Mąż mnie nie docenia - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-06-13, 14:00   #1
WerkaBrze
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 9

Mąż mnie nie docenia


Dzień dobry, chciałabym, aby ktoś spojrzał z boku na mój przypadek i ocenił go obiektywnie - czy tylko przesadzam czy rzeczywiście coś jest nie tak.
Jesteśmy z mężem rok po ślubie, na razie mieszkamy u teściów (zaborczych, z problemem alkoholowym, co wpływa również na jakość naszego samopoczucia i małżeństwa, całe szczęście za 2 miesiace sie wyprowadzamy).
Kiedy skończyłam studia rok temu, zwoliłam się z pracy i przeprowadziłam się do innego miasta - mojego męża.
Mój ma własną działaność gospodarczą i bardzo dobrze zarabia (większość zarobków inwestuje w rozwój firmy).
Własna firma była zawsze moim marzeniem i od 8 miesięcy również prowadzę swoją. Jak na początki idzie mi całkiem nieźle, pospłacałam już sprzęty i na razie po opłaceniu wszystkich opłat, zusów, wychodzi mi ok. 2 tysiące na rękę - wiem, że nie kokosy, ale tak jak mówię, to dopiero początki.
Przechodząc do sedna - mąż z racji wychowania wyniesionego z domu oraz czasu pracy - codziennie od 8-19, nie zajmuje się domem w ogóle (w ogole tzn ja koszę trawę, myję auta, myję budynek w którym mąż ma działalność, naprawiam rzeczy w domu, skręcam meble, zajmuję się zwierzętami, robię zakupy, pilnuję rachunków). Ja z racji rozwoju firmy (sklep internetowy) i mnóstwa pomysłów jak ulepszyć firmę, remoncie mieszkania do którego się wprowadzamy również mam mało czasu, ale codziennie jest ugotowany obiad, zrobione pranie itp. Codziennie również sprzątam, ale nie jest to zrobione "na błysk", są niedomyte garnki z poprzedniego dnia w zlewie, odkurzam i myję podłogi tylko raz na tydzień.
Co jakiś czas z tego powodu się kłócimy z mężem - on uważa, że skoro zarabiam mniej i w sumie utrzymujemy się z jego wypłaty, kupiliśmy mieszkanie w większości za jego pieniądze, powinnam pracować zawodowo ok. 4-5 godzin dziennie, a poźniej przyjechac do domu posprzątac, ugotować, wyprowadzić psy, a resztę czasu pomóc jemu w jego firmie. Powiedział mi, że jego zdaniem nic nie robię, jego mama potrafi pracować zawodowo i jednocześnie dom lśni, dodał - jak można pracować po 10 godzin dziennie i mieć zysku 2 tysiące. Nie potrafi zrozumieć, że branża którą się zajęłam potrzebuje reklamy oraz dużej oferty, która sama się nie wyczaruje. Rozumiem, że bez firmy męża nie mielibyśmy dużych zarobków, ale nie chciałabym tylko pomagać mężowi, chcę mieć własną prace zawodową.
Również zajmowanie się wszystkimi sprawami domowymi, zajmuje mi duzo czasu.
Czy mam rację czy może jestem niewdzięczna?
WerkaBrze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-13, 14:02   #2
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Mąż mnie nie docenia

Czy jego mama nie mogłaby do was wpadać tak ca. dwa razy w tygodniu, pomóc ogarnąć, skoro jej to tak świetnie idzie?
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-13, 14:09   #3
WerkaBrze
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 9
Dot.: Mąż mnie nie docenia

Cytat:
Napisane przez Djuno Pokaż wiadomość
Czy jego mama nie mogłaby do was wpadać tak ca. dwa razy w tygodniu, pomóc ogarnąć, skoro jej to tak świetnie idzie?
Teściowie mieszkają na dole i z racji tego, że u nich pomieszkujemy, jestem odpowiedzialna za sprzątanie schodów wejściowych, piwnicy, klatki schodowej i korytarzy. Zgodziłam się na to, ponieważ w pewnym sensie "zwaliliśmy" się na głowe teściom - nie mieliśmy z nimi mieszkać, ale mieszkanie, które mieliśmy kupić zaraz po ślubie, okazało się niezgodne z tym, co zapewniał właściciel (problemy prawne) i w końcu kupiliśmy inne mieszkanie, ale do gruntownego remontu.
Dlatego znając ich zdanie - skoro mieszkam u nich, to mam się czymś odpłacic, nie wyobrazam zapytać się teściowej o pomoc.

Edytowane przez WerkaBrze
Czas edycji: 2016-06-13 o 14:10
WerkaBrze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-13, 14:12   #4
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Mąż mnie nie docenia

Cytat:
Napisane przez WerkaBrze Pokaż wiadomość
Teściowie mieszkają na dole i z racji tego, że u nich pomieszkujemy, jestem odpowiedzialna za sprzątanie schodów wejściowych, piwnicy, klatki schodowej i korytarzy. Zgodziłam się na to, ponieważ w pewnym sensie "zwaliliśmy" się na głowe teściom - nie mieliśmy z nimi mieszkać, ale mieszkanie, które mieliśmy kupić zaraz po ślubie, okazało się niezgodne z tym, co zapewniał właściciel (problemy prawne) i w końcu kupiliśmy inne mieszkanie, ale do gruntownego remontu.
Dlatego znając ich zdanie - skoro mieszkam u nich, to mam się czymś odpłacic, nie wyobrazam zapytać się teściowej o pomoc.
Ależ dlaczego pozwala ci pozbawiać się przyjemności sprzątania, skoro tak to lubi?
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-13, 14:18   #5
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: Mąż mnie nie docenia

