2016-07-07, 21:18 | #31 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 317
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Znam tylko dwie takie pary, które są ze sobą od liceum, już naście lat, ale nie powiedziałabym, że jakość tych związków jest taka, jaka mnie osobiście satysfakcjonowałaby - w obu przypadkach to panowie byli nie w porządku, a panie często ich tłumaczyły a to wpływem kolegów, a to niedojrzałością.. i dostawały w kość, oczywiście dziś poszło w niepamięć, ale ja sama pamiętliwa jestem i może stąd mój brak aprobaty Sama męża poznałam mając 20 lat, on miał 23 i uważam, że wcześnie na siebie trafiliśmy, bardzo wcześnie, właśnie na studiach (ja zaczynałam II rok, on był na V). Podejrzewam, że gdybym poznała go wcześniej nie byłby dość dojrzały, a tak po prostu spotkaliśmy się w momencie dobrym, bo nigdy mnie nie zawiódł Nie chciałabym brać ślubu z pierwszym chłopakiem ani ciągnąć związku z przyzwyczajenia, mimo zmian jakie w ludziach zachodzą. Kwestia gustu, wymagań, no nie wiem, w każdym razie nie znoszę facetów podatnych na wpływy środowiska, a o to nie trudno jak się ma te 15-19 lat (poza jakimiś wyjątkami), pamiętałabym to partnerowi. Dziwi mnie, że moje koleżanki nieraz tak zlekceważone dzisiaj są z tymi facetami (bo naprawdę kolesie przeginali, ale zawsze znalazł się argument pt. tak długo jesteśmy razem, trzeba to ratować, bo szkoda lat kompletnie od czapy tłumaczenie).
|
2016-07-07, 21:19 | #32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Dokladnie! Z moich obserwacji wynika, ze takie zwiazki sa dziwne, czesto wychodza jakies patologiczne akcje, niedojrzalosc emocjonalna i zyciowa. W wieku 20kilku lat dochodzi do bolesnego zerwania i zrytej bani. Uwazam, ze czas na szukanie partnera przychodzi duuuzo pozniej.
Chociaz moj brat ma 20 lat, od 4 lat chodiz z jedna dziewczyna... jestem ciekawa jak to sie rozwinie, bo troche sie martwie . Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
2016-07-07, 21:30 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 158
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Cytat:
|
|
2016-07-07, 21:30 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
z TZ zaczęliśmy być razem jak ja ledwo skończyłam 15 lat a TZ był miesiąc przed 18stką - minęło 13 lat i jesteśmy teraz 3 miesiące po ślubie i powiem szczerze, że najgorszy był okres studiów - dużo się wtedy kłóciliśmy, było ciężko i czasami chciało się to wszystko walnąć w kąt - wydaje mi się, że to jest chyba właśnie ten moment kiedy człowiek się najbardziej zmienia zwłaszcza, że dla nas to też była zmiana otoczenia z małego na duże miasto no i przede wszystkim nie nastąpiło to u nas jednocześnie, przykładowo rozpoczęcie pracy zawodowej poszło już dużo bardziej zgodnie
kryzysy z serii "ile to mnie ominęło" też już mamy za sobą jakoś to wszystko przetrwaliśmy i teraz jest między nami świetnie, nie zmieniłabym go na nikogo innego a najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że chyba rzeczą do której najbardziej dojrzeliśmy w tym czasie jest to, żeby nie trzymać się tego związku za wszelką cenę i o dziwo to chyba był ten luz który pozwolił nam dotrzeć się dodatkowo chyba najlepszym krokiem było zamieszkanie razem - a mieszkamy razem dopiero od 4 lat więc dość długo zeszło ale właśnie wtedy przestaliśmy się praktycznie kłócić (jeżeli już to o faktyczne problemy a nie rzeczy z sufitu) - obawiałam się, że nagle się okaże, że nie będę mogła go znieść czy coś a tu się okazało, że naprawdę dobrze nam się razem mieszka - zero dziwnego poganiania się, brak problemów z serii "dzisiaj ty sprzątasz" itd.
