Pies utrudnia mi bycie w związku - Strona 18 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-12-23, 23:59   #511
Mirrranda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 1 168
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez Pestka88 Pokaż wiadomość
Nie był. Ale nie wszystkie psy śpiące w budzie są
Wiem. Buda ok. Ale łańcuch to porażka.
Mirrranda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-24, 00:11   #512
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Ja nie rozumiem tego "to tylko pies". Pozostaje mi się cieszyć, że mój TŻ, który nie ma doświadczenia z psami jest na maksa pozytywnie nastawiony do moich potworów, a jeden adoptowany pies był potwornym lękliwym dzikusem na początku. TŻ wie, że przeprowadzę się do niego z psami, że jednego psa on najpierw weźmie (przeprowadzka zagranicę), że psy są ważne i że będziemy domem, który zawsze pomoże zwierzeciu i domem pełnym psów.

Mama mojego TŻ wysyła mi zdjęcia szelek do samochodu i transporterów "dla księżniczek", pytając, który chcę na Gwiazdkę i wszyscy zawsze się dopytują, czy dziewczynki są odpowiednio zabezpieczone na mój wyjazd do USA.

Moje psy mają takie ogromne szczęście. Są kochane, akceptowane, mogą na mnie liczyć i właśnie zaraz będę pakować im prezenty na Święta.

Pies ma emocje, pies odczuwa, pies kocha. Jak moje psy mają z czymś problem, to ja mogę być zmęczona, sfrustrowana, ale nigdy ich nie zawiodę i nie wybiorę rozrywki nad ich dobrostan.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-24, 00:16   #513
LoveMessages
Zakorzenienie
 
Avatar LoveMessages
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 6 309
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Pies jest jak dziecko, można sobie zrobić wakacje od niego (tak jak od dziecka), ale nie na długo i nie zbyt często. Nie czytałam wszystkich odpowiedzi autorki, ale z tego co wyczytałam uważam, że powinna wypracować jakiś kompromis z swoim facetem.

Ja osobiście nie mogłabym być z człowiekiem, który psów nie lubi i nie chce ich mieć. Jednak z takim co je ma i nie wychowuje również nie. Psa trzeba szkolić od małego posłuszeństwa by potem nie było takich historii, że kogoś pogryzł itd

U mnie w domu pierwszy wita się pies bo jest pierwszy przy drzwiach. W ogóle mi to nie przeszkadza. Co innego gdy Tż zaczyna przeginać z przytulaniem wtedy mu mówię, że ja bym wolała być przytulona w tym momencie. Jak nie działa to odsyłam psa i koniec czułości (mam ten plus, że pies słucha bardziej mnie).

Autorko musicie pogadać i wyjaśnić sobie, że pierwsza jesteś Ty w waszym związku a sama jako zadanie domowe postaraj się nawiązać kontakt z psem (idź z nim na spacer, naucz jakiś tricków) to powinno zadziałać pozytywnie.
LoveMessages jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-24, 00:16   #514
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
Ja nie rozumiem tego "to tylko pies". Pozostaje mi się cieszyć, że mój TŻ, który nie ma doświadczenia z psami jest na maksa pozytywnie nastawiony do moich potworów, a jeden adoptowany pies był potwornym lękliwym dzikusem na początku. TŻ wie, że przeprowadzę się do niego z psami, że jednego psa on najpierw weźmie (przeprowadzka zagranicę), że psy są ważne i że będziemy domem, który zawsze pomoże zwierzeciu i domem pełnym psów.

Mama mojego TŻ wysyła mi zdjęcia szelek do samochodu i transporterów "dla księżniczek", pytając, który chcę na Gwiazdkę i wszyscy zawsze się dopytują, czy dziewczynki są odpowiednio zabezpieczone na mój wyjazd do USA.

Moje psy mają takie ogromne szczęście. Są kochane, akceptowane, mogą na mnie liczyć i właśnie zaraz będę pakować im prezenty na Święta.

Pies ma emocje, pies odczuwa, pies kocha. Jak moje psy mają z czymś problem, to ja mogę być zmęczona, sfrustrowana, ale nigdy ich nie zawiodę i nie wybiorę rozrywki nad ich dobrostan.
Więcej takich ludzi, a mniej będzie cierpienia w psich sercach .
Też właśnie mojej księżniczce pakuję prezent i martwię się o nią, bo się rozchorowała pod wieczór trochę.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-24, 00:19   #515
LoveMessages
Zakorzenienie
 
Avatar LoveMessages
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 6 309
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
Ja nie rozumiem tego "to tylko pies". Pozostaje mi się cieszyć, że mój TŻ, który nie ma doświadczenia z psami jest na maksa pozytywnie nastawiony do moich potworów, a jeden adoptowany pies był potwornym lękliwym dzikusem na początku. TŻ wie, że przeprowadzę się do niego z psami, że jednego psa on najpierw weźmie (przeprowadzka zagranicę), że psy są ważne i że będziemy domem, który zawsze pomoże zwierzeciu i domem pełnym psów.