Cytat:
Napisane przez WerkaBrze Pokaż wiadomość
Dzień dobry, chciałabym, aby ktoś spojrzał z boku na mój przypadek i ocenił go obiektywnie - czy tylko przesadzam czy rzeczywiście coś jest nie tak.
Jesteśmy z mężem rok po ślubie, na razie mieszkamy u teściów (zaborczych, z problemem alkoholowym, co wpływa również na jakość naszego samopoczucia i małżeństwa, całe szczęście za 2 miesiace sie wyprowadzamy).
Kiedy skończyłam studia rok temu, zwoliłam się z pracy i przeprowadziłam się do innego miasta - mojego męża.
Mój ma własną działaność gospodarczą i bardzo dobrze zarabia (większość zarobków inwestuje w rozwój firmy).
Własna firma była zawsze moim marzeniem i od 8 miesięcy również prowadzę swoją. Jak na początki idzie mi całkiem nieźle, pospłacałam już sprzęty i na razie po opłaceniu wszystkich opłat, zusów, wychodzi mi ok. 2 tysiące na rękę - wiem, że nie kokosy, ale tak jak mówię, to dopiero początki.
Przechodząc do sedna - mąż z racji wychowania wyniesionego z domu oraz czasu pracy - codziennie od 8-19, nie zajmuje się domem w ogóle (w ogole tzn ja koszę trawę, myję auta, myję budynek w którym mąż ma działalność, naprawiam rzeczy w domu, skręcam meble, zajmuję się zwierzętami, robię zakupy, pilnuję rachunków). Ja z racji rozwoju firmy (sklep internetowy) i mnóstwa pomysłów jak ulepszyć firmę, remoncie mieszkania do którego się wprowadzamy również mam mało czasu, ale codziennie jest ugotowany obiad, zrobione pranie itp. Codziennie również sprzątam, ale nie jest to zrobione "na błysk", są niedomyte garnki z poprzedniego dnia w zlewie, odkurzam i myję podłogi tylko raz na tydzień.
Co jakiś czas z tego powodu się kłócimy z mężem - on uważa, że skoro zarabiam mniej i w sumie utrzymujemy się z jego wypłaty, kupiliśmy mieszkanie w większości za jego pieniądze, powinnam pracować zawodowo ok. 4-5 godzin dziennie, a poźniej przyjechac do domu posprzątac, ugotować, wyprowadzić psy, a resztę czasu pomóc jemu w jego firmie. Powiedział mi, że jego zdaniem nic nie robię, jego mama potrafi pracować zawodowo i jednocześnie dom lśni, dodał - jak można pracować po 10 godzin dziennie i mieć zysku 2 tysiące. Nie potrafi zrozumieć, że branża którą się zajęłam potrzebuje reklamy oraz dużej oferty, która sama się nie wyczaruje. Rozumiem, że bez firmy męża nie mielibyśmy dużych zarobków, ale nie chciałabym tylko pomagać mężowi, chcę mieć własną prace zawodową.
Również zajmowanie się wszystkimi sprawami domowymi, zajmuje mi duzo czasu.
Czy mam rację czy może jestem niewdzięczna?

jak zostawiłaś pracę i przeprowadziłaś się do męża mieliście sprawę obgadana? Że Ty masz rozruch swojej firmy a mąż prowadzi swoją? Czy rozmawialiście jak będzie wyglądał podział obowiązków domowych?
Moim zdaniem, ze względy na dewersyfikację ryzyka - bo przecież jego branża może pójść w dół, może przeinwestować, powinnaś aktywnie i intensywnie rozwijać swoja firmę. Przypomnij mu jak sam zaczynał - czy od razu świetnie zarabiał, a może zasuwał z motorkiem w tyłku i miał tylko na paliwo? Ewentualnie, ale moim zdaniem to ryzykowne z powodu o którym wcześniej wspomniałam, może faktycznie zacząć działać w jego formie, ale niech wtedy płaci Ci pensje i odprowadza za Ciebie ZUS.
W tej chwili pracujesz na 2 etaty ale płacone masz tylko z jednego. Rozdrabniasz się i nie koncentrujesz na własnej firmie. Wymiksowałabym się z obowiązków domowych, mąż dobrze zarabia więc może pani do sprzątania, też wypierze? A skoro pracujecie poza (?) domem to obiad po 19 nie jest zdrowy, lepiej jeść na mieście.

Edytowane przez elvegirl
Czas edycji: 2016-06-13 o 16:10 Powód: usunięcie wulgaryzmu
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-13, 14:23   #6
WerkaBrze
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 9
Dot.: Mąż mnie nie docenia

Cytat:
Napisane przez Djuno Pokaż wiadomość
Ależ dlaczego pozwala ci pozbawiać się przyjemności sprzątania, skoro tak to lubi?
Szczerze powiedziawszy, trzeba byłoby ogromnej dawki wina i wolnego wieczoru, żeby wytłumaczyć sytuację panującą w tym domu. Teść to osoba, która faktycznie również bardzo dużo pracuje - na 2 zmiany. Rozumiem, że w takiej sytuacji ten kto ma wiecj czasu, robi więcej w domu, ale - teściowa codziennie szykuje mu nawet rzeczy, jakie ma ubrać do pracy! Bez niej nawet się nie ubierze sam!
Jest bardzo despotyczny i zabronił teściowej sprzątania wymienionych w poprzednim poście rzeczy, żeby mi nie było za dobrze, skoro ciągle siedzę w domu (niestety pracuję internetowo, więc jego okiem nie robię nic).
Jestem po studiach (niestety studiowałam budownictwo, więc nie miałam za dużo czasu na pracę, tylko weekendową) i całe moje nikłe fundusze włożyłam w firmę, przez co czuję się niedowartościowana - wiem, że polegam w pierwszym roku małżenstwa praktycznie tylko na mężu i nie czuję się z tym dobrze.
WerkaBrze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-13, 14:25   #7
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Mąż mnie nie docenia

