Powiększamy grono znajomych w UK :)

[DarkChocolate666]

Jak Wam minela majowka? Ja sie troche otworzylam na kulture i sztuke i bylam w Tate Modern i British Museum

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Jak zwykle - Szybko


Mam nadzieje odbić sobie w ten weekend

[DarkChocolate666]

Dobrze ze juz niedlugo znowu weekend

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Ma być ponoć super pogoda

[DarkChocolate666]

Oby! Bo u mnie gruntowny pedicure zrobiony, klapeczki przygotowane i grill odkurzony

[arletqa467]

Napisane przez pinkswan

to powiadasz, że jesteś zdziwiona, że nie możesz znaleźć pracy?

Szczerze, to się bardzo zdziwiłam jak to przeczytałam, nie miałam pojęcia, że tak tutaj jest.

[chabrymakiistokrotki]

Uff, ja przyjechałam przed weekendem, mąż mnie przywitał Po moim przyjeździe wprowadziliśmy się do wynajętego pokoju w mieszkaniu. Chodziliśmy sobie gotować do kuzyna, bo nie mieliśmy żadnych naczyń. Nałaziłam się na zakupy, po agencjach, między jednym mieszkaniem a drugim... Nogi mi w tyłek włażą, ale już z grubsza mamy ogarnięte i jutro idę pierwszy dzień do pracy Co prawda na 6 rano, no ale przynajmniej coś jest na początek. Przynajmniej mamy sympatycznych, pedantycznych współlokatorów i ładne mieszkanie. Jak trochę posiedzimy, to pomyślimy o czymś samodzielnym, na razie nie ma sensu
Tak więc witajcie

[DarkChocolate666]

Witamy!

To fajnie, ze szybko znalazlas prace, co konkretnie bedziesz robic?

[travis]

Witamy 😘

Wysłane z mojego E5823 przy użyciu Tapatalka

[chabrymakiistokrotki]

W tym momencie czyszczę i pakuję ubrania w magazynie, ale na szczęście pracuję na porannej zmianie, więc nadal chodzę po agencjach i szukam czegoś lepszego. Mam nadzieję, że któregoś dnia coś się trafi
A Wy dziewczyny jak sobie żyjecie? Szlifujecie język, uczycie się, realizujecie swoje pasje albo po prostu jesteście szczęśliwe?
My z mężem przyjechaliśmy do Anglii, żeby jakoś poprawić swój komfort życia, bo na bieżąco żyliśmy sobie całkiem fajnie, ale nie mieliśmy nawet co myśleć o takich rzeczach jak kupno mieszkania i powiększanie rodziny... Nastawiliśmy się, że trzeba będzie pracować fizycznie, ale mamy nadzieję poprawić swój angielski, jeśli trzeba to się dokształcać i znaleźć jakąś stałą umysłową pracę. Mieszkamy w małym mieście, nasi znajomi raczej pracują fizycznie, a ludzie, których poznałam w mojej pracy to też są świeżaki jak ja albo tacy, którzy tutaj pracują już długo, w Polsce pracowali tak samo ale za gorsze pieniądze, są zadowoleni i nie planują niczego zmieniać. Z ludzi poza pracą i znajomymi z Polski to nawiązałam znajomość z panią w jednej agencji pracy i z młodym właścicielem warzywniaka, więc nie bardzo mam z kim pogadać o swoich planach i dowiedzieć się jak tu się Polakom wiedzie

[Vigilant]

Napisane przez chabrymakiistokrotki

W tym momencie czyszczę i pakuję ubrania w magazynie, ale na szczęście pracuję na porannej zmianie, więc nadal chodzę po agencjach i szukam czegoś lepszego. Mam nadzieję, że któregoś dnia coś się trafi
A Wy dziewczyny jak sobie żyjecie? Szlifujecie język, uczycie się, realizujecie swoje pasje albo po prostu jesteście szczęśliwe?
My z mężem przyjechaliśmy do Anglii, żeby jakoś poprawić swój komfort życia, bo na bieżąco żyliśmy sobie całkiem fajnie, ale nie mieliśmy nawet co myśleć o takich rzeczach jak kupno mieszkania i powiększanie rodziny... Nastawiliśmy się, że trzeba będzie pracować fizycznie, ale mamy nadzieję poprawić swój angielski, jeśli trzeba to się dokształcać i znaleźć jakąś stałą umysłową pracę. Mieszkamy w małym mieście, nasi znajomi raczej pracują fizycznie, a ludzie, których poznałam w mojej pracy to też są świeżaki jak ja albo tacy, którzy tutaj pracują już długo, w Polsce pracowali tak samo ale za gorsze pieniądze, są zadowoleni i nie planują niczego zmieniać. Z ludzi poza pracą i znajomymi z Polski to nawiązałam znajomość z panią w jednej agencji pracy i z młodym właścicielem warzywniaka, więc nie bardzo mam z kim pogadać o swoich planach i dowiedzieć się jak tu się Polakom wiedzie

