4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-01-05, 17:14   #1
anabela87
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 50

4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.


Jesteśmy razem 4 lat, oboje pracujemy, skończyliśmy studia, jest Nam ze sobą bardzo dobrze, kochamy się, mieszkamy ze sobą właściwie przez cały okres trwania związku.
Mamy oboje rocznikowo (87) - 26 lat.
W czym problem?
Najnormalniej w świecie chciałabym już pewnego rodzaju stabilizacji w postaci ślubu , na początku jak zaczęliśmy się spotykać i już mieszkaliśmy ze sobą zapytałam go jak on to widzi powiedział że uważa że zaraz po studiach do odpowiedni moment tym bardziej że oboje mamy dobre zawody ( inżynierzy - budowlańcy ) i finansowo świetnie stoimy. Więc mijał czas mieliśmy 2 dosyć poważne kryzysy ale wyszliśmy z nich na plus. Czekałam milczałam nie chciałam zmuszać aż w końcu zaczął się wśród znajomych sezon ślubny/zaręczynowy ... wokół Nas właściwie nie ma pary która nie ma poważnych planów a to my jesteśmy prawie ze wszystkich najdłużej. Znam jego opinie na temat małżeństwa i wiem że chce mieć żonę rodzinę i że ze mną chce założyć rodzinę że widzi mnie w swoim życiu. Uznałam że może zapytam go czy myślał o tym, że chciałabym pomyśleć już o wspólnym mieszkaniu itp - bo stać nas na wzięcie kredyty - wiem że można to zrobić bez ślubu. Usłyszałam : nie jestem gotowy na taki krok w tym momencie, nie dojrzałem do tego. Uznałam że przecież go nie zmuszę, jednak powiedziałam mu że nie jest gotowy do małżeństwa a jednak jest gotowy do wspólnego mieszkania, obowiązków i odpowiedzialności względem drugiej osoby itp. zezłościłam się trochę bo taka prawda, na mieszkanie wspólne, finanse wspólne i ogólnie życie - dorosły ale do zawarcia związku małżeńskiego - nie. I tu nie chodzi o ten durny pierścionek, białą suknię, wesele - chodzi o uczucie , zobowiązanie, poświadczenia przed Bogiem i rodziną swoich uczuć do siebie. Jak dla mnie mogłoby to być i przy naszej najbliższej rodzinie a potem na obiad i do domu - bez imprez z tzw.pompą .Sama nie wiem powiem szczerze że mnie zamurowało, kocham go jestem szczęśliwa z nim , jednak jasno widać że ja na ten krok jestem gotowa on nie.. i w tym momencie co dalej? nie chce wymuszonych oświadczyn/ślubu bo jak się cieszyć z czegoś co się wymusiło ? a jednocześnie nie chce przy byle okazji oczekiwać bo naprawdę tak jest łapie sama siebie ( nie robię mu uwag - nic nie mówię) czuję że jest mi przykro, że tak naprawdę bawimy się w "dom", ale tego "domu" razem stanowić nie możemy, skoro jest pewien uczuć, skoro żyjemy właściwie jak małżeństwo to ja pytam do czego on nie dorósł? - On nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, cytuję : to powinno wyjść od faceta - jedynie to mi powiedział.
Zżera mnie to od środka, czuje się sfrustrowana i tu nie chodzi o to że chce zaręczyn bo koleżanki, czy że wrzucę zdjęcia na fb , po prostu czuję że chciałabym czegoś więcej w postaci legalizacji związku. A on mi powiedział że kiedyś napewno będzie chciał. Zaczęłam się nad tym mocno zastanawiać ... kiedyś to pojęcie naprawdę szerokie.. wiedział od początku że nie uznaję chodzenia ze sobą latami...kocham go ale unieszczęśliwia mnie to iż on nie jest gotowy = nie jest pewien uczuć do mnie, bo nie wiele by się w Naszym związku zmieniło. Rodzina pyta, babcie pytają znajomi w pracy pytają - ileż można odpowiadać przecież mamy czas. Może odczuwam troszkę presję ale skoro się kochamy to tak naprawdę co stoi na przeszkodzie?
Może skoro on nie chce, ja nie postawię go nigdy przed wyborem: albo zaręczyny albo odchodzę - bo to chore. Ale czuje że z mojej strony są spięcia z nim właśnie o tą przyszłość, wcześniej mi mówił coś zupełnie innego widzieliśmy naszą przyszłość tak samo, lub mijał się z prawdą.
Zastanawiam się czy po prostu nie odejść skoro po 4 latach nie jest pewien uczuć i miejsca jakie ja powinnam zajmować w jego życiu .. po prostu powinnam odejść .. bo ja tak nie mogę na dłuższą metę . Mam pełnić rolę "prawie żony" jednak żoną być nie mogę .. to co będzie z decyzją o dziecku ?
Nie można nikogo zmuszać ani mnie do tego być przestała oczekiwać i chcieć ślubu, tak i jego do tego by raptem poczuł chęć podjęcia tego typu zobowiązań.
Proszę powiedzcie co myślicie , czy wyolbrzymiam?
Uprzedzam dla mnie papierek zmienia dużo i tak jest mi potrzebny jak widać do szczęścia , bo ślub to nie kupowanie mleka w sklepie. Szanuję te kobiety które nie potrzebują "papierka" by być szczęśliwym i proszę o nie napadanie na mnie tylko dlatego że ja chcę, pragnę ślubu.
Myślę po prostu by odejść ... spakować się i wynieść pomimo iż go kocham, co będzie gdy za 2 lata znów mi powie nie jestem gotowy/ nie dojrzałem ??
anabela87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-05, 17:24   #2
agniesikk
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 183
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