Cytat:
Napisane przez WerkaBrze Pokaż wiadomość
Szczerze powiedziawszy, trzeba byłoby ogromnej dawki wina i wolnego wieczoru, żeby wytłumaczyć sytuację panującą w tym domu. Teść to osoba, która faktycznie również bardzo dużo pracuje - na 2 zmiany. Rozumiem, że w takiej sytuacji ten kto ma wiecj czasu, robi więcej w domu, ale - teściowa codziennie szykuje mu nawet rzeczy, jakie ma ubrać do pracy! Bez niej nawet się nie ubierze sam!
Jest bardzo despotyczny i zabronił teściowej sprzątania wymienionych w poprzednim poście rzeczy, żeby mi nie było za dobrze, skoro ciągle siedzę w domu (niestety pracuję internetowo, więc jego okiem nie robię nic).
Jestem po studiach (niestety studiowałam budownictwo, więc nie miałam za dużo czasu na pracę, tylko weekendową) i całe moje nikłe fundusze włożyłam w firmę, przez co czuję się niedowartościowana - wiem, że polegam w pierwszym roku małżenstwa praktycznie tylko na mężu i nie czuję się z tym dobrze.
Jeśli tak wygląda sytuacja domowa męża plus twoja po roku małżeństwa, to ja wieszczę kapitalną klapę.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-06-13, 14:31   #8
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: Mąż mnie nie docenia

[QUOTE=WerkaBrze;61684531]Szczerze powiedziawszy, trzeba byłoby ogromnej dawki wina i wolnego wieczoru, żeby wytłumaczyć sytuację panującą w tym domu. Teść to osoba, która faktycznie również bardzo dużo pracuje - na 2 zmiany. Rozumiem, że w takiej sytuacji ten kto ma wiecj czasu, robi więcej w domu, ale - teściowa codziennie szykuje mu nawet rzeczy, jakie ma ubrać do pracy! Bez niej nawet się nie ubierze sam!
Jest bardzo despotyczny i zabronił teściowej sprzątania wymienionych w poprzednim poście rzeczy, żeby mi nie było za dobrze, skoro ciągle siedzę w domu (niestety pracuję internetowo, więc jego okiem nie robię nic).
Jestem po studiach (niestety studiowałam budownictwo, więc nie miałam za dużo czasu na pracę, tylko weekendową) i całe moje nikłe fundusze włożyłam w firmę, przez co czuję się niedowartościowana - wiem, że polegam w pierwszym roku małżenstwa praktycznie tylko na mężu i nie czuję się z tym dobrze.[/QUOTE]


czy rozmawiasz o tym z mężem? Że absolutnie nie zgadzasz się na powielanie schematów jego domu rodzinnego? A na kim masz polegać jeżeli nie na mężu? Jesteście razem i to naturalne ze na nim polegasz. Masz polegać na sąsiedzie?
Twój mąż, podobnie jak teść, nie docenia Twojej pracy. Rozmawiaj z nim o tym. Czy Twój mąż szanuje , kocha ojca? Czy raczej jego zachowanie go odstręcza?

Edytowane przez 201607040940
Czas edycji: 2016-06-13 o 14:32
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-13, 14:38   #9
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Mąż mnie nie docenia

Masz rację. Skoro ten facet Cię nie docenia to się z nim rozwiedź i tyle. Masz głowę na karku, niezłe wykształcenie, chyba żyłkę do interesów też. Moim zdaniem dasz sobie spokojnie radę sama. I w Polsce i za granicą. Mąż mojej kuzynki z Twoim wykształceniem nieźle daje radę w Szwajcarii. Życie masz tylko jedno, męża możesz mieć jeszcze niejednego. Wcale nie musisz tkwić w małżeństwie z kimś, kto Cię nie docenia, stawia Ci wymagania rodem z "Siłaczki" i utrudnia realizację Twoich marzeń.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-13, 14:43   #10
adult90
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
Dot.: Mąż mnie nie docenia

Skup się maksymalnie na swojej firmie.
Im bardziej - tym więcej będziesz zarabiała. I to powiedz kochanemu mężowi że musisz poświęcić więcej czasu firmie, bo dzieki temu będziesz zarabiała coraz więcej

W domu róbcie tyle i dacie radę, podzielcie się obowiązkami.
adult90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-13, 15:03   #11
lubiekielbase
Zadomowienie
 
Avatar lubiekielbase
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 576
Dot.: Mąż mnie nie docenia

