Co robić? Ciężka sytuacja.

[Dreams94]

Hej dziewczyny. Poprosiłabym was o wytrwanie do końca i udzielenie mi jakiejś podpowiedzi, co robić, bo zupełnie się pogubiłam. Z góry dziękuję

Zacznijmy od tego, że od 2 lat spotykam się na intymne sprawy z chłopakiem. Od 4 lat się przyjaźnimy, jesteśmy sobie naprawdę bliscy, on uważa mnie za jego najważniejszą przyjaciółkę. To był mój pierwszy chłopak, z którym doszło do czegokolwiek i jedyny jak do tej pory, dlatego jest dla mnie ważny. Wszystko było pięknie przez ponad 1,5 roku, byliśmy tylko my i nikt więcej. Spotykaliśmy się co 3 tygodnie/miesiąc, dzieliła nas odległość 5h pociągiem w 1 stronę, a studiujemy obydwoje. Nie dość, że było wspaniale w łóżku, to rozumieliśmy się w każdej sferze. Był to zamknięty układ, ani ja, ani on nie mieliśmy partnera. Sprawa skomplikowała się 4 miesiące temu, kiedy byłam pewna, że zaszłam w ciążę (pękła nam gumka, a ja miałam dni płodne). Powiedziałam mu, że jak jakimś cudem nie będę w tej ciąży, to koniec z seksem z nim (pewnie z nerwów trwających około 3 tygodnie). Okazało się, że w żadnej ciąży nie jestem. Kiedy mu to wyjawiłam, powiedział, że spał z inną dziewczyną kilka dni temu. Zrobiło mi się tak przykro, ale przecież nie powinnam mieć do niego żalu.. Po kłótniach, podjęłam jednak decyzję, że nadal będziemy utrzymywać kontakt (seksualny również), bo jest nam cudownie ze sobą, i on również mi to podkreśla przy każdej okazji. Mówi, że tamta dziewczyna jest gorsza ode mnie, ale szuka "czegoś nowego". Natomiast nie chce się ze mną rozstawać, bo jestem dla niego ważna i seks i sprawy łóżkowe są z prawdziwymi emocjami. Z tamtą dziewczyną ponoć jest drętwo i czysta formalność, jednak jeździ do niej. Podczas tych 4 miesięcy spotkali się 3 razy na te sprawy (w tym w ten weekend). A ja odchodzę od zmysłów wyobrażając sobie, co on z nią tam robi. Ciągle o nim myślę, wyobrażam sobie ich, ehh. Dodam, że nie jestem mu obojętna, mówi otwarcie, że jest o mnie zazdrosny, nawet kiedy wychodzę z jednym przyjacielem na spacer czy na siłownię. Nie wiem co mam zrobić, bardzo przeżywam tą sprawę. Za 2 tygodnie mamy wspólnie jechać na wakacje na tydzień, wszystko będzie znowu w porządku, ale za miesiąc znowu powie mi, że do niej pojedzie. I znowu będzie mi przykro. On nie zabrania mi kontaktów seksualnych z innymi, ale jest o mnie zazdrosny i mówił, że pewnie też by mu się bardzo nie podobało, gdybym spała z innym.
Co byście zrobiły będąc mną? Kontaktu z nim na pewno nie chcę zerwać. Powinnam z nim może pogadać, że chciałabym, by zakończył z tą dziewczyną, i że chcę tylko układu zamkniętego? Czy jak to rozegrać, aby on nie chciał odejść?

