2007-02-01, 22:20 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 7
|
powrót byłego...
na wizażu pojawiam się pod innym nickiem. nie chce jednak pisać z niego gdyż chciałabym zostać incognito.
piszę chyba po to żeby się wygadać. nie mam takiej przyjaciółki której ufałabym w 100%, żadna też obiektywnie by mi nie doradziła. a w czym rzecz? już piszę... jakieś 5lat temu zauroczył mnie chłopak. świata poza nim nie widziałam. sielanka trwała bardzo krótko... po 3miesiącach wszystko się rozleciało ale ja do tego czasu zdążyłam sie mocno zaangażować. on bardzo szybko znalazł sobie pocieszenie, a ja leczyłam rany... po jakimś czasie zaczełam się spotykać z kimś innym. jesteśmy razem już ponad 3lata. były wzloty i upadki, ale cały czas trwamy razem dzielnie. jest kochany, troszczy się o mnie. wiem, że mogę na nim polegać w każdej sytuacji. plany na przyszłość... równiez się pojawiają. wszystko super extra.... aż... wraca ex. staram się myśleć racjonalnie. wiem co mogę stracić jeśli zabrnę w to za daleko. z jednej strony nie chce... z drugiej coś mnie do niego ciągnie. zawsze miałam do niego słabość. myślałam, że niezobowiązujące spotkania będą tak po koleżeńsku. jednak zaczyna to wszystko wchodzić na niebezpieczne tereny... boję się, że dam się ponieść chwili i będę później żałować. czuje się jak kretynka... z rozdwojeniem jaźni. źle się też czuje z tym, że poniekąd oszuszkuję swojego tz. dziewczyny walnijcie mnie tak żebym poczuła i wróciła do rzeczywistości w której jeszcze tak niedawno było mi całkiem dobrze. |
2007-02-02, 00:10 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: east coast
Wiadomości: 444
|
Dot.: powrót byłego...
powrót byłego to nic dobrego ...tak mi sie zrymowało :/
wiem to z własnego zycia wiem to z postów które tu czytam ....
__________________
Naku Penda Piya-Naku Taka Piya-Mpenziwe |
2007-02-02, 00:25 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 7
|
Dot.: powrót byłego...
on zawrócił mi w głowie kiedy byłam z innym. nie układało się i on był "lekiem". bardzo szybko się jednak znudził... znalazł sobie inną. wystawił mnie, przez niego cierpiałam...
on wie, że teraz podchodzę do niego z rezerwą... niestety bardzo dobrze wie też, że mam do niego słabość i skrzętnie z tej wiedzy korzysta. z moim obecnym TŻ wszystko układa się dobrze. przynajmniej teoretycznie. znaczy się jest w porządku, choć czasem chodzą mi po głowie myśli takie jak: a czy to napewno to? niestety przez ex`a te myśli pojawiają się częściej. on wkręca się w moje życie coraz bardziej. czuję się jakbym przezywała deza vi. wtedy niestety nie było happyend`u... chyba sama się pogłubiłam... skoro chciałabym poniekąd złapać dwie sroki za ogon. |
2007-02-02, 00:42 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Ldn
Wiadomości: 4 529
|
Dot.: powrót byłego...
Z własnego doświadczenia mówię - dałabym sobie z byłym spokój.
Widzę, że z exem łączy Cię głównie namiętność, no bo co on Ci innego dał odchodząc do innej? Wyczuwam też, że obecny partner jest ok... ale, właśnie, może Ci czegoś brakuje w tym związku? Bo nie widać, żebyś była zachwycona, zakochana po uszy...? Tak czy siak, przechodziłam przez coś podobnego. Żałuję, że wróciłam, bo okazało się, że się nic nie zmienił. Na dodatek, jeśli coś nie wypala, to jakiś powód musiał być, coś było nie tak w waszym związku i co niby po powrocie wszystko będzie cacy??? Nie wierzę. Ochłoń trochę, zaprzestań kontaktów z exem... |
2007-02-02, 00:59 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 334
|
Dot.: powrót byłego...
z Twoich wypowiedzi wynika, ze jesteś w pełni świadoma tego, co prawdopodobnie może Cię spotkac ze strony ex-a. Konsekwencje tego też przewidujesz, więc cóz pozostaje mi Ci poradzić
rób co chcesz, wiesz czym to grozi. Ostatecznie albo będziesz chodzić z podniesioną głową i świadomością, że uczysz sie na błędach i wyciągasz wnioski. Albo wpakujesz sie namiętny romans, po którym czeka cie upokorzenie, płacz, a w najlepszym wypadku tylko wyrzuty sumienia.
