2013-11-13, 14:03 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 134
|
Dot.: chrzciny dziecka - konflikt przekonań
Ale czepiacie się tego systemu naprzemiennego, myślę, że to najlepsze do dziecka. Owszem może poza okresem niemowlęcym, ale potem równy kontakt z ojcem i matką jest najlepszy. I nawet w okresie niemowlęctwa ojciec może zabierać dziecko do siebie i się nim w w 100% zająć i także nawiązać z nim więź, dziecko np. pozna także jego zapach, który będzie go uspokajał. Po to są także porody kangurowe czy jakoś tak. A co do mleka, matka może przecież codziennie mu podrzucać odciągnięte mleko. No ale ten okres jest rzeczywiście kontrowersyjny. Ale poza tym myślę, że taki system jest lepszy, niż weekendowy tatuś.
A w przypadku niemowlaka może najlepsze będzie podzielenie urlopu macierzyńskiego na pół, to załatwiałoby także kwestie pracy itd.. Pierwsze pół roku u matki, drugie pół u ojca, oczywiście z częstymi wizytami obu rodziców, aby z obojgiem było blisko. |
2013-11-13, 14:19 | #32 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 2 200
|
Dot.: chrzciny dziecka - konflikt przekonań
Czepiamy się, bo z tego co zrozumiałam, to ojciec chce dziecko zabrać do siebie właściwie zaraz po urodzeniu - bo cóż to jest tydzień po szpitalu. Takie coś nie jest korzystne ani dla dziecka, ani dla matki. Dziecko powinno się wychowywać w stabilnym środowisku, a nie jakieś takie zmiany - tydzień tu, tydzień tam. To nie wyklucza udziału ojca w opiece nad niemowlęciem. Jak pisałam - jeśli ojcu naprawdę zależy na kontakcie z dzieckiem i na jego dobru, może je codziennie odwiedzać i wykonywać wszystkie czynności pielęgnacyjne, opiekować się.
|
2013-11-13, 14:24 | #33 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: tam, gdzie fiordy z ręki jedzą
Wiadomości: 207
|
Dot.: chrzciny dziecka - konflikt przekonań
Cytat:
Autorko, powiedz przyjacielowi że najczęściej w NAV lub w Komunie można się umówić na mekling, czyli mediacje. Rodzice ustalają tam kontakt z dzieckiem, wysokość alimentów itd. Prowadzą to doświadczone osoby, które dbają naprawdę o dobro dziecka. Tylko i wyłącznie. Z tego co pamiętam był to obowiązkowy krok, żeby uzyskać jakiekolwiek świadczenia z NAV, inna klasę podatkową itd, więc w interesie obojga jest tego dopilnowanie. Zabieranie noworodka od mamy tydzień po porodzie to kiepski pomysł, zwłaszcza jeśli maluch jest karmiony piersią. System naprzemienny w Norwegii działa i ma się jak najlepiej, sama mam co do niego mieszane odczucia no ale nie ma co się nad tym rozwodzić. Jeżeli on chce mieć stały kontakt z maluchem po porodzie może np zamieszkać w sypialni gościnnej u swojej ex. Jeśli mają dobry kontakt i nie mają nowych partnerów to nie powinno być problemu, a jej przyda się pomoc przy noworodku. |
|
2013-11-13, 14:56 | #34 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
|
Dot.: chrzciny dziecka - konflikt przekonań
System naprzemienny to porażka. Polecam dowiedzieć się czym jest wdrukowanie.
|
2013-11-13, 15:28 | #35 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: chrzciny dziecka - konflikt przekonań
Trzeba było patrzeć z kim się dziecko tworzy to potem by problemów nie było i nie ma czegoś takiego jak system naprzemienny, przepraszam, dziecko w poniedziałek idzie do szkoł w mieście A u tatusia a we wtorek do miasta/dzielnicy B u mamusi, etc?
