Ciąża - kto ma większe prawo głosu?

[Cherie_Currie]

Napisane przez Mojwa

Kobieta.
Ale mężczyzna powinien mieć prawo do "prawnej aborcji" i tym samym braku obowiązku płacenia alimentów.

Zgadzam się.

[Djuno]

Napisane przez Mojwa

Kobieta.
Ale mężczyzna powinien mieć prawo do "prawnej aborcji" i tym samym braku obowiązku płacenia alimentów.

Genialne. Ale byłby burdel z zasiłkami i opieką społeczną.

[Henri1]

Napisane przez Mojwa

Kobieta.
Ale mężczyzna powinien mieć prawo do "prawnej aborcji" i tym samym braku obowiązku płacenia alimentów.

Popieram w 98%.

[Mojwa]

Napisane przez Henri1

Popieram w 98%.

A te 2%?

[czarna_maciejka]

Kobieta, dlatego że jeśli facet w którymś momencie się rozmyśli oraz uzna, że pozostawienie ciąży było złą decyzją i się ulotni-z dzieckiem zostanie właśnie ona, w dodatku sama. On co najwyżej zapłaci alimenty.
Kobieta może zostawić dziecko raczej jedynie zaraz po porodzie, a facet może zostawić kobietę z dzieckiem w dowolnym momencie, jak uzna nagle, że to nie jego bajka.
W dodatku to kobieta musi tę ciążę nosić, musi dziecko urodzić. To jej zmieni ciało na zawsze, a on znów nie odczuje żadnych konsekwencji.
Gdyby jakikolwiek facet powiedział mi, że ma prawo zdecydować o tym, że zatrzyma dziecko z wpadki wbrew woli kobiety i że zakazuje jej aborcji to śmiechem bym go zabiła.

[Henri1]

Napisane przez Mojwa

A te 2%?

Pełna decyzja o dziecku przez kobietę Gdy facet się nie zgadza na aborcję, a kobieta ją przeprowadza, wtedy płaciła by alimenty. I wilk cały, i owca syta

[Mojwa]

Napisane przez Henri1

Pełna decyzja o dziecku przez kobietę Gdy facet się nie zgadza na aborcję, a kobieta ją przeprowadza, wtedy płaciła by alimenty. I wilk cały, i owca syta

Czekaj, co? Jakie alimenty, na co? Na nieistniejące dziecko?

[golgie]

Kto ma większe prawo głosu? Wybacz, ale pytanie jest niepoważne-to chyba oczywiste, że i kobieta i mężczyzna mają równe, tak samo są rodzicami i nie ma tu znaczenia, że natura akurat wybrała na rodzicielkę kobietę. Jeśli ona nie chce dziecka, niech odda je ojcu, skoro on go chce.

[kennedy]

Napisane przez golgie

Kto ma większe prawo głosu? Wybacz, ale pytanie jest niepoważne-to chyba oczywiste, że i kobieta i mężczyzna mają równe, tak samo są rodzicami i nie ma tu znaczenia, że natura akurat wybrała na rodzicielkę kobietę. Jeśli ona nie chce dziecka, niech odda je ojcu, skoro on go chce.

Prosze. Oddam ci zaplodniona komorke jajowa. Wez sobie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[golgie]

Napisane przez kennedy

Prosze. Oddam ci zaplodniona komorke jajowa. Wez sobie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziękuję-już więcej dzieci mieć nie będziemy, ani swoich, ani tym bardziej obcych.

[Mojwa]

Jak może oddać plod ojcu?

[kennedy]

Napisane przez Mojwa

Jak może oddać plod ojcu?

Chce miec 5o niech bierze. Zeby tylko kobity jak inkubator nie traktowac ^bo natura chciala^ jak golgie pisze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[golgie]

Napisane przez Mojwa

Jak może oddać plod ojcu?

Myślałam, że to jasne- oddaje dziecko, po porodzie, bo to, które jest jeszcze w macicy, raczej nie przetrwa samodzielnie poza nią, czyż nie? Chyba, że poród odbędzie się we wcześniejszym, ale bezpiecznym terminie i dziecko będzie na tyle dojrzałe, by żyć samodzielnie.

[Henri1]

Napisane przez Mojwa

Czekaj, co? Jakie alimenty, na co? Na nieistniejące dziecko?

Źle to wyraziłem. Bardziej pasowało by tu słowo odszkodowanie. Facet miał dziecko. Kobieta je usunęła, więc poniósł szkodę, stratę. Za to powinno być zadośćuczynienie, tak jak w innych przypadkach. Mężczyzna powinien dostać takie same prawa decyzyjne jak kobieta jeśli chodzi o dziecko. Ponadto, kobieta nie powinna móc dokonać aborcji lub oddać dziecka bez zgody ojca. Takie jest moje zdanie.

