Wyjazd nad morze - problem

[Nieznajoma_Ja]

Witam. Przejdę od razu do sedna sprawy.

Mój problem = moi rodzice. Otóż, mam 20 lat, skończyłam I rok studiów ze średnią 4,4, moi rodzice nie mają ze mną żadnych problemów i w tym roku postanowiłam jechać nad morze z chłopakiem. Uważam, że to i tak późno jak na dzisiejsze czasy, bo moje koleżanki jeżdżą mając po 18 lat, ale jestem jedynaczką i do moich rodziców nie dociera to ,że chcę normalnych wakacji,a dziecka mogę się "dorobić" również w domu. Zawsze mówią mi ,że X (koleżanka) to się dobrze uczy, Y świetnie gotuje a jeszcze Z pracuje. Ja studiuję dziennie,więc nie pracuję, ale zawsze słucham rodziców, nie imprezuję nałogowo, nie piję, nie palę, mój chłopak jest spokojny, opanowany, jesteśmy razem 4 lata, a oni nie mogą się pogodzić z tym,że jadę z nim nad morze bo to wstyd. Nie dostrzegają tego że te X,Y, Z też jeżdżą i nigdy na ich temat złego słowa nie powiedzą. Dziś pokłóciłam znowu się z nimi , bo że tak ich bardzo skrzywdziłam a ja chcę tylko wakacji po tylu miesiącach nauki i w ogóle. Czy to coś złego? Już sama nie wiem co robić
Doradźcie, proszę i przepraszam za haos, ale jestem zdenerwowana.

[_ema_]

Napisane przez Nieznajoma_Ja

Witam. Przejdę od razu do sedna sprawy.

Mój problem = moi rodzice. Otóż, mam 20 lat, skończyłam I rok studiów ze średnią 4,4, moi rodzice nie mają ze mną żadnych problemów i w tym roku postanowiłam jechać nad morze z chłopakiem. Uważam, że to i tak późno jak na dzisiejsze czasy, bo moje koleżanki jeżdżą mając po 18 lat, ale jestem jedynaczką i do moich rodziców nie dociera to ,że chcę normalnych wakacji,a dziecka mogę się "dorobić" również w domu. Zawsze mówią mi ,że X (koleżanka) to się dobrze uczy, Y świetnie gotuje a jeszcze Z pracuje. Ja studiuję dziennie,więc nie pracuję, ale zawsze słucham rodziców, nie imprezuję nałogowo, nie piję, nie palę, mój chłopak jest spokojny, opanowany, jesteśmy razem 4 lata, a oni nie mogą się pogodzić z tym,że jadę z nim nad morze bo to wstyd. Nie dostrzegają tego że te X,Y, Z też jeżdżą i nigdy na ich temat złego słowa nie powiedzą. Dziś pokłóciłam znowu się z nimi , bo że tak ich bardzo skrzywdziłam a ja chcę tylko wakacji po tylu miesiącach nauki i w ogóle. Czy to coś złego? Już sama nie wiem co robić
Doradźcie, proszę i przepraszam za haos, ale jestem zdenerwowana.

*chaos

Jeden miesiąc do pracy po pieniążki.
Drugi miesiąc na wakacje z chłopakiem.
Tak zazwyczaj robią dorosli ludzie i nikt im wtedy nie ma prawa niczego zabronić.

[Faxu]

Po prostu pojedź na te wakacje. Jesteś dorosła, więc siłą cię w domu nie zatrzymają, a jak wrócisz cała i zdrowa i nie w ciąży to się nie będą mieli o co przyczepić =D

[201605300922]

Nic złego. Ale na wakacje sobie zarób sama, bo rodzice nie muszą Ci ich finansować, to już jest kwestia ich dobrej woli. I zastanów się może jednak nad podjęciem pracy podczas roku akademickiego - czy Twój kierunek jest tak absorbujący, że nie ma na to szans?

