Dieta niskokaloryczna (poniżej 1000 kcal) i co dalej? Stop dla efektu jojo!

[blank_a]

Witam Wszystkich!

Chciałam zapytać o Wasze doświadczenia w utrzymywaniu wagi po zastosowaniu diety o bardzo niskiej kaloryczności (poniżej 1000 kcal) włączając produkty typu Allevo, Dieta Light? Czy udało się zwalczyć efekt jojo, a jeśli tak to w jaki sposób? Chodzi mi o konkretne informacje, które zebrałam w punktach niżej:

1. Jaką dietę stosowaliście ("gotowe" czy inne)
2. Czas trwania i krótki opis przebiegu diety (odstępstwa, również "grzeszki")
3. W jaki sposób zwiększaliście kaloryczność posiłków i w jakim czasie (rodzaj jadłospisu po diecie niskokalorycznej)
4. Jaka była Wasza aktywność fizyczna? (rodzaj, częstotliwość)
5. I oczywiście efekty "wagowe" (w trakcie drastycznej diety i po)

Będę wdzięczna za Wasze zdania!

Pozdrawiam

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Jako pierwsza wypowiem się o swoim przypadku

Start z dietą Allevo 23.04. Waga 72 kg
Dzisiaj 05.05. Waga 68 kg

W międzyczasie (29.04): włączyłam "normalne" śniadania (4 kromki razowego, chrupkiego pieczywa, około 50 g chudego twarogu z jogurtem naturalnym + rzodkiewki, sałata, ogórki, szczypiorek (w zależności od dnia) + szklanka chudego mleka. Reszta: koktajl x 2 + zupa + shake. 1 owoc z 3 do wyboru (jabłko, kiwi, grejfrut).

Dzisiaj włączam "normalny" obiad: grillowana (bez tłuszczu) pierś z kurczaka+ bakłażan.

Około 1l wody niegazowanej/dziennie. Niestety jak na razie nie udaje mi się więcej:-(

Inne odstępstwa: 2 kawy (bez mleka, z łyżeczką miodu) + czasem do kawy 1 wafel ryżowy (około 37 kcal).

Aktywność: stepper (2 x w tygodniu/40 min) - po włączeniu "normalnych" obiadów - postaram się zwiększyć częstotliwość.

Pozdrawiam!

[eddin]

Zagłodzisz się

[blank_a]

Przeliczę na kalorie:

Śniadanie: "normalne" + kawa z miodem około 350 kcal
II śniadanie: owoc + koktajl Allevo ( 70 + 110) - około 180 kcal
Obiad: "normalny" (powyżej opis) około 300 kcal + zupa Allevo 120 kcal = 420 kcal
Podwieczorek: shake Allevo - 110 kcal + kawa z miodem około 40 kcal = 150 kcal
Kolacja: koktail Allevo - 110 kcal

Razem: 1210 kcal.

[blank_a]

Witam,

Dzisiaj waga wskazywała: 67,1.

Dieta bez zmian (3 x Allevo + 2 x "normalne"), wczorajszy obiad:

dorsz grillowany z marynaty (łyżka oliwy z oliwek, sok z cytryny, zioła), bez zupy Allevo - około 430 kcal.

Aktywność: 2-godzinne koszenie trawnika, spalone kalorie 633!

Pozdrawiam

[kajkokajko]

dzięki za zorganizowanie wątku.
Ja może tu napiszę od nowa:
Przeszłam 14 dni samego Allevo (same zupki). Następnie 14 dni na Allevo + 1 posiłek (sałatka lub gotowane warzywa + twarożek bo mięsa nie jem). Podczas tego etapu włączyłam do zupek też batoniki Allevo. Ponad to dokupiłam sobie dietę Minikuur dla urozmaicenia smakowego (nie polecam bardzo sztuczna w smaku). Na majówkę zrobiłam sobie 2 dni przerwy, pojadłam różnych rzeczy plus wino. Ale teraz grzecznie wróciłam do diety. Za jakiś czas będę jeść 2 posiłki warzywne.
Od początku zeszło mi 7 kg i w zasadzie ważę tylko co chciałam więc interesuje mnie stabilizacja tego wyniku.