Tak czy siak najprawdopodobniej będzie to weekendowy tatuś w porywach do trzech weekendów w miesiącu. Też nie będę chrzcić dziecka ale bym się w łeb popukała bananem gdyby weekendowy ojczulek dziecka wymagał na mnie żebym je ochrzciła, bo on chce. Niestety, nie można podzielić obowiązków nad dzieckiem na pół i nie ma się co czarować - matka zawsze będzie miała tych obowiązków więcej przy takim podziale. Zostawiłabym jej decyzję. To noworodek, matka karmi, matka wyciera pupę, matka wstaje w nocy, matka będzie z nim przez najbliższe miesiące, a gdy dziecko podrośnie dopiero wtedy będziemy widzieć jak się ten zabawny system naprzemienny sprawdzi ---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ---------- A i jeśli ojciec naprawdę dbałby o dobro mojego dziecka, to przyjąłby do wiadomości fakt że czy chcę czy nie, miejsce noworodka jest u matki (i u ojca, jeśli jest obok), a nie w domu ojca tydzień po porodzie, bo on tak chcę. I zaakceptowałby również fakt jaką decyzję podejmę w kwestii religijnego wychowania dziecka, bo tak czy siak najprawdopodobniej dziecko będzie mieszkać ze mną. |
2013-11-13, 15:41 | #36 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: chrzciny dziecka - konflikt przekonań
ale odbieglismy od tematu...
jak bym byla ojcem to bym lache polozyla na ten chrzest,jak chce to niech chrzci dzieciaka ale beze mnie,jak chce to niech zaprasza moich rodzicow ale niech nie wymaga ze ja to zrobie jak mnie takie cyrki jak chrzest nie interesuja. w przyszlosci jak bedzie wladza naprzemienna w moim tygodniu dziecko nie bedzie chodzilo do kosciola i niech nikt nie wymaga zebym do kosciola szla na chrzest czy w przyszlosci inne uroczystosci rodzinne. gdy dziecko by doroslo na tyle aby rozumialo o czym jest gadka wytlumaczylabym ze ja nie wierze w boga i nie lubie chodzic do kosciola bo nie widze sensu w modleniu sie do figurek i tyle. |
2013-11-13, 15:48 | #37 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 266
|
Dot.: chrzciny dziecka - konflikt przekonań
Cytat:
Mam jeszcze pytanie: czy jest określona maksymalna odległość w jakiej mogą mieszkać od siebie rodzice? Chodzi mi np: o kwestię szkoły. Chyba dziecko nie chodzi raz do jednej, a raz do innej. |
|
2013-11-13, 16:13 | #38 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 542
|
Dot.: chrzciny dziecka - konflikt przekonań
Odniosłam wrażenie że kolega to taki typ człowieka który zawsze musi postawić na swoim. Jak mu tak zależy na dziecku to nie było by chyba dla niego katorgą odwiedzać je codziennie. Zarówno dla dziecka jak i dla matki lepiej jest aby na początku byli razem.
Ja w ogóle jestem przeciwniczką zajmowania się dziećmi na przemian że dziecko jest tydzień u mamy a tydzień u taty. Moim zdaniem dziecko powinno mieś dom. Oczywiście uważam również że dziecko powinno mieć jak najczęstszy kontakt z drugim rodzicem. |
2013-11-13, 16:15 | #39 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 142
|
Dot.: chrzciny dziecka - konflikt przekonań
Gdy dzieciak dorośnie to niech sam zdecyduje w co chce wierzyć.
Cytat:
Edytowane przez natka 94 Czas edycji: 2013-11-13 o 16:18 |
|
2013-11-13, 16:17 | #40 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 736
|
Dot.: chrzciny dziecka - konflikt przekonań
Cytat:
Rodzice w swoim galopie po sprawiedliwą opiekę zapomnieli chyba, że tak naprawdę to nie chodzi o nich, ale o dziecko. I na serio chyba ogłupieli oboje, jeśli chcą noworodka przenosić sobie radośnie co tydzień z domu do domu, ze środowiska do środowiska. Zafundują dziecku zaburzenia emocjonalne na starcie. Problem chrztu jest tutaj zupełnie na dalszym miejscu. Prawdziwym problemem jest ich pomysł na wychowanie. |
|
2013-11-13, 16:17 | #41 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: chrzciny dziecka - konflikt przekonań
Cytat:
|
|
2013-11-13, 16:20 | #42 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Habana
Wiadomości: 1 305
|
Dot.: chrzciny dziecka - konflikt przekonań
Cytat:
|
|
2013-11-13, 17:08 | #43 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Z daleka ;)
Wiadomości: 460
|
Dot.: chrzciny dziecka - konflikt przekonań
Biedne dziecko...
|
2013-11-13, 17:48 | #44 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: chrzciny dziecka - konflikt przekonań
Cytat:
Nikt ich nie przezywal, nie nabijal sie, normalnie byly dziewczyny traktowane tylko na religię nie chodzily. W dodatku to żaden argument - wszystkie dzieci są ochrzczone wiec i moje musi byc, zeby przypadkiem ktoś na nie krzywo nie spojrzal. Masakra. W kazdym aspekcie zycia jestescie takimi konformistkami?
