wtedy dopiero będzie wesoło. Zero przyszłościowego myślenia z jego strony. On serio myśli że do końca życia będzie mu się udawało pracować na czarno? Nie każdy pracodawca na to pójdzie. No a prawo też się zmienia... Co jak za 10-20 lat kary dla pracodawców za zatrudnianie na czarno będą tak ogromne że Ci będą unikać takiej formy jak ognia? Co wielmożny wtedy zrobi?

[SylwiaKaja]

To może być zobowiązanie solidarnie, czyli nie że każdy ma po milionie długu, tylko, że solidarnie mają dwa miliony. To oznacza, że wierzyciel może ściągnąć wszystko tylko od jednego, i potem ten jeden, który spłacił wszystko może się domagać połowy od tego drugiego.

Wtedy jeśli jeden jest wypłacalny, a drugi nie to w praktyce wszystko płaci ten wypłacalny. Prawdopodobnie w wyroku jest mowa o tym, ze mają zapłacić solidarnie.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

tylko pamietaj ze jak kopnie w kalendarz to wasze dzieci przejma majatek po nim z dlugami.
nie zwiazalabym sie z kims z takimi dlugami kto kombinuje jak ich nie placic.
jakbys miala z nim dziecko to tak samo by krecil zeby ci nie placic alimentow.
ladujesz sie w bagno.naprawde po co ci to,czy wiesz jak sie zyje w strachu ze ktos przyjdzie i zabierze wszystko co macie,czy wiesz jak to jest wloczyc sie po sadach i wydawac fortune na prawnikow itp
noce nie przespane stress to cie czeka w przyszlosci

[kobietasukcesu]

Mnie tak wisi kto jak kombinuje.

Ale ale jak sie autorko nagle pojawia na Twoich kontach duze pieniadze to kiedy moga byc z tego problemy- od mega duzych karnych podatkow po oskarzenie o pranie brudnych pieniedzy.

[Lexie]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;50573514]tylko pamietaj ze jak kopnie w kalendarz to wasze dzieci przejma majatek po nim z dlugami.
[/QUOTE]

On nie ma majątku, oficjalnie A długów można się zrzec w takiej sytuacji.

[elamem]

Napisane przez emilianka8787

No więc z tego co obliczył po sprzedaży wszystkiego zostało by mu ponad 600 tys + odsetki do spłaty a te przybywają i mnożą się w bardzo szybkim tempie. Co do ubezpieczenia ma wszystko z UP zapewnione plus ubezpieczenie indywidualne od wypadków oraz na wypadek śmierci na bardzo wysoką kwote.

Wiadomo że gdyby pomnożył jakoś te pieniądze i miał tyle że spłacił by wszystko i jeszcze zostało to pewnie chętnie poszedł by na taki układ. Zapewnia mnie że wszystko w sprawie przepisania majątku oraz pieniędzy na brata konsultuje z radcami prawnymi i nie ma mowy o jakichś problemach ze skarbówką czy prokuraturą.
Poza tym nic więcej przede mną nie ukrywa i widzę że mnie kocha i ja jego również, dba abym nie była smutna i żeby było mi jak najlepiej więc nie chce mnie oszukać.

Tu jest szkopuł, bo niestety jeśli wypadek będzie miał miejsce w pracy, a na budowie o to łatwo, nie dostaniecie ani złotówki! Już spotkałam się z takim przypadkiem. praca na czarno = brak ubezpieczenia

W UP będą mu będą płacili póki nie straci uprawnień.

W takim związku:
- musisz mieć rozdzielność majątkową
- kwity na wszystko na swoje nazwisko
- nie ma szans na alimenty
- może być problem z Twoim ubezpieczeniem jeśli stracisz pracę (zwłaszcza jeśli będziesz wtedy z małym dzieckiem)
- jeśli mu się coś stanie to musisz zrzec się spadku i dzieci też niezależnie od wieku
- jeśli jego bratu coś się stanie to on musi zrzec się spadku (co wyda się zaraz podejrzane i kontrola będzie na pewno) jeśli brat będzie miał żonę/dzieci to czeka Ciebie batalia o spadek przy czy nie będziesz miała argumentów (czyli nic nie dostaniecie)
- jeśli brat poprzepisuje majątek na Ciebie wcześniej to wsiądzie na Ciebie urząd skarbowy i zarząda podatku od darowizny, a to duże pieniądze
- praca na czarno jest karalna, może nawet skończyć się aresztem wziąwszy pod uwagę resztę
- przy rozdzielności chyba płaci się osobno podatek więc całe życie będziesz płacić więcej
- co z jego emeryturą?

