Polecamy:

Maggie93 · 2013-11-28, 22:57

BYŁAM I ZOBACZYŁAM!

Cytat:

Napisane przez isa666

Ciekawe jak tam Maggie, ona to zobaczy na żywo

Cytat:

Napisane przez _zolza

będę jej wyglądać na trybunach

obiecała, że pomacha

No nie było do czego machać, siedziałam przy narożniku, nisko, tuż przy trawie, żadnych kamer..
Ale nawet mi się moje miejsce podobało, wszystko całkiem nieźle było widać

Cytat:

Napisane przez isa666

Jak wrażenia po wczorajszym meczu? Ja na początku myślałam, że umrę z nudów, dopiero to czerwo Ramosa trochę mnie rozbudziło (ale też zaskoczyło mnie, że od razu wypad z boiska za taki faul

).
No, ale że wygramy 4-1 grając w 10. to jestem w wielkim szoku, bo gra Realu nie porywała (ciut lepiej było w 2. połowie, ale pierwsza zdecydowanie do zapomnienia). Turcy chyba też mieli gorszy dzień, bo im to się akcje już zupełnie nie kleiły, a strzały wybitnie leciały w kosmos

Cytat:

Napisane przez _zolza

Szczerze mówiąc po czerwie dla Ramosa stwierdziłam, że jest po meczu i zaczęłam grać w karty na telefonie

ale wiele nie straciłam, bo nuda była

opamiętałam się w drugiej połowie i nie żałuję

szału nie było, ale jak na zespół, który gra bez jednego zawodnika prezentowali się przyzwoicie. Goli się nie spodziewałam, a tu aż 3 jeszcze wpadły

Galata była słabiutka, no zaskoczyli mnie niemiło.
Cieszę się, że bez Krysi da się grać i strzelać gole

Maggie czekamy

Dobre podsumowanie, nie będę się więc za bardzo o meczu rozpisywać. Gdyby nie to, że nie mogłam się przestać ekscytować, że jestem na Santiago i paczam na chłopaków, na których do tej pory tylko przez "szybkę" paczać mogłam ...może nawet poczułabym się nieco zawiedziona

Aaaale na szczęście atmosfera stadionu robi swoje, jest ogromny, taki majestatyczny wręcz

Zimno było wczoraj strasznie, wiatr piździł i chyba nawet temperatura spadła do -2. Od 19:30 można było wchodzić na stadion, przy bramkach rozdawali maski z twarzą Krysi (w ramach wsparcia, na odwrocie było napisane o co cho i żeby wyciągnąć tę maskę w 7. i 77. minucie), a na krzesełkach dodatkowo były białe kartki "Ronaldo 7" jak na jego koszulce. Potem wiadomo, cykanie miliarda fotek i takie tam. Jak chłopcy wyszli na rozgrzewkę to zrobiła się wrzawa na trybunach, a oni tak pięknie to olewali

O, a zawodnicy Galatasaray jacyś spięci się wydawali, akurat trenowali tuż przed moim nosem i widać było jakieś nieporozumienia.
Grupa (na oko ze stu) tureckich kibiców na samej górze zaczęła śpiewać i krzyczeć i bębnić na długo przed meczem i trzeba im przyznać, że do końca to właśnie ich było słychać najbardziej i najczęściej. O właśnie, coś co mnie bardzo zaskoczyło, to fakt, że mimo wszystko było dość cicho. Co kilka minut znikąd pojawiały się jakieś krótkie przyśpiewki, wszyscy podchwytywali i robiło się pięknie, ale po kilkunastu sekundach znowu cisza. Gość, który bębnił dla Królewskich jakiś taki niemrawy. Dla porównania, kiedy Atletico gra u siebie mecz, nieprzerwane śpiewy kibiców słychać w dzielnicy oddalonej o dobrych parę kilometrów

Większość kibiców zeszła się dość późno, stadion był naprawdę pełny dopiero koło 10. minuty meczu.
Pierwsza połowa, jak same widziałyście, nie przysporzyła zbyt wielu wrażeń. Di Maria był beznadziejny i wszystko partaczył. Cała ekipa wydawała się zagubiona, jakby nie byli w stanie stworzyć żadnej konkretnej akcji bez Ronaldo.
A potem Ramos dostał czerwień

Oj wkurzyłam się. Nie dość, że odkąd się z Pilar trzyma, to mu widocznie inne rzeczy w głowie siedzą, bo poziom jego gry zdecydowanie spadł, to jeszcze on śmie z boiska w 26. minucie złazić jak ja tu specjalnie przyjechałam, żeby móc się nim zachwycać

nie ma wyjścia, muszę iść na inny mecz jeszcze!
W 37. wreszcie Garethowi się udało trafić z wolnego, a tu kilkadziesiąt sekund później zonk, Drogba ładnie podał do kolegi i się wyrównało. Tysiące ludzi z rozdziawionymi paszczami - bezcenne

Druga połowa zupełnie inna (Bogu dzięki). Di Maria zdobył gola, ale i tak wydaje mi się, że Benz lub Morata spisaliby się lepiej na jego miejscu. Za to Arbeloa pokazał się z bardzo dobrej strony i jakoś trzymał to wszystko w kupie. Kibice ożywili się w sumie dopiero koło trzeciego gola, ludzie wymagają porządnego spektaklu

W 77. minucie rzeczywiście fajnie to wyglądało jak wszyscy wyciągnęli maski Crisa i zaczęli krzyczeć i śpiewać na jego cześć

Milutko

Chwilę potem Isco się zakręcił zakręcił i ustrzelił czwartego gola.
O, był jeszcze taki śmieszny moment jak ktoś wypuścił taki różowy balonik i on turlał się po murawie i większość zawodników tylko spojrzała, ale go zignorowała, ale doleciał do Marcelo, ten go złapał i uśmiercił korkiem

Biedny Iker marzł stojąc w tej swojej brameczce, co chwilę sobie skarpetki podciągał, podskakiwał, rękami machał..

No i już, końcowy gwizdek, panowie się pościskali, pomachali do widowni, jakieś wymiany czy rzuty koszulek (Iker i Drogba na pewno) też były i tyle.

Epopeja jak sto tysięcy mi wyszła!
Dorzucam zdjęcia: chociaż łapy mi się trzęsły i darłam się co chwilę, więc jakieś boskie nie są

https://plus.google.com/photos/10648...09818780774769

_zolza · 2013-11-28, 23:23

Cytat:

Napisane przez Maggie93