Tęsknię za bratem, boję się o niego....

[Maaja]

Dzień dobry!
Tak jak w temacie - boję się o swojego brata. Sytuacja wygląda tak. Jest starszy ode mnie o dwa lata, ma 20 lat. Rok temu poszedł na studia do miasta oddalonego od naszej miejscowości o 250 km , tęskniłam oczywiście że tęskniłam, płakałam ale wiem przecież że to są studia, że on jest dorosły, ma swoje życie. Pocieszałam się, że na wakacje przyjedzie do domu - niestety trafiła się dobra praca za granicą więc pojechał na dwa miesiące... Ok chcę zarobić - oczywiście, czemu nie? Teraz praca się kończy miał wrócić ale postanowił że sam autostopem pojedzie do Portugalii! Wiem, że on ma 20 lat ale boję się o niego. Ile teraz się dzieje na tym świecie, ciągle coś mówią, jakie niebezpieczeństwa itp.. Na początku prosiłam go żeby nie jechał, żeby to przemyślał ale on powiedział ze bardzo tego chcę. Więc zrozumiałam , teraz go w tym wspieram ale.... w środku wciąż jak z nim rozmawiam (przez tel bo nadal jest w pracy) chce mi się płakać, boję się o niego...
Jestem strasznie związana z bratem, mamy świetny kontakt, kocham go i się boję.
Nie umiem sobie z tym poradzić.

[kamila901]

Napisane przez Maaja

Dzień dobry!
Tak jak w temacie - boję się o swojego brata. Sytuacja wygląda tak. Jest starszy ode mnie o dwa lata, ma 20 lat. Rok temu poszedł na studia do miasta oddalonego od naszej miejscowości o 250 km , tęskniłam oczywiście że tęskniłam, płakałam ale wiem przecież że to są studia, że on jest dorosły, ma swoje życie. Pocieszałam się, że na wakacje przyjedzie do domu - niestety trafiła się dobra praca za granicą więc pojechał na dwa miesiące... Ok chcę zarobić - oczywiście, czemu nie? Teraz praca się kończy miał wrócić ale postanowił że sam autostopem pojedzie do Portugalii! Wiem, że on ma 20 lat ale boję się o niego. Ile teraz się dzieje na tym świecie, ciągle coś mówią, jakie niebezpieczeństwa itp.. Na początku prosiłam go żeby nie jechał, żeby to przemyślał ale on powiedział ze bardzo tego chcę. Więc zrozumiałam , teraz go w tym wspieram ale.... w środku wciąż jak z nim rozmawiam (przez tel bo nadal jest w pracy) chce mi się płakać, boję się o niego...
Jestem strasznie związana z bratem, mamy świetny kontakt, kocham go i się boję.
Nie umiem sobie z tym poradzić.

O mój Boże... Własnym oczom nie wierzę.... Widzę, że macie jakieś chore relacje... Płakać za bratem, bo wyjechał na studia? Czemu oczekujesz od brata, żeby nie wyjeżdżał za granice, bo co? Nie wiem ma siedzieć przy Tobie całymi dniami. Dorosły chłopak ma nie mieć swojego życia? Nie chcę myśleć jakie będzie twoje zachowanie, gdy powiedzmy pójdzie do normalnej pracy, znajdzie sobie dziewczynę, założy rodzinę itp. Będziesz też za nim chodziła krok w krok żeby sobie nic nie zrobił? Dziewczyno, daj bratu spokój, pozwól żyć jak normalny facet w jego wieku, a nie sorry "uganiasz się za bratem" i jeszcze pewnie narażasz go na wstyd przed znajomymi. Zajmij się swoimi sprawami, znajdź jakieś zajęcie, a nie niańczysz starszego brata. Szczerze to mu współczuję i nie dziwię się, że szukał okazji żeby zniknąć na całe wakacje. Jezu co się z tymi ludźmi teraz dzieje....

[Noa_]

Rozumiem, że boisz się o brata , jego podróże autostopem itd.
Ale czy trochę nie przesadzasz ? co będzie jak brat znajdzie dziewczynę (która będzie dla niego najważniejsza ), założy rodzinę , zapragnie zamieszkać w innym mieście, państwie ?

