Po jakim czasie w nowej pracy mogę starać się o podwyżkę?

[E6yta]

Pracuję od 3 miesięcy w przedsiębiorstwie gastronomicznym, stanowisko- kelnerka, udzielam korepetycji dorywczo w chwilach wolnych i studiuję zaocznie.
W restauracji pracuję na pełen etat.
Jestem pracowita, energiczna, punktualna, komunikatywna (english), uprzejma i nie mam problemów z nawiązywaniem kontaktu z klientami..
(Wystarczy tego samouwielbienia)
Z szefem też mam w miarę dobre kontakty, facet po 60-tce ale żarty się go wciąż trzymają, sympatyczny mężczyzna, przeogromnie wyrozumiały i zabawny.

Myślicie, że wypada pytać szefunia o podwyżkę? Czy to aby za wcześnie?

[Michiru]

3 miesiące to trochę chyba za wcześnie na podwyżkę, ja bym z tym nie wyskoczyła wcześniej niż po 5-6 miesiącach pracowania w tej firmie. super, że jesteś dobrą pracownicą, ale jesteś względnie nowa, więc lepiej się aż tak nie wychylaj i trochę poczekaj. ale to tylko moje zdanie, może przesadzam. po prostu nigdy nie musiałam prosić o podwyżkę czy choćby "awans" na "lepsze stanowisko", bo samo przyszło, więc może się nie znam

[E6yta]

Napisane przez Michiru

3 miesiące to trochę chyba za wcześnie na podwyżkę, ja bym z tym nie wyskoczyła wcześniej niż po 5-6 miesiącach pracowania w tej firmie. super, że jesteś dobrą pracownicą, ale jesteś względnie nowa, więc lepiej się aż tak nie wychylaj i trochę poczekaj. ale to tylko moje zdanie, może przesadzam. po prostu nigdy nie musiałam prosić o podwyżkę czy choćby "awans" na "lepsze stanowisko", bo samo przyszło, więc może się nie znam

Nareszcie mi ktoś odpisał! Dzięki ślicznie koleżanko, wezmę pod uwagę Twoje zdanie (: To moja pierwsza praca w życiu..
Może faktycznie należy poczekać.

[Michiru]

wiesz co, 3 miesiące to po prostu naprawdę bardzo mało i, może i szef jest spoko, wyluzowany, ale może spojrzeć na Ciebie jak na... cóż, nawet nie wiem, jak to określić. w każdym razie bardziej go to może zdziwić i ubawić niż miałby Cię potraktować poważnie. oczywiście nie należy znów czekać latami, jeśli rzeczywiście wybijasz się na tle innych pracowników. pół roku to taki chyba optymalny czas, by zasłużyć się szefowi i wypaść śmiesznie ze staraniem o podwyżkę. tak w każdym razie myślę.

a być może nawet nie będziesz musiała i szef sam Cię doceni?? ja miałam takiego. nic wielkiego nie robiłam, ale też pracowałam jak umiałam najlepiej. o podwyżkę nie zabiegałam. a jednak i etat dostałam jako jedna z pierwszych osób u mnie, i szybko zostałam przeniesiona na inne stanowisko, i podwyżki się doczekałam. i to też była moja pierwsza praca na stałe, na poważnie. także bywa i tak

tak na marginesie, to nie samouwielbienie. negocjując podwyżkę musisz przedstawić swoje dobre strony, mocne punkty, pokazać dlaczego na tą podwyżkę zasługujesz. to dobrze, że potrafisz wymienić to, co świadczy o Twoim zaangażowaniu

[cholernarejestracja]

A ja właśnie po 3 miesiącach okresu próbnego, kiedy kończyła mi się umowa, poszłam ją renegocjować i m.in. po podwyżkę

[21kasia21]

We wcześniejszej firmie pytałam o podwyżkę, gdy mi się kończyła umowa na okres 3m-cy (nie liczę 1m-c zlecenia), więc po 4 m-cach pracy w tej firmie, a o kolejną pytałam po roku, gdy miałam dostać umowę na czas nieokreślony

W obecnej firmie o podwyżkę zapytałam, gdy mi się kończyła roczna umowa o pracę, wcześniej się nie upominałam i cierpliwość się opłaciła Aczkolwiek i tak twierdzę i wiem, że powinnam więcej zarabiać na takim stanowisku, ale to inna kwestia..

[201607111004]

Napisane przez cholernarejestracja

A ja właśnie po 3 miesiącach okresu próbnego, kiedy kończyła mi się umowa, poszłam ją renegocjować i m.in. po podwyżkę

No ale to co innego, negocjowałaś zupełnie nową umowę bo stara ci się skończyła. Też bym tak wtedy zrobiła.

Ale jeśli ledwo dostałam pracę i do tego pierwszą, jakoś głupio tak iść i zmieniać warunki umowy tylko dlatego bo jestem dobrą pracownicą - to słaby argument moim zdaniem. Nie ona jedyna jest dobrą pracownicą z angielskim.

Jeśli autorce wątku zaraz kończy się umowa i czuje, że czeka ją przedłużenie wtedy bym negocjowała. Jeśli facet docenia jej starania i nie chce stracić to pewnie coś tam podwyższy.

W innym wypadku upominanie się o więcej widzę tylko w sytuacji gdy ktoś się ekstremalnie wykazał, pokazując przy tym że nie jest dobry tylko lepszy od reszty na tym samym stanowisku. No i jeszcze ewentualnie gdy ktoś dłuuugo pracuje i wciąż nie został nagrodzony a czuje, że powinien zarabiać więcej. Niestety znam takie osoby. Prawie dekadę na jednym stołku wciąż z tą samą pensją.