[blank_a]

Napisane przez kajkokajko

dzięki za zorganizowanie wątku.
Ja może tu napiszę od nowa:
Przeszłam 14 dni samego Allevo (same zupki). Następnie 14 dni na Allevo + 1 posiłek (sałatka lub gotowane warzywa + twarożek bo mięsa nie jem). Podczas tego etapu włączyłam do zupek też batoniki Allevo. Ponad to dokupiłam sobie dietę Minikuur dla urozmaicenia smakowego (nie polecam bardzo sztuczna w smaku). Na majówkę zrobiłam sobie 2 dni przerwy, pojadłam różnych rzeczy plus wino. Ale teraz grzecznie wróciłam do diety. Za jakiś czas będę jeść 2 posiłki warzywne.
Od początku zeszło mi 7 kg i w zasadzie ważę tylko co chciałam więc interesuje mnie stabilizacja tego wyniku.

Dziękuję za Twój wpis. Gratuluję, że się udało! Dalsze wieści od Ciebie będą ważne, gdyż właśnie problem ze stabilizacją wagi po tego typu dietach jest najczęściej poruszany na tym Forum ("murowany efekt jojo" ).

Pozdrawiam!

---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------

Rano waga wskazywała: 66,8

Mój dzisiejszy obiad:
grillowana pierś z kurczaka (z przedwczoraj, odgrzewana bez tłuszczu)+ 2 łyżki kaszy kuskus + mix warzyw gotowanych na parze (niestety z mrożonki).

Reszta: śniadanie: otręby na chudym mleku, Allevo x 2 + 1 (wieczór).

Kiwi + 2 kawy z miodem + 2 wafle ryżowe + około 0,7 l wody

Aktywność: dzisiaj stepper, może wydłużę do 50 min.

Patrzę na horyzont i czekam, żeby w razie czego być przygotowaną na atak ze strony pana JOJO, a tu nic oprócz bażantów (sztuk 2) za płotem nie widać.

Pozdrawiam

[kajkokajko]

no jest to problem, ale też na stronie Allevo jest dokładna instrukcja i można się do niej zastosować będzie łatwiej

[blank_a]

Witajcie,

Dzisiejsza waga:
66,8 (czyli bez zmian od tej z 10.05)
podam wczorajsze menu:
I śniadanie: otręby + garść orzechów laskowych + pół banana + mleko 0,5 % - 380 kcal
II śniadanie: koktajl Allevo + jabłko = ok. 180 kcal
obiad: szaszłyki grillowane (pierść z kurczaka w sosie z jogurtu naturalnego z curry + pieczarki + papryka czerwona + 1 mały ziemniak ze skórką) = ok. 400 kcal
podwieczorek: koktajl Allevo + kawa (Latte z Dolce Gusto 115 kcal - 1 grzeszek niedzielny) = 225 kcal
kolacja: shake Allevo - 110 kcal
Razem: 1295 kcal

Ponadto:
1 kawa czarna z miodem + woda (ok. 1l)

Aktywność: 40 min. skalpel z E. Ch. (pierwszy był w sobotę).

Pozdrawiam

[incepcion]

Witam

Zacznę od tego, że przeczytałam cały poprzedni wątek dotyczący allevo i cieszę się, że powstał nowy, na którym nie ma nieustających hejterów i specjalistów od zdrowego odżywiania.
Byłam już chyba na wszystkich dietach jakie są możliwe, poprzez dukana i inne "cuda". Allevo to moja ostatnia szansa xD Niestety jestem leniuchem i mam słabą wolę więc żadnej diety nie udało mi się zrealizować do końca, ale teraz znalazłam w sobie mega determinacje poprzez skalpel z Ewką Chodakowską, dzięki któremu mam jakiś taki większy optymizm i dobre nastawienie. Zaczęłam dzisiaj fazę startową z Allevo, jak na razie wypiłam shake'a czekoladowego(który swoją drogą jest naprawdę bardzo smaczny!) Dalej na dziś zaplanowałam zupę z kuskusem, koktajl i pewnie powtórkę któregoś z tych produktów, żeby zapewnić sobie te pięć posiłków dziennie