[klempaa]

Napisane przez _ema_

*chaos

Jeden miesiąc do pracy po pieniążki.
Drugi miesiąc na wakacje z chłopakiem.
Tak zazwyczaj robią dorosli ludzie i nikt im wtedy nie ma prawa niczego zabronić.

Dokładnie tak

[Nieznajoma_Ja]

Ale,ale - nie oczekuje od nich żadnych pieniędzy. Dostaję od rodziców, dziadków kaskę,więc sobie zaoszczędziłam, a poza tym mój chłopak uważa, że mężczyzna powinien płacić za kobietę.

Chodzi o to że to niby wstyd!!! Że jak oni ludziom mogą się przyznać, że ich córka pojechała na wakacje z chłopakiem. To nie kwestia pieniędzy tylko tego że dla nich taka dziewczyna się nie szanuje

[klempaa]

Napisane przez Nieznajoma_Ja

Ale,ale - nie oczekuje od nich żadnych pieniędzy. Dostaję od rodziców

Nie widzisz pewnej sprzeczności

[Nieznajoma_Ja]

Napisane przez klempaa

Nie widzisz pewnej sprzeczności

O Boże, nei rozumiem po co szukać problemu o który mi nie chodzi? Chodzi mi o to że nie oczekuję od nich teraz np. 500 zł tylko mam które wcześniej dostałam od nich ale ich nie wydałam, a nawet gdybvym oczekiwała to moi rodzice są dobrze usytowani więc dla nich to żaden problem. Pasuje?

[201605300922]

Napisane przez Nieznajoma_Ja

Ale,ale - nie oczekuje od nich żadnych pieniędzy. Dostaję od rodziców, dziadków kaskę,więc sobie zaoszczędziłam, a poza tym mój chłopak uważa, że mężczyzna powinien płacić za kobietę.

Chodzi o to że to niby wstyd!!! Że jak oni ludziom mogą się przyznać, że ich córka pojechała na wakacje z chłopakiem. To nie kwestia pieniędzy tylko tego że dla nich taka dziewczyna się nie szanuje

No to im powiedz, że jak im to tak trudno zaakceptować, to niech sąsiadom mówią, że pojechałaś z grupą znajomych, w tym z koleżankami. I może ich uświadom, że życie erotyczne nie jest zarezerwowane dla okresu wakacyjnego...

Co do pogrubionego - wylecz go z tego, bo powiem Ci, jak to po czasie jest. Najczęściej facet na początku tak mówi, wszystko fajnie, kobieta się przyzwyczaja, po czym faceta np. gdy ten ma mniej pieniędzy to ta sytuacja zaczyna wkurzać i się robią kwasy. Wiadomo, niech Cię zaprosi do kina czy na pizzę, ale fundowanie komuś wakacji to już lekkie przegięcie. Nawiasem mówiąc, to nie jest tak, że Ty ,,masz" pieniądze - nie zarobiłaś ich, tylko je dostałaś, zresztą od rodziców również. I weź pod uwagę, że rodzice Ci to finansowanie z łatwością mogą odciąć, jeśli ich w tej materii nie posłuchasz.

Jeżu, dziewczyno, co z tego, że Twoi rodzice są dobrze sytuowani? To nie Ty te pieniądze zarabiasz, tylko oni. Może i są nieco za konserwatywni, ale też trochę im się nie dziwię, skoro masz takie podejście do wydawania ich pieniędzy.

[_Mia]

Ja zrozumiałam ten post tak, że nie pieniądze są problemem, tylko rodzice nie chcą jej puścić, 'bo wstyd, żeby ona tak z chłopakiem". O to chodzi?
edit: cofam pytanie. Te posty za szybko się dla mnie pojawiają

[_ema_]

Napisane przez _Mia

Ja zrozumiałam ten post tak, że nie pieniądze są problemem, tylko rodzice nie chcą jej puścić, 'bo wstyd, żeby ona tak z chłopakiem". O to chodzi?
edit: cofam pytanie. Te posty za szybko się dla mnie pojawiają

Jeśli pieniądze nie są problemem, to smutne, że 2letnia dziewczyna pozwala sobie wejśc na głowę.