Mama mojego TŻ wysyła mi zdjęcia szelek do samochodu i transporterów "dla księżniczek", pytając, który chcę na Gwiazdkę i wszyscy zawsze się dopytują, czy dziewczynki są odpowiednio zabezpieczone na mój wyjazd do USA.

Moje psy mają takie ogromne szczęście. Są kochane, akceptowane, mogą na mnie liczyć i właśnie zaraz będę pakować im prezenty na Święta.

Pies ma emocje, pies odczuwa, pies kocha. Jak moje psy mają z czymś problem, to ja mogę być zmęczona, sfrustrowana, ale nigdy ich nie zawiodę i nie wybiorę rozrywki nad ich dobrostan.
Super, że zabieracie psy z sobą. Pies jest na całe jego życie i wyjazd nie może być powodem do jego oddania itp. Ja sama również zabrałam psa do kraju gdzie jego rasa jest nieakceptowana. Nie jeden właściciel by odpuścił tony formalności i zezwoleń i poprostu go oddał.
LoveMessages jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-24, 00:32   #516
Mirrranda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 1 168
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Fajnie wiedzieć, że nie jestem jedyną "wariatką", która robi zwierzakom prezenty świąteczne
Mirrranda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-24, 00:41   #517
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez Mirrranda Pokaż wiadomość
Fajnie wiedzieć, że nie jestem jedyną "wariatką", która robi zwierzakom prezenty świąteczne
Pewnie, jest nas więcej . Po zapakowaniu prezentu dla psa, pora na pakowanie prezentu dla chomika .
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-12-24, 00:51   #518
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Pewnie, jest nas więcej . Po zapakowaniu prezentu dla psa, pora na pakowanie prezentu dla chomika .

Przypomniał mi się fragment świątecznego Jasia Fasoli i serek zapakowany w maciupką skarpetkę dla myszki Nie mówiąc o oczach w skarpecie dla misia
laisla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-24, 00:54   #519
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
Jak czytam takie wypowiedzi o dzieciach to nie wiem czy śmiać się czy płakać.
I to niby pisze ktoś kto pisze o empatii do innych stworzeń.

Teraz już wiem czemu nie mogla bym mieć faceta psiarza, bo pewnie takie bestialstwo w kierunku dzieci by reprezentował jak ty.
A ja bym nie chciała faceta z dzieckiem
Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
Definicję "pisarza" stworzyłam na podstawie opisu faceta autorki, ktory ma ją gdzieś bo nie chce z nią nigdzie wyjechać, oraz wypowiedzi chwast, że dziecko po 3 dniach porzucenia przez rodziców u babci zapomina o nich i jest wesołe
Nie wiem , popytaj ludzi w wieku 20-30 lat jak się czuli kiedy jechali na wakacje do babci - czy był płacz cały wyjazd czy ok.Ja kochałam wyjazdy do babci- chociaż pierwszy wieczór przepłakałam. Koleżanki/koledzy ze szkoły też.
Zrób może ankiete w podstawówkach i liceach:P Rozumiem,że rodzice lubią się czuć wyjątkowi i niezastąpieni, ale cóż...
Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
Ale to chyba ona nie ty decydujesz co jest jej do szczęścia potrzebne? Każdy ma inne potrzeby, każdy czegoś innego potrzebuje do szczęścia.
Ja sądzę, że jest jednak nie do końca szczęśliwa ze swoim partnerem skoro ten wątek założyła.
Ja bym nie chciała być z kimś kogo zadowala, że "nic mi się z psychiką nie dzieję".

I ja osobiście nie potrafiłam bym się zamknąć w domu i nie pojechać chociażby dwa razy w roku "na Teneryfę".
No włśnie, to ona założyła wątek, więc ona ma problem. Ja bym się z facetem z problemami nie związała, jeśli w założeniu chce życ beztrosko.
Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość

Mi też by przeszkadzał, w życiu bym nigdzie z psem nie pojechała.
Nikt jej nie każe, mało tego nikt jej nie zaprasza
Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
Możesz lekceważyć, a ja mogę napisać co o tym myślę. I tyle.
Poza tym, że najpierw próbowałaś wmówić, że "dzieciak" nie ma negatywnego wydźwięku, więc juz się gubisz.



Też bym nie pojechała z obcym dzieckiem.