A zapytaj go może, co się zmieniło w Waszym związku, że on teraz nie chce ślubu. Nie psuło się między Wami w tym czasie? Ciężko cokolwiek powiedzieć, czy to jego fanaberia czy coś go nie "przeraziło" i będzie ślub odwlekać w czasie. Wcale Ci się nie dziwię, wiedział w jaki związek wchodzi, jakie masz poglądy na temat małżeństwa itp. i mnie też by to przeszkadzało na Twoim miejscu. Dlatego starałabym się wyciągnąć, co jest konkretnym powodem jego niechęci do ślubu.
agniesikk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-05, 17:33   #3
inc0rrect
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 298
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

ten rocznik 87 tak ma, kobiety już są stabilizacji, faceci się boją rodziny, może po prostu różnice w dojrzałości?

u mnie to się już przełamuje, tzn już nawet najbardziej oporni zaczynają się oświadczać, ale były szantaże (daje mu rok czasu na podjęcie decyzji) no w sumie akurat w tym przypadku ten szantaż pomógł, zainteresowany dowiedział się od kumpla, że jego dziewczyna wypaplała iż daje mu rok na podjęcie decyzji i się oświadczył. Ale ogolnie myślę, że nie ma się co bawić w szantaże, albo szukac starszych od siebie partnerów, albo czekać aż dojrzeją
inc0rrect jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-05, 17:33   #4
Hanan26
Zakorzenienie
 
Avatar Hanan26
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 4 343
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

może powiedz mu, że nie wiesz dokąd wasz związek zmierza, że nie widzisz celu w tym wszystkim i perspektyw. bo przecież on jak widać nie zamierza na razie brać z Tobą ślubu, więc co dalej? 4 lata myślę, że to długi czas, by wiedzieć co się czuje i jakie ma się plany co do ukochanej osoby.
ja na Twoim miejscu powiedziałabym, że muszę wszystko przemyśleć, czy to ma sens, skoro on nie ma żadnego celu i perspektyw co do waszego związku.
__________________
Jeżeli czegoś nie wolno, a się bardzo chce, to można.
Hanan26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-05, 17:42   #5
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Daj mu czas, przecież może się nie czuć na siłach, tym bardziej jak czuje presję z Twojej strony. Po co chcesz się rozstawać, skoro go kochasz i ci z nim dobrze? I co ci to da? Jak z nim zerwiesz to i tak nie wyjdziesz szybko za mąż , bo zanim się wyleczysz, zanim kogoś znajdziesz i zanim będziesz z nowym facetem na tyle długo,żeby wyjść za mąż to minie sporo czasu.

Daj swojemu facetowi ochłonąć, jak chcesz stabilizacji, to przecież już ją masz. Tak na prawdę małżeństwo niczego nie zmieni, może on zwyczajnie się boi, że nie da sobie rady, że to ogromne zobowiązanie, jesteście młodzi,nie czepiaj się go tak.Najwidoczniej nie jest jeszcze gotowy i Ty jako jego kochająca partnerka powinnaś to zaakceptować i cieszyć się życiem i nim aż sam wpadnie na to,żeby ci się oświadczyć.Nie ma co przyspieszać, nie kombinuj, bo tylko pogorszysz sprawę.

---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:40 ----------

Cytat:
Napisane przez Hanan26 Pokaż wiadomość
może powiedz mu, że nie wiesz dokąd wasz związek zmierza, że nie widzisz celu w tym wszystkim i perspektyw. bo przecież on jak widać nie zamierza na razie brać z Tobą ślubu, więc co dalej? 4 lata myślę, że to długi czas, by wiedzieć co się czuje i jakie ma się plany co do ukochanej osoby.
ja na Twoim miejscu powiedziałabym, że muszę wszystko przemyśleć, czy to ma sens, skoro on nie ma żadnego celu i perspektyw co do waszego związku.
"Znam jego opinie na temat małżeństwa i wiem że chce mieć żonę rodzinę i że ze mną chce założyć rodzinę że widzi mnie w swoim życiu." - czyli ma perspektywę.
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.