[Mojwa]

No ale kto kobiecie odda za te wszystkie niedogodności związane z ciążą?

[golgie]

Napisane przez Henri1

Źle to wyraziłem. Bardziej pasowało by tu słowo odszkodowanie. Facet miał dziecko. Kobieta je usunęła, więc poniósł szkodę, stratę. Za to powinno być zadośćuczynienie, tak jak w innych przypadkach. Mężczyzna powinien dostać takie same prawa decyzyjne jak kobieta jeśli chodzi o dziecko. Ponadto, kobieta nie powinna móc dokonać aborcji lub oddać dziecka bez zgody ojca. Takie jest moje zdanie.

Ja bym powiedziała, że nie do końca, bo jeśli ciążą jest wynikiem przestępstwa, to ojciec nie powinien mieć prawa głosu.

[kennedy]

Napisane przez golgie

Myślałam, że to jasne- oddaje dziecko, po porodzie, bo to, które jest jeszcze w macicy, raczej nie przetrwa samodzielnie poza nią, czyż nie? Chyba, że poród odbędzie się we wcześniejszym, ale bezpiecznym terminie i dziecko będzie na tyle dojrzałe, by żyć samodzielnie.

Alr ja nie cce nic w brzuchu nosic. To moja sprawa i moje cialo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803090921]

Napisane przez Henri1

Źle to wyraziłem. Bardziej pasowało by tu słowo odszkodowanie. Facet miał dziecko. Kobieta je usunęła, więc poniósł szkodę, stratę. Za to powinno być zadośćuczynienie, tak jak w innych przypadkach. Mężczyzna powinien dostać takie same prawa decyzyjne jak kobieta jeśli chodzi o dziecko. Ponadto, kobieta nie powinna móc dokonać aborcji lub oddać dziecka bez zgody ojca. Takie jest moje zdanie.

Nie. W przypadku oddawania dzieciaka do adopcji ojciec powinien mieć "prawo pierwokupu", a jeśli z niego nie skorzysta, to nie powinien mieć już nic do powiedzenia w tym temacie.
Czyli w skrócie: jeśli tak bardzo chce, to niech je zabierze sobie, ale jeśli nie chce, to niech spada raz i na zawsze.

[Henri1]

Napisane przez golgie

Ja bym powiedziała, że nie do końca, bo jeśli ciążą jest wynikiem przestępstwa, to ojciec nie powinien mieć prawa głosu.

W tym przypadku ''ojciec'' idzie do więzienia i tam koledzy się nim zajmują w odpowiedni sposób, a kobieta powinna mieć zapewnione przez państwo jak najmniej inwazyjne usunięcie ciąży.

Jak ktoś nie chce nosić w brzuchu dzidziusia, to powinien o tym wcześniej pomyśleć. Ja to nazywam odpowiedzialnością. Aborcja nie powinna być stosowana od tak sobie dla rozwiązania problemu, tylko w szczególnych przypadkach, czyli:gwałt, chore dziecko, zagrożenie życia matki.

[Vigilant]

Napisane przez Justyna034

Witam was dziewczyny !

Zaczynam ten wątek przez sytuacje mojej dobrej znajomej ktora ostatnio miała miejsce.

Jak myślicie, czy w wypadku kiedy para wpadła a kobieta nie chce utrzymać tej ciąży a facet tak, to kto ma wieksze prawo glosu ? Czy facet ma jakies prawne prawo aby pozwac kobiete jesli zrobi aborcje za granica? Co zrobic jak rozmowy nie dają zadnego efektu a kazda ze stron upiera sie przy swoim ?

Jestem ciekawa jakie sa wasze opinie na ten temat

Dla mnie KOBIETA nie robi aborcji. FAcetowi powinno to dac do myslenia, by ja pogonic gdzie pieprz rosnie, sama o sobie swiadectwo tym wystawia.

[KaerbEmEvig]

Napisane przez cava

Ciąża to babska sprawa.
Koniec negocjacji.

W Polsce nie ma prawa, które umożliwiałoby karanie kobiety za przerwanie ciąży.

Dokładnie. Rozumiem, że popierasz ideę tzw. "męskiej aborcji", tak? Jeżeli mężczyzna jest za usunięciem, a kobieta nie, to ciąża to babska sprawa i mężczyzna żadnych pieniędzy płacić nie musi, tak?

[aidam11]

Napisane przez KaerbEmEvig

Dokładnie. Rozumiem, że popierasz ideę tzw. "męskiej aborcji", tak? Jeżeli mężczyzna jest za usunięciem, a kobieta nie, to ciąża to babska sprawa i mężczyzna żadnych pieniędzy płacić nie musi, tak?