[marie_marie22]

Napisane przez Dreams94

Hej dziewczyny. Poprosiłabym was o wytrwanie do końca i udzielenie mi jakiejś podpowiedzi, co robić, bo zupełnie się pogubiłam. Z góry dziękuję

Zacznijmy od tego, że od 2 lat spotykam się na intymne sprawy z chłopakiem. Od 4 lat się przyjaźnimy, jesteśmy sobie naprawdę bliscy, on uważa mnie za jego najważniejszą przyjaciółkę. To był mój pierwszy chłopak, z którym doszło do czegokolwiek i jedyny jak do tej pory, dlatego jest dla mnie ważny. Wszystko było pięknie przez ponad 1,5 roku, byliśmy tylko my i nikt więcej. Spotykaliśmy się co 3 tygodnie/miesiąc, dzieliła nas odległość 5h pociągiem w 1 stronę, a studiujemy obydwoje. Nie dość, że było wspaniale w łóżku, to rozumieliśmy się w każdej sferze. Był to zamknięty układ, ani ja, ani on nie mieliśmy partnera. Sprawa skomplikowała się 4 miesiące temu, kiedy byłam pewna, że zaszłam w ciążę (pękła nam gumka, a ja miałam dni płodne). Powiedziałam mu, że jak jakimś cudem nie będę w tej ciąży, to koniec z seksem z nim (pewnie z nerwów trwających około 3 tygodnie). Okazało się, że w żadnej ciąży nie jestem. Kiedy mu to wyjawiłam, powiedział, że spał z inną dziewczyną kilka dni temu. Zrobiło mi się tak przykro, ale przecież nie powinnam mieć do niego żalu.. Po kłótniach, podjęłam jednak decyzję, że nadal będziemy utrzymywać kontakt (seksualny również), bo jest nam cudownie ze sobą, i on również mi to podkreśla przy każdej okazji. Mówi, że tamta dziewczyna jest gorsza ode mnie, ale szuka "czegoś nowego". Natomiast nie chce się ze mną rozstawać, bo jestem dla niego ważna i seks i sprawy łóżkowe są z prawdziwymi emocjami. Z tamtą dziewczyną ponoć jest drętwo i czysta formalność, jednak jeździ do niej. Podczas tych 4 miesięcy spotkali się 3 razy na te sprawy (w tym w ten weekend). A ja odchodzę od zmysłów wyobrażając sobie, co on z nią tam robi. Ciągle o nim myślę, wyobrażam sobie ich, ehh. Dodam, że nie jestem mu obojętna, mówi otwarcie, że jest o mnie zazdrosny, nawet kiedy wychodzę z jednym przyjacielem na spacer czy na siłownię. Nie wiem co mam zrobić, bardzo przeżywam tą sprawę. Za 2 tygodnie mamy wspólnie jechać na wakacje na tydzień, wszystko będzie znowu w porządku, ale za miesiąc znowu powie mi, że do niej pojedzie. I znowu będzie mi przykro. On nie zabrania mi kontaktów seksualnych z innymi, ale jest o mnie zazdrosny i mówił, że pewnie też by mu się bardzo nie podobało, gdybym spała z innym.
Co byście zrobiły będąc mną? Kontaktu z nim na pewno nie chcę zerwać. Powinnam z nim może pogadać, że chciałabym, by zakończył z tą dziewczyną, i że chcę tylko układu zamkniętego? Czy jak to rozegrać, aby on nie chciał odejść?

To zależy. Jeśli umawialiście się, że po prostu się bawicie i tylko seks to był Wasz 'układ' i każde z Was miało prawo do tego. Jeśli teraz Tobie to przeszkadza, to pogadaj z nim o tym, może zmienicie swoje zasady.

[201712242137]

Napisane przez Dreams94

Sprawa skomplikowała się 4 miesiące temu, kiedy byłam pewna, że zaszłam w ciążę (pękła nam gumka, a ja miałam dni płodne). Powiedziałam mu, że jak jakimś cudem nie będę w tej ciąży, to koniec z seksem z nim (pewnie z nerwów trwających około 3 tygodnie).

W takich sytuacjach leci się po tabletkę po.

Napisane przez Dreams94

Kiedy mu to wyjawiłam, powiedział, że spał z inną dziewczyną kilka dni temu. Zrobiło mi się tak przykro, ale przecież nie powinnam mieć do niego żalu..