[Nieznajoma_Ja]

Napisane przez _Mia

Ja zrozumiałam ten post tak, że nie pieniądze są problemem, tylko rodzice nie chcą jej puścić, 'bo wstyd, żeby ona tak z chłopakiem". O to chodzi?
edit: cofam pytanie. Te posty za szybko się dla mnie pojawiają

W końcu ktoś porządnie przeczytał.

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Napisane przez Nadis

No to im powiedz, że jak im to tak trudno zaakceptować, to niech sąsiadom mówią, że pojechałaś z grupą znajomych, w tym z koleżankami. I może ich uświadom, że życie erotyczne nie jest zarezerwowane dla okresu wakacyjnego...

Co do pogrubionego - wylecz go z tego, bo powiem Ci, jak to po czasie jest. Najczęściej facet na początku tak mówi, wszystko fajnie, kobieta się przyzwyczaja, po czym faceta np. gdy ten ma mniej pieniędzy to ta sytuacja zaczyna wkurzać i się robią kwasy. Wiadomo, niech Cię zaprosi do kina czy na pizzę, ale fundowanie komuś wakacji to już lekkie przegięcie. Nawiasem mówiąc, to nie jest tak, że Ty ,,masz" pieniądze - nie zarobiłaś ich, tylko je dostałaś, zresztą od rodziców również. I weź pod uwagę, że rodzice Ci to finansowanie z łatwością mogą odciąć, jeśli ich w tej materii nie posłuchasz.

Jeżu, dziewczyno, co z tego, że Twoi rodzice są dobrze sytuowani? To nie Ty te pieniądze zarabiasz, tylko oni. Może i są nieco za konserwatywni, ale też trochę im się nie dziwię, skoro masz takie podejście do wydawania ich pieniędzy.

Boże, możecie skończyć temat pieniędzy tylko poradzić mi w moim problemie?

[madana]

Napisane przez Nieznajoma_Ja

O Boże, nei rozumiem po co szukać problemu o który mi nie chodzi? Chodzi mi o to że nie oczekuję od nich teraz np. 500 zł tylko mam które wcześniej dostałam od nich ale ich nie wydałam, a nawet gdybvym oczekiwała to moi rodzice są dobrze usytowani więc dla nich to żaden problem. Pasuje?

- a CO tu do rzeczy ma kasa twoich rodziców? Albo to, ze "chłopak płaci"? Masz 20 lat- też kiedyś dziennie studiowałam, pracowałam , aby mieć na wakacyjne wyjazdy i wyjeżdżałam, a pracowałam po to, aby nikt do mnie nie wyskoczył z tekstem "nie pozwalam".
Masz 20 lat, nie musisz mieć pozwolenia, aczkolwiek warto sobie uświadomić, ze dorosłość = własne finanse chociaż w jakimś stopniu.
Bo tak- TAKŻE tym leży problem- rodzice uważają, że mogą dalej ciebie jak dzieciaka traktować- co zresztą robią.

[Nieznajoma_Ja]

Napisane przez _ema_

Jeśli pieniądze nie są problemem, to smutne, że 2letnia dziewczyna pozwala sobie wejśc na głowę.

