2012-04-10, 20:07 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
|
Dot.: Jestem mężatką i....
Kalincia, tzn, że Twoim zdaniem może być tak, że zobaczy jak w łóżku jest z innym, ale zostanie ze swoim mężem? Jaki sens ma wtedy przysięga, gdzie obowiązuje wierność? No i jak to, że poszłaby z nim do łóżka uratuje jej małżeństwo?
|
2012-04-10, 20:14 | #32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Jestem mężatką i....
ja proponuję spotkac się w 4 oczy i uwierz, przejdzie ci
|
2012-04-10, 20:21 | #33 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Jestem mężatką i....
Cytat:
1. Może. Ze strachu na przykład, dla dziecka, dla uzyskanego w małżeństwie poczucia bezpieczeństwa, z setki innych powodów. Nie jestem pewna, czy nadal nie trwałabym w wypalonym, braterskim związku z moim byłym, gdyby nie pojawił się obecny i nie zawładnął moimi uczuciami do tego stobnia, że zerwanie, które wcześniej wydawało mi się zbyt drudne, stało się koniecznością. Już nie mogłam trwać przy tamtym. A wcześniej mogłam. Bałam się odejść. 2.Wtedy nie obowiązuje. Wtedy egoistycznie wybiera się mierząc zyski i straty. Ona jeszcze będzie mierzyć dobro dziecka i zapytywać, czy jej dobro jest ważniejsze, czy mniej ważne. 3. Będzie rwało. Jako przedsiębiorstwo wspólnych zysków. Nie trzeba kochać wspólnika, trzeba pozostać w układzie i dotrzymywać zobowiązań. Jeśli się tak wybrało. Ja i mój partner wybraliśmy inaczej. Ale zdziwiłabyś się, jak często ludzie w takiej sytuacji zostają z sobą. |
|
2012-04-10, 20:26 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Jestem mężatką i....
[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;33453483]Nie rozumiem, jak może pociągać Cię ktoś, z kim się nawet nie widziałaś. Coś sobie wyobraziłaś.[/QUOTE]
Samotność w sieci przeczytaj z tą siecią tak bywa..Ale oni widzieli się tak czy inaczej. Na początku chemia, magnetyzm, erotyzm unosi się w powietrzu potem gazeta, kapcie i mięsień piwny..no i kolejny magnetyzm z netu (jest w czym wybierać przebierać jak w ludzkiej hurtowni) i znowu po kilku latach kapcie, chrapanie czy bekanie..i kolejny raz zakupy w ludzkim markecie i mamy nowiuteńki nabytek, taki rozpalający zmysły do bólu I tak w kółko można, tylko chociaż o antykoncepcji wypadałoby pamiętać. |
2012-04-10, 20:28 | #35 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Jestem mężatką i....
Dobrze, że potrafisz się do tego przyznać. Źle, że zamiast czuć się winna z powodu zdrady, uważasz, że Twój strach (niemal jak u biednego, skrzywdzonego dziecka ) niejako usprawiedliwia to, co zrobiłaś. Bardzo źle, że namawiasz inne osoby do podobnego postępowania - uczysz, że dla swojego egoizmu, wygodnictwa i braku odpowiedzialności tudzież jaj, bez problemu można zdradzać i ranić bliską osobę. Obrzydliwe, serio.
|
2012-04-10, 20:37 | #36 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jestem mężatką i....
