Dorosły facet i fascynacja dużo młodszymi

[agnieszszszka]

Witajcie!

Mam 28 lat. Jakiś czas temu poznałam przez internet faceta, 33 lata. Fajnie nam się rozmawiało i postanowiliśmy się spotkać. Widzieliśmy się tylko raz. Słabo się znamy, ale przypadliśmy sobie do gustu.

Facet ma 33 lata, ale nigdy nie był, jak twierdzi, w poważnym związku. Trochę mnie to zdziwiło, ale uznałam, że może nie trafił na ciekawą osobę.

Martwi mnie za to inna sprawa. Odkąd dodaliśmy się do znajomych na FB, zauważyłam, że większość jego koleżanek to bardzo młode dziewczyny (powiedzmy: między 19 a 21 r.ż.). On zawsze twierdzi, że ma takie "urocze i słodziutkie" koleżanki/przyjaciółki.

Czy myślicie, że jest w tym coś dziwnego? Facet wydaje się w porządku, ale niepokoi mnie to, że tak fascynują go bardzo młode dziewczyny. Czy faceci, zwłaszcza samotni, mają tak w pewnym wieku? A może jego rówieśnice mają już swoje rodziny i kontakt się urwał?

Sam mówi, że zachwycają go młode dziewczyny...
Myślicie, że mam powody do niepokoju? Bo raz, że nigdy nie był w poważnym związku, a dwa - że tak fascynują go o 10 i więcej lat młodsze dziewczyny. Nie wiem, mnie to chyba trochę przeraża. Podchodzi mi pod jakąś dewiację, ale może się mylę...

[tyene]

Myślę, że to bardzo dziwne i powinna Ci się zapalić czerwona lampka. Niekoniecznie dewiacja, ale może facet jest po prostu niedojrzałym Piotrusiem Panem, stąd całe życie jest na poziomie nastolatka.

[201605161006]

Pewnie je sobie puka pod przykrywką nowoczesności i wyzwolenia seksualnego.

[agnieszszszka]

Rozumiem, tu jest jednak ta różnica, że jego koleżanki są jednak pełnoletnie. Facet wydaje się całkiem do rzeczy, ale coś mi tu nie pasuje...

No i czy to w ogóle możliwe, żeby całkiem fajny i inteligentny facet nie był jeszcze w poważnym związku?

Interesuje mnie ten facet, ale i delikatnie przeraża.

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

On wydaje się bardzo do rzeczy. Inteligentny, oczytany, ciekawy, fajny w gadce, bardzo sympatyczny, potrafi żartować, ale i rozmawiać poważnie.

Może to dziwne, ale boję się wejść w jakąś relację z nim z uwagi na to, że... mogę być już za stara. W końcu jego przyjaciółki są dużo młodsze.

[_dummy_]

Tak sobie pomyslalam, ze moze te 19stki sa dla niego ladniejsze? Mlode, 'swieze', moze ciagnie go do takich 'niewinnych'?

[agnieszszszka]

Napisane przez _dummy_

Tak sobie pomyslalam, ze moze te 19stki sa dla niego ladniejsze? Mlode, 'swieze', moze ciagnie go do takich 'niewinnych'?

No właśnie, o to chodzi! Tylko nie wiem, czy to dobrze, czy źle. Czy jest w tym coś dziwnego i niepokojącego?

Spotkałyście się z czymś takim?

A może, skoro nie był w poważnym związku, ma słabe doświadczenie seksualne i tylko młode, niedoświadczone dziewczyny mogą się z nim równać?

[ChwamwszystkimwD]

Sprawa jest prosta... Jest pewna grupa facetów, która myśli mniej więcej tak... Im nie chodzi nawet o wiek i związaną liczbę zmarszczek... Przepraszam za analogię, bo jest ona brutalna, a myślenie analogiczne prowadzi czasami na manowce, lecz lepiej nie umiem tego przedstawić. Ale chodzi mniej więcej o sytuację podobna do kupowania laptopa. Nikt nie lubi komputera z mocno zawirusowanym i zniszczonym systemem, każdy chcę mieć system, z którym można się porozumieć, z którym można rozmawiać, bez zakłóceń w systemie spowodowanym poprzednimi wirusami. Z tym myśleniem jest jeden problem, polega on na tym, że każdy, kto chcę kupić ów system może sam być totalnie s☠☠☠☠☠☠☠onym systemem Co zdarza się jeszcze częściej) , a jeśli tak jest to powstaje problem czy ma on prawo do wymagania czegokolwiek. Według mnie nie, choć to tylko sprawy uznaniowe. Ale nie każdy facet, który ma 30 lat szuka młodszej kobiety tylko dlatego, że jest młodsza, ładniejsza i później będzie miała na buzi zmarszczki, to w ogóle czasami nie o to chodzi

[_dummy_]

Moim zdaniem to troche niepokojace. Rozumiem, ze 20letni chlopak woli rowiesnice, ale jezeli faceta 30+ kreca mlodziutkie dziewczyny, to jest dziwne.
Szczegolnie, jesli zalozymy, ze kreci go ich swiezosc, mlodosc.
A Ty jako 28 letnie kobieta czujesz jakas zazdrosc czy cos w tym stylu? czujesz, ze go nie interesujesz za bardzo?