No tak by było sprawiedliwie... Bo to nie jest tak że facet pstryka palcami i już kobieta jest w ciąży. Jest przecież tyle historii kobiet które łapały partnera 'na wpadkę'. A historia raczej nie zna przypadków w drugą stronę (bo to niemożliwe na 99,99999% w dzisiejszych czasach).

[Vigilant]

Napisane przez aidam11

No tak by było sprawiedliwie... Bo to nie jest tak że facet pstryka palcami i już kobieta jest w ciąży. Jest przecież tyle historii kobiet które łapały partnera 'na wpadkę'. A historia raczej nie zna przypadków w drugą stronę (bo to niemożliwe na 99,99999% w dzisiejszych czasach).

Wiec albo zyjesz za krotko, albo znasz zbyt malo historii

[KontrowersyjnaBaba]

Napisane przez Mojwa

Kobieta.
Ale mężczyzna powinien mieć prawo do "prawnej aborcji" i tym samym braku obowiązku płacenia alimentów.

I tym sposobem damy społeczne przyzwolenie na olewanie dziecka i ucieczkę na drugi kraniec świata facetom, którzy w 100% traktują seks jako rozrywkę i nie mają za grosz odpowiedzialności. Tylko niech potem "biedne" kobiety nie płaczą, że faceci są tacy źli i okropni. Same tak będą chciały...będą mieć.

Napisane przez cleopadra

kobieta,tylko i wylacznie kobieta
a faceci nie powinni w ogole wypowiadac sie na temat ciazy

I dziwicie się, czemu potem was faceci zostawiają (albo same jesteście) lub wiążecie się z niedorajdami i wylewacie swoje frustracje na forum ? Mając takie poglądy ? No comment.

Napisane przez kennedy

Prosze. Oddam ci zaplodniona komorke jajowa. Wez sobie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez golgie

Dziękuję-już więcej dzieci mieć nie będziemy, ani swoich, ani tym bardziej obcych.

golgie taka moja rada na przyszłość - "na poglądy betonów nie odpowiadamy"....chyba, że uznajesz pracę u podstaw ale to trzeba trenować

Napisane przez kennedy

Chce miec 5o niech bierze. Zeby tylko kobity jak inkubator nie traktowac ^bo natura chciala^ jak golgie pisze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla mnie argumenty wyzwolonych feministek są tak samo zabawne.....

Napisane przez Vigilant

Dla mnie KOBIETA nie robi aborcji. FAcetowi powinno to dac do myslenia, by ja pogonic gdzie pieprz rosnie, sama o sobie swiadectwo tym wystawia.

.............. jak poglądy zakonserwowanych radykałów

<idę po popcorn bo dyskusja się rozkręca>

[januszpolak]

Napisane przez aidam11

No tak by było sprawiedliwie... Bo to nie jest tak że facet pstryka palcami i już kobieta jest w ciąży. Jest przecież tyle historii kobiet które łapały partnera 'na wpadkę'. A historia raczej nie zna przypadków w drugą stronę (bo to niemożliwe na 99,99999% w dzisiejszych czasach).

Jak niby niemożliwe? Starczy, że facet oszuka z antykoncepcją, powie że jest bezpłodny czy podmieni kobiecie tabletkę. Kobiecie, która nie uznaje aborcji. Znam takie przypadki, a o wielu zapewne nigdy się nie usłyszy, co nie znaczy, że nie istnieją.

Masz strasznie szowinistyczne poglądy. No ta, lepiej żeby w temacie ciąży więcej praw mieli ci, których ona mniej dotyczy.

Uważam, że aborcja jak i utrzymanie ciąży to kwestia wyłącznie kobiety. Jej ciało, jej sprawa. Mężczyzna może oczywiście nie zaakceptować decyzji i się rozstać, ale nie powinien naciskać w żadną stronę.

No i taka "mentalna" jednostronna męska aborcja nikogo nie zabija, więc nie ma sprawy żadnych wyrzutów sumienia itd... ot, dziecko żyje sobie dalej niech sobie matka poradzi, jak chciała.

[KontrowersyjnaBaba]

Napisane przez januszpolak

Jak niby niemożliwe? Starczy, że facet oszuka z antykoncepcją, powie że jest bezpłodny czy podmieni kobiecie tabletkę. Kobiecie, która nie uznaje aborcji. Znam takie przypadki, a o wielu zapewne nigdy się nie usłyszy, co nie znaczy, że nie istnieją

Materiał na "Dlaczego ja?" pełną parą.
Dlatego nim się z kimś pójdzie do łóżka trzeba daną osobę poznać. Niestety większość osób nie myśli....i potem mamy takie kwiatki na forum.