Moja znajoma na dniach rozstała się właśnie z takim "nowym panem". Podejrzewała męża o zdrady (na nieszczęście podejrzenia okazały się prawdziwe), ale zanim jeszcze nie miała pewności, co do niewierności męża, sama uwikłała się w nowy... "związek". Sytuacja bardzo podobna jak u Ciebie, Autorko. Dziewczyna podejrzewa męża o zdradę, on ogólnie traktuje ją jak sprzątaczkę, a nie żonę, maja razem córkę... Uczucie się wypaliło, on jej nie docenia, itd. No i ona za namową nowego faceta się wyprowadza. Bo jak to tak? Niby z mężem nie jest, ale wciąż z nim mieszka. No więc się wyprowadziła. Nowy jej wiele naobiecywał: pomoc z mieszkaniem (nawet oferował się, że zamieszkają razem), pomoc finansową, pomoc przy rozwodzie (niby miał mieć jakieś kontakty, namiary na adwokatów, itd.). Wszystko pięknie się kręciło, dopóki nie skończyły się ukradkowe spotkania i zaczęło prawdziwe życie. Wcześniej mogła zostawić dziecko w domu (mieszkała w piętrowym domu z teściową i bratem męża z rodziną), więc zawsze znalazł się ktoś do opieki. A jej wyjść też nikt nie kontrolował jakoś szczególnie, a mąż po pracy robił jakieś kursy (tudzież chodził do kochanki), więc mieli swobodę w tej kwestii. Póki mieszkała z mężem, nie narzekała na brak gotówki, bo mimo kryzysu, mąż oddawał jej całą wypłatę. Ale cóż... 1 zgrzyt nastąpił, gdy okazało się, że nowy facet nieszczególnie szuka mieszkania dla "nich". Zaraz potem zaczęło mu przeszkadzać dziecko, którego już nie dało się w każdej chwili komuś podrzucić. No i ciągły brak kasy u niej... Kontakty adwokackie też jakoś przeszły bez echa. Radzę Ci się poważnie zastanowić nad tą nową znajomością, bo wszystko jest super, póki możesz od czasu do czasu zachować się jak wolna nastolatka i zostawić komuś dzieciaczka pod opieką, by pójść się "zrelaksować". Nie każdy facet chce mieć pod swoim dachem nieswoje dziecko (zakładając, że przy ewentualnym rozwodzie Ty dostaniesz malucha pod opiekę). Myślę, że każde lub prawie każde małżeństwo w pewnym momencie znajdzie się w sytuacji, gdy małżonkowie zastanawiają się nad dalszym sensem związku. Nuda, rutyna, czy też ktoś popełni większy lub mniejszy błąd. Warto przejść się do terapeuty. A jeśli faktycznie chcesz się rozejść, ie podejmuj decyzji pod wpływem euforii... Nie rozchodź się po to, by wpakować si w romans. Może się okazać, że obudzisz się z ręką w nocniku jak moja koleżanka. Szybkie spotkania, dziki seks w aucie, itd - to wszystko jest super. Plany snute w teorii - bomba. A potem okazało się, że laska może liczyć tylko na wypad do kina, do palmiarni, czy na szybki numerek, ale z rozwodem, pomocą finansową, mieszkaniem, itd. musi sobie sama poradzić. Na marginesie tylko dodam, że córka tej dziewczyny bardzo polubiła już nowego "wujka" i teraz bardzo za nim tęskni (sprawy nie ułatwia fakt, że jej ojciec jest bardzo zaabsorbowany nową kobietą i nie znajduje czasu dla własnego dziecka).
|
2012-04-10, 20:42 | #37 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
|
Dot.: Jestem mężatką i....
Cytat:
Dobra, ale może jej związek da się uratować? Może warto, by porozmawiali, zamiast tego romansu? Wielu ludzi jest czegoś ciekawymi, a nie oznacza to, że trzeba to realizować. Jasne, że może chodzić do łóżka z innym i być ze swoim mężem, ale dla mnie coś takiego nie ma sensu. W końcu będzie bardzo nieszczęśliwa. To nie da się rozstać z mężem i mieć szczęśliwe dziecko? Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Oszukiwanie się i bycie razem ze sobą dla dziecka na dłuższą metę nikomu nie przysłuży moim zdaniem. |
|
2012-04-10, 20:45 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Jestem mężatką i....