[BeataD88]

Myślę, że 3 miesiące to jeszcze za wcześnie, ale po pół roku możesz iść

[201703060948]

Też obecnie się nad tym głowię. Szef na początku kiedy chciałam wynegocjować wyższą pensję argumentując lepszym wykształceniem niż innych w teamie twierdził, że najpierw muszę dowieść, że to wykształcenie przekłada się na umiejętności.

Teraz bez przerwy mnie chwali. Twierdzi, że jeszcze nigdy nie mieli osoby, która tak szybko przejęłaby wszystkie obowiązki i byłaby w nich tak dobra.

A pensja jest fatalna.

Jak długo mam czekać?

Ważne jest to, że przez pierwsze 6 miesięcy mam tylko miesięczny okres wypowiedzenia. Potem przez 6 miesięcy nie mam prawa do wypowiedzenia (umowa na czas określony). Więc jak poproszę o podwyżkę po 7 miesiącach w pracy i szef odmówi to moje pole działania będzie mniejsze, bo nie będę mogła odejść.

[ganesha]

Napisane przez Osterhase

Też obecnie się nad tym głowię. Szef na początku kiedy chciałam wynegocjować wyższą pensję argumentując lepszym wykształceniem niż innych w teamie twierdził, że najpierw muszę dowieść, że to wykształcenie przekłada się na umiejętności.

Teraz bez przerwy mnie chwali. Twierdzi, że jeszcze nigdy nie mieli osoby, która tak szybko przejęłaby wszystkie obowiązki i byłaby w nich tak dobra.

A pensja jest fatalna.

Jak długo mam czekać?

Ważne jest to, że przez pierwsze 6 miesięcy mam tylko miesięczny okres wypowiedzenia. Potem przez 6 miesięcy nie mam prawa do wypowiedzenia (umowa na czas określony). Więc jak poproszę o podwyżkę po 7 miesiącach w pracy i szef odmówi to moje pole działania będzie mniejsze, bo nie będę mogła odejść.

Hej, chyba kojarzę Cię z jakiegoś innego wątku. A jak bardzo odstają twoje zarobki od tego co mogłabyś i chciałabyś zarabiać? Jak nie chcesz pisać kwot to pisz w %, da to jakiś obraz sytuacji. Ja niedługo będę podpisywała umowę o pracę i wizja tego że moje zarobki nie zmienią się znacznie nie nastraja mnie pozytywnie niestety...Czekają mnie negocjacje ale sama nie wiem czy coś uda mi się ugrać.

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Dziewczyny a jak wyglądała u Was zmiana zarobków po okresie próbnym? W mojej ostatniej pracy juz przed przyjściem do pracy wiedziałam ile dostane na okresie próbnym i ile po. To z resztą były moje wymagania, na które oni się zgodzili. Teraz dostałam ofertę poniżej moich wymagań początkowych (10%mniej) i nie bardzo wiem czego mogę się spodziewać przy podpisywaniu umowy na stałe...

[201703060948]

Napisane przez ganesha

Hej, chyba kojarzę Cię z jakiegoś innego wątku. A jak bardzo odstają twoje zarobki od tego co mogłabyś i chciałabyś zarabiać? Jak nie chcesz pisać kwot to pisz w %, da to jakiś obraz sytuacji. Ja niedługo będę podpisywała umowę o pracę i wizja tego że moje zarobki nie zmienią się znacznie nie nastraja mnie pozytywnie niestety...Czekają mnie negocjacje ale sama nie wiem czy coś uda mi się ugrać.[COLOR="Silver"]

Możliwe, że kojarzysz, bo ta praca to moje źródło utrapień od kiedy ją zaczęłam i nie dałam rady nie poskarżyć się online.

O dokładnie 17,8% netto, czyli sporo.

[ganesha]

Napisane przez Osterhase

Możliwe, że kojarzysz, bo ta praca to moje źródło utrapień od kiedy ją zaczęłam i nie dałam rady nie poskarżyć się online.

O dokładnie 17,8% netto, czyli sporo.

To moim zdaniem nie powinnaś się zastanwiać tylko negocjować ostro
Mi zaproponowali 10% mniej aniżeli chciałam na początek i mam nadzieje że chociaż dobije do tej kwoty przy podpisywaniu umowy na stałe ale to też bez szału bo to było moje minimum więc nie chciałabym długo pracować na takiej stawce...

Nie ma nikogo kto mógłby wypowiedzieć się jaką różnicę procentowo dostali podwyżki przy podpisywaniu umowy na stałe? Bo rozmowa nadal przede mną.

[marynka42]

przy podpisywaniu umowy na 5 lat po okresie probnym dostalam 12,5 %

[ganesha]

Napisane przez marynka42

przy podpisywaniu umowy na 5 lat po okresie probnym dostalam 12,5 %

Dzięki za odpowiedź, w sumie dla mnie podwyżka o tyle byłaby ok ale marzy mi sie 25% hehe chyba niestety tego nie wynegocjuje

[201609062117]

Napisane przez E6yta

Jestem pracowita, energiczna, punktualna, komunikatywna (english), uprzejma i nie mam problemów z nawiązywaniem kontaktu z klientami..

tymi cechami powinien odznaczać się każdy pracownik na Twoim stanowisku, nie wiem czemu się nimi chwalisz chciałabym zobaczyć minę szefa, kiedy młody stażem pracownik motywując podwyżkę twierdzi, że jest uprzejmy dla klientów i nawet punktualny.