To samo można napisać o nim, widziały gały co brały, widział jaką bierze sobie partnerkę i jakie ma potrzeby.

A ona biorąc faceta z psem, mogła być tak samo nieświadoma jak ja, ze istnieją ludzie fanatycy na punkcie psa.
No ja też bym nie pojechała z obcym dzieckiem, dlatego nie wiąże się z facetami posiadającymi dzieci, a co za tym idzie nie każe im stawiać mojej osoby wyżej niż ich dziecko
Cytat:
Napisane przez Karinio Pokaż wiadomość
Kocie zapalenie mózgu,albo odzwierzęce jak zwał tak zwał to się powinno leczyć.
Jak znajdą lek na odpieluchowe zapalenie mózgu to może ja zgłoszę się na lecenie przezciw odzwierzęcemu
Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
Ona wyraźnie pisze, że chce jechać tylko z nim.
Co dla mnie jest w pełni zrozumiałe.

Jak można w ogóle kobiecie proponować wyjazd z psem
Tak jak można z cudzym dzieckiem. Celowo używam takiej argumentacji,żebyś zrozumiała,że to co dla Ciebie jest oczywiste, dla innych oburzające i odwrotnie. Życie polega na akceptacji różnych wyborów.
Nie podoba sie psiarz - to się z nim nie wiąż. Miej honor i odejdź. Znajdź takiego, dla którego jesteś pępkiem świata. Nie łachaj się o uwagę.

Z ww wymienionych powodów (powtarzam po raz setny) nie wdaje się w relacje z dzieciatymi czy psami lękowym- to dla mnie za dużo.
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający

Edytowane przez dawidowskasia
Czas edycji: 2013-12-24 o 00:57
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-24, 01:09   #520
Mirrranda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 1 168
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez dawidowskasia Pokaż wiadomość
A ja bym nie chciała faceta z dzieckiem

Nie wiem , popytaj ludzi w wieku 20-30 lat jak się czuli kiedy jechali na wakacje do babci - czy był płacz cały wyjazd czy ok.Ja kochałam wyjazdy do babci- chociaż pierwszy wieczór przepłakałam. Koleżanki/koledzy ze szkoły też.
Zrób może ankiete w podstawówkach i liceach:P Rozumiem,że rodzice lubią się czuć wyjątkowi i niezastąpieni, ale cóż...

No włśnie, to ona założyła wątek, więc ona ma problem. Ja bym się z facetem z problemami nie związała, jeśli w założeniu chce życ beztrosko.

Nikt jej nie każe, mało tego nikt jej nie zaprasza

No ja też bym nie pojechała z obcym dzieckiem, dlatego nie wiąże się z facetami posiadającymi dzieci, a co za tym idzie nie każe im stawiać mojej osoby wyżej niż ich dziecko

Jak znajdą lek na odpieluchowe zapalenie mózgu to może ja zgłoszę się na lecenie przezciw odzwierzęcemu

Tak jak można z cudzym dzieckiem. Celowo używam takiej argumentacji,żebyś zrozumiała,że to co dla Ciebie jest oczywiste, dla innych oburzające i odwrotnie. Życie polega na akceptacji różnych wyborów.
Nie podoba sie psiarz - to się z nim nie wiąż. Miej honor i odejdź. Znajdź takiego, dla którego jesteś pępkiem świata. Nie łachaj się o uwagę.

Z ww wymienionych powodów (powtarzam po raz setny) nie wdaje się w relacje z dzieciatymi czy psami lękowym- to dla mnie za dużo.
Dzieciaci nie zawsze sa zli - jesli zdrowo podchodza do relacji ze swoim dzieckiem i to dziecko z nimi nie mieszka to da sie zyc na wakacje tez jezdzi albo sam z dzieckiem, albo sam ze mna ale psa bierzemy ze soba zawsze zreszta on to sama radosc

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Mirrranda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-24, 01:17   #521
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez Mirrranda Pokaż wiadomość
Dzieciaci nie zawsze sa zli - jesli zdrowo podchodza do relacji ze swoim dzieckiem i to dziecko z nimi nie mieszka to da sie zyc na wakacje tez jezdzi albo sam z dzieckiem, albo sam ze mna ale psa bierzemy ze soba zawsze zreszta on to sama radosc

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Jednak ktoś, kto potrafi przewidzieć sytuacje, które mogą zaistnieć w związku z nie swoim dzieckiem, a nie chce brać w nich udziału ma pełne prawo zdroworozsądkowo postanowić, że takich kłopotów w życiu mieć nie zamierza ponieważ już wystarczająco życie bywa skomplikowane i bez tego Ja tam także już za dzieciatych się nie zabiorę, chociaż sama dzieciata
A źli wcale nie są, są i źli i dobrzy, tak samo jak niedzieciaci Tyle, że z odpowiedzialnością za kogoś słabszego, kto będzie zawsze prawdopodobnie postawiony w hierarchii wyżej niż my. Tzn u tych ojców, którzy zasługują na to miano.