[blank_a]

Dziękuję, że nas odwiedziłaś. Podzielam zdanie - Ewa Ch. potrafi nieźle mobilizować w trakcie ćwiczeń. Odnośnie Allevo: ja po trzech dniach stosowania tylko Allevo włączyłam "normalne" śniadania, gdyż byłam osłabiona. Potem, po 10 dniach "normalny" obiad - więc można rzec, że nie wytrzymałam do końca na samym Allevo (14 dni). Jednak jeśli chodzi o wymiary to jakie było moje dzisiejsze zdziwienie gdy odkryłam, że z talii zeszło około 6 cm! Wstyd się przyznać ile było przed

Walczę teraz o utrzymanie wagi i dalszy (powolny) jej spadek.

Trzymam kciuki za Ciebie.

Pozdrawiam

Napisane przez incepcion

Witam

Zacznę od tego, że przeczytałam cały poprzedni wątek dotyczący allevo i cieszę się, że powstał nowy, na którym nie ma nieustających hejterów i specjalistów od zdrowego odżywiania.
Byłam już chyba na wszystkich dietach jakie są możliwe, poprzez dukana i inne "cuda". Allevo to moja ostatnia szansa xD Niestety jestem leniuchem i mam słabą wolę więc żadnej diety nie udało mi się zrealizować do końca, ale teraz znalazłam w sobie mega determinacje poprzez skalpel z Ewką Chodakowską, dzięki któremu mam jakiś taki większy optymizm i dobre nastawienie. Zaczęłam dzisiaj fazę startową z Allevo, jak na razie wypiłam shake'a czekoladowego(który swoją drogą jest naprawdę bardzo smaczny!) Dalej na dziś zaplanowałam zupę z kuskusem, koktajl i pewnie powtórkę któregoś z tych produktów, żeby zapewnić sobie te pięć posiłków dziennie

[incepcion]

Ja mam jeszcze motywacje w postaci mojej mamy która postanowiła przejść na ta dietę razem ze mna ( nie nie jestem żadna gimbaza czy cos - wyłącznie nędzna studentka. 6cm? To naprawde duzo! Aż motywujesz!

[agatasw1]

Dieta cud allevo
start 2kwietnia waga 63,8,talia 73 cm
9 kwietnia waga 60,3 talia 69cm
16kwietnia waga 59,0 talia 67cm
23 kwietnia waga 57,6 talia 66cm
pózniej waga stanęła,od 27 kwietnia do 5 maja wyjechałam na Chorwacje
tam sobie używałam i o dziwo waga nie skoczyła do przodu,po majówce lekko sobie odpuściłam jedzenie ,zeby za tydzien na komunii bardzo duzo zjeść,waga cały czas w miejscu
16 maja waga 56,2 talia 66 cm
Codziennei rano allevo obiad rybka lub coś innego na parze lub z grila
kolacja co tam wpadnie w ręke,jabłko
Jestem bardzo zadowolona z efektów allevo
najważniejsze są 2 tygodnie-muszą być ostre,ale motywacja,która po zobaczeniu spadku wagi jest silna i daje nam kopa do dalszego działania.
Opalona na murzyna 8 kg mniej ide pewnym krokiem do przodu,ja osobiście nie widze efektu jojo,a moje nawyki się bardzo zmieniły,patrze co jem

[blank_a]

To świetnie, będziecie się wzajemnie motywować.

Też nie mogłam uwierzyć w te 6 cm mniej! Teraz sobie nie wyobrażam gdzie były upakowane stracone (ponad 5) kilogramy...