Cytat:
Napisane przez WerkaBrze Pokaż wiadomość
Dzień dobry, chciałabym, aby ktoś spojrzał z boku na mój przypadek i ocenił go obiektywnie - czy tylko przesadzam czy rzeczywiście coś jest nie tak.
Jesteśmy z mężem rok po ślubie, na razie mieszkamy u teściów (zaborczych, z problemem alkoholowym, co wpływa również na jakość naszego samopoczucia i małżeństwa, całe szczęście za 2 miesiace sie wyprowadzamy).
Kiedy skończyłam studia rok temu, zwoliłam się z pracy i przeprowadziłam się do innego miasta - mojego męża.
Mój ma własną działaność gospodarczą i bardzo dobrze zarabia (większość zarobków inwestuje w rozwój firmy).
Własna firma była zawsze moim marzeniem i od 8 miesięcy również prowadzę swoją. Jak na początki idzie mi całkiem nieźle, pospłacałam już sprzęty i na razie po opłaceniu wszystkich opłat, zusów, wychodzi mi ok. 2 tysiące na rękę - wiem, że nie kokosy, ale tak jak mówię, to dopiero początki.
Przechodząc do sedna - mąż z racji wychowania wyniesionego z domu oraz czasu pracy - codziennie od 8-19, nie zajmuje się domem w ogóle (w ogole tzn ja koszę trawę, myję auta, myję budynek w którym mąż ma działalność, naprawiam rzeczy w domu, skręcam meble, zajmuję się zwierzętami, robię zakupy, pilnuję rachunków). Ja z racji rozwoju firmy (sklep internetowy) i mnóstwa pomysłów jak ulepszyć firmę, remoncie mieszkania do którego się wprowadzamy również mam mało czasu, ale codziennie jest ugotowany obiad, zrobione pranie itp. Codziennie również sprzątam, ale nie jest to zrobione "na błysk", są niedomyte garnki z poprzedniego dnia w zlewie, odkurzam i myję podłogi tylko raz na tydzień.
Co jakiś czas z tego powodu się kłócimy z mężem - on uważa, że skoro zarabiam mniej i w sumie utrzymujemy się z jego wypłaty, kupiliśmy mieszkanie w większości za jego pieniądze, powinnam pracować zawodowo ok. 4-5 godzin dziennie, a poźniej przyjechac do domu posprzątac, ugotować, wyprowadzić psy, a resztę czasu pomóc jemu w jego firmie. Powiedział mi, że jego zdaniem nic nie robię, jego mama potrafi pracować zawodowo i jednocześnie dom lśni, dodał - jak można pracować po 10 godzin dziennie i mieć zysku 2 tysiące. Nie potrafi zrozumieć, że branża którą się zajęłam potrzebuje reklamy oraz dużej oferty, która sama się nie wyczaruje. Rozumiem, że bez firmy męża nie mielibyśmy dużych zarobków, ale nie chciałabym tylko pomagać mężowi, chcę mieć własną prace zawodową.
Również zajmowanie się wszystkimi sprawami domowymi, zajmuje mi duzo czasu.
Czy mam rację czy może jestem niewdzięczna?

Koleś już ujawnił się, że w przyszłości będzie stosował przemoc ekonomiczną. Teraz twój ruch.

Po roku (!) małżeństwa powinny być amorki i cieszenie się, że wreszcie idziecie po swoje, a nie jakies porównywanie Ciebie do matki i gadki o tym kto zarabia mniej.
__________________
Wszystkie nicki zajęte.
lubiekielbase jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-06-13, 15:09   #12
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Mąż mnie nie docenia

Mąż cham. Lubiekielbase ma rację, w przyszłości przemoc ekonomiczna masz jak w banku. Ma okropne nawyki z domu i sam jest okropnym człowiekiem.
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-13, 15:17   #13
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Mąż mnie nie docenia

cudowne wzorce, teściowa lata jak gejsza wkoło teścia a teściu zabrania dorosłej kobiecie, żonie swojej?
Będziesz miała powtórkę z rozrywki

a tak zupełnie bez złosliwości męża masz wybitnie bezczelnego a Ty jesteś mega frajerką tak urzędując z pasją na mopach,
lepiej się postaw, nie licz bez tego, że cokolwiek się zmieni
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-13, 15:18   #14
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Mąż mnie nie docenia

SERIO nie wiedziałaś, jakie on ma podejście czy klapeczki na oczach i ślub musi być? dla mnie takie rzeczy są nie do przejścia i nigdy w życiu nie zgodziłabym się na taki model rodziny. chce sprzątaczki to niech sobie zatrudni gosposię.

---------- Dopisano o 16:18 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ----------

btw. 2 tysie na czysto na początek to nie jest tragedia. ja bym na twoim miejscu odżałowała np. 5 dych i zatrudniła kogoś, kto by te rzeczy sprzątnął za mnie.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-13, 15:26   #15
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: Mąż mnie nie docenia

Zachodzę w głowę jak mogłaś wydać się za takiego kretyna.
Chyba byłaś chora czy co ?

Weź przestań robić tam za popychadło i postaw się towarzystwu.
Jak Cię wywalą z chałupy to też na plus dla Ciebie, bo będziesz się mogła skupić na sobie zamiast tracić czas na użeranie się z idiotami.
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-13, 15:29   #16
WerkaBrze
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 9
Dot.: Mąż mnie nie docenia

Dziękuję wszystkim za posty.
Nigdy nie pomyslałabym, że to ja moge być osoba piszącą takie posty.
Faktycznie, mąż ma zaleciałości po ojcu, które wyszły dopiero w trakcie małżeństwa i mieszkania z jego rodzicami, aczkolwiek mąż broni mnie przed teściem praktycznie zawsze, masę razy słyszalam, że mówi mu, że teraz pracuje i nie mogę zrobić danej rzeczy w tym momencie itp., parę razy z tego powodu się pokłócili.
Niestety mąż jest związany z ojcem - tzn firmę odziedziczył po nim, więc ta pewnego rodzaju wdzięczność nie pozwala mu się od niego odgrodzić czy powiedzieć czegoś bardziej dosadnie.
Przez większość dni, wydaje mi się, jakby męzowi nie przeszkadzała sytuacja nasza - domowa i finansowa, nie słyszę krytyki na każdym kroku.
Sytuacja zmienia się w dni, kiedy ma bardzo nerwowy dzień, mało czasu i do tego ewentualnie teść powie swoje trzy grosze. Wtedy nagle potrafi mi powiedzieć takie przykre rzeczy, co uważam jest nawet gorsze, bo mam wrażenie, że trzyma to w sobie.
Ten temat jest z mężem wałkowany cotygodniowo od paru miesięcy, wydaje mi się, że doszliśmy do porozumienia, po czym sprawa znowu wraca na te same tory.
Jeśli chodzi o obowiązki domowe, to przed ślubem je ustalaliśmy i zgodziłam się objąć je wszystkie, pod warunkiem, że nie będzie miał mi za złe, jeśli od czasu do czasu nie będę miała czasu, siły lub chęci posprzątać.
Wydaje mi się, że cały czas liczę na poprawę - mam nadzieję, że po przeprowadzce do własnego mieszkania, mniejszy metraż i mieszkanie bez teściów ułatwi mi zadanie i pozytywnie wpłynie na atmosferę panującą między nami, gdzie nie będziemy wieczorami musieli przeżywać dogadywania i odzywek teścia i jego chorych poglądów.
WerkaBrze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-13, 15:33   #17
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Mąż mnie nie docenia