Edytowane przez laisla
Czas edycji: 2013-12-24 o 01:47
laisla jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-12-24, 01:30   #522
Mirrranda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 1 168
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Jednak ktoś, kto potrafi przewidzieć sytuacje, które mogą zaistnieć w związku z nie swoim dzieckiem, a nie chce brać w nich udziału ma pełne prawo zdroworozsądkowo postanowić, że takich kłopotów w życiu mieć nie zamierza ponieważ już wystarczająco życie bywa skomplikowane i bez tego Ja tam także już za dzieciatych się nie zabiorę, chociaż sama dzieciata
A źli wcale nie są, są i źli i dobrzy, tak samo jak niedzieciaci Tyle, że z odpowiedzialnością za kogoś słabszego, kto będzie zawsze prawdopodobnie postawiony w hierarchii wyżej niż my. Tzn u tych ojców, którzy zasługują na to miano.
Jak dla mnie to nie hierarchia tylko zupelnie inny rodzaj milosci. Inaczej sie kocha dziecko, inaczej partnerke, inaczej rodzicow a inaczej zwierzaki. I nie ma co sie porownywac
Jak dziecko jest chore to nie ma czasu na impreze ze mna, ale jak ja jestem chora to nie ma wtedy czasu na zabawe z dzieckiem. Tak po rowno
A ja tego malego (synka TZta) wyjatkowo polubilam (na ogol nie lubie dzieci )

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Mirrranda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-24, 01:43   #523
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez Mirrranda Pokaż wiadomość
Jak dla mnie to nie hierarchia tylko zupelnie inny rodzaj milosci. Inaczej sie kocha dziecko, inaczej partnerke, inaczej rodzicow a inaczej zwierzaki. I nie ma co sie porownywac
Jak dziecko jest chore to nie ma czasu na impreze ze mna, ale jak ja jestem chora to nie ma wtedy czasu na zabawe z dzieckiem. Tak po rowno
A ja tego malego (synka TZta) wyjatkowo polubilam (na ogol nie lubie dzieci )

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Pewnie wszystko wygląda łatwiej gdy jest dziecko Tż, a nie ma swojego Gdy są dzieci z obu stron to większe prawdopodobieństwo konfliktów także między dziećmi, ich walka o miejsce w stadzie, taka rodzina patchworkowa się robi i dla mnie takie układy są już bardzo trudne. Wystarczająco trudne aby ich unikać. Tym bardziej, że w moim przypadku dzieci są nastoletnie to i wiek burzliwy i wymagający nakładów cierpliwości od rodziców. Nie znaczy to, że nie można polubić jego dziecka, mnie nie zdarzyło się go pokochać, może stąd obawyNa pewno jest to możliwe, mieści to się jak najbardziej w moim pojmowaniu

Edytowane przez laisla
Czas edycji: 2013-12-24 o 01:46
laisla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-24, 01:45   #524
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Łoboże świnty pacze i nie wierzę moim oczom cudnym.
Nie ogarniam, że można psa lękowego wrzucić do kojca na podwórku obcych osób, bo się przemęczy. Nie ogarniam, że można przedkładać swoją potrzebę moczenia dupy w jeziorku nad potrzeby psa. I tak właśnie jest, najpierw zamykamy psa w kojcu, bo "utrudnia" wyjazdy, bycie w związku, za 10 lat będzie utrudniał życie dziecka więc do schroniska albo uśpić.
Odrzuciłam już 5 ofert mieszkania, bo nie mogę mieszkać z psem. Szukam takich współlokatorów, którzy zgodzą się na życie z psem. Jak zostałam z psem na 4 dni sama, to potrafiłam się urwać z zajęć na studiach, żeby jechać do psa, bo siedział sam w domu 7 godzin (a dojeżdżam godzinę w jedną stronę).

Cytat:
Napisane przez axella Pokaż wiadomość
Jesli zgwalcilby cie facet, nienawidzisz jego czy jego ojca alkusa ktory go nie wychowal, bil itd?
rozwaliłaś mnie po prostu. to tak jakby powiedzieć - twoje dwuletnie dziecko wylało na twój nowy, czyściusieńki, puszysty, biały dywanik sok porzeczkowy. Co robisz? Wściekasz się na nie za jego głupotę? No przecież widzi, dywan nowy, jasny, to jak głupie dziecko mogło wylać na niego sok?!
Jak masz migrenę, a twoje dwuletnie dziecko przeżywa przypływ umiejętności wokalnych, jego cienki głosik świdruje ci głowę jak nie wiem, to ryczysz na dziecko czy wściekasz się na nie innymi sposobami, bo jak to głupie dziecko może nie rozumieć, że mamusię boli głowa/jest słabo?

