4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem. - Strona 15 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-03-31, 11:57   #421
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Odp: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Czy ja mowie ze powinna go przepraszac? Ale serio, po 4 latach zaslugiwal chociaz na powiedzenie prosto w oczy ze to juz koniec.
Nie twierdze ze zle zrobila zostawiajac go, tylko ze zrobila to w nieelegancki sposob.
Gdyby byla analogiczna historia, czyli 'wizazanki, on mnie zostawil, wyprowadzil sie, zostawil kartke i wylaczyl telefon, nie ukladalo sie nam ale nie bylo tragicznie, co robic ' to powiedz szczerze - bronilabys zachowania faceta? Ze dobrze zrobil, bo przeciez 'moglby sie rozplakac'

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-31, 12:12   #422
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

heh, powiem Ci bardzo prosto, że miałabym centralnie w 4 literach co mysli na temat mojej kultury, dojrzałości i elegancji facet, który mną manipuluje, nieudolnie zresztą, bo mu się nawet nie chce zadbać o pozory.
Biedni kotiuniek, wlacia do domku a tam ''zionka'' nie cieka z ciepłim obiatkiem i pieziny nie gzieje, ou, wźliusiającie to jeśt.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-31, 12:14   #423
juz_mam_konto
Zadomowienie
 
Avatar juz_mam_konto
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 960
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Cytat:
Napisane przez anabela87 Pokaż wiadomość
więc po wielu nieprzespanych i przepłakanych nocach podjęłam decyzję zgodną ze swoim sumieniem i tym co czułam.
Tydzień temu spakowałam się i odeszłam, zostawiałam pieniądze na mieszkanie ( miesiąc wypowiedzenia oraz rachunki) znalazłam pierwsze lepsze mieszkanie i wynajęłam, wzięłam tydzień urlopu z racji pogody i tak nie pracuje więc nie było problemu powiadomiłam swoich rodziców o swojej decyzji, i zostawiłam kartkę :
Przepraszam nie mogę tak dłużej, nie potrafię. Żegnaj.
Wyłączyłam telefon i wyjechałam na tydzień wybeczeń się z całego żalu, rozczarowania, tęsknoty, nie mogę żyć z Nim wiedząc to wszystko co mi powiedział, za dużo we mnie żalu, frustracji, oczekiwań.
ja po prostu nie potrafię funkcjonować bo ja wiem że go kocham a w moim odczuciu on mnie kocha ale nie na tyle żebym została jego żoną. Decyzję podjęłam włączyłam telefon dużo nieodebranych połączeń. Nie chcę się z nim widzieć. Nie ma happy endu dziękuję za wszystkie wpisy. Dziękuję za krytykę i te dziewczyny które twierdziły że mam parcie na ślub. Może i by się oświadczył na święta nie wiem ale usłyszałby : nie. Nie potrafię przebrnąć tego po prostu nie umiem niestety.
Może zarzucicie mi głupotę ale nie chcę faceta która zmienia zdanie :
najpierw był niedojrzały potem raptem się dojrzały zrobił,
potem uznał że nie ma potrzeby się tak śpieszyć - mamy czas,
w między czasie stwierdził że pierścionka szkoda kupować drogiego - ok. nie zależy mi na wartości jak i firmie - tylko mógł mi tego nie mówić. Dla porównania na zegarek wyda 1000 zł bo mu się podobał ale na pierścionek zaręczynowy max 500 zł z pewnością nie mówi się tego swojej wybrance jeśli już!!! Bo jak patrzył to jak najtańsze.. po prostu jest to przykre dla mnie bo ja bym nie patrzyła na cenę tylko żeby pierścionek był ładny.
Dla przykładu kolega zarabiający 1200 zł kupił pierścionek koleżance za 1500 zł bo taki jej się podobał to raz a dwa uważał że zasługuje na Niego i kupuje się jeden na całe życie. Tak robi kochający mężczyzna. Jego premia wynosi 3 tys.
To przelało czare goryczy... uznałam że nie mogę być z kimś takim, jest ciężko i źle, 1 święta osobno jednak nie wycofam się z decyzji, ja chciałabym umieć podjeść do tego tak jak On ale jestem być może za wrażliwa i uczuciowa, bo zabolało mnie to cholernie ... i tego już nikt i nic nie naprawi.
Podoba mi się Twoja decyzja. Mam wrażenie, że po tylu rozmowach czułaś, że Twój związek to taki "odgrzewany kotlet", że nie ma w nim tego prawdziwego czegoś, chęci bycia razem na zawsze, pracy nad sobą i związkiem, no nie wiem, jak to napisać. Dobrze zrobiłaś.
__________________
Pozytywne myślenie wydłuża przyrodzenie!
25.12Tangle Teezer
25.09.2011 olej migdałowy

juz_mam_konto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-31, 16:47   #424
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Odp: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Cytat:
Napisane przez Mojwa Pokaż wiadomość
Czy ja mowie ze powinna go przepraszac? Ale serio, po 4 latach zaslugiwal chociaz na powiedzenie prosto w oczy ze to juz koniec.
Nie twierdze ze zle zrobila zostawiajac go, tylko ze zrobila to w nieelegancki sposob.
Gdyby byla analogiczna historia, czyli 'wizazanki, on mnie zostawil, wyprowadzil sie, zostawil kartke i wylaczyl telefon, nie ukladalo sie nam ale nie bylo tragicznie, co robic ' to powiedz szczerze - bronilabys zachowania faceta? Ze dobrze zrobil, bo przeciez 'moglby sie rozplakac'

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Szcezrze, rozumiem w 100% Twój tok myślenia i poniekąd nawet się z tym zgadzam. Ale obawiam się, że na miejscu autorki, zostawiając faceta, którego chcąc nie chcąc kocham zrobiłabym to samo i kierowała się tylko i wyłącznie swoim egoizmem nie narażając na stres tłumaczenia mu tego wprost. Okrutne, ale nie bałabym, że się złamię i w końcu znowu wyląduję w związku w którym facet ładuje mnie w bamkuko az miło i wcale nie zamierza wiązać ze mną swojej przyszłosci. Więc rozumiem też autorkę. I popieram.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-31, 17:45   #425
anannke
Zakorzenienie
 
Avatar anannke
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
właśnie właśnie - oto i jego gotowość do zawarcia związku małżeńskiego, a przy okazji, i jej gotowość, jak na tacy. Jane, nie gonię wszystkich dziewcząt, co chcą ślub, ale dziewczęta, którym się wydaje, że pierścionek i ślub to jakaś recepta na kryzys w związku, na brak pewności, poczucia bezpieczeństwa, chęci bycia ze sobą przez całe życie. Albo to wszystko jest, i ślub jest tego konsekwencją (choć równie dobrze mogłoby go nie być, w sensie nie zmienia niczego w samym związku), albo nie warto go brać. Tu tego wszystkiego nie było - było parcie na ślub. Cóż ja mogę, poza tym, że powiem, że to głupie i naiwne myślenie jest, że pierścionek sam z siebie coś załatwi?