Moim zdaniem jak najbardziej powinnaś, skoro umawialiście się na zamknięty układ, a on złamał umowę. Nieuczciwie z jego strony.

Napisane przez Dreams94

Co byście zrobiły będąc mną?

Albo w tę, albo we wtę. Ty się wyraźnie zaangażowałaś, on jak widać nie. Nie wierz w bajki, że z tamtą dziewczyną jest beznadziejnie i że "formalność" (), co innego ma ci powiedzieć? Jakby tak było, to by do niej nie jeździł.
Rozsądek podpowiada, żeby jednak zerwać kontakt. Związku pewnie z tego nie będzie, skoro nie było do tej pory i skoro koleś szuka innych wrażeń. Kiedyś zresztą mu się znudzisz i sam się z tobą pożegna. W każdym razie będziesz tylko cierpieć.

[Dreams94]

On nie złamał umowy, napisałam, że po tym, jak myślałam, że jestem w ciąży, to ustaliłam z nim, że już seksu razem nie będzie. Jednak później dopiero doszliśmy do wniosku, że za dobrze nam było, by na tym poprzestać.

[201712242137]

Napisane przez Dreams94

On nie złamał umowy, napisałam, że po tym, jak myślałam, że jestem w ciąży, to ustaliłam z nim, że już seksu razem nie będzie. Jednak później dopiero doszliśmy do wniosku, że za dobrze nam było, by na tym poprzestać.

No to coś źle zrozumiałam chyba; pisałaś, że układ był zamknięty i że potem się dowiedziałaś, że spał z inną dziewczyną. Czyli rozumiem, że nie ustalaliście w końcu, że sypiacie tylko ze sobą.

[Dreams94]

Dokładnie tak, nie ustalaliśmy w końcu, dlatego nie złamał umowy. Ale źle się czuję, że on sypia z inną, chciałabym, by było jak dawniej, tylko my i tyle. Skoro on też jest zazdrosny o mnie. Trochę to wygląda tak, że on by chciał z inną i ze mną, ale żebym ja nie spała z nikim.. Swoją drogą nie mam zamiaru na razie z nikim innym. On mi mówił, że musi się trochę wyszaleć, że chciał spróbować czegoś nowego, że męczy go ta dziewczyna i nie był u niej od maja, dlatego pojedzie w ten weekend. Nie mógł teraz do mnie przyjechać a chciał, jednak ja mam praktyki, na których muszę być w swoim mieście, a w dodatku 2 poprawki w sesji..

[januszpolak]

Napisane przez karaba_la_sorciere

W takich sytuacjach leci się po tabletkę po.

Nie każdy uznaje taką formę antykoncepcji, która w dodatku jest szkodliwa dla zdrowia. Gdyby wpadli to by wpadli - oboje ponosili takie ryzyko. Nie miała obowiązku pozbywać się wtedy ciąży.

[201712242137]

Napisane przez Dreams94

Dokładnie tak, nie ustalaliśmy w końcu, dlatego nie złamał umowy. Ale źle się czuję, że on sypia z inną, chciałabym, by było jak dawniej, tylko my i tyle. Skoro on też jest zazdrosny o mnie. Trochę to wygląda tak, że on by chciał z inną i ze mną, ale żebym ja nie spała z nikim.. Swoją drogą nie mam zamiaru na razie z nikim innym. On mi mówił, że musi się trochę wyszaleć, że chciał spróbować czegoś nowego, że męczy go ta dziewczyna i nie był u niej od maja, dlatego pojedzie w ten weekend. Nie mógł teraz do mnie przyjechać a chciał, jednak ja mam praktyki, na których muszę być w swoim mieście, a w dodatku 2 poprawki w sesji..

To mu powiedz, że chciałabyś, żebyście sypiali tylko ze sobą. Zgodzi się albo nie, albo w końcu powie, że się zgadza, a będzie robił swoje. Jak się nie zgodzi to możesz przestać się z nim spotykać, albo i spotykać się dalej, zgrzytając zębami z zazdrości. Albo możesz mu nic nie mówić i też zgrzytać zębami. Innych opcji nie ma. Mnie się coś jednak wydaje, że ty byś chciała z nim zwykłego monogamicznego związku.

