Objawy jak ciąża, a w sumie może to depresja?

[witrynka]

Nie bardzo wiem, co mam ze sobą zrobić. Gdzie się podziać. Od śmierci kogoś dla mnie bardzo ważnego mój świat stał się bezcelowy. Reszta mojej rodziny tez przechodzi ciezki czas. Odsunełam sie od przyjaciol. Zerwałam z chłopakiem, z ktorym miesiac temu ostatni raz spałam. Tutaj też zaczyna się mój problem. Wiem, ze zabezpieczylismy sie, ale czy caly czas mielismy gumkę?
Dzień po zblizeniu dostałam okres. Normalny. Więc prawdopodobnie były to dni niepłodne. Nie mam zawsze regularnie okresu jest to jakis rozstrzal kilku dni, ale dostajac okres dzien po, raczej wiem, ze prawdopodobieństwo jest nikłe. Rozstałam sie z nim bo chcialam wiekszosc czasu spedzac sama.

Zaczeły mi wypadac włosy, stalam sie agresywna w pracy i na uczelni. Nie umiałam panowac nad gniewem. Moi przyjaciele zaczeli to zauwazać i nie mialam ochoty juz z nimi spedzac czasu.
Po dwoch tygodniach od stosunku doszlam do wniosku, ze moze moje stany sa spowodowowane jakąś tam możliwością zajścia, więc zrobilam test. Wyszedł negatywny. Ale i to nie daje mi do dziś spokoju, spędzam godziny na szukaniu w internecie informacji o tym, jak powinien wyglądać śluz owuacyjny, wkręcam sobie że mój nie jest prawidłowy - albo nie wkręcam - sama nie wiem. Zaczeły mi wychodzić pryszcze na twarzy, jestem podenerwowana, przytyłam 6 kg, nie jem nic a wieczorem mam napad glodu.
Mam prawie 24 lata i nie bardzo wiem, dokad to zmierza. Popadłam chyba w paranoje, szukam informacji, że test ciazowy wcale nie jest prawdomówny, ze skoro 1 dzien spoznia mi sie okres kolejnego miesiaca to jest to coś nie tak. Odczuwam pieczenie i czasem swędzenie, może po prostu mam tam zapalenie. Krzyczę na ludzi i od kilku dni zamknelam sie w pokoju. Nie chce z nikim gadać, udaję że wszystko jest ok przed rodziną, ale nie umiem już. Mam skurcze w łydkach, czesto mi sie ciezko łapie oddech, czuje uklucia przy sercu, nie mogę spać, szybko się denerwuje i nie mogę skupić na konkretach. Płaczę, bo co innego mam robic? czesto jestem sama w domu, wtedy jeszcze bardziej sie martwie, sprawdzam ciagle tylko te strony internetowe, jakie sa oznaki ciąży i czy jest prawdopodobne, że w niej jestem. Do ginekologa boję się iść, do psychologa też. Ale jak nie dostanę okresu to też nie wiem, czy to z nerwów, ktore ciaglę mam czy dlatego, że jestem w ciąży. I pewnie wkręcam sobie to, że mnie mdli, bo z głodu czesto mdli a nic jeszcze nie jadłam.
Szukałam w internecie informacji o tym, czy moze jest to depresja czy może to być ciąża, jednak nie znalazlam nic, wszedzie tylko informacje o depresji w ciąży. Ale ja chyba albo jedno, albo drugie przeżywam.
Co to może być? Nie wykluczam ciaży, 1 dzień spóźnia mi sie drugi okres (pierwszymialam dzien po stosunku), ale objawy nie wiem czy nie są wyolbrzymiane przeze mnie, wiadomo jak ktos chce to sobie wszystko wkreci. Może to po prostu depresja spowodowana śmiercia bliskiej osoby?

[ladymezmerize]

Okres może się spóźniać też z nerwów, a te objawy, które opisujesz, to właśnie nerwy.
Musisz się uspokoić, bo wkręcanie na siłę jeszcze pogorszy sytuację.
Psycholog a tym bardziej ginekolog i zrobienie USG będzie okej, może być też tak, że coś się dzieje a przyczyną spóźnienia okresu nie jest ciąża tylko jakaś zmiana, którą lepiej wykryć. Ale skoro mówisz, że masz nie regularny okres, to przez nerwy również może się opóźniać. Nie martw się!
Koniecznie zgłoś się do lekarza.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Skoro okres wystapil dzien po stosunku, to raczej nie ma szans - nie martw sie. I nie martw sie jak okres Ci sie bedzie spoznial lub rozreguluje sie - to reakcja organizmu na stres, ktory przechodzisz. Wypadajace wlosy tez sa tego oznaka, skurcz w lydkach rowniez i te inne objawy, ktore opisalas - sa na tle nerwowym.