__________________
MOJA CÓRECZKA WALCZY O ŻYCIE MOŻESZ JEJ POMÓC www.serce-oliwki.pl
Edytowane przez kasiakkk Czas edycji: 2007-02-02 o 10:46 |
2007-02-02, 08:40 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 1 163
|
Dot.: powrót byłego...
Ja mam podobną sytuacje do Twojej. Tylko że ja Kocham bardzo mocno swojego obecnego Tż-a i wiem co mam robić. Ex posłałam w diabły. Odzywa sie nadal ale wysyłam mu "brzydkie" smsy.
Nie moge napisać co czujesz do obecnego Tż-a bo tylko ty to wiesz. Ale mi sie wydaje z tego co piszesz że coś tu jest nie tak skoro masz jakieś wątpliwości... Mam nadzieje że dokonasz słusznego wyboru, decyzja należy do Ciebie...
__________________
Po każdym dniu trzeba postawić kropkę, odwrócić kartkę i żyć na nowo...
|
2007-02-02, 09:34 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 7
|
Dot.: powrót byłego...
dziękuje wam bardzo za odpowiedz. macie dużo racji w tym co piszecie.
postanowiłam zaprzestać kontaktów wszelkich z ex`em. mam nadzieje, że mi się to uda. z jeśli chodzi o tz`ta. muszę chyba trochę zastanowić się i przemyśleć co ja tak naprawę czuje. całkiem niedawno mieliśmy dość poważny kryzys... z trudem ale jakoś się pozbieraliśmy. od dłuższego czasu faktycznie mi czegoś brakuje... chyba właśnie tej namiętności, którą dawał mi ex. a może nie jestem stworzona do "maratonów" związkowych skoro po pewnym czasie zaczynam się rozglądać w inne strony. myśle, że sama jestem dość mocno pogmatwaną osobą. ciężko mi samą siebie zrozumieć. w każdym bądź razie dziekuje wam bardzo za odpowiedzi i chęć pomocy. |
2007-02-02, 10:12 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: powrót byłego...
Cytat:
Mysle, ze warto miec tez troche dumy i skoro tamten tak Cie potraktowal nie dac sie znow w to wciagnac. Wiem, ze to wydaje Ci sie fascynujace, dreszczyk emocji i fakt, ze czujesz zainteresowanie, cos nowego po kryzysie. Moim zdaniem facet powinien byc tez Przyjacielem, a czy ten ma na to predyspozycje czy raczej jest typem lovelasa? skoro jestes pogmatwana osoba to wez zaparz sobie dobrej herbaty czy kawy, usiadz spokojnie i sie troche pozastanawiaj, przemysl, rozpatrz. Postaraj sie wylaczyc emocje. przypomnij sobie jak wtedy ex Cie potraktowal, a teraz kusi Cie zeby miec Cie na kiwniecie palcem. Bez obrazy, nie mowie, ze sie dasz, ale mam wrazenie, ze to taki typek.W koncu wykorzystuje to, ze masz do niego slabosc. Pamietaj najpierw jestes TY, a potem wszyscy inni (i to wcale nie chodzi o egoizm)
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
|
2007-02-02, 10:19 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
|
Dot.: powrót byłego...
ja bym chyba nie ryzykowala dobrego zwiazku dla osoby ktora moze cie tez zostawic po 3 mc i zostaniesz zupelnie sama.. i zalowac ze mialas cudowanego chloapka doceniamy dopiero cos jak tracimy... namietnosc namietnoscia ale to tylko jeden z tysiaca aspektów na ktore powinie n skladac si zwiazek.. a co z poczuciem bezpiezenistwa, zaufaniem, oparciem, przyjaznia, zrozumieniem, wspolnymi celami, budowaniem naszego my,
emocje nie sa dobrym doradca... sielanka trwajaca 3 mc moze byc teaz sielanka 2 mc... a to co lacyzlo cie z tym chlopakiem juz nie wroci.