Dajesz sie wrabiac jak osiol... maz ktory powinien byc najblizsza osoba i stac za toba murem trakyuje cie jak gorsza bo mnie od niego zarabiasz.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-13, 15:35   #18
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: Mąż mnie nie docenia

Cytat:
Napisane przez WerkaBrze Pokaż wiadomość
Dziękuję wszystkim za posty.
Nigdy nie pomyslałabym, że to ja moge być osoba piszącą takie posty.
Faktycznie, mąż ma zaleciałości po ojcu, które wyszły dopiero w trakcie małżeństwa i mieszkania z jego rodzicami, aczkolwiek mąż broni mnie przed teściem praktycznie zawsze, masę razy słyszalam, że mówi mu, że teraz pracuje i nie mogę zrobić danej rzeczy w tym momencie itp., parę razy z tego powodu się pokłócili.
Niestety mąż jest związany z ojcem - tzn firmę odziedziczył po nim, więc ta pewnego rodzaju wdzięczność nie pozwala mu się od niego odgrodzić czy powiedzieć czegoś bardziej dosadnie.
Przez większość dni, wydaje mi się, jakby męzowi nie przeszkadzała sytuacja nasza - domowa i finansowa, nie słyszę krytyki na każdym kroku.
Sytuacja zmienia się w dni, kiedy ma bardzo nerwowy dzień, mało czasu i do tego ewentualnie teść powie swoje trzy grosze. Wtedy nagle potrafi mi powiedzieć takie przykre rzeczy, co uważam jest nawet gorsze, bo mam wrażenie, że trzyma to w sobie.
Ten temat jest z mężem wałkowany cotygodniowo od paru miesięcy, wydaje mi się, że doszliśmy do porozumienia, po czym sprawa znowu wraca na te same tory.
Jeśli chodzi o obowiązki domowe, to przed ślubem je ustalaliśmy i zgodziłam się objąć je wszystkie, pod warunkiem, że nie będzie miał mi za złe, jeśli od czasu do czasu nie będę miała czasu, siły lub chęci posprzątać.
Wydaje mi się, że cały czas liczę na poprawę - mam nadzieję, że po przeprowadzce do własnego mieszkania, mniejszy metraż i mieszkanie bez teściów ułatwi mi zadanie i pozytywnie wpłynie na atmosferę panującą między nami, gdzie nie będziemy wieczorami musieli przeżywać dogadywania i odzywek teścia i jego chorych poglądów.
Jedym słowem ukochany odgrywa się na Tobie kiedy ma gorszy dzień. Nie ma po kim pojeździć, bo tatusiowi podskoczyć w ważnych kwestiach nie da rady, to z Ciebie sobie zrobił worek treningowy.
Mam złą wiadomość - metraż jaki zajmujecie nie ma na to wpływu. Ani nawet to, czy jest czy też nie jest posprzątane na błysk.
To nie o to chodzi.
Chodzi o to, że Twój mąż to dzieciak, który nie umie radzić sobie z emocjami, przywiązany do mamusi i tatusia bardziej niż do własnej żony.
Tylko sprzeciwem i postawieniem się możesz ugrać dla siebie wolność - nie tylko od ściery i miotły.
Na samoistne zmiany raczej nie licz.

A poza tym, jeżeli brak krytyki na każdym kroku ze strony męża odbierasz jako objaw spokoju i szczęścia rodzinnego, to cóż - masz kolejny problem do przemyślenia.
Bo jak rozumiem za brakiem krytyki ze strony mężusia nie idzie aktywne włączenie się w wykonywanie obowiązków w domu ? Bo jeżeli nie idzie, to wiesz - nie rozwiązuje to waszych problemów a tylko podtrzymuje iluzję udanego związku (którą masz w głowie jak sądzę).

Edytowane przez dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Czas edycji: 2016-06-13 o 15:40
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-13, 15:50   #19
WerkaBrze
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 9
Dot.: Mąż mnie nie docenia

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;6168835 1]Jedym słowem ukochany odgrywa się na Tobie kiedy ma gorszy dzień. Nie ma po kim pojeździć, bo tatusiowi podskoczyć w ważnych kwestiach nie da rady, to z Ciebie sobie zrobił worek treningowy.
Mam złą wiadomość - metraż jaki zajmujecie nie ma na to wpływu. Ani nawet to, czy jest czy też nie jest posprzątane na błysk.
To nie o to chodzi.
Chodzi o to, że Twój mąż to dzieciak, który nie umie radzić sobie z emocjami, przywiązany do mamusi i tatusia bardziej niż do własnej żony.
Tylko sprzeciwem i postawieniem się możesz ugrać dla siebie wolność - nie tylko od ściery i miotły.
Na samoistne zmiany raczej nie licz.

A poza tym, jeżeli brak krytyki na każdym kroku ze strony męża odbierasz jako objaw spokoju i szczęścia rodzinnego, to cóż - masz kolejny problem do przemyślenia.
Bo jak rozumiem za brakiem krytyki ze strony mężusia nie idzie aktywne włączenie się w wykonywanie obowiązków w domu ? Bo jeżeli nie idzie, to wiesz - nie rozwiązuje to waszych problemów a tylko podtrzymuje iluzję udanego związku (którą masz w głowie jak sądzę).[/QUOTE]

Sądzę, że mój związek nie jest udany. Myslałam tak przed ślubem, ale teraz już tak nie myślę.
Mąż jest między młotem a kowadłem, dlatego mam jeszcze nadzieję, że po przeprowadzce atmosfera się rozluźni i zaczniemy życ swoim życiem, a nie zyciem teściów.
Chciałam tylko upewnić się czy moje obawy są słuszne.
Nie chcę brac rozwodu, chciałabym najpierw spróbować rozwiązać ten konflikt.
WerkaBrze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-06-13, 15:56   #20
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Mąż mnie nie docenia