Porownanie do kupna komputera to glupota, bo obecnie 19 moga byc bardziej zawirusowane niz 30 i mysle, ze niekotrzy faceci sa tego swiadomi.

[agnieszszszka]

Bardzo fajnie nam się rozmawia i w realu i w internecie. Czuję, że mogłoby coś z tego być. On nalega na nasz kontakt.

Czy czuję zazdrość? Hmm.. to chyba bardziej obawa przed tym, że mógłby mnie kiedyś porzucić dla młodszej. Bo mi lat będzie przybywać, a na horyzoncie pojawiać się będą młodsze.

Mam też wrażenie, że to może być jakaś jego dewiacja, fantazja o stosunku z młodą, świeżą, niedoświadczoną.

[Leszy]

Pytanie: skąd on zna te dziewczyny? I ile ich jest? 5? 10? 15?

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez tyene

Myślę, że to bardzo dziwne i powinna Ci się zapalić czerwona lampka. Niekoniecznie dewiacja, ale może facet jest po prostu niedojrzałym Piotrusiem Panem, stąd całe życie jest na poziomie nastolatka.

Dokladnie tak.

[agnieszszszka]

Nie potrafię powiedzieć, ile ich jest. To wygląda tak: jego koleżanki to w większości te młode (19-21 lat) dziewczyny. Może i ma kolegów-rówieśników, ale koleżanek (poza jedną z czasów szkoły) nie.

Wiem, że zna niektóre z forum internetowego (muzykowanie jako wspólna pasja), zna je z rodzinnego miasta, osiedla.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez _dummy_

Tak sobie pomyslalam, ze moze te 19stki sa dla niego ladniejsze? Mlode, 'swieze', moze ciagnie go do takich 'niewinnych'?

Ani madre ani zdrowe to nie jest. I swiadczy o duzej niedojrzalosci i stawianiu przyjemnosci fizycznych na pierwszym miejscu. Co tez za tematy ten 33-latek ma z takimi nastkami? Miedzy nimi jest przepasc na poziomie intelektualnym. Od razu wiadomo, ze chodzi o kawalek jedrnego ciala i nic ponad to.

Autorko, mysle, ze ja po tym bym sie juz zwyczajnie do tego faceta zniechecila. To, ze ma az TYLE tych kolezanek siks - rzekloby sie stary kon 33-letni, nie swiadczy o nim dobrze! Cos jest nie tak, intuicja Ci podpowiada dobrze. Mozliwe, ze jest tzw. amatorem kwasnych jablek. Teraz Ty (ciagle jeszcze mloda!), za kilka lat inna jak Ty sie zestarzejesz, itd.

---------- Dopisano o 23:58 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ----------

p.s. temat znam dobrze, bo kiedys dosc blisko bylam obok podobnego czlowieka. Ksiazkowy wrecz przyklad Piotrusia Pana pod kazdym wzgledem. Tyle, ze on mial wtedy 43 lata, a rozum dalej nastolatka. I co ciekawe, ciagle sie zachwycal jak to mlodo nie wygladam (a mialam wtedy 27 lat). Rowniez mial manie na punkcie mlodych dziewczyn. Jeszcze bardziej go to uderzylo gdy dopadl go kryzys wieku sredniego. Co ciekawe na poziomie zawodowym stal bardzo wysoko - mysle, ze rzucal sie w pracoholizm i przesadny profesjonalizm by 'zalatac' swoje braki emocjonalne. Uwazaj.

[sweatatka]

Panowie maja tez tak ze lubia sie chwalic rzeczami ktore sie nigdy nie wydarzyly....przed swoimi kolegai.....moze jest tak ze kolekcjonuje takie znajome zeby sie popisac przed kolegami......druga mozliwosc jest taka ze moze jest po prostu zboczony i lubi siedziec przed zdjeciami tych mlodych dziewczyn i " fantazjowac o nich ". W kazdym badz razie wydaje mi sie ze powinnas go sobie darowac bo cos jest z nim nie tak....