Nie? A dlaczego? A właśnie, bo dwulatek nie rozumie do końca, że robi coś złego, tak? No to wyobraź sobie, że wyjący czy szczekający pies ma to samo.
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-24, 01:47   #525
Mirrranda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 1 168
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość

Pewnie wszystko wygląda łatwiej gdy jest dziecko Tż, a nie ma swojego Gdy są dzieci z obu stron to większe prawdopodobieństwo konfliktów także między dziećmi, ich walka o miejsce w stadzie, taka rodzina patchworkowa się robi i dla mnie takie układy są już bardzo trudne. Wystarczająco trudne aby ich unikać. Nie znaczy to, że nie można polubić jego dziecka, mnie nie zdarzyło się go pokochać, może stąd obawyNa pewno jest to możliwe, mieści to się jak najbardziej w moim pojmowaniu
Ja tez nie kocham. Lubie, ale miloscia tego nie mozna jeszcze nazwac. No ale maly z nami nie mieszka, a ja spedzam z nim gora 4 godziny w tygodniu. Sama nie planuje dzieci (mimo biadolenia TZta w tym temacie - grrr), wiec nie ma problemow

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Mirrranda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-24, 02:01   #526
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez Mirrranda Pokaż wiadomość
Ja tez nie kocham. Lubie, ale miloscia tego nie mozna jeszcze nazwac. No ale maly z nami nie mieszka, a ja spedzam z nim gora 4 godziny w tygodniu. Sama nie planuje dzieci (mimo biadolenia TZta w tym temacie - grrr), wiec nie ma problemow

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
aby Wam się udało Niech to będą życzenia wigilijne
laisla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-24, 02:03   #527
Mirrranda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 1 168
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
aby Wam się udało Niech to będą życzenia wigilijne
Byleby sie nam nie udalo zrobic dziecka za mloda jestem na mamusie a on mi dzisiaj znowu robil wyklad na ten temat :/ niereformowalny jest i za bardzo lubi dzieci

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Mirrranda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-24, 02:21   #528
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Jednak ktoś, kto potrafi przewidzieć sytuacje, które mogą zaistnieć w związku z nie swoim dzieckiem, a nie chce brać w nich udziału ma pełne prawo zdroworozsądkowo postanowić, że takich kłopotów w życiu mieć nie zamierza ponieważ już wystarczająco życie bywa skomplikowane i bez tego Ja tam także już za dzieciatych się nie zabiorę, chociaż sama dzieciata
A źli wcale nie są, są i źli i dobrzy, tak samo jak niedzieciaci Tyle, że z odpowiedzialnością za kogoś słabszego, kto będzie zawsze prawdopodobnie postawiony w hierarchii wyżej niż my. Tzn u tych ojców, którzy zasługują na to miano.
Ja to wszystko rozumiem, właśnie dlatego,że nie życzyłabym sobie gdyby ktoś mi kazał wybierać.
I też bardziej szanuje człowieka, który dla mnie nie zrezygnuje z matki/dziecka/psa - bo jak to niby ma o nim świadczyć.
Dlatego się nie piszę na takie związki.
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-24, 02:37   #529
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
Jak można w ogóle kobiecie proponować wyjazd z psem

Mam nadzieję, że to był żart, bo mnie szczerze rozbawił
Jeśli jednak nie, to ciekawa jestem co jest takiego zdrożnego w takiej propozycji?

Cytat:
Napisane przez axella Pokaż wiadomość
Gdy zamieszkalismy razem i pies "tylko na chwile" zostal na dluugo i byl dla mnie DUZYM PROBLEMEM, tym bardziej w ciazy juz dosc zaawansowanej prosilam i blagalam o jakies rozwiazanie. I nic Oczywiście ja bylam z psem a ex mial go gdzies. Pracowal po nascie godzin i MIAL MATKE KTORA PSA CHCIALA.. Wiec super opcja byla My mieszkanie wynajete. Zakaz zwierzat. Ja ciagle uciszajaca durne zwierze bo gdyby byly problemy to ja bym oberwala bo ex w pracy Nienawidzilam tego zwierzecia ze bezgraniczna glupote. Za to ze moj wracając po ppracy wital sie z kundlem a nie ze mna i naszyn dzieckiem które mialam pod sercem. Kazalam mu wybrac, ja czy pies.
Wybral psa.
Fakt ze potem wrocil nie ma juz znaczenia. Wtedy wybral psa.
Nie wiem czy to hormony i ich wpływ, czy ten facet tak na Ciebie działał, czy co, ale Twoje podejście wygląda... dziwnie. Porównanie szczekającego psa do gwałcącego faceta jest już wręcz absurdalne
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-12-24, 04:48   #530
axella
Zakorzenienie
 
Avatar axella
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Swarzędz koło Poznania
Wiadomości: 5 254
GG do axella
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Rozmowa Wami sprowadza sie do durnego sprowadzania tych "na nie" do poziomu idioty ktory nie lubi psa.
Nie jestescie empatyczne w stosunku do człowieka ale do zwierza taaak..