Cytat:
Napisane przez WerkaBrze Pokaż wiadomość
Sądzę, że mój związek nie jest udany. Myslałam tak przed ślubem, ale teraz już tak nie myślę.
Mąż jest między młotem a kowadłem, dlatego mam jeszcze nadzieję, że po przeprowadzce atmosfera się rozluźni i zaczniemy życ swoim życiem, a nie zyciem teściów.
Chciałam tylko upewnić się czy moje obawy są słuszne.
Nie chcę brac rozwodu, chciałabym najpierw spróbować rozwiązać ten konflikt.
a jakie widzisz możliwości rozwiązania tego problemu, z tych, których nie przerobiłaś do tej pory? bo wiesz, powód zawsze się znajdzie, jak ktoś chce się wyładować.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-13, 16:00   #21
Cherie_Currie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 317
Dot.: Mąż mnie nie docenia

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;6168785 6]Zachodzę w głowę jak mogłaś wydać się za takiego kretyna.
Chyba byłaś chora czy co ?

Weź przestań robić tam za popychadło i postaw się towarzystwu.
Jak Cię wywalą z chałupy to też na plus dla Ciebie, bo będziesz się mogła skupić na sobie zamiast tracić czas na użeranie się z idiotami.[/QUOTE]
Słusznie powiedziane, chociaż mocne słowa.
Mnie w tym wszystkim najbardziej dziwi, że autorka tak dużo robi w domu i jeszcze ma wątpliwości czy aby ona nie przesadza. Palcem bym nie kiwnęła w domu, gdybym rozkręcała firmę. Mój mąż byłby wniebowzięty, gdybym otworzyła własny biznes i nie przyszłoby mi do głowy zostawić na mojej głowie choćby połowy tego, co robi autorka. Nawet teraz, kiedy nie pracuję zawodowo, nie ma mnie za popychadło, które powinno mu ugotować i wysprzątać na błysk dom, nie jestem niczyją własnością, której należy organizować listę zadań do wykonania w zamian na to, że mam gdzie mieszkać
Naprawdę, autorka ma męża z koszmaru - gość, który ma tak chore oczekiwania i pretensje, że interes żony - dopiero w rozruchu - za mało daje kasy i ona ma "wyrównać" te braki fizyczną orką w domu... no ręce opadają! Przemoc ekonomiczna w wykonaniu tego pana jest w przyszłości więcej niż pewna, jeśli autorce coś nie tak pójdzie z interesem..
Przemyślałabym taki związek. A potem się ulotniła.
Cherie_Currie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-13, 16:44   #22
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Mąż mnie nie docenia

Cytat:
Napisane przez Djuno Pokaż wiadomość
Jeśli tak wygląda sytuacja domowa męża plus twoja po roku małżeństwa, to ja wieszczę kapitalną klapę.
Jak wyżej. Cudów nie ma. Żaba się nagle w księcia nie zamieni. Idę o zakład, że sporo niepokojących sygnałów było zignorowanych jeszcze przed ślubem. A teraz wielkie zdziwko, że ku.pa nie małżeństwo.

---------- Dopisano o 17:44 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

Cytat:
Napisane przez WerkaBrze Pokaż wiadomość
(...)
Jeśli chodzi o obowiązki domowe, to przed ślubem je ustalaliśmy i zgodziłam się objąć je wszystkie, pod warunkiem, że nie będzie miał mi za złe, jeśli od czasu do czasu nie będę miała czasu, siły lub chęci posprzątać.
(...)
Co Ci odbiło, aby tak się z facetem umawiać i składać takie deklaracje? Nawet mając ciężką pracę poza domem należy dla zdrowia związku i podtrzymania więzi pewne obowiązki dzielić ze sobą. Inaczej kończy się traktowaniem domu jak hotelu, a partnera/ki jak darmowej służby. No i to właśnie masz.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2016-06-13 o 16:39
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-13, 16:48   #23
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Mąż mnie nie docenia

Dokładnie- przemoc ekonomiczna to w tym przypadku sedno problemu. "Ja zarabiam więcej to ja tu rządzę, a Ty kobieta masz tańczyć jak ja Ci zagram".No nie wiem jak można naprawiać związek z mężczyzną, który ma taką wizję świata.
Bo jedyne co można zrobić by zażegnać konflikty to położyć uszy po sobie i wejść w rolę perfekcyjnej pani domu z uśmiechem na ustach i pogodzić się z myślą, że drugie tyle trzeba tyrać poza domem w firmie, a mąż dopóki zarobki żony nie przekroczą wysokości jego zarobków będzie tą pracę poza domem traktować jako hobby albo fanaberię żony. No faktycznie nic tylko naprawiać takie małżeństwo.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-13, 17:06   #24
adult90
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
Dot.: Mąż mnie nie docenia

To jest strasznie chamskie z jego strony, że utrudnia Ci prowadzenie firmy! powinien zrobic wszystko aby wesprzec Ciebie, odciążyć w obowiązkach abyś mogła poświęcić więcej czasu na swoją firmę.