Edytowane przez Tindomerel_
Czas edycji: 2013-01-05 o 17:48
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-05, 17:48   #6
anabela87
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 50
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Jesteśmy generalnie po jednym dosyć poważnym kryzysie ale nie miał on raczej wpływu na jego decyzję- bo to w sumie on narozrabiał i teraz między nami jest już od dłuższego czasu jak na samym początku < zakochańce > np. dzwoni żeby mi powiedzieć że mnie bardzo kocha i że się ogromnie stęsknił, wyznaje uczucia - nawet przy kolegach nie wstydzi się mnie ani tego co do mnie czuje. Jak miałam wolne dzwoni i pyta czy nie pojadę z nim zawieść dokumentacji do Wawy to troszkę czasu spędzimy razem bo ostatnio długo pracował, to Wawie poszliśmy na obiad pochodziliśmy po rynku itp. Generalnie naprawdę czuje się doceniana, kochana, wręcz noszona na rękach tylko ta jedna rzecz psuje mi nastrój i wszystko pryska.. bo skoro mnie tak kocha to czemu tego nie zrobił jeszcze?
nie wiem myślę przynajmniej tak mi się wydaje że on po prostu jak był młodszy palnął tak po prostu coś tam a teraz cóż wygodnie mu nie zaprzeczajmy - uprane, posprzątane, dom czysty, wiecie wygoda. Nie będę go szantażować i wyznaczać terminu że albo się oświadczy do przyszłego roku albo koniec z pewnością bym nikomu tego nie powiedziała chociaż się zastanawiałam nad tą opcją ale to raczej bym sama postanowiła i nikomu nic nie mówiła - albo zrobi to sam z siebie - tym bardziej że powiedziałam mu co o tym wszystkim myślę - albo odejdę , nie będę się prosiła , on sam powinien wiedzieć, samo to że to ja musiałam poruszyć ten temat już było dla mnie upokarzające :/
anabela87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-05, 17:48   #7
b57b0c36aac5e3558a14a2d0d269fc6e062f42ab_5d436f084516d
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 804
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Powiem Ci szczerze, że nie jesteś osamotniona ze swoim problemem (nie mówię tu o sobie). Widzę to u parę lat starszych znajomych. Niestety, ale kiedyś było prosto... zaręczyny, ślub, mieszkanie, dzieci. Wtedy ludzie chcieli żenić się młodo. W dzisiejszych czasach, każdy sobie wybiera odpowiednią mu kolejność. I powiedz mi po co taki facet teraz ma się ożenic? Przecież ma już dziewczynę, która zachowuje się jak żona i żyje z nią jak w rodzinie. Myślę, że wszystko co dobre w małżeństwie, że tak powiem sprawdził :P A z opowiadań kolegów pewnie może tylko wywnioskować, jak to z kochającej dziewczyny, robi się wedne babsko po ślubie. Absolutnie nie chcę uogólniać, sama też nie mam bardzo konserwatywnych poglądów, jednak coraz więcej obserwuje takich par jak Twoje i po części rozumiem tych facetów - bo po co miałby się żenic? (faceci trochę inaczej na to patrzą niż dziewczyny). Szczerze nie wiem co bym na Twoim miejscu zrobiła, chyba tylko czekała - a nóż mu się odwidzi, a jak nie - to się wyprowadziła
b57b0c36aac5e3558a14a2d0d269fc6e062f42ab_5d436f084516d jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-01-05, 17:50   #8
SdC
Zakorzenienie
 
Avatar SdC
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 705
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Cytat:
Napisane przez anabela87 Pokaż wiadomość
Jesteśmy generalnie po jednym dosyć poważnym kryzysie ale nie miał on raczej wpływu na jego decyzję- bo to w sumie on narozrabiał i teraz między nami jest już od dłuższego czasu jak na samym początku < zakochańce > np. dzwoni żeby mi powiedzieć że mnie bardzo kocha i że się ogromnie stęsknił, wyznaje uczucia - nawet przy kolegach nie wstydzi się mnie ani tego co do mnie czuje. Jak miałam wolne dzwoni i pyta czy nie pojadę z nim zawieść dokumentacji do Wawy to troszkę czasu spędzimy razem bo ostatnio długo pracował, to Wawie poszliśmy na obiad pochodziliśmy po rynku itp. Generalnie naprawdę czuje się doceniana, kochana, wręcz noszona na rękach tylko ta jedna rzecz psuje mi nastrój i wszystko pryska.. bo skoro mnie tak kocha to czemu tego nie zrobił jeszcze?
nie wiem myślę przynajmniej tak mi się wydaje że on po prostu jak był młodszy palnął tak po prostu coś tam a teraz cóż wygodnie mu nie zaprzeczajmy - uprane, posprzątane, dom czysty, wiecie wygoda. Nie będę go szantażować i wyznaczać terminu że albo się oświadczy do przyszłego roku albo koniec z pewnością bym nikomu tego nie powiedziała chociaż się zastanawiałam nad tą opcją ale to raczej bym sama postanowiła i nikomu nic nie mówiła - albo zrobi to sam z siebie - tym bardziej że powiedziałam mu co o tym wszystkim myślę - albo odejdę , nie będę się prosiła , on sam powinien wiedzieć, samo to że to ja musiałam poruszyć ten temat już było dla mnie upokarzające :/
Może po prostu nie jest mu to do niczego potrzebne? On pewnie zachodzi w głowę po co Ci ten papier, skoro i tak żyjecie razem i nic to nie zmieni .
SdC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-05, 17:53   #9
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