Witaj Ja od roku siedze w UK, moj facet od 12 lat... takze obcykany juz we wszystkim. Pracujemy razem w jednej firmie komputerowej jako informatycy. Niedawno zmienialismy mieszkanie juz na wlasne. Kombinowalismy jak konie pod gore zeby cos wynajac wlasnego.. Anglicy z UE nie musza wychodzic, wystarczy to jak podkrecili przepisy odnosnie wynajmu i podwyzszyli ceny za pokoje w domach do wynajmu... Na szczescie juz teraz nie mamy sie o co martwic. Za rok wezmiemy sobie cos wiekszego, od czasu zmian w przepisach domow i mieszkan jest od groma do wynajecia za smieszne pieniadze, az moj sie zdziwil wczoraj kiedy spacerowalismy.

Tak, zarobki sa tu super, a zycie tanie bardzo, bez porownania do naszej Ojczyzny... O powrocie nie ma nawet mowy... Gadamy juz z moim o slubie powoli, przez te ostrzezenia o wyjsciu z UE, zeby jaj nie bylo ze mna na tej ziemi, bo jestem tu dopiero rok

[travis]

Ja jestem tu 10 lat, więc język jest okey, czuje się tu lepiej niż w Polsce do której nie lubię jeździć nawet na urlop. Realizuje się eksplorujac świat, kocham podróże. Narazie w Londynie ale planuje się z tak wynieść pod koniec tego roku żeby właśnie mieć możliwość kupić mieszkanie bo ceny w Londynie są okropne. Właśnie robię prawo jazdy. Potem chce się starać o obywatelstwo angielskie

Wysłane z mojego E5823 przy użyciu Tapatalka

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

No niestety ceny mieszkań i domów sa bardzo wysokie w Londynie jak i w okolicach a jak planowaliśmy kupić cos tutaj to u nas to tylko wchodziło w grę.

[DarkChocolate666]

W sierpniu minie 2 lata jak tu jestem a wciaz czuje sie jakbym przyjechala wczoraj. Mam prace umyslowa, ale chcialabym zmienic od pazdziernika na cos lepszego i w koncu zaczac oszczedzac. Mam sobie za zle, ze wydaje wszystko na podroze, szmatki itd. Ale zeby byc szczerym, to mi ciagle wypada jakis wydatek a to dermatolog, a to dentysta itd.

[travis]

Czekoladko, z życia trzeba czasami korzystać i nie zawsze da się oszczędzać 😀

Wysłane z mojego E5823 przy użyciu Tapatalka

[zmija19]

wszystko trzeba wyposrodkowac. Trzeba czasem sobie dogadzac. Ja jestem takim typem czlowieka ze nie wyobrazam sobie zyc bez oszcednosci bo zaraz mnie to stresuje wiec motywacje do oszczedzania przez to mam

[xxjoasiexx]

hej

Mieszkam w Kingston (południowy londyn), jestem w UK juz od 8 lat. Mam 23 lata i pracuje w szpitalu. Z checia dołączę bo cierpie na totalny brak polskich kolezanek. Chetnie spotkam sie z kims na kawe ( hazelnut latte ) i tak zwyczajnie pogadac, juz w sumie jest mi obojetnie czy bedzie to ktos z okolicy czy nie, jestem w stanie sie poswiecic i wyruszyc w podróz

[DarkChocolate666]

Travis u mnie to korzystanie to jest chyba codziennie. Wyrzuty sumienia mam, ale probuje je zagluszyc. Moze sie uda o tym nie myslec, bo wlasnie dostalam prezent urodzinowy: za tydzien jade na Sycylie Ktos juz byl.?