[Dreams94]

Wpadka z nim nie byłaby taką tragedią, znamy się bardzo długo i jesteśmy bliscy dla siebie.

[januszpolak]

Napisane przez Dreams94

Dokładnie tak, nie ustalaliśmy w końcu, dlatego nie złamał umowy. Ale źle się czuję, że on sypia z inną, chciałabym, by było jak dawniej, tylko my i tyle. Skoro on też jest zazdrosny o mnie. Trochę to wygląda tak, że on by chciał z inną i ze mną, ale żebym ja nie spała z nikim.. Swoją drogą nie mam zamiaru na razie z nikim innym. On mi mówił, że musi się trochę wyszaleć, że chciał spróbować czegoś nowego, że męczy go ta dziewczyna i nie był u niej od maja, dlatego pojedzie w ten weekend. Nie mógł teraz do mnie przyjechać a chciał, jednak ja mam praktyki, na których muszę być w swoim mieście, a w dodatku 2 poprawki w sesji..

Umowy bla bla. Nie podoba Ci się układ, denerwuje Cię że on z nią sypia (swoją drogą chora sytuacja, o ile nie kręci Cię taka bigamia, a najwyraźniej nie kręci) to się z niego wymiksuj. Serio chcesz żeby sypiał z wami dwoma na przemian w tym samym czasie? Znajdziesz sobie kogoś innego do takiego układu z łatwością, chyba że jesteś w tym zakochana, to tym prędzej się z tego wymiksuj.

[b937e0c478c7f0bdd9edd1f55f22ced0e16f646d]

Napisane przez Dreams94

Dokładnie tak, nie ustalaliśmy w końcu, dlatego nie złamał umowy. Ale źle się czuję, że on sypia z inną, chciałabym, by było jak dawniej, tylko my i tyle. Skoro on też jest zazdrosny o mnie. Trochę to wygląda tak, że on by chciał z inną i ze mną, ale żebym ja nie spała z nikim.. Swoją drogą nie mam zamiaru na razie z nikim innym. On mi mówił, że musi się trochę wyszaleć, że chciał spróbować czegoś nowego, że męczy go ta dziewczyna i nie był u niej od maja, dlatego pojedzie w ten weekend. Nie mógł teraz do mnie przyjechać a chciał, jednak ja mam praktyki, na których muszę być w swoim mieście, a w dodatku 2 poprawki w sesji..

Mi to tak samo wygląda.

Nie chce Ci sprawiać przykrości ale wydaje mi sie że on wcale aż tak mocno nie chciał przyjechać do Ciebie, chciał przyjechać obojętnie do której byle w ten weekend.

[liz747]

Koleś się dobrze ustawił bo tymi tekstami że jest zazdrosny sprawia, że się do niego przywiązujesz coraz bardziej i on może być pewny, że niczym go nie zarazisz, za to on może sobie używać ile wlezie bo "to przecież układ otwarty".

Z daleka od takich, to nie jest już układ fuck-friends bo z Twojej strony to nie żadna friendship, nie zaprzeczaj.

Zerwać tę znajomość, taki układ ma sens tylko wtedy kiedy obie strony widzą w tym seks i nic więcej, a z Twojej strony coś więcej już dawno się pojawiło. Wiej bo będziesz cierpieć.

[201712242137]

Napisane przez januszpolak

Nie każdy uznaje taką formę antykoncepcji, która w dodatku jest szkodliwa dla zdrowia. Gdyby wpadli to by wpadli - oboje ponosili takie ryzyko. Nie miała obowiązku pozbywać się wtedy ciąży.

Wiem, że są tacy ludzie, ale szczerze się przyznam, że ich nie rozumiem.
Ciąża też nie jest obojętna dla zdrowia, ba, może nawet zagrażać życiu.