Nie pojmuję dlaczego nie odda choćby połowy długu. Przynajmniej odsetki byłyby mniejsze. I na jakiej zasadzie jest dłużnikiem spółdzielni? Przecież zwykle to spółdzielnia płaci firmie. Chodzi o kary umowne? Jeśli tak to są kosmiczne. To musiała być jakaś kamienica gigant. A w złą wolę spółdzielni powątpiewam, bo spółdzielniom zależy na remoncie, a nie na pieniądzach.
Ale to są moje wątpliwości, natomiast to co wyżej to fakty plus to, że dziecko naznacza się konspiracją "tylko nie mów w szkole".

Ja bym nie widziała przyszłości (małżeństwo + rodzina). Póki jesteście tylko parą problem jest jego, potem będzie wasz.

[bestka]

Nie zazdroszczę autorce. Znam kogoś, kto ma mniejszy dług, życie z taką osobą jest bardzo ciężkie. Wszystko zależy od tego, czy będziesz w stanie żyć z kimś, kto ma takie obciążenie. Nie chcę Cię straszyć, ale to jest duża kwota. Nie wiem, czy ktoś sobie taką kwotę odpuści, czy nie będzie chcieć się chociażby zemścić, albo przymusić do oddania ... Musisz sprawę przemyśleć. Do tego uważam, że taka osoba jest trochę nieodpowiedzialna. Jak planować z kimś takim rodzinę? Chyba, że tego nie planujecie.

[pingwinn]

dajcie spokój z tą spłatą długu, przecież to ewidentnie przekręt, a autorka jest zaślepiona i wierzy w farmazony 'spółdzielnia chciała oszukać mnie, dlatego ja oszukałem ich... '

[Karena 73]

Napisane przez emilianka8787

No więc z tego co obliczył po sprzedaży wszystkiego zostało by mu ponad 600 tys + odsetki do spłaty a te przybywają i mnożą się w bardzo szybkim tempie. Co do ubezpieczenia ma wszystko z UP zapewnione plus ubezpieczenie indywidualne od wypadków oraz na wypadek śmierci na bardzo wysoką kwote.

Wiadomo że gdyby pomnożył jakoś te pieniądze i miał tyle że spłacił by wszystko i jeszcze zostało to pewnie chętnie poszedł by na taki układ. Zapewnia mnie że wszystko w sprawie przepisania majątku oraz pieniędzy na brata konsultuje z radcami prawnymi i nie ma mowy o jakichś problemach ze skarbówką czy prokuraturą.
Poza tym nic więcej przede mną nie ukrywa i widzę że mnie kocha i ja jego również, dba abym nie była smutna i żeby było mi jak najlepiej więc nie chce mnie oszukać.

Niech zgadnę. To ci sami radcy prawni, którzy tak fajnie doradzili mu w sprawie umowy ze spółdzielnią?

Oj dziewczyno, pieniądze przysłoniły Ci cały świat. Już widzisz ten majątek na swoim koncie, co? Zalety pana, które wymieniłaś i które według Ciebie czynią go wymarzonym partnerem niestety, ale są zwyczajne i większość z nas nawet by o nich nie wspomniała.
Zastanów się lepiej czy facet po 30 całe życie był sam? Na prawdę nie ma byłej żony? A może obecnej? Nie chce mi się w to wierzyć. Zapytaj go o to, żeby potem nie było nie pytałaś, więc nie mówiłem.
Jestem pewna, że trupów w szafie jest więcej. Dobrze poszukaj, bo skoro z premedytacją unika odpowiedzialności finansowej, to jest zwykłym oszustem. Twoje tłumaczenie, że nie oszukał konkretnej osoby, a TYLKO członków spółdzielni jest co najmniej dziecinne. Przecież spółdzielnia dysponuje pieniędzmi wpłacanymi za czynsz. Gdybyś nie wiedziała, to czynsz wpłacają ludzie. Ludzie tacy jak my, jak Twoi rodzice, dziadkowie. W sumie idąc tą drogą to po co karać bandytów napadających na banki? Przecież nie okradają staruszków na ulicy?

Twoje myślenie mnie przeraża. Dla lansu drogim samochodem, wypasionym mieszkaniem i fajnymi wakacjami akceptujesz okradanie innych ludzi. Jeżeli chcesz się wygodnie urządzić to zapracuj, bo na krzywdzie innych ludzi swojego szczęścia nie zbudujesz. To nie historia Janosika, albo Robin Hooda to zwyczajne oszustwo, a Ty chcesz brać w tym udział.
I na koniec.
Bądź świadoma, że wkrótce może zacząć namawiać Cię na założenie firmy na Twoje nazwisko, bo przecież ile można pracować na budowie. I co też się zgodzisz? Bo uzgodnione z prawnikami? A jak coś znowu pójdzie nie tak? Kolejne miliony do spłacenia? Ach nie, bo to będą Twoje miliony. Nie jego.
Twoja naiwność na prawdę mnie przeraża.