[Cherry Blossom Girl]

Napisane przez Noa_

Rozumiem, że boisz się o brata , jego podróże autostopem itd.
Ale czy trochę nie przesadzasz ? co będzie jak brat znajdzie dziewczynę (która będzie dla niego najważniejsza ), założy rodzinę , zapragnie zamieszkać w innym mieście, państwie ?

Autorko, myślałaś o tym?

Wydaje mi się, że z Twojej strony ta relacja jest bardzo emocjonalna, chwilami, gdy czytałam Twój post, miałam wrażenie, że nie jest pisany przez siostrę, a partnerkę życiową! Myślę, że powinnaś zastanowić się nad swoimi uczuciami- z jednej strony nad zaborczością, z drugiej nad chorobliwym strachem (czym innym jest zwykłe martwienie się, a histeria spowodowana wyjazdem) o brata. Daj mu żyć.

[Maaja]

Kamila901 - już bardziej idiotycznego komentarze nie mogłaś chyba napisać :/ ani mi on nie pomógł ani nic :/ żal mi Ciebie bo najwyraźniej jesteś jedynaczką albo - masz rodzeństwo z którym się nie lubisz i masz złe relację.
Nie wiem czy czytałaś cały mój post! - z Twojej wypowiedzi wnioskuję że NIE! Po pierwsze tęskniłam za nim bo mam za✂✂✂iste relację bo przez 18 lat mieszkaliśmy razem, rodzice nas wychowywali w taki sposób że teraz nie jesteśmy dla siebie wrogami tylko się wspieramy i zawsze możemy na sobie polegać. Poza tym tak jak siostry nie raz za sobą tęsknią bo są dla siebie najlepszymi przyjaciółkami i jak się rozdzielą to im jest przykro tak ja z bratem. Po prostu przyzwyczaiłam się że zawsze był, zawsze mogłam do niego iść pogadac itp... a tu nagle wchodzę do pustego pokoju nie ma niczego biurka, stolika, szafki nic! Po prostu przez pierwsze kilka dni gdy wyjechał było mi przykro i płakałam wtedy ale nie że nadal ryczę mu do słuchawki ;/ Po drugie on ma dziewczynę już od 3 lat :/ i poświęca jej dużo czasu... a ja mam chłopaka, któremu też poświęcam czas. ;/Po trzecie nie chodziło mi o to dosłownie że pojechał za granicę czy na studia - i tak też napisałam - że jak się trafiła praca, jest dorosły niech jedzie!!!!!!! Dokładnie chodziło mi o to, że przez miesiąc będzie jechał autostopem przez niemcy, francję, hiszpanię , sam !! nie mając żadnego noclegu - chcę spać na trawie, w parku czy gdzieś ! A słysząc o niektórych przypadkach po prostu się boję!!!!!!!!! - ale Ty tego nie rozumiesz bo pewnie o nikogo się nie bałaś I kto powiedział że ja się za nim uganiam, że chodze za nim "krok w krok" ? Przez cały rok był w innym mieście, nawet nie znam jego znajomych oni mnie też nie !? o czym Ty mówisz? Zresztą jaki wstyd? Zapewniam Cię że on się mnie nie wstydzi (zapewne mówisz tak bo ktoś z Twojej rodziny się Ciebie wstydzi )

I jeszcze jedno - To ja współczuje Twojemu rodzeństwu - jeżeli je w ogóle posiadasz... mam nadzieje że nie..

A co do reszty- całkowicie inaczej chyba odbieracie ten wątek !

[vicky_]

Maju, rozumiem że się martwisz, o własną siostrę też bym sie martwiła gdyby zechciała pojechać autostopem aż do Portugalii. ale Twój brat jest dorosły, myślę że odpowiedzialny i to jest jego przemyślana decyzja, nie możesz zrobić nic innego jak nadal utrzymywać z nim kontakt i wspierać go w jego własnych wyborach, bo to jego życie nie martw się, wszystko będzie dobrze

[Jenna__]

Zazdroszczę Ci. Nie mam rodzeństwa, a zawsze chciałam mieć starszego brata. Wasze relacje są godne pozazdroszczenia. Nie wiem co Ci poradzić - chyba musisz nauczyć się żyć bez brata. Szkoda tylko, że od razu odległość, która Was dzieli, jest taka duża. Głowa do góry.