Moze warto byloby zasiegnac pomocy specjalisty - terapeuty? Smierc bliskiej osoby, to bardzo ciezkie doswiadczenie.

[witrynka]

Też mi się to wydaję aż niemozliwe, ale zawsze byłam taka opanowana, a od jakiegoś czasu nie mogę nawet prostych czynnyości wykonywać. Boje się komukolwiek prosto w oczy powiedzieć o problemie, najpierw zadzwonie chyba na telefon zaufania, do psychologa.

[Lexie]

Moim zdaniem to co opisujesz to nie są żadne objawy ciąży, tylko objawy ostrego stresu i PMS-u jednocześnie. Poczekaj spokojnie na okres, a po nim idź do gina, bo swędzenie pewnie oznacza jakąś infekcję (przed okresem zmienia się ph w pochwie i wszelkie zapalenia są bardziej odczuwalne, stąd pieczenie/swędzenie często wtedy się pojawia/nasila).

Co do stresu, psycholog może pomóc. Ale też polecam zainteresowanie się technikami relaksacji, może poczytaj o metodzie TRE albo o treningu Jacobsona (tu można go pobrać za darmo - http://relaksacja.pl/do_pobrania_za_darmo.html ). Jest też trening Shulza i wiele osób uważa go za skuteczniejszy, ale by go idealnie przeprowadzić trzeba kilku tygodni uczenia się kolejnych etapów . Ale też można stosować, tylko pewnie jakieś skrócone wersje.

[KrwawaMary86]

Napisane przez witrynka

Nie bardzo wiem, co mam ze sobą zrobić. Gdzie się podziać. Od śmierci kogoś dla mnie bardzo ważnego mój świat stał się bezcelowy. Reszta mojej rodziny tez przechodzi ciezki czas. Odsunełam sie od przyjaciol. Zerwałam z chłopakiem, z ktorym miesiac temu ostatni raz spałam. Tutaj też zaczyna się mój problem. Wiem, ze zabezpieczylismy sie, ale czy caly czas mielismy gumkę?
Dzień po zblizeniu dostałam okres. Normalny. Więc prawdopodobnie były to dni niepłodne. Nie mam zawsze regularnie okresu jest to jakis rozstrzal kilku dni, ale dostajac okres dzien po, raczej wiem, ze prawdopodobieństwo jest nikłe. Rozstałam sie z nim bo chcialam wiekszosc czasu spedzac sama.

Zaczeły mi wypadac włosy, stalam sie agresywna w pracy i na uczelni. Nie umiałam panowac nad gniewem. Moi przyjaciele zaczeli to zauwazać i nie mialam ochoty juz z nimi spedzac czasu.
Po dwoch tygodniach od stosunku doszlam do wniosku, ze moze moje stany sa spowodowowane jakąś tam możliwością zajścia, więc zrobilam test. Wyszedł negatywny. Ale i to nie daje mi do dziś spokoju, spędzam godziny na szukaniu w internecie informacji o tym, jak powinien wyglądać śluz owuacyjny, wkręcam sobie że mój nie jest prawidłowy - albo nie wkręcam - sama nie wiem. Zaczeły mi wychodzić pryszcze na twarzy, jestem podenerwowana, przytyłam 6 kg, nie jem nic a wieczorem mam napad glodu.
Mam prawie 24 lata i nie bardzo wiem, dokad to zmierza. Popadłam chyba w paranoje, szukam informacji, że test ciazowy wcale nie jest prawdomówny, ze skoro 1 dzien spoznia mi sie okres kolejnego miesiaca to jest to coś nie tak. Odczuwam pieczenie i czasem swędzenie, może po prostu mam tam zapalenie. Krzyczę na ludzi i od kilku dni zamknelam sie w pokoju. Nie chce z nikim gadać, udaję że wszystko jest ok przed rodziną, ale nie umiem już. Mam skurcze w łydkach, czesto mi sie ciezko łapie oddech, czuje uklucia przy sercu, nie mogę spać, szybko się denerwuje i nie mogę skupić na konkretach. Płaczę, bo co innego mam robic? czesto jestem sama w domu, wtedy jeszcze bardziej sie martwie, sprawdzam ciagle tylko te strony internetowe, jakie sa oznaki ciąży i czy jest prawdopodobne, że w niej jestem. Do ginekologa boję się iść, do psychologa też. Ale jak nie dostanę okresu to też nie wiem, czy to z nerwów, ktore ciaglę mam czy dlatego, że jestem w ciąży. I pewnie wkręcam sobie to, że mnie mdli, bo z głodu czesto mdli a nic jeszcze nie jadłam.
Szukałam w internecie informacji o tym, czy moze jest to depresja czy może to być ciąża, jednak nie znalazlam nic, wszedzie tylko informacje o depresji w ciąży. Ale ja chyba albo jedno, albo drugie przeżywam.
Co to może być? Nie wykluczam ciaży, 1 dzień spóźnia mi sie drugi okres (pierwszymialam dzien po stosunku), ale objawy nie wiem czy nie są wyolbrzymiane przeze mnie, wiadomo jak ktos chce to sobie wszystko wkreci. Może to po prostu depresja spowodowana śmiercia bliskiej osoby?