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
|
2013-11-13, 18:07 | #45 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: chrzciny dziecka - konflikt przekonań
Cytat:
dziecko źle znosi mieszane wychowanie,dlatego uważam,że kolezanka powinna zacząc od tego,aby urodzić dziecko w polsce.pomoże to uniknąć jej wielu problemów w późniejszym czasie,bo coś czuje,że tatus będzie robił jej wiele problemow
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę *** Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu. *** Jestem jak dziki Mustang. Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja. |
|
2013-11-13, 18:19 | #46 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: chrzciny dziecka - konflikt przekonań
Cytat:
Edit.: Przypomniałam sobie, że znam tez aktualne postanowienie o udzieleniu zabezpieczenia w przedmiocie kontaktów ojca z dzieckiem w wieku też przedszkolnym, w którym ojciec spędza praktycznie taką samą liczbę godzin z dzieckiem w ciągu dnia - poza miejscem zamieszkania dziecka, co mieszkająca z nim matka. W sumie biorąc pod uwagę, że dziecko sypia praktycznie 10 h na dobę, to ojciec spędza z dzieckiem więcej czasu. No, ale to jest jak na razie udzielenia zabezpieczenia w przedmiocie kontaktów, zobaczymy, co będzie dalej..
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... Edytowane przez wika82 Czas edycji: 2013-11-13 o 18:25 Powód: dopisek |
|
2013-11-13, 19:07 | #47 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 452
|
Dot.: chrzciny dziecka - konflikt przekonań
Może chodziło o dziwacznie pojętą opiekę równoważną, bo z naprzemienną jeszcze się nie spotkałam. Trzeba by się zastanowić jak takie orzeczenie ma się do Konwencji o prawach dziecka, gdzie zamiast sprawować naprzemienną opiekę w miejscu zamieszkania dziecka, jest ono wydawane jak przedmiot między rodzicami. Taki system jest konfliktogenny i obciążający dla dziecka. Nawet jeśli rodzice będą spędzać z dzieckiem po tyle samo czasu, obawiam się, że to nie będzie współdziałanie, ale wydzieranie sobie "przesyłki" z rąk do rąk.
|
2013-11-13, 19:18 | #48 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: chrzciny dziecka - konflikt przekonań
Cytat:
Chodziło mi o to, że w praktyce jest właśnie takie wydzieranie sobie dziecka z rąk do rąk, zwłaszcza że strony są nastawione do siebie wrogo.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
|
2013-11-13, 19:40 | #49 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 24
|
Dot.: chrzciny dziecka - konflikt przekonań
Ja współczuję temu dziecku, będzie miało pod górkę w życiu... tylko dlatego, że rodzice nie są razem.
Ale jednak bardzo mocno wierzę, że rodzice jednak się jakoś dogadają i jakoś się ułoży. |
2013-11-13, 21:07 | #50 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: chrzciny dziecka - konflikt przekonań
Cytat:
Gdyby mi ktos odbieral noworodka, to byloby to dla mnie jak odrywanie kawalka mnie. Straszny bol. Co czuje dziecko w takiej sytuacji, to mogę sobie tylko wyobrazić Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
2013-11-13, 21:40 | #51 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: chrzciny dziecka - konflikt przekonań
Cytat:
jednak mam wrażenie,że egoistyczny "tatuś"traktuje dziecko jako zabawkę i zachciankę,a nie jako żywą istotę,która ma potrzeby
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę *** Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu. *** Jestem jak dziki Mustang. Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja. |
|
2013-11-13, 23:55 | #52 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: chrzciny dziecka - konflikt przekonań
wracając do tematu
osobiście uważam, że chrzest nie ma nic do rzeczy i na miejscu faceta bym się zgodziła - to, że ktoś tam będzie miał chrzest katolika z niego nie uczyni a już właszcza nie powinno uczynić w oczach ateisty (no bo dla ateisty chrzest nic nie znaczy). Zresztą - chyba zdecydowana większość polskich ateistów chrzest ma za sobą i jakoś im to na poglądy nie wadzi. Dla świętego spokoju bym odpuściła. Niech sobie robią ten chrzest jak chcą i już. Wiem - okropne, zwiększanie statystyk kościoła itd. No ale mi to naprawdę aż tak powiewa że aż mnie nie obchodzi.