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
2016-07-07, 21:33 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Poznałam miesiąc przed 18, on miał 20. Jesteśmy 8lat, mamy dziecko. To za ile lat rozwód?
|
2016-07-07, 21:39 | #36 |
Pyskatka
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Znam jedna pare-kuzynka mojego męża-chrzestna naszej córki. Razem są od liceum, to jakies 8 lat. We wrześniu będziemy bawić się na ich weselu
Ja gdy poznalam mojego obecnego męża mialam 18 lat, on 23. Do dziś razem i z córcią.
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina. Najpierw ta, w której się urodziłeś. Później ta, którą sam stworzyłeś. |
2016-07-07, 21:45 | #37 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-04
Lokalizacja: United Kingdom
Wiadomości: 118
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Cytat:
|
|
2016-07-07, 22:34 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 12 386
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Sama jestem w takim związku, poznaliśmy się w pierwszej klasie SP ;-) Mamy po 25 lat. Oprócz nas znam jeszcze 3 takie pary (poznali się w LO/1 rok studiów).
Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka
__________________
„Przyjdzie czas spotkać się potarmosić uszy lub razem na spacer znowu gdzieś wyruszyć” |
2016-07-07, 22:37 | #39 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 095
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Mojego meza znalam z liceum,on byl rok wyzej i poprosil mnie o towarzystwo na studniowce,ale wtedy bylismy tylko w relacji kolezenskiej,za rok ja go poprosilam.Zaiskrzylo miedzy nami kilka miesiecy pozniej,spotkalismy sie na imprezie.Jestesmy 11 lat razem ,w pazdzierniku bedzie rok po slubie.Przed slubem nie mieszkalismy razem.Moj maz po maturze poszedl na studia ja do pracy.
|
2016-07-07, 22:51 | #40 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 269
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Sama jestem w takim związku. 12 lat razem, 6,5 po ślubie, 2 córki. Wydaje mi się że tworzymy dobry związek. Nigdy nie było zdrady, zawsze mogliśmy na siebie liczyć. Najzabawniejsze jest to, że nigdy nie zakladalismy (i nie zakładamy do tej pory) że nasz związek będzie na całe życie. Może to dziwne, ale mamy obgadane czego oczekujemy w razie rozwodu (kto się wyprowadza, podział aut, alimenty itp). Nie mówię, że nasz związek to sama bajka, ale zawsze po klotniach staramy się obgadać sprawę. Każdy z nas potrafi przeprosić i co najważniejsze jesteśmy ze sobą szczerzy. Bie mogłabym zbieść związku w którym mój mąż musiałby mnie okłamywać.
W ogóle gdyby mi ktoś w liceum powiedział że wyjdę za mąż jako pierwsza w klasie i niedługo później będę miała dziecko, to bym go wyśmiała. Ślub zalaywilismy spontanicznie, niedługo później byłam już w ciąży. Wysłane z mojego D6503 |
2016-07-07, 23:39 | #41 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 905
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Cytat:
Sorry ale parsknęłam śmiechem jak to przeczytałam. |
|
2016-07-08, 05:54 | #42 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 6 687
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Cytat:
No a co takiego mnie ominęło wg Ciebie?
__________________
Żona 2013 Mama 2015 [*] Mama 2016 |
|
2016-07-08, 06:36 | #43 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
|
2016-07-08, 07:13 | #44 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 6 687
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Cytat:
Nie no jasne że młoda jestem miałam na myśli wczesną młodość powiedzmy licealną i studia Mam nadzieję że jeszcze niejedno szaleństwo przede mną
__________________
Żona 2013 Mama 2015 [*] Mama 2016 |
|
2016-07-08, 08:04 | #45 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Cytat:
a tak na poważnie - ludzie są ze sobą i się rozstają niezależnie ile mają lat, w takim młodzieńczym wieku trzeba wziąć pod uwagę niedojrzałość ALE nie każdy w wieku 18 lat jest niedojrzały czy chce się wyszaleć ja np nigdy takiej potrzeby nie miałam albo inaczej szaleństwo zaczęło się wcześniej a w wieku 18 lat przyszła choroba i szaleństwa mi nie były w głowie. TZ przy mnie trwał co było najdziwniejsze dla mnie bo wydawało mi się, że to nie ten wiek gdzie otrzymuje się takie wsparcie od faceta, większość pewnie by uciekła. Dodam, że różne dziwne teorie można wysnuć zawsze. Ja np mam znajomych którzy poznali się mając dwadzieścia parę lat i tak szybko jak wzięli ślub tak szybko się rozwiedli. Nie wyszło, każdemu może nie wyjść więc gdybanie bez sensu moim zdaniem.
