Rasowy=Rodowodowy

[agatri]

Napisane przez mandarynkka86

czyli niekoniecznie tacy "sprzedawcy" malych to oszuści
Bo ja juz sobie tak myslalam.... tzn nie są oszustami w tym znaczeniu ze faktycznie rodzice malych moga mieć rodowod..Tylko nie rozumiem-skoro rodzice mają rodowod a nie są hodowlanymi -male nie mają metryczek prawda?

takie psy nie będą mieć metryczek z tego co wiem

[lapinne]

moj pies np ma rodowod i zbliza jej sie cieczka.
gdybym teraz ja dopuscila i jej partner bylby rodowodowy, to szczeniaki nie mialyby uprawnien z racji tego, ze:

a) moja suka byla na 4 wystawach, na kazdej wystawie miala lokate pierrwsza i ocene wybitnie obiecujaca, ale jedna wystawa byla w klasie baby, 3 pozostale w klasie szczeniat. zadna wiec nie dawala uprawnien hodowlanych

b) moja suka nie ma ukonczonego 18 miesiaca zycia, wiec nie ma mowy o legalnych szczenietac.

jesli jednak druga cieczke dostanie za rok (przyjmuje wersje optymistyczna)) to szczeniaki mialyby metryki, bo:

a) mloda bedzie juz mlodziezowym championem polski, jesli nie wyzej, a wiec bedzie miec potrzebne wystawy i wbita w rodowod pieczatke SUKA HODOWLANA

b) osiagnie stosowny wiek


zeby szczenieta mialy metryki naprawde potrzeba niewiele.

moj glowny lek hodowlany polega na tym, ze boje sie, ze moje szczenieta trafia do idiotow, ktorzy zrobia uzytek z ich rodowodow i beda po rodowodowych psach produkowac kundle.
nie jest tak, ze zawsze z rozmnazanym psem jest cos nie tak.
badzmy szczerzy: wcale nie trzeba miec super idealnego psa, zeby zrobil on uprawnienia hodowlane.
najczesciej przyczyna jest lenistwo.
a leniwi ludzie nie powinni brac sie za rozmnazanie zwierzat.

[mandarynkka86]

rozumiem- dziekuję za wyjasnienia.zastanawia mni fakt, czy te pieski mialy "coś nie tak" na wystawach, czypo prostu ludziom nie chcialo się jechac na wystawe;/

[lapinne]

nie jest tak trudno sprawdzic wyniki wystaw psa. wystarczy zgooglowac jego imie...

[mandarynkka86]

Tak, pod warunkiem, że byl na jakiejs wystawie...

[lapinne]

a skad inaczej wiadomo, ze "cos nie tak na wystawach"?

[mandarynkka86]

Napisane przez mandarynkka86

rozumiem- dziekuję za wyjasnienia.zastanawia mni fakt, czy te pieski mialy "coś nie tak" na wystawach, czypo prostu ludziom nie chcialo się jechac na wystawe;/

Ja nie Stwierdzilam faktu ze na "wystawach coś nie tak", tylko zastanawiam się nad tym, co bylo przyczyną, czy wlasnie wystawa, czy po prostu lenistwo, czy inny powod. Bo rownie dobrze moglo być to, ze albo nie pojechali na wystawy , bo się im nie chcialo, albo nie mieli zamiaru w pierwszej wersji kryć, albo nie mieli ochoty, albo na wystawie psy nie dostalyy odpowiednich ocen-powodow moze byc wiele, dlatego jakoś probuje zweryfikowac ktory z nich dot
. tych ludzi.

[lapinne]

Napisane przez mandarynkka86

Ja nie Stwierdzilam faktu ze na "wystawach coś nie tak", tylko zastanawiam się nad tym, co bylo przyczyną, czy wlasnie wystawa, czy po prostu lenistwo, czy inny powod. Bo rownie dobrze moglo być to, ze albo nie pojechali na wystawy , bo się im nie chcialo, albo nie mieli zamiaru w pierwszej wersji kryć, albo nie mieli ochoty, albo na wystawie psy nie dostalyy odpowiednich ocen-powodow moze byc wiele, dlatego jakoś probuje zweryfikowac ktory z nich dot
. tych ludzi.

no to ja ci odpowiadam, ze jesli "na wystawach bylo cos nie tak", to mozna to sprawdzic googlujac imie psa.