Napisane przez januszpolak

Masz strasznie szowinistyczne poglądy. No ta, lepiej żeby w temacie ciąży więcej praw mieli ci, których ona mniej dotyczy.

Zdefiniuj pojęcie szowinizmu bo w dzisiejszych czasach to określenie jest wypowiadane na prawo i na lewo tak samo jak: rasizm, ksenofobia czy faszyzm, które z reguły powinny być obiektywnie formułowane, ale niestety są one definiowane wg własnego "widzi mi się".

[Vigilant]

Napisane przez KontrowersyjnaBaba

I tym sposobem damy społeczne przyzwolenie na olewanie dziecka i ucieczkę na drugi kraniec świata facetom, którzy w 100% traktują seks jako rozrywkę i nie mają za grosz odpowiedzialności. Tylko niech potem "biedne" kobiety nie płaczą, że faceci są tacy źli i okropni. Same tak będą chciały...będą mieć.



I dziwicie się, czemu potem was faceci zostawiają (albo same jesteście) lub wiążecie się z niedorajdami i wylewacie swoje frustracje na forum ? Mając takie poglądy ? No comment.





golgie taka moja rada na przyszłość - "na poglądy betonów nie odpowiadamy"....chyba, że uznajesz pracę u podstaw ale to trzeba trenować



Dla mnie argumenty wyzwolonych feministek są tak samo zabawne.....



.............. jak poglądy zakonserwowanych radykałów

<idę po popcorn bo dyskusja się rozkręca>

Wiec poglad o skrobaniu [cenzura] moge okreslic potocznie jako [cenzura] ... Znaczna ilosc ludzi tak uwaza, uwierz nie wszyscy sa wierzacy

[januszpolak]

Napisane przez KontrowersyjnaBaba

Materiał na "Dlaczego ja?" pełną parą.
Dlatego nim się z kimś pójdzie do łóżka trzeba daną osobę poznać. Niestety większość osób nie myśli....i potem mamy takie kwiatki na forum.

Zdefiniuj pojęcie szowinizmu bo w dzisiejszych czasach to określenie jest wypowiadane na prawo i na lewo tak samo jak: rasizm, ksenofobia czy faszyzm.

Niby czemu trzeba poznać kogoś, zanim się pójdzie do łóżka? Już nie mówiąc o tym, że wielu ludzi mówi jedno, a robi drugie. Część kłamie, a część po prostu zmienia poglądy na wieść o ciąży itd. Część nawet nie wie, jak się wtedy zachowa. Na tej zasadzie nie powinniśmy sypiać z nikim. Uważasz że osoba której partner wcześniej kłamał w tej sprawie jest sama sobie winna, że go nie przejrzała?

Szowinizm jest wtedy, kiedy ktoś twierdzi że facet może sobie mentalnie usunąć ciążę, czyli de facto zostawić kobietę z dzieckiem bo w końcu kobieta może usunąć to on też xD Tylko oba "usunięcia" to dwie różne sprawy i nie da się ich porównywać.

[MissChievousTess]

Napisane przez Justyna034

Witam was dziewczyny !

Zaczynam ten wątek przez sytuacje mojej dobrej znajomej ktora ostatnio miała miejsce.

Jak myślicie, czy w wypadku kiedy para wpadła a kobieta nie chce utrzymać tej ciąży a facet tak, to kto ma wieksze prawo glosu ? Czy facet ma jakies prawne prawo aby pozwac kobiete jesli zrobi aborcje za granica? Co zrobic jak rozmowy nie dają zadnego efektu a kazda ze stron upiera sie przy swoim ?

Jestem ciekawa jakie sa wasze opinie na ten temat

To ja dorzucę do dyskusji to jak na ten temat rozważają mężczyźni w Skandynawii:
-oni chcą prawa do głosu za tym by mogli żądać aborcji jeśli nie chcą by z seksu z daną partnerką urodziło się dziecko.
A co do tego karania kobiet w Polsce za aborcję- no obecnie to różnie może z tym być.

[Limonka2738]

Napisane przez kennedy

Dlatego z prolajferami sie nie spi

Wiesz, ja jestem niby "ciężkopłodna", mam jakieśtam problemy hormonalno-policystyczne, więc teoretycznie nie powinna wpaść. Do tego prezerwatywa, tabletki, a w razie gdyby tabletka 72 po.

Według planu ja NIGDY nie zajdę w ciążę, więc też nie ma co się przejmować, tak naprawdę. Ot tak, na wszelki wypadek pytam, a znając mnie i tak zrobię to cichaczem, żeby nikt nigdy się o tym nie dowiedział.

I prezerwatywy kupuję sama, więc nie ma możliwości "przebicia" przez partnera.