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
2013-11-14, 08:09 | #53 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: tam, gdzie fiordy z ręki jedzą
Wiadomości: 207
|
Dot.: chrzciny dziecka - konflikt przekonań
Nie orientuję się na 100% ale z tego co wiem, system naprzemienny działa wtedy, kiedy rodzice mieszkają blisko siebie, w tej samej miejscowości itp. Zaleca się, żeby ze względu na dobro dziecka rodzice nie przeprowadzali się zbyt daleko od siebie. Nie jest to nakaz, ale silne zalecenie. Na każdym kroku jest podkreslane, że dziecko ma jak najmniej ucierpieć na rozstaniu rodziców, że nie powinno się wyrywać dziecka ze środowiska w którym się wychowywało do tej pory. I faktycznie ludzie mają tutaj trochę inną mentalność. Nie grają dziećmi na taką skalę, jak robi się to np w PL. W interesie obojga jest się dogadać, chociażby żeby otrzymać pomoc socjalną na dziecko i korzystniejszą klasę podatkową. Bez dokumentu, że opieka nad dzieckiem jest ustalona i rodzice się dogadali nic nie można załatwić.
|
2013-11-14, 08:28 | #54 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: chrzciny dziecka - konflikt przekonań
Cytat:
|
|
2013-11-14, 09:41 | #55 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: chrzciny dziecka - konflikt przekonań
Cytat:
Oboje ustalili czas spędzany z dzieckiem. Z tego, co zrozumiałam matce przeszkadza jedynie brak zgody na chrzciny, a nie, że będzie musiała wydać ojcu dziecko tydzień po narodzinach. Są zgodni, co do sposobu opieki, który wszystkim innym osobom nie wyłączając mnie wydaje się złym pomysłem.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
|
2013-11-14, 11:14 | #56 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: chrzciny dziecka - konflikt przekonań
Ciekawe na ile ustalili, a na ile dziewczynie przedstawiono listę rządań
Wysłane z mojego GT-I9300
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę *** Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu. *** Jestem jak dziki Mustang. Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja. |
2013-11-14, 11:21 | #57 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: chrzciny dziecka - konflikt przekonań
Eee...pewnie już po jednej nocy tatuś by noworodka odwiózł do domu
|
2013-11-14, 11:45 | #58 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 551
|
Dot.: chrzciny dziecka - konflikt przekonań
Pytanie jest o chrzest, a wy się uczepiłyście systemu naprzemiennego
Dobry czy nie, matce pasuje - gdyby miała problem to by autorka o tym wspomniała. Poza tym fakt opieki i tak sie zrewiduje jak dziecko przyjdzie na świat i pewnie się kilka razy zmieni... O ile również uważam,że nie powinno być tego systemu w okresie niemowlecym to nie dopowiadam sobie jak to biedna dziewczyna musiala sie na to zgodzić,dostała żadania i niedługo pewnie okaże się,że strasznie przez to cierpi i w ogóle... Dajcie spokój - dziecko się jeszcze nawet nie urodziło. Problem był z chrztem,ale widze że połowicznie rozwiązany i facet się ugiął współczuje mu bo rownież uważam za głupote chrzczenie dziecka no ale żyjemy w takim świecie jakim zyjemy i wiem,że sama będą toczyła wojny z rodziną o to... Zamiast nagadywać na strasznego faceta i niemądrą dziewczynę skupiłybyście się na doradzeniu Ja autorko doradze Ci byś porozmawiała z panem i podsuneła artykuły o wartości obecności matki w tym okresie dla niemowlaka, oraz niech facet zapyta się również pielęgniarek ze szkoły rodzenia co będzie najlepsze dla dziecka w takim wypadku. Myśle,że to mu wystarczy by to inaczej rozplanować
__________________
|
2013-11-14, 12:38 | #59 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: chrzciny dziecka - konflikt przekonań
|
2013-11-14, 13:03 | #60 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: chrzciny dziecka - konflikt przekonań
W sumie, to jeszcze nie wiadomo, czy matce uda się karmić dziecko piersią. Wiem, że jak się chce i bla bla bla, ale znam osobiście koleżankę, która chciała karmić piersią, a niestety mimo korzystania z poradni laktacyjnej nie dała rady.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:13.