[1=b57b0c36aac5e3558a14a2d 0d269fc6e062f42ab_5d436f0 84516d;38462764]Powiem Ci szczerze, że nie jesteś osamotniona ze swoim problemem (nie mówię tu o sobie). Widzę to u parę lat starszych znajomych. Niestety, ale kiedyś było prosto... zaręczyny, ślub, mieszkanie, dzieci. Wtedy ludzie chcieli żenić się młodo. W dzisiejszych czasach, każdy sobie wybiera odpowiednią mu kolejność. I powiedz mi po co taki facet teraz ma się ożenic? Przecież ma już dziewczynę, która zachowuje się jak żona i żyje z nią jak w rodzinie. Myślę, że wszystko co dobre w małżeństwie, że tak powiem sprawdził :P A z opowiadań kolegów pewnie może tylko wywnioskować, jak to z kochającej dziewczyny, robi się wedne babsko po ślubie. Absolutnie nie chcę uogólniać, sama też nie mam bardzo konserwatywnych poglądów, jednak coraz więcej obserwuje takich par jak Twoje i po części rozumiem tych facetów - bo po co miałby się żenic? (faceci trochę inaczej na to patrzą niż dziewczyny). Szczerze nie wiem co bym na Twoim miejscu zrobiła, chyba tylko czekała - a nóż mu się odwidzi, a jak nie - to się wyprowadziła [/QUOTE]

Też tak uważam. Dawniej ludzie chociażby nie mieszkali ze sobą przed ślubem,więc człowiek tylko marzył,żeby razem zamieszkać więc się oświadczał i szybko ślub. teraz jak koleś dostaje wszystko na tacy przed ślubem,mieszka się razem ,obiadki, sprzątanie itd. to się nie dziwię,że nie chce podejmować szybko tak ogromnej odpowiedzialności.

Ja bym na Twoim miejscu nie kombinowała, tylko cieszyła się z tego co masz.Bo jak zaczneisz stwarzac problem to to się rozwali a tego chyba nie chcesz.
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-05, 17:56   #10
martynka89
Zakorzenienie
 
Avatar martynka89
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Cytat:
Napisane przez SdC Pokaż wiadomość
Może po prostu nie jest mu to do niczego potrzebne? On pewnie zachodzi w głowę po co Ci ten papier, skoro i tak żyjecie razem i nic to nie zmieni .
Jemu nie jest potrzebne a jej jest jak widac. Ona nie ma prawa zmuszac go do slubu, ale tak samo on nie moze zmuszac jej do zycia wbrew jej zasadom.