Zawsze chciałam żeby było dobrze między nami i po prostu tak wyszło. Oni się bardzo o mnie troszczą ale aż za bardzo. Więc co mam teraz zrobić? Czy Wy rzeczywiście uważacie ze dziewczyna która pojedzie na wakacje z chłopakiem nie szanuje się albo że już zaden inny mnie nie będzie chciał, bo już z jednym byłam na wakacjach ? Takie argumenty z ich strony słyszę

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------

Napisane przez madana

- a CO tu do rzeczy ma kasa twoich rodziców? Albo to, ze "chłopak płaci"? Masz 20 lat- też kiedyś dziennie studiowałam, pracowałam , aby mieć na wakacyjne wyjazdy i wyjeżdżałam, a pracowałam po to, aby nikt do mnie nie wyskoczył z tekstem "nie pozwalam".
Masz 20 lat, nie musisz mieć pozwolenia, aczkolwiek warto sobie uświadomić, ze dorosłość = własne finanse chociaż w jakimś stopniu.
Bo tak- TAKŻE tym leży problem- rodzice uważają, że mogą dalej ciebie jak dzieciaka traktować- co zresztą robią.

W tamte wakacje pracowałam, zarobiłam 4 tys i nie mogłam nigdzie pojechać, więc tu nie chodzi o pieniądze i o finansowanie się tylko o to, że wg nich taka dziewczyna się nie szanuje. Skończcie temat pieniędzy bo to nie tu jest problem.

[madana]

Napisane przez Nieznajoma_Ja

Zawsze chciałam żeby było dobrze między nami i po prostu tak wyszło. Oni się bardzo o mnie troszczą ale aż za bardzo. Więc co mam teraz zrobić? Czy Wy rzeczywiście uważacie ze dziewczyna która pojedzie na wakacje z chłopakiem nie szanuje się albo że już zaden inny mnie nie będzie chciał, bo już z jednym byłam na wakacjach ? Takie argumenty z ich strony słyszę

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------


W tamte wakacje pracowałam, zarobiłam 4 tys i nie mogłam nigdzie pojechać, więc tu nie chodzi o pieniądze i o finansowanie się tylko o to, że wg nich taka dziewczyna się nie szanuje. Skończcie temat pieniędzy bo to nie tu jest problem.

- ale CO znaczy w przypadku pełnoletniej osoby, która miała do dyspozycji własną kasę na dodatek, "nie pozwalam"? Nie, problem nie w rodzicach, no bo tacy są i będą pewnie dłuuuugo, problem z tobie, że pozwalasz traktować się jak dziecko.

[201605300922]

Napisane przez Nieznajoma_Ja

W końcu ktoś porządnie przeczytał.

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------


Boże, możecie skończyć temat pieniędzy tylko poradzić mi w moim problemie?

Zrozum dziewczyno, że problem Ci się skończy, jak będziesz dorosła i na swoje przyjemności SAMA zarobisz, a nie, że sobie będziesz odkładała z prezentów. Wtedy Ci rodzice mogą nagwizdać. To, że jesteś pełnoletnia, nie znaczy, że jesteś dorosła - oni też Cię nie będą traktować jak dorosłej, skoro jesteś na ich garnuszku, taki typ rodziców. Sama zarobisz => pojedziesz, a im nic do tego. Ich podejścia, poglądów nie zmienisz, nie przetłumaczysz.

[Nieznajoma_Ja]

Napisane przez Nadis

Zrozum dziewczyno, że problem Ci się skończy, jak będziesz dorosła i na swoje przyjemności SAMA zarobisz, a nie, że sobie będziesz odkładała z prezentów. Wtedy Ci rodzice mogą nagwizdać. To, że jesteś pełnoletnia, nie znaczy, że jesteś dorosła - oni też Cię nie będą traktować jak dorosłej, skoro jesteś na ich garnuszku, taki typ rodziców. Sama zarobisz => pojedziesz, a im nic do tego. Ich podejścia, poglądów nie zmienisz, nie przetłumaczysz.

Może warto przeczytać że zarobiłam 4 tys a i tak nie mogłam jechać?