A dzisiaj rano waga wskazywała 66,3 kg

Pozdrawiam

Napisane przez incepcion

Ja mam jeszcze motywacje w postaci mojej mamy która postanowiła przejść na ta dietę razem ze mna ( nie nie jestem żadna gimbaza czy cos - wyłącznie nędzna studentka. 6cm? To naprawde duzo! Aż motywujesz!

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:41 ----------

Szybki i duży spadek wagi w pierwszym okresie dał mi również silną motywację. Teraz waga spada bardzo powoli (ok. 1 kg/tydzień), ale jak wiesz włączyłam po drodze "normalne" posiłki i ćwiczenia (skalpel z E.Ch, wcześniej stepper).

Nawyki żywieniowe zmieniły się u mnie całkowicie: 5 małych posiłków (wcześniej bywały 2 duuże), zero pieczywa jasnego (właściwie tylko chrupkie), zero tłustych serów, zero jedzenia typu "fast food" (wcześniej frytki w McD - raz w tygodniu), zero słodyczy (wcześniej mogłam zjeść pół szarlotki na raz), dużo warzyw (wcześniej bywały dni bez warzyw), więcej wody niegazowanej, mineralnej (wcześniej tylko woda w herbacie i kawie, ukochana kawa latte 1-2 razy/tydzień (wcześniej jedna dziennie), owoce przed południem (wcześniej na kolację) i ryba, przynajmniej 1 raz w tygodniu (wcześniej 1 na miesiąc/dwa). No i ćwiczenia - codziennie albo wymiennie z koszeniem (wcześniej: różnie bywało, ale najczęściej brak).

Pozdrawiam

Napisane przez agatasw1

Dieta cud allevo
start 2kwietnia waga 63,8,talia 73 cm
9 kwietnia waga 60,3 talia 69cm
16kwietnia waga 59,0 talia 67cm
23 kwietnia waga 57,6 talia 66cm
pózniej waga stanęła,od 27 kwietnia do 5 maja wyjechałam na Chorwacje
tam sobie używałam i o dziwo waga nie skoczyła do przodu,po majówce lekko sobie odpuściłam jedzenie ,zeby za tydzien na komunii bardzo duzo zjeść,waga cały czas w miejscu
16 maja waga 56,2 talia 66 cm
Codziennei rano allevo obiad rybka lub coś innego na parze lub z grila
kolacja co tam wpadnie w ręke,jabłko
Jestem bardzo zadowolona z efektów allevo
najważniejsze są 2 tygodnie-muszą być ostre,ale motywacja,która po zobaczeniu spadku wagi jest silna i daje nam kopa do dalszego działania.
Opalona na murzyna 8 kg mniej ide pewnym krokiem do przodu,ja osobiście nie widze efektu jojo,a moje nawyki się bardzo zmieniły,patrze co jem

[blank_a]

Witajcie,

dzisiejsza waga: 65,8 kg (czyli kolejny kg w dół).

Wczorajsze grzeszki (nawet grzechy): kotlet schabowy: około 500 kcal
latte: 115 kcal, około 100 ml piwa jasnego: około 50 kcal

Sumując z innymi posiłkami: 1415 kcal.

Pozdrawiam

[agatasw1]

Napisane przez blank_a

To świetnie, będziecie się wzajemnie motywować.

Też nie mogłam uwierzyć w te 6 cm mniej! Teraz sobie nie wyobrażam gdzie były upakowane stracone (ponad 5) kilogramy...

A dzisiaj rano waga wskazywała 66,3 kg

Pozdrawiam



---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:41 ----------

Szybki i duży spadek wagi w pierwszym okresie dał mi również silną motywację. Teraz waga spada bardzo powoli (ok. 1 kg/tydzień), ale jak wiesz włączyłam po drodze "normalne" posiłki i ćwiczenia (skalpel z E.Ch, wcześniej stepper).