[Maaja]

Dzięki vicky_ - Wiedziałam, że jeżeli wejdą tu osoby które też mają dobry kontakt z rodzeństwem to to zrozumieją.
Jenna_ - dzięki

[201801022117]

Po pierwsze, to zejdz trochę z Tonu, bo Twoje uwagi o tym, czy ktoś ma rodzeństwo, czy nie, są niesmaczne.
Po drugie. Zachowujesz się jak nadopiekuńcza matka. Dorosły chłop, może robić co chce. Nie słucha rodziców, tymbardziej nie będzie słuchał Ciebie. Nie znasz jego znajomych? I bardzo dobrze, bo on ma własne życie, i nie Twoja sprawa, z kim on się zadaje.
Wiesz co... Ogólnie, jesteś bardzo niedojrzała, a Twoje teksty o tym, jak to strasznie rozpaczasz, i się martwisz, i złośliwości że inna osoba nigdy się nie martwiła, są infantylne i śmieszne.

[vicky_]

Napisane przez Maaja

Dzięki vicky_ - Wiedziałam, że jeżeli wejdą tu osoby które też mają dobry kontakt z rodzeństwem to to zrozumieją.

nie ma sprawy

Napisane przez FreakChic

Po drugie. Zachowujesz się jak nadopiekuńcza matka. Dorosły chłop, może robić co chce. Nie słucha rodziców, tymbardziej nie będzie słuchał Ciebie. Nie znasz jego znajomych? I bardzo dobrze, bo on ma własne życie, i nie Twoja sprawa, z kim on się zadaje.

nadopiekuńcza matka a kochająca siostra to dwie różne sprawy

[wrrxd]

Napisane przez Maaja

Kamila901 - już bardziej idiotycznego komentarze nie mogłaś chyba napisać :/ ani mi on nie pomógł ani nic :/ żal mi Ciebie bo najwyraźniej jesteś jedynaczką albo - masz rodzeństwo z którym się nie lubisz i masz złe relację.
Nie wiem czy czytałaś cały mój post! - z Twojej wypowiedzi wnioskuję że NIE! Po pierwsze tęskniłam za nim bo mam za✂✂✂iste relację bo przez 18 lat mieszkaliśmy razem, rodzice nas wychowywali w taki sposób że teraz nie jesteśmy dla siebie wrogami tylko się wspieramy i zawsze możemy na sobie polegać. Poza tym tak jak siostry nie raz za sobą tęsknią bo są dla siebie najlepszymi przyjaciółkami i jak się rozdzielą to im jest przykro tak ja z bratem. Po prostu przyzwyczaiłam się że zawsze był, zawsze mogłam do niego iść pogadac itp... a tu nagle wchodzę do pustego pokoju nie ma niczego biurka, stolika, szafki nic! Po prostu przez pierwsze kilka dni gdy wyjechał było mi przykro i płakałam wtedy ale nie że nadal ryczę mu do słuchawki ;/ Po drugie on ma dziewczynę już od 3 lat :/ i poświęca jej dużo czasu... a ja mam chłopaka, któremu też poświęcam czas. ;/Po trzecie nie chodziło mi o to dosłownie że pojechał za granicę czy na studia - i tak też napisałam - że jak się trafiła praca, jest dorosły niech jedzie!!!!!!! Dokładnie chodziło mi o to, że przez miesiąc będzie jechał autostopem przez niemcy, francję, hiszpanię , sam !! nie mając żadnego noclegu - chcę spać na trawie, w parku czy gdzieś ! A słysząc o niektórych przypadkach po prostu się boję!!!!!!!!! - ale Ty tego nie rozumiesz bo pewnie o nikogo się nie bałaś I kto powiedział że ja się za nim uganiam, że chodze za nim "krok w krok" ? Przez cały rok był w innym mieście, nawet nie znam jego znajomych oni mnie też nie !? o czym Ty mówisz? Zresztą jaki wstyd? Zapewniam Cię że on się mnie nie wstydzi (zapewne mówisz tak bo ktoś z Twojej rodziny się Ciebie wstydzi )

I jeszcze jedno - To ja współczuje Twojemu rodzeństwu - jeżeli je w ogóle posiadasz... mam nadzieje że nie..