__________________
wiosna!! zaczynam biegać ! |
2007-02-02, 10:23 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: nad morzem
Wiadomości: 3 827
|
Dot.: powrót byłego...
Daj sobie z nim spokoj
__________________
co nas nie zabije to nas wzmocni MILEGO DNIA |
2007-02-02, 10:38 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: powrót byłego...
zawsze jak sie pojawial moj byly [ten jeden, inny tak na mnie nie 'dzialali], konczylo sie zle, wiec z doswiadczenia wiem, ze bylych trzeba trzymac z daleka, no chyba ze ktos jest bardzo silny psychicznie lub byly znaczyl nieduzo?!
na szczescie chocby nie wiem jak czesto sie pojawial TEN byly, to obecnego zwiazku mi nie zrujnuje... |
2007-02-02, 11:02 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 97
|
Dot.: powrót byłego...
Szczerze? Radzę Ci zaprzestać spotkań z byłym. Nie było go przy Tobie ok. 5 lat i co? Nagle sobie o Tobie przypomniał? Wg mnie to nie jest żadne uczucie z jego strony, tylko chęć "zaliczenia" kolejnej (przepraszam za wyrażenie). Masz teraz chłopaka i pomyśl o tym co możesz stracić i czego możesz już nigdy nie odzyskać! Polecam zastanowić się nad słowami: "Dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi". Pozdrawiam i życzę podjęcia słusznej decyzji
|
2007-02-02, 11:17 | #13 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: powrót byłego...
Podpisuję się obiema łapkami i nużkami do wypowiedzi dziewczyn Chyba już nic dodać,nic ująć To Ty masz być zawsze na 1 miejscu i jeśli sama nie uszanujesz swoich uczuć (i siebie) to nikt tego nie zrobi.Buziaki,trzymaj się i powodzenia
|
2007-02-02, 11:22 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 3 023
|
Dot.: powrót byłego...
Wiesz... Musisz sie zastanowic po pierwsze czy aktualny związek to "TO", skoro nachodzą Cię jakieś wątpliwości. I ja wiem, ze w wiekszosci przypadkow powrot do bylego uwazane jest za blad, zaczynaja sie gadki o dumie, honorze itd... ale procz honoru i tej dumy jest jeszcze serce ktore slugą nie jest. Niestety. Ja znam przypadki gdzie takie powroty zakonczyly sie happyendem. Jedni sa juz malzenstwem od kilku lat, a drudzy po zareczynach.
Mozna zyc spokojnie, miec wszystko poukladane, byc z dobrym czlowiekiem a mozna tez ryzykowac. I bron Boze ja Cie do niczego nie namawiam, niczego nie sugeruje, pisze to jak ja mysle. Jesli uwazasz ze Twoj aktualny zwiazek to jest TO, ze tak Ci jest dobrze i nie warto dla niewiadomej podejmowac zadnych radykalnych krokow, to oczywiscie nie rob tego. Zrob przede wszystkim tak abys to Ty byla zadowolona, szczesliwa. Tylko pomysl tez o Tż-cie aby on w jakis sposob nie poczul sie oszukany, skoro przez mysl przechodza Ci watpliwosci. |
2007-02-02, 12:24 | #15 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 687
|
Dot.: powrót byłego...
Cytat:
albo sie kogos kocha albo nie; nie mozna byc troche w ciazy (analogicznie - kochac ale bez namietnosci/troche kochac/nie wiedziec czy sie kocha)
__________________
Wymianka |
|
2007-02-02, 13:39 | #16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 7
|
Dot.: powrót byłego...
dziekuje dziewczyny za ciepłe słowa i rady.
gdzieś w głębi wiem co jest odpowiednim rozwiązaniem. powinnam tak jak piszecie jak najszybciej zaprzestać kontaktów z byłym. zdaje sobie sprawę, że człowiek bardzo żadko zmienia się o 180stopni. a o tyle musiałby się zmienić ex żeby z tego mogło wyjść coś dobrego. łączyła nas chyba tylko i wyłącznie chemia (przynajmniej z jego strony). co do mojego TZ. kocham go. tylko zawsze kiedy są jakieś kryzysy to nachodzi mnie góra wątpliwości. czasem nie umiem sobie z nimi poradzić. a chyba zdajecie sobie sprawę jak to jest kiedy z związku się nie układa a gdzieś obok ktoś zaczyna się wami interesować... z TZ`tem jest dobrze... ale na tą chwile nie potrafię odpowiedzieć czy mogłabym spędzić z nim resztę życia. |
2007-02-02, 15:18 | #17 |
Zadomowienie
|
Dot.: powrót byłego...