Limonka znam kilka podobnych sytuacji, samo życie..niestety człowiek musi się zawsze przekonać an własnej skórze na ile motyle w żołądku przekładają się na szczęśliwe i spokojne życie..A fakt, momentów krytycznych zawsze jest kilka nawet w najlepszych związkach, i niekoniecznie trzeba od razu wszystko deptać i budować sobie kolejne domki z kart. Trawa zawsze wydaje się bardziej zielona tam gdzie nas nie ma.
|
2012-04-10, 20:55 | #39 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Jestem mężatką i....
Cytat:
Rozumiem prostą chęć dowalenia mi w sytuacji, kiedy mój sposób myślenia jest ci obcy, ale to chybiony pocisk. Wiem, że jestem egoistką, jestem wygodna, odpowiedzialna za swój związek czuję się, bo kocham, a nie trwam, w tamtym związku nie wyobrażałam sobie, że spojrzę na innego, dopóki była miłość. Jak jej zabrakło, a zostało przyzwyczajenie to z przyzwyczajenia trwałam, dopóki nie pokochałam innego. Mój były też mnie już nie kochał, ale nie miał motywacji do odejścia, właśnie trwał, jak i ja. Kwestię "braku jaj" pomijam, jestem kobietą. Tak, wiem, że to obrzydliwe dla ciebie, ale jakoś będę z tym dalej żyła. Teraz czekam na życzenia, żeby mnie spotkało to samo lub przepowiednię,że tak na pewno będzie. Znam ten schemat. A moja rada dla autorki jest taka sama, jak wcześniej. Czasem warto spróbować. ---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ---------- Cytat:
|
||
2012-04-10, 20:59 | #40 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Jestem mężatką i....
|
2012-04-10, 21:02 | #41 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Jestem mężatką i....
|
2012-04-10, 21:08 | #42 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Jestem mężatką i....
|
2012-04-10, 21:12 | #43 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 686
|
Dot.: Jestem mężatką i....
Cytat:
Dla mnie też zdrada jest po prostu obrzydliwa. Obojętnie czy kocha się TŻ-ta, czy nie. |
|
2012-04-10, 21:18 | #44 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Jestem mężatką i....
Cytat:
Mnie mój ból boli bardziej niż czyjś. Wybieram więc rozwiązania mniej mnie bolące. Jeszcze w życiu mi to na złe nie wyszło. I patetyczne twoje słowa nic tu nie zmienią. ---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ---------- Oczywiście, że nie jestem pewna. Nie mogę być niczego pewna - w przyszłości może się przydarzyć wszystko. |
|
2012-04-10, 21:36 | #45 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Jestem mężatką i....
Cytat:
Cytat:
mogłabyś się dopisać na Wikipedii jako przykład pod hasłem Egoizm. |
||
2012-04-10, 23:17 | #46 | ||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Jestem mężatką i....
Cytat:
Jak ktoś wie, że obecny związek jest do kitu, to niech ma odwagę i go zakończy. Dla dobra współmałżonka, któremu choć odrobina przyzwoitości się należy, i dla dobra dziecka, które w takich chorych układach zawsze jest najbardziej pokrzywdzone. Jak się ma już pewność, że obecny związek do niczego nie prowadzi, to po co go ciągnąć? Takie praktyki słusznie (moim zdaniem) się na Wizażu porównuje do reanimowania trupa Cytat:
I po drodze męczyć siebie, męża i przede wszystkim — dziecko? Czyli nie jest nic warta. I już raczej nigdy nie będzie warta.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||
2012-04-11, 00:46 | #47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
|
Dot.: Jestem mężatką i....
Kalincia, masz prawo do odmiennego zdania, ale zważ na to, że takie wygodnictwo jednak może obrócić się przeciwko Tobie. Związki często powszednieją, nie są takie jak na początku--czy to znaczy, że wtedy będziesz wolała spotykać się z innym zamiast porozmawiać z mężem? No bo tu jest taka sytuacja, że być może , po prostu wdała się rutyna, są nierozwiązane sprawy i już. Ale czy to znaczy, że autorka nie kocha męża i że ten związek to z przyzwyczajenia? Niekoniecznie. Dlaczego więc ryzykować rozpadem związku?