A. I jeszcze jedno - w podobnym wątku pisałam już, że zaręczyny i ślub mają tylko te znaczenia, które im nadamy (oprócz tego, że ślub rodzi określone konsekwencje prawne, ale to co innego). Nic nie jest oczywiste, nic nie jest dane samo z siebie, niczego nie należy zakładać. To trzeba mieć przemyślane i przegadane, trzeba mieć ustalone, że dla mnie te sprawy znaczą podobnie co dla partnera, gdzie się spotykamy, a gdzie różnimy. Mam wrażenie, że w tym wątku nagminne jest przyjmowanie, że zaręczyny i ślub znaczą zawsze i dla wszystkich to samo - na czym właśnie przejechała się Autorka.
Zauważyłam że na wizażu ostatnio to z jednej strony są głowy że to nie średniowiecze o tym jak się widzi przyszłość trzeba rozmawiać o początku, że kobieta ma prawo ba nawet obowiązek poruszyć ten temat zapytać czy facet kiedyś chce ślub skoro on tego nie robić a nie czekać jak głupia gąska aż facet w końcu łaskawie poruszy temat. A z drugiej strony widzę że każda rozmowa z facetem o tym jest wymuszaniem zaręczyn.Ja wiem że granica pomiędzy tym jest dosyć cienka ale wchodząc na wizaż ostatnio przekonuje się że w sumie wszystko jest podciągane pod wymuszanie bez względu czy to była delikatna rozmowa, chęć ustalenia faktów czy pełen łez i spazmów wybuch histerii.

Nie wiem jakby to miało wyglądać aby nie uznać tego za wymuszanie. Miała mu oznajmić: "kotku czy przewidujesz w najbliższym czasie oświadczyny?" A on: "nie kochanie, nie chcę ślubu, nie jestem gotowy, nie dorobiliśmy się jeszcze itd". Na co ona ma potem wiernie czekać i nie poruszać tego jakże drażliwego dla wybranka tematu i godzić się na konkubinat bo w sumie to że nie chce się żyć w konkubinacie to zbrodnia.

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
nie no, jasne, powinna go jeszcze przeprosić, że jej się marzy ślub i biała kieca, jak jakiejś za przeproszeniem prowincjonalnej gęsi. W końcu byli ze sobą tylko 4 lata.
Dokładnie, bardzo mądrze piszesz i podziwiam za cierpliwość w polemizowaniu z osobami które widać nie chcą zrozumieć że istnieje coś poza ich zdaniem.
anannke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-31, 17:49   #426
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Cytat:
Napisane przez cholernarejestracja Pokaż wiadomość
Z całego tego wątku wyciągam jeden wniosek.

Wizażanki na każdy przedmiot znajdą jakąś obrzydliwą i odrzucającą nazwę.

Z pierścionka zrobił się pierdzionek a później w ogóle pierdzion. Co będzie następne, pierdodbyt?

Ślubchłon? Małsreństwo? Dupienka ślubna?
Dokładnie. Już chciałam to teraz pisać odkąd czytam nowe posty w tym wątku ale cieszę się, że mnie uprzedziłaś bo dobrze to ujęłaś. Strasznie to wkurzające i może ja nie jestem od oceniania ale to ciągłe 'chłopiec to chłopiec tamto' gdy mowa o dorosłym facecie a nie niemowlaku w śpioszkach oraz 'pierdzionek, pierdzion' chyba żeby ukazać ogólną pogardę dla instytucji małżeństwa i symboli z nią związanych, w wykonaniu rembertowej wywołuje we mnie wstręt aż taki, że nie da rady paru wypowiedzi przeczytać całych ciągiem.

Naprawdę, ja fanką małżeństwa nie jestem i wiem, że sama ślubu nie będę brała ale ja to mówię wprost, mówię to partnerowi od początku chociaż krótko razem jesteśmy i młodzi jeszcze. Ale jednocześnie jak wymagam żeby ktoś zrozumiał moje stanowisko tak rozumiem stanowisko innych i nie wyśmiewam ich z określeniami o pierścionkach, nie drwię z tego co dla innych jest ważne. To tak jakbym ja ateistka powiedziała mojej koleżance katoliczce, że jest głupia że wierzy w ten srościoł kościół i naiwna, że dla niej ważny są jakieś osratki opłatki. Dżizas
Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Szcezrze, rozumiem w 100% Twój tok myślenia i poniekąd nawet się z tym zgadzam. Ale obawiam się, że na miejscu autorki, zostawiając faceta, którego chcąc nie chcąc kocham zrobiłabym to samo i kierowała się tylko i wyłącznie swoim egoizmem nie narażając na stres tłumaczenia mu tego wprost. Okrutne, ale nie bałabym, że się złamię i w końcu znowu wyląduję w związku w którym facet ładuje mnie w bamkuko az miło i wcale nie zamierza wiązać ze mną swojej przyszłosci. Więc rozumiem też autorkę. I popieram.
Też tak uważam i też jestem w stanie stwierdzić, że z drugiej strony takie zachowanie przy rozstaniu z wieloletnim partnerem może budzić wątpliwości. Ale z drugiej strony w niektórych sytuacjach naprawdę pieprzyć idealną komunikację, wychowanie, zasady itepe należy przede wszystkim zadbać o własne szczęście i spokój zwłaszcza gdy już tyle czasu mają się one kiepsko przez osobę, z którą się takie zerwanie uskutecznia. I ja doskonale rozumiem autorkę.

Autorko: dużo Cię pewnie czeka płaczy, nieprzespanych nocy ale ja myślę, że kiedyś będziesz dumna z siebie, że to zrobiłaś i nie będziesz żałować. Nie można wiecznie czekać, płakać i mieć nadzieję, w pewnym momencie należy powiedzieć STOP i Ty to słusznie zrobiłaś. Powodzenia
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-31, 18:34   #427
WDM
Rozeznanie
 
Avatar WDM
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 980
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Cytat:
Napisane przez anannke Pokaż wiadomość
wchodząc na wizaż ostatnio przekonuje się że w sumie wszystko jest podciągane pod wymuszanie

Nie wiem jakby to miało wyglądać aby nie uznać tego za wymuszanie.
Nie chcę się odnosić do całego wątku, ale do powyższego w kontekście wątków pokrewnych.