Nawyki żywieniowe zmieniły się u mnie całkowicie: 5 małych posiłków (wcześniej bywały 2 duuże), zero pieczywa jasnego (właściwie tylko chrupkie), zero tłustych serów, zero jedzenia typu "fast food" (wcześniej frytki w McD - raz w tygodniu), zero słodyczy (wcześniej mogłam zjeść pół szarlotki na raz), dużo warzyw (wcześniej bywały dni bez warzyw), więcej wody niegazowanej, mineralnej (wcześniej tylko woda w herbacie i kawie, ukochana kawa latte 1-2 razy/tydzień (wcześniej jedna dziennie), owoce przed południem (wcześniej na kolację) i ryba, przynajmniej 1 raz w tygodniu (wcześniej 1 na miesiąc/dwa). No i ćwiczenia - codziennie albo wymiennie z koszeniem (wcześniej: różnie bywało, ale najczęściej brak).

Pozdrawiam

ja wyskakałam na skakance 1200 razy i od 3 dni nie moge chodzić tak mnie łydy bolą
dziś allevo 2 razy ,2 jajka,2 kromki ciemnego chleba drink z colą light
waga lekko stoi ale te zachwyty w koło moja figura daja mi niezłego kopa do przodu

---------- Dopisano o 00:48 ---------- Poprzedni post napisano o 00:45 ----------

Napisane przez blank_a

Witajcie,

dzisiejsza waga: 65,8 kg (czyli kolejny kg w dół).

Wczorajsze grzeszki (nawet grzechy): kotlet schabowy: około 500 kcal
latte: 115 kcal, około 100 ml piwa jasnego: około 50 kcal

Sumując z innymi posiłkami: 1415 kcal.

Pozdrawiam

dokładnie grzechy,omijaj schaby i smazone

[kajkokajko]

owszem taki duży spadek motywuje mnie też. Mimo fazy stabilizacji spadły mi jeszcze 2 kg. Na aktywność nie bardzo mam czas i ochotę ale dłubię przy rowerze więc pewnie pojeżdżę.

[blank_a]

agatasw1 Za grzechy niedzielne pokorny powrót do diety. A po wczorajszym koszeniu trawnika ręce bolą. Skakanka - fajna sprawa...

kajkokajko Waga nadal spada? Świetnie. Czytałam gdzieś, że efekt jojo może się pojawić nawet 5 lat po diecie. Hm...Aż trudno uwierzyć.


Wczorajsze menu:

1. płatki z otrębów + mleko 0,5 % + pół banana + garść orzechów laskowych + kawa z łyżeczką miodu - ok. 400 kcal
2. koktajl Allevo + 1 jabłka - ok. 160 kcal
3. zupa jarzynowa na udku z kurczaka + udko z kurczaka z zupy + brokuł gotowany + 2 łyżki kuskus + kawa z łyżeczką miodu - ok. 450 kcal
4. shake Allevo - 110 kcal
5. duża kromka pieczywa pełnoziarnistego Oskroba + twaróg chudy z rzodkiewką + 2 łyżki jogurtu naturalnego - ok. 250 kcal

Razem: 1370 kcal

Pozdrawiam

[kajkokajko]

Może i 20 lat po diecie jak zaczniesz jeść za dużo. Niestety w przypadku osób ze skłonnością do nadwagi pilnowanie ilości kcal to jest zmora do końca życia. Tyle, że trzeba jeszcze wiedzieć ile kcal ma się jeść zeby już nie chudnąć ale też i nie tyć.