Jak by mi facet po kilku latach oznajmil, ze slubu nie chce i by sie wymigiwal mimo wczesniejszej obietnicy, to niestety bym sie z nim rozstala. Bo jemu papierek nie potrzebny a mnie cale zycie by meczylo, ze zyje wbrew wlasnym zasadom.
martynka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-05, 17:58   #11
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Ja tam doskonale rozumiem tego faceta. Ślub to dość upierdliwa sprawa, która przy takich układach i tak niczego nie zmienia. Ślub w żadnym stopniu nie udowadnia głębszych uczuć. Rodzinie i bogu(?) też niczego nie trzeba udowadniać. To życie weryfikuje prawdziwą wartość związku, a nie jakieś podpisy w USC.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-01-05, 17:58   #12
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Cytat:
Napisane przez anabela87 Pokaż wiadomość
Jesteśmy razem 4 lat, oboje pracujemy, skończyliśmy studia, jest Nam ze sobą bardzo dobrze, kochamy się, mieszkamy ze sobą właściwie przez cały okres trwania związku.
Mamy oboje rocznikowo (87) - 26 lat.
W czym problem?
Najnormalniej w świecie chciałabym już pewnego rodzaju stabilizacji w postaci ślubu , na początku jak zaczęliśmy się spotykać i już mieszkaliśmy ze sobą zapytałam go jak on to widzi powiedział że uważa że zaraz po studiach do odpowiedni moment tym bardziej że oboje mamy dobre zawody ( inżynierzy - budowlańcy ) i finansowo świetnie stoimy. Więc mijał czas mieliśmy 2 dosyć poważne kryzysy ale wyszliśmy z nich na plus. Czekałam milczałam nie chciałam zmuszać aż w końcu zaczął się wśród znajomych sezon ślubny/zaręczynowy ... wokół Nas właściwie nie ma pary która nie ma poważnych planów a to my jesteśmy prawie ze wszystkich najdłużej. Znam jego opinie na temat małżeństwa i wiem że chce mieć żonę rodzinę i że ze mną chce założyć rodzinę że widzi mnie w swoim życiu. Uznałam że może zapytam go czy myślał o tym, że chciałabym pomyśleć już o wspólnym mieszkaniu itp - bo stać nas na wzięcie kredyty - wiem że można to zrobić bez ślubu. Usłyszałam : nie jestem gotowy na taki krok w tym momencie, nie dojrzałem do tego. Uznałam że przecież go nie zmuszę, jednak powiedziałam mu że nie jest gotowy do małżeństwa a jednak jest gotowy do wspólnego mieszkania, obowiązków i odpowiedzialności względem drugiej osoby itp. zezłościłam się trochę bo taka prawda, na mieszkanie wspólne, finanse wspólne i ogólnie życie - dorosły ale do zawarcia związku małżeńskiego - nie. I tu nie chodzi o ten durny pierścionek, białą suknię, wesele - chodzi o uczucie , zobowiązanie, poświadczenia przed Bogiem i rodziną swoich uczuć do siebie. Jak dla mnie mogłoby to być i przy naszej najbliższej rodzinie a potem na obiad i do domu - bez imprez z tzw.pompą .Sama nie wiem powiem szczerze że mnie zamurowało, kocham go jestem szczęśliwa z nim , jednak jasno widać że ja na ten krok jestem gotowa on nie.. i w tym momencie co dalej? nie chce wymuszonych oświadczyn/ślubu bo jak się cieszyć z czegoś co się wymusiło ? a jednocześnie nie chce przy byle okazji oczekiwać bo naprawdę tak jest łapie sama siebie ( nie robię mu uwag - nic nie mówię) czuję że jest mi przykro, że tak naprawdę bawimy się w "dom", ale tego "domu" razem stanowić nie możemy, skoro jest pewien uczuć, skoro żyjemy właściwie jak małżeństwo to ja pytam do czego on nie dorósł? - On nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, cytuję : to powinno wyjść od faceta - jedynie to mi powiedział.
Zżera mnie to od środka, czuje się sfrustrowana i tu nie chodzi o to że chce zaręczyn bo koleżanki, czy że wrzucę zdjęcia na fb , po prostu czuję że chciałabym czegoś więcej w postaci legalizacji związku. A on mi powiedział że kiedyś napewno będzie chciał. Zaczęłam się nad tym mocno zastanawiać ... kiedyś to pojęcie naprawdę szerokie.. wiedział od początku że nie uznaję chodzenia ze sobą latami...kocham go ale unieszczęśliwia mnie to iż on nie jest gotowy = nie jest pewien uczuć do mnie, bo nie wiele by się w Naszym związku zmieniło. Rodzina pyta, babcie pytają znajomi w pracy pytają - ileż można odpowiadać przecież mamy czas. Może odczuwam troszkę presję ale skoro się kochamy to tak naprawdę co stoi na przeszkodzie?
Może skoro on nie chce, ja nie postawię go nigdy przed wyborem: albo zaręczyny albo odchodzę - bo to chore. Ale czuje że z mojej strony są spięcia z nim właśnie o tą przyszłość, wcześniej mi mówił coś zupełnie innego widzieliśmy naszą przyszłość tak samo, lub mijał się z prawdą.
Zastanawiam się czy po prostu nie odejść skoro po 4 latach nie jest pewien uczuć i miejsca jakie ja powinnam zajmować w jego życiu .. po prostu powinnam odejść .. bo ja tak nie mogę na dłuższą metę . Mam pełnić rolę "prawie żony" jednak żoną być nie mogę .. to co będzie z decyzją o dziecku ?
Nie można nikogo zmuszać ani mnie do tego być przestała oczekiwać i chcieć ślubu, tak i jego do tego by raptem poczuł chęć podjęcia tego typu zobowiązań.
Proszę powiedzcie co myślicie , czy wyolbrzymiam?
Uprzedzam dla mnie papierek zmienia dużo i tak jest mi potrzebny jak widać do szczęścia , bo ślub to nie kupowanie mleka w sklepie. Szanuję te kobiety które nie potrzebują "papierka" by być szczęśliwym i proszę o nie napadanie na mnie tylko dlatego że ja chcę, pragnę ślubu.
Myślę po prostu by odejść ... spakować się i wynieść pomimo iż go kocham, co będzie gdy za 2 lata znów mi powie nie jestem gotowy/ nie dojrzałem ??
A jest w ogóle pewny tego, że chce z tobą spędzić życie?

Może porozmawiaj z nim jeszcze raz, spytaj, czego się obawia, czy ma jakieś wątpliwości, czego mu brakuje, jak sobie wyobraża wasze wspólne życie.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-05, 18:03   #13
Ag90
Raczkowanie
 
Avatar Ag90
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 67
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;38462949]Ja tam doskonale rozumiem tego faceta. Ślub to dość upierdliwa sprawa, która przy takich układach i tak niczego nie zmienia. Ślub w żadnym stopniu nie udowadnia głębszych uczuć. Rodzinie i bogu(?) też niczego nie trzeba udowadniać. To życie weryfikuje prawdziwą wartość związku, a nie jakieś podpisy w USC.[/QUOTE]
Skoro ślub "niczego nie zmienia", to czemu się nie 'poświęci' i się z nią nie hajtnie, jeśli dobrze wie, że to dla niej takie ważne?
__________________
Bloguję - http://thin-hair.blogspot.com
Ag90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-05, 18:04   #14
martynka89
Zakorzenienie
 
Avatar martynka89
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;38462949]Ja tam doskonale rozumiem tego faceta. Ślub to dość upierdliwa sprawa, która przy takich układach i tak niczego nie zmienia. Ślub w żadnym stopniu nie udowadnia głębszych uczuć. Rodzinie i bogu(?) też niczego nie trzeba udowadniać. To życie weryfikuje prawdziwą wartość związku, a nie jakieś podpisy w USC.[/QUOTE]
A co tu rozumiec? Facet wiedzial, ze dziewczynie zalezy na slubie, wiec jego psim obowiazkiem bylo poinformowanie jej juz kilka lat temu, ze on zadnego slubu nie chce.