Szczerze - dla mnie inicjowanie takiej rozmowy przez kobietę (jeśli dotyczy jej, ich związku i nie czego innego) jest wymuszaniem, jest po prostu nieestetyczne, tak jakby się pokazało, że ma się prezerwatywy, by na seks zaprosić. W poście Autorki mignęło mi zdanie: on uważa, że to ma wyjść od mężczyzny. Jak na ironię, nawet rasowy konkubent tak myśli. Czy można dobitniej komuś powiedzieć, co się o tym myśli? I co się myśli o nim?
A po czym poznaję związek niewymuszający? Po tym, że nie ma właśnie potrzeby niczego przyspieszać. Bo to się kręci i działa - po tym, po tym poznać czy komunikacja jest dobra. To co najistotniejsze między kobietą a mężczyzną jest między słowami.

Cytat:
Napisane przez cholernarejestracja Pokaż wiadomość
Z pierścionka zrobił się pierdzionek
Tak - zalatuje to resentymentem. Załatwianiem jakichś frustracji życiowych.
WDM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-03-31, 19:06   #428
anannke
Zakorzenienie
 
Avatar anannke
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Cytat:
Napisane przez WDM Pokaż wiadomość
Nie chcę się odnosić do całego wątku, ale do powyższego w kontekście wątków pokrewnych.

Szczerze - dla mnie inicjowanie takiej rozmowy przez kobietę (jeśli dotyczy jej, ich związku i nie czego innego) jest wymuszaniem, jest po prostu nieestetyczne, tak jakby się pokazało, że ma się prezerwatywy, by na seks zaprosić. W poście Autorki mignęło mi zdanie: on uważa, że to ma wyjść od mężczyzny. Jak na ironię, nawet rasowy konkubent tak myśli. Czy można dobitniej komuś powiedzieć, co się o tym myśli? I co się myśli o nim?
A po czym poznaję związek niewymuszający? Po tym, że nie ma właśnie potrzeby niczego przyspieszać. Bo to się kręci i działa - po tym, po tym poznać czy komunikacja jest dobra. To co najistotniejsze między kobietą a mężczyzną jest między słowami.



Tak - zalatuje to resentymentem. Załatwianiem jakichś frustracji życiowych.
Rozumiem co masz na myśli i powiem ci że to jest scenariusz idealny. Obie osoby chcą tego samego w tym samym czasie. I tak to działa super Jednak myślę że nie zawsze jest tak dobrze. Co w sytuacji gdy jedna strona oczekuje czego innego niż druga? Jak na związek "przystoi" powinien być kompromis tylko co nazwać kompromisem w takim przypadku?

W ogóle sytuacja kiedy facet ulega presji otoczenia, dziewczyny i robi to dla świętego spokoju dla mnie go dyskwalifikuje zupełnie. No ale jeśli dwie strony oczekują czego innego to co? Kobieta ma czekać (ile?), facet się zmuszać (bez sensu), jak można wpłynąć na swoje poczucie dojrzałości, jak sprawić by nagle zależało danej osobie na ślubie? Ja tu nie widzę zbyt możliwości kompromisu. Takie sprawy są bardzo trudne do rozwiązania dla osób które chcą małżeństwa.
anannke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-31, 19:33   #429
WDM
Rozeznanie
 
Avatar WDM
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 980
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Cytat:
Napisane przez anannke Pokaż wiadomość
Co w sytuacji gdy jedna strona oczekuje czego innego niż druga? Jak na związek "przystoi" powinien być kompromis tylko co nazwać kompromisem w takim przypadku?

Kobieta ma czekać (ile?), facet się zmuszać (bez sensu), jak można wpłynąć na swoje poczucie dojrzałości, jak sprawić by nagle zależało danej osobie na ślubie? Ja tu nie widzę zbyt możliwości kompromisu. Takie sprawy są bardzo trudne do rozwiązania dla osób które chcą małżeństwa.
Uważam, że nie ma tu dobrego kompromisu. Jest miejsce na konsensus.
A przed wszystkim, to może jakiś instynkt samozachowawczy.

Takie sprawy są bardzo trudne: tak jak trudno jest sprawić, by ktoś raptownie zechciał; bo co do zrozumienia, że nie chce - w którymś momencie to jest już jednak łatwe, choć może jeszcze trudno z tym stanąć twarzą w twarz, tak bywa z prawdami.
WDM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-01, 16:03   #430
Hiyori
Zadomowienie
 
Avatar Hiyori
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 656
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Cytat:
Napisane przez anabela87 Pokaż wiadomość
więc po wielu nieprzespanych i przepłakanych nocach podjęłam decyzję zgodną ze swoim sumieniem i tym co czułam.
Tydzień temu spakowałam się i odeszłam, zostawiałam pieniądze na mieszkanie ( miesiąc wypowiedzenia oraz rachunki) znalazłam pierwsze lepsze mieszkanie i wynajęłam, wzięłam tydzień urlopu z racji pogody i tak nie pracuje więc nie było problemu powiadomiłam swoich rodziców o swojej decyzji, i zostawiłam kartkę :
Przepraszam nie mogę tak dłużej, nie potrafię. Żegnaj.
Wyłączyłam telefon i wyjechałam na tydzień wybeczeń się z całego żalu, rozczarowania, tęsknoty, nie mogę żyć z Nim wiedząc to wszystko co mi powiedział, za dużo we mnie żalu, frustracji, oczekiwań.
ja po prostu nie potrafię funkcjonować bo ja wiem że go kocham a w moim odczuciu on mnie kocha ale nie na tyle żebym została jego żoną. Decyzję podjęłam włączyłam telefon dużo nieodebranych połączeń. Nie chcę się z nim widzieć. Nie ma happy endu dziękuję za wszystkie wpisy. Dziękuję za krytykę i te dziewczyny które twierdziły że mam parcie na ślub. Może i by się oświadczył na święta nie wiem ale usłyszałby : nie. Nie potrafię przebrnąć tego po prostu nie umiem niestety.
Może zarzucicie mi głupotę ale nie chcę faceta która zmienia zdanie :
najpierw był niedojrzały potem raptem się dojrzały zrobił,
potem uznał że nie ma potrzeby się tak śpieszyć - mamy czas,
w między czasie stwierdził że pierścionka szkoda kupować drogiego - ok. nie zależy mi na wartości jak i firmie - tylko mógł mi tego nie mówić. Dla porównania na zegarek wyda 1000 zł bo mu się podobał ale na pierścionek zaręczynowy max 500 zł z pewnością nie mówi się tego swojej wybrance jeśli już!!! Bo jak patrzył to jak najtańsze.. po prostu jest to przykre dla mnie bo ja bym nie patrzyła na cenę tylko żeby pierścionek był ładny.
Dla przykładu kolega zarabiający 1200 zł kupił pierścionek koleżance za 1500 zł bo taki jej się podobał to raz a dwa uważał że zasługuje na Niego i kupuje się jeden na całe życie. Tak robi kochający mężczyzna. Jego premia wynosi 3 tys.
To przelało czare goryczy... uznałam że nie mogę być z kimś takim, jest ciężko i źle, 1 święta osobno jednak nie wycofam się z decyzji, ja chciałabym umieć podjeść do tego tak jak On ale jestem być może za wrażliwa i uczuciowa, bo zabolało mnie to cholernie ... i tego już nikt i nic nie naprawi.
Znam dużo dziewczyn z tym problemem. Moja najlepsza przyjaciółka męczy się ze swoim facetem już 9 lat... Chciałabym, by miała w sobie tyle siły co ty i podjęła jedyną słuszną decyzję. Ta historia troszeczkę przypomina mi losy jednej pary z filmu "Kobiety pragną bardziej" (polecam), gdzie Jennifer Aniston mówi: "Nie staraj się być dla mnie miły, jeśli nie zamierzasz się żenić"
Hiyori jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-09, 13:44   #431
anannke
Zakorzenienie
 