rozumiem jakiego masz kręćka w glowce ale ja powiem z kolei tak: nawet jesli Twoj obecny TZ nie jest tym "na zawsze", to do exa tez nie wracaj nie wchodzi sie 2 razy do tej samej rzeki, tym bardziej, ze nie potraktowal Cie dobrze Twoj byly.
Trzym sie |
2007-02-02, 15:29 | #18 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 470
|
Dot.: powrót byłego...
Cytat:
nie wiem czemu tak sie dzialo -nagle znow zaczynalam czuc tę pierwszą namiętnosc raz praktycznie zerwalam z moim TŻem dla kogos innego, bardzo szybko sie przekonalam, ze koles ma tylko dobry bajer i ladna buzke. Na szczescie TŹ mi przebaczył mój występek i jestesmy razem. oczywiscie od tamtej pory nie jest tylko rozowo, minelo 3 lata... ale nadal jestemy razem - lacznie ponad 4 lata, ponad dwa miesiace temu sie rozstalismy. wtrzymalismy bez siebie miesiac (to były straszne 4 tygodnie), zaraz minie miesiac jak znow jestesmy razem i jest super to normalne, ze w dlugie zwiazki wkrada sie rutyna. Jesli do tego dochodza jakies niesnaski, to tym bardziej zastanawiasz sie czy to ma sens. Ale trzeba po prostu dbac o siebie nawzajem, o łączące Was uczucie, robić nowe rzeczy, albo te same inaczej Wszystko sie moze znudzic, jesli ciagle robisz to samo. Trzeba probowac nowych rzeczy, robic cos wspolnie... |
|
2007-02-02, 15:34 | #19 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Evesham
Wiadomości: 2 509
|
Dot.: powrót byłego...
Cytat:
|
|
2007-02-02, 16:57 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 052
|
Dot.: powrót byłego...
sama sobie odpowiedziałaś Powodzenia.
__________________
Bartuś 29.08.2009 "Byle smród co walczy z wentylatorem uważa się za Don Kichota" /S.J.Lec/ |
2007-02-02, 17:48 | #21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 7
|
Dot.: powrót byłego...
dzieki dziewczyny.
TZ`ta jutro wyciagne na długi spacer, a później na jakieś grzane wino. pora chyba ruszyć tyłek i samej zacząć coś od siebie dawać. uświadomiłyście mi, że to ciągle on się w tym związku "produkuje", ja produkuje tylko swoje humory i fochy. jedna z was napisała, że to przecież również odemnie zależy jak wygląda związek. trzymajcie kciuki... mam nadzieje, że za jakiś czas będę się czuła w tym związku tak jak ja początku albo i może jeszcze lepiej. |
2007-02-02, 18:36 | #22 |
Zakorzenienie
|
Dot.: powrót byłego...
No właśnie. Jestes w stałym związku. Doceń swojego faceta i nie oglądaj się wstecz. Po co?
__________________
|
2007-02-02, 22:44 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: powrót byłego...
Cytat:
ciesze sie bardzo. To co jeszcze moge napisac - to pamietaj, ze nei zawsze Twoje starania zostana odebrane w taki sposob jakbys sobie to wymarzyla, ale i tak warto sie starac. Reakcje nie zawsze oddaja to co myslimy, a milosc to piekna sprawa i warto ja pielegnowac zycze Ci duzo szczescia i usmiechu
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
|
2007-02-03, 21:37 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 43
|
Dot.: powrót byłego...
wiesz, jakis czas temu mialam podobna sytuacje, tylko ze ja jakos nie myslalam o moim ex...to byla prawie ta sama sytuacja co u ciebie, tylko z moimm ax bylam 1,5 roku...no i ie skoncyzlo, ale nie załuje...w kazdej sytuacji trzeba znalezc jakis punkt odbicia do lepszego...teraz jestem w szczesliwym zwiazku, kocham mojego mezczyzne i on jest dla mnie wszystkim daj sobie z nim spokoj, naprawe tak bedzie nalepiej pozdrawiam i trzymam kciuki
|
2007-02-18, 16:47 | #25 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 7
|
Dot.: powrót byłego...