__________________
No one else will ever know the strength of my love for you...after all, you are the only one who knows what my heart sounds like from the inside |
|
2016-07-08, 08:12 | #46 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Nie Autorko, to tak nie działa Za dobrze by było, gdyby istniała jedna sprawdzona recepta na związek "na zawsze"
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2016-07-08, 09:09 | #47 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
z mojego najbliższego otoczenia cztery pary poznały się w szkole, cztery na studiach, jedna na weselu, jedna w pracy, jedna przez znajomych, jedna na grze komputerowej, kuzyn przyprowadził do domu kolegę studiow i ten ożenił się jego siostrą
4 -szkola 4-studia 1 -impreza 1-praca 1-chyba znajomi, nie wiem dokładnie 1-online 1-kuzynka jakieś 16 lat miała, gdy przyszłego męża poznała |
2016-07-08, 09:10 | #48 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Cytat:
no chyba, że ktoś za szaleństwo uważa popalanie papierosów za śmietnikiem studia są inne tylko jeśli nie wyglądają jak wiek licealny pierwszy związek zaczęłam w wieku 18 lat, pierwsze zauroczenie, miłość, pierwszy seks. ale moje szaleństwa zaczęły się dobrze po 20 dopiero wtedy gdy byłam samodzielna, wyprowadziłam się od rodziców, sama się utrzymywałam, etc. po zakończeniu pierwszego związku, zaczęłam randkować jako dorosła osoba, świadoma swoich potrzeb, nauczona pierwszym związkiem. odczucia zupełnie mi nieznane przy randkach z pierwszym chłopakiem drugi chłopak zaraził mnie pasją do gotowania i tańca trzeci pasją do gier - tak bardzo, że aż realizuję tę pasję zawodowo dzięki tej drodze zawodowej poznałam obecnego partnera teraz, zbliżając się do 30, zaczynam etap stabilizacji. randki, wyjazdy, wycieczki i inne takie uskuteczniam z obecnym partnerem i jest mi z tym dobrze. ale mam świadomość, że przeżyłam i to i to. właściwie nie twierdzę, że każdemu kto jest od początku tylko z jednym chłopakiem będzie później czegoś brakować. uważam jedynie, że tak może być, a w moim przypadku czuję większą pewność, że tak nie będzie. nie te mityczne `szaleństwa` dają mi tę większą pewność, a różnorodność jaką przeżyłam. |
|
2016-07-08, 09:17 | #49 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 659
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Znałam takich par kilka. Miłość od gimnazjum/liceum, dobrych kilka lat. Na dzień dzisiejszy tylko jedna nadal ze sobą jest (nie mają ślubu, nie są zaręczeni). Wszyscy rozstawali się po 5-8 latach i szczerze mówiąc wydaje mi się, że ta jedyna para, która wciąż jeszcze ze sobą jest, też nie ma przyszłości. Znam za to historię, kiedy para była ze sobą od liceum kilka lat, później rozstali się na 2 lata (każdy z nich był w nowym związku), a w tym roku wzięli ślub. Inny przypadek, znajomi byli ze sobą od 1 klasy gimnazjum, czyli 9 lat, każdy zazdrościł dziewczynie, że chłopak jest w nią zapatrzony jak w obrazek, ciągle jakieś romantyczne akcje itp. Nikt nie wyobrażał sobie, że mogliby się rozstać, czyste szczęście, wszystko super. Miesiąc temu chłopak zostawił koleżankę dla innej, młodszej dziewczyny. Także, po tej historii cieszę się, że mój licealny związek zakończył się po 4 latach, nie po 9
|
2016-07-08, 09:20 | #50 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Znam jedna pare i sa szczesliwi juz dawno po slubie. Jednak to jest wyjatek bo inne zwiazki szkolne sie rozpadly.