[zabul]

Polska Federacja Kynologiczna
Stowarzyszenie kynologiczne zarejestrowane w KRS pod nr 0000344801. Swoją działalność opieramy na doświadczeniach hodowców, sędziów kynologicznych oraz właścicieli psów. Polska Federacja Kynologiczna od początku swojej działalności cechowała się prostymi i czytelnymi zasadami. Regulaminy obowiązujące członków PFK cechuje przejrzystość. Wszystko to dzięki doświadczonym hodowcom i pasjonatom kynologii, którzy najlepiej znają potrzeby tej dziedziny nauki. Dzięki współpracy z Federación Canina Internacional nawiązaliśmy kontakt z wieloma organizacjami kynologicznego z całego świata. Jako pierwsze stowarzyszenie kynologiczne w Polsce podjęliśmy współpracę z Instytutem Zootechniki w Krakowie i utworzyliśmy Bazę DNA Psów Rasowych, przez co rasowość naszych psów jest niepodważalna.

[Garadiela]

Nie ma jak autoreklama
Uwazajcie bo oni maja podobna nazwe do FCI ,Pisze sie tak samo tylko z kropkami...F.C.I (coz za oryginalnosc )

[a_na]

Napisane przez mandarynkka86

czyli niekoniecznie tacy "sprzedawcy" malych to oszuści

No, jednak oszuści - bo jak każdy rozmnażacz nie mają prawa używać nazwy rasy skoro potwierdzenia rasowości nie mają (czyli nie mają metryk). Takich producentów należy omijać szerokim łukiem.

Napisane przez mandarynkka86

Bo ja juz sobie tak myslalam.... tzn nie są oszustami w tym znaczeniu ze faktycznie rodzice malych moga mieć rodowod..Tylko nie rozumiem-skoro rodzice mają rodowod a nie są hodowlanymi -male nie mają metryczek prawda?

Nie mają metryczek - a co za tym idzie są psami w typie rasy. A takie psy można adoptować, a nie kupować od producenta...

[Stellanova]

Napisane przez mandarynkka86

J... tylko zastanawiam się nad tym, co bylo przyczyną, czy wlasnie wystawa, czy po prostu lenistwo, czy inny powod...

Ale juz lenistwo czy inny powód nie stanął im na przeszkodzie aby rozmnażać i handlować psami?!. A dlaczego? Bo kasę zarobią bez żadnych wydatków takich jak oplata za wystawy, za metryki, za karty krycia, miotu, no i oczywiście rejestracje psa a również coś jeszcze tym razem bez opłat ale tu tez będzie chodzić o zarobek. Mam na myśli nieprzestrzeganie regulaminów związkowych i dopuszczanie ile się chce i jak się chce.

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Napisane przez a_na

No, jednak oszuści - bo jak każdy rozmnażacz nie mają prawa używać nazwy rasy skoro potwierdzenia rasowości nie mają ...

Oczywiscie, że oszuści!. Tylko pies rasowy a co za tym idzie rodowodowy jest daną rasą. Każdy pies, który nie posiada metryki a co za tym idzie rodowodu jest tylko pieskiem podobnym do danej rasy

[tygrysia]

W nawiązaniu do R=R podam przykład mojej znajomej.
Kupiła z mężem pieska z allegro, oczywiście z pseudohodowli, bez rodowodu. Nie pamiętam dokładnie, ale chyba nawet został sprzedany za wcześnie. Trochę im chorował, ale go wyleczyli i było ok. Pies ma teraz kilka lat. Jednak któregos dnia mąż mojej znajomej poczuł się źle, zemdlał i zabrała go karetka. Był w bardzo złym stanie podejrzewali różne rzeczy od tętniaka po raka mózgu, moja koleżanka była załamana. Robili badania na wszystko, bo nie byli na 100% pewni co Mu jest a On czuł się bardzo źle, cały czas leżał w szpitalu.... Żeby nie przedłużać, w końcu (chyba po miesiącu) okazało się, ma pasaożyta w mózgu (nazwy niestety niepamietam). Lekarze w szptalu chorób zakaźnych stwierdzili, że duże prawdopodbieństwo, iż zaraził się od chorego szczeniecia. Okazało się, że pasożyt ten dopiero po kilku latach się uaktywnia. Teraz przymuje leki, chodzi na kontrole. Wyleczony będzie w 100%, jednak to co przeszli, to nikomu nie życzę.
Także zastanówcie się zanim kupicie psa z pseudo.