Znam się na zwierzętach, wiem o co wam chodzi ale pojmijcie, ze czasem zdazaja się chore sytuacje.

Problemy behawioralne nie sa psim robieniem na zlosc, jasne, to nie znaczy, ze kazde zwierze musze bezgranicznie darzyc uczuciem.

I czytajcie ze zrozumieniem a nie wyciagajcie slowa, które wam pasuja.

Nie ma kompletnie sensu ta rozmowa bo sie usralyscie na swoje strasznie nie PROBUJAC nawet zrozumiec autorki.
A ta zjechana od gory do dolu będzie się meczyc z frajerem ktory nie umie raz sie wziac i zorganizowac trochę prywatnosci.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Ja nawet jak upadnę to wstanę,a wtedy ty masz przechlapane

ZUZIAK 7.05.2013
axella jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-24, 06:25   #531
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 173
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
Ona wyraźnie pisze, że chce jechać tylko z nim.
Co dla mnie jest w pełni zrozumiałe.

Jak można w ogóle kobiecie proponować wyjazd z psem

jak można proponować KOMUKOLWIEK wyjazd z dzieckiem?
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-24, 06:57   #532
HebanowaWoman
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 71
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
ale może coś wie, tylko jakoś dziwnie nie chce nic napisać. Nie wierzę, że w sytuacji, kiedy pies jej zawadza, nie zapytała faceta jak sobie radził przedtem.
Jak już taka jesteś wścibska i koniecznie chcesz wiedzieć co się w życiu ludzi dzieje, pomimo, że nie o tej części życia pisali na forum to wiedz, że mój facet nie miał nikogo przede mną odkąd ma psa. Co za tym idzie, nie mam zielonego pojęcia jak się zachowywał, ponieważ wszystkie związki działy się zanim podjął opiekę nad psem. Rozumiesz?


A teraz wybaczcie. Ja dowiedziałam się już wystarczająco dużo z tego wątku (również tego, że to forum potrafi z człowieka zrobić niezłą gnidę, no ale, dobrze, że przynajmniej oddaję 1% podatku, może to mnie choć trochę przed piekłem uratuje) i nie mam potrzeby już tu zaglądać róbta co chceta. Święta się zbliżają więc Wszystkiego Dobrego dla każdego.

Edytowane przez HebanowaWoman
Czas edycji: 2013-12-24 o 07:07
HebanowaWoman jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-24, 07:48   #533
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez Mirrranda Pokaż wiadomość
Dokładnie. I nie każdy ma chęć rozczulać się, jaka to córunia/synalek cudowna/cudowny. Nie moje dziecko, nie moja sprawa. Byleby trzymać z daleka ode mnie.

Analogicznie nie autorki pies, nie jej sprawa i nie powinien wazyc na jej zyciu i zwiazku, wiec facet powinien znalezc rozwiązanie, bo to jego problem, a nie autorki.Czemu ona ma sie rozczulac nad nie swoim psem?
---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------



Psiarze i kociarze, największe zło świata
A mamusie, które nie pilnują (a powiem wprost) bachorów są najcudowniejsze na świecie.
Nawiasem mówiąc ostatnio czekam w kolejce do ortopedy, dzieciak siada obok i maca mi telefon i mówi "moje!" a mamusia nic! Jak jej zwróciłam uwagę, to oburzenie wielkie!
Dobrze, ze to napisałas, bo dokładnie ten wątek kokjarzy mi sie z tym o mamuskach Tyle, ze dotyczy zwierząt. Wniosek nasuwa sie sam- nad dzieciakami nie ma sie co rozczulac, nad psami trzeba jak najbardziej. Ale znowu koronny argument, ze pies jest jak dziecko, dlatego nalezy go zrozumiec- ale nie jest jak dzieciak ? Czemu nie jest jak dzieciak? Bo dzieciak sie kojarzy negatywnie, jak ktos zauwazył