[agnieszszszka]

Dziękuję.

Właśnie nie wiem, jak to z tym Piotrusiem Panem. Facet wypowiada się dojrzale, potrafi mówić poważnie. Jest inteligentny. Mam o nim naprawdę dobre zdanie.

Nie wiem, czy nie jest też tak, że nie oszukujmy się, ale większość ludzi po 30-tce ma już swoje rodziny, dzieci. Zazwyczaj takie osoby mniej czasu poświęcają swoim znajomym, zwłaszcza tym wolnego stanu. Może dlatego on ma pełno tych młodych koleżanek - są tak samo niezależne jak on.

Nie wiem czy on tam z nimi sypia, czy nie. Sam fakt, że ma jakikolwiek kontakt z tak młodymi dziewczynami, że zachwyca się ich świeżością, jest dziwny. Tak myślałam.

[pati949414]

piotruś pan?? 20latki podjarają się byle jakim miłym słówkiem on przy okazji będzie mógł "posmakować" młodego ciałka, bo im zakręci odpowiednio w głowie - jego rowieśniczki mają już wymagania, nie jedne z resztą pewnie już dawno ułożone życie.

[niebieskie_oczko]

Też znam takiego pana, ale 38-letniego. Narzeka na swoich znajomych, że są nudni, tylko praca i siedzenie w domu, a jego nosi. Fakt, ma wiele ciekawych hobby, dużo podróżuje i cieszy się życiem, ale nie potrafi się ustatkować, a jak znajdzie jakąś fajną dziewczynę to na góra 2-3 miesiące i potem ucieka i poluje dalej. Celuje w młode dziewczyny, bo uważa, że są bardziej spontaniczne i gotowe do szaleństw, no i on przy nich nie musi być tym odpowiedzialnym statecznym facetem, tylko może poczuć się młodziej.
Jako kumpel jest spoko, ale takiego faceta bym nie chciała i bałabym się z takim randkować. Ja rozumiem mieć kilka koleżanek, ale jednak większość to trochę podejrzane

[Fleur_D]

Posiadanie dużo młodszych koleżanek nie jest złe samo w sobie, w końcu większość ludzi ma znajomych w różnym wieku, poznanych w całkowicie naturalny sposób. Ale tu mamy raczej do czynienie z kolekcjonowaniem takich znajomości.

Gdyby facet miał pełno rudowłosych znajomych i twierdził, że takie kobiety są urocze, a ty byłabyś blondynką lub brunetką, to też zastanawiałabyś się czy coś z tego będzie?

[Lemmy is God]

Napisane przez Fleur_D

Posiadanie dużo młodszych koleżanek nie jest złe samo w sobie, w końcu większość ludzi ma znajomych w różnym wieku, poznanych w całkowicie naturalny sposób. Ale tu mamy raczej do czynienie z kolekcjonowaniem takich znajomości.

Gdyby facet miał pełno rudowłosych znajomych i twierdził, że takie kobiety są urocze, a ty byłabyś blondynką lub brunetką, to też zastanawiałabyś się czy coś z tego będzie?

Ja nie autorka, ale jeśli pan by wychwalał zupełnie inny typ kobiety niż ja to bym się mocno zastanowiła czy mam ochotę być w takim związku. I to nie chodzi o to że facet ma twierdzić że jestem jedyna i najwspanialsza, ale o to że pewne przemyślenia nie są z gatunku tych którymi trzeba się chwalić.

[suszarka]

Napisane przez takasobie93

Pewnie je sobie puka pod przykrywką nowoczesności i wyzwolenia seksualnego.

facepalm.

autorko, mam znajomego dobrego, lat 39. Znajomy nie tyka nic co jest powyżej 30. Powód - laski przed 30 nie dążą jeszcze do zobowiązań. Może tu chodzi o to samo.

[rumpleteazer]

Każda sytuacja jest inna i trudno wyrokować, czy to dewiacja, nie znając człowieka.

Mój kolega preferował "małolaty". Np. kiedy sam miał 26 lat, interesował się 18-tkami. Większość jego koleżanek, "dziewczyn" była od niego ok. 10 lat młodsza. Dlaczego? Wcale nie chodziło o jędrne ciało, albo nie przede wszystkim.

Mówił, że młodej dziewczynie łatwo zaimponować. Dasz kwiaty, czekoladki, jest wniebowzięta, bo jej rówieśnicy nie myślą zazwyczaj o takich gestach, więc stajesz się księciem z bajki. Czyli uwielbienie przy prawie zerowym wysiłku.W 99% przypadków bardzo młoda dziewczyna nie myśli o ślubie i stabilizacji, tylko o zabawie i miłym spędzaniu czasu. Równolatka (np. 26 lat) zacznie po jakimś czasie nalegać na obiadki u rodziców, wspólne mieszkanie, będzie snuć plany, a młoda dziewczyna mieszka z rodzicami i nie w głowie jej rola pani domu. Obiadek u cioci zje szybko i poleci na imprezę. I tak dalej...