[incepcion]

Ok czas na mój raport

Start z allevo 14.05.13 - 76,6
dzisiaj po 13 dniach czyli 27.05.13 - 71,5

Bez większego wysiłku fizycznego oraz poświęcenia bo te produkty allevo są pyszne w porównaniu do diet na których byłam wcześniej. Mega mega sukces, który naprawdę motywuje! Od jutra koniec z fazą startową, czas rozpocząć dwa posiłki i trzy allevo

[blank_a]

W moim przypadku to te "zbędne" kilogramy zostały po ciąży i dodatkowe po...urlopie macierzyńskim (kawka+ciasteczko i tak 2 x dziennie;-). Wcześniej może nie byłam bardzo szczupła ale przy wzroście 160 cm nie przekraczałam 58 kg. Zatem nie wiem czy mam "wrodzoną" skłonność do nadwagi - mam nadzieję, że nie, gdyż to liczenie kalorii zabiera dużo czasu (najpierw w sklepie, potem przy ważeniu porcji przed posiłkiem...).

Pozdrawiam

Napisane przez kajkokajko

Może i 20 lat po diecie jak zaczniesz jeść za dużo. Niestety w przypadku osób ze skłonnością do nadwagi pilnowanie ilości kcal to jest zmora do końca życia. Tyle, że trzeba jeszcze wiedzieć ile kcal ma się jeść zeby już nie chudnąć ale też i nie tyć.

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

A dzisiaj już 65 kg. Czyli 7 za sobą a jeszcze 10 przede mną!

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Witamy, czekamy na dalsze informacje!

Pozdrawiam

Napisane przez incepcion

Ok czas na mój raport

Start z allevo 14.05.13 - 76,6
dzisiaj po 13 dniach czyli 27.05.13 - 71,5

Bez większego wysiłku fizycznego oraz poświęcenia bo te produkty allevo są pyszne w porównaniu do diet na których byłam wcześniej. Mega mega sukces, który naprawdę motywuje! Od jutra koniec z fazą startową, czas rozpocząć dwa posiłki i trzy allevo

[Juno123]

Ja sobie zastępuje 1 i 2 śniadanie koktajlem czekoladowym z serii dieta light polecam w smaku jest super, ale daję do niego 0,5 litra wody inaczej jest za słodki. Lubie rano słodkie rzeczy a jogurty z jabłkami, owsianki, serki twarogi już mi się przejadły. Możliwe, że będzie miało to wpływ na moją wagę ponieważ zazwyczaj zjadałam na śniadanie czyli do godziny 17 ok 700 kalorii głównie owoce ,jogurty twarogi, jakieś ciastka owsiane, no i kawy z mlekiem ok 2 duże kubki a teraz 250, 300 kalorii. Polecam wszystkim chociaż osobiście całego dnia bym nie wytrzymała na tego typu produktach jestem zbyt mięsożerna

[kajkokajko]

ja miałam 3 dni na "normalnym" jedzeniu + alkohol (taki wyjazd imprezowy). Waga + 1 ale zniknęło po dwóch dniach czyli to raczej zatrzymanie wody. Na razie wszystko ok ale powiem szczerze, ze nie mam ochoty na jedzenie i na dzisiaj jem: 3 zupki, 1 baton, 1 sałatka (czasem z twarogiem bo mięsa nie jem). Największą przyjemnością jest to, że nie puchnę (a zawsze to była moja zmora), czuję się lekko i mam masę energii.

[Juno123]

Co do jedzenia typu Allevo lub diety light znalazłam dzisiaj w rossmanie koktajl czekoladowy ten sam skład co allevo za 24 zł 520 g.

[magbag72]