[januszpolak]

Napisane przez Dreams94

Wpadka z nim nie byłaby taką tragedią, znamy się bardzo długo i jesteśmy bliscy dla siebie.

Sorry ale okropnie to brzmi w kontekście, że on sypia z inną laską w tym samym czasie i ma Twoje zdanie w tej sprawie za nic.

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

Napisane przez karaba_la_sorciere

Wiem, że są tacy ludzie, ale szczerze się przyznam, że ich nie rozumiem.
Ciąża też nie jest obojętna dla zdrowia, ba, może nawet zagrażać życiu.

No nie jest, ale taka jest fizjologia. I wiele kobiet chce mieć dzieci (bez tego nie byłoby tego gatunku na kuli ziemskiej), może Autorka do takich kobiet należy? Nie trzeba każdemu mówić, co ma robić w razie wpadki.

[Dreams94]

ON SPAŁ Z NIĄ PO TYM, JAK SIĘ DOWIEDZIAŁ, ŻE NIE JESTEM W CIĄŻY. Małe sprostowanie. Sama mu powiedziałam, że może robić co chce, bo jak nie będę w ciąży to już więcej nic z nim nie będzie. Wziął do siebie. Ja to powiedziałam bardziej z nerwów. Uwaga. NIE KOCHAM GO. Wiąże mnie z nim bliska przyjaźń i przywiązanie, jako, że był to mój pierwszy facet.

[januszpolak]

[1=b937e0c478c7f0bdd9edd1f 55f22ced0e16f646d;6280976 6][COLOR="sienna"]
Nie chce Ci sprawiać przykrości ale wydaje mi sie że on wcale aż tak mocno nie chciał przyjechać do Ciebie, chciał przyjechać obojętnie do której byle w ten weekend.[/QUOTE]

Tak samo mi się wydaje.

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ----------

Napisane przez Dreams94

ON SPAŁ Z NIĄ PO TYM, JAK SIĘ DOWIEDZIAŁ, ŻE NIE JESTEM W CIĄŻY. Małe sprostowanie.

Czy to ma takie ogromne znaczenie, kiedy z nią spał? Sypia obecnie i z Tobą i z nią NARAZ. Tobie się to nie podoba. Wasza domniemana bliskość to jakaś farsa. Tylko Ty jesteś zaangażowana, on chce wiadomo co.

[Dreams94]

Powinnam rozpocząć z nim rozmowę od razu po jego powrocie z weekendu (czyli przez internet), czy zaczekać, aż się spotkamy?

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Robi Cię na szaro. Nieźle się ustawił, jak nie Ty to inna. Zbadaj się.

[Dreams94]

Spokojnie, badałam się.

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

Dziękuję, otworzyliście mi oczy. Na pewno z nim pogadam, ale raczej nie przez internet, bo ta rozmowa nie wyjdzie Nie kocham go, jak już mówiłam, przywiązałam się przez to, że był moim pierwszym, on również ma do mnie sentyment. Tylko nie wiem co go ciągnie do tej dziewczyny, skoro mówi, że to ze mną lepiej.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Twój opis świadczy jednak o innych uczuciach do niego.
Po co analizujesz powód jego seksu z inną, skoro nic do niego nie czujesz? Ty przecież też nie musisz być tylko na wyłączność.

[Dreams94]

Wiem, że nie muszę być tylko na jego wyłączność, ale aktualnie nie mam z kim, a z przypadkowym niestety mnie nie kręci, chyba jestem za porządna :P

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Może trochę przesadziłam z tą zazdrością. Czasem w ciągu dnia pomyślę, ale nie siedzę i nie rozpaczam. Zresztą on sam przyznał, że miałby tak samo.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Dreams94

Wpadka z nim nie byłaby taką tragedią, znamy się bardzo długo i jesteśmy bliscy dla siebie.

jestes pewna ze dla niego to też niebylby problem
wydaje mi się że byłoby zupełnie inaczej

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez Dreams94

Wiem, że nie muszę być tylko na jego wyłączność, ale aktualnie nie mam z kim, a z przypadkowym niestety mnie nie kręci, chyba jestem za porządna :P

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Może trochę przesadziłam z tą zazdrością. Czasem w ciągu dnia pomyślę, ale nie siedzę i nie rozpaczam. Zresztą on sam przyznał, że miałby tak samo.