[Joaniaa]

Napisane przez xxjoasiexx

hej



Mieszkam w Kingston (południowy londyn), jestem w UK juz od 8 lat. Mam 23 lata i pracuje w szpitalu. Z checia dołączę bo cierpie na totalny brak polskich kolezanek. Chetnie spotkam sie z kims na kawe ( hazelnut latte ) i tak zwyczajnie pogadac, juz w sumie jest mi obojetnie czy bedzie to ktos z okolicy czy nie, jestem w stanie sie poswiecic i wyruszyc w podróz

W Kingston bywam czesto, super shopping

[201609062117]

--> nawet nie wiedziałam, że coś takiego jest, ale chwilowo świetnie odzwierciedla mój nastrój. Walczę z angielską służbą zdrowia i przyrzekam, że jak jeszcze raz usłyszę "well done" to ich ukatrupię. W sumie to przestaje się dziwić, że większość ludzi na ulicach jest jakaś pokrzywiona, kulawa i z tępym wyrazem twarzy pewnie przychodzą z bólem zęba a wychodzą po amputacji nogi.

[travis]

dziewczyny jestescie na watku Londynskim?

Wczoraj spotkalysmy sie w 5 osob wlasnie same laski z wizazu, bylo zwietnie wiec polecam jesli ktos chce poznac nowe osoby

[201609062117]

praktykowałam spotkania wizażowe będąc jeszcze w Polsce i powiedzmy, że niektóre były inspirujące

a na wątek londyński się nie wcinam, bo mam hen, hen daleko

[xxjoasiexx]

Napisane przez pinkswan

--> nawet nie wiedziałam, że coś takiego jest, ale chwilowo świetnie odzwierciedla mój nastrój. Walczę z angielską służbą zdrowia i przyrzekam, że jak jeszcze raz usłyszę "well done" to ich ukatrupię. W sumie to przestaje się dziwić, że większość ludzi na ulicach jest jakaś pokrzywiona, kulawa i z tępym wyrazem twarzy pewnie przychodzą z bólem zęba a wychodzą po amputacji nogi.

pinkswan, a z czym masz problemy, jesli moge zapytac? angielska słuzba zdrowia to moj chleb powszedni takze moze bede w stanie cos pomóc.

---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------

Napisane przez travis

dziewczyny jestescie na watku Londynskim?

Wczoraj spotkalysmy sie w 5 osob wlasnie same laski z wizazu, bylo zwietnie wiec polecam jesli ktos chce poznac nowe osoby

ze co, gdzie, jak?!?!? gdzies w centrum czy rozne lokalizacje? ja chetnie bym sie wybrala na jakies pogaduchy

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------

Napisane przez Joaniaa

W Kingston bywam czesto, super shopping

tu sie zgodze, centrum handlowe jest mega fajne. Daj znac jak bedziesz nastepnym razem, moze jakas kawa?!

[201609062117]

Napisane przez xxjoasiexx

pinkswan, a z czym masz problemy, jesli moge zapytac? angielska słuzba zdrowia to moj chleb powszedni takze moze bede w stanie cos pomóc.

dziękuję, wyżaliłam się w privie

[travis]

W sobote byłyśmy przy Waterloo:-P ostatnio na greenwich

Wysłane z mojego E5823 przy użyciu Tapatalka

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez Vigilant

Witaj Ja od roku siedze w UK, moj facet od 12 lat... takze obcykany juz we wszystkim. Pracujemy razem w jednej firmie komputerowej jako informatycy. Niedawno zmienialismy mieszkanie juz na wlasne. Kombinowalismy jak konie pod gore zeby cos wynajac wlasnego.. Anglicy z UE nie musza wychodzic, wystarczy to jak podkrecili przepisy odnosnie wynajmu i podwyzszyli ceny za pokoje w domach do wynajmu... Na szczescie juz teraz nie mamy sie o co martwic. Za rok wezmiemy sobie cos wiekszego, od czasu zmian w przepisach domow i mieszkan jest od groma do wynajecia za smieszne pieniadze, az moj sie zdziwil wczoraj kiedy spacerowalismy.

Tak, zarobki sa tu super, a zycie tanie bardzo, bez porownania do naszej Ojczyzny... O powrocie nie ma nawet mowy... Gadamy juz z moim o slubie powoli, przez te ostrzezenia o wyjsciu z UE, zeby jaj nie bylo ze mna na tej ziemi, bo jestem tu dopiero rok

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

[/COLOR]

Napisane przez travis

Ja jestem tu 10 lat, więc język jest okey, czuje się tu lepiej niż w Polsce do której nie lubię jeździć nawet na urlop. Realizuje się eksplorujac świat, kocham podróże. Narazie w Londynie ale planuje się z tak wynieść pod koniec tego roku żeby właśnie mieć możliwość kupić mieszkanie bo ceny w Londynie są okropne. Właśnie robię prawo jazdy. Potem chce się starać o obywatelstwo angielskie