Jak czlowiek zakochuje sie za dzieciaka to jest zupelnie innym czlowiekiem pare lat pozniej. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2016-07-08, 09:24 | #51 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 3 157
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Kojarzę kilka takich par. Niektóre wydają się szczęśliwe, a ich związek - świadomy i przemyślany. U innych z kolei mam wrażenie, że jest on ciągnięty z przyzwyczajenia i bez większej ochoty. Ale znam również nieudane pary, które poznały się po 30-tce i są razem jakby na siłę, bo uważają, że w tym wieku i tak nikogo lepszego nie spotkają.
Wiadomo, że różne przedziały wiekowe rządzą się różnymi prawami, a wymagania wobec partnera również się zmieniają z wiekiem. Niemniej nie ma żadnej reguły, że im wcześniej/później, tym lepszy związek. Miłość życia można znaleźć już w wieku nastoletnim i jeśli po kilku latach dalej jest super i zainteresowani nie wyobrażają sobie bez siebie życia, to jakoś nie widzę powodu, by na siłę zrywali i rzucali się w wir randek, bo trzeba się wyszaleć.
__________________
Sprawy, które były i opadły w otchłań wyłaniają się na nowo, wykuwają z ognia. |
2016-07-08, 10:18 | #52 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Kojarzę bodajże trzy takie pary; dwie wzięły ślub, mają dzieci i wyglądają na szczęśliwych; trzecia nie dąży do tego, ale są ze sobą niemal 10 lat i też im dobrze.
Ja nie umiałabym tak, za bardzo zmieniłam się od czasów nastoletnich, żeby jedna osoba ogarnęła te wszystkie moje "(r)ewolucje", ale część ludzi nadaje się do tego typu związku. |
2016-07-08, 16:29 | #53 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Dla mnie niewyobrażalne... W liceum się jest dzieciakiem, inaczej myśli, na innej podstawie dobiera sobie chłopaka. Potem dojrzewamy, zmieniamy się diametralnie, czego innego oczekujemy od życia, jesteśmy inną osobą.
To samo studia - ktoś jest z kimś od początku studiów, a potem praca, życie, konkretne oczekiwania, pragnienia. I rozstanie, bo każde ukształtowało się w innym kierunku. Człowiek się zmienia, czas od liceum do ukończenia studiów jest szczególny, bo to proces który nas kształtuje jako dorosłych ludzi. Nie mogłabym mieć jednego chłopaka od liceum Czemu? Bo jestem już innym człowiekiem i dopiero teraz wiem, czego konkretnie oczekuję. Moim zdaniem najlepszy wiek na łączenie się w trwałe, stabilne związki to od ok. 24-25 lat wzwyż Jest już jakieś doświadczenie z poprzednich związków, wiadomo co i jak się je, czego się wymaga, trochę się przeżyło i można partnera wybrać bardziej świadomie, można mieć realny wpływ na dopasowanie pod wieloma kątami życia. "Dziecięce" związki przypieczętowane ślubem są istną loterią, bo te osoby nigdy nie zaznały jak może wyglądać związek, życie z kimś innym... |
2016-07-08, 18:21 | #54 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 2 320
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Większość par licealnych się rozpadło jednak. W maju byliśmy na ślubie znajomych, są razem od gimnazjum. Jedną parą wzięła ślub zaraz po maturze, nadal są razem. My poznaliśmy się w lo, w tym roku pobieramy się. Nie uważam, żeby testowanie innych mężczyzn było mi potrzebne, nie czuje ze cokolwiek straciłam . Nie miałam szaleństw młodości jakichś wielkich, ale myślę że nawet gdybyśmy nie byli razem nie miałabym ich-takim typem człowieka jestem.