Bycie w takiej relacji wymaga pewnego podejścia, którego Ty nie masz. Fajnie, że się przyjaźnicie i w jakimś stopniu ufacie ale powinnaś dla własnego dobra traktować to czysto fizycznie a jak sama przyznajesz zdarza Ci się myśleć o tym co robi z inną i wywołuje to w Tobie negatywne emocje. Zastanów się czy on na pewno jest tobie obojętny.

[Dreams94]

I dla mnie i dla niego to byłby problem, jednak dalibyśmy radę. On też tak uważał. Najgorszy był stres - głównie przejawiał się on u mnie - studia, rodzice.

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

Shanaya oczywiście, że nie jest mi obojętny. Ale ja jemu też nie. I nie chodzi mi tylko o seks.

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

Spotkamy się najbliżej za 1,5 tygodnia. Pytanie teraz, jak z nim rozmawiać do tego czasu? Trochę już pokazywać, że coś jest nie tak, czy jakby nigdy nic? Nie chcę z nim rozmawiać o tym przez internet.

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Nie bardzo rozumiem ten układ. Nie jesteście sobie obojętni, seks jest super, dogadujecie się super, ale nie jesteście w związku, bo...?

[Dreams94]

Nie jesteśmy w związku bo za dużo przeżyliśmy, na początku naszej znajomości bardzo go skrzywdziłam i okłamałam. A z pół roku temu, jak się zastanawialiśmy, czy może coś zacząć robić w tym kierunku, stwierdziliśmy oboje, że bez sensu, bo ja go nie kocham i on mnie nie. Jesteśmy ze sobą tylko związani, uwielbiamy rozmawiać, kochać się, spotykać, ale związek nam nie wyjdzie. Za dużo przeżyć, zranień - przeze mnie. Szczerze mówiąc, nawet lekko odpycha mnie jego charakter, więc no niestety nie.

[januszpolak]

Napisane przez Dreams94

Nie jesteśmy w związku bo za dużo przeżyliśmy, na początku naszej znajomości bardzo go skrzywdziłam i okłamałam. A z pół roku temu, jak się zastanawialiśmy, czy może coś zacząć robić w tym kierunku, stwierdziliśmy oboje, że bez sensu, bo ja go nie kocham i on mnie nie. Jesteśmy ze sobą tylko związani, uwielbiamy rozmawiać, kochać się, spotykać, ale związek nam nie wyjdzie. Za dużo przeżyć, zranień - przeze mnie.

Tak bardzo go skrzywdziłaś, że nadal z radością uprawia z Tobą seks?... No to chyba nie aż tak bardzo.

Czy gdyby on podchodził do tego pomysłu z entuzjazmem, zgodziłabyś się na związek z nim?

Jak dla mnie to on gra na Twoich emocjach i wmawia Ci, że to tylko przez Ciebie nie jesteście teraz razem, a na Twoim sentymencie gra, żeby mieć swobodny dostęp do seksu bez specjalnego starania się.

[Dreams94]

Być może masz rację. Zastanawiam się, jak z nim przeprowadzić rozmowę jak się spotkamy..