Wysłane z mojego E5823 przy użyciu Tapatalka

Dziewczyny, gratuluję i cieszę się, że Wam się udało i Wam się tu dobrze żyje
Ja dzisiaj mam wolne, więc korzystam
Pracuję w takich godzinach, że mam jeszcze czas po pracy skoczyć po zakupy albo przypomnieć się w agencjach pracy. Nie przepuszczam żadnej okazji, żeby podszkolić swój angielski: przerabiam książkę z ćwiczeniami, oglądam filmiki na youtubie, ćwiczę swój akcent, rozmawiam z każdą napotkaną osobą. Na szczęście Anglicy są tak serdeczni i rozmowni, że trochę okazji się nadarza
Wczoraj pracownik agencji wytłumaczył mi, że praca od 8 do 16 albo od 8 do 17 jest w większości dostępna dla Anglików, a w części dla ludzi, którzy na tyle znają angielski, że są w stanie dotrzymać Anglikom kroku. Na szczęście jego zdaniem mój angielski jest na tyle dobry, że obiecał mi gdzieś mnie wcisnąć. Czekam
Mieszkamy w na tyle małym mieście, że nie jestem tam w stanie kupić sobie swetra, bo we wszystkich sklepach jest mały wybór, wszędzie jest to samo i nawet w nielicznych sieciówkach nie ma tych wszystkich rzeczy, które są na stronach internetowych. Praca tutaj to tylko magazyny i usługi. Na początek to jest ok, bo życie tutaj jest tanie, a praca jakaś zawsze się znajdzie. W przyszłości chcielibyśmy się przeprowadzić i w Anglii jakoś dokształcać, ale na razie nie wiemy jeszcze co i jak.
Wszyscy nie-Anglicy, których tutaj poznałam, pracują fizycznie, nawet, jeśli są tutaj już 10 lat lub więcej i wcale nie myślą o zmianach. Nie chcę tutaj powiedzieć, że praca fizyczna jest zła, bo wiem, że niektórzy po prostu to lubią, a inni nie mają potrzeby realizować się w pracy i nie jest dla nich istotna. Chodzi mi tylko o to, że dla mnie i męża praca jest istotnym elementem życia i nie poznaliśmy tu jeszcze nikogo, kto myślałby tak samo jak my, zdobył wreszcie pracę umysłową i mógłby się z nami podzielić swoimi doświadczeniami. Zaczyna mi kiełkować myśl, że może po prostu nie ma takich osób w Anglii...

[travis]

co masz na mysli poprzez prace umyslowa?

[201609062117]

Napisane przez travis

co masz na mysli poprzez prace umyslowa?

zapewne taką, gdzie nie będzie się przerzucało fasolki przez 7h na akord i gdzie będzie jakakolwiek możliwość użycia mózgu, chociażby miałoby to być jedynie "włącz i wyłącz komputer".

Napisane przez chabrymakiistokrotki

Chodzi mi tylko o to, że dla mnie i męża praca jest istotnym elementem życia i nie poznaliśmy tu jeszcze nikogo, kto myślałby tak samo jak my, zdobył wreszcie pracę umysłową i mógłby się z nami podzielić swoimi doświadczeniami. Zaczyna mi kiełkować myśl, że może po prostu nie ma takich osób w Anglii...

jeżeli dla Ciebie i męża wyrwanie się z pracy fizycznej jest istotne to po prostu to zrób a nie oglądaj się na innych. Co za różnica, ile osób ma pracę biurową i czy są z Anglii czy z Polski i czy myślą tak samo jak wy.

Dziewczyny, pomóżcie! gdzie teraz znajdę buty w takim stylu http://www.clarks.co.uk/p/26112259 bo szukam, szukam i nic.

[travis]

Dla mnie praca umysłowa to np recepcja i znam masę takich osób więc wolałam dopytać😀nie wiem w jakim kręgu się obracasz ale ja w kręgu znajomych mam dziewczynę co pracuje na recepcji ; w więzieniu; w centrum obsługi klientów Amazon etc

Wysłane z mojego E5823 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------

Inna koleżanka kończy właśnie prawo i zaczyna pracę w kancelarii. Takich osób jest dużo, nie patrz na innych tylko idź do przodu

Wysłane z mojego E5823 przy użyciu Tapatalka

[chabrymakiistokrotki]

Co do pracy to tak, byłoby miło na początek przestać przerzucać fasolkę Docelowo mam na myśli jakąś związaną z wykształceniem pracę, która dawałaby mi satysfakcję