Choć oczywiście, u Ciebie, może i było to przyzwyczajenie w związku, ale dlaczego od razu oceniasz, że tak jest u autorki? W czym pomoże Ci Twój egoizm i jak ma się do związku? W związku chyba jednak choć trochę wyzbywamy się egoizmu, inaczej nigdy nie dojdziemy do porozumienia. |
2012-04-11, 05:09 | #48 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Jestem mężatką i....
Wszyscy tu oceniamy, jak jest u autorki.
|
2012-04-11, 07:09 | #49 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: tam gdzie nie sięga wzrok;)
Wiadomości: 1 818
|
Dot.: Jestem mężatką i....
Cytat:
|
|
2012-04-11, 08:57 | #50 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Jestem mężatką i....
Cytat:
Czasem warto próbować ułożyć sobie życie. Ale takie układanie w stylu: "tu se puknę, nie wyda się, a jak będzie fajnie (w sensie facet rokuje, nada się na przyszywanego tatka), to tamtego zioma się zostawi". Tak się życia nie układa, to się rzadko kiedy udaje. Egoizm nakazuje myśleć głową, a nie pipsztokiem. I tyle.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
|
|
2012-04-11, 12:34 | #51 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 65
|
Dot.: Jestem mężatką i....
Zepsuło się? Wyrzuć i spraw sobie nowe - najlepiej jeszcze kolorowsze, bardziej brzęczące i lżejsze. Błyśniesz dzięki temu tu i tam. Kto dziś cokolwiek naprawia? Chcesz wylecieć z obiegu? Nie wygłupiaj tylko realizuj się
|
2012-04-11, 23:00 | #52 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 9
|
Dot.: Jestem mężatką i....
usunąć konto z portalu i skupić się na swoim realnym mężu!!! myśl jak kobieta i żona a nie głupiutka nastolatka...
|
2012-04-12, 06:42 | #53 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jestem mężatką i....
dokładnie
|
2019-12-08, 09:01 | #54 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 295
|
Dot.: Jestem mężatką i....
Witam
Przez przypadek zajrzałam z powrotem tutaj....Minęło tyle lat. Rację miał ten kto powiedział, że byłam niedojrzała. To straszne ale właśnie taka byłam. Małżeństwo się rozpadło, ale nie przez wirtualną znajomość, tylko przez wiele problemów, które mieliśmy w związku. Życie jest jednak przewrotne.
__________________
Nawet trzepot skrzydeł motyla może wywołać huragan na drugim końcu świata.. |
2019-12-08, 12:47 | #55 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
|
Dot.: Jestem mężatką i....
Cytat:
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol: wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie, rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni, uzależnianie się od nich jest... głupotą." co Cię ujęło/ujmuje w TŻ? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112 |
|
2019-12-08, 17:44 | #56 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 43
|
Dot.: Jestem mężatką i....
Też się chętnie dowiem co u cięcie
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-12-09, 10:02 | #57 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 15
|
Dot.: Jestem mężatką i....
szczera rozmowa z mężem i przede wszystkim, przed porwaniem się na jakiekolwiek poważne decyzje - może warto dowiedzieć się w kim się zauroczyłaś? Znajomość przez internet a spotkanie face to face to dwie zupełnie inne rzeczy. Dla samego zauroczenia też nie warto niszczyć małżeństwa - o ile jest ono do uratowanie.
|
2019-12-09, 11:28 | #58 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 560
|
Dot.: Jestem mężatką i....
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-12-09, 14:35 | #59 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 276
|
Dot.: Jestem mężatką i....
Cytat:
To wybacz, nie dziwie się. Edytowane przez Myshqa Czas edycji: 2019-12-09 o 14:36 |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:05.