[agatri]

Napisane przez tygrysia

W nawiązaniu do R=R podam przykład mojej znajomej.
Kupiła z mężem pieska z allegro, oczywiście z pseudohodowli, bez rodowodu. Nie pamiętam dokładnie, ale chyba nawet został sprzedany za wcześnie. Trochę im chorował, ale go wyleczyli i było ok. Pies ma teraz kilka lat. Jednak któregos dnia mąż mojej znajomej poczuł się źle, zemdlał i zabrała go karetka. Był w bardzo złym stanie podejrzewali różne rzeczy od tętniaka po raka mózgu, moja koleżanka była załamana. Robili badania na wszystko, bo nie byli na 100% pewni co Mu jest a On czuł się bardzo źle, cały czas leżał w szpitalu.... Żeby nie przedłużać, w końcu (chyba po miesiącu) okazało się, ma pasaożyta w mózgu (nazwy niestety niepamietam). Lekarze w szptalu chorób zakaźnych stwierdzili, że duże prawdopodbieństwo, iż zaraził się od chorego szczeniecia. Okazało się, że pasożyt ten dopiero po kilku latach się uaktywnia. Teraz przymuje leki, chodzi na kontrole. Wyleczony będzie w 100%, jednak to co przeszli, to nikomu nie życzę.
Także zastanówcie się zanim kupicie psa z pseudo.

matko to mnie nastraszyłaś ! czy coś takeigo może nie być w pseudo

[Garadiela]

Tasiemiec Krećkowy(Taenia multiceps)
Ale trzeba miec niezlego pecha zeby sie nim zarazic..Co nie znaczy ze nie jest to mozliwe
Odrobaczenie i profilaktyka to podstawa

[tygrysia]

Napisane przez Garadiela

Tasiemiec Krećkowy(Taenia multiceps)
Ale trzeba miec niezlego pecha zeby sie nim zarazic..Co nie znaczy ze nie jest to mozliwe
Odrobaczenie i profilaktyka to podstawa

Chyba się zapytam czy to ten pasożyt... Mam wrażenie, że jakoś inaczej Ona to nazwała, ale mogę się mylić. Zresztą On nie miał go usuwanego operacyjnie, tylko miał podawane jakieś leki a przeczytałam, że tego tasiemca usuwa się operacyjnie.
W każdym razie Jej mąż miał pecha i zachorował.....

[Garadiela]

Robakow nie brak na swiecie to mozliwe ze cos innego tez bylo
W kazdym razie bleeeeeeeee
Zawsze mozna tez sie odrobaczyc Tak na wszelki wypadek

[pennywise]

Szczerze mówiąc trochę się zdziwiłam, że wątek poświęcony RR jest tak często odwiedzany, bo szczerze mówiąc z moich obserwacji wynika, że zdecydowana większość moich znajomych nie pojmuje dlaczego tak ważną sprawą jest zakup zwierzęcia z naprawdę dobrego źródła. No i przede wszystkim to odwieczne tłumaczenie, że rodowód to coś więcej niż tylko papierek pozwalający na udział w "bezsensownych" wystawach, a zakup naprawdę rasowego zwierzaka to wcale nie przejaw próżności.

[lapinne]

Napisane przez pennywise

Szczerze mówiąc trochę się zdziwiłam, że wątek poświęcony RR jest tak często odwiedzany, bo szczerze mówiąc z moich obserwacji wynika, że zdecydowana większość moich znajomych nie pojmuje dlaczego tak ważną sprawą jest zakup zwierzęcia z naprawdę dobrego źródła. No i przede wszystkim to odwieczne tłumaczenie, że rodowód to coś więcej niż tylko papierek pozwalający na udział w "bezsensownych" wystawach, a zakup naprawdę rasowego zwierzaka to wcale nie przejaw próżności.

ja tam na szczescie zauwazam zupelnie odwrotna tendencje i bardzo mnie to cieszy.

[Stellanova]

Napisane przez pennywise

... większość moich znajomych nie pojmuje dlaczego tak ważną sprawą jest zakup zwierzęcia z naprawdę dobrego źródła. No i przede wszystkim to odwieczne tłumaczenie, że rodowód to coś więcej niż tylko papierek pozwalający na udział w "bezsensownych" wystawach, a zakup naprawdę rasowego zwierzaka to wcale nie przejaw próżności.