A dlaczego boisz się iść do specjalistów, którzy mogą Ci pomóc? Wg mnie w ciąży nie jesteś a wszystkie Twoje objawy są wynikiem dużego stresu. Jeżeli po śmierci bliskiej Ci osoby nie możesz dojść do siebie to jak najbardziej może być depresja, ale mogą to być inne zaburzenia psychiczne i tylko lekarz psychiatra (lub psycholog) jest w stanie stwierdzić co Ci jest. Jeśli podejrzewasz mimo wszystko, że jesteś w ciąży to zrób drugi raz test ciążowy (2 testy pod rząd raczej się nie mylą) albo idź na badanie z krwi na obecność betaHCG. Umów się na wizytę do psychologa, bo depresja sama nie przejdzie i im szybciej podejmiesz leczenie tym krócej będzie ono trwać.

[Gwiazdeczka1978]

Moze masz niedobór magnezu? Skurcze, poddenerwowanie mogą byc takze efektem tego. Do tego PMS, ogólny dół, czesty w jesien, zwłaszcza jak są powody.

[Individualist]

Zyjesz w stresie i to odbija się na Twoim organizmie. Rozumiem że jest Ci ciężko ale zamykanie się w sobie i odtracanie ludzi nie wyjdzie Ci na dobre. Proponuje udać się mimo wszystko do lekarza ginekologa, jeśli to nie ciąża to na badania do ogólnego. Myślę że psychologa też nie powinnaś wykluczyć.

[karolinawitus]

dziewczyny, jak się dokładnie przyjrzeć, to każdy zbliżający się okres ma objawy dokładnie takie, jak ciąża, więc radzę nie panikować, tylko obserwować swoje ciało: tempka, śluz, szyjka i będziecie spokojniejsze

[Malla]

witrynka - masz 24 lata, więc powinnaś już wiedzieć, że ciążę można wykryć za pomocą badania krwi, które jest dokładniejsze niż test apteczny i bardziej skuteczne od testu internetowego.

Z pozostałymi dolegliwościami też radzę udać się do lekarza. Wykonanie podstawowych badań diagnostycznych nie zaszkodzi, choć na ich wyniki mocno wpłynie stres, jakiemu jesteś teraz poddawana. Bardzo mi przykro z powodu utraty bliskiej osoby, ale nie wiem, jaki cel ma założenie tego wątku. Niespecjalnie radzisz sobie z tym, co się teraz w Twoim życiu dzieje. Lepiej spędzić czas na zarejestrowaniu do psychologa niż podliczaniu słupków "ilość komentarzy o ciąży", "ilość komentarzy o braku ciąży".

Napisane przez karolinawitus

dziewczyny, jak się dokładnie przyjrzeć, to każdy zbliżający się okres ma objawy dokładnie takie, jak ciąża, więc radzę nie panikować, tylko obserwować swoje ciało: tempka, śluz, szyjka i będziecie spokojniejsze

Ma obserwować szyjkę macicy?

[witrynka]

ok juz wszystko wrocilo do normy, okres jest, troche sie uspokoiłam. dziekuje za wszystkie odpowiedzi!

[slodka0018]

Założyłas praktycznie drugi taki sam wątek , w pierwszym napisali Ci że w ciąży nie jesteś masz 24 lata a panikujesz strasznie . . .nie każde objawy złego samopoczucia to oznaka ciąży . . . No proszę