Z drugiej strony zaliczył też 2 czy 3 romanse z dzieciatymi mężatkami , starszymi od niego o 4-5 lat. A powody pakowania się w takie relacje były podobne jak związków z młodszymi. Kwiaty i czekoladki działały (mężowie najczęściej już nie czynili takich gestów, więc łatwo było zostać ukochanym Romeo), o poważnym związku nie było mowy, bo dzieci, bo mąż (był traktowany jako skok w bok).

Podobno w końcu się ustabilizował i jest z jedną kobietą od 5-6 lat, choć dokładnie nie wiem czy jest z nią na dobre i na złe, bo drogi nam się rozeszły. W każdym razie on nie był zboczeńcem (starym dziadem lecącym na dziewczynki), tylko Piotrusiem Panem.

Zaznaczam, że nie pochwalam takiej postawy.

[201803080934]

A skąd wiesz, że wszystkie jego koleżanki to takie młode? Przejrzałaś ich profile czy sugerujesz się zdjęciami?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Gwiazdeczka1978]

Pewnie takie mu sie podobają.Moze byc inteligentny, ale to wcale nie ma nic wspolnego z preferencjami seksualnymi. Nie pakowałabym sie w to z prostej przyczyny, ze nie chciałabym faceta w którego oczach byłabym gorsza niz te mlodsze, na które ma ochotę.

[201607040946]

Mój eks ma 28 i większość jego znajomych to właśnie dziewczyny w wieku max 23 lat Nie skomentuję więcej, bo nie chcę go oczerniać.

[agnieszszszka]

Napisane przez Grin

A skąd wiesz, że wszystkie jego koleżanki to takie młode? Przejrzałaś ich profile czy sugerujesz się zdjęciami?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Przejrzałam niektóre profile. Mają wpisane daty urodzin (rocznik 91, 92, 93, 94). Mam go w znajomych i widzę jego aktywność, jakieś komentarze i polubienia. Zazwyczaj jeśli polubi jakieś zdjęcie to właśnie młodej dziewczyny. Nie są to zdjęcia pozowane i wulgarne, są urocze, widać młodość, naturalność, jakąś świeżość. I on chyba to najbardziej ceni.

Nie czytam wszystkich jego komentarzy, ale nie wydają mi się dwuznaczne, głupie, z podtekstem. Dziwne jest dla mnie samo to że ma dużo takich koleżanek młodszych o te 10+ lat.

[201803080934]

No tak, ale napisałaś, że ma tylko jedną rówieśniczkę w znajomych, czyli sprawdziłaś całą jego listę skoro to wiesz

Ja bym się nie martwiła na zapas.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[fatgirl91]

Ja bym sobie na Twoim miejscu odpuściła bo nawet jeżeli facet jest ok, to umiałabyś żyć z człowiekiem, który zachwyca się młodością i urodą innych , młodszych dziewczyn ?
Nie lepiej znaleźć takiego, który od samego początku nie da Ci się poczuć w ten dziwny sposób
No bo na Twoim miejscu nie czułabym się zbyt fajnie, a chyba nie o to w związkach chodzi

[201803290936]

Dla mnie facet nie byłby skreślony z powodu wieku "koleżanek" (ciekawe na ile realne to znajomości, a na ile czysto internetowe), ale dlatego, że mężczyzna nie mający lepszego zajęcia, od "łażenie" po Facebooku i wypatrywanie ładnych dziewcząt, byłby po prostu potwornie nudny i mało ambitny. Nie uznaję czegoś takiego. Myślę, że to świadczy jednak o pewnym ubóstwie intelektualnym (nawet jeżeli pan wydaje się być "do rzeczy"). O ile oczywiście tak jest. Bo może po prostu ludzie mu wysyłają zaproszenia, a on je nieco z automatu akceptuje. Kto wie...

[Sastina]

Ja powiem tak, może na fb ma większość młodszych o jakieś 10 lat, bo osoby po 30 często nie mają fb? Znam od groma osób po 30, które nie mają tam konta i mówią, że nie założą. Na żywo pewnie te znajomości są wyrównane.
Ja sama jestem młoda i mam bardzo wielu sporo starszych znajomych, dla mnie to nie jest dziwne, ale dla innej osoby stojącej z boku moje znajomości mogą wydać się podejrzane. Często właśnie z takimi dogaduje się dużo lepiej aniżeli z rówieśnikami.