Witam waleczne dziewczyny ,
Jako, że "pisarka" ze mnie z góry przepraszam, że nieco się rozpiszę. Zacznę od tego, że przez większą część mojego już czterdziestoletniego życia temat odchudzania w ogóle mnie nie dotyczył. Moja waga - bez względu na łakomstwo, totalnie nieregularne posiłki i nocne ataki na lodówkę przez lat 35 prawie nigdy nie wychodziła poza ramy 48-52 kg. przy 164 cm. wzrostu. A to prawie dotyczy chwil, w których z powodu stresu spadała poniżej 48 kg. Tak było w 2008 r. - wtedy w ramach psychicznego doła moja waga spadła do 46 kg. i pomimo fatalnych nawyków żywieniowych - czyli wspomnianych nocnych ataków na lodówkę - absolutnie wzrosnąć nie chciała.
Wszystko zmieniło się pod koniec 2008r., gdy związek toksyczny zamieniłam na szczęśliwy i na dokładkę rzuciłam palenie. Moja waga z bliskiej anoreksji zaczęła szybko wzrastać. W przeciągu 3 miesięcy przekroczyłam granicę, której nigdy dotąd nie przekraczałam - czyli 52 kg. Ostatnio - niestety - ta waga niebezpiecznie zbliżyła się do 60 kg.. I chociaż przy moim wzroście taka waga to jeszcze nie jest nadwaga - problemem jest zdecydowanie za dużo centymetrów z talii i biodrach. I tego nadbagażu bardzo chciałabym się pozbyć. Co prawda nie chciałabym przy okazji stracić dodatkowych centymetrów w biuście, których i tak mam niewiele, ale to niestety nieuniknione - zawsze najpierw tam znikają mi centymetry .
Na ten temat trafiłam ponieważ właśnie testuję diety niskokaloryczne. Dla mnie problemem przy ich stosowaniu nie jest uczucie głodu - ponieważ należę do tych szczęśliwców, którzy fizycznego uczucia głodu praktycznie nie znają - po prostu nie bywam głodna. Dla mnie problemem jest to, iż jestem smakoszem - uwielbiam jeść, delektować się smakować. Niestety diety niskokaloryczne, które dotąd próbowałam - zarówno Allevo, jak i Dieta Light - w moim odczuciu trudno uznać za smakowite. Smakowo są one moim zdaniem mdłe i nijakie, a na dodatek ze względu na ograniczony asortyment koszmarnie nudne. I z tym mam największy problem, mimo że dopiero zaczynam.
Jednak wyniki początkowe są na tyle zachęcające, że chcę kontynuować dietę niskokaloryczną.
Zaczęłam dopiero wczoraj rano. Wybrałam dietę mix - konkretnie 4 posiłki gotowe, niskokaloryczne + 1 posiłek domowy, ale także niskokaloryczny, czyli zupa jarzynowa, warzywna. Efekt po jednym dniu mnie zaskoczył. Wczoraj rano ważyłam 59 kg. - dzisiaj rano 57,6 kg. - czyli 1,4 kg. mniej. Trochę mnie niepokoi tak szybki spadek wagi. Jednak przypuszczam, że jest to związane dodatkowo z oczyszczaniem, ponieważ w tym czasie wypiłam ponad 2l. wody.
Jestem bardzo ciekawa, które z diet niskokalorycznych testowałyście?
Czy miksowałyście rożne diety?
Pytam o to ponieważ kupiłam jedynie Dieta Light + Allevo na 2 dni w celach testowych i teraz zastanawiam się, czy nadal kupować produkty różnych firm, czyli Dieta Light, Allevo, Minikuur - czy też postawić na produkty tylko jednej firmy. I czy w ogóle jest szansa zrzucić z tymi produktami kilogramy, centymetry - bez efektu jojo?

[kajkokajko]

ja kupiłam sobie na próbę paczkę Minkuur żeby sobie trochę urozmaicić życie (pisałam o tym w innym wątku). Ale powiem, że nie byłam zachwycona. Smakował mi makaron w sosie grzybowym i koktajl waniliowy. Reszta jest moim zdaniem kiepska. W moim odczuciu smakowym w Minikuur straaaasznie czuć chemię - smakowo to takie zupki instant sprzed potopu. Dodatkowo jak dla mnie za dużo słodkich rzeczy - ja wolę jednak smaki słone. Obecnie używam tylko Allevo przy czym zupki przyprawiam sobie czym mi wpadnie do głowy - ostatnio dodaję zieloną pastę curry do brokułowej i wychodzi super. Dodawałam też chili, czosnek i inne przyprawy. Kiedyś nawet przyprawiłam ziemniaczaną w stylu żurku .