A co do reszty- całkowicie inaczej chyba odbieracie ten wątek !

.

[Noa_]

Napisane przez FreakChic

Wiesz co... Ogólnie, jesteś bardzo niedojrzała, a Twoje teksty o tym, jak to strasznie rozpaczasz, i się martwisz, i złośliwości że inna osoba nigdy się nie martwiła, są infantylne i śmieszne.

prawda, zwłaszcza pogrubione . Drugi post autorki dał o tym znać.

[201801022117]

Napisane przez vicky_

nadopiekuńcza matka a kochająca siostra to dwie różne sprawy

No co Ty? Nigdy bym się nie domyśliła.... Ja napisałam, że ona się tak zachowuje, bo to nie jest normalne, że ona oczekuje od dorosłego człowieka, że zostanie bo ona tak chce. Wiem, wiem. Zaraz będzie, że ona nie oczekuje, itd. Gdyby nie oczekiwała, nie plakałaby całymi dniami, bo on wyjechał na studia. Infantylizm i niedojrzałość bije z daleka od jej postawy.

Noa_, takie zachowanie jest typowe dla ludzi niedojrzałych : "nikt nie może kochać tak mocno jak ja, a jeżeli czyjeś zadnie nie pokrywa się z moim: jest wrogiem, i będę super, kiedy w odpowiedzi użyję sarkazmu."

[vicky_]

Napisane przez FreakChic

No co Ty? Nigdy bym się nie domyśliła.... Ja napisałam, że ona się tak zachowuje, bo to nie jest normalne, że ona oczekuje od dorosłego człowieka, że zostanie bo ona tak chce. Wiem, wiem. Zaraz będzie, że ona nie oczekuje, itd. Gdyby nie oczekiwała, nie plakałaby całymi dniami, bo on wyjechał na studia. Infantylizm i niedojrzałość bije z daleka od jej postawy.

ludzie różnie reagują na różne sytuacje, to że autorka zareagowała płaczem bo nie chce sie rozstawać z bratem bo jest do niego przywiązana wcale nie świadczy o niedojrzałości.

[201801022117]

Napisane przez vicky_

ludzie różnie reagują na różne sytuacje, to że autorka zareagowała płaczem bo nie chce sie rozstawać z bratem bo jest do niego przywiązana wcale nie świadczy o niedojrzałości.

Nie mowię, że płacz świadczy o niedojrzałości, ale calokształt zachowania autorki. Jeżeli człowieka nie spotka żadna tragedia w życiu, to potem są takie tego skutki, że jest histeria bo brat jedzie do pracy, lub na studia. Taka jest kolej rzeczy, i powinna do tego przywyknąć.

[Noa_]

ludzie różnie reagują na różne sytuacje, to że autorka zareagowała płaczem bo nie chce sie rozstawać z bratem bo jest do niego przywiązana wcale nie świadczy o niedojrzałości.

ale to w jaki sposób pisze już tak. Zobacz jak pięknie zjechała inną użytkowniczkę, np. :

już bardziej idiotycznego komentarze nie mogłaś chyba napisać :/ ani mi on nie pomógł ani nic :/ żal mi Ciebie bo najwyraźniej jesteś jedynaczką albo - masz rodzeństwo z którym się nie lubisz i masz złe relację.

To ja współczuje Twojemu rodzeństwu - jeżeli je w ogóle posiadasz... mam nadzieje że nie..

Czasami tak jest, że forumowicze nie rozumieją głównego problemu autora po przeczytaniu jednego posta, ale wtedy normalna wizażanka stara się wytłumaczyć w czym rzecz, a nie pieniaczy się w ten sposób. Te wykrzykniki, cała ta szopka. Przecież można to było wytłumaczyć .

Chic ma rację.