Wyobraz sobie taka sytuacje, ze chcialabys miec w przyszlosci dziecko, zyjesz z facetem kilka lat a on ci oznajmia, ze dziecka miec nie chce.
Sprawiedliwe wg ciebie?

O takich rzeczach rozmawia sie na poczatku zwiazku zeby pozniej nie bylo niespodzianek.
martynka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-05, 18:04   #15
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Postaram się krótko, bo wszystko tu jest dość jasne. On nie chce ślubu Z TOBĄ.

A mieszka z Tobą bo jest mu dobrze, fajnie, wygodnie i przecież...nic nie musi. Przeczeka w ciepłym związku jeszcze trochę aż pozna właściwą kobietę i " z marszu" jej się oświadczy i będzie gotowy na każde zobowiązanie z nią. Przykre, ale taka jest prawda.
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-05, 18:05   #16
SdC
Zakorzenienie
 
Avatar SdC
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 705
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość
Jemu nie jest potrzebne a jej jest jak widac. Ona nie ma prawa zmuszac go do slubu, ale tak samo on nie moze zmuszac jej do zycia wbrew jej zasadom.

Jak by mi facet po kilku latach oznajmil, ze slubu nie chce i by sie wymigiwal mimo wczesniejszej obietnicy, to niestety bym sie z nim rozstala. Bo jemu papierek nie potrzebny a mnie cale zycie by meczylo, ze zyje wbrew wlasnym zasadom.
Ja nie dyskutuję z jej potrzebą wzięcia ślubu przecież. Argument, który podała "za" ślubem, równie dobrze może zostać użyć przeciw. W tej sytuacji nie ma kompromisu - tak mi się wydaje. Każde z nich będzie się męczyć - jedno ze ślubem, drugie bez.
SdC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-05, 18:06   #17
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Cytat:
Napisane przez Ag90 Pokaż wiadomość
Skoro ślub "niczego nie zmienia", to czemu się nie 'poświęci' i się z nią nie hajtnie, jeśli dobrze wie, że to dla niej takie ważne?
Toż przecież napisałam, że jest upierdliwą sprawą. Zazwyczaj wiąże się z tym jakaś impreza czy coś podobnego. Ona pisze, że wystarczy jej po ślubie obiad i do domu. Jemu/jego rodzinie może nie wystarczyć.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-05, 18:06   #18
SdC
Zakorzenienie
 
Avatar SdC
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 705
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość
A co tu rozumiec? Facet wiedzial, ze dziewczynie zalezy na slubie, wiec jego psim obowiazkiem bylo poinformowanie jej juz kilka lat temu, ze on zadnego slubu nie chce.

Wyobraz sobie taka sytuacje, ze chcialabys miec w przyszlosci dziecko, zyjesz z facetem kilka lat a on ci oznajmia, ze dziecka miec nie chce.
Sprawiedliwe wg ciebie?

O takich rzeczach rozmawia sie na poczatku zwiazku zeby pozniej nie bylo niespodzianek.
Ale może on chce - za 5-10 lat, a nie teraz?
SdC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-05, 18:11   #19
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość
O takich rzeczach rozmawia sie na poczatku zwiazku zeby pozniej nie bylo niespodzianek.
I najlepiej- szczerze

Bo też można mówić różne rzeczy, naiwna laska łyknie, facet się ustawi, więc po co mu potem ślub?
Może i tak było u autorki, skoro pisze, że chłop ma wygodnie- ugotowane, wyprasowane, posprzątane...
Może myślała, że jak go rozpieści, to zatrzyma go tym przy sobie? I tu nagle coś jej nie gra, bo ona tak się stara, z miłości oczywiście, a on jej się oświadczyć nie chce?
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-01-05, 18:12   #20
Ag90
Raczkowanie
 
Avatar Ag90
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 67
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;38463123]Toż przecież napisałam, że jest upierdliwą sprawą. Zazwyczaj wiąże się z tym jakaś impreza czy coś podobnego. Ona pisze, że wystarczy jej po ślubie obiad i do domu. Jemu/jego rodzinie może nie wystarczyć.[/QUOTE]
Ciekawe. Jeśli by było tak, jak piszesz, to stwierdzam, że to egoistyczne z jego strony i tak naprawdę ją nie kocha - jakoś mój narzeczony, mimo, że też mu ślub "do niczego niepotrzebny" i nie znosi wesel, weźmie ze mną ślub, bo wie, że to dla mnie bardzo ważne. Da się? Da.
Cytat:
Napisane przez new woman in town Pokaż wiadomość
Postaram się krótko, bo wszystko tu jest dość jasne. On nie chce ślubu Z TOBĄ.