Uważam, że coraz więcej ludzi decyduje sie na zakup psa z rodowodem i to nie w celach późniejszego odwiedzania z tym psem wystaw ale po to aby mieć psa o cechach danej rasy oraz o wyglądzie rasy jaką kupują. Po prostu nie chcą meic nijakiej podróby psa rasowego a po prostu rasę jaka sobie wymarzyli. Na szczęście mało mam do czynienia z ludźmi, którzy zadowalają sie kupieniem psa po najniższej cenie i przez to wybierają psy jak to teraz sie utarło mówić "w typie danej rasy". Dlatego tez mam taką wielką nadzieje, ze społeczeństwo zmieniło troszkę podejście do kwestii psów oferowanych przez handlarzy "żywym, psim towarem" a inaczej mówiąc producentów bo za takich uznaje się sprzedawców psów bez-papierowych. I , że dzieje się to właśnie miedzy innymi dzięki takim miejscom (w necie) poświęconym zagadnieniu R=R jak tutaj na Wizażu.

[tygrysia]

Niestety nie wszyscy ludzie tak myślą.
W dniu dzisiejszym mój znajomy zadzownił z pytaniem, gdzie można zgłosić hodowcę, który sprzedał chorego psa.
Okazało się po rozmowie, że jego znajomi kupili z "hodowli" za 500 zł westa, który miał parwo i zdechł. Pojechali do tego "hodowcy" i on dał im drugiego psa. Okazało się, że i ona ma parwo.
Teraz się pytali czy można to do ZK zgłosic ?! Powiedziałm, że mogą co najwyżej do urzędu skarbowego zglosić, że ci ludzie podatku nie płacą i zrobic im reklamę w necie, bo ZK to nic nie ma do pseudo....
Także ludzie nadal patrzą na kasę i kupują tanio a później płaczą. Tyle ile Ci ludzie wydali na leczenia tamtego psa a teraz tego, to by rasowego zapewne sobie kupili.

[Stellanova]

Napisane przez tygrysia

...Okazało się po rozmowie, że jego znajomi kupili z "hodowli" za 500 zł westa, który miał parwo i zdechł. Pojechali do tego "hodowcy" i on dał im drugiego psa. Okazało się, że i ona ma parwo.
Teraz się pytali czy można to do ZK zgłosic ?! Powiedziałm, że mogą co najwyżej do urzędu skarbowego zglosić, że ci ludzie podatku nie płacą i zrobic im reklamę w necie, bo ZK to nic nie ma do pseudo....
Także ludzie nadal patrzą na kasę i kupują tanio a później płaczą. Tyle ile Ci ludzie wydali na leczenia tamtego psa a teraz tego, to by rasowego zapewne sobie kupili.

Takie przypadki się przewijają od wielu lat i to bardzo często. Ilez razy spotkałam sie z tym jak ktoś kupił psa za tanie pieniadze z pseudohodowli a potem wydał mnóstwo pieniędzy na jego leczenie a nader czesto pies mimo ogromu nakładów finansowych oraz nieprzespanych nocy, nerwów, troski, opieki odszedł z tego swiata. I niestety po takich przypadkach ci sami ludzie decydują się na kolejnego psa z tym razem kupuja z zarejestrowanych hodowli a nie od kolejnych pseudohodowców- rozmnażaczy. Tylko szkoda , ze tak jak mówi przysłowie "mądry Polak po szkodzie"

[lapinne]

niestety rodowod tez nie jest zadna gwarancja, a "hodowcy" oszukuja jak tylko moga podkladajac sukom szczeniaki itd.

sama ostatnio czytalam na jakims forum historie malej buldozki francuskiej-akurat kolezanka moja marzy o takim piesku, szukalysmy namiarow.


tak wiec: wszedzie sa oszusci.

[tygrysia]

Napisane przez lapinne

niestety rodowod tez nie jest zadna gwarancja, a "hodowcy" oszukuja jak tylko moga podkladajac sukom szczeniaki itd.

sama ostatnio czytalam na jakims forum historie malej buldozki francuskiej-akurat kolezanka moja marzy o takim piesku, szukalysmy namiarow.

tak wiec: wszedzie sa oszusci.