[vicky_]

Napisane przez FreakChic

Nie mowię, że płacz świadczy o niedojrzałości, ale calokształt zachowania autorki. Jeżeli człowieka nie spotka żadna tragedia w życiu, to potem są takie tego skutki, że jest histeria bo brat jedzie do pracy, lub na studia. Taka jest kolej rzeczy, i powinna do tego przywyknąć.

z czasem pewnie przywyknie, początki zawsze są trudne

[kamila901]

Napisane przez Maaja

Kamila901 - już bardziej idiotycznego komentarze nie mogłaś chyba napisać :/ ani mi on nie pomógł ani nic :/ żal mi Ciebie bo najwyraźniej jesteś jedynaczką albo - masz rodzeństwo z którym się nie lubisz i masz złe relację.
Nie wiem czy czytałaś cały mój post! - z Twojej wypowiedzi wnioskuję że NIE! Po pierwsze tęskniłam za nim bo mam za✂✂✂iste relację bo przez 18 lat mieszkaliśmy razem, rodzice nas wychowywali w taki sposób że teraz nie jesteśmy dla siebie wrogami tylko się wspieramy i zawsze możemy na sobie polegać. Poza tym tak jak siostry nie raz za sobą tęsknią bo są dla siebie najlepszymi przyjaciółkami i jak się rozdzielą to im jest przykro tak ja z bratem. Po prostu przyzwyczaiłam się że zawsze był, zawsze mogłam do niego iść pogadac itp... a tu nagle wchodzę do pustego pokoju nie ma niczego biurka, stolika, szafki nic! Po prostu przez pierwsze kilka dni gdy wyjechał było mi przykro i płakałam wtedy ale nie że nadal ryczę mu do słuchawki ;/ Po drugie on ma dziewczynę już od 3 lat :/ i poświęca jej dużo czasu... a ja mam chłopaka, któremu też poświęcam czas. ;/Po trzecie nie chodziło mi o to dosłownie że pojechał za granicę czy na studia - i tak też napisałam - że jak się trafiła praca, jest dorosły niech jedzie!!!!!!! Dokładnie chodziło mi o to, że przez miesiąc będzie jechał autostopem przez niemcy, francję, hiszpanię , sam !! nie mając żadnego noclegu - chcę spać na trawie, w parku czy gdzieś ! A słysząc o niektórych przypadkach po prostu się boję!!!!!!!!! - ale Ty tego nie rozumiesz bo pewnie o nikogo się nie bałaś I kto powiedział że ja się za nim uganiam, że chodze za nim "krok w krok" ? Przez cały rok był w innym mieście, nawet nie znam jego znajomych oni mnie też nie !? o czym Ty mówisz? Zresztą jaki wstyd? Zapewniam Cię że on się mnie nie wstydzi (zapewne mówisz tak bo ktoś z Twojej rodziny się Ciebie wstydzi )

I jeszcze jedno - To ja współczuje Twojemu rodzeństwu - jeżeli je w ogóle posiadasz... mam nadzieje że nie..

A co do reszty- całkowicie inaczej chyba odbieracie ten wątek !

Uwierz mi, że Twoje post i zachowanie są bardziej idiotyczne niż mój post
Nie wiem jak możesz ocenić jakie mam relacje z rodzeństwem na podstawie tego, co napisałam na jakby to nie patrzeć TWÓJ temat Zakładając wątek na forum publicznym i opisując swoje specyficzne zachowanie musiałaś się liczyć z różnymi wypowiedziami, prawda?
Dziwne, żeby rodzice wychowywali swoje dzieci, tak żeby później byli wrogami dla siebie
Co innego zwykła tęsknota, a co innego pisanie, że się płacze za bratem i błaga "nie wyjeżdżaj" i jak ktoś trafnie napisał- zaborczość i zachowywanie się jak partnerka życiowa a nie siostra.
O widzę, że teraz nagle piszesz o autostopie, wyprawie przez ileś tam państw, spaniu na trawie- wydawało mi się, że w pierwszym poście napisałaś "trafiła się dobra praca"
Chyba każdy w swoim życiu choć raz za kimś/czymś tęsknił ale zapewniam Cię, że większość z tych osób nie terroryzowało obiektów tęsknoty ryczeniem w słuchawkę, tym bardziej że chodziło o brata, który wyjechał na studia.
A po co masz znać jego znajomych?

Napisane przez Maaja

ale Ty tego nie rozumiesz bo pewnie o nikogo się nie bałaś (zapewne mówisz tak bo ktoś z Twojej rodziny się Ciebie wstydzi )

I jeszcze jedno - To ja współczuje Twojemu rodzeństwu - jeżeli je w ogóle posiadasz... mam nadzieje że nie..