[klempaa]

Napisane przez Nieznajoma_Ja

Zawsze chciałam żeby było dobrze między nami i po prostu tak wyszło. Oni się bardzo o mnie troszczą ale aż za bardzo. Więc co mam teraz zrobić? Czy Wy rzeczywiście uważacie ze dziewczyna która pojedzie na wakacje z chłopakiem nie szanuje się albo że już zaden inny mnie nie będzie chciał, bo już z jednym byłam na wakacjach ? Takie argumenty z ich strony słyszę

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------


W tamte wakacje pracowałam, zarobiłam 4 tys i nie mogłam nigdzie pojechać, więc tu nie chodzi o pieniądze i o finansowanie się tylko o to, że wg nich taka dziewczyna się nie szanuje. Skończcie temat pieniędzy bo to nie tu jest problem.

Jeśli rozmawiasz ze swoimi rodzicami tak, jak tutaj z nami, to nie dziwię się, że nie możecie dojść do kompromisu. Póki co prezentujesz postawę 3latki, która tupie nóżką, gdy mówi się coś nie po jej myśli.

Jesli masz pieniadze to jedź. Po prostu - zakomunikuj, że jedziesz i pojedź. Tylko licz się z konsekwencjami takiego wyboru.

[Nieznajoma_Ja]

Napisane przez madana

- ale CO znaczy w przypadku pełnoletniej osoby, która miała do dyspozycji własną kasę na dodatek, "nie pozwalam"? Nie, problem nie w rodzicach, no bo tacy są i będą pewnie dłuuuugo, problem z tobie, że pozwalasz traktować się jak dziecko.

Pozwalam, bo nigdy im nie chciałam sprawić przykrości,zawsze wolałam ustąpić żeby ich nie skrzywdzić, ale w ten sposób ja nie mam żadnej wolności. Więc co teraz zrobić? Postawić się? Czy uważacie, że w ten sposób nie będę się szanować?

[klempaa]

Napisane przez madana

- ale CO znaczy w przypadku pełnoletniej osoby, która miała do dyspozycji własną kasę na dodatek, "nie pozwalam"? Nie, problem nie w rodzicach, no bo tacy są i będą pewnie dłuuuugo, problem z tobie, że pozwalasz traktować się jak dziecko.

dokładnie

[elvegirl]

Napisane przez Nieznajoma_Ja

Chodzi o to że to niby wstyd!!! Że jak oni ludziom mogą się przyznać, że ich córka pojechała na wakacje z chłopakiem. To nie kwestia pieniędzy tylko tego że dla nich taka dziewczyna się nie szanuje

A zapytałaś czy zdają sobie sprawę, że seks się uprawia nie tylko na wyjazdach wakacyjnych? Zawsze mnie rozczulają rodzice, dla których "na miejscu" jest bezpieczniejsze niż "na drugim końcu kraju".

Nie wiem no, ja bym spróbowała im wytłumaczyć na spokojnie, że jesteś wobec nich w porządku, dobrze się uczysz, pomagasz w domu, nie mają powodów do narzekań na Ciebie, znają Twojego chłopaka, w ciążę z nim do tej pory nie zaszłaś i nie planujesz tego w najbliższym czasie, będą wiedzieli gdzie pojedziecie i będą mieli z wami kontakt, więc mogliby okazać Ci trochę zaufania i pozwolić Ci na wakacyjny wyjazd. Naprawdę woleliby żebyś pojechała sama z koleżanką na przykład? Bez żadnej męskiej opieki?

Napisane przez Nadis

Co do pogrubionego - wylecz go z tego, bo powiem Ci, jak to po czasie jest. Najczęściej facet na początku tak mówi, wszystko fajnie, kobieta się przyzwyczaja, po czym faceta np. gdy ten ma mniej pieniędzy to ta sytuacja zaczyna wkurzać i się robią kwasy.

LOL, jaka teoria

Napisane przez Nadis

Jeżu, dziewczyno, co z tego, że Twoi rodzice są dobrze sytuowani? To nie Ty te pieniądze zarabiasz, tylko oni. Może i są nieco za konserwatywni, ale też trochę im się nie dziwię, skoro masz takie podejście do wydawania ich pieniędzy.

No chwila, dostała tą kasę, zaoszczędziła ją zamiast wydać na duperele, to chyba dobrze, nie? To jest jej kasa przecież.