Pewnie, zmieniliśmy się szalenie, nie jesteśmy już dzieciakami, ale najwyraźniej mieliśmy szczęście ze udało się nam cały czas jednak w tym samym kierunku . Ale nie uważam żeby nasz związek z tego powodu był lepszy czy gorszy. Po prostu nam się udało trafić na siebie szybko, innym się mogło to zdarzyć później. ---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ---------- Pytanie do kobiet które piszą ze nie mogłyby być w takim związku, to co byście zrobiły gdybyście były z tym mężczyzną, poznanym szybko, szczesliwe? Przepraszam, jest nam dobrze i w sumie chciałabym z Tobą byc, ale wróćmy do siebie za dwa lata? Edytowane przez kotzdzisiu Czas edycji: 2016-07-08 o 18:23 |
2016-07-08, 18:29 | #55 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Cytat:
nie mogłabym być = kolokwialnie: nie chciałabym być. jak już bym była, to bym mogła. ale nie jestem. i się z tego cieszę. ps. dla mnie wyznacznikiem trwałości takich związków byłyby relacje ludzi w wieku waszych rodziców, przynajmniej 40+, a nie wy, którzy dopiero co 20 skończyliście |
|
2016-07-08, 19:37 | #56 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 360
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Znam jedną taką... była parę. Byli ze sobą od gimnazjum, rozstali się na pół roku przed zaplanowanym ślubem. Po około 10 latach [może nawet więcej].
Nie ma co prawda reguły, ale wydaje mi się, że związku zaczynane w tak młodym wieku są jednak trochę bardziej narażone na rozstanie niż te, które rozwijają się w wieku dorosłym. Gdy zaczynamy związek w gimnazjum/liceum jesteśmy dzieciakami bez ustalonych konkretnych priorytetów [przynajmniej w większości]. W rezultacie ludzie dorastając zmieniają się, zmieniają się ich marzenia, priorytety dotyczące dorosłego życia itd.. Nie mówię, że nie da się tego pogodzić, ale mam wrażenie, że łatwiej zadbać o związek, gdy zaczyna się go będąc dojrzalszym, wiedząc już czego chce się od życia i dobierając sobie partnera pod tym kątem. |
2016-07-08, 20:36 | #57 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 4 266
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Znam jedna, mój brat, on był w maturalnej ona w pierwszej klasie liceum. 19 lat po ślubie
|
2016-07-08, 21:05 | #58 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Nie za bardzo też wiem, jakich to szaleństw zaznałam, które to szaleństwa by mnie ominęły, gdyby mi się czasem poszczęściło przed dwudziestką, i których bym miała do końca życia żałować.
|
2016-07-08, 21:28 | #59 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
Cytat:
---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ---------- A tak w ogóle kobierzec to dywan, nie da się iść do dywanu Przepraszam, musiałam. |
|
2016-07-08, 22:39 | #60 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
|
Dot.: Ze szkolnej ławki do ślubnego kobierca
[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;62790056]No jednak związek od szkoły do "zawsze" co najmniej utrudnia pewne rzeczy. Np. wyjazd na studia gdzieś daleko.
[/quote] A to wszyscy, którzy nie są w związku od liceum, wyjeżdżali na studia do egzotycznych miejsc? Dla mnie to takie bredzenie jak o tym, że seks na pierwszej randce psuje związki i inne takie. Wiadomo, że większość ludzi za pierwszym razem nie trafia, ale znów bez przesady, jak związek jest sensowny, to jakie znaczenie ma mieć fakt, że się poznali przed 20. [1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;62790056] A tak w ogóle kobierzec to dywan, nie da się iść do dywanu Przepraszam, musiałam.[/QUOTE] Chyba że w sensie czasowym "do". Ale nie wiem, co autorka miała na myśli. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:28.