Nie zagalopowałaś się troszeczkę przypadkiem?
Wypowiedź typowa dla osoby, której brakuje argumentów i posuwa się w taki infantylizm.

Napisane przez FreakChic

Po pierwsze, to zejdz trochę z Tonu, bo Twoje uwagi o tym, czy ktoś ma rodzeństwo, czy nie, są niesmaczne.
Po drugie. Zachowujesz się jak nadopiekuńcza matka. Dorosły chłop, może robić co chce. Nie słucha rodziców, tymbardziej nie będzie słuchał Ciebie. Nie znasz jego znajomych? I bardzo dobrze, bo on ma własne życie, i nie Twoja sprawa, z kim on się zadaje.
Wiesz co... Ogólnie, jesteś bardzo niedojrzała, a Twoje teksty o tym, jak to strasznie rozpaczasz, i się martwisz, i złośliwości że inna osoba nigdy się nie martwiła, są infantylne i śmieszne.

Napisane przez FreakChic

No co Ty? Nigdy bym się nie domyśliła.... Ja napisałam, że ona się tak zachowuje, bo to nie jest normalne, że ona oczekuje od dorosłego człowieka, że zostanie bo ona tak chce. Wiem, wiem. Zaraz będzie, że ona nie oczekuje, itd. Gdyby nie oczekiwała, nie plakałaby całymi dniami, bo on wyjechał na studia. Infantylizm i niedojrzałość bije z daleka od jej postawy.

Noa_, takie zachowanie jest typowe dla ludzi niedojrzałych : "nikt nie może kochać tak mocno jak ja, a jeżeli czyjeś zadnie nie pokrywa się z moim: jest wrogiem, i będę super, kiedy w odpowiedzi użyję sarkazmu."

Dokładnie... Zgadzam się z każdym słowem Twoich postów, tych zacytowanych i tych pozostałych również.

[201801022117]

Napisane przez Noa_

Chic ma rację.

Dziękuję. Może ja mam dość bezposredni styl, jednak nie lubię owijać w bawełnę.

[Noa_]

tylko apeluję do autorki ,aby nie robić tutaj forum a la forum portalu szafa , które przypomina targ przekupek. Tam brak argumentów i pieniactwo jest na porządku dziennym i tam taka niby -dyskusja wchodzi w grę.

Tracisz niepotrzebnie nerwy, a brat zapewne sobie poradzi ;]

[skazana_na_bluesa]

nie masz swoich zajec/zainteresowan/innych znajomych? zajmij sie czyms. wydaje mi sie, ze masz z lekka chore podejscie do swojej relacji z bratem. mozna miec swietny kontakt z rodzenstwem, wspierac sie nawet na odleglosc, ale sa momenty, kiedy robi sie inne rzeczy/wchodzi w kolejne etapy dojrzalosci. dziesiatki moich znajomych podrozowalo stopem po europie, spora czesc takze po innych kontynentach i jakos NIKOMU nic sie nie stalo. zluzuj troche, bo sie nerwicy nabawisz

[asiula1306]

cieszyć się powinnaś, że się usamodzielnia, że próbuje i działa a nie zamartwiać się o niego cały czas

[Cherry Blossom Girl]

Napisane przez skazana_na_bluesa

nie masz swoich zajec/zainteresowan/innych znajomych? zajmij sie czyms. wydaje mi sie, ze masz z lekka chore podejscie do swojej relacji z bratem. mozna miec swietny kontakt z rodzenstwem, wspierac sie nawet na odleglosc, ale sa momenty, kiedy robi sie inne rzeczy/wchodzi w kolejne etapy dojrzalosci. dziesiatki moich znajomych podrozowalo stopem po europie, spora czesc takze po innych kontynentach i jakos NIKOMU nic sie nie stalo. zluzuj troche, bo sie nerwicy nabawisz

Dokładnie Autorko, opieramy swoje wypowiedzi na tym, co nam przekazujesz, a niestety z Twoich postów- jak już zostało wskazane przez inne Wizażanki- bije infantylizm i nadmierna emocjonalność. Sarkazm w postaci dywagowania nad stanem relacji rodzinnych innych Użytkowniczek jest również zbędny. Opierając się na Twoich trzech postach podtrzymuję moje stanowisko. Spotkaj się z chłopakiem, ze znajomymi, wyjdź gdzieś. Nie będziesz się wtedy tak bardzo koncentrować na wyjeździe brata.