[Vigilant]

Napisane przez Dreams94

Hej dziewczyny. Poprosiłabym was o wytrwanie do końca i udzielenie mi jakiejś podpowiedzi, co robić, bo zupełnie się pogubiłam. Z góry dziękuję

Zacznijmy od tego, że od 2 lat spotykam się na intymne sprawy z chłopakiem. Od 4 lat się przyjaźnimy, jesteśmy sobie naprawdę bliscy, on uważa mnie za jego najważniejszą przyjaciółkę. To był mój pierwszy chłopak, z którym doszło do czegokolwiek i jedyny jak do tej pory, dlatego jest dla mnie ważny. Wszystko było pięknie przez ponad 1,5 roku, byliśmy tylko my i nikt więcej. Spotykaliśmy się co 3 tygodnie/miesiąc, dzieliła nas odległość 5h pociągiem w 1 stronę, a studiujemy obydwoje. Nie dość, że było wspaniale w łóżku, to rozumieliśmy się w każdej sferze. Był to zamknięty układ, ani ja, ani on nie mieliśmy partnera. Sprawa skomplikowała się 4 miesiące temu, kiedy byłam pewna, że zaszłam w ciążę (pękła nam gumka, a ja miałam dni płodne). Powiedziałam mu, że jak jakimś cudem nie będę w tej ciąży, to koniec z seksem z nim (pewnie z nerwów trwających około 3 tygodnie). Okazało się, że w żadnej ciąży nie jestem. Kiedy mu to wyjawiłam, powiedział, że spał z inną dziewczyną kilka dni temu. Zrobiło mi się tak przykro, ale przecież nie powinnam mieć do niego żalu.. Po kłótniach, podjęłam jednak decyzję, że nadal będziemy utrzymywać kontakt (seksualny również), bo jest nam cudownie ze sobą, i on również mi to podkreśla przy każdej okazji. Mówi, że tamta dziewczyna jest gorsza ode mnie, ale szuka "czegoś nowego". Natomiast nie chce się ze mną rozstawać, bo jestem dla niego ważna i seks i sprawy łóżkowe są z prawdziwymi emocjami. Z tamtą dziewczyną ponoć jest drętwo i czysta formalność, jednak jeździ do niej. Podczas tych 4 miesięcy spotkali się 3 razy na te sprawy (w tym w ten weekend). A ja odchodzę od zmysłów wyobrażając sobie, co on z nią tam robi. Ciągle o nim myślę, wyobrażam sobie ich, ehh. Dodam, że nie jestem mu obojętna, mówi otwarcie, że jest o mnie zazdrosny, nawet kiedy wychodzę z jednym przyjacielem na spacer czy na siłownię. Nie wiem co mam zrobić, bardzo przeżywam tą sprawę. Za 2 tygodnie mamy wspólnie jechać na wakacje na tydzień, wszystko będzie znowu w porządku, ale za miesiąc znowu powie mi, że do niej pojedzie. I znowu będzie mi przykro. On nie zabrania mi kontaktów seksualnych z innymi, ale jest o mnie zazdrosny i mówił, że pewnie też by mu się bardzo nie podobało, gdybym spała z innym.
Co byście zrobiły będąc mną? Kontaktu z nim na pewno nie chcę zerwać. Powinnam z nim może pogadać, że chciałabym, by zakończył z tą dziewczyną, i że chcę tylko układu zamkniętego? Czy jak to rozegrać, aby on nie chciał odejść?

Sama sie nie szanujesz to i on Cie nie szanuje. Nie jestescie w zwiazku, a on ma wszystko podane na tacy, nawet po tym jak powiedzial Ci, ze sypia z inna. Nie rozumiem kobiet jak Ty kompletnie... On Ci mowi, ze z tamta to czysta formalnosc, bo dobrze widzi ze cos do niego czujesz i moze stracic kolezanke do pukania, spojrz prawdzie w oczy. Po co ma sobie Ciebie odpuscic skoro moze sobie pobzykac i milo spedzic czas w czasie kiedy rozglada sie za kims ciekawszym, moze nawet do zwiazku?

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

+ decydując się na związek z autorką odciąłby sobie dostęp do innych partnerek. Słabe to, gdy narzeka na seks z inną ale z uporem maniaka do niej wraca. Nie wiem jak trzeba być naiwnym by wierzyć w jego opowieści. Nikt na siłę nie każe mu się z tamtą spotykać.