[blank_a]

Napisane przez magbag72

I czy w ogóle jest szansa zrzucić z tymi produktami kilogramy, centymetry - bez efektu jojo?

Witaj, ja stosowałam tylko Allevo + "normalne" jedzenie. Teraz, po 7 tygodniu od startu ważę 8 kg mniej, mimo, że nie stosowałam restrykcyjnie się do zaleceń (tydzień na samym Allevo a nie jak zalecają 2 tygodnie etc.). Teraz tracę około 0,5 kg na tydzień i żadnych wzrostów nie obserwuję. Zatem u mnie efektu jojo nie widać.

Zastanawiam się, czy nie powrócić na 2 tygodnie do schematu: śniadanie normalne + 4 posiłki Allevo, gdyż chciałabym szybciej uzyskać efekt (co już przetestowałam i nic złego się nie stało).

Pozdrawiam

[agatasw1]

Dieta allevo zakonczona waże 54,5-55kg

[ankam77]

mnie też było trudno się wziąć za siebie i próbowałam już też wszystkich diet cud. Mam też antytalent jeśli chodzi o gotowanie i zero cierpliwości.Ale za namową koleżanki z pracy, która już schudła blisko 18kg zaryzykowałam zamawianie diety przez internet. No i to się sprawdza. Jestem na diecie 1200kcal a wcześniej na diecie detox (przez 2 tygodnie się ostro oczyszczałam) przez co też szybciej potem chudłam (spadłam z 96 kg do 84kg od kwietnia). Nie biegam ani nie ćwiczę ale w weekendy chodzę na długie spacery. No i nauczyłam się pić wodę. Bałam się że się szybko poddam bo wiadomo dieta, wyrzeczenia ale nie jest wcale tak. Codziennie dostaję posiłki, które są naprawdę pyszne i w diecie mam też słodkości co mnie bardzo cieszy . Jedzenie zamawiam z Pogotowia Kulinarnego ze stronki www.pogotowiekulianrne.com gdzie mają chyba wszystkie możliwe diety. Ja sprawdziłam i polecam. Dietę doradziła mi dietetyczka ichniejsza bo nie wiedziałam co mam wziąć aby szybko były efekty (wakacje). Wiem, że jeszcze dużo przede mną ale nie jest mi ciężko i nie czuję, że się odchudzam. Tak więc polecam wszystkim pragnącym wbić się w bikini.

[agatasw1]

Dziś jest 20 czerwca moja waga narazie sie nie rusza 54,5
Nie obserwuje efektu jojo mam wiecej energi jem normalnie,ale nie dużo
żoładek naturalnie jest skurczony po diecie i nie musze dużo jeść
grile-korzystam,alkohol-pije,normalnie zyje z taka różnicą,że wszystkie ciuchy sa za duze
Nigdy nie ważyłam poniżej 60kg,nigdy nie miałam nadwagi z wyjatkiem okresu po ciązy bo wtedy waga pokazała 80kg-ale to było 10 lat temu
Dziewczyny naprawde polecam ten produkt,moja siostra właśnie dziś poszła na porodówke i już ostrzy zęby na allevojakby co ,odpowiem na wasze pytania

[eddin]

[QUOTE=agatasw1;41403933]Dziś jest 20 czerwca moja waga narazie sie nie rusza 54,5
Nie obserwuje efektu jojo mam wiecej energi jem normalnie,ale nie dużo
żoładek naturalnie jest skurczony po diecie i nie musze dużo jeść
grile-korzystam,alkohol-pije,normalnie zyje z taka różnicą,że wszystkie ciuchy sa za duze
Nigdy nie ważyłam poniżej 60kg,nigdy nie miałam nadwagi z wyjatkiem okresu po ciązy bo wtedy waga pokazała 80kg-ale to było 10 lat temu
Dziewczyny naprawde polecam ten produkt,moja siostra właśnie dziś poszła na porodówke i już ostrzy zęby na allevojakby co ,odpowiem na wasze pytania[/QUOTEA

A ile masz wzrostu?