A mieszka z Tobą bo jest mu dobrze, fajnie, wygodnie i przecież...nic nie musi. Przeczeka w ciepłym związku jeszcze trochę aż pozna właściwą kobietę i " z marszu" jej się oświadczy i będzie gotowy na każde zobowiązanie z nią. Przykre, ale taka jest prawda.
Zgadzam się z powyższym i tak właśnie najprawdopodobniej jest...

Anabela87, polecam Ci lekturę książki "Nie zależy mu na Tobie" Behrendt Greg, Tuccillo Liz, zwłaszcza rozdział 7.
__________________
Bloguję - http://thin-hair.blogspot.com

Edytowane przez Ag90
Czas edycji: 2013-01-05 o 18:18
Ag90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-05, 18:16   #21
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Cytat:
Napisane przez Ag90 Pokaż wiadomość
Ciekawe. Jeśli by było tak, jak piszesz, to stwierdzam, że to egoistyczne z jego strony i tak naprawdę ją nie kocha - jakoś mój narzeczony, mimo, że też mu ślub "do niczego niepotrzebny" i nie znosi wesel, weźmie ze mną ślub, bo wie, że to dla mnie bardzo ważne. Da się? Da.
I wtedy ty wychodzisz na egoistkę bo stawiasz tylko na swoim. Gdyby zdanie należało tylko do niego, to nie byłoby ślubu ani wesela, prawda?
...Chyba, że poszliście na kompromis - ślub bez wesela.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-05, 18:17   #22
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Cytat:
Napisane przez new woman in town Pokaż wiadomość
Postaram się krótko, bo wszystko tu jest dość jasne. On nie chce ślubu Z TOBĄ.

A mieszka z Tobą bo jest mu dobrze, fajnie, wygodnie i przecież...nic nie musi. Przeczeka w ciepłym związku jeszcze trochę aż pozna właściwą kobietę i " z marszu" jej się oświadczy i będzie gotowy na każde zobowiązanie z nią. Przykre, ale taka jest prawda.
a ja myślę, że nie zawsze tak jest.

autorko, ja bym z nim pogadała jeszcze raz. jak widzi waszą przyszłość w ramach czasowych - ślub, dziecko etc. po tej ostatecznej rozmowie podjęłabym decyzję.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-05, 18:21   #23
magda170325
Wtajemniczenie
 
Avatar magda170325
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;38463335]I wtedy ty wychodzisz na egoistkę bo stawiasz tylko na swoim. Gdyby zdanie należało tylko do niego, to nie byłoby ślubu ani wesela, prawda?
...Chyba, że poszliście na kompromis - ślub bez wesela.[/QUOTE]

No wielki mi kompromis dla kogoś kto nie chce ślubu


---
Dla mnie to jest trochę dziwne. Ja mam swoje zasady wyznaczone i mniej więcej wiem ile czasu, że tak powiem, będę czekać na ślub. Nie zrozumcie mnie źle, bo ja już teraz nie siedzę i nie czekam na pierścionek obgryzając paznokcie.
Po prostu usłyszałam kiedyś, że zaręczyny mniej więcej będą w tym i w tym okresie naszego związku. I dla mnie to już jest jakaś obietnica, zobowiązanie. A jeśli tego zobowiązania nie dotrzyma i dajmy na to minie kolejne x lat razem to dam sobie spokój.

A takim tekstem 'nie dorosłem do ślubu' to Cię po prostu zbywa, moim zdaniem.
Zapytaj go, kiedy w takim razie łaskawie będzie gotowy na taki krok, czego on chce od Waszego związku, jak to widzi.
magda170325 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-05, 18:22   #24
201803090921
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Cytat:
Napisane przez new woman in town Pokaż wiadomość
Postaram się krótko, bo wszystko tu jest dość jasne. On nie chce ślubu Z TOBĄ.

A mieszka z Tobą bo jest mu dobrze, fajnie, wygodnie i przecież...nic nie musi. Przeczeka w ciepłym związku jeszcze trochę aż pozna właściwą kobietę i " z marszu" jej się oświadczy i będzie gotowy na każde zobowiązanie z nią. Przykre, ale taka jest prawda.
Obawiam się, że new woman in town moze mieć rację. Jestem kobietą, a w bardzo podobny sposób zachowywałam się w jednym z poprzednich związków - od początku wiedziałam, że ślubu to ja z tym panem nie chcę i sobie nie wyobrażam, ale z czystej wygody ciągnęłam ową relację do chwili, gdy pan postanowił się oświadczyć - wtedy szybciutko zwinęłam żagle i skończyłam związek. Fakt, chamskie to było.
Skoro Twój chłopak zna Twoje podejście do tej sprawy, to cała kwestia wygląda mi niezbyt ciekawie. To, że jakiś czas temu mówił inaczej, nic tak naprawdę nie oznacza - wtedy był "bezpieczny", bo o przyszłości mozna sobie dowolnie pogadać jeśli tylko jest ona wystarczająco odległa. Teraz ta "odległa" przyszłość zaczyna niebezpiecznie się wokół niego zaciskać i stąd ta zmiana poglądów.
201803090921 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-05, 18:25   #25
martynka89
Zakorzenienie
 