[moniczka_90]

haha ubawiłam się troche czytając wątek

dodam tylko, ze podpisuję się pod postami FreakChic mądrze gada dziewczyna

dodam jeszcze, ze mój brat odkąd byłam w gimnazjum najpierw był w wojsku, potem na koncu polski na studiach potem za granicą i NIGDY za nim nie płakałam ja jak normalna zdrowa nastolatka bardzo sie ucieszyłam pod jego nieobecnośc, miałam w koncu pokoj dla siebie i mogłam zapraszac kogo chce i w koncu miałam porzadek. Brat coś chciał to dzwonił albo pisał na gg czyli hmm raz na pol roku nikt po nikim nie płakał - my jestesmy normalni

aaaa i nie bardzo rozumiem porównanie Autorki, ze po siostrze sistra płacze i to jest tak samo tylko ze po bracie... mam kilka kolezanek które maja siostry i tez za sobą nie płacza ani nic tego typu ;| wiec nie bardzo rozumiem o co własciwie chodzi.
Ale pozdrawiam Autorke i zycze powodzenia w życiu z bratem u boku do konca zycia

[whenee]

Napisane przez Cherry Blossom Girl

Dokładnie Autorko, opieramy swoje wypowiedzi na tym, co nam przekazujesz, a niestety z Twoich postów- jak już zostało wskazane przez inne Wizażanki- bije infantylizm i nadmierna emocjonalność. Sarkazm w postaci dywagowania nad stanem relacji rodzinnych innych Użytkowniczek jest również zbędny. Opierając się na Twoich trzech postach podtrzymuję moje stanowisko. Spotkaj się z chłopakiem, ze znajomymi, wyjdź gdzieś. Nie będziesz się wtedy tak bardzo koncentrować na wyjeździe brata.

zarówno kamila jak i autorka powiedziały parę słów nieprzyjemnych o sobie, jedna że ugania się za bratem, i robi mu wioche, a druga że dobrze że nie ma rodzeństwa.

proponuje czytać ze zrozumieniem, autorka napisała że brat chce jechać stopem z lub do portugalii. no cóż ludzka rzecz się bać, ale trzeba znać umiar. jesli faktycznie ma taki dobry kontakt z bratem, to chwała jej za to... a jesli przesadza no cóż... chocbyśmy napisały tysiąc postów ona i tak będzie się bała o brata... i wyolbrzymiała lub nie wyżej opisany problem

a chłopak niech se jedzie, pozna życie szkoda klepać w klawiature...

[moniczka_90]

Przypomniałam sobie co jeszcze chciałam napisac... na prawde wiem jak to jest, bac się o kogoś i martwić. Kocham kilka osób wiec wiem. Ale nie róbmy ze swojego dorosłego rodzeństwa debili. Rozumiem, ze jakby chciał jechac na misję do Afganistanu to byś mu odradziła, martwiła się itp. ale on chce jechac stopem do Portugali ! ludzi jest młody i chce troche przezyć to normalne ! Niech jedzie ! Szczególnie, ze jest chłopakiem, jeszcze rozumiem jakbyś się o siotre bała bo ja moga zgwałcic czy coś ale on jest chłopakiem ! Raczej go nie zgwałca, co najwyżej okradna. Także opanuj się troche i zajmij swoim życiem Autorko a nie zyciem brata

[karolynka90]

Zabawny wąteczek, naprawdę. I te, pełne emocji, wypowiedzi Autorki.

Moja rada - posłuchaj rad FreakChic

[Noa_]

Napisane przez karolynka90

Zabawny wąteczek, naprawdę. I te, pełne emocji, wypowiedzi Autorki.

Moja rada - posłuchaj rad FreakChic

postać do programu " Dlaczego Ja" czy "Trudnych spraw" jak się patrzy

[kamila901]

Napisane przez Noa_

postać do programu " Dlaczego Ja" czy "Trudnych spraw" jak się patrzy

lol

[karolynka90]

Napisane przez Noa_

postać do programu " Dlaczego Ja" czy "Trudnych spraw" jak się patrzy

haha, dokładnie