[Visez]

Napisane przez Nieznajoma_Ja

Ale,ale - nie oczekuje od nich żadnych pieniędzy. Dostaję od rodziców, dziadków kaskę,więc sobie zaoszczędziłam, a poza tym mój chłopak uważa, że mężczyzna powinien płacić za kobietę.e

Na jedno wychodzi

[Nieznajoma_Ja]

Napisane przez klempaa

Jeśli rozmawiasz ze swoimi rodzicami tak, jak tutaj z nami, to nie dziwię się, że nie możecie dojść do kompromisu. Póki co prezentujesz postawę 3latki, która tupie nóżką, gdy mówi się coś nie po jej myśli.

Jesli masz pieniadze to jedź. Po prostu - zakomunikuj, że jedziesz i pojedź. Tylko licz się z konsekweancjami takiego wyboru.

A co takiego mówię jak 3 latka? Po prostu denerwuje mnie to że szukacie problemu tam gdzie go nie ma,bo on nie tkwi w pieniądzach - dla nich nie jest ważne czy sama zarobię czy nie tylko to ,że to wstyd że dziewczyna z chłopakiem na wakacjach...

[elvegirl]

Napisane przez Nadis

Zrozum dziewczyno, że problem Ci się skończy, jak będziesz dorosła i na swoje przyjemności SAMA zarobisz, a nie, że sobie będziesz odkładała z prezentów.

Nie ma takiej pewności, są rodzice, którzy ingerują w życie swoich mieszkających oddzielnie, zarabiających, 40letnich dzieci. I są 40letnie dzieci, które na taką ingerencję pozwalają.

[klempaa]

Napisane przez Nieznajoma_Ja

Pozwalam, bo nigdy im nie chciałam sprawić przykrości,zawsze wolałam ustąpić żeby ich nie skrzywdzić, ale w ten sposób ja nie mam żadnej wolności. Więc co teraz zrobić? Postawić się? Czy uważacie, że w ten sposób nie będę się szanować?

1) No to rób tak dalej, do konca życia. Rewelacyjne podejście.
2) Ja bym się postawiła już dawno, ale jak dorosła (= zarobiłam, wiec pojadę), a nie jak dziecko (wracamy do tupania)
3) A co Cie obchodzi zdanie na ten temat obcych ludzi? Wg mnie wyjazd z chłopakiem nic nie ma do szacunku do samej siebie, ale co to (i czy w ogóle cokolwiek) zmienia? Nic.

[Visez]

Napisane przez Nieznajoma_Ja

Zawsze chciałam żeby było dobrze między nami i po prostu tak wyszło. Oni się bardzo o mnie troszczą ale aż za bardzo. Więc co mam teraz zrobić? Czy Wy rzeczywiście uważacie ze dziewczyna która pojedzie na wakacje z chłopakiem nie szanuje się albo że już zaden inny mnie nie będzie chciał, bo już z jednym byłam na wakacjach ? Takie argumenty z ich strony słyszę

Wyprowadź się, zacznij sama utrzymywać i będziesz robiła co tylko chcesz

[klempaa]

Napisane przez Nieznajoma_Ja

A co takiego mówię jak 3 latka? Po prostu denerwuje mnie to że szukacie problemu tam gdzie go nie ma,bo on nie tkwi w pieniądzach - dla nich nie jest ważne czy sama zarobię czy nie tylko to ,że to wstyd że dziewczyna z chłopakiem na wakacjach...

Krzyczysz na nas (wirtualnie ) i się egzaltujesz totalnie nie biorąc pod uwage, ze raz - w myślach Ci nie czytamy, dwa - forum to nie jest normalna rozmowa, czasem można odpisać, zanim zauważy się wcześniej napisany post.