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
za pozwoleniem - guzik wiesz o moim podejściu do dzieci, bo nie masz pojęcia, ile dla nieswoich zrobiłam w ciągu życia. "Dzieciak" nie piszę z lekceważeniem. Zauważam natomiast tendencję, że gdy komuś się nie podobają czyjeś logiczne wywody, to czepia się słownictwa i pisowni.
Cały ten watek jest czepianiem sie słownictwa, czy poszczególnych, wyrwanych z kontekstu słow. Z autorki robi sie potwora bez serca, bo chce kilka dni spedzic z własnym facetem we dwoje? No bez przesady
Cytat:
Napisane przez Mirrranda Pokaż wiadomość
A ja za to nie pojechałabym z dzieckiem (chyba że własnym - którego nie mam - lub TŻta). I bardzo przeszkadzają mi wrzaski dzieciaków na każdym kroku. Psy takiego hałasu nie robią przynajmniej.[COLOR="Silver"]
Psy nie robią takiego hałasu?
Cytat:
Napisane przez Karinio Pokaż wiadomość
Kocie zapalenie mózgu,albo odzwierzęce jak zwał tak zwał to się powinno leczyć.
No powinno,a jest stawiane na piedestale Takie modne jest krytykowanie zwariowanych mamusiek i ich bachorów (oczywiscie nie z naszej rodziny) i stawianie na piedestale psa, kota, czy konia
BTW od razu zaznaczam, ze piszę dla zabawy i nie zamierzam wchodzic w zadne dyskusje o moim nieludzkim podejsciu
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-24, 08:12   #534
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
Jak można w ogóle kobiecie proponować wyjazd z psem
też tego nie rozumiem. Przecież to gorsze niż proponować wyjazd z kochanką i/lub kochankiem!
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-24, 08:22   #535
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4427829 0]
jak można proponować KOMUKOLWIEK wyjazd z dzieckiem? [/QUOTE]

No właśnie, weź ;/ Może ja chcę pobyć z tż sam na sam w tropikach, a on tylko bo synciowi za gorąco, bo się spoci, bo się poparzy, bo się zgubi, no ten dzieciak mi utrudnia życie w związku! Dziewczyny, czy zamknięcie go w kojcu na kilka dni jest ok? Przecież się przemęczy, to tylko dziecko, da sobie radę. Mogę go też zamknąć w pomieszczeniu gospodarczym moich dziadków, będzie miał sucho i dach nad głową, rzuci mu się raz na dzień pajdkę chleba i niech się zatka, czego mu jeszcze trzeba?
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-24, 08:31   #536
Sarrai
Wtajemniczenie
 
Avatar Sarrai
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Ja sama jestem psiarą. Nie pojechałabym na wakacje zostawiając psa w hotelu, bo po prostu martwiłabym się, a poza tym uważam, że można z psem pojechać wszędzie - morze, góry, mazury
Ale no nie oszukujmy się - raczej sobie na jakąs disko wieczorem na całą noc we Władku nie pójdą (ja bym psa samego w pokoju hotelowym czy też innym domku na campingu nie zostawiła - nie ma lęku separacyjnego, ale nowe miejsce, obce otoczenie, niewiadomo jakby na nią podziałało).
Nie wejdą sobie do pierwszej lepszej restauracji na Krupówkach czy innym Monciaku. Nie pojadą sobie w ciepłe kraje do Egiptu z oferty last minute. Ja jestem tego świadoma, więc dla mnie to nie jest problem, ale zdaje sobie sprawę, że to nie jest tak, że na wakacje z psem można robić wszystko, bo to nie jest prawda. Niestety takie wakacje też są bardziej pod psa i pewnie o to chodzi Autorce.
Ja tżta Autorki rozumiem doskonale i do mnie jego argumenty przemawiają, świadczą o jego odpowiedzialności i człowieczeństwie. Dla mnie pies to przede wszystkim żywa, czująca istota, dla której jestem całym światem i ja rozumiem jego, że sam by źle się czuł z tym, zostawiając psa.
Autorko, masz dwa wyjścia. Albo zaakceptujesz psa swojego partnera, albo niestety będziecie chyba musieli się rozstać...