chwile mnie nie było. myślałam, że jestem silna i potrafię dać sobie radę z całą tą pogmatwaną sytuacją.
starałam się ograniczyć kontakt... trochę nie wychodziło ale się starałam. spotkaliśmy się na imprezie. on przyszedł ze swoimi znajomymi, ja z koleżankami ale całą impreze bawiliśmy sie razem. było jak za dawnych czasów, a może nawet jeszcze lepiej. bawiłam się fenomenalnie. było widać, że między nami coś się dzieje... spojrzenia, uśmiechy etc. pocałował mnie... to było coś nowego, fascynującego. jakbym poznawała go od innej nowej strony. choć może się to wydać głupie i naiwne to przez chwile bylam skłonna w jednej sekundzie zapomnieć wszystkie złe wspomnienia. zrezygnować ze swojego poukładanego życia i ponieść się emocjom, chwili. chciałam spróbować czegość innego, czegoś co mnie zafascynowało... i wczoraj... przed przypadek? a może los tach chciał... dowiedziałam się, że nie tylko ja jestem taka wyjątkowa. ja właściwie jestem, a może raczej miałam być formą kochanki. jest nas dwie... każda jest byłą... każda myślała, że tylko ona jest wyjątkowa i każda z nas ma tą dziwną słabość do niego. zaczynam twierdzić, że jestem zaślepioną kretynką... wpatrzoną nie w tego faceta co trzeba. najgorsze jest to, że nie potrafie sobie z tym poradzić. nie potrafie tak po prostu wyrzucić go ze swoich myśli. i pomyśleć, że jeszcze tak niedawno nie miałam rozterek. żyłam sobie w swoim idealnym, poukładanym świecie... Edytowane przez cafea Czas edycji: 2007-02-18 o 16:51 Powód: literówka |
2007-02-18, 16:55 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
|
Dot.: powrót byłego...
Spóboj się opd niego odciąć. To chyba najlepszy sposób...
Pozdrawiam i zycze pwoodzenia |
2007-02-18, 19:33 | #27 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: powrót byłego...
Cytat:
Zresztą sama widzisz,że to jedyny sposób.Widzisz,że wcale się nie zmienił,że dalej z niego taki cwaniak i próbował Was 2 omamić.Tak bywa,też miałam kiedyś do jednego słabość,ale zwyciężył zdrowy rozsądek.Ten facet nie był nawet wart mojego kiwnięcia palcem,a Twój były nie jest wart nawet Twojego splunięcia.Uciekaj od niego jak najdalej,chyba,że znowu chcesz cierpieć.Pozatym chyba nie chcesz być tą drugą...albo trzecią...albo czwartą... |
|
2007-02-18, 22:10 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: powrót byłego...
zycie wszystko zweryfikuje
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
2007-02-19, 07:59 | #29 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: wesołe miasteczko :)
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: powrót byłego...
Cytat:
Cytat:
caf wydaje mi się (a raczej jestem pewna), że ten chłopak leczy sobie na Tobie swoje kompleksy, bo normalni, znający swoją wartośc ludzie tak się nie zachowują. On próbuje podbudowac swoje ego Twoim kosztem, kosztem Twojego związku, a nawet kosztem Twojego TŻeta. Ja nie wierze w magiczne przemiany osobowosci Radze Ci zastanów się dwa razy zanim podejmiesz ostateczną decyzje.
__________________
''Starzenie się jest nieuniknione. Doroślenie jest opcjonalne. Śmianie się z samego siebie jest terapeutyczne." |
||
2007-02-19, 09:46 | #30 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 678
|
Dot.: powrót byłego...
Cytat:
Domyślam się, że w obliczu takich newsów wykopałaś byłego w kosmos..?
__________________
Od 09/02/2010: 89 - 88 - 87 - 86 - 85- 84 -83-82 - 81 - 80 - 79- 78 - 77 - 76 - 75 -74 - 73 - 72 - 71 - 70 kg |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:46.