Avatar anannke
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

autorko i jak tam się sprawy toczą?
__________________
always & forever

nie trzeba być IDEALNYM, żeby IDEALNIE do siebie pasować…
anannke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-07-09, 19:30   #432
sreberko4
Zakorzenienie
 
Avatar sreberko4
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 3 797
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Cytat:
Napisane przez anannke Pokaż wiadomość
autorko i jak tam się sprawy toczą?
up
__________________
"I Was Born To Love You..."
sreberko4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-09, 19:43   #433
garfieldek
Zakorzenienie
 
Avatar garfieldek
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: puszka po Pepsi ;>
Wiadomości: 21 373
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

chyba sie juz nie dowiemy ;]
__________________
PM2014


Wymianka
garfieldek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-09, 22:47   #434
anabela87
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 50
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Witam jestem.
Nie odwiedzałam dawno forum jakoś tak wyszło.
Co u mnie??
Jestem sama, ex się ocknał po czasie że jestem kobietą jego zycia i ile to ja dla niego nie znaczę, obietnice ślubu, zaręczyn dzieci itp. ale ja nie chciałam więcej już tego słuchać dla mnie to są tylko słowa bez pokrycia ale miał wystarczająco dużo czasu by pomyśleć zastanowić się kim dla niego jestem. Skoro dopiero moje odejście go ruszyło - to co to za związek był? dopiero wizja że mnie nie będzie sprawiła że się obudził ? To ja dziękuję ale nie chcę takiego faceta, jego miłości , dla mnie słowa są wiążące. A z perspektywy czasu on był po prostu wygodny, a jak zaczął palić się grunt to mówił to co chciałabym usłyszeć byleby tylko wyjść na swoje.

Było i jest ciężko napewno lepiej niż wcześniej. Pracuję chwała Bogu bo bym oszalała chyba, po 12 h dziennie , rzuciłam się w pracę i pomimo iż otacza mnie dzień w dzień około 40 facetów w pracy bo jestem jedyną kobietą nie myślę o następnym związku ten wywołał u mnie ogromny niesmak , to za wcześnie jeszcze po za tym myślę że już nigdy nie będę patrzyła na relację z mężczyznami jak kiedyś.
Narazie jestem sama i jest ok mam cel w życiu , kupuje mieszkanie w pracy idzie dobrze , zastępuje kolegów gdy oni wyjeżdzają z żonami idziećmi. Czas leci. On coś tam do mnie pisze, czasem dzwoni ale ja i tak nie odpowiadam na to bo to bez sensu.
Jestem sama i jak narazie myślę że szybko ten stan się nie zmieni mimo iż ktoś tam gdzieś się pojawił i był mną zainteresowany dla mnie jest to jeszcze zbyt świerze by wejść w nowy związek. Nie chce nikogo krzywdzić muszę zamnknąć ten etap by móc otworzyć jakiś inny, a kiedy to będzie to czas pokaże.

Może nie zachowałam się z klasą zostawiając kartkę , ale on wiedział dlaczego to zrobiłam i znał powody ostrzegałam że nie żartuje. Myślał że mam parcie na pierścionek, białą suknię itp. a tu zonk bo przecież zostawiając go pozbawiłam się takiej wizji na najbliższe kilka lat i wcale nie jest mi źle z tym. Chcę kiedyś wyjść za mąż z miłości a nie z litości, wymuszenia, czy słów bo już czas lub że powinniśmy, chcę czuć że dla partnera ten jest to ważne jak dla mnie.
anabela87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-10, 13:45   #435
Verunka
Zadomowienie
 
Avatar Verunka
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Montenegro
Wiadomości: 1 250
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Cytat:
Napisane przez anabela87 Pokaż wiadomość
Witam jestem.
Nie odwiedzałam dawno forum jakoś tak wyszło.
Co u mnie??
Jestem sama, ex się ocknał po czasie że jestem kobietą jego zycia i ile to ja dla niego nie znaczę, obietnice ślubu, zaręczyn dzieci itp. ale ja nie chciałam więcej już tego słuchać dla mnie to są tylko słowa bez pokrycia ale miał wystarczająco dużo czasu by pomyśleć zastanowić się kim dla niego jestem. Skoro dopiero moje odejście go ruszyło - to co to za związek był? dopiero wizja że mnie nie będzie sprawiła że się obudził ? To ja dziękuję ale nie chcę takiego faceta, jego miłości , dla mnie słowa są wiążące. A z perspektywy czasu on był po prostu wygodny, a jak zaczął palić się grunt to mówił to co chciałabym usłyszeć byleby tylko wyjść na swoje.