Edytowane przez Sarrai
Czas edycji: 2013-12-24 o 08:32
Sarrai jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-24, 08:46   #537
inmypocket
Raczkowanie
 
Avatar inmypocket
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 190
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Kurka, aż się popłakałam ze śmiechu jak zobaczyłam tytuł wątku. Chociaż okazuje się, że sprawa jest poważniejsza niż myślałam.
Jak na mój gust to autorka wątku zwyczajnie czuje się odsunięta i zaniedbana przez TŻ i podświadomie chce żeby to jej TŻ poświęcał więcej uwagi, zamiast biednemu bogu ducha winnemu zwierzaczkowi. Tylko, że życie nie kręci się całe wokół jednej osoby. Musi być też miejsce na własne pasje, zainteresowania, hobby.
Ja tam bym się cieszyła z odpowiedzialnego faceta, który odpowiada za to co oswoił, a nie podrzuca zwierzaka nie wiadomo gdzie i nie wiadomo komu.
inmypocket jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-24, 09:29   #538
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez dawidowskasia Pokaż wiadomość
A ja bym nie chciała faceta z dzieckiem

Nie podoba sie psiarz - to się z nim nie wiąż. Miej honor i odejdź. Znajdź takiego, dla którego jesteś pępkiem świata. Nie łachaj się o uwagę.

Z ww wymienionych powodów (powtarzam po raz setny) nie wdaje się w relacje z dzieciatymi czy psami lękowym- to dla mnie za dużo.
Również nigdy bym nie związała się z człowiekiem pozbawionym honoru, który odchodzi od rodziny, brak słów na takich ludzi, to podgatunek człowieka.

Ale autorka już widocznie, zanim dotarło do niej, że to psiarz zdążyła się zaangażować, więc niech powalczy o faceta, jeśli uważa, że warto.

Cytat:
Napisane przez lexi

Mam nadzieję, że to był żart, bo mnie szczerze rozbawił
Jeśli jednak nie, to ciekawa jestem co jest takiego zdrożnego w takiej propozycji?
Nie jest. gdym coś takiego usłyszała to od razu bym skończyła związek z taką osobą.
Jak co? Oznacza, że można przebywać tylko w takich miejscach gdzie akceptują psy. To co to za wyjazd.
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-24, 09:33   #539
JanePanzram
Zakorzenienie
 
Avatar JanePanzram
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez HebanowaWoman Pokaż wiadomość
A teraz wybaczcie. Ja dowiedziałam się już wystarczająco dużo z tego wątku (również tego, że to forum potrafi z człowieka zrobić niezłą gnidę, no ale, dobrze, że przynajmniej oddaję 1% podatku, może to mnie choć trochę przed piekłem uratuje) i nie mam potrzeby już tu zaglądać róbta co chceta. Święta się zbliżają więc Wszystkiego Dobrego dla każdego.
przyszłaś z niczym i wyjdziesz z niczym. Jakbyś czytała wizaż parę miesięcy temu, to byś zdawała sobie sprawę, że wątki o kotach/psach tutaj to odpowiednik walnięcia napalmem w drewnianą stodołę. Taka dyskusja była nie do uniknięcia. [Chyba, ze twój wątek na to właśnie był obliczony?]

Jużem ci pisała, że pomysł z kojcem jest nietrafiony. Pomysł z trzymaniem na dworze jest nietrafiony.
Ale poza tym masz pole do popisu.

Problem w tym, że wg mnie jest małe prawdopodobieństwo, że on się przestawi na twoje patrzenie na psy. Ultimata, twarde rozmowy, kłótnie - tyle dadzą, że zamiast lepiej to będzie tylko gorzej.
JanePanzram jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-24, 09:34   #540
Karinio
Zakorzenienie
 
Avatar Karinio
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 9 348
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka1978 Pokaż wiadomość
Dobrze, ze to napisałas, bo dokładnie ten wątek kokjarzy mi sie z tym o mamuskach Tyle, ze dotyczy zwierząt. Wniosek nasuwa sie sam- nad dzieciakami nie ma sie co rozczulac, nad psami trzeba jak najbardziej. Ale znowu koronny argument, ze pies jest jak dziecko, dlatego nalezy go zrozumiec- ale nie jest jak dzieciak ? Czemu nie jest jak dzieciak? Bo dzieciak sie kojarzy negatywnie, jak ktos zauwazył


Cały ten watek jest czepianiem sie słownictwa, czy poszczególnych, wyrwanych z kontekstu słow. Z autorki robi sie potwora bez serca, bo chce kilka dni spedzic z własnym facetem we dwoje? No bez przesady

Psy nie robią takiego hałasu?

No powinno,a jest stawiane na piedestale Takie modne jest krytykowanie zwariowanych mamusiek i ich bachorów (oczywiscie nie z naszej rodziny) i stawianie na piedestale psa, kota, czy konia
BTW od razu zaznaczam, ze piszę dla zabawy i nie zamierzam wchodzic w zadne dyskusje o moim nieludzkim podejsciu
Trafiłaś w samo sedno. Też ten watek kojarzy mi się z tamtym,tylko tu w role wchodzą zwierzęta.

Edytowane przez Karinio
Czas edycji: 2013-12-24 o 09:35
Karinio jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-02-20 23:32:45


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:34.