Z pewnością coś jest nie tak z nim, skoro rywalizuje z Tobą i nie pozwala "wstać" z kolan.
adult90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-13, 17:15   #25
lubiekielbase
Zadomowienie
 
Avatar lubiekielbase
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 576
Dot.: Mąż mnie nie docenia

Cytat:
Napisane przez WerkaBrze Pokaż wiadomość
Dziękuję wszystkim za posty.
Nigdy nie pomyslałabym, że to ja moge być osoba piszącą takie posty.
Faktycznie, mąż ma zaleciałości po ojcu, które wyszły dopiero w trakcie małżeństwa i mieszkania z jego rodzicami, aczkolwiek mąż broni mnie przed teściem praktycznie zawsze, masę razy słyszalam, że mówi mu, że teraz pracuje i nie mogę zrobić danej rzeczy w tym momencie itp., parę razy z tego powodu się pokłócili.
Niestety mąż jest związany z ojcem - tzn firmę odziedziczył po nim, więc ta pewnego rodzaju wdzięczność nie pozwala mu się od niego odgrodzić czy powiedzieć czegoś bardziej dosadnie.
Przez większość dni, wydaje mi się, jakby męzowi nie przeszkadzała sytuacja nasza - domowa i finansowa, nie słyszę krytyki na każdym kroku.
Sytuacja zmienia się w dni, kiedy ma bardzo nerwowy dzień, mało czasu i do tego ewentualnie teść powie swoje trzy grosze. Wtedy nagle potrafi mi powiedzieć takie przykre rzeczy, co uważam jest nawet gorsze, bo mam wrażenie, że trzyma to w sobie.
Ten temat jest z mężem wałkowany cotygodniowo od paru miesięcy, wydaje mi się, że doszliśmy do porozumienia, po czym sprawa znowu wraca na te same tory.
Jeśli chodzi o obowiązki domowe, to przed ślubem je ustalaliśmy i zgodziłam się objąć je wszystkie, pod warunkiem, że nie będzie miał mi za złe, jeśli od czasu do czasu nie będę miała czasu, siły lub chęci posprzątać.
Wydaje mi się, że cały czas liczę na poprawę - mam nadzieję, że po przeprowadzce do własnego mieszkania, mniejszy metraż i mieszkanie bez teściów ułatwi mi zadanie i pozytywnie wpłynie na atmosferę panującą między nami, gdzie nie będziemy wieczorami musieli przeżywać dogadywania i odzywek teścia i jego chorych poglądów.
Ty (twoja firma)dopiero zaczynasz i dla niego za mało zarabiasz, a on sam odziedziczył swoją po ojcu. No cóż...

I liczysz, że po wprowadzeniu sie do innego mieszkania on się zmieni? Że nagle te brudne skarpetki, kurz, obiad, gary w zlewie przestana mieć dla niego znaczenie? Nieee tacy ludzie się nie zmieniają. Nigdy. Koleś ma już zakodowane w głowie, że kobieta stoi w hierarchii niżej niż mężczyzna.
__________________
Wszystkie nicki zajęte.
lubiekielbase jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-13, 17:22   #26
just_me
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
Dot.: Mąż mnie nie docenia

Cytat:
Napisane przez WerkaBrze Pokaż wiadomość
Dzień dobry, chciałabym, aby ktoś spojrzał z boku na mój przypadek i ocenił go obiektywnie - czy tylko przesadzam czy rzeczywiście coś jest nie tak.
Jesteśmy z mężem rok po ślubie, na razie mieszkamy u teściów (zaborczych, z problemem alkoholowym, co wpływa również na jakość naszego samopoczucia i małżeństwa, całe szczęście za 2 miesiace sie wyprowadzamy).
Kiedy skończyłam studia rok temu, zwoliłam się z pracy i przeprowadziłam się do innego miasta - mojego męża.
Mój ma własną działaność gospodarczą i bardzo dobrze zarabia (większość zarobków inwestuje w rozwój firmy).
Własna firma była zawsze moim marzeniem i od 8 miesięcy również prowadzę swoją. Jak na początki idzie mi całkiem nieźle, pospłacałam już sprzęty i na razie po opłaceniu wszystkich opłat, zusów, wychodzi mi ok. 2 tysiące na rękę - wiem, że nie kokosy, ale tak jak mówię, to dopiero początki.
Przechodząc do sedna - mąż z racji wychowania wyniesionego z domu oraz czasu pracy - codziennie od 8-19, nie zajmuje się domem w ogóle (w ogole tzn ja koszę trawę, myję auta, myję budynek w którym mąż ma działalność, naprawiam rzeczy w domu, skręcam meble, zajmuję się zwierzętami, robię zakupy, pilnuję rachunków). Ja z racji rozwoju firmy (sklep internetowy) i mnóstwa pomysłów jak ulepszyć firmę, remoncie mieszkania do którego się wprowadzamy również mam mało czasu, ale codziennie jest ugotowany obiad, zrobione pranie itp. Codziennie również sprzątam, ale nie jest to zrobione "na błysk", są niedomyte garnki z poprzedniego dnia w zlewie, odkurzam i myję podłogi tylko raz na tydzień.
Co jakiś czas z tego powodu się kłócimy z mężem - on uważa, że skoro zarabiam mniej i w sumie utrzymujemy się z jego wypłaty, kupiliśmy mieszkanie w większości za jego pieniądze, powinnam pracować zawodowo ok. 4-5 godzin dziennie, a poźniej przyjechac do domu posprzątac, ugotować, wyprowadzić psy, a resztę czasu pomóc jemu w jego firmie. Powiedział mi, że jego zdaniem nic nie robię, jego mama potrafi pracować zawodowo i jednocześnie dom lśni, dodał - jak można pracować po 10 godzin dziennie i mieć zysku 2 tysiące. Nie potrafi zrozumieć, że branża którą się zajęłam potrzebuje reklamy oraz dużej oferty, która sama się nie wyczaruje. Rozumiem, że bez firmy męża nie mielibyśmy dużych zarobków, ale nie chciałabym tylko pomagać mężowi, chcę mieć własną prace zawodową.
Również zajmowanie się wszystkimi sprawami domowymi, zajmuje mi duzo czasu.
Czy mam rację czy może jestem niewdzięczna?
ale przeciez nie siedzisz na kanapie i nie jesz chipsów cały dzień, tylko pracujesz i rozkręcasz firmę :/ ja bym mu na złość nie zrobiła parę razy obiadu, to może nauczył by sie szanować to co ma :P (ale to trochę dziecinne rozwiązanie :P najpierw lepiej porozmawiać, wytłumaczyć, że też mniej wiecej tyle czasu spedzasz w pracy co on i nie masz na nic czasu). Mamusia może nie pracowała tyle? POza tym dobrym argumentem jest to: co się stanie, jesli z powodu nagłych zawirowań na rynku jego firma upadnie? (odpukac w niemalowane oczywiście). TO z czego bedziecie zyc? Lepiej mieć rozkręcone dwie firmy niż jedną. Wiadomo ze poczatki sa ciezkie. Wiele znajomych do po 8 miesiacach jeszcze dokladalo do biznesu, wiec uważam, ze nie jest wcale tak źle. Nie pozwól się sprowadzic do robienia za kure domowa, bo nigdy nie wiadomo ile czasu jeszcze jego firma tak super pociągnie. U mnie w rodzinie był podobny przypadek. Gość z duzą firmą, swietnie zarabiającą, przez wiele wiele lat i nagle... kryzys... Firma upadła :/ nigdy nie wiadomo, nie można polegac na jednym źródle utrzymania, to już nei te czasy. Nie poddawaj sie! rozwijaj firmę! powodzenia! niech mąż sam se sprząta jak taki mądry :P od 19 do wieczora to jeszcze ma parę godzinek na sprzątanko
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol:
wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie,
rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni,
uzależnianie się od nich jest... głupotą."