Było i jest ciężko napewno lepiej niż wcześniej. Pracuję chwała Bogu bo bym oszalała chyba, po 12 h dziennie , rzuciłam się w pracę i pomimo iż otacza mnie dzień w dzień około 40 facetów w pracy bo jestem jedyną kobietą nie myślę o następnym związku ten wywołał u mnie ogromny niesmak , to za wcześnie jeszcze po za tym myślę że już nigdy nie będę patrzyła na relację z mężczyznami jak kiedyś.
Narazie jestem sama i jest ok mam cel w życiu , kupuje mieszkanie w pracy idzie dobrze , zastępuje kolegów gdy oni wyjeżdzają z żonami idziećmi. Czas leci. On coś tam do mnie pisze, czasem dzwoni ale ja i tak nie odpowiadam na to bo to bez sensu.
Jestem sama i jak narazie myślę że szybko ten stan się nie zmieni mimo iż ktoś tam gdzieś się pojawił i był mną zainteresowany dla mnie jest to jeszcze zbyt świerze by wejść w nowy związek. Nie chce nikogo krzywdzić muszę zamnknąć ten etap by móc otworzyć jakiś inny, a kiedy to będzie to czas pokaże.

Może nie zachowałam się z klasą zostawiając kartkę , ale on wiedział dlaczego to zrobiłam i znał powody ostrzegałam że nie żartuje. Myślał że mam parcie na pierścionek, białą suknię itp. a tu zonk bo przecież zostawiając go pozbawiłam się takiej wizji na najbliższe kilka lat i wcale nie jest mi źle z tym. Chcę kiedyś wyjść za mąż z miłości a nie z litości, wymuszenia, czy słów bo już czas lub że powinniśmy, chcę czuć że dla partnera ten jest to ważne jak dla mnie.
wszystkiego dobrego, trzymam za Ciebie kciuki i życzę dużo siły, będzie coraz lepiej i mam nadzieje, ze za jakis czas znajdziesz swoje szczęście i swój spokój. Jesteś bardzo dzielna, pamiętaj!
__________________
"A ja bez ciebie jak wiadro bez wody, jak śliwka bez pestki,
bez poręczy schody"




Verunka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-10, 22:59   #436
Shanraya
Raczkowanie
 
Avatar Shanraya
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 110
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

czytałam Twój wątek bo mam bardzo podobny problem do Twojego. Podziwiam Cię, że byłaś gotowa podjąć taki krok. Zastanawia mnie tylko czy nie żałujesz, że straciłaś faceta, którego kochasz, kochałaś?
Shanraya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-11, 07:06   #437
VanOlg
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 332
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Nawet nie doczytałam tematu do końca. Ale no kurcze, sytuacja, kiedy kobieta musi pytać faceta, czy w ogóle kiedykolwiek zamierza jej się oświadczyć już jest dla mnie żenadą... Po takim czasie facet mówi: "nie dojrzałem". Mężczyzna nie powinien się łaskawie zgadzać i dać się namówić, powinien szaleć za kobietą, to on powinien biegać za nią, i nieważne, że mamy nowoczesne czasy, a autorka jest kobietą dwudziestego pierwszego wieku... No bez jaj. Ja bym się rozstała. Dlatego gratuluję takiej decyzji i gratuluję szczególnie nieugięcia się, kiedy on dzwoni, itd. Masz rację: nie warto.

Edytowane przez VanOlg
Czas edycji: 2013-08-11 o 07:09
VanOlg jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-11, 07:34   #438
freelancerka
Raczkowanie
 
Avatar freelancerka
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 191
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Ludzie często chwalą wspólne mieszkanie przed ślubem i identyczne życie jak po ślubie, bez ślubu, bo można się dobrze poznać itd.
Niestety ten kij ma dwa końce i uważam, że tutaj włąśnie to życie bez ślubu jest winne całej sytuacji. Jak w tym powiedzeniu: "Po co kupować krowę, jak mleko ma za darmo?". Mleko tutaj, to nie tylko seks, ale całe to życie jak po ślubie. Sama nie mieszkałam z facetem przed ślubem i nie żałuję, bo po latach utwierdzam się w przekonaniu, że bardzo do siebie pasujemy, zresztą wiedziałam o jego wadach przed ślubem, wspólne mieszkanie nie było potrzebne. Natomiast gdybyśmy mieszkali przed ślubem, to myślę, że też ciężko byłoby mu zdecydować się na ślub, bo sam przyznał, że tego, co najbardziej się obawiał, to były te wszystkie przygotowania, jeżdzenie po rodzinie itd. Więc po co decydować się na ślub, który nic w codziennym życiu nie zmieni, natomiast spowoduje
utrudnienie życia na jakiś czas?
freelancerka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-11, 11:12   #439
greenlemon
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 583
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Moja kuzynka miala taką sytuacje jak Ty, byli razem kilka lat, mieszkali razem, wakacje raze, wesela razem, ale on nie chciał sie ożenić, a jej lata leciały (25). Rozstała się z nim, było trudno, ale dwa miesiące pozniej poznała chłopaka, ktorego pokochała, on sie jej oświadczył 6 miesięcy pozniej sam z siebiw, pobrali się w ciagu roku a dziś mają synka.

Były też ułożył sobie życie, ale z inna i po 30.

Moim zdaniem - nic na siłę. A ta historia to dowód ze miłość czeka za rogiem.

Poszukaj sobie kogoś, kto ma takie same pragnienia jak Ty.

W ogole to obejrzyl soboie film z Diane Kruger - wychodze za mąż wracam zaraz. Dowod na to ze czasami przechodzony zwiazek to nie to.
greenlemon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-08-11, 12:11   #440
kaska3010
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 227
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Hmm, przedewszystkim zerwnie w tym moencie byloby troche głupotą.I naciskaniem na ślub/ wesele nic nie zdziałasz, a predziej to doprowadzi to rozstania.
Zle ze Twój chłopak nie dotrzymuje obietnicy,może zauważył , że lata mineły a nadal on czuje się gówniarzem i boi sie , ze jako żonaty bedzie miał wiecej obowiazkow , zobowiazan, mniej mozliwosci ucieczki, jakby sie nei układało

Nie zrozum mnie zle, ale facet najprawdopodobniej jest zbyt pewny Ciebie.Uwaza , ze i tak Cie nie straci, bo mezczyna , który boi sie , że ktos mu kobiete ukradnie ...rzuca sie z oświadczynami szybko, zanim ktos inny na to wpadnie.Szczytowa deklaracja, że chce być z Toba juz na zawsze, jest troche inna niż związek niewiele sie rożniący od małzenstwa.Chociaz wiadomo jedno i drugie może sie rozpaść.