[kennedy]

Pierdziele byc ze zlodziejem.

[Kamilla22]

Boże jaka Ty jesteś naiwna. Mam podobne zdanie jak Karena 73 . Nie rusza Cię wizja długu, nie chodzi wcale o miłość do faceta tylko kusi ten milion, dom i reszta, który będzie również w Twoim władaniu. Lubisz chyba pieniążki co?
Dobrze to teraz pomyślmy.. Jakbyś na rzęsach stawała i przymykała oko na jego wybryki i tak nie masz gwarancji, że facet Cię w tyłek nie kopnie. Naprawdę sądzisz, że facet który jest takim krętaczem w razie rozpadu związku, pozwoli aby jego majątek, ba chociażby głupi samochód był Twoją własnością? A dalej, skoro nawet wszystko jest na brata, ok wierzę w jego uczciwość, ale zapewne brat ma/będzie miał dzieci które dorosną i tu kończy się pewność, że dzieci podtrzymają tradycję przechowywania pieniążków wujcia, które według prawa są ich.

Coś czuje, że ta historia skończy się tak, że zostaniesz bez faceta, bez pieniędzy i z ogromnym długiem sama. W imię miłości

[paulinika]

Jestem ze zlodziejem jak napisala harleyka to raz, dwa zdajesz sobie sprawe ze za taki dlug on moze pojsc siedziec? Skoro ma pieniadze ze sprzedazy narzedzi czemu tego nie splaci w polowie i dojdzie do porozumienia z komornikiem? Nawet zeby to mialo byc za 10 lat to prawnie za taki dlug pojdzie do odsiadki. Chcesz z kims takim tworzyc dom?

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

Zreszta nie wiem jak jest w Polsce ale tu w Hiszpanii dlugi przechodza na zone. W momencie kiedy mojemu mezowi cos sie stanie, smierc itp to kredyt przechodzi automatycznie na malzonke.

[elamem]

W Polsce można zrzec się spadku tylko na to nie ma dużo czasu. A list wysłani i nie odebrany uznaje się za doręczony. Postępowanie wygląda tak: w pierwszej kolejności żona i dzieci, jeśli się zrzeką jest drugie postępowanie spadkowe na brata i rodziców, jeśli którakolwiek z tych osób się zagapił to nie ma odwrotu. Dostaje śmierdzące jajo. Najgorzej jest w przypadku gdy obydwojgu małżonkom coś się stanie, bo mało kto pamięta o zrzeczeniu się spadku dziecka. Cyrki są wtedy. Nawet jeśli to kilkulatek.

Jeśli gość oddałby jak piszesz wszystko, tak że zostałoby 600 000 (na niego czy na jego i wspólnika?, czy majątek firmy został podzielony?, czy pieniądze ze sprzedaży narzędzi są w pewnym sensie wspólnika?) to raz byłyby mniejsze odsetki, dwa spółdzielnia po odzyskaniu większej części pieniędzmi mogłaby pójść na ustępstwa, trzy mógłby pracować legalnie, a więc na lepszym stanowisku, byćmoże z lepszą płacą (choć z podatkiem). Dla biedaka jak ja 600 000 to suma niewyobrażalna, ale niektórzy są obrotni, kto wie czy w legalnej pracy by nie odrobił.

Skoro twierdzi że spółdzielnia go oszukała, czemu nie wytoczył jej procesu?
Wprowadzona w błąd rodzina (nie moja tylko w TV podawali) wygrała ostatnio unieważnienie sprzedaży majątku. Trwało to 4 lata, ale wygrali, bo rzeczywiście zostali oszukani. Jeśli natomiast to Twój chłopak nie wziął pod uwagę np. Możliwości załamania pogody to niech nie wini spółdzielni, że złą umowę podpisał, bo umowę ustalają obie strony.

[Rena]

Ten watek powinien sie nazywac jak krasc to miliony.

Ciekawe czy to na faktach autentycznych czy jakas prowokacja bo az za modelowo - piekna ksiezniczka, uciemiezony rycerz na koniu zakopany DUZY skarb i zli poborcy podatkowi z ktorymi trzeba stoczyc spektakularna bitwe...

Jak przypadkiem prawda to co za problem powiedziec mu ze chcesz konkubinat, dzieci nie lubisz, a pieniadze moga zostac u brata bo Ty tez mu ufasz. Wtedy do apteki po tabletki anty i tyle. Ciekawi mnie reakcja pana jak nie bedziesz chciala tej kasy.

Pytasz co zrobic? No wlasnie nic nie rob.

[Vilqa]

Gratuluję pomysłu. Wiązać się ze złodziejem i oszustem - super.