co Cię ujęło/ujmuje w TŻ?
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112
just_me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-13, 17:42   #27
ellen72
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 483
Dot.: Mąż mnie nie docenia

Dlaczego nie mozesz kupic duzej zmywarki i odpowiednich naczyn, zeby wkladac tam od razu m.in. WSZYSTKIE brudne garnki?

Dlaczego nie mozesz aut myc w myjni?

Jesli nie macie dzieci, to ja nie rozumiem jak mialoby ci sie oplacac zrezygnowanie z 2000 dochodu na rzecz sprzatania w domu.

---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

Gorzej jesli argumenty meza to tylko pretekst, a naprawde chodzi mu o to, ze chcial miec zone gospodynie domowa. Co gorsza ty sie na to zgodzilas wlasciwie (a przynajmniej on to tak zrozumial).

Moim zdaniem o ile rozmowa jest bardzo rzadko rozwiazaniem problemow, o tyle w tym przypadku faktycznie musisz z nim szczerze porozmawiac, jak on widzi twoja firme (co jesli bedzie dawala duzo wieksze zyski?). Co z wychowywanie dzieci, jesli je planujecie? Jak widzicie kwestie zlecenia sprzatania i gotowania i po prostu placenia komus za to?
ellen72 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-13, 18:10   #28
WerkaBrze
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 9
Dot.: Mąż mnie nie docenia

Czasem wydaje mi się, że mam rozdwojenie jaźni - lub on.
Przed ślubem dobrze znał moją opinię na różne tematy, generalnie studia miałam wymagające i skupiałam na nich swoją uwagę, a on zawsze mi kibicował i nie wudawało mi się, że chce zamiast żony sprzątaczkę.
W niedzielę, na wyjazdach, w święta pomagał mi i dalej pomaga, np. zrobić obiad, umyć naczynia czy pojechać po coś do sklepu, a że widywałam się przed ślubem tylko w takich okolicznościach, wydawało mi się, że wszystko jest z nim ok.
Jeśli chodzi o firmę, to miałam na początku wątpliwości, czy rezygnować z pracy w zawodzie, ze duże ryzyko i on mnie wtedy wspierał, wręcz przekonywał, że mam się rozwijać, że bardzo dobry pomysł.
Po czym sytuacja wygląda na dzień obecny jak wygląda.
Jesli chodzi o same pieniądze to ja kieruje "rodzinnym budżetem" i w tej kwestii nie jestem ograniczana, nie jest mi nic wypomniane.
Jeśli chodzi o sprzątanie - kilkakrotnie mowił, że mu nie przeszkadza coś niepozmywanego, tylko ma dość słuchania codziennego ględzenia ojca i dla świętego spokoju lepiej to posprzątać.
Kwestia zmywarki - tak jak wspominałam na razie mieszkamy tymczasowo, więc takie luksusy dopiero później.

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi, mam nadzieję, że dodadzą mi siły, aby postawić sprawę jasno.
WerkaBrze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-13, 18:14   #29
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Mąż mnie nie docenia

Cytat:
Napisane przez WerkaBrze Pokaż wiadomość
(...)
Jeśli chodzi o sprzątanie - kilkakrotnie mowił, że mu nie przeszkadza coś niepozmywanego, tylko ma dość słuchania codziennego ględzenia ojca i dla świętego spokoju lepiej to posprzątać.
(...)
To czemu tego nie posprząta? On, sam, zdrowy, dorosły człowiek przypadkowo płci męskiej. Bo rączek mu nie urwało, prawda?

Wiesz za co lubię i cenię swojego TŻ? Nie związał się ze mną dla obsługi, gotowania, sprzątania, czy zmywania. Mogę coś robić, nie muszę. A przede wszystkim robimy razem. Czyli zupełnie odwrotnie niż pan, którego opisujesz i którego niestety wybrałaś sobie na męża. Dla niego bycie z Tobą = masz powinności, obowiązki i MUSISZ to, to i to, bo święta księga jego i jego tatusia tako rzecze.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-13, 18:18   #30
ellen72
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 483
Dot.: Mąż mnie nie docenia

Moze faktycznie spiecia sa wynikiem mieszkania z tesciami (a teraz jeszcze planow wyprowadzki). Mysle, ze o ile nie macie calkowicie roznych wizji waszych rol, to macie szanse sie dogadac. Jesli macie rozne wizje, to moze to byc po prostu niemozliwe.
ellen72 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-06-17 12:23:03


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:14.