Nikt nie lubi...jak sie an niego napiera.Podobno mezczyzni sami z siebie nie pragna małzenstwa i czeso uwazaja,wrecz sie boją , że kobieta szuka bardziej stabilizacji, ojca dla swoich dzieci..niż konkretnie na nim jej zależy.Ze szuka jakiegos faceta byle w tym i tamtym wieku wyjść za mąż -nie ten to nastepny- a to dla nich nie dowód miłości..

Podobnie jak kobiety boja się ze facet chce je tylko przeleciec w wykorzystac
szczerze powinnas dac sobiei chlopakowi wiecej luzu w związku.Nie mów nic o zareczych i slubie.Skup sie na zabawach z kolezankami.Wychodz czesciej bez niego.
Pokaz mu , że po slubie może bedziesz bardziej dla niego dyspozycyjna.. niz teraz. I bardziej jego.
__________________
„Powinien mnie akceptować taka, jaka jestem!”mówi kobieta z gatunku zbyt miłych. Powinien cię akceptować?
O nie, Puknij się w czoło. On powinien za tobą szaleć. Akceptacja nie ma z tym nic wspólnego. On akceptuje popychadło..
Jeśli chcesz akceptacji, zgłoś się do grupy wsparcia"
kaska3010 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-11, 12:21   #441
Mircalla
Rozeznanie
 
Avatar Mircalla
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 799
Odp: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Kaska3010 - przeczytalas tylko pierwszy post? :-D

Wysłane z mojego GT-S6500D za pomocą Tapatalk 2
__________________
Małymi krokami do dużych celów...


- tym, co stymuluje człowieka najskuteczniej, jest egoizm.
- a miłość?
- miłość wynika z pragnienia, żeby ktoś nas kochał. A to znowu egoizm.
Mircalla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-11, 12:33   #442
sylwusiach
Zakorzenienie
 
Avatar sylwusiach
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Zielona Wyspa
Wiadomości: 8 684
Send a message via Skype™ to sylwusiach
Dot.: Odp: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Cytat:
Napisane przez Mircalla Pokaż wiadomość
Kaska3010 - przeczytalas tylko pierwszy post? :-D

Wysłane z mojego GT-S6500D za pomocą Tapatalk 2
wlasnie
__________________
Lilly 20.06.2015
sylwusiach jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-11, 17:37   #443
just_me
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
Dot.: Odp: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Autorko gratuluję Ci odwagi! Z tego co widać nie był gotowy na ślub z Tobą niestety dobrze że to zakończyłaś! Ani się obejrzysz jak poznasz faceta, który sam z siebie Ci się oświadczy ciesz się, że nie zmarnowałaś sobie z tamtym kolejnych lat na bezsensowne czekanie, bo 'pan nie jest jeszcze gotowy' . Gratuluję i powodzenia! trzymaj sie
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol:
wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie,
rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni,
uzależnianie się od nich jest... głupotą."


co Cię ujęło/ujmuje w TŻ?
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112
just_me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-11, 18:29   #444
kaska3010
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 227
Dot.: Odp: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Cytat:
Napisane przez Mircalla Pokaż wiadomość
Kaska3010 - przeczytalas tylko pierwszy post? :-D

Wysłane z mojego GT-S6500D za pomocą Tapatalk 2
wted tak ale juz przejrzalam i coz dobrze ,ze tak zdecydowała skoro on nie zmienial podjecia mimo czasu i mimo szans nic na to nie wskazywało.
Uwazam , ze ma do tego prawo, skoro czego innego oczekuja..I naprawde to rozumiem, bo faktycznie moze za slabo mu zależało.
Po przeczytaniu o pierscionku-stwierzam nei zalezalo mu.I podjelas dobra decyzje.
Niemniej zrywanie przez karteczki/ sms/ wylaczanie telefonu to totalna zenada, nie obraz sie autorko, za te 4 lata razem powinnas porozmawiac z nim w cztery oczy..bo to co zrobilas bylo mega dziecinne, jak an osobe , która mysli o małżenstwie/ rodzinie.( !)
Zachowałas sie jak gimnazjalistka.Zawsze trzeba porozmawiac i miec odwage na powiedzenie najgorszej prawdy osobie , która sie chociaz szanuje , ....szanowało, była blisko.
O ile Twoja decyzka jest dobra, to sposób mnei zazenowal, nie sadziłam , że ktos majacy wiecej niz 17 lat potrafi cos takiego zrobic..
__________________
„Powinien mnie akceptować taka, jaka jestem!”mówi kobieta z gatunku zbyt miłych. Powinien cię akceptować?
O nie, Puknij się w czoło. On powinien za tobą szaleć. Akceptacja nie ma z tym nic wspólnego. On akceptuje popychadło..
Jeśli chcesz akceptacji, zgłoś się do grupy wsparcia"

Edytowane przez kaska3010
Czas edycji: 2013-08-11 o 18:43
kaska3010 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-11, 23:50   #445
anannke
Zakorzenienie
 
Avatar anannke
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
Dot.: Odp: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Cytat:
Napisane przez kaska3010 Pokaż wiadomość
Niemniej zrywanie przez karteczki/ sms/ wylaczanie telefonu to totalna zenada, nie obraz sie autorko, za te 4 lata razem powinnas porozmawiac z nim w cztery oczy..bo to co zrobilas bylo mega dziecinne, jak an osobe , która mysli o małżenstwie/ rodzinie.( !)
Zachowałas sie jak gimnazjalistka.Zawsze trzeba porozmawiac i miec odwage na powiedzenie najgorszej prawdy osobie , która sie chociaz szanuje , ....szanowało, była blisko.
O ile Twoja decyzka jest dobra, to sposób mnei zazenowal, nie sadziłam , że ktos majacy wiecej niz 17 lat potrafi cos takiego zrobic..
już sobie darujmy - takie spraw są trudne i bolesne. Łatwo dywagować jak się nie ma takiej sytuacji że trzeba się samemu z tym mierzyć. Ja nie mam zamiaru tego oceniać. Facet wcale nie wykazał się większą dojrzałością i jakimś super podejsciem fair więc "krzywda mu się nie stała"
__________________
always & forever

nie trzeba być IDEALNYM, żeby IDEALNIE do siebie pasować…
anannke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-12, 09:55   #446
anabela87
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 50
Dot.: Odp: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Cytat:
Napisane przez Shanraya Pokaż wiadomość
czytałam Twój wątek bo mam bardzo podobny problem do Twojego. Podziwiam Cię, że byłaś gotowa podjąć taki krok. Zastanawia mnie tylko czy nie żałujesz, że straciłaś faceta, którego kochasz, kochałaś?
Czasem może i myślę co by było gdyby, ale naprawdę to co do mnie mówił zabolało bardziej, bo ja rozumiem gdybym usłyszła konkretny powód dla którego nie moglibyśmy pomyśleć o ślubie, ale nie taki : nie dojrzałem. Dla mnie oznacza to że nie dojrzał również wtedy do żadnego związku , mieszkania wspólnego, seksu i wynikających z niego konsekwencji ( dziecko) dla mnie to nieodpowiedzialne i to przeważyło szale. Bardzo mnie zabolały jego słowa.