Oczywiście, że wszędzie znajdą się ludzie nieuczciwi. Jednak pseudohodowcy są nieuczciwi z reguły, a hodowca który jest zarejestrowany w ZK z reguły jest uczciwy. Zresztą wtedy można zgłosić sprawę do ZK, w przypadku pseudo nic nie zrobisz. Skuteczna walka z pseudo to nie kupowanie psów (i innych zwierząt) bez rodowodów.
Ponadto, przed zakupem szczeniaka powinno się hodowlę sprawdzić, zobaczyć psy (nie tylko dany miot), zobczyć warunki w jakich zwierzęta żyją, jak się zachowują itp i dopiero wtedy podjąć decyzję o zakupie. Niestety ludzie często kupują zwierzę, bo maja kaprys, bez zastanowienia a potem maja probemy.... Zakup zwierzęcia powinien byc przemyślany!

[Stellanova]

Napisane przez lapinne

niestety rodowod tez nie jest zadna gwarancja, a "hodowcy" oszukuja jak tylko moga podkladajac sukom szczeniaki itd.

sama ostatnio czytalam na jakims forum historie malej buldozki francuskiej-akurat kolezanka moja marzy o takim piesku, szukalysmy namiarow.


tak wiec: wszedzie sa oszusci.

Są różni ludzie jak wszędzie w życiu: jedni prawi drudzy oszuści!
Skąd biorą szczeniaki aby podkładać nie mam pojęcia ale o tym wielokrotnie niestety słyszałam. Moim zdaniem warto popatrzeć czy hodowca zamieszcza zdjęcia szczeniat razem z ich matką - przecież suczka matka po urodzeniu maluchów ma widoczne oznaki macierzyństwa.
Jednak spotykałam sie również z takimi przypadkami gdy hodowca pokazywał swoja sukę na wystawach w dwa miesiące po urodzeniu szczeniąt i to bardzo licznego miotu w idealnej kondycji wystawowej bez żadnych oznak niedawnego odchowania maluszków...

---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------

Napisane przez tygrysia

Zakup zwierzęcia powinien byc przemyślany!

[a_na]

Napisane przez Stellanova

Jednak spotykałam sie również z takimi przypadkami gdy hodowca pokazywał swoja sukę na wystawach w dwa miesiące po urodzeniu szczeniąt i to bardzo licznego miotu w idealnej kondycji wystawowej bez żadnych oznak niedawnego odchowania maluszków...

Wszystko zależy od tego, jak szybko suczka dochodzi do formy - nasza Arabellka po pierwszych dzieciach także biegała już po ringu 8-9 tygodni po porodzie i prezentowała się świetnie.
Z kolei nasza Gaffa potrzebowała około roku żeby wrócić do pełnej formy i krasy....
Więc nie ma co generalizować...że jak szybko suka jest w formie, to hodowca"be".

[Stellanova]

Tutaj troszke bym polemizowała - bo rasy małe, krótkowłose jakimi sa rasy ozdobne takie jak mops czy buldog francuski po o urodzeniu i odchowaniu rekordowego miotu np. 10 szczeniąt moim zdaniem nie ma możliwości aby dwa miesiące po porodzie nic nie było widać a suka wyglądała jak gdyby nie przechodziła nawet ciąży.... Miot 10 szczeniąt u rasy dużej czy średniej - tak owszem ale u rasy miniaturowej to naprawde duże obciążenie dla organizmu a co za tym idzie i wyglądu po 2 miesiącach

[di69]

Witam Od pewnego czasu choruję na sunię rasy shih tzu. Początkowo chciałam kupić ją na allegro ale po "zgłębieniu" tematu doszłam do wniosku, ze jednak chcę pieska z rodowodem. nie chcę jezdzić z nią po wystawach ani też rozmnażać. Chcę tylko pieska "czystej krwi", żeby jego charakter wzorcowy. I tu moje pytanie do Was Co stanowi o cenie szczeniąt. Dowiadywałam się i za sunię z rodowodem mogę zapłacić od 2,500 do 1,800 zł.

[milkanika]

niewystawowe to i taniej się znajdzie,
cena zależy od hodowcy,tego jacy rodzice i jakie mają osiągnięcia,czy hodowla znana, od dodatkowych badań i tego czy pies jest wystawowy,np gdy ma ząb krzywy,czy nosek inaczej wybarwiony itp to wtedy pies nie jest wystawowy i jest tańszy,
tylko trzeba uważać na oszustów,coś chyba na wątku rasy było napisane,że jakaś osoba podawała się za hodowce i sama podrabiała rodowody

[Garadiela]

niehodowlane ale rodowodowe ostatnio na allegro byly bodajze za 800 zl
Trzeba poszukac i popisac do hodowli,czesto hodowcy sami wiedza kto ma jakie szczeniaki