[madana]

Napisane przez Nieznajoma_Ja

Pozwalam, bo nigdy im nie chciałam sprawić przykrości,zawsze wolałam ustąpić żeby ich nie skrzywdzić, ale w ten sposób ja nie mam żadnej wolności. Więc co teraz zrobić? Postawić się? Czy uważacie, że w ten sposób nie będę się szanować?

- ale to głupia postawa; jesteś jedynaczką, często takim rodzicom "dziecięcia jedynego i umiłowanego" trudno pogodzić się z dorosłością dziecka- w takim wypadku trzeba ją sobie wywalczyć- mówisz: jadę, bo jestem pełnoletnia, nie ma to nic wspólnego z szacunkiem.
Nie wiem, jeździłam już od liceum na wakacje naszą paczką, potem na studiach- moja mama zawsze wolała,jak w grupie byli też chłopcy, bo wg niej to było bezpieczniejsze.

[Nieznajoma_Ja]

Napisane przez elvegirl

A zapytałaś czy zdają sobie sprawę, że seks się uprawia nie tylko na wyjazdach wakacyjnych? Zawsze mnie rozczulają rodzice, dla których "na miejscu" jest bezpieczniejsze niż "na drugim końcu kraju".

Nie wiem no, ja bym spróbowała im wytłumaczyć na spokojnie, że jesteś wobec nich w porządku, dobrze się uczysz, pomagasz w domu, nie mają powodów do narzekań na Ciebie, znają Twojego chłopaka, w ciążę z nim do tej pory nie zaszłaś i nie planujesz tego w najbliższym czasie, będą wiedzieli gdzie pojedziecie i będą mieli z wami kontakt, więc mogliby okazać Ci trochę zaufania i pozwolić Ci na wakacyjny wyjazd. Naprawdę woleliby żebyś pojechała sama z koleżanką na przykład? Bez żadnej męskiej opieki?



LOL, jaka teoria


No chwila, dostała tą kasę, zaoszczędziła ją zamiast wydać na duperele, to chyba dobrze, nie? To jest jej kasa przecież.

Tłumaczyłam im nie raz,że w ciąże mogę zajść i tutaj i już niby to do nich dotarło,ale uważają, że taka dziewczyna się nie szanuje i że dopiero po ślubie można razem pojechać, bo to wstyd, bo jak to wygląda przed ludźmi,że porządna dziewczyna na pewno nie pojechałaby z chłopakiem. A z koleżankami jakbym chciała pojechać to usłyszałabym,ze to niebezpieczne że jeszcze nam się coś stanie... Wg nich najlepiej,żebym ciągle w domu siedziała i się uczyła

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Napisane przez klempaa

Krzyczysz na nas (wirtualnie ) i się egzaltujesz totalnie nie biorąc pod uwage, ze raz - w myślach Ci nie czytamy, dwa - forum to nie jest normalna rozmowa, czasem można odpisać, zanim zauważy się wcześniej napisany post.

Nie krzyczę, tylko uparłyście się kwestii pieniędzy a nigdy w rozmowach z rodzicami nie padła ta sprawa, bo pieniądze nie są ważne tylko to że dziewczyna która wyjedzie na wakacje z chłopakiem się nie szanuje i chciałabym żebyście mi poradziły;postawić się, myślicie że po pierwszym wyjeździe zrozumieją, że mam prawo do wakacji i następnym razem już będą normalnie do tego podchodzić?

[Visez]

Napisane przez Nieznajoma_Ja

Tłumaczyłam im nie raz,że w ciąże mogę zajść i tutaj i już niby to do nich dotarło,ale uważają, że taka dziewczyna się nie szanuje i że dopiero po ślubie można razem pojechać, bo to wstyd, bo jak to wygląda przed ludźmi,że porządna dziewczyna na pewno nie pojechałaby z chłopakiem. A z koleżankami jakbym chciała pojechać to usłyszałabym,ze to niebezpieczne że jeszcze nam się coś stanie... Wg nich najlepiej,żebym ciągle w domu siedziała i się uczyła

Padłam