Cytat:
Napisane przez freelancerka Pokaż wiadomość
Ludzie często chwalą wspólne mieszkanie przed ślubem i identyczne życie jak po ślubie, bez ślubu, bo można się dobrze poznać itd.
Niestety ten kij ma dwa końce i uważam, że tutaj włąśnie to życie bez ślubu jest winne całej sytuacji. Jak w tym powiedzeniu: "Po co kupować krowę, jak mleko ma za darmo?". Mleko tutaj, to nie tylko seks, ale całe to życie jak po ślubie. Sama nie mieszkałam z facetem przed ślubem i nie żałuję, bo po latach utwierdzam się w przekonaniu, że bardzo do siebie pasujemy, zresztą wiedziałam o jego wadach przed ślubem, wspólne mieszkanie nie było potrzebne. Natomiast gdybyśmy mieszkali przed ślubem, to myślę, że też ciężko byłoby mu zdecydować się na ślub, bo sam przyznał, że tego, co najbardziej się obawiał, to były te wszystkie przygotowania, jeżdzenie po rodzinie itd. Więc po co decydować się na ślub, który nic w codziennym życiu nie zmieni, natomiast spowoduje
utrudnienie życia na jakiś czas?
Uważam podobnie mieszkać razem - tak, ale najpierw się zaręczyć. Myślę że po części to że tak długo ze sobą mieszkamy miało też wpływ na jego deczyję.

Generalnie mój eks był uprzedzony o sytuacji zna mnie i wiedział że jeśli coś mu mówię to powinien oczekiawć że tak się zachowam i mu powiedziałam że jeśli się nie określi to ja zniknę z jego życia i powiedziałam spakuje się zostawie ci kartkę i wiecej nie bede z tobą o tym rozmawiała. Bo tyle lat razem i skoro nie umie podjąć decyzji to znaczy że coś jest nie tak z jego uczuciami do mnie , widocznie nie kochał mnie na tyle abym mogła zostać jego żoną. Znam pary gdzie facet nie lubi ślubów itp. ale kobieta którą kocha uwielbia i co znaleźli kompromis wzieli ślub mimo że on mówil że mu ten ślub niepotrzebny ale liczył się z jej pragnieniami i skoro jemu było wszystko jedno a ją kochał to zrobił to dla jej szczęścia.

Myślę że było mu dobrze ze mną, kochał mnie, ale nie byłam jak to się mówi TĄ kobietą, a na to niestety nic nie poradzę. U mnie minęło już kilka miesięcy i jak narazie nie widzę się w związku na najbliższe kilka lat. Więc dziewczyny które mnie tak ganiły za parcie na ślub , pierścionek - no cóż myliłyście się. Ja nie potrafiłabym bym być z facetem który w tak ważnej sprawie nie umie usiąść i powiedzieć prawdy ewentualnie znaleść złotego środka który zadowoli i mnie i jego. Wybrał opcje - zmuszasz mnie i ma być tak jak on chce , a gdzie ja w tym wszystkim ? gdzie nasza miłość związek. Nie da się tak, mówicie faceta nie wolno zmuszać a dlaczego on tylko ma prawo decyzdować kiedy ślub się odbędzie.
anabela87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-12, 10:27   #447
Naomi21
Zakorzenienie
 
Avatar Naomi21
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
Dot.: Odp: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Ja miałam podobną sytuację do Ciebie i postąpiłam tak samo. Najśmieszniejsze jest to, że wspominałam o Twojej historii mojemu ówczesnemu TŻ i przysięgał, że z nami tak nie będzie - nie minęło kilka miesięcy, a okazało się, że jednak było identycznie

Często mam chwile, że żałuję, że odeszłam. To taka huśtawka emocjonalna, bo później mam dni z cyklu "nie mogłam postąpić inaczej". Myślę, że to była ciężka decyzja i niewiele kobiet zdecydowałoby się na coś takiego. Wśród moich znajomych wszystkie tego typu historie kończyły się ślubem, to bardzo boli, że inni walczyli o swoje kobiety, a mojemu eksowi chyba kamień z serca spadł, że nie musi się żenić w mało poważnym wieku 31 lat

Cytat:
Napisane przez anabela87 Pokaż wiadomość
Myślę że było mu dobrze ze mną, kochał mnie, ale nie byłam jak to się mówi TĄ kobietą, a na to niestety nic nie poradzę. U mnie minęło już kilka miesięcy i jak narazie nie widzę się w związku na najbliższe kilka lat.
U mnie tak samo Małżeństwa z kimś innym w ogóle sobie nie wyobrażam. Mój były twierdził, że mam parcie na ślub i że wcale mi nie chodzi o niego, ale wcale tak nie było. Marzyłam o tych wszystkich pięknych chwilach, ale chciałam je przeżyć z nim Teraz boję się, że już nigdy nie spotkam kogoś, kto wzbudzi we mnie podobne uczucia.

No nic, damy radę Pozdrawiam
__________________
Książki 2021 98
(2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66)
Naomi21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-12, 11:32   #448
anannke
Zakorzenienie
 
Avatar anannke
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
Dot.: Odp: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Cytat:
Napisane przez Naomi21 Pokaż wiadomość
Ja miałam podobną sytuację do Ciebie i postąpiłam tak samo. Najśmieszniejsze jest to, że wspominałam o Twojej historii mojemu ówczesnemu TŻ i przysięgał, że z nami tak nie będzie - nie minęło kilka miesięcy, a okazało się, że jednak było identycznie

Często mam chwile, że żałuję, że odeszłam. To taka huśtawka emocjonalna, bo później mam dni z cyklu "nie mogłam postąpić inaczej". Myślę, że to była ciężka decyzja i niewiele kobiet zdecydowałoby się na coś takiego. Wśród moich znajomych wszystkie tego typu historie kończyły się ślubem, to bardzo boli, że inni walczyli o swoje kobiety, a mojemu eksowi chyba kamień z serca spadł, że nie musi się żenić w mało poważnym wieku 31 lat



U mnie tak samo Małżeństwa z kimś innym w ogóle sobie nie wyobrażam. Mój były twierdził, że mam parcie na ślub i że wcale mi nie chodzi o niego, ale wcale tak nie było. Marzyłam o tych wszystkich pięknych chwilach, ale chciałam je przeżyć z nim Teraz boję się, że już nigdy nie spotkam kogoś, kto wzbudzi we mnie podobne uczucia.