Avatar martynka89
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Cytat:
Napisane przez SdC Pokaż wiadomość
Ja nie dyskutuję z jej potrzebą wzięcia ślubu przecież. Argument, który podała "za" ślubem, równie dobrze może zostać użyć przeciw. W tej sytuacji nie ma kompromisu - tak mi się wydaje. Każde z nich będzie się męczyć - jedno ze ślubem, drugie bez.
Wiec albo jedno ustapi i bedzie sie meczylo albo w koncu sie rozstana.

Cytat:
Napisane przez SdC Pokaż wiadomość
Ale może on chce - za 5-10 lat, a nie teraz?
To powinien sie okreslic. Jakos nie wyobrazam sobie sytuacji w zwiazku gdy moj TZ mnie pyta o wazna dla niego sprawe a ja mu odpowiadam "teraz nie jestem gotowa ale moze za kilka lat zmienie zdanie".
martynka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-05, 18:28   #26
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Cytat:
Napisane przez magda170325 Pokaż wiadomość
No wielki mi kompromis dla kogoś kto nie chce ślubu
Jeśli piszemy o narzeczonym Ag90, to ona nie napisała, że facet nie chce ślubu. Napisała, że "ślub jest mu do niczego nie potrzebny" (co ja odczytuję jako "obojętny") oraz że facet nie znosi wesel.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-05, 18:28   #27
Ag90
Raczkowanie
 
Avatar Ag90
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 67
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;38463335]I wtedy ty wychodzisz na egoistkę bo stawiasz tylko na swoim. Gdyby zdanie należało tylko do niego, to nie byłoby ślubu ani wesela, prawda? [/QUOTE]
No słuchaj, gdyby mi powiedział, że w życiu nie będzie chciał się żenić, to adios, bo dla mnie taka opcja nie wchodzi w grę, jestem osobą wierzącą A że ślub mu "lotto", to nie ma nic przeciwko

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;38463545]Jeśli piszemy o narzeczonym Ag90, to ona nie napisała, że facet nie chce ślubu. Napisała, że "ślub jest mu do niczego nie potrzebny" (co ja odczytuję jako "obojętny") oraz że facet nie znosi wesel.[/QUOTE]
Tak, dobrze odczytałaś
__________________
Bloguję - http://thin-hair.blogspot.com

Edytowane przez Ag90
Czas edycji: 2013-01-05 o 18:30
Ag90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-05, 18:30   #28
klaudioszek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 80
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

zgadzam się z tym :


Cytat:
Napisane przez new woman in town Pokaż wiadomość
Postaram się krótko, bo wszystko tu jest dość jasne. On nie chce ślubu Z TOBĄ.

A mieszka z Tobą bo jest mu dobrze, fajnie, wygodnie i przecież...nic nie musi. Przeczeka w ciepłym związku jeszcze trochę aż pozna właściwą kobietę i " z marszu" jej się oświadczy i będzie gotowy na każde zobowiązanie z nią. Przykre, ale taka jest prawda.
znam kilka takich przypadków..
klaudioszek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-05, 18:30   #29
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;38463545]Jeśli piszemy o narzeczonym Ag90, to ona nie napisała, że facet nie chce ślubu. Napisała, że "ślub jest mu do niczego nie potrzebny" (co ja odczytuję jako "obojętny") oraz że facet nie znosi wesel.[/QUOTE]

- też nie znoszę wesel; sama wesela nie miałam, ślub chciałam, nie interesowało mnie bycie "wieczną narzeczoną" w przechodzonym związku; bo ok- ktoś może uważać, że ślub to be, papierek, który niczego nie zmienia- ale mnie na tym zależało; dlatego dla mnie to jedna z tych rzeczy do obgadania na początku prawie, jakie ma się podejście.

Za to znam kilka przypadków bycia "wieczną dziewczyną", którą facet mieszkał. potem rozstanie i szybki (po pół roku) ślub z inną. Dlatego dziewczynie się nie dziwię.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2013-01-05 o 18:33
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-05, 18:30   #30
SdC
Zakorzenienie
 
Avatar SdC
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 705
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.

Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość
Wiec albo jedno ustapi i bedzie sie meczylo albo w koncu sie rozstana.


To powinien sie okreslic. Jakos nie wyobrazam sobie sytuacji w zwiazku gdy moj TZ mnie pyta o wazna dla niego sprawe a ja mu odpowiadam "teraz nie jestem gotowa ale moze za kilka lat zmienie zdanie".
To oczywiste. Ale z wątku wnioskuję, że pytanie było zadane dawno w formie "czy kiedyś chcesz ślub" . A nie kiedy i czy za 4 lata będziesz gotowy .
SdC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:58.