[Gregorius_]

Wypowiedź poprzedniczki wydaje mi się całkiem trafna. Sam mam dużą rzeszę znajomych, z którymi np. jako dziecko chodziłem do szkoły i ich na fejsie po prostu nie ma. Gdzieś tam w piłkę gram z rówieśnikami różnymi, również 3/4 z nich nie mam na fejsie bo albo znam imię, albo po prostu no nie mam ich na fejsie.

Więc jak ktoś by zerknął na moich znajomych to mimo, że mam +25 lat, to większość moich znajomych z fejsa to osoby w przedziale 20-25. Mam też kilka 19-stek.

Co z tego wynika ? nic ? jezu, facet jakieś tam zdjęcie zalajkował i już wielkie halo ? Też lajkuję jak moja młoda koleżanka 21-lat gdzieś tam na staż pojechała. A jak na jednym zdjęciu szczególnie zgrabnie wyszła to bez problemu napisałem: "ale szprycha". Znamy się długo, poznaliśmy się gdy byliśmy singlami, mamy podobne poczucie humoru i powiem ile takie "ale szprycha" na fejsie znaczy - ZERO. Ot ja się pośmieję, ona się pośmieje i tyle, a Ci co mnie znają to wiedzą, że nie jestem śliniącym się typem faceta, więc wiedzą jak takie "ale szprycha" odebrać (jak ? humorystycznie, lekko, bez napinki )

Więc wg mnie, jeśli jest jakiś problem to z ...autorką tematu . Podświadomie wyczuwa zagrożenie ze strony "młodych ciał". Nie no, skreślać faceta ze względu na młode znajome z fejsa - mistrzostwo świata Jeszcze to podglądanie co on lajkuje

Od razu widać, ze albo masz manię prześladowczą , albo mocną miętę poczułaś i czujesz się zagrożona. Mam jedną młodą koleżankę w pracy (z którą spędzam po 2 godz dziennie, na lunchu w fajnych kawiarniach), z drugą młodą biegam (żeby było śmieszniej, sama mnie ciągle ciągnie, namawia - ktoś z boku mógłby być zazdrosny, a ona po prostu jest maniaczką biegania, ma faceta itd.), z trzecią czasem popiszę - same młode d* mi w głowie. Litości - dorośnij dziewczyno chciałoby się rzec... Oprócz tych znajomości mam najzwyczajniej w świecie normalną dziewczynę, która nastolatką nie jest

Facebook to nie jest 100 % odbicie rzeczywistości. W znajomych mam często znajomych piąta woda po kisielu, znajome, które raz w życiu widziałem, lajki jakichś kwiaciarni czy innych niemęskich rzeczy (bo np. koleżanka prosiła) i co to oznacza ? Nic. Tam jest taki groch za kapustą, że jeśli kobieta usiłuje na bazie tego dokonywać oceny czyjejś to popełnia ogromny błąd.

ps. już nie wspomnę o tym, że dzisiejsze pokolenie 30-latków/latek i 20-latków/latek różni się ze sobą bardzo mocno. 30-latkowie pamiętają jeszcze PRL, są często zupełnie inaczej wychowani, mają kompleksy bycia Polakiem bo dorastali razem z Polską normalnością, demokracją, europejskością. No a 20-latkowie są właściwie takimi pierwszymi (pokoleniowo) Europejczykami. Są inni, otwarci - wielu moich znajomych to powtarza. Z perspektywy faceta +25 mogę powiedzieć, że takie kontakty są zwyczajnie ciekawe. Są to ludzie, którzy wyzbyli się kompleksu bycia Polakiem - są bardziej hmm europejczykami, otwartymi na świat, w wieku 20 lat często mają za sobą fajne doświadczenia (np. różne wymiany studenckie). No a wśród 30-latków mogę znaleźć takich, którym najlepiej wieko przykryć bo zachowują się jakby mieli 90 lat...

Autorce radziłbym wyluzować. Co do młodych ciał to każdy (!) facet je lubi. 20 latek, 30 latek, 40 latek, 50 latek. Co z tego wynika ? Nic. Tak samo lubię Ferrari, Porsche i inne auta sportowe. Co z tego wynika ? Nic.
Lubienie nie oznacza automatycznie jakiejś chorobliwej obsesji. Nie mam Ferrari - mam za to moją Hondę, którą lubię. Nie mam 19-latki - mam za to moją dziewczynę. Ehh nie ma to jak analogia : auta - dziewczyny, ale chyba inaczej się nie da, aby autorce przemówić do rozumu, a nie emocji