No nic, damy radę Pozdrawiam

Ja wierzę że dobrze postąpiłyście wiadomo że ten czas po zakończeniu związku jest trudny. Rozstanie nie wynikło z tego że oni was zranili jakimś postępowaniem np zdradą ale po prostu z rozjechania poglądów na życie... a takie rozstania są chyba trudniejsze... ale wierzę że czeka na was wielka miłość i wspaniały kochający prawdziwie dojrzały facet. Odejściem dałyście sobie szansę na stworzenie z nim związku, na szansę poznania go, na zmianę swego życia. Na pewno spotkacie cudownych ludzi na swojej drodze. Trzymam za was kciuki i życzę wam wszystkiego co najlepsze!
__________________
always & forever

nie trzeba być IDEALNYM, żeby IDEALNIE do siebie pasować…
anannke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-12, 15:59   #449
juz_mam_konto
Zadomowienie
 
Avatar juz_mam_konto
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 960
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Cytat:
Napisane przez anabela87 Pokaż wiadomość

Może nie zachowałam się z klasą zostawiając kartkę , ale on wiedział dlaczego to zrobiłam i znał powody ostrzegałam że nie żartuje. Myślał że mam parcie na pierścionek, białą suknię itp. a tu zonk bo przecież zostawiając go pozbawiłam się takiej wizji na najbliższe kilka lat i wcale nie jest mi źle z tym. Chcę kiedyś wyjść za mąż z miłości a nie z litości, wymuszenia, czy słów bo już czas lub że powinniśmy, chcę czuć że dla partnera ten jest to ważne jak dla mnie.
Bardzo ładnie napisane i bardzo dobre podejście. Takie żeby kochać i być kochaną na 100%. O to chodzi.

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------

Cytat:
Napisane przez anabela87 Pokaż wiadomość
Czasem może i myślę co by było gdyby, ale naprawdę to co do mnie mówił zabolało bardziej, bo ja rozumiem gdybym usłyszła konkretny powód dla którego nie moglibyśmy pomyśleć o ślubie, ale nie taki : nie dojrzałem. Dla mnie oznacza to że nie dojrzał również wtedy do żadnego związku , mieszkania wspólnego, seksu i wynikających z niego konsekwencji ( dziecko) dla mnie to nieodpowiedzialne i to przeważyło szale. Bardzo mnie zabolały jego słowa.
Dokładnie. Przecież wy już byliście jak małżeństwo, dziecko mogło się przytrafić w każdej chwili. I co by było wtedy? Stwierdziłby, że nie dorósł, spakowałby manatki? Każda kobieta powinna być tak zdecydowana jak Ty a i jak widać poruszanie tego tematu na dobre wychodzi, bo człowiek wie na czym stoi.

---------- Dopisano o 16:52 ---------- Poprzedni post napisano o 16:50 ----------

Cytat:
Napisane przez Naomi21 Pokaż wiadomość
Wśród moich znajomych wszystkie tego typu historie kończyły się ślubem, to bardzo boli, że inni walczyli o swoje kobiety, a mojemu eksowi chyba kamień z serca spadł, że nie musi się żenić w mało poważnym wieku 31 lat


---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:52 ----------

Cytat:
Napisane przez freelancerka Pokaż wiadomość
Ludzie często chwalą wspólne mieszkanie przed ślubem i identyczne życie jak po ślubie, bez ślubu, bo można się dobrze poznać itd.
Niestety ten kij ma dwa końce i uważam, że tutaj włąśnie to życie bez ślubu jest winne całej sytuacji. Jak w tym powiedzeniu: "Po co kupować krowę, jak mleko ma za darmo?". Mleko tutaj, to nie tylko seks, ale całe to życie jak po ślubie. Sama nie mieszkałam z facetem przed ślubem i nie żałuję, bo po latach utwierdzam się w przekonaniu, że bardzo do siebie pasujemy, zresztą wiedziałam o jego wadach przed ślubem, wspólne mieszkanie nie było potrzebne. Natomiast gdybyśmy mieszkali przed ślubem, to myślę, że też ciężko byłoby mu zdecydować się na ślub, bo sam przyznał, że tego, co najbardziej się obawiał, to były te wszystkie przygotowania, jeżdzenie po rodzinie itd. Więc po co decydować się na ślub, który nic w codziennym życiu nie zmieni, natomiast spowoduje
utrudnienie życia na jakiś czas?
Z tym się zgodzę. Gdyby to był TEN związek to tak czy inaczej by wyszło. A i nie chciałabym faceta, który obawia się takich dupereli jak jeżdżenie po rodzinie, nawet wolałabym, by miał przyjemność z tego, że niedługo będzie miał taką żonkę, ze może ich ugościć i wspólnie się z tego faktu cieszyć. Choć tak jak autorka wolałabym zamieszkać po zaręczynach z jednego prostego powodu - rodzice mniej by się czepiali.
__________________
Pozytywne myślenie wydłuża przyrodzenie!
25.12Tangle Teezer
25.09.2011 olej migdałowy

juz_mam_konto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-16, 20:34   #450
Francesca19
Raczkowanie
 
Avatar Francesca19
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 44
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Cześć dziewczyny,

Ja napiszę co ja zrobiłam w podobnej sytuacji. Doznałam pewnego dnia jakiegoś olśnienia z niebios i zerwałam z moim chlopakiem po 6 latach. Jestem osoba bardzo wrażliwą, i do tej pory (mimo że to JA zerwałam) odchorowuję to rozstanie. Miałam już depresję, napady lęku, paniki itp. Czasem nachodzi mnie myśl, że może powinnam z nim dalej byc. Al e jak przypomnę sobie jego niektóre zachowania i podejście do tematu dzieci, malżeństwa - nie miałabym siły juz walczyc o ten związek.
Jeśli masz na tyle siły w sobie, spróbuj mu wytłumaczyż zwyczajnie że to Cie boli i unieszczęśliwia. Mój nie zrozumiał mimo że plakałam i wręcz wyłam z rozpaczy - więc odeszłam.